Mamy lipcowo-sierpniowe 2013

[strawberry162]

kooocur tak patrze a Twój podpis tam gdzie masz wpisaną wizyte i sobie myślę : Boże ona ma dopiero 21 grudnia wizyte, ja bym na pewno nie wytrzymała do tego czasu. Ale zaraz, ja mam przecież 20 grudnia to ona ma dzień po mnie czyli już w ten piątek Aaa to za chwile praktycznie;p

[magdalennne]

A duphaston i luteina nie mają podobnego działania?
Nie mam doświadczeń za wiele, ale któraś z was pisała o zamianie duphastonu na luteinę i tak sobie zakodowałam

[dzoan]

Jestem po 3-ej wizycie u gina Bardzo zadowolona Byłam mile zaskoczona 3-im już usg, gin chciał zobaczyć jak się dzidziuś rozwinął od ostatniej wizyty, a ja nie miałam nic przeciwko Jestem pod wrażeniem ile maleństwo urosło w ciągu zaledwie 2 tyg. Widzieliśmy nawet rączki i nóżki, na razie były to krótkie kikuciki, ale już widać..szok!! A to 8 tc. Gin zmierzył też tętno bobasa..100/60..prawidłowe I usłyszeliśmy bicie serca..niesamowite!! Jestem szczęśliwa również z innego powodu- mąż odważył się wejść ze mną i pierwszy raz zobaczył nasze maleństwo na monitorku, a nie tylko na zdjęciu.. pierwszy raz zobaczyłam u niego coś, czego wcześniej nie pokazywał..radość, zauroczenie tym co dzieje się we mnie..tym cudem...Jego zachwyt gdy zobaczył i usłyszał pykające serduszko..niedowierzanie z tych wszystkich procesów zachodzących wraz z rozwojem maluszka.. Byłam zachwycona i widokiem naszego potomka i widokiem męża. Widzę jaki teraz dumny chodzi i radosny. Strasznie się cieszę i odpukać wszelkie wyniki i rozwój jak najbardziej prawidłowe. Termin porodu został wyznaczony na 27. lipca 2013 Kolejna wizyta za 5 tyg. A między 11-14tc zalecił mi wykonać usg genetyczne. Ale to już w styczniu będzie

[Neni1984]

Napisane przez dzoan

Jestem po 3-ej wizycie u gina Bardzo zadowolona Byłam mile zaskoczona 3-im już usg, gin chciał zobaczyć jak się dzidziuś rozwinął od ostatniej wizyty, a ja nie miałam nic przeciwko Jestem pod wrażeniem ile maleństwo urosło w ciągu zaledwie 2 tyg. Widzieliśmy nawet rączki i nóżki, na razie były to krótkie kikuciki, ale już widać..szok!! A to 8 tc. Gin zmierzył też tętno bobasa..100/60..prawidłowe I usłyszeliśmy bicie serca..niesamowite!! Jestem szczęśliwa również z innego powodu- mąż odważył się wejść ze mną i pierwszy raz zobaczył nasze maleństwo na monitorku, a nie tylko na zdjęciu.. pierwszy raz zobaczyłam u niego coś, czego wcześniej nie pokazywał..radość, zauroczenie tym co dzieje się we mnie..tym cudem...Jego zachwyt gdy zobaczył i usłyszał pykające serduszko..niedowierzanie z tych wszystkich procesów zachodzących wraz z rozwojem maluszka.. Byłam zachwycona i widokiem naszego potomka i widokiem męża. Widzę jaki teraz dumny chodzi i radosny. Strasznie się cieszę i odpukać wszelkie wyniki i rozwój jak najbardziej prawidłowe. Termin porodu został wyznaczony na 27. lipca 2013 Kolejna wizyta za 5 tyg. A między 11-14tc zalecił mi wykonać usg genetyczne. Ale to już w styczniu będzie

Gratki

[Syl993]

Napisane przez domciatko

no to od razu mi razniej.
ja 2 stycznia bede miala ten combined test: nuchal translucency screening.
Ty tez?

A wiesz, ze nie wiem ;d, mam w ksiazce wpisany scan i date, polozna tez nic nie mowila, ja krew mialam na pierwszej wizycie, czekam teraz na wyniki na zespol downa, powinny niedlugo przyjsc

[elaine-blath]

Napisane przez kooocur

Mam ten sam zestaw

noo poranna garstka wygląda imponująco:P

Napisane przez strawberry162

Ale witamin nie bierzesz żadnych, no nie?

