30,40 plus od A do Z cz.3

[BBRAT]

Kłopot z takim kolorem, moje są grafitowe jakby, ale czasem wyłazi z nich jakiś zimny szarozielony, czasem grafit w kierunku takiego asfaltowego. Ni to niebieskie, ni to szare, czasem ten szarozielony się wkrada. Ogólnie szaroniebieskie, ale to mało precyzyjne określenie...
Nie wiem czy są jakieś sugestie makijażowe do takich oczu. Ja bym szła w złote beże, żeby oczy wydały się zimniejsze, na zasadzie kontrastu.

O matko, racja, miałam nie przeklinać. Bo recydywa, kary, wywalenie z portalu, trzeba będzie nowe konto zakładać, niepotrzebne zamieszanie...
No ale k@#%$a, 335 za dwa gramy durnych cieni?!

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Kama, no jasne że spytam. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że to w ogóle coś trzeba dodawać. Mi to się wydaje, że mieszasz mąkę z czymś tam, bęc do piekarnika i już. No i jabłka, jak szarlotka. Teraz to już mnie samą ogarnęły wątpliwości, może mistrz jednak coś sypie? Ale mistrz sam osobiście wiele lat temu potępił sypanie czegokolwiek, więc.... Zapytam jutro.

[kropeczka74]

Kama, no pamiętam
I nie wiem jeszcze sama co z tego wyjdzie, nie jestem przekonana, czy to będzie przelotna znajomość czy miłość po wsze czasy
Na razie jestem w fazie testów i prób. Raz wychodzi mi lepiej raz gorzej

[BBRAT]

Mi za to wszedł w nawyk ten podkład Max Factor plus róż (podkład solo to jednak trochę koszmar). Gdyby nie defekty skóry, to używałabym tylko różu, ale niestety, jeśli mam dni, że bardziej zależy mi na wyglądzie, to podkład musi być.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Dobrze, że przynajmniej Kama rozumie NIE malowanie rzęs
Kropka, wyglądałabyś cudnie w tych cieniach. Atakuj pana Zdziśka niech załatwia taniej!!!

[kropeczka74]

Pamiętacie, jak w czwartek pisałam, że byłam u klientki i żal było na to wszystko patrzeć??
Ale to jeszcze nic, żal też było patrzeć na nią
Zero tuszu na górnych czy też na dolnych rzęsach, zero cieni, nic, ale za to, gruba krecha na dolnej powiece No fatalnie to wyglądało

[BBRAT]

O matko, to zdarzają się jeszcze takie wampy?

[Kamlisa]

wychodzi taniej...? Podobne...
http://allegro.pl/christian-dior-5-c...863783160.html
http://allegro.pl/chanel-les-4-ombre...858542108.html

[kropeczka74]

Napisane przez BBRAT

O matko, to zdarzają się jeszcze takie wampy?

A żebyś wiedziała, że wamp, blond czupryna, tapir full opcja. Kształty dość Rubensowskie

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez Kamlisa

wychodzi taniej...? Podobne...
http://allegro.pl/christian-dior-5-c...863783160.html

Podobne i bardzo ładne

[BBRAT]

Ciekawe co ten tapir zażyczył sobie w swoich wnętrzach?
Wystrój pałacowy typu Don Wasyl?

[kropeczka74]

Napisane przez BBRAT

Ciekawe co ten tapir zażyczył sobie w swoich wnętrzach?
Wystrój pałacowy typu Don Wasyl?

