Fanki spódnic i sukienek - łączmy się!

[zekori]

Napisane przez IllegalKiss

Co do sukienki - wykończenie dekoltu jest złote, srebrne? Dobrze widzę? Mnie podobają się torebki - puzderka, pasowałaby jakaś metaliczna, coś w stylu tej z załącznika może? Taką błyskotkę można dopasować do wielu sukienek. Co do butów - hmm, cieliste są poprawne i praktycznie zawsze będą wyglądać dobrze, ale - może któryś z odcieni fioletu lub głębszej zieleni - wydaje mi się, że będą dobrze uzupełniać wieczorową kreację. Dodaję w załączniku tak poglądowo

Złote.
W ogóle przymierzyłam z 50 sukienek i połowę bym kupiła, gdyby nie ograniczony budżet.

[Lynn]

Dołączam się do fanek, zwłaszcza sukienek. Na razie mój zbiór nie jest imponujący, ale się poszerza

[Peru]

Napisane przez Mariah

Jeśli jesteś zmarzluchem to możesz założyć dwie pary grubszych rajstop albo jedne ale naprawdę grube (100-200 DEN). Do tego ciepła spódnica lub sukienka + kozaki.
Zimą na rajstopy zakładam często legginsy, które potem zdejmuję w pracy.

Dobry pomysł z legginasami Wypróbuję w tym roku

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez zekori

Złote.
W ogóle przymierzyłam z 50 sukienek i połowę bym kupiła, gdyby nie ograniczony budżet.

Ja bym pewnie poszukała jakiejś złotej torebki a buty - miałabym dylemat. Czy chcesz potem je nosić? Ja zazwyczaj kupuję buty, żeby potem zrobić z nich użytek - chodzić w nich na co dzień. Pewnie bym dobrała czarne.

[zekori]

Napisane przez Peru

Ja bym pewnie poszukała jakiejś złotej torebki a buty - miałabym dylemat. Czy chcesz potem je nosić? Ja zazwyczaj kupuję buty, żeby potem zrobić z nich użytek - chodzić w nich na co dzień. Pewnie bym dobrała czarne.

Buty już sobie upatrzyłam. Takie kremowe, na niewysokiej szpilce- 5 cm. Mam jedne świetne szpilki- czarne z ćwiekami, ale mają 16 centymetrowy obcas, a ja nie mam ochoty na zabawę w zbieranie zębów z podłogi.
A torebkę planuję kupić jakąś na maksa kolorową.

Mam dylemat, po 5 (!) latach rozpadły mi się oficerki i jestem bez płaskich butów na zimę. I nie wiem które kupić:
1. http://moda.allegro.pl/757-zameczki-...715514984.html
2. http://moda.allegro.pl/shoppingwsiec...724287707.html
Te drugie o wiele bardziej mi się podobają, pasują mi do plecaka (coś w tym stylu: http://images.asos.com/inv/media/7/0...y/image1xl.jpg) który zimą noszę częściej niż torby. Ale nie wiem czy będą mi takie buty do spódniczek pasować, w sumie zimą noszę je rzadziej 2-3 razy w tygodniu, ale i tak się boję, że mi łydkę pogrubią.

[prokrastynacja]

Ja kupiłabym te wyższe, po prostu dlatego, że byłoby mi w nich cieplej, zawsze to od mroźnego wiatru ochronią aż po kolana

[zekori]

Napisane przez prokrastynacja

Ja kupiłabym te wyższe, po prostu dlatego, że byłoby mi w nich cieplej, zawsze to od mroźnego wiatru ochronią aż po kolana

W tamtą zimę wyposażyłam się w kilka par ciepłych podkolanówek i je nakładałam. Nie było zimno, a w szkole normalnie je zdejmowałam, żeby za ciepło znowu nie było.

[bothlooks]

Ja uwielbiam spódnice i spódniczki, mimo, że moje nogi nie należą do tych najdrobniejszych Na poczatku jesieni wyposażyłam się w kilka par rajstop we wzorki i jednolitych w kolorze. Ostatnio bardzo często noszę sukienki - sweterki, mam 3 w swojej szafie. Ten kupiłam w SH za 2 zł

[201606201234]

i jak tam? wątek śpi

[Peru]

Napisane przez poison0123

i jak tam? wątek śpi

To ja podbiję trochę wątek Zakupiłam w tym miesiącu trochę sukienek a do tego oczywiście muszą być rajstopy

[softgrey]

Nosicie spódnice/sukienki w zimę? Ja jakoś nie mogę się przełamać, wydaje mi się że nie pasują do wysokich kozaków na obcasie, a za płaskimi nie przepadam :O Jakie rajstopy są według was najcieplejsze?

