Zapachy La Rive - używacie?

[neska951]

Napisane przez misianka

a pytająca, zakładająca wątek, słusznie pyta tu, wszak ekspertki tu siedzą, a może ona początkująca
to niby kogo ma pytać - odniosła się do was z szacunkiem w sumie, jako o ekspertów właśnie
no i przeczytała ... opinię


nie mówiąc o tym, że dziewczyna weszła i zapytała/wyraziła swoje zdanie, a odpowiedzi były częściowo ... no ... takie se, mnie się ciut niemiło zrobiło akurat

No ale skoro moja opinia o tych zapachach nie jest dobra , to napisałam to co o nich sądzę (nie będę się rozwijać dlaczego , ale jak ktoś wyrazi chętkę to mogę się rozwinąć). I tak jak u Asiuuuuli argument ekonmiczny do mnie nie przemawia ponieważ zapach z tz wyższej półki można mieć taniej niż zapachy La Rive Za to argument "GUSTOWY" jak najbardziej, niech każdy pachnie tym co mu się podoba Moim zdaniem lepiej jak człowiek pachnie " ładnie, przyjemnie ,akceptowalnie,jakkolwiek " niż ma pachnieć wyziewami natury.

[new_me]

moim zdaniem czesc osob wogole nie zastanawia sie nad tym czy sa to podroby:P jak mialam ze 14 lat to sama kupowalam bi-es ale wogole nie kojarzylam ich z odpowiednikami czagokolwiek po prostu bogata oferta w sklepach zachecala do kupna
z fm jest wg mnie inaczej bo razem z probkami w tym calym futerale jest kartka z numerami i odpowiadajacymi im zapachami

[tahivare]

Napisane przez new_me

moim zdaniem czesc osob wogole nie zastanawia sie nad tym czy sa to podroby:P jak mialam ze 14 lat to sama kupowalam bi-es ale wogole nie kojarzylam ich z odpowiednikami czagokolwiek po prostu bogata oferta w sklepach zachecala do kupna

Dokładnie! W mniejszych miastach, gdzie często nie ma Douglasa, czy Sephory (a nie ma co ukrywać nie każdego stać na zakupy tam), są za to Rossmanny, w których sprzedawane są La Rive. Klient liczy na to, że skoro uważa drogerię za dobrą, to i produkt jest godny uwagi. Dodatkowo są małe, lokalne, prywatne sklepiki, w których sprzedaje się polskie produkty kosmetyczne typu Być Może, Pollena Ewa, Pollena Aroma (np. Larendogra), Kulpol, La Rive itp. Są, ładnie pachną, więc się je kupuje.
Nie każdemu chce się szukać w internecie, a i wciąż jest dużo osób, które po prostu nie mają zwyczaju kupowania on-line, preferują stacjonarne sklepy. I nikt nie zastanawia się nad specyfiką produktu. Niektórzy traktują perfumy jak sztukę, inni jak przedmiot użytkowy i szukają ładnego zapachu. Nie każdy ma też wyrobiony nos, więc podoba mi się w zasadzie cokolwiek (uogólniając).
Czy to obciach? Myślę, że takie opinie są bardzo krzywdzące. Bez przesady!



Jeszcze jedno: może to wyjątki (choć nie byłabym taka pewna), ale są osoby, dla których ważne jest to, że marka nie testuje na zwierzętach. Więc jeśli lubią jakiś zapach Diora, to kupią podobny od firmy, która nie testuje. I znów pytanie: obciach? Myślę, że obciachem jest niezdawanie sobie sprawy z tego, że ktoś może mieć inne priorytety niż zakup produktu zwanego potocznie markowym. Dla kogoś będzie ważna oryginalność (autentyczność?), dla innego polska marka, lub ładny zapach marki cruelty-free.
I nie mówcie błagam, że jest duży wybór wśród takich firm: teoretycznie jest, ale jeśli jakiś zapach jest ładny, a firma testuje, to taki klient uważa firmę za nieetyczną i nie ma żadnych oporów, aby kupić podobne perfumy, tak zwane odpowiedniki (niekoniecznie podróbki, bo kupując La Rive wiesz, że to La Rive, kupując typowa podróbkę myślisz, że to oryginał).
Proszę, zastanówcie się następnym razem jeśli oskarżycie kogoś o obciach czy brak rozsądku. Często zakupy nierozsądne (wg niektórych z was) są bardziej rozsądne niż myślicie.

Chyba to tyle ode mnie w tym temacie.