Dona Wasyla tam zastałam niemalże
Wszystko w boazerii drewnianej pamiętającej Gomułkę, do tego kasetony na sufitach, takie z płyty pilśniowej, "późny Gierek", do tego płytki, które nazywam mięsnymi, bo są tak użylone (mają takie żyły)
No w sumie nic dziwnego, pani nie robiła remontu około 30 lat. Najlpsze jest to, zastrzeliła mnie tekstem: "wie pani, teraz to się tak fajnie łączy nowe ze starym, niech pani coś wymyśli, żebym nie musiała rwać tego drewna"
No takie rzeczy to tylko w Erze

[BBRAT]

Rany boskie, na widok boazerii boli mnie głowa
Na widok czarnej krechy na dolnej lub górnej powiece - również

[kropeczka74]

Napisane przez BBRAT

Rany boskie, na widok boazerii boli mnie głowa
Na widok czarnej krechy na dolnej lub górnej powiece - również

Nooo, mnie też
Weź tu takiej wytłumacz, że i owszem łączy się stare z nowym, ale pod jednym warunkiem, to stare to naprawdę musi być stare i najlepiej jak to są jakieś meble, zegary, czy obrazy, a nie BOAZERIA!! LITOŚCI!!!

[BBRAT]

Nic nie wytłumaczysz, no bo co zrozumie, skoro ma tę krechę i tapir?
Idę spać, uwielbiam zasypiać jak za oknem jest zima Jutro Akcja Zakupy

[kropeczka74]

Napisane przez Kamlisa

wychodzi taniej...? Podobne...
http://allegro.pl/christian-dior-5-c...863783160.html
http://allegro.pl/chanel-les-4-ombre...858542108.html

Kusicielkoooo, śliczne są
Jeju, ile ja już dzisiaj wydałam

[BBRAT]

Te Chanelowe chyba ładniejsze, bo w Diorze ten dziwny szary cementowy jakoś nie przemawia do mnie

[kropeczka74]

Napisane przez BBRAT

Te Chanelowe chyba ładniejsze, bo w Diorze ten dziwny szary cementowy jakoś nie przemawia do mnie

Bo w Diorze to masz jeszcze eye-liner i to jest właśnie ten dziwny szary cementowy.

[BBRAT]

Aaaaa..... no właśnie jakiś taki podejrzanie farbkowo-kremowy mi się wydał.
Tak czy inaczej w Chanelu jest cudny zimny jasny niby-różowy
No ale zrobić sobie krechę takim paskudnym szarym?....

[kropeczka74]

Dobra dziewczęta, 22 minęła, czas uderzyć w kimono
Czeka na mnie "Katarzyna Wielka"
Ta to miała jaja

Do jutra

[BBRAT]

Dobranoc, ja również pędzę do łóżka

[fuertavertura]

[QUOTE=kropeczka74;3825689 4]Mam teraz nowy cel
Zapragnęłam tego

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-couleurs.html

-------------------------
Krop ale masz drogie pragnienia jeżeli o cieniach wzmianka to dziś poczęstowałam się cieniem mamy...ładny odcień mieszanka brązu, grafitowego i strasznie głębokiej śliwki...nie znam określenia, które mogłoby ten kolor trafnie zdefiniować...w skrócie bardzo ładyni pomyślałam, że będzie pasować do moich zielonych oczu więc zrobiłam małą prób przed wystąpieniem na kolacji wigilijnej.. zaaplikowałam je bez polotu oczywiście zero cieniowania czy innych magicznych trików, których nie znam...i co...uważam, że naprawdę niektóym lepiej bez makijażu niż w makijażuja do nich należę....nie wiem czy nie jestem przyzwyczajona czy w lesie chowana ale wydawało mi się, że wyglądam jak miś panda...albo straszydło z horrorów czy też kobieta przećpana pobita przez męża

Brat ja definicję słowa bardzo dobrze znam po prostu nadal upieram się, że w kontekście który przedstawiłaś nie bardzo je widzę (przepraszam, subiektywne zdanie) musiałabym Ci to przy lampce szkockej wytłumaczyć