Kto jeszcze w czwartek wizytuje? I o której? Może w podpisach wstawimy sobie date kolejnej wizyty i godz? Będzie przejrzyście i przynajmniej nie pogubimy się w kciukach;p Za kogo kiedy trzymać

Nie, żadnych witamin nie biorę. W mojej diecie jest dużo warzyw, bo nie jem mięsa (tylko ryby). Staram sie zdrowo odżywiać - również dużo wcześniej. Wszystkie wyniki miałam ok, więc widocznie nie było potrzeby.
Wizytę mam w środę

Napisane przez dzoan

Jestem po 3-ej wizycie u gina Bardzo zadowolona Byłam mile zaskoczona 3-im już usg, gin chciał zobaczyć jak się dzidziuś rozwinął od ostatniej wizyty, a ja nie miałam nic przeciwko Jestem pod wrażeniem ile maleństwo urosło w ciągu zaledwie 2 tyg. Widzieliśmy nawet rączki i nóżki, na razie były to krótkie kikuciki, ale już widać..szok!! A to 8 tc. Gin zmierzył też tętno bobasa..100/60..prawidłowe I usłyszeliśmy bicie serca..niesamowite!! Jestem szczęśliwa również z innego powodu- mąż odważył się wejść ze mną i pierwszy raz zobaczył nasze maleństwo na monitorku, a nie tylko na zdjęciu.. pierwszy raz zobaczyłam u niego coś, czego wcześniej nie pokazywał..radość, zauroczenie tym co dzieje się we mnie..tym cudem...Jego zachwyt gdy zobaczył i usłyszał pykające serduszko..niedowierzanie z tych wszystkich procesów zachodzących wraz z rozwojem maluszka.. Byłam zachwycona i widokiem naszego potomka i widokiem męża. Widzę jaki teraz dumny chodzi i radosny. Strasznie się cieszę i odpukać wszelkie wyniki i rozwój jak najbardziej prawidłowe. Termin porodu został wyznaczony na 27. lipca 2013 Kolejna wizyta za 5 tyg. A między 11-14tc zalecił mi wykonać usg genetyczne. Ale to już w styczniu będzie

mojemu tak się spodobało, że jak ostatnio lekarz nie poprosił go, aby zobaczył na monitorze "Jeżyka" to chodził naburmuszony i już mi przypomina, abym nie zapomniała przypomnieć lekarzowi, że chce tez posłuchać serduszka i zobaczyć jak macha nóżkami

Napisane przez magdalennne

A duphaston i luteina nie mają podobnego działania?
Nie mam doświadczeń za wiele, ale któraś z was pisała o zamianie duphastonu na luteinę i tak sobie zakodowałam

Wydaje mi się, że to raczej dwie różne rzeczy. chociaż mogą mieć podobne działanie. Duphaston dostałam żeby podciągnąć progesteron bo chociaż w normie to gdzieś w dolnej granicy balansował, a luteiny bo pojawiło mi się dwa razy plamienie i lekkie ciągnięcie w podbrzuszu.

[Syl993]

Napisane przez Myszolka91

Ja licze od zaplodnienia. Najadlam sie gruszek dzisiaj i moze dlatego taki duzy brzuszek wyszedl.

Sliczny brzuszek <3, moj tata katygorycznie zabronil mi jest gruszki

[irmith]

Napisane przez strawberry162

Spokojnie Słońce Na 100% wszystko będzie dobrze, teraz na pewno się uda! Maleństwo jest silne i prawidłowo się rozwija Zobaczysz jak w lipcu/sierpniu będziemy śmiać się z tych naszych bezpodstawnych obaw i będziemy chodzić z podkrążonymi oczami bo nasze fasoleczki dadzą nam popalić



Ale witamin nie bierzesz żadnych, no nie?

Kto jeszcze w czwartek wizytuje? I o której? Może w podpisach wstawimy sobie date kolejnej wizyty i godz? Będzie przejrzyście i przynajmniej nie pogubimy się w kciukach;p Za kogo kiedy trzymać

W czwartek jestem jeszcze ja na godzinę 19 niestety wczesniej sie nie dało bo ktoś musi z moją smerfetką w domu być

Napisane przez mja0000

Dziękuję za przyjęcie Również gratuluję Wam wszystkim. Mamusie lipcowe już mają takie duże dzieci. Niby to kilka tygodni a jaka różnica.



Jakoś nie dociera do mnie to słowo "mama". To taka abstrakcja.

Abstrakcja moja córa ma teraz 14mcy a jak na hasło mama pokazuje mnie paluszkiem i mówi mama to ciągle mnie to bardzo wzrusza a pierwsze mama to już w ogóle coś fantastycznego

Napisane przez dzoan

Jestem po 3-ej wizycie u gina Bardzo zadowolona Byłam mile zaskoczona 3-im już usg, gin chciał zobaczyć jak się dzidziuś rozwinął od ostatniej wizyty, a ja nie miałam nic przeciwko Jestem pod wrażeniem ile maleństwo urosło w ciągu zaledwie 2 tyg. Widzieliśmy nawet rączki i nóżki, na razie były to krótkie kikuciki, ale już widać..szok!! A to 8 tc. Gin zmierzył też tętno bobasa..100/60..prawidłowe I usłyszeliśmy bicie serca..niesamowite!! Jestem szczęśliwa również z innego powodu- mąż odważył się wejść ze mną i pierwszy raz zobaczył nasze maleństwo na monitorku, a nie tylko na zdjęciu.. pierwszy raz zobaczyłam u niego coś, czego wcześniej nie pokazywał..radość, zauroczenie tym co dzieje się we mnie..tym cudem...Jego zachwyt gdy zobaczył i usłyszał pykające serduszko..niedowierzanie z tych wszystkich procesów zachodzących wraz z rozwojem maluszka.. Byłam zachwycona i widokiem naszego potomka i widokiem męża. Widzę jaki teraz dumny chodzi i radosny. Strasznie się cieszę i odpukać wszelkie wyniki i rozwój jak najbardziej prawidłowe. Termin porodu został wyznaczony na 27. lipca 2013 Kolejna wizyta za 5 tyg. A między 11-14tc zalecił mi wykonać usg genetyczne. Ale to już w styczniu będzie

Gratuluję wizyty i zazdraszczam podejścia tzta mój do tej pory jeszcze zapomina że nosze fasolinkę

[dzoan]

Mężczyźni są jednak wzrokowcami..póki nie zobaczą nie uwierzą
Mąż zauważył, że sobie gaworzę z innymi przyszłymi mamusiami i z zazdrości poszedł na drugi komputer i na swojej internetowej grze Desert pochwalił się kumplom z sojuszu naszą ciążą.. wariat Udało mi się przeczytać jedną z odpowiedzi 'wyśpij się za wczasu' eh te facety

Będę się już kładła, jestem wykończona. Do jutra Dziewuszki Śpijcie smacznie i spokojnie..wyłącznie zmartwienia i odpoczywajcie

[domciatko]

Napisane przez AgaPlast

Jezu jakie wy wszystkie młode laski jestescie. Czuje sie jak starszyzna

no to witaj w klubie!
ja tez do tych starszych sie zaliczam)

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez Syl993

A wiesz, ze nie wiem ;d, mam w ksiazce wpisany scan i date, polozna tez nic nie mowila, ja krew mialam na pierwszej wizycie, czekam teraz na wyniki na zespol downa, powinny niedlugo przyjsc

mi polozna powiedziala, ze jak cos jest nie tak, to wyniki w ciagu kilku dni przychodza.
a jesli wyniki w normalnie to nawet do 3 tygodni, takze czym dluzej nie masz wynikow tym lepiej, bo to znaczy, ze wszystko w normalnie.

jak sa jakies anomalie to szybko informuja aby kolejne badania robic

[fiazo]

witam nowe mamusie

cały czas po pracy poszedł na gości - przyszli zapraszać na wesele
ledwo wysiedziałam tak mi się spać chciało, strasznie zmęczona jestem więc nie posiedzę z wami, idę spać.

Dobranoc

[Syl993]

Napisane przez domciatko

mi polozna powiedziala, ze jak cos jest nie tak, to wyniki w ciagu kilku dni przychodza.
a jesli wyniki w normalnie to nawet do 3 tygodni, takze czym dluzej nie masz wynikow tym lepiej, bo to znaczy, ze wszystko w normalnie.

jak sa jakies anomalie to szybko informuja aby kolejne badania robic

o to mnie pocieszylam, bo sie martwilam, mi polozna tego nie powiedziala i tak sie zastanawialam przez ten tydzien czy wszystko okej. Juz jestem spokojna i sobie grzecznie czekam na 2.01, aby znowu zobaczyc mojego maluszka, nie moge sie doczekac ;d

[Margosia__]

