Jesień przegadana, Zima szybko zleci, Wiosną zaczniemy rodzić Dzieci. V-VI 2013 cz.4

[lonely_lady]

Na razie nie mam jak nadrobić. Melduję sie szybko z telefonu ze zaraz biegnie na wizyte

[humpback]

Napisane przez vil84

.... i załapałam masakrycznego doła .........................

ja też chcę już do domu, do ramion męża popłakać

nuna a jak się czujesz? ból przeszedł?

Napisane przez potterka

kurde myślałam, że wszystkie powo.li wkraczamy w ten "bezpieczny" czas

nigdy nie będzie bezpiecznego czasu niestety po prostu zmniejsza się prawdopodobieństwo pewnych zdarzeń, ale ono nigdy nie jest równe 0

[potterka]

dlatego napisałam w " " bo wiadomo 100% pewności, ze wsyztsko będzie ok nigdy nie ma..
ale jednak po tym 12 tyg. czuje się pewną ulgę

[banka26]

cholera jestem smutna ale tez wsciekla Meli byla juz tak daleko, k.... .
......................... ......................... ......................... ....................

[colorblue]

Napisane przez Meliitele

Tyś dał, Tyś wziął..
A serce płacze...
moj malutki synek... stracilam go...
nie radze sobie, wszystko stracilo sens

????????????
Ku...wa!!!!!!!!!

Meli nie mogę w to uwierzyć Przecież to był już 17-18 tydzień albo i dalej..Nie pytam co się stało..Bo stało się coś strasznego
Będziesz chciała powiedzieć to wiesz ,że dla Ciebie tu nadal jesteśmy..

No kur... nie wierze

[Inna_Uk]

Napisane przez humpback

miłego specerowania. u mnie jest teraz pięknie za oknem, aż chce się wystawić buzię do słonka

Ja juz po spacerku,2h na swiezym powietrzu to suuuper sprawa Czulam sie jak nowo narodzona zanim nie przeczytalam co sie przydazylo Meli Nie rozumiem,jak to sie moglo stac,tym bardziej ze to juz chyba polowa byla...znow ogarnia mnie strach
Nuna a jak Ty sie czujesz??? Lepiej juz??

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Aaś

heloł ktoś za mną tęsknił w starym wątku? bo nowy przeczytałam cały

Jaaa

Napisane przez candace1

Niedobrze mi
Idę zrobić kanapkę może mi przejdzie...

Przeczytałam "kupkę"

Napisane przez Aaś

vil to dobrze że szystko w porządku

ja do końca tyg siedzę na zwolnieniu. miałam ostatnio tak zabiegany tydzień że organizm chyba odmówił posłuszeństwa wczoraj po śniadaniu mało nie zemdlałam więc mąż kazał mi zostać w domu. rozmawiałam z moją gin i wypisała mi zwolnienie, mąż ma dziś po nie podskoczyć. także leżę i pachnę

no to odpoczywaj ile wlezie

Napisane przez nuna2

a TY kupujesz takie mrozone owoce?? dobre one są??

truskawek, malin i innych pyszności teraz nie dostaniemy świeżych ja kupuję mrożone, do koktajli idealne


Banka za kolejny tydzień!!

----

nadrabiam Was dalej

[Inna_Uk]

Napisane przez maarchewka

ja kopniaczków nie czuje, czuje coś takiego jak już zasypiam, że mi się tam w środku coś bulgocze, albo tak trzepocze, jakby coś tam w środku sobie pływało..Tylko mi moje własne serce wszystko zagłusza bo mi wali jak szalone i czasami nie jestem pewna czy to nie ono tak się tłucze bo akurat na brzuchu musi mi iść jakaś żyła bo brzuch też pulsuje..

To ja znow czuje rano,ale to nie czuje bulgotania,tylko takie wlasnie uderzenia,tak jakby cos mnie tam stukalo,takie pukniecia
Z ta zyla,to tetnice przechodza nam przez brzuch,a one sa bardzo wyczuwalne,i tez czasem mam takie uczucie jakbym miala serce w brzuchu

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez xal

Podtucz TŻta to poducha nie będzie potrzebna

Haha wiesz co jest najlepsze,ze oboje jestesmy (no dobra bylismy) chudziny,a teraz widze Tz tyje razem ze mna,juz paska do spodni nie potrzebuje hehe,ale to dobrze,przyda mu sie

[XxXJuSstiii]

Napisane przez xal

Nie wiedziałam, że takie wątki też są

Na wizażu wątki są o wszystkim

Napisane przez Meliitele

Tyś dał, Tyś wziął..
A serce płacze...
moj malutki synek... stracilam go...
nie radze sobie, wszystko stracilo sens

Boże, Boże.... co Ty mówisz? Bardzo, bardzo mi przykro... Trzymaj się jakoś

aż się wierzyć nie chce

Napisane przez candace1

W ciąży niestety nie ma takiego czegoś jak "bezpieczny czas"...

Ja też wychodzę - muszę złapać świeżego powietrza.....

Niestety

Napisane przez lonely_lady

Na razie nie mam jak nadrobić. Melduję sie szybko z telefonu ze zaraz biegnie na wizyte

Powodzenia raz jeszcze


No to nadrobiłam

[Inna_Uk]

Napisane przez vil84

super
ja na początku nie miałam pewności, ale teraz wiem ja czuje takie uderzenia od środka, czasem takie rozpychanie się, jakby główką z tym że jakbym była szczupła, to bym pewnie mocniej czuła, a tak mam amortyzację
zdarzają się 2-3 dni, że nic nie czuje, chociaż na usg w tym samym momencie gin widziała jak robi fikołki

Nom dokladnie tak jak piszesz,to takie uderzenia,pukniecia od srodka rozpychania jeszcze nie czulam
Ja chudzielec jestem,ale mysle ze to co czuje to nie jest jakos mocno
Ja czuje tylko rano,ale z czasem napewno bedziemy czuly czesciej

Ohh chcialabym juz zobaczyc moje malenstwo....a to jeszcz tyle czasu

[sharpnowaja]

Napisane przez pawie_oczko

A jak załapałaś się na tego tajemniczego klienta? ile w ogóle za coś takiego płacą? ja na licencjacie pracowałam w bershce, miałam tajemniczego klienta i później wypłate x2

zalogowałam się na stronie i czasami dzwonią. A płacą jakieś 30 zł na rękę.


Jestem w szoku!!! Meli tak mi przykro, ciężko mi w ogóle w to uwierzyć!!! A ja myślałam że już nic takiego nam nie grozi. Matko aż mi łzy stanęły w oczach tak strasznie mi przykro

[xal]

Napisane przez Mysia mysz

no będę najbardziej się czaić na przeceny:P mam wolne zaplanowane między wigilią a sylwkiem i zamierzam szaleć an wyprzedażach dla siebie i pączka

Też mam zaplanowane wolne na L4, ale lekarz o tym jeszcze nie wie

Napisane przez Meliitele

Tyś dał, Tyś wziął..
A serce płacze...
moj malutki synek... stracilam go...
nie radze sobie, wszystko stracilo sens

Przykro mi, a miałam nadzieję, że net Ci się popsuł ...

Pojechałam do sklepu i po męża, bo dzwonił, że będzie wczesniej. Byłam "na granicy" czy zdążę zahaczyć o jeszcze jeden sklep więc dzwonię gdzie jest, a ten zdziwiony. Pomyliło mu się znowu o godzinę przyjazd pociągu, to mi się trochę zmarzło w aucie, kolację dzisiaj robi ON

[lonely_lady]

Wróciłam z wizyty... czytam... a tu takie wieści straszne
Meli kochana... Tak bardzo mi przykro.
To straszne, aż nie mogę uwierzyć. Byłaś tak daleko... to nie może być prawda
Wszystkie tu od soboty martwiłyśmy się co z Tobą... czemu nie piszesz.. czemu Cię nie ma. Ale nigdy nie przypuszczałyśmy, że mogło się stać coś złego
Tylko nam teraz nie znikaj, zawsze możesz z nami porozmawiać. Zdaję sobie sprawę, że nie ulżymy Ci w bólu.. Ale może będzie Ci choć troszkę łatwiej

NIE PODDAWAJ SIĘ !!! BĄDŹ SILNA DLA TWEGO ANIOŁKA-KSAWCIA

[maarchewka]

Napisane przez lonely_lady

Wróciłam z wizyty... czytam... a tu takie wieści straszne
Meli kochana... Tak bardzo mi przykro.
To straszne, aż nie mogę uwierzyć. Byłaś tak daleko... to nie może być prawda
Wszystkie tu od soboty martwiłyśmy się co z Tobą... czemu nie piszesz.. czemu Cię nie ma. Ale nigdy nie przypuszczałyśmy, że mogło się stać coś złego
Tylko nam teraz nie znikaj, zawsze możesz z nami porozmawiać. Zdaję sobie sprawę, że nie ulżymy Ci w bólu.. Ale może będzie Ci choć troszkę łatwiej

NIE PODDAWAJ SIĘ !!! BĄDŹ SILNA DLA TWEGO ANIOŁKA-KSAWCIA

a jak wizyta?

[nuna2]

Napisane przez humpback

ja też chcę już do domu, do ramion męża popłakać

nuna a jak się czujesz? ból przeszedł?

nigdy nie będzie bezpiecznego czasu niestety po prostu zmniejsza się prawdopodobieństwo pewnych zdarzeń, ale ono nigdy nie jest równe 0

niby przeszło jak polezałam ale nospa przestała dzialać i znów boli... nie wiem juz co to... ale wkładka czysta...
chyba, że to od kręgosłupa uciska na coś??

[maarchewka]

mężowie nie powinni chorować.. Mają do tego nieprzystosowane organizmy.. Mój się przeziębił, a zachowuje się jakby kataklizm przez niego przechodził..

[sharpnowaja]

Napisane przez nuna2

niby przeszło jak polezałam ale nospa przestała dzialać i znów boli... nie wiem juz co to... ale wkładka czysta...
chyba, że to od kręgosłupa uciska na coś??

a dzwoniłaś do lekarza?

Jejku te wieści Meli strasznie mnie przybiły aż mi łzy poleciały i jeszcze zrypkę dostałam od TŻta że pewnie głupoty czytam

[nuna2]

Napisane przez sharpnowaja

a dzwoniłaś do lekarza?

Jejku te wieści Meli strasznie mnie przybiły aż mi łzy poleciały i jeszcze zrypkę dostałam od TŻta że pewnie głupoty czytam

nie dzwonilam... jeszcze słabo mi sie zrobiło i miałąm mroczki przed oczyma...

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez maarchewka

mężowie nie powinni chorować.. Mają do tego nieprzystosowane organizmy.. Mój się przeziębił, a zachowuje się jakby kataklizm przez niego przechodził..

dlatego faceci nie są w ciązy

[Inna_Uk]

Napisane przez sharpnowaja

Jejku te wieści Meli strasznie mnie przybiły aż mi łzy poleciały i jeszcze zrypkę dostałam od TŻta że pewnie głupoty czytam

Ja mojemu nawet nie powiem ze Meli sie cos takiego przydarzylo bo dostane calkowity zakaz wchodzenia na wizaz...ale schiza mam strasznego,i teraz bede panikowac przy kazdym jednym chocby najmniejszym bolu

[nuna2]

Napisane przez Inna_Uk

Ja mojemu nawet nie powiem ze Meli sie cos takiego przydarzylo bo dostane calkowity zakaz wchodzenia na wizaz...ale schiza mam strasznego,i teraz bede panikowac przy kazdym jednym chocby najmniejszym bolu

dlatego nie dziwcie sie, ze ja np dzis przez ból panikuje... nie moge tego pojac...

[sharpnowaja]

Napisane przez Inna_Uk

i teraz bede panikowac przy kazdym jednym chocby najmniejszym bolu

ale przecież nie wiemy co się stało, czy ją coś bolało, czy miała jakiś wypadek czy co.

[humpback]

Napisane przez nuna2

niby przeszło jak polezałam ale nospa przestała dzialać i znów boli... nie wiem juz co to... ale wkładka czysta...
chyba, że to od kręgosłupa uciska na coś??

dzwoniłaś do gina?

Napisane przez maarchewka

mężowie nie powinni chorować.. Mają do tego nieprzystosowane organizmy.. Mój się przeziębił, a zachowuje się jakby kataklizm przez niego przechodził..

mojego też coś rozkłada - na razie ani kataru, ani nic go nie boli, ale czuje się słaby i poszedł do łóżka

zjadłam krem z pieczarek, ale i tak moje myśli krążą wokół Meli

[nuna2]

Napisane przez humpback

dzwoniłaś do gina?

mojego też coś rozkłada - na razie ani kataru, ani nic go nie boli, ale czuje się słaby i poszedł do łóżka

zjadłam krem z pieczarek, ale i tak moje myśli krążą wokół Meli

nie dzwoniłam... myśle czy dzwonic...

[Inna_Uk]

Napisane przez nuna2

dlatego nie dziwcie sie, ze ja np dzis przez ból panikuje... nie moge tego pojac...

Nuna ja sie wcale nie dziwie,ja wiem jak to jest stracic maluszka,i nie wyobrazam sobie kolejnej takiej straty,tym bardziej ze juz brzuszek widac,slyszalam serduszko itp,tez trzese sie jak tylko cos mnie pobolewa,bo nie mam takiej mozliwosci zebz zadzwonic do gina i sie poradzic,poprostu zazywam nospe i leze....

[nuna2]

Napisane przez Inna_Uk

Nuna ja sie wcale nie dziwie,ja wiem jak to jest stracic maluszka,i nie wyobrazam sobie kolejnej takiej straty,tym bardziej ze juz brzuszek widac,slyszalam serduszko itp,tez trzese sie jak tylko cos mnie pobolewa,bo nie mam takiej mozliwosci zebz zadzwonic do gina i sie poradzic,poprostu zazywam nospe i leze....

Szok... a wszystko jej wychodziło dobrze... prenatalne, polowkowe

[lonely_lady]

Napisane przez maarchewka

a jak wizyta?

Jeśli chodzi o wizytę to jestem troszkę nie pocieszona.
Najważniejsze jednak, że z Maluszkiem wszystko ok.
Pielęgniarki mnie zważyły, przez miesiąc przytyłam 2,5 kg
Gin przebadał mnie na samolocie, powiedział, że macica ładnie już urosła.. i że wszystko super. Wypytywał mnie kilka razy czy nic mi nie dolega, czy nic nie boli. Powiedziałam, że nie ale mimo to kazał kupić nospę i mieć zawsze przy sobie, jakby bolał mnie brzuch to łykać.
Zrobiliśmy USG, ale dowcipne. Nasz Maluszek, który zawsze skakał jak szalony i nam machał, teraz wcale się nie ruszał. Nawet Tż był nie pocieszony..
Przez to, że usg było dowcipne słabo było widać Maluszka. Nawet gin go nie zmierzył bo mówił, że nie mieści się cały. Potwierdził jedynie, że to na bank CHŁOPCZYK i pokazywał, że widać nie tylko sisiorka ale i jąderka. Pokazywał nam też pępowinę.
Nie wiem czemu miałam usg dopochwowe a nie przez brzuch, ale
później oglądał dokładnie macice-więc może dlatego.
Tż też zawiedziony, że mały nie skakał tak jak zawsze i że słabo go było widać, ale zadowolony że to już na pewno Chłopczyk.. Bo ostatnio się z nim droczyłam, że może jenak dziewczynka

Napisane przez nuna2

niby przeszło jak polezałam ale nospa przestała dzialać i znów boli... nie wiem juz co to... ale wkładka czysta...
chyba, że to od kręgosłupa uciska na coś??

to chyba normalne, że boli brzuch. Bo mi dziś gin kazał kupić nospę, mimo że mówiłam że nie mam żadnych dolegliwości

[nuna2]

lonely najważniejsze, że zdrowe;* może chciał odpocząc??

lece mąż chce komp

[lonely_lady]

Napisane przez nuna2

dlatego nie dziwcie sie, ze ja np dzis przez ból panikuje... nie moge tego pojac...

DZIEWCZYNY !!!!!!!!!!
Ja zaraz pójdę po BACIK !!!!!
Proszę mi tu nie panikować.. ból brzuszka nie jest powodem do paniki.

Napisane przez sharpnowaja

ale przecież nie wiemy co się stało, czy ją coś bolało, czy miała jakiś wypadek czy co.

dokładnie, nie wiemy co się stało. Może Meli miała jakiś wypadek, może zaczęła mocno krwawić czy coś.. nie wiemy i nie możemy gdybać. Nie wierzę, że w tak wysokiej ciąży może stać się coś złego tak po prostu... bez żadnej przyczyny i bez żadnych objawów

[Meliitele]

dziewczyny dbajcie o siebie i o malenstwa. kazdy bol , kazde dolegliwosci od razu do lekarza pedzic
Mnie bolal brzuch od kilku dni raz mocniej raz slabiej . myslalam ze mi sie cos tam rozciaga. bralam nospe i jakos szlo.. rano wstalam i zaczela krew ze skrzepami leciec . dalej sie domyslcie bo nie jestem w stanie tego napisac.
Nie wierze w to co sie stalo. przeciez bylo wszystko wporzadku
w ciagu kilku godzin bylam w ciazy i juz jej nie ma.. tak bardzo to boli..

[sharpnowaja]

Napisane przez lonely_lady

Nie wierzę, że w tak wysokiej ciąży może stać się coś złego tak po prostu... bez żadnej przyczyny i bez żadnych objawów

też w to nie wierzę, nie chce wierzyć!!! nie zapominajmy że ona trochę stresów miała

loney 2,5 kg w miesiąc? a dostałaś zrypkę czy nic Ci nie powiedzieli?

zastanawiam sie czy robić koktajl