Kama, mieszanka mięsa i warzyw, to nie tak dosłownie miałam na uwadze bef strogonow (u nas w domu w formie zupy - ogórek, pieczarki, papryka, polędwica wołowa) wszystko w lekko kwaśnej wersji pychaaaa oraz takie kotleciki (które ja uwielbiam) z mięsem, pomidorem, majonezem i serem żółtym, jakoś to się warstwowo kładzie i zapieka ja często mięsa nie jem (nie jestem fanką) do tego ostatnio przeżuciłam się na ryby i warzywa więc w święta przyszaleję a coo
samej sobie też raczej nie gotuję...bo więcej mycia garów niż to wszystko warte...poza tym lenistwo i znużenie po intensywnym dniu...sprawia, że nie mam ochoty w sumie to jak o 20 czy 21 gotować obiad... czasami tylko stworze jakąś zupę krem, brokuły bądź cukinia bo lubię i szybko można upichcić.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez Kamlisa

A mnie ciekawi ten zabieg, miała go któraś...?
http://spaszczecin.com/index.php//In...version_id=112
Ilana, prezenty dla rodzinki pomysłowe

--------------------------------

Kama ja kiedyś miałam zabieg z udziałem tlenu..ale nazwy nie pamiętam kosztował 500zł, Pani wtłaczała kwas hialuronowy z czymś tam jeszcze właśnie za pomocą tlenu...zabieg w ogóle bezbolesny, lekko chłodził twarz...trwał ok 20 min. sama ta aplikacja fiolki z kwasem....miał na celu odświeżyć, nawilżyć, ożywić i ogólnie poprawić wygląd skóry...nie wiem czy to co przedstawiłaś w linku jest tym samym co ja miałam...?!hmmm

[BBRAT]

A ja już po kawce latte, z umytą głową, nastawiona bojowo do szturmu na galerię mokotów

Kropka, zaszalej z cieniami Guerlain, w końcu to właśnie one Cię uwiodły, nie idź w żadne zamienniki, wiesz jak to jest z kupowaniem prawie tego samego

Ilana, litości, Ty znowu o tym?...
Ok, wyraziłam się może nieprecyzyjnie, może nieprawidłowo, może nietypowo, może nie wiem jak. Niech Ci będzie. Miałaś prawo nie zrozumieć, miałaś prawo dopytywać o co mi chodziło, nie kwestionuję tego.
Ale zrobiłam potem już tyle sprostowań i podałam tyle przykładowych związków frazeologicznych z użyciem słowa "konsekwentnie" że Twoje słowa, że "nadal nie bardzo je widzisz w kontekście, w którym je przedstawiłam" - powodują u mnie już tylko zwątpienie...

Wykonam więc ostatnią próbę wytłumaczenia Ci, o co mi chodziło:
Z żelazną konsekwencją nie chciałam mieć dzieci - czyli konsekwentnie odmawiałam takich propozycji (było kilka), przyjmowałam antykoncepcję, tudzież inne zabezpieczenia, oraz rezygnacja z kilku historii. Konsekwentnie przez kolejne lata, w każdym kolejnym związku, bez odstępstw.
Przyjmij po prostu do wiadomości, że w MOIM odczuciu można użyć słowa "konsekwentnie" w takim właśnie kontekście. I zresztą jest to odczucie nie tylko moje, co (zdradzę sekret) zostało mi wczoraj zakomunikowane na PW przez dwie użytkowniczki portalu
A z tego co pamiętam, fachowego wyjaśnienia Kropki na temat minimalizmu też nie zaakceptowałaś i nadal masz swoje własne kryteria na mówienie o jakimś wnętrzu, że jest minimalistyczne?
Tak więc zaproponowana przez Ciebie szklaneczka szkockiej mija się z celem, skoro i tak masz swoją własną wizję i własne kryteria, mimo fachowej argumentacji zawodowca (mówię tu akurat o Kropce).

Dla mnie ten temat jest definitywnie zakończony (słowa definitywnie używam tu celowo i złośliwie wiedząc oczywiście, że rzeczownik definicja ma węższe znaczenie niż przysłówek definitywnie, posiadający również dodatkowy kontekst ) i dlatego nie odniosę się już do żadnego kolejnego komentarza na ten temat, bo nie ma sensu i szkoda czasu.

Tym miłym akcentem rozpoczynam niedzielę, na razie mroźną, ciemną, nieprzyjazną. U mnie trochę rozwaliła się koncepcja Wigilii, brat leży z gorączką i kaszlem, babcia ma 93 lata więc chyba nie powinna jechać do gniazda zarazków, bo odporność już nie taka jak u młodszych, w końcu nie wiadomo już kto do kogo ma przyjechać, żeby nie pozarażać, ale i żeby nie siedzieć samemu w taki szczególny wieczór, o matko...

Kropka, będę dzisiaj w Sephorze i w Douglasie
Jeśli nie będzie tłumu dzikich hunów i nalotu szarańczy, to chętnie zgłębię temat cieni i przeanalizuję kolory cieni Guerlain, bo też mam słabość do ich kolorówki. Oraz odczuwam słabość na widok ich cen
Gdyby coś mnie rzuciło na kolana, pod kątem Twoich oczu i Twojej kolorystyki, to wyślę Ci smsa, żebyś w razie czego zdążyła jeszcze dzisiaj pojechać i kupić, bo może potem nie będzie?
Przypomniało mi się też, że jest świąteczna paletka cieni Yves Rocher w takiej właśnie nude-smokey gamie kolorystycznej, Tig zachwalała i chyba nawet kupiła?

[kropeczka74]

Napisane przez fuertavertura

Brat ja definicję słowa bardzo dobrze znam po prostu nadal upieram się, że w kontekście który przedstawiłaś nie bardzo je widzę (przepraszam, subiektywne zdanie) musiałabym Ci to przy lampce szkockej wytłumaczyć

Ilana, no powiem Ci, że opadają mi ręce
Nie chcę tu występować jako adwokat Bbrat, bo dziewczyna radzi sobie doskonale, ale Twoje "subiektywne zdanie", którymś to już temacie powoduje, że
Nawet nie wiem czym to tłumaczyć? Młodym wiekiem? No ale przecież nie masz 13 lat, że zawsze musisz mieć inne, własne, subiektywne zdanie.
Przecież wystarczy otworzyć pierwszy lepszy słownik frazeologiczny
( jak mniemam posiadasz?) i tam będziesz miała czarno na białym, że Twoje subiektywne zdanie nie ma racji bytu. No chyba, że nie masz ale przecież Kama przytoczyła definicje ( widzisz, "starsza pani" a chciało jej się zajrzeć do słownika i sprawdzić)
Albo od czego jest Wujek Google http://www.sciaga.pl/slowniki-tematy...-konsekwencja/
Pewnie problemem może być to, że Bbrat wypowiedziała zdanie o znaczeniu negatywnym, czyli że jej planem było NIE MIEĆ dzieci i realizowała ten plan z żelazną konsekwencją. Ale w sumie jaki to problem?? Kurcze, nie widzę tu żadnych nieścisłości

W związku z czym mam do Ciebie prośbę, zanim znowu wypowiesz swoje obiektywne zdanie, to sprawdź i upewnij się czy aby na pewno chcesz je wyrazić, bo wiesz nie wypada młodej, inteligentnej i pewnie wykształconej kobiecie tak brnąć i trochę się ośmieszać

A ponieważ idą Święta to nie traktuj tego jako reprymendy tylko jako dobrą radę starszej koleżanki

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez BBRAT

A ja już po kawce latte, z umytą głową, nastawiona bojowo do szturmu na galerię mokotów

Kropka, zaszalej z cieniami Guerlain, w końcu to właśnie one Cię uwiodły, nie idź w żadne zamienniki, wiesz jak to jest z kupowaniem prawie tego samego

Taaa, jak kraść to miliony, jak kochać to księcia

Widzisz, zapomniałam wczoraj o tych cieniach z YR
Ale chyba nie ma tego sklepu w tej mojej galerii

[Kamlisa]

Dałam linki do cieni, bo sa warte uwagi, moim zdaniem Oryginał, świeży, od pewnej sprzedającej - gdyby mnie interesowały cienie ( pomijam kolory, bo nie moje ) - to wolałabym kupic je za 30% ceny guerlaina. z cała pewnością nie sa gorsze...A 330 żadne cienie nie powinny kosztowac
Co do cieni - mam podobne odczucia, jak Ilana, nie po drodze mi z nimi...Nie wygladam lepiej - wygladam inaczej, dziwniej...
Zabieg z tlenem to pewnie bedzie to, obecnie kosztuje 400-450...Tak reklamy poczytalam w "urodzie" i zaczęłam sie zastanawiac...
Koniec z konsekwentnym wyjasnianiem definicji konsekwencja I nie czepiajmy sie słówek - każda z nas ma prywatna rację. A fachowiec Kropka i tak mi wybaczy, ze uważam swoja łazienke w chwili obecnej za minimalistyczną, choc nie spełnia wymogów stylu minimalizmu w aranzacji wnętrz. jest prawie wymieciona z zewnetrznych gratów Ładniej i czyściej to wygląda, choc przewieszanie sie przez wannę, by sięgnąc na półeczkę po balsam do ciała, do biustu, dezodorant...a potem znowu przewieszanie się, by odstawic balsam, krem i deo - jest wkurzające Jak wszytsko obstawiało wanne - było bałaganiarsko...ale pod ręką
Porządki skonczyłam i dobrze, bo juz mnie nudzą. na umytej podłodze w sypialni kot sie posliznał i wywalił na grzbiet. i obraził, bo tz go wyśmiał
Taki strogonov bym zjadła, teściowa robi, ale jako rzadku gulasz, powiedzmy - Ty masz bardziej zupę po wegiersku Na pewno pyszne...
Dusiłam wczoraj bitki w wolnowarze, jak ja lubię, jak nie muszę mieszac i pilnować...I jak ja nie lubię stawac na wagę, która ostatnio ma jeden kierunek - góra Mam wrażenie, że tyję od patrzenia na jedzenie...

[BBRAT]

Kama, luz, polemiki są tu nieuniknione i będzie ich jeszcze wiele, w końcu forum to nie tylko lukrowane komplementy A w niektórych (wielu) dziedzinach racje nie są niestety prywatne, tylko naukowe, obiektywne czy jak tam to jeszcze inaczej nazwać.

Nie mogę na razie spytać mojego Mistrza co sypie do ciasta, bo sytuacja jest napięta. Mistrz się lekko wkurzył, że nie mam inicjatywy żeby przyjechać i pomóc, wyczuwam podskórny żal, że jestem leniem i egoistką. Więc sama rozumiesz, nie mogę teraz wyskoczyć z pytaniem, co Mistrz wsypuje do ciasta

Oczywiście, że linki warte uwagi, nie kwestionuję urody tych linkowych cieni, tylko czasem tak jest że zauroczy nas jakiś konkretny produkt i czasem warto pójść za głosem serca. Tyle, że cena 335 za cienie jest rzeczywiście kosmiczna, nawet za jakiś poważniejszy kosmetyk nie dałabym tyle
A właśnie zauważyłam, że zniżka 20% w Sephorze była do wczoraj, dzisiaj już nie.

[fuertavertura]

[QUOTE=BBRAT;38261127]A ja już po kawce latte, z umytą głową, nastawiona bojowo do szturmu na galerię mokotów

Kropka, zaszalej z cieniami Guerlain, w końcu to właśnie one Cię uwiodły, nie idź w żadne zamienniki, wiesz jak to jest z kupowaniem prawie tego samego

Ilana, litości, Ty znowu o tym?...
Ok, wyraziłam się może nieprecyzyjnie, może nieprawidłowo, może nietypowo, może nie wiem jak. Niech Ci będzie. Miałaś prawo nie zrozumieć, miałaś prawo dopytywać o co mi chodziło, nie kwestionuję tego.
Ale zrobiłam potem już tyle sprostowań i podałam tyle przykładowych związków frazeologicznych z użyciem słowa "konsekwentnie" że Twoje słowa, że "nadal nie bardzo je widzisz w kontekście, w którym je przedstawiłam" - powodują u mnie już tylko zwątpienie...

Wykonam więc ostatnią próbę wytłumaczenia Ci, o co mi chodziło:
Z żelazną konsekwencją nie chciałam mieć dzieci - czyli konsekwentnie odmawiałam takich propozycji (było kilka), przyjmowałam antykoncepcję, tudzież inne zabezpieczenia, oraz rezygnacja z kilku historii. Konsekwentnie przez kolejne lata, w każdym kolejnym związku, bez odstępstw.
Przyjmij po prostu do wiadomości, że w MOIM odczuciu można użyć słowa "konsekwentnie" w takim właśnie kontekście. I zresztą jest to odczucie nie tylko moje, co (zdradzę sekret) zostało mi wczoraj zakomunikowane na PW przez dwie użytkowniczki portalu
A z tego co pamiętam, fachowego wyjaśnienia Kropki na temat minimalizmu też nie zaakceptowałaś i nadal masz swoje własne kryteria na mówienie o jakimś wnętrzu, że jest minimalistyczne?
Tak więc zaproponowana przez Ciebie szklaneczka szkockiej mija się z celem, skoro i tak masz swoją własną wizję i własne kryteria, mimo fachowej argumentacji zawodowca (mówię tu akurat o Kropce).

Dla mnie ten temat jest definitywnie zakończony (słowa definitywnie używam tu celowo i złośliwie wiedząc oczywiście, że rzeczownik definicja ma węższe znaczenie niż przysłówek definitywnie, posiadający również dodatkowy kontekst ) i dlatego nie odniosę się już do żadnego kolejnego komentarza na ten temat, bo nie ma sensu i szkoda czasu.
-----------------------------

Brat....ja pisze pół żartem pół serio, staram się nikogo nie obrażać, nie zachowywać się jak totalna ignorantka, szanować zdanie innych itp. .....(tak MI się przynajmniej wydaje)!
sądziłam też, że forum jest po to by dyskutować, dywagować, wymieniać zdania i opinie nawet te najbardziej skrajne....może się myliłam...
Co więcej akceptuję to, że kogoś dziwi moja postawa, zdanie, poglądy...to że np.ktoś uważa za dziwne i neguje fakt, że nie maluję górnych rzęs jednak "oczekuję", że moja różnica zdań będzie również uszanowana...
Jak już wspominałam nie jestem drobiazgowa jednak jeżeli mam rację to jej bronię, nie jestem plasteliną w rękach ludzi i nie przyklaskuję na wszystko tylko dlatego żeby ktoś mnie lubił....nie wiem dlaczego tak ostro czy też agresywnie zareagowałaś a tym bardziej nie rozumiem ironii...bo mogłabym również się o nią pokusić....ale po co?! po to żeby poprawić własne samopoczucie i zniżyć się do poziomu gimnazjalisty...?! myślałam, że możemy wymieniać poglądy bez oceniania czy tzw.nagonki.....
Jeżeli nie zauważyłaś nigdy żadnej z Was nie uraziłam...nie wystawiam też się na piedestał i nie szkaluję innych...nie wiem dlaczego Ty usilnie podkreślasz swoje zdanie i nie szanujesz np. mojego..dlatego , że jestem młodsza i z zasady nie mogę mieć racji?!
a w kwestii minimalizmu, o którym mimochodem wspomniałaś....ja nie podważałam zdania Kropka, wyraźnie zaznaczyłam, że ona jest profesjonalistką....ja jedynie jako laik minimalizm widzę nieco innaczej..do czego mam pełne prawo, wyjaśniłam to jasno, klarownie i stosownie grzecznie....(po raz kolejny tak mi się wydaje...) jednak jeżeli chodzi o to, żeby swoje chować do kieszeni i usilnie na wszystko przytakiwać to faktycznie nie ma sensu brać udziału na tym forