Grudzień za pasem, każda chce już być ze swoim bobasem! Mamusie XI-XII część XIX

[ImmortalWoman]

Napisane przez asia84

Tylko kurczę żeby nie było tak, że po 9 mcach bez alkoholu wypiję pół lampki i pójdę spać...Bo wtedy nici z chyba, że na śpiocha

hehe nooo

Napisane przez Sola1

Dokładnie

Mi to pewnie już zakręciłoby się w głowie od samego zapachu

u mnie pewenie też

ale pisałam Wam kiedys o tym winku szwagierce ginka zalecała

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez asia84

Może bardziej chodzi o to, żeby się rozluźnić i w czasie nie myśleć o przyspieszaniu porodu, tylko dać się ponieść emocjom

ja tam wątpię w emocje mając taki brzuch

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez asia84

Może bardziej chodzi o to, żeby się rozluźnić i w czasie nie myśleć o przyspieszaniu porodu, tylko dać się ponieść emocjom

Heheh może i tak, ale ja to podczas bunga bunga czuje się jak słoń i zanim sie przewróce na łóżku to mężowi z tych emocji to moze opaść. Nic przyjemnego patrzeć na uwolnić orkę w wersji hard

[kaaamila1]

Napisane przez asia84

Tylko kurczę żeby nie było tak, że po 9 mcach bez alkoholu wypiję pół lampki i pójdę spać...Bo wtedy nici z chyba, że na śpiocha

Halo jakie spac ??!! Przecież skurcze masz zaraz dostac po tym !!! One nie pozwolą Ci spac

[MiciaKicia]

Napisane przez asia84

Może bardziej chodzi o to, żeby się rozluźnić i w czasie nie myśleć o przyspieszaniu porodu, tylko dać się ponieść emocjom

ja nie umiem się dać ponieść..... eh myślę tylko o tym by skończył żeby tej proglastyny tam sie dostało troszke i jest git.... Bo nie umiem się skupić na niczym innym

Napisane przez Pani_Jasiowa

Heheh może i tak, ale ja to podczas bunga bunga czuje się jak słoń i zanim sie przewróce na łóżku to mężowi z tych emocji to moze opaść. Nic przyjemnego patrzeć na uwolnić orkę w wersji hard

[Dojotka1987]

Napisane przez nielegalnaa

Witam Was tego pięknego dnia Przynajmniej u mnie zapowiada się pięknie, śnieg lekko prószy a słonko świeci.
U mnie oczywiście nadal nic się nie rusza, ale mam nadzieję, że może jednak coś pójdzie do przodu. Mąż ma dziś wolne

Muszę Wam w każdym razie opowiedzieć co mnie wczoraj spotkało w Biedronce. Mąż miał awarię i było już po 20, zmuszona więc byłam pójść po papier toaletowy, bo nam się skończył. Wiedziałam, że on już by go nie kupił po drodze.
Wzięłam więc ten papier toaletowy i chusteczki i poszłam do kasy. Kasjerki nie było, ale za chwilę i krzyknęła, że podejdzie do pierwszej kasy. Położyłam rzeczy i jakiś koleś jeszcze za mną stanął. I teraz uwaga. Kasjerka przychodzi, otwiera kasę i mówi do tego kolesia, że go skasuje pierwszego, bo uwaga: on już kupował Całą ciążę nikt mnie w kolejce nie przepuszczał, nie sądziłam więc, że w 9 miesiącu zdarzy mi się, że kasjerka przepuści kogoś przede mną On co prawda kupował tylko wodę, ale ja miałam też tylko dwie rzeczy. Widziałam, że jak go kasowała to spojrzał na mnie i był zmieszany, ale to i tak nic nie zmieniło, bo wolał być szybciej obsłużony. A co na to kasjerka. Spojrzała potem na mnie i mówi: O...pani w sumie też ma pierwszeństwo... No jak można nie zauważyć, że kobieta jest w 9 miesiącu ciąży Wczoraj już zupełnie zwątpiłam w życzliwość.

bez sensu.. glupia baba!!