[neska951]

Napisane przez new_me

moim zdaniem czesc osob wogole nie zastanawia sie nad tym czy sa to podroby:P jak mialam ze 14 lat to sama kupowalam bi-es ale wogole nie kojarzylam ich z odpowiednikami czagokolwiek po prostu bogata oferta w sklepach zachecala do kupna
z fm jest wg mnie inaczej bo razem z probkami w tym calym futerale jest kartka z numerami i odpowiadajacymi im zapachami

Tysz prawda

[SzatAnka71]

Napisane przez dzika truskawa

nie wierzę, że perfumiarz nie wie jak pachnie Allure

Jasne że wie ale nie może zapamiętać wszystkich zapachów świata. Może
nie popatrzeć na nuty, choć w to nie wierzę ale naprawdę przypadki się zdarzają

[Asiuuuuula]

Napisane przez Asiuuuuula

No od prawnej strony nie są ale jak coś kolorystyką, podobną butelką, nazwą czy też zbliżonym zapachem kojarzy się od razu z oryginalną wodą w moim mniemaniu jest podróbą, jest to żałosne, nieetyczne, obciachowe i bazarowe .
Ale oczywiście każdy wybiera czym ma pachnieć, i zdecydowanie lepiej, żeby ktoś używał "odpowiedników" niż ma śmierdzieć .

Już wiem czemu takie wątki sa zamykane... cały czas pisane są te same rzeczy...

Tak, moim zdaniem żerowanie na czyjejś pracy, marce (która na sukces pracowała latami) jest obciachowe i bazarowe, żałosne i nieetyczne. Nikt tu nie wyzywa osób, które używają takich wód jak niektórzy starają się to sugerować .

EDIT: To było do wypowiedzi tahivare, nie to, że sobie sama ze sobą gadam

[Mellamina]

No proszę, czyli nie powinno się kupować niczego co swoją estetyką, wyglądem jest zbliżone do drogiego i markowego wzorca?? To jakis absurd:/ Po to są markowe firmy, projektanci, artyści od sztuki użytkowej aby wytyczać modę i ogólnie panujące trendy. Za swoją pracę winszują sobie odpowiednie kwoty i dlatego kosmetyki wiodących, markowych koncernów kosztują tyle ile kosztują. Płacimy za pracę wybitnych nosów, markę, eleganckie opakowanie, dystrybucj i Bóg wie co jeszcze... a wiadomo, że sam koszt wyprodukowania perfum jest w tym wszystkim niewielki.
Nieetyczne jest podrabianie towaru i sprzedawanie go jako produkt oryginalny. Jeśli podoba mi sie włoska komoda za kilkadziesiąt tysięcy to nie mogę poprosić znajomego stolarza o wykonanie podobnej?? Przecież nie będzie na niej loga słynnej firmy... będzie to ładny "nołnejm" wykonany na wzór oryginału. Cała moda opiera się na wzorcach i naśladownictwie. Jedni wytyczają trendy - inni, mniej ważni te trendy naśladują. Tak powstają wszytkie dobra konsumpcyjne - Od zawsze tak było i nie tyczy sie to tylko przemysłu kosmetycznego... no

[Asiuuuuula]

Napisane przez Mellamina

No proszę, czyli nie powinno się kupować niczego co swoją estetyką, wyglądem jest zbliżone do drogiego i markowego wzorca?? To jakis absurd:/ Po to są markowe firmy, projektanci, artyści od sztuki użytkowej aby wytyczać modę i ogólnie panujące trendy. Za swoją pracę winszują sobie odpowiednie kwoty i dlatego kosmetyki wiodących, markowych koncernów kosztują tyle ile kosztują. Płacimy za pracę wybitnych nosów, markę, eleganckie opakowanie, dystrybucj i Bóg wie co jeszcze... a wiadomo, że sam koszt wyprodukowania perfum jest w tym wszystkim niewielki.
Nieetyczne jest podrabianie towaru i sprzedawanie go jako produkt oryginalny. Jeśli podoba mi sie włoska komoda za kilkadziesiąt tysięcy to nie mogę poprosić znajomego stolarza o wykonanie podobnej?? Przecież nie będzie na niej loga słynnej firmy... będzie to ładny "nołnejm" wykonany na wzór oryginału. Cała moda opiera się na wzorcach i naśladownictwie. Jedni wytyczają trendy - inni, mniej ważni te trendy naśladują. Tak powstają wszytkie dobra konsumpcyjne - Od zawsze tak było i nie tyczy sie to tylko przemysłu kosmetycznego... no

No proszę, jakież to wszystko pełne przekąsu...
Ja piszę jasno o konkretnej sprawie, wątek dotyczy perfum, bez sensu w kółko to samo pisać jak i tak każdy swoją ideologię sobie stworzy . Po co się nakręcacie
Nie wiem co się powino a co nie, nie mnie dyktować, każdy decyduje za siebie, możesz sobie nawet wydrukować metkę i ją sobie przyszyć gdzieś, bo mnie to nie obchodzi

[tahivare]

Napisane przez Asiuuuuula

Tak, moim zdaniem żerowanie na czyjejś pracy, marce (która na sukces pracowała latami) jest obciachowe i bazarowe, żałosne i nieetyczne. Nikt tu nie wyzywa osób, które używają takich wód jak niektórzy starają się to sugerować .

EDIT: To było do wypowiedzi tahivare, nie to, że sobie sama ze sobą gadam

Jasne, ja to rozumiem, ale tak jak pisałam: są osoby dla których testowanie kosmetyków na zwierzętach jest znacznie gorze niż "obciachowe i bazarowe, żałosne i nieetyczne". To wszystko napisałam powyżej, proszę przeczytaj jeszcze raz. Proponuję wejść na różne fora cruelty-free, tam kwestie etyki nie wchodzą w grę, jeśli chodzi o życie zwierząt. Lub wspieranie polskich marek.
(Co do wyzywania, to mieści się ono między słowami właśnie w tych określeniach.) Proszę tylko o zwrócenie uwagi na kwestie priorytetów klienta. Nic więcej! Myślałam, że zależy wam na tym, aby zrozumieć czyjeś działanie. Ale widzę, że nie ma to sensu, bo wcale nie o zrozumie chodzi, ale o powtarzanie wciąż, że coś jest bazarowe i obciachowe. To co miałam do napisania już napisałam i liczyłam, że zostanie zrozumiane. Szkoda, że nie zostało... Ale jak zrozumieć drugiego człowieka, o innych priorytetach kiedy z góry wartościuje się, etykietuje?
I tak jak pisały już niektóre użytkowniczki: istnieje różnica pomiędzy podróbką (która ma być prawie, że identyczna jak oryginał) i coś w stylu La Rive. Nie zachęcam nikogo do kupna, ale nie widzę tu problemu. A co jeśli ktoś używa oryginalnego, azjatyckiego kremu BB lub jego odpowiednika BB Nivea? Czy też nazwiecie to podróbą i obciachem? Takie głosy jeszcze się nie pojawiły.
Tak jak niektórzy bronią marek, tak niektórzy na przykład walczą z wiwisekcją, bojkotują testowane produkty. Nikt nikogo do niczego nie namawia, ale ten ostracyzm jest wstrętny. Jasne, nikt nie został wyzwany wprost, ale chyba jasnym jest, że pewne określenia, które tutaj padły są piętnujące?
Czasami warto zrozumieć motywy dotyczące działań konsumenckich, chciałam tylko zwrócić na to uwagę. Nic więcej. Szkoda, że tak dużo jest wartościowania, a tak mało powstrzymywania się od krzywdzących opinii.

To mój ostatni post w tym wątku.

[MirellamKoko]

o
poczytałam wypowiedzi.
I powiem, że jako autorka tematu uważam, że jest jak najbardziej ok. La Rive może i chyba powinno mieć swój wątek tak samo jak Fm, oriflame, avon itp itd.

Jakieś chore postrzeganie tego tematu tworzy kilka osób. "po co, kasować wątek , po co nowy" ehhh

Hmmm powiem jedno.
Kobieta która KOCHA PERFUMY jest trochę jak baśniowa dama Czasem jest tak, że trafi na ten jeden zapach, jeden jedyny i pasuje on do niej ogromnie, dodaje pewności siebie, uroku itp ALE czy jest wtedy ważne czy ten jeden jedyny zapach jest kupiony w Biedronce za 4 zł, w perfumerii za 300zł czy w naturze za 19,90??

A te LaRive trzymają się dłużej niż nie jedne moje za cenę hohohooooo.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

tahivare Nie unoś się. Przeczytałam Twoje koemntarze i widzę bardzo zdrowe masz podejście do tego.
Jedni kupują drogie perfumy inni nie.
Ja mam i takie i takie i uważam że LaRive są bardzo fajne

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez Asiuuuuula

No od prawnej strony nie są ale jak coś kolorystyką, podobną butelką, nazwą czy też zbliżonym zapachem kojarzy się od razu z oryginalną wodą w moim mniemaniu jest podróbą, jest to żałosne, nieetyczne, obciachowe i bazarowe .
Ale oczywiście każdy wybiera czym ma pachnieć, i zdecydowanie lepiej, żeby ktoś używał "odpowiedników" niż ma śmierdzieć .