[Kica.]

Napisane przez softgrey

Nosicie spódnice/sukienki w zimę? Ja jakoś nie mogę się przełamać, wydaje mi się że nie pasują do wysokich kozaków na obcasie, a za płaskimi nie przepadam :O Jakie rajstopy są według was najcieplejsze?

Oczywiście Ja całą zimę chodze tylko w sukienkach/spódniczkach.
Do kozaków lubię kiecki które są do połowy uda, tak żeby częśc nogi była odkryta, bo połaczenie kozaki+dłuższa sukienka średnio mi się podoba... no i oczywiście lepiej prezentują się zgrabne eleganckie kozaki, a takie wcale nie są łatwe do dostania

Noszę grube rajstopy, często dwie pary lub tak jak pisała wizażanka wyżej: rajstopy, a na nie legginsy. Kozaki mam ocieplane więc w łydki mi ciepło, a płaszcze zimowę mam w większości do kolan więc w uda też mi nie wieje
Myślę, że w dżinsach jest niewiele cieplej niż w grubych rajstopach i trochę mnie drażni gdy słysze teksty " nie jest ci zimno?, ja bym zamarzła" ...

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez Kica.

Myślę, że w dżinsach jest niewiele cieplej niż w grubych rajstopach i trochę mnie drażni gdy słysze teksty " nie jest ci zimno?, ja bym zamarzła" ...

Mnie jest w dżinsach zimno, jakby mnie ktoś zimną wodą polewał po nogach A w ciepłych wełnianych rajstopkach jest ok. Chyba kupię sobie też rajstopy z polarem, nigdy takich nie miałam, a podobno warto, sprawdzę

[201610111032]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;38163800]Mnie jest w dżinsach zimno, jakby mnie ktoś zimną wodą polewał po nogach A w ciepłych wełnianych rajstopkach jest ok. Chyba kupię sobie też rajstopy z polarem, nigdy takich nie miałam, a podobno warto, sprawdzę[/QUOTE]

Mnie też jest zimno w jeansach. Nawet jak założę cienkie rajtki to przy krótkiej kurtce strasznie marzną mi uda. Jednak i tak chodzę w spodniach. Po niekąd jestem zmuszona bo nie mogę nic na siebie dostać. Niby jest sporo spódnic czy sukienek na ten okres ale większość to eleganckie, a ja kocham styl boho. Poza tym noszę rozmiar 44 więc nie wszędzie dostanę. Trochę nad tym ubolewam.

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Ja nie zrezygnowałam zupełnie ze spodni (do takich butów ciężko mi dopasować sukienkę ), ale są to spodnie ze sztruksu, no i jednak zdecydowanie częściej noszę spódnice/spódniczki.

Moim problemem z sukienkami jesienno-zimowymi jest natomiast to, że 90% z nich to sukienki bez rękawów

[Kica.]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;38165195]

Moim problemem z sukienkami jesienno-zimowymi jest natomiast to, że 90% z nich to sukienki bez rękawów[/QUOTE]

to prawda, zawsze mnie dziwi że te sukienki z cieplejszych materiałów nie mają rękawów... może są robione z myślą noszenia pod żakietem(?), a ja akurat nie przepadam za zestawami "biurowymi", wolę styl bardziej dziewczęcy i retro.


rajstopy z polarem to świetna opcja, ja mam takie legginsy i jest mi w nich cieplej niz w 2 parach rajstop

[marlena009]

Cieszę się, że nie jestem w tej swojej sukienkowej mani sama! Od jakiegoś czasu zakładam tylko sukienki i spódnice, nie mam w swojej szafie żadnej pary spodni, co niezmiernie irytuje moje koleżanki, od których przy każdej nadarzającej się okazji słyszę: "Czy ci nie zimno?", "Chyba oszalałaś, nie masz w szafie ŻADNYCH spodni?!", "Po co się tak stroisz?" itp itd. A mnie po prostu podoba się mój styl ubierania się, czuję się w moich ciuchach ładnie i atrakcyjnie, uważam, że nie ubieram się wulgarnie, lubię lekkie retro. A w sukienkach wcale nie jest mi zimno, jest przecież taki wynalazek jak grube rajstopy - starszy nawet od spodni;p
Lubię taki kobiecy styl i już!

[IllegalKiss]

Napisane przez marlena009

Cieszę się, że nie jestem w tej swojej sukienkowej mani sama! Od jakiegoś czasu zakładam tylko sukienki i spódnice, nie mam w swojej szafie żadnej pary spodni, co niezmiernie irytuje moje koleżanki, od których przy każdej nadarzającej się okazji słyszę: "Czy ci nie zimno?", "Chyba oszalałaś, nie masz w szafie ŻADNYCH spodni?!", "Po co się tak stroisz?" itp itd. A mnie po prostu podoba się mój styl ubierania się, czuję się w moich ciuchach ładnie i atrakcyjnie, uważam, że nie ubieram się wulgarnie, lubię lekkie retro. A w sukienkach wcale nie jest mi zimno, jest przecież taki wynalazek jak grube rajstopy - starszy nawet od spodni;p
Lubię taki kobiecy styl i już!

"Po co się tak stroisz" - zgadzam się, to potrafi być irytujące. Zwykła, prosta, dzienna sukienka, (z dzianiny albo bawełny, teraz w zimowym sezonie częściej coś z domieszką wełny, boucle) w której nie pójdę ani na wesele, ani na żaden bal - ale trzeba "uszczypnąć". Słyszałam opinię, że sukienki i spódnice powinno się nosić tylko na specjalne okazje (nie żartuję) Nie wiem, ja tam nie podchodzę do dziewczyn w spodniach i nie szarpię ich za nogawki z wyrzutem czemu cały czas chodzą w spodniach Dużo zależy od typu człowieka, jak będzie chciał się przyczepić, to znajdzie powód. Ja często noszę jeszcze koszule i marynarki (nie przepadam zbytnio za sweterkami) - czasami jest ciężko

No i "czy nie jest mi zimno" też ubóstwiam Długie kozaki, długi płaszcz, grube rajstopy, w sumie widać mi tylko kolana i trochę twarzy, ale pewnie zamarzam, bo nie mam mrozoodpornych spodni

[ohmonique]

Skoro wątek został trochę odświeżony to i ja się odezwę Od jakiegoś czasu strasznie podoba mi się taki maksymalnie kobiecy styl, zwłaszcza sukienki i spódnice na co dzień! Dlatego też konsekwentnie próbuję kompletować od nowa moją garderobę, właśnie pod tym kątem. Najbardziej pasuje mi ołówkowy fason spódnic podkreślający moją talię i chyba jednak wolę spódnice od sukienek w codziennych stylizacjach.
Wątek widziałam i czytałam już wcześniej, jednak jakoś tak nie złożyło się, by napisać

[marlena009]

Napisane przez IllegalKiss

"Po co się tak stroisz" - zgadzam się, to potrafi być irytujące. Zwykła, prosta, dzienna sukienka, (z dzianiny albo bawełny, teraz w zimowym sezonie częściej coś z domieszką wełny, boucle) w której nie pójdę ani na wesele, ani na żaden bal - ale trzeba "uszczypnąć". Słyszałam opinię, że sukienki i spódnice powinno się nosić tylko na specjalne okazje (nie żartuję) Nie wiem, ja tam nie podchodzę do dziewczyn w spodniach i nie szarpię ich za nogawki z wyrzutem czemu cały czas chodzą w spodniach Dużo zależy od typu człowieka, jak będzie chciał się przyczepić, to znajdzie powód. Ja często noszę jeszcze koszule i marynarki (nie przepadam zbytnio za sweterkami) - czasami jest ciężko

No i "czy nie jest mi zimno" też ubóstwiam Długie kozaki, długi płaszcz, grube rajstopy, w sumie widać mi tylko kolana i trochę twarzy, ale pewnie zamarzam, bo nie mam mrozoodpornych spodni

Najlepiej więc wbić się w szary dres i adidasy i tak wyjść na uczelnię. Gwarancja, że staniesz się niewidzialna i nie usłyszysz żadnych komentarzy;p

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez ohmonique

Skoro wątek został trochę odświeżony to i ja się odezwę Od jakiegoś czasu strasznie podoba mi się taki maksymalnie kobiecy styl, zwłaszcza sukienki i spódnice na co dzień! Dlatego też konsekwentnie próbuję kompletować od nowa moją garderobę, właśnie pod tym kątem. Najbardziej pasuje mi ołówkowy fason spódnic podkreślający moją talię i chyba jednak wolę spódnice od sukienek w codziennych stylizacjach.
Wątek widziałam i czytałam już wcześniej, jednak jakoś tak nie złożyło się, by napisać

ja swoją metamorfozę garderoby przeszłam jakiś rok temu. jestem z niej bardzo zadowolona, bo wreszcie zdobyłam się na odwagę, żeby ubierać się w 100% tak jak ja chcę. powoli zbierałam rzeczy, które pasowałyby do mojego nowego wymarzonego stylu i udało się

[ohmonique]

Napisane przez marlena009

ja swoją metamorfozę garderoby przeszłam jakiś rok temu. jestem z niej bardzo zadowolona, bo wreszcie zdobyłam się na odwagę, żeby ubierać się w 100% tak jak ja chcę. powoli zbierałam rzeczy, które pasowałyby do mojego nowego wymarzonego stylu i udało się

Moja garderoba przechodzi tę metamorfozę właśnie teraz, jeśli chodzi o sukienki i spódnice Jakiś czas temu przechodziła też zmianę kiedy zmieniłam styl na codzienną elegancję. Mimo tego w szafie i tak dominowały i dominują spodnie, ale powoli to zmieniam
No właśnie, może nie wszystko od razu, ale powoli kupuję sobie nowe, odpowiadające mi krojem i kolorem rzeczy. Chcę mieć taką szafę, z której niezależnie od tego, co wyciągnę, w każdym ubraniu będę czuć się komfortowo i kobieco, a przy tym wszystko będzie ze sobą współgrać

Co do strojenia, w zeszłym tygodniu wychodząc na uczelnie ubrałam się właśnie w nową, świetną spódnicę (czarno-bordową) i zwykłą, basicową bluzkę z rękawkiem 3/4 (beżową) na co usłyszałam od nowej współlokatorki: "A Ty jakiś egzamin masz, że tak dziś elegancko?" No cóż, uśmiechnęłam się tylko i odparłam, że lubię czasem założyć spódnicę No ale akurat moja współlokatorka ma kompletnie inny styl, wszelkie spódniczki i sukienki omija szerokim łukiem, oprócz jakichś większych uroczystości i egzaminów

[Peru]

Jak miło, że wątek trochę odżył Ja się przymierzam do kupna kolejnych trzech sukienek. Wcześniej kupowałam tylko spódnice, bo uważałam, że w sukience będę źle wyglądała, że figura nie taka. Jednak myliłam się Ja także lubię ołówkowe spódnice. W takich się najlepiej czuję. Oprócz tego, że mam szał na spódnice i sukienki to tego dochodzi zboczenie na tle rajstop! Miesiąc bez zakupu dwóch - trzech par nie istnieje. Teraz upatrzyłam sobie w pepitkę z Veneziany.

[IllegalKiss]

O tak, rajstopy to coś, czym grzeszę nieustannie Nie umiem kupić tylko jednej pary, ale zawsze poluję na przecenione. Kolorowych par mam około 30, do tego dochodzą w kwiatki, groszki, romby, kratkę... Kiedyś wypłynę z mieszkania na rajstopowej fali

[Maqua]

Nieśmiało się włączę Kiedyś absolutnie nie cierpiałam spódnic i sukienek, ale w końcu przekonałam się do nich. Myślę, że musiałam do nich po prostu dojrzeć. Teraz chętnie je noszę, ale tylko z rajstopami, więc latem lądują na dnie szafy.

Zazdroszczę różnorodnych rajstop, ja noszę tylko czarne, ewentualnie inne jednolite, ciemne, wydaje mi się, że każde inne mocno pogrubiają

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez Maqua

Zazdroszczę różnorodnych rajstop, ja noszę tylko czarne, ewentualnie inne jednolite, ciemne, wydaje mi się, że każde inne mocno pogrubiają

Też tak mam O tej porze roku noszę czarne, gdy jest bardzo zimno zakładam jakieś ciemne wełniane. Mam chyba zbyt parówkowate nogi do rajstop we wzory lub w jasnych kolorach. (A te rajtki z polarem są super ciepłe, to jest moje odkrycie dekady)
Ale generalnie nie lubię rajstop, nie lubię mieć czegokolwiek na stopach, skarpety i rajstopy to przykry obowiązek. Już nie mogę się doczekać lata, odkrytych butów i letnich sukienek (już przygotowuję się na wiosnę i lato, przeglądając jakieś internetowe outlety Właśnie leci do mnie ta sukienka). Tylko muszę w końcu znaleźć ładne, zabudowane ale lekkie buty na wiosnę, chyba zdecyduję się na takie

[ohmonique]

Napisane przez Maqua

Nieśmiało się włączę Kiedyś absolutnie nie cierpiałam spódnic i sukienek, ale w końcu przekonałam się do nich. Myślę, że musiałam do nich po prostu dojrzeć. Teraz chętnie je noszę, ale tylko z rajstopami, więc latem lądują na dnie szafy.

Zazdroszczę różnorodnych rajstop, ja noszę tylko czarne, ewentualnie inne jednolite, ciemne, wydaje mi się, że każde inne mocno pogrubiają

Ja też jakoś wolę spódnice jesienią/zimą i z rajstopami Chociaż latem też zdarzało mi się założyć jakąś sukienkę/spódnicę, ale zdecydowanie rzadziej!
No i ja też zazwyczaj czarne, jednolite rajstopy noszę, zmienia się tylko ich hm grubość (?)

Dr Cuddy ładna ta sukienka, dziewczęca

[marlena009]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;38287795]Też tak mam O tej porze roku noszę czarne, gdy jest bardzo zimno zakładam jakieś ciemne wełniane. Mam chyba zbyt parówkowate nogi do rajstop we wzory lub w jasnych kolorach. (A te rajtki z polarem są super ciepłe, to jest moje odkrycie dekady)
Ale generalnie nie lubię rajstop, nie lubię mieć czegokolwiek na stopach, skarpety i rajstopy to przykry obowiązek. Już nie mogę się doczekać lata, odkrytych butów i letnich sukienek (już przygotowuję się na wiosnę i lato, przeglądając jakieś internetowe outlety Właśnie leci do mnie ta sukienka). Tylko muszę w końcu znaleźć ładne, zabudowane ale lekkie buty na wiosnę, chyba zdecyduję się na takie[/QUOTE]

ładna ta sukienka! ja ostatnio nabyłam żółtą sukienkę z zary na zimę, do tego dobrałam szary pasek - ostatnio to mój ulubiony zestaw. unikam jednak zakładania tej sukienki na uczelnię kiedy mam ćwiczenia z matematyki, bo zdecydowanie za bardzo rzucam się w oczy;p
_________________

designers-of-life.blogspot.com

[Peru]

Napisane przez IllegalKiss

O tak, rajstopy to coś, czym grzeszę nieustannie Nie umiem kupić tylko jednej pary, ale zawsze poluję na przecenione. Kolorowych par mam około 30, do tego dochodzą w kwiatki, groszki, romby, kratkę... Kiedyś wypłynę z mieszkania na rajstopowej fali

Uwielbiam kolorowe rajstopy i ażurowe Teraz mi się marzą w pepitkę.
Zamówiłam sobie dzisiaj z Mango dwie sukienki tę oraz taką.

[blackangel88]

Dołączam do miłośniczek sukienek i spódnic Również jestem ich wielką fanką
Chcę się pochwalić moim nowym nabytkiem z Top Secret, jestem nią oczarowana. Jest bardzo dobrze wykonana, idealnie leży na sylwetce i czyni ją niesamowicie sexi Planuję założyć ją na Sylwestra + złote dodatki do niej. Tylko nie wiem co założyć na nią? Np. z marynarką wygląda zbyt oficjalnie/biurowo. Może jakieś sugestie?

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez blackangel88

Dołączam do miłośniczek sukienek i spódnic Również jestem ich wielką fanką
Chcę się pochwalić moim nowym nabytkiem z Top Secret, jestem nią oczarowana. Jest bardzo dobrze wykonana, idealnie leży na sylwetce i czyni ją niesamowicie sexi Planuję założyć ją na Sylwestra + złote dodatki do niej. Tylko nie wiem co założyć na nią? Np. z marynarką wygląda zbyt oficjalnie/biurowo. Może jakieś sugestie?

Śliczna sukienka Bardzo podobają mi się takie proste kroje. Niestety, nie dla mnie

[marlena009]

Napisane przez blackangel88

Dołączam do miłośniczek sukienek i spódnic Również jestem ich wielką fanką
Chcę się pochwalić moim nowym nabytkiem z Top Secret, jestem nią oczarowana. Jest bardzo dobrze wykonana, idealnie leży na sylwetce i czyni ją niesamowicie sexi Planuję założyć ją na Sylwestra + złote dodatki do niej. Tylko nie wiem co założyć na nią? Np. z marynarką wygląda zbyt oficjalnie/biurowo. Może jakieś sugestie?

ja bym nie zakładała nic, jeżeli wybierasz się w niej na Sylwestra. Złote dodatki - dobry pomysł, na pewno będziesz świetnie wyglądać