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

Takim sposobem to przelecimy cały alfabet

W szczytnym celu niech i tak będzie. Byle przed świętami

Napisane przez asia84

Może bardziej chodzi o to, żeby się rozluźnić i w czasie nie myśleć o przyspieszaniu porodu, tylko dać się ponieść emocjom

Napisane przez Pani_Jasiowa

Heheh może i tak, ale ja to podczas bunga bunga czuje się jak słoń i zanim sie przewróce na łóżku to mężowi z tych emocji to moze opaść. Nic przyjemnego patrzeć na uwolnić orkę w wersji hard

Ja też już się nie umiem skupić za bardzo na przyjemności tylko na tym jak tu się wypiąć, na którą stronę przerzucić brzuch, o co oprzeć nogę.
Nie sądziłam, że sex może być tak uwłaczający

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez dzika_kaka

W szczytnym celu niech i tak będzie. Byle przed świętami





Ja też już się nie umiem skupić za bardzo na przyjemności tylko na tym jak tu się wypiąć, na którą stronę przerzucić brzuch, o co oprzeć nogę.
Nie sądziłam, że sex może być tak uwłaczający

skad ja to znam,

[MiciaKicia]

Napisane przez dzika_kaka

Ja też już się nie umiem skupić za bardzo na przyjemności tylko na tym jak tu się wypiąć, na którą stronę przerzucić brzuch, o co oprzeć nogę.
Nie sądziłam, że sex może być tak uwłaczający

my to robimy tylko na łyżeczkę albo od tyłu.... bo inaczej sie nie da. a na górze żebym była to mi się nie chce skakać
już nie mogę się doczekać bycia bez brzuszka bo wtedy tż bedzie mógł być na górze... tak mi tego brakuje /:P

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez MiciaKicia

my to robimy tylko na łyżeczkę albo od tyłu.... bo inaczej sie nie da. a na górze żebym była to mi się nie chce skakać
już nie mogę się doczekać bycia bez brzuszka bo wtedy tż bedzie mógł być na górze... tak mi tego brakuje /:P

Mnie też....

[hania207]

Napisane przez nielegalnaa

Witam Was tego pięknego dnia Przynajmniej u mnie zapowiada się pięknie, śnieg lekko prószy a słonko świeci.
U mnie oczywiście nadal nic się nie rusza, ale mam nadzieję, że może jednak coś pójdzie do przodu. Mąż ma dziś wolne

Muszę Wam w każdym razie opowiedzieć co mnie wczoraj spotkało w Biedronce. Mąż miał awarię i było już po 20, zmuszona więc byłam pójść po papier toaletowy, bo nam się skończył. Wiedziałam, że on już by go nie kupił po drodze.
Wzięłam więc ten papier toaletowy i chusteczki i poszłam do kasy. Kasjerki nie było, ale za chwilę i krzyknęła, że podejdzie do pierwszej kasy. Położyłam rzeczy i jakiś koleś jeszcze za mną stanął. I teraz uwaga. Kasjerka przychodzi, otwiera kasę i mówi do tego kolesia, że go skasuje pierwszego, bo uwaga: on już kupował Całą ciążę nikt mnie w kolejce nie przepuszczał, nie sądziłam więc, że w 9 miesiącu zdarzy mi się, że kasjerka przepuści kogoś przede mną On co prawda kupował tylko wodę, ale ja miałam też tylko dwie rzeczy. Widziałam, że jak go kasowała to spojrzał na mnie i był zmieszany, ale to i tak nic nie zmieniło, bo wolał być szybciej obsłużony. A co na to kasjerka. Spojrzała potem na mnie i mówi: O...pani w sumie też ma pierwszeństwo... No jak można nie zauważyć, że kobieta jest w 9 miesiącu ciąży Wczoraj już zupełnie zwątpiłam w życzliwość.