Uważam podobnie jak Ty. Z tym, że określenie "żałosne" jest ciut zbyt mocne, nieetyczne? Każdy ma swoje sumienie, nie będę osądzał.
Tylko wkurza mnie jak ktoś twierdzi, że X perfuma jest lepsza od powiedzmy Diora, bo ma zaperfumowanie na poziomie 30%, a oryginał tylko 10% powiedzmy
Ja odpowiedników nie używam, jak ktoś chce, to jego sprawa, ale w dzisiejszej dobie internetu oryginał czy używkę można dostać w naprawdę znakomitej cenie i dużo bardziej opłaca się zainwestować w markowy produkt niż w jakieś gówno z FM (tak FM to dla mnie zwyczajne podróby marnej jakości).

Napisane przez MirellamKoko

o
poczytałam wypowiedzi.
I powiem, że jako autorka tematu uważam, że jest jak najbardziej ok. La Rive może i chyba powinno mieć swój wątek tak samo jak Fm, oriflame, avon itp itd.

Jakieś chore postrzeganie tego tematu tworzy kilka osób. "po co, kasować wątek , po co nowy" ehhh

Hmmm powiem jedno.
Kobieta która KOCHA PERFUMY jest trochę jak baśniowa dama Czasem jest tak, że trafi na ten jeden zapach, jeden jedyny i pasuje on do niej ogromnie, dodaje pewności siebie, uroku itp ALE czy jest wtedy ważne czy ten jeden jedyny zapach jest kupiony w Biedronce za 4 zł, w perfumerii za 300zł czy w naturze za 19,90??

A te LaRive trzymają się dłużej niż nie jedne moje za cenę hohohooooo.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

tahivare Nie unoś się. Przeczytałam Twoje koemntarze i widzę bardzo zdrowe masz podejście do tego.
Jedni kupują drogie perfumy inni nie.
Ja mam i takie i takie i uważam że LaRive są bardzo fajne

No sorry, ale FM do Avonów czy Oriflame nie porównuj, oni tylko zrzynki robią, zero własnej inwencji, w dodatku reklamują się żałosnymi formułkami w które tylko laik może uwierzyć

[Asiuuuuula]

[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;38232574]Uważam podobnie jak Ty. Z tym, że określenie "żałosne" jest ciut zbyt mocne, nieetyczne? Każdy ma swoje sumienie, nie będę osądzał.
Tylko wkurza mnie jak ktoś twierdzi, że X perfuma jest lepsza od powiedzmy Diora, bo ma zaperfumowanie na poziomie 30%, a oryginał tylko 10% powiedzmy
Ja odpowiedników nie używam, jak ktoś chce, to jego sprawa, ale w dzisiejszej dobie internetu oryginał czy używkę można dostać w naprawdę znakomitej cenie i dużo bardziej opłaca się zainwestować w markowy produkt niż w jakieś gówno z FM (tak FM to dla mnie zwyczajne podróby marnej jakości).
[/QUOTE]
A nie jest żałosne balansowanie producentów na pograniczu prawa (tak tak, wiem, że to nie są podróby z punktu widzenia prawa) oraz udawanie, że to tylko przez przypadek woda ma podobną nazwę i zapach ?

Lucho, a czym się różni taki La Rive od FM, FM nie mają buteleczek ani nazw sugerujących a z całą resztą odpowiedników w zasadzie od razu jesteś w stanie stwierdzić co imitują .

[pin3ska]

Napisane przez Asiuuuuula

A nie jest żałosne balansowanie producentów na pograniczu prawa (tak tak, wiem, że to nie są podróby z punktu widzenia prawa) oraz udawanie, że to tylko przez przypadek woda ma podobną nazwę i zapach ?

Że nie wspomne i opakowaniu, kolorystyce Czysty zbieg okoliczności to jedynie jest

[siarka40]

Napisane przez Asiuuuuula

misianko, czy zostało coś nowego napisanego w tym wątku? Czy jest coś innego niż w innych tego typu pozamykanych? Zawsze są zwolennicy i przeciwnicy, skoro wszystkie takie wątki są zamykane to co?.. założę następny, może tego nie zamkną .

No, jeżeli każdy wątek o tej tematyce polega wyłącznie na polemikach, to nie ma się co dziwić, że są zamykane. Toć w tym były ze 2 - 3 posty na temat^^.

Napisane przez Asiuuuuula

Ja piszę jasno o konkretnej sprawie, wątek dotyczy perfum, bez sensu w kółko to samo pisać jak i tak każdy swoją ideologię sobie stworzy .