Napisane przez dzoan

Jestem po 3-ej wizycie u gina

Gratulacje z okazji udanej wizyty

I dla wszystkich co dziś mają powody do radości bo jeszcze nie nadrabiałam a pewnie zrobię to i tak po łebkach

Moi rodzice ucieszeni wypytywali o różne rzeczy, pośmialiśmy się i wypiliśmy szampana oczywiście w toaście, co by Maluchowi się zdrowo rosło
(Pikolo- mój Tato abstynent to teraz mu raźniej)
No i jak oglądali zdjęcie to mówię, że Saturnin będzie jak już im od paru lat wiadomo i stwierdzili, że mam nie krzywdzić dziecka ale twarda jestem Więc dalej trzymam wersję o Santim

[Neni1984]

Napisane przez Margosia__

Gratulacje z okazji udanej wizyty

I dla wszystkich co dziś mają powody do radości bo jeszcze nie nadrabiałam a pewnie zrobię to i tak po łebkach

Moi rodzice ucieszeni wypytywali o różne rzeczy, pośmialiśmy się i wypiliśmy szampana oczywiście w toaście, co by Maluchowi się zdrowo rosło
(Pikolo- mój Tato abstynent to teraz mu raźniej)
No i jak oglądali zdjęcie to mówię, że Saturnin będzie jak już im od paru lat wiadomo i stwierdzili, że mam nie krzywdzić dziecka ale twarda jestem Więc dalej trzymam wersję o Santim

No to fajowo
A jak im powiedziałaś?

[Margosia__]

Napisane przez Neni1984

No to fajowo
A jak im powiedziałaś?

Dostali w prezencie właśnie piccolo i "nalewkę babuni" oraz zdjęcia z usg...
I tato tak zaczął wyciągać i dał mamie nalewkę a ona zaczęła się śmiać, że ona nie jest babcią to czemu nalewka babuni i tato jak zobaczył kopertę ze zdjęciami to stwierdził "nie zdziw się"

Generalnie było zabawnie

[domciatko]

Napisane przez Syl993

o to mnie pocieszylam, bo sie martwilam, mi polozna tego nie powiedziala i tak sie zastanawialam przez ten tydzien czy wszystko okej. Juz jestem spokojna i sobie grzecznie czekam na 2.01, aby znowu zobaczyc mojego maluszka, nie moge sie doczekac ;d

no to razem czemamy, dla mnie to bedzie pierwszy skan.
Tobie tez kazano przyjsc z pelnych pecherzem??

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:55 ----------

Margosia ja bardzo lubie imie Saturnin, nie masz co sie martwic skrzywdzeniem.
no najwyzej bedzie sie wyroznial w tlumie itp,

[Margosia__]

Napisane przez domciatko

Margosia ja bardzo lubie imie Saturnin, nie masz co sie martwic skrzywdzeniem.
no najwyzej bedzie sie wyroznial w tlumie itp,

Nie martwię się i jednak mimo, że mi się podoba to jednak jestem pewna, że będzie córa, czuję to w kościach

[domciatko]

MArgosiu a ja nic nie czuje co bedzie, nie mam przeczucia.
wiem, ze rodzina i tz chce chlopaka, a ja nic, nic nie czuje... jeszcze

[Margosia__]

Napisane przez domciatko

MArgosiu a ja nic nie czuje co bedzie, nie mam przeczucia.
wiem, ze rodzina i tz chce chlopaka, a ja nic, nic nie czuje... jeszcze

U nas będzie duże zaskoczenie jeśli okaże się w czerwcu siurak
Tż na ostatnim usg widział, że to na 100% dziewczynka... nie wiem, chyba po oczach

[Neni1984]

Napisane przez Margosia__

Dostali w prezencie właśnie piccolo i "nalewkę babuni" oraz zdjęcia z usg...
I tato tak zaczął wyciągać i dał mamie nalewkę a ona zaczęła się śmiać, że ona nie jest babcią to czemu nalewka babuni i tato jak zobaczył kopertę ze zdjęciami to stwierdził "nie zdziw się"

Generalnie było zabawnie

[domciatko]

Napisane przez Margosia__

U nas będzie duże zaskoczenie jeśli okaże się w czerwcu siurak
Tż na ostatnim usg widział, że to na 100% dziewczynka... nie wiem, chyba po oczach

haha, ale sie usmialam z tego tz)
haha... po oczach!!!

[Trele_Morele]

Czesc .. nie bylo mnie dugo , czuam ze cos jest nie tak - nie chcialam i was straszyc ..
Dzis podobno mila byc 9t3d
w piatek w pracy w toalecie zauwazylam jakies brudy na papierze , nie wielkie ilosci , ale zwolnilam sie natychmiast pojechalam do szpitala ..
Kazali mi nasikac do kubeczka i czekac . W Koncu mnie przyjeli za jakims parawanikiem , pani wziela kubeczek z moczem i poszla. Za trzy minuty byla z powrotem . Stwierdzila ze ilosci krwi sa niewielkie , ze mocz jest ok , usg nie ma dostepnego w tej chwili ale dla mojego spokoju da mi posluchac serca , jesli wogole je slychac bo ciaza jest wczesna. Przyszla z jakims prowizorycznym urzadzeniem , przylozyla do brzucha i stukanie bylo i to porzadne , wiec ucieszylismy sie i poszlismy do domu . Wzielam trzy dni wolnego i przelezalam caly weekend ,ale brudzenia nadal mialam . Nie krew ale takie brazowe uplawy jak czasem pod koniec okresu alub przed. Zadzwonilam do prywatnego ginekologa i umowilam sie na wtorek . Dzisiaj zadzwonili do mnie z tego szpitala z Early Pregnancy Unit i kazali przyjsc na usg . Pojechalam , zrobili usg dopochwowe i powiedzieli ze niestety - serce nie bije. Szok ! Mowie - dwa dni temu bilo , slyszelismy - ona mowi ze niestety to nie mozliwe . Odeslali mnie do domu , do 10 dni mam czekac na samoistne poronienie i potem kolejne usg ewentualnie zabieg . Placz , lament mozecie sobie to wyobrazic . Juz tlumacze sobie ze tak musialo byc , widocznie cos bylo nie tak i dobrze sie stalo . Bee probowac dalej . Ale nie daje mi spokoju mysl ze slyszalam serduszko a ona mowi ze to nie mozliwe. Na jutro mam wizyte prywatna ktorej jescze nie odwolalam , mam isc ? mam upewnic sie jeszcze raz ? usg dopochwowe jest chyba bardzo dokladne , moglo sie pomylic ? Prosze poradzcie cos , nie chce robic sobie zbednych nadzieji , ale moze jednak ? Pozdrawiam Was kochane , i caluje Wasze brzuszki zeby dobrze sie chowaly

[Neni1984]

Napisane przez Trele_Morele

Czesc .. nie bylo mnie dugo , czuam ze cos jest nie tak - nie chcialam i was straszyc ..
Dzis podobno mila byc 9t3d
w piatek w pracy w toalecie zauwazylam jakies brudy na papierze , nie wielkie ilosci , ale zwolnilam sie natychmiast pojechalam do szpitala ..
Kazali mi nasikac do kubeczka i czekac . W Koncu mnie przyjeli za jakims parawanikiem , pani wziela kubeczek z moczem i poszla. Za trzy minuty byla z powrotem . Stwierdzila ze ilosci krwi sa niewielkie , ze mocz jest ok , usg nie ma dostepnego w tej chwili ale dla mojego spokoju da mi posluchac serca , jesli wogole je slychac bo ciaza jest wczesna. Przyszla z jakims prowizorycznym urzadzeniem , przylozyla do brzucha i stukanie bylo i to porzadne , wiec ucieszylismy sie i poszlismy do domu . Wzielam trzy dni wolnego i przelezalam caly weekend ,ale brudzenia nadal mialam . Nie krew ale takie brazowe uplawy jak czasem pod koniec okresu alub przed. Zadzwonilam do prywatnego ginekologa i umowilam sie na wtorek . Dzisiaj zadzwonili do mnie z tego szpitala z Early Pregnancy Unit i kazali przyjsc na usg . Pojechalam , zrobili usg dopochwowe i powiedzieli ze niestety - serce nie bije. Szok ! Mowie - dwa dni temu bilo , slyszelismy - ona mowi ze niestety to nie mozliwe . Odeslali mnie do domu , do 10 dni mam czekac na samoistne poronienie i potem kolejne usg ewentualnie zabieg . Placz , lament mozecie sobie to wyobrazic . Juz tlumacze sobie ze tak musialo byc , widocznie cos bylo nie tak i dobrze sie stalo . Bee probowac dalej . Ale nie daje mi spokoju mysl ze slyszalam serduszko a ona mowi ze to nie mozliwe. Na jutro mam wizyte prywatna ktorej jescze nie odwolalam , mam isc ? mam upewnic sie jeszcze raz ? usg dopochwowe jest chyba bardzo dokladne , moglo sie pomylic ? Prosze poradzcie cos , nie chce robic sobie zbednych nadzieji , ale moze jednak ? Pozdrawiam Was kochane , i caluje Wasze brzuszki zeby dobrze sie chowaly

Idź dla pewności. Ehhhh biedactwo, współczuję Ci bardzo i rozumiem
A co znaczy, że czułaś, że coś jest nie tak?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez elaine-blath

Wydaje mi się, że to raczej dwie różne rzeczy. chociaż mogą mieć podobne działanie. Duphaston dostałam żeby podciągnąć progesteron bo chociaż w normie to gdzieś w dolnej granicy balansował, a luteiny bo pojawiło mi się dwa razy plamienie i lekkie ciągnięcie w podbrzuszu.

I to jest progesteron i to jest progesteron.
Często lekarze zapisują to zamiennie, albo np. na początku ciąży dupka, potem luteinę.
Progesteron ma działanie rozkurczowe, stąd Ci zapisał na to ciągnięcie w podbrzuszu.

Napisane przez Trele_Morele

Czesc .. nie bylo mnie dugo , czuam ze cos jest nie tak - nie chcialam i was straszyc ..
Dzis podobno mila byc 9t3d
w piatek w pracy w toalecie zauwazylam jakies brudy na papierze , nie wielkie ilosci , ale zwolnilam sie natychmiast pojechalam do szpitala ..
Kazali mi nasikac do kubeczka i czekac . W Koncu mnie przyjeli za jakims parawanikiem , pani wziela kubeczek z moczem i poszla. Za trzy minuty byla z powrotem . Stwierdzila ze ilosci krwi sa niewielkie , ze mocz jest ok , usg nie ma dostepnego w tej chwili ale dla mojego spokoju da mi posluchac serca , jesli wogole je slychac bo ciaza jest wczesna. Przyszla z jakims prowizorycznym urzadzeniem , przylozyla do brzucha i stukanie bylo i to porzadne , wiec ucieszylismy sie i poszlismy do domu . Wzielam trzy dni wolnego i przelezalam caly weekend ,ale brudzenia nadal mialam . Nie krew ale takie brazowe uplawy jak czasem pod koniec okresu alub przed. Zadzwonilam do prywatnego ginekologa i umowilam sie na wtorek . Dzisiaj zadzwonili do mnie z tego szpitala z Early Pregnancy Unit i kazali przyjsc na usg . Pojechalam , zrobili usg dopochwowe i powiedzieli ze niestety - serce nie bije. Szok ! Mowie - dwa dni temu bilo , slyszelismy - ona mowi ze niestety to nie mozliwe . Odeslali mnie do domu , do 10 dni mam czekac na samoistne poronienie i potem kolejne usg ewentualnie zabieg . Placz , lament mozecie sobie to wyobrazic . Juz tlumacze sobie ze tak musialo byc , widocznie cos bylo nie tak i dobrze sie stalo . Bee probowac dalej . Ale nie daje mi spokoju mysl ze slyszalam serduszko a ona mowi ze to nie mozliwe. Na jutro mam wizyte prywatna ktorej jescze nie odwolalam , mam isc ? mam upewnic sie jeszcze raz ? usg dopochwowe jest chyba bardzo dokladne , moglo sie pomylic ? Prosze poradzcie cos , nie chce robic sobie zbednych nadzieji , ale moze jednak ? Pozdrawiam Was kochane , i caluje Wasze brzuszki zeby dobrze sie chowaly

Strasznie mi przykro Jednak ja bym poszła się jeszcze upewnić....

[domciatko]

Napisane przez Trele_Morele

Czesc .. nie bylo mnie dugo , czuam ze cos jest nie tak - nie chcialam i was straszyc ..
Dzis podobno mila byc 9t3d
w piatek w pracy w toalecie zauwazylam jakies brudy na papierze , nie wielkie ilosci , ale zwolnilam sie natychmiast pojechalam do szpitala ..
Kazali mi nasikac do kubeczka i czekac . W Koncu mnie przyjeli za jakims parawanikiem , pani wziela kubeczek z moczem i poszla. Za trzy minuty byla z powrotem . Stwierdzila ze ilosci krwi sa niewielkie , ze mocz jest ok , usg nie ma dostepnego w tej chwili ale dla mojego spokoju da mi posluchac serca , jesli wogole je slychac bo ciaza jest wczesna. Przyszla z jakims prowizorycznym urzadzeniem , przylozyla do brzucha i stukanie bylo i to porzadne , wiec ucieszylismy sie i poszlismy do domu . Wzielam trzy dni wolnego i przelezalam caly weekend ,ale brudzenia nadal mialam . Nie krew ale takie brazowe uplawy jak czasem pod koniec okresu alub przed. Zadzwonilam do prywatnego ginekologa i umowilam sie na wtorek . Dzisiaj zadzwonili do mnie z tego szpitala z Early Pregnancy Unit i kazali przyjsc na usg . Pojechalam , zrobili usg dopochwowe i powiedzieli ze niestety - serce nie bije. Szok ! Mowie - dwa dni temu bilo , slyszelismy - ona mowi ze niestety to nie mozliwe . Odeslali mnie do domu , do 10 dni mam czekac na samoistne poronienie i potem kolejne usg ewentualnie zabieg . Placz , lament mozecie sobie to wyobrazic . Juz tlumacze sobie ze tak musialo byc , widocznie cos bylo nie tak i dobrze sie stalo . Bee probowac dalej . Ale nie daje mi spokoju mysl ze slyszalam serduszko a ona mowi ze to nie mozliwe. Na jutro mam wizyte prywatna ktorej jescze nie odwolalam , mam isc ? mam upewnic sie jeszcze raz ? usg dopochwowe jest chyba bardzo dokladne , moglo sie pomylic ? Prosze poradzcie cos , nie chce robic sobie zbednych nadzieji , ale moze jednak ? Pozdrawiam Was kochane , i caluje Wasze brzuszki zeby dobrze sie chowaly

idz jeszcze do tego ostatniego lekarza, no juz nic nie tracisz, a nie bedziesz mogla sobie zarzucic nic.
przykro mi straszie, ale mam nadzieje ze bedzie dobrze.
wiesz, mi sie wydaje ze moglas slyszec serduszko, a zgaslo ono pozniej...
przykro mi i w sumie nie wiem co napisac

[Trele_Morele]

Od poczatku bylam przerazona opieka lekarska w UK , podejsciem do ciazy itd. Do 12 tyg nie ma sobie czym d**y zawracac , nie doslownie ale prawie powiedzial mi moj lekarz pierwszego kontaktu. Czytalam , jak nie ktore z Was w 4 czy 5 tyg sa po konsultacjach z lekarzem , i biora Luteine albo Duphaston by chronic dzidziusia , a ja ? Nawet nie wiedzialam czy jest ok , bo mnie zlewali . Owszem wiekszosc narodu tutejszego rodzi zdrowe dzieci , ale moze byloby wiecej gdyby ktos zainteresowal sie tym troszke wczesniej ? Szkoda gadac, tak mialo byc widocznie , choc jutro jescze pojde , sprobuje .. wkurza mnie to ze jak zapytalam jak moze byc przyczyna , to znowu mnie zlali , mowiac - czasem sie tak dzieje - nie szukaj przyczyny . Na scanie mam ze wszystko na swoim miejscu , jajniki zdrowe , plod rozwiniety .. Sama nie wiem co mam myslec , chyba same rozumiecie ..

A powiedzcie mi ile mierzy plod w 9 tyg ciazy ? nie umiem znalesc konkretnej odpowiedzi ..

[domciatko]

Napisane przez Trele_Morele

Od poczatku bylam przerazona opieka lekarska w UK , podejsciem do ciazy itd. Do 12 tyg nie ma sobie czym d**y zawracac , nie doslownie ale prawie powiedzial mi moj lekarz pierwszego kontaktu. Czytalam , jak nie ktore z Was w 4 czy 5 tyg sa po konsultacjach z lekarzem , i biora Luteine albo Duphaston by chronic dzidziusia , a ja ? Nawet nie wiedzialam czy jest ok , bo mnie zlewali . Owszem wiekszosc narodu tutejszego rodzi zdrowe dzieci , ale moze byloby wiecej gdyby ktos zainteresowal sie tym troszke wczesniej ? Szkoda gadac, tak mialo byc widocznie , choc jutro jescze pojde , sprobuje .. wkurza mnie to ze jak zapytalam jak moze byc przyczyna , to znowu mnie zlali , mowiac - czasem sie tak dzieje - nie szukaj przyczyny . Na scanie mam ze wszystko na swoim miejscu , jajniki zdrowe , plod rozwiniety .. Sama nie wiem co mam myslec , chyba same rozumiecie ..