co za baba
ja dzisiaj jade do reala, ale na żadne ulgi nie licze

Napisane przez T'ai

judkama gratuluje Moni

i pisze
u nas ok,mała przybiera na wadze,żółtaczka na granicy normy ale lamp nie dali, jak jutro nie będzie większa i infekcja ustąpi to wyjdziemy do domku jutro przynajmniej mam taką nadzieję

za jutrzejsze wyjście

Napisane przez T'ai

i jeszcze pisałam do Mysti

Hej, w domu jesteśmy już od wczoraj, zabiegani jesteśmy trochę, nawet nie miałam czasu się zalogować. Pozdrów wszystkie dziewczyny!!!

[justa86]

Napisane przez MoOoNiA

Hej nie wiem czy jestem jeszcze pamiętana bo przez przeprowadzkę z 2 wątki się nie odzywałam.
Piszę zeby nie blokować kolejki
04.12.12 Urodziłam o 8:55 naszą Maję. 3200, i 53cm. Akcja tak szybko postępowała, że prawie nie zdążyłam na porodówkę Z samochodu wychodziłam o 8:45 a 10 minut później mała już była z nami. Jest cudowna, niedawno wróciłyśmy do domu. Opiszę później poród gdyby któraś była zainteresowana.

p.s. do wtorku śledziłam cały czas wątek, ale na odzew nie było czasu

klask i:


Co to pozycji to ja juz nie moglam sie doczekac az wreszcie przytulilam meza tak moooocno i tak calym cialem a nie tylko brzuchem i rekami na odleglosc

A seksu jeszcze nie ma wiec nie mam co mowic....ale jak juz bedzie to klasyka na pewno ooooj tak

Skarbek moj ma dzis miesiac!! jak ten czas leci!! niesamowite
Wlasnie planujemy chrzciny, beda na styczen jak dobrze wszystko pojdzie

Malemu chyba pojawia sie ciemieniucha...hmm :/ jak nie urok to sraczka - pielegnacja maluszka to nie latwa sprawa
Do tego nadal nie wiem czy nie furczy mu oddech.....taki jest dziwny, a moze to normalne, jak bylismy u lekarki mowila ze wszystko ok, wiec moze to taka uroda stękania dzieci a ja panikuje jak spi jest o, jak je tez wiec to nie przez nosek, nie widze zeby mial problem z tym oddychaniem, ale zazwyczaj jak sie budzi to furczy jak stary dziadek

[dzika_kaka]

Napisane przez Pani_Jasiowa

Mnie też....

Można spróbować tak jakby trochę na boku/po skosie ale wtedy pojawia się ten nieszczęsny problem gdzie by tu zarzucić tą cholerną grubą nogę

[Pokrzywka19]

Napisane przez Pani_Jasiowa

Heheh może i tak, ale ja to podczas bunga bunga czuje się jak słoń i zanim sie przewróce na łóżku to mężowi z tych emocji to moze opaść. Nic przyjemnego patrzeć na uwolnić orkę w wersji hard

Ja ostatnio do TŻ jak było przy zmianie pozycji mówię "no popchnij mnie" bo nie mogłam się już przewrócić

[emylka86]

jestem!!!! i jestem zadowolona ; p

[dzika_kaka]

Napisane przez Pokrzywka19

Ja ostatnio do TŻ jak było przy zmianie pozycji mówię "no popchnij mnie" bo nie mogłam się już przewrócić

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez emylka86

jestem!!!! i jestem zadowolona ; p

Chwal się!

[MiciaKicia]

Napisane przez Pokrzywka19

Ja ostatnio do TŻ jak było przy zmianie pozycji mówię "no popchnij mnie" bo nie mogłam się już przewrócić

[jagnna]

Kia dzięki za pociechę. Dziś już lepiej ze mną, humor lepszy, ale seksu nadal niet Ale teraz już smutas mi się we wkur.wa zmienił i teraz niech on chodzi za mną i skomle
justa86 synuś piękny

reven24111

Napisane przez czarnamadonna1982

macie jakis pomysl, lub znacie fajna gre??

Alko-chińczyk może..?

Napisane przez Ma_majka

Cześć Kochane Wróciłam Mąż się obronił
Widzę że nikt nie urodził Wracaliśmy objazdem bo był koszmarny korek na wyjeździe z Wrocławia i tak mnie wytrzepało na dziurach że przez godzinę miałam skurcze co parę minut Ale przeszły

Gratulacje dla męża
Kupiłaś sobie coś we Wrocku ?

Napisane przez Ma_majka

Pomóżcie pliz Która ma wózek idealny?

Ja mam espiro vector pro, i poza dupnym plecakiem zamiast torby jest w porządku. Ale dopóki nie potestujesz - nie bedziesz wiedziała. Moja siostra zmieniała wózek po 2m-cach bo w pierwszym przednie kółka na siebie zachodziły i raz przy nawrotce się wózek przewrócił po prostu. Mały z niego nawet nie wypadł, bo był omotany w śpiworki, kombinezonki itp, i nic mu się nie stało. Poza tym jak już poczuła że traci równowag gę to próbowała łapac i trochę wyhamowała. Nie pamiętam co to był za wózek, zamieniła na x-landera xa.

Napisane przez MoOoNiA

Hej nie wiem czy jestem jeszcze pamiętana bo przez przeprowadzkę z 2 wątki się nie odzywałam.
Piszę zeby nie blokować kolejki

Mooonia gratulacje z córeczki i porodu. No i super opis. I super szybka akcja

Napisane przez Gabi2

Edit: 7:43 przed chwila jak stałam w kuchni poleciała mi woda po nodze (dość mało, w nocy raz tez malutko chyba czułam) i cisza...kuzwa..zadzwoniła m do Tz zeby był w gotowości...wsadzilam sobie papier w majty, ale chyba nic wiecej nie leci, nie mam żadnego skurczu itd
Zaraz sie rozlece..zalozylam na wszelki wypadek soczewki jednorazowe...Mala sie rusza normalnie

Napisane przez kia_mia

Mooonia.super porod gratulacje !!! jestem w szoku ze to tak szybko moze wszystko pójść...

Jezu ja sie tak zle czuje... Chyba zwymiotuje :/ nie wiem co mi jest

Może ci są czipsy na śniadanie?

Ide coś porobić. Mam tyle planów, że nie wiem od czego zacząć i na razie siedzę na łóżku, czytam was, i oglądam katalog avonu
Póki co z rzeczy "na dziś" zaliczyłam usg i odświeżyłam włóczkę do produkcji bucików. Zostało mi jeszcze:
- unicestwić kolonię kurzowych potworów spod łóżka
- przeorganizować torbę szpitalną moją i małej laseczki,
- posprzątać łazienkę (nie chce mi się - chyba to wykreślę)
- zrobić obiad (łatwizna - makaron ze szpinakiem)
- podziergać
- iść na szoping (na razie i tak nie mam z czym, bo wypłata nie wpłynęła )
Coś sobie jeszcze wymyśliłam rano, ale chyba nic ważnego, bo już nie pamietam.
A i serii snów dziwnych: byłam na siłowni i moim osobistym trenerem był Hugh Jackman i się pociliśmy. Moja napięcie seksualne przeniosło się na fazę REM

AAAA!!
No i odnośnie usg, mała nie jest taka mała jak się obawiałyśmy z gin. Waży teraz ok.3kg, waga porodowa przewidywana: 3300 Wody ok, łożysko ok. Mam się umówić na wizytę 18.12 - o ile nie urodzę (ale raczej nie) i będziemy gadać z gin czy serio muszę na święta się kłaść w szpitalu. Powiedziała, że mnie wtedy zbada i zobaczymy, jak dzidzia, łożysko i ilość wód będzie w porządku, to po świętach dopiero. Poza tym dowiedziałam się jeszcze że nie będą jej wywoływali na siłę, tylko będziemy czekać, aż mała Hrabianka zechce się na świat pofatygowac (chyba że - wiadomo - coś będzie niepokojące. NA bieżąco będą decydować)
Amen

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez Pokrzywka19

Ja ostatnio do TŻ jak było przy zmianie pozycji mówię "no popchnij mnie" bo nie mogłam się już przewrócić

[dzika_kaka]

Napisane przez jagnna

AAAA!!
No i odnośnie usg, mała nie jest taka mała jak się obawiałyśmy z gin. Waży teraz ok.3kg, waga porodowa przewidywana: 3300 Wody ok, łożysko ok. Mam się umówić na wizytę 18.12 - o ile nie urodzę (ale raczej nie) i będziemy gadać z gin czy serio muszę na święta się kłaść w szpitalu. Powiedziała, że mnie wtedy zbada i zobaczymy, jak dzidzia, łożysko i ilość wód będzie w porządku, to po świętach dopiero. Poza tym dowiedziałam się jeszcze że nie będą jej wywoływali na siłę, tylko będziemy czekać, aż mała Hrabianka zechce się na świat pofatygowac (chyba że - wiadomo - coś będzie niepokojące. NA bieżąco będą decydować)
Amen

No to gud!
Ja mam usg w pon i modlę się o podobną wagę ale obawiam się, że z grubych rodziców to raczej nam klocuszek wyjdzie

A! Byłam wczoraj w rossmanie i wydaje mi się, że są jakieś promocje na rzeczy dzieciowo-mamowe ale byłam w jakimś amoku plus bez pieniędzy więc nie wspomnę dokładnie o co może mi chodzić

[MiciaKicia]

Napisane przez jagnna

Amen

Bóg zapłać

[emylka86]

no to się chwalę. waga nie wiadoma, bo małego było ciężko zmierzyć, za bardzo się wierzgał i przyciskał do ścianek, ale jest duży i na bank ponad 3200 ma.

ważniejsze jednak to iż szyjka prawie znikła!!! i tak na centymetr kanał już się otworzył... mówi mi gin może na weekend będzie już po wszystkim, ja do niego na następny, a on nie no na ten : D oby miał rację...

dostałam skierowanie na ktg. jutro rano idę na pierwsze i mam chodzić co 2 dni.

zapisał mnie jeszcze na 17.12 na wizytę, ale mówi, że nie powinnam na tą już przychodzić.

ciśnienie mam dalej mierzyć i jak będę miała ok 150/95 to na IP mam jechać. Na razie mam brać magnez by mi tak nie skakało, bo ponoć magnez też wpływa na ciśnienie.

wód mam wystarczającą ilość, małemu jak to gin powiedział jest tam dobrze dlatego aż tak się nie śpieszy...

ale ogólnie ta wizyta podniosła mnie na duchu : )

[dorcia2120]

w końcu baciucha przyszedł ale jeszcze gada z teściem.
Mam ochote na spacer z aparatem ... ide zaraz się przejdę jak mi aparat padnie to porobie zdjęcia telefonem i pokaże mam moją piękną leśną okolice może jakąś sarnę upoluje aparatem

[MiciaKicia]

Napisane przez emylka86

no to się chwalę. waga nie wiadoma, bo małego było ciężko zmierzyć, za bardzo się wierzgał i przyciskał do ścianek, ale jest duży i na bank ponad 3200 ma.

ważniejsze jednak to iż szyjka prawie znikła!!! i tak na centymetr kanał już się otworzył... mówi mi gin może na weekend będzie już po wszystkim, ja do niego na następny, a on nie no na ten : D oby miał rację...

dostałam skierowanie na ktg. jutro rano idę na pierwsze i mam chodzić co 2 dni.

zapisał mnie jeszcze na 17.12 na wizytę, ale mówi, że nie powinnam na tą już przychodzić.

ciśnienie mam dalej mierzyć i jak będę miała ok 150/95 to na IP mam jechać. Na razie mam brać magnez by mi tak nie skakało, bo ponoć magnez też wpływa na ciśnienie.

wód mam wystarczającą ilość, małemu jak to gin powiedział jest tam dobrze dlatego aż tak się nie śpieszy...

ale ogólnie ta wizyta podniosła mnie na duchu : )

ooo jak Ci fajnie ..

[dorcia2120]

akumulatorki mi padły bo zapomniałam wyjąć je z kieszeni kurtki

szkoda że już słoneczka nie ma

[justa86]

http://allegro.pl/kocyk-bawelna-akry...830344791.html

Czy ktos kupil moze ten koc??
Potrzebuje cieplego koca na zime, jednak jest potrzebny czas weryfikuje potrzeby posciel nadal nie uzywana a koce mam 2, 2 rozki i malo mi..... z rozkow dzieci mega szybko wyrastaja, wcale tak fajnie nie nadaja sie jako kolderka - polecam cieple, mile kocyki

[dzika_kaka]

Napisane przez emylka86

ważniejsze jednak to iż szyjka prawie znikła!!! i tak na centymetr kanał już się otworzył... mówi mi gin może na weekend będzie już po wszystkim, ja do niego na następny, a on nie no na ten : D oby miał rację...

Juhuuuuu!
Przełam ten nasz zastój kochana, w świetle najnowszych doniesień leć po winko, sru do wanny z kielonkiem, potem bunga bunga i lecim na IP

[Mystiquee]

Cześć dziewczyny, jesteśmy od wczoraj w domu.
A tutaj mój opis porodu

Poszłam do szpitala 3.12 bo od rana jakoś mi było dziwnie, miałam skurcze, nawet regularne. Ale czekałam na tż, bo wieczorem mieliśmy pójść na IP. Jeszcze pozałatwiałam milion rzeczy, posprzątałam, obiad ugotowałam, torby popakowałam.
Pojechaliśmy jakoś o 18.00, przyjęli mnie, ginekolog mnie zbadała, zaczął odchodzić czop. O 20,00 doktorka wysłała tż do domu, bo powiedziała, że pewnie nic się nie stanie, że rano zrobią mi próbę oksytocynową. Do 23.30 było w miarę ok, ale po tej godzinie jak zaczęły mnie łapać bóle krzyżowe, to myślałam że umrę. Poszłam do położnej, kazała mi się spakować i przyjść na porodówkę. Zbadała rozwarcie - 1 palec.
Łaziłam dalej na skurczach, ból niesamowity. W międzyczasie podłączyła mnie do ktg, miałam skurcze częste ale dość krótkie. Męczarnia okropna. Sprawdziła znów rozwacie - 1,5 palca...
Dała mi lewatywę, cały czas krwawiłam z szyjki...
O 2.30 poprosiłam o znieczulenie.
Pobrała mi krew i powiedziała, że sprawdzi 0 3.00 szyjkę i jak dalej będzie na 1,5 palca to nie dostanę znieczulenia, bo nie ma akcji porodowej w pełni...
Sprawdziła mi szyjkę o tej 3,00 a tam pełne rozwarcie na 10cm
Powiedziała, że na znieczulenie to już za późno i rodzimy.
Mały przyszedł na świat 40 minut później.
To było najintensywniejsze 40 minut w moim życiu.
A jakie uczucie, jak dziecko się rodzi... kładą Ci go na piersi, a ono momentalnie się uspokaja...
Momentalnie się wzruszam...masakra! Jestem zdezelowana hormonalno-emocjonalnie
Oczywiście tża nie było przy porodzie, bo nie dość że nie mogłam się dodzwonić, to jeszcze nie zdążył
Pomimo, że poród był ekspresowy, to jednak są i gorsze strony. Nie dość, że mnie nacięli to jeszcze pękłam. Szyli mnie bardzo długo, prawie 1,5 godziny.. Dostałam super znieczulenie po porodzie, więc nic prawie nie czułam. Byłam masakrycznie ogłupiona

Teraz wiem, że kobieta jest w stanie przeżyć wszystko. Podziwiam wszystkie kobiety, które siłami natury urodziły swoje dzieci. Ogromny szacun! Mój tż to ciągle mi powtarza, że odwaliłam kawał dobrej roboty, chodzi, przytula mnie, widzę że mnie podziwia tak na swój sposób i jestem mu za to wdzięczna, bo wiem że na to zasługuję.

Mały nasz Jaś dostał 10 punktów w skali Apgar, 3250g i 52 cm
Najmniejsze ubranka jakie mam w domu (na 50cm), są na niego w miarę dobre

Jesteśmy bardzo szczęśliwi!
Nasz świat się zmienił

[emylka86]

ja nie, ale kocyk ładniutki : )

ja mam 2 rożki, jeden większy drugi mniejszy, 1 gruby duży koc i 2 małe kocyki cienki i gruby. pościel też zakupiłam. mam nadzieję, że wystarczy.

laski a macie przebieraki? potrzebne? czy da radę bez nich?

[justa86]

Napisane przez emylka86

ja nie, ale kocyk ładniutki : )

ja mam 2 rożki, jeden większy drugi mniejszy, 1 gruby duży koc i 2 małe kocyki cienki i gruby. pościel też zakupiłam. mam nadzieję, że wystarczy.

laski a macie przebieraki? potrzebne? czy da radę bez nich?

W sensie przewijak?
Tak, przydaje sie bardzo ja mam taki na lozeczko
Pewnie to juz macie zorganizowane ale wg mnie bardzo wazne jak sie nie ma szafki z rzeczami dla dziecka kolo przewijaka jakos umiejscowic np wiklinowy koszyczek z wszystkimi ☠☠☠☠☠☠☠kami potrzebnymi do przewijania ja tam mam : 3 pampersy, masc do wycierania pupy, waciki kosmetyczne, fride do noska, oliwke, patyczki do uszu, sol morska, szczoteczke do wlosow,

[dzika_kaka]

Uwaga info od Gabi2:

Hej, zostawili mnie na patologii, nie wiadomo czy to były wody do teraz nie ma, skurcze jakieś małe wyszły ale tętno im się nie podoba, akurat przyjął mnie mój gin. Jestem zła. Przed wyjściem zjadłam ciastko i może po tym tak wariowała w brzuchu. Wiec nie rodzę a pewnie do końca będę już leżała

Trzymamy zatem kciuki, żeby jej tam patologicznie nie męczyli!

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez Mystiquee

Cześć dziewczyny, jesteśmy od wczoraj w domu.
A tutaj mój opis porodu

Super, że już w domku.
Opis wzruszający, a mówiłam, że już nie będę więcej czytać

[emylka86]

Napisane przez dzika_kaka

Uwaga info od Gabi2:

Hej, zostawili mnie na patologii, nie wiadomo czy to były wody do teraz nie ma, skurcze jakieś małe wyszły ale tętno im się nie podoba, akurat przyjął mnie mój gin. Jestem zła. Przed wyjściem zjadłam ciastko i może po tym tak wariowała w brzuchu. Wiec nie rodzę a pewnie do końca będę już leżała

Trzymamy zatem kciuki, żeby jej tam patologicznie nie męczyli!

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------



Super, że już w domku.
Opis wzruszający, a mówiłam, że już nie będę więcej czytać

trzymam kciuki, aby wypuścili jeśli jeszcze nie czas, albo za szybką akcję jeśli to juz!