Asiu, ale mechanizm jest taki sam w przypadku innych dóbr. I chodzi tu o to niektórym, że o ile bez problemu przychodzi mówić o obciachu przy psikaniu się zapachami La Rive, to nie nie słyszałam, aby ktoś stwierdził, że ubieranie się w Zarze jest obciachem (w kontekście kopiowania przez nią wzorów).

Kiedyś myślałam podobnie jak Ty, aż mnie ktoś oświecił, jak zachwycałam się pewną torebką firmy X, że jest robiona "na wzór" torebki designerskiej marki. A o ilu takich przypadkach z mojej szafy zwyczajnie nie mam pojęcia?

Tak że powiadam - ten, kto nie ma w domu zupełnie niczego z zapożyczonym wzorem, niechaj pierwszy rzuci kamieniem.

[beyza]

Napisane przez MirellamKoko

o


A te LaRive trzymają się dłużej niż nie jedne moje za cenę hohohooooo.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Tureckie lub chińskie podróbki także mogą powalać trwałością, jakość niestety jest marna.

Ja niestety jestem człowiekiem, który nie potrafi się zmusić do świadomego kupowania odpowiedników. Mówię świadomego, bo na pewno wielokrotnie kupiłam ubrania, buty lub torebki, które były oczywistą zżynką z jakiegoś oryginalnego, drogiego modelu. Tego się nie da uniknąć i jestem święcie przekonana, że znaczna większość osób kupujących La Rive czy Bi-Es kupuje je, bo wszędzie można je dostać, bo tanie, bo kolorowe, atrakcyjne opakowania. I nawet nie mają pojęcia, że to oczywista zżynka z innego produktu.

Co z tego, że podoba mi się Birkin? Co druga sieciówka wypuściła inspirowane tym modelem torebki i choć są bardzo podobne, i nigdy nie będzie mnie stać na oryginał, głupio bym się czuła nosząc taką torebkę. No jestem pod tym względem dziwna, taką mam fazę, ale rozumiem, że inni takich problemów nie mają, kupują i są zadowoleni.

Z La Rive czy innym Bi-Es, oprócz tego, że żerują na czyimś pomyśle, mam taki problem, że to strasznie słabe jest. Ta jakość naprawdę nie powala, co z tego, że niektóre wody może trwałe, jak marne, płaskie. Jak cierpiałam na brak pieniędzy wolałam kupić coś mimo wszystkiego lepszego, choćby Avon czy Oriflame.

Dlatego odpowiedź na pytanie autorki: nie, nie używam.

[Asiuuuuula]

Napisane przez siarka40

Asiu, ale mechanizm jest taki sam w przypadku innych dóbr. I chodzi tu o to niektórym, że o ile bez problemu przychodzi mówić o obciachu przy psikaniu się zapachami La Rive, to nie nie słyszałam, aby ktoś stwierdził, że ubieranie się w Zarze jest obciachem ( w kontekście kopiowania przez nią wzorów).
Kiedyś myślałam podobnie jak Ty, aż mnie ktoś oświecił, jak zachwycałam się pewną torebką firmy X, że jest robiona "na wzór" torebki designerskiej marki. A o ilu takich przypadkach z mojej szafy zwyczajnie nie mam pojęcia?
Tak że powiadam - ten, kto nie ma w szafie zupełnie niczego z zapożyczonym wzorem, niechaj pierwszy rzuci kamieniem.

No ale jak mały procent jest tych ludzi co kupując odpowiedniki nie mają pojęcia, że to imitacja czegoś, że to podróba? Chodzi o świadome kupowanie a dalej twierdzenie, że to to samo tylko tańsze, od tego się zaczęło . Zapewne założycielka wątku pachnie ładne, jest zadbana, wcale bym nawet nie pozanała tak na niuch, że to odpowiednik, w sumie wcale bym się nie zastanawiała nawet czy to podróba tylko pomyslałabym, że miła woń i tyle. Jeżeli ktoś się czuję z tym dobrze to czemu nie, ja natomiast bym nie kupiła takiej wody bo sama się bym z tym źle czuła. Tak samo nie rozumiem czemu ktoś kto ma sto pięknych oryginalnych wód sięga po odpowiednik, ale ja rozumieć nie muszę, widocznie ktoś widzi w tym sens i sobie ładnie pachnie w jego mniemaniu i dobrze mu z tym .
W moim mniemaniu są to podróby i basta, o tym napisałam a zarzucono mi, że się wartościuję i etykietuję .
Jeżeli mnie na coś nie stać to nie kupuję imitacji twierdząc, że to przecież to samo więc po co przepłacać tylko po prostu kupuję to na co mnie stać i nikomu się nie tłumaczę .

[anka_res]

Napisane przez siarka40

Kiedyś myślałam podobnie jak Ty, aż mnie ktoś oświecił, jak zachwycałam się pewną torebką firmy X, że jest robiona "na wzór" torebki designerskiej marki. .

Ciekawe kto to był

Mam w domu torebkę Dune, czyli względnie niezłej marki, wzorowaną wyraźnie na Kelly Hermesa. Znaków firmowych nie ma, bo Dune (jak La Rive ) to najzupełniej legalna marka, ale inspiracja jest widoczna. Kupiłam ją mając pełną świadomość tego faktu. Czy to, że torebka kosztowała ponad 500 zł wystarczy, by nie nazwać mnie "obciachem" i wiadomocojadem, czy też Waszym mniemaniu można mnie określić w ten sposób?

Będąc konsekwentnym, albo tym obciachem jestem, albo muszę z przykrością dojść do wniosku że wg niektórych obciachu nie ma - jak długo "odpowiednik" jest wystarczająco drogi.

[anahaha]

Uważam że Tahivare ma 100% racji- tolerancja to podstawa. Dziwne jest to że wątek o la rive jest zdominowany przez osoby które ich nie używają, a zainteresowane pewnie nie wchodzą ze strachu przed nawracaniem. Dlaczego miłośniczki la rive nie mogą sobie tu bez stresu pogadać? Myślę że przesadzanie z tym perfumeryjnym fundamentalizmem

[pin3ska]

Napisane przez anka_res

Ciekawe kto to był

Mam w domu torebkę Dune, czyli względnie niezłej marki, wzorowaną wyraźnie na Kelly Hermesa. Znaków firmowych nie ma, bo Dune (jak La Rive ) to najzupełniej legalna marka, ale inspiracja jest widoczna. Kupiłam ją mając pełną świadomość tego faktu. Czy to, że torebka kosztowała ponad 500 zł wystarczy, by nie nazwać mnie "obciachem" i wiadomocojadem, czy też Waszym mniemaniu można mnie określić w ten sposób?

Będąc konsekwentnym, albo tym obciachem jestem, albo muszę z przykrością dojść do wniosku że wg niektórych obciachu nie ma - jak długo "odpowiednik" jest wystarczająco drogi.

A mi sie wydaje, ze wszystko zamyka sie w tym, ze Twoja torebka owszem, jest podobna do wzoru innej, skorzystała z trendów, mody, czy jak to tam nazwać, ale nazywa sie Dune, a nie Hernes, Hermmes, Chermes czy Hermez. Gdyby Twoja torebka była torbkowym Bi-Esem, to z boku mialaby może właśnie taki napis Model nazywałby sie pewnie "Grace K."

Niech te firmy zrobia sobie zapach podobny do takiego Flower Kenzo, zapachów jest masa, trudno zrobic cos co sie kojarzyc nie bedzie z absolutnie niczym, ale niech nie pakują go do opakowania z kwiatkiem i nie nazywają Flowers, albo odpowiednik Amor Amor nazywający sie Ti Amo Ti Amo. Litości.

A w kwestii analogii... wszystkie allegrowe Charnelle, Channel, Bossi, Ferenhight? Nazwa inna, produkt zapewne legalny. Nazwiecie to odpowiednikiem czy juz podróbka? Skoro Bi-Esy powinny miec tematy na forum, to chyba Charnelle i Bossi tez?

[megi.3]

Napisane przez pin3ska

A mi sie wydaje, ze wszystko zamyka sie w tym, ze Twoja torebka owszem, jest podobna do wzoru innej, skorzystała z trendów, mody, czy jak to tam nazwać, ale nazywa sie Dune, a nie Hernes, Hermmes, Chermes czy Hermez. Gdyby Twoja torebka była torbkowym Bi-Esem, to z boku mialaby może właśnie taki napis Model nazywałby sie pewnie "Grace K."

Niech te firmy zrobia sobie zapach podobny do takiego Flower Kenzo, zapachów jest masa, trudno zrobic cos co sie kojarzyc nie bedzie z absolutnie niczym, ale niech nie pakują go do opakowania z kwiatkiem i nie nazywają Flowers, albo odpowiednik Amor Amor nazywający sie Ti Amo Ti Amo. Litości.

A w kwestii analogii... wszystkie allegrowe Charnelle, Channel, Bossi, Ferenhight? Nazwa inna, produkt zapewne legalny. Nazwiecie to odpowiednikiem czy juz podróbka? Skoro Bi-Esy powinny miec tematy na forum, to chyba Charnelle i Bossi tez?

Bi-es czy La-rive to marka własnie tak jak Dune. Brzmi to może dziwnie, bo torebka kosztuje 500 zł, a Bi-es 20, ale patrzmy na proporcje. Ile kosztuje torebka Kelly Hermesa. To jest podobna sytuacja. Tam wykorzystuje się zapach i robi podobny, w przypadku torebki szyje się z podobnego materiału i w podobnym fasonie. Dziwne, że zagorzałe przeciwniczki Bi-es tego nie widzą

[pin3ska]

Napisane przez megi.3

Bi-es czy La-rive to marka własnie tak jak Dune. Brzmi to może dziwnie, bo torebka kosztuje 500 zł, a Bi-es 20, ale patrzmy na proporcje. Ile kosztuje torebka Kelly Hermesa. To jest podobna sytuacja. Tam wykorzystuje się zapach i robi podobny, w przypadku torebki szyje się z podobnego materiału i w podobnym fasonie. Dziwne, że zagorzałe przeciwniczki Bi-es tego nie widzą

Dziwne, ze Ty nie widzisz, ze tam nie wykorzystuje sie tylko podobienstwa do zapachu, ale WSZYSTKO łacznie z nazwą (co juz jest chamstwem totalnym, bo intencje widac jak na dłoni i nie jest to jedynie skorzystanie z trendu na zapachy pudrowo-kwiatowe czy wzoru na pudełku). I dlaczego tak ciezko zrozumieć, ze nie chodzi o cene?

Przykład zapachu nazwanego Flowers pachnącego podobnie jak Flower by Kenzo w opakowaniu z czerwonym kwiatem. I to, ze firma jest Bi-Es niczego nie zmienia.

Marka własna, ale wszystko inne łacznie z nazwa zapachu juz nie. Wątpie, zeby ta torebka o której mowa, w katalogu miala nazwe nawiązująca do Kelly, jak chocby "Grace K.".

Dla mnie odpowiednikiem Flowers z Bi-Es są buty Abibas z 4 paskami lub wlasnie torebka Hermez czy perfumy Charnelle. W koncu COOC to tez własna nazwa marki. Tak czy nie? Wiec skoro produkt jest legalny to w czym zawsze jest problem gdy ktos wklei linka na forum do takiego zapachu. Bi-Es Flower, czy COOC Charnelle - żadna róznica.

[megi.3]

Może kilka zapachów wygląda czy nazywa się podobnie, ale Avon i Oriflame które już są dozwolone na forum też to czasem praktykują.

A czego podróbką jest to:

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...adiso-edp.html,
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...osies-edp.html

albo to
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...iends-edp.html

[pin3ska]

Napisane przez megi.3

Może kilka zapachów wygląda czy nazywa się podobnie, ale Avon i Oriflame które już są dozwolone na forum też to czasem praktykują.

A czego podróbką jest to:

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...adiso-edp.html,
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...osies-edp.html

albo to
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...iends-edp.html

Chyba jestes jedna z niewielu osob, która ma problem z wpadnięciem na to co ten zapach ma imitowac - kilka cytatów z recenzji pierwszego:

"Często kupuję takie właśnie niedrogie podróbki Escady, zwłaszcza na lato..."
"Pomyślałam że muszą być słodziutkie i orzezwiające w typie Escady i takie właśnie są"
"Zapach podobny do Escady"

Ja na pierwszy rzut oka sie domysliłam. Poszukam maila, który kiedys dostałam, było wypisane poszczegolne zapachy i ich odpowiedniki w oryginale.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

edit:

O prosze, zeby nie byc gołosłownym, znalazłam linka do perfumerii sprzedajacej te, wg niektorych, oryginalne cuda:

La Rive: http://1perfumeria.pl/la-rive-m-10.html
Bi-Es: http://1perfumeria.pl/bies-cosmetics-m-7.html

Oryginalne jak nie wiem. Obok kazdego nazwa perfum z których zostały zerżnięte. I nikt sie z tym nie kryje.

I błagam, nie krzyczcie o cenie, bo nie o cene chodzi przecież.

[megi.3]

Napisane przez pin3ska

Chyba jestes jedna z niewielu osob, która ma problem z wpadnięciem na to co ten zapach ma imitowac - kilka cytatów z recenzji pierwszego:

"Często kupuję takie właśnie niedrogie podróbki Escady, zwłaszcza na lato..."
"Pomyślałam że muszą być słodziutkie i orzezwiające w typie Escady i takie właśnie są"
"Zapach podobny do Escady"

Ja na pierwszy rzut oka sie domysliłam. Poszukam maila, który kiedys dostałam, było wypisane poszczegolne zapachy i ich odpowiedniki w oryginale.

Jeśli mamy isć w tym kierunku, to trzeba by zakazać bardzo wielu firm produkujących słodkie zapachy w stylu Escady Przecież tego jest zalew na rynku....

[pin3ska]

Napisane przez megi.3

Jeśli mamy isć w tym kierunku, to trzeba by zakazać bardzo wielu firm produkujących słodkie zapachy w stylu Escady Przecież tego jest zalew na rynku....

Ja na pierwszy rzut oka wiedziałam, ze to cos z limitek Escady. Ty twierdzisz, ze nie. Wiec chyba dyskuja nie ma sensu, bo sie nie dogadamy

Poza tym, słodki zapach w stylu Escady to nie to samo co zapach Escady zerznięty na tyle zeby od razu czuc było w nim te konkretna Escade i jeszcze zapodany w podobnym opakowaniu. Jesli nie widzisz róznicy pomiędzy tym co zrobiło tu Bi-Es, a np. niektorymi zapachami YR to ja nie ma więcej pytań.

[Mellamina]

A za chwilę zaczniemy dyskusję, czy limitowanki Escady nie są przypadkiem obciachem samym w sobie - bo z wielkim perfumiarstwem nie mają za wiele wspólnego i nie trudno znaleźć masę tańszych zapachów równie przesłodzonych i nazwijmy to delikatnie - bez większego polotu

[pin3ska]

Napisane przez Mellamina

A za chwilę zaczniemy dyskusję, czy limitowanki Escady nie są przypadkiem obciachem samym w sobie - bo z wielkim perfumiarstwem nie mają za wiele wspólnego i nie trudno znaleźć masę tańszych zapachów równie przesłodzonych i nazwijmy to delikatnie - bez większego polotu

Wątpię. Dyskusja nie toczy sie wokół perfumiarstwa wiekszego czy mniejszego, tanszego czy drozszego. Tylko wokół jego dosc chamskiego kopiowania, czy to Escada czy to Avon (bo i Avon sie doczekał odpowiedników) Wiadomo, ze zapach moze byc podobny, bo zapachów jest masa, ciezko zrobic cos niekojarzacego sie z niczym innym, ale wykorzystywanie do tego nazwy, kolorystyki i designu opakowania zapachu z którego sie, delikatnie rzecz ujmując, czerpie to juz przegięcie i dobrze wiadomo czemu ma słuzyc.

Dobra, koncze, bo my tu gadu gadu, a robota czeka

[megi.3]

Napisane przez pin3ska

Wątpię. Dyskusja nie toczy sie wokół perfumiarstwa wiekszego czy mniejszego, tanszego czy drozszego. Tylko wokół jego dosc chamskiego kopiowania, czy to Escada czy to Avon (bo i Avon sie doczekał odpowiedników) Wiadomo, ze zapach moze byc podobny, bo zapachów jest masa, ciezko zrobic cos niekojarzacego sie z niczym innym, ale wykorzystywanie do tego nazwy, kolorystyki i designu opakowania zapachu z którego sie, delikatnie rzecz ujmując, czerpie to juz przegięcie i dobrze wiadomo czemu ma słuzyc.

Dobra, koncze, bo my tu gadu gadu, a robota czeka

OK, ale dokładnie to samo zachodzi w przypadku torebki, przykładu który podała anka_res. Firma skorzystała z pomysłu, wyglądu, projektu, materiału, więc w czym jest niby lepsza? Spieramy się o to - to znaczy od tego zaczęłyśmy

[pin3ska]

Napisane przez megi.3

OK, ale dokładnie to samo zachodzi w przypadku torebki, przykładu który podała anka_res. Firma skorzystała z pomysłu, wyglądu, projektu, materiału, więc w czym jest niby lepsza? Spieramy się o to - to znaczy od tego zaczęłyśmy

Na przykład w tym, ze przy jej sprzedazy nie zobaczymy obok niej tabliczki "Odpowiednik Kelly Hermesa". I nie bedzie sie wprost na tym promowac.

[kamena]

Napisane przez pin3ska

Na przykład w tym, ze przy jej sprzedazy nie zobaczymy obok niej tabliczki "Odpowiednik Kelly Hermesa". I nie bedzie sie wprost na tym promowac.

A po co tabliczka, skoro gołym okiem to widać?

(edit: tzn. zakładam, że widać, nie mam pojęcia o wzorach torebek. I przepraszam za wcięcie się w dyskusję.)