A powiedzcie mi ile mierzy plod w 9 tyg ciazy ? nie umiem znalesc konkretnej odpowiedzi ..

wiem ze jestem rozżalona, zła, czujesz niesprawiedliwość.
bardzo mi przykro!!!
też bym była wściekła i czuła, że nie zrobiłam wszystkeigo co mogłam aby chronić dziecko.

ale sama napisałaś, że tak może miało być, może coś z płodem było nie tak, coś się nieprawidłowo rozwijało.
bo mwiłąś, że odpoczywałaś, leżałaś i to nie była Twoja wina!!
tak po prostu jest, i chyba lekarze nie wiedzą czemu się tak dzieją.

może gdybyś nawet brała luteinę itp to też by tak się stało, nie wiadomo.
nie owiniaj sieie ani nikogo, bo to nie pomoże Ci pogodzić się z tym.
trzymaj się dzielnie, dużo siły życzę i tulę mocno!!!!

[Neni1984]

Napisane przez Trele_Morele

Od poczatku bylam przerazona opieka lekarska w UK , podejsciem do ciazy itd. Do 12 tyg nie ma sobie czym d**y zawracac , nie doslownie ale prawie powiedzial mi moj lekarz pierwszego kontaktu. Czytalam , jak nie ktore z Was w 4 czy 5 tyg sa po konsultacjach z lekarzem , i biora Luteine albo Duphaston by chronic dzidziusia , a ja ? Nawet nie wiedzialam czy jest ok , bo mnie zlewali . Owszem wiekszosc narodu tutejszego rodzi zdrowe dzieci , ale moze byloby wiecej gdyby ktos zainteresowal sie tym troszke wczesniej ? Szkoda gadac, tak mialo byc widocznie , choc jutro jescze pojde , sprobuje .. wkurza mnie to ze jak zapytalam jak moze byc przyczyna , to znowu mnie zlali , mowiac - czasem sie tak dzieje - nie szukaj przyczyny . Na scanie mam ze wszystko na swoim miejscu , jajniki zdrowe , plod rozwiniety .. Sama nie wiem co mam myslec , chyba same rozumiecie ..

A powiedzcie mi ile mierzy plod w 9 tyg ciazy ? nie umiem znalesc konkretnej odpowiedzi ..

W poprzedniej ciąży też przestało mi bić serduszko w 9 tc. Dowiedziałam się w 13tc... Małe miało wtedy 2,3 cm, ale nie wiem jakie są dokładnie normy dla 9tc. Usłyszałam dokładnie to samo, co Ty. Idź koniecznie do innego lekarza jeszcze - ja tak zrobiłam. I ... bądź dzielna.

[domciatko]

dzewczyny nie wiem czy narażę się na lincz i znienawidzenie, ale kiedyś czytałam o poronieniach na tym forum:

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3291977

co o tym sądzicie??
jakie jest wasze zdanie?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No cóż, pewnie matki zdrowych pięknych dzieci, które musiały przeleżeć całą ciążę lub brały luteinę/duphaston za bardzo by się z tym nie zgodziły. A znam takich i to sporo.

Luteina czy duphaston są zwykle przepisywane przy plamieniach czy bólach. A te nie oznaczają przecież, że z płodem jest coś nie tak. Plamienia mogą być spowodowane tysiącem rzeczy, rozpychającą się kosmówką, krwiakami w macicy, czymś nie tak z szyjką - a nie zawsze się da zdiagnozować przyczynę. Bóle często są spowodowane rozciąganiem się macicy, a tak jak pisałam, progesteron działa rozluźniająco na macicę.

Wreszcie - są kobiety, które mają po prostu problem z progesteronem i plamią, więc co, z tego powodu mają nie donosić ciąży? Bo mają coś nie tak z hormonami? To może nie powinny leczyć także innych rzeczy uniemożliwiających donoszenie ciąży, jak nieprawidłowo funkcjonującej tarczycy? Bo tak chce natura i źle im zaprogramowała tarczycę?....

Ja jestem bardzo przeciwna takim zdaniom. "Bo natura tak chce".
Natura też nam nie daje wystarczająco dużo kwasu foliowego i musimy go uzupełniać, żeby dziecko było zdrowe. Widocznie niektóre kobiety muszą uzupełniać też progesteron.
A już te "badania terenowe", że na kardiologii leżą dzieci z podtrzymanych ciąż... A także to, że synechia u córeczki może się wziąć z luteiny....

A więc Domciatko, ja się nie zgadzam z główną tezą forum
Nie narażasz się na licz, przecież dyskusja na każdy temat jest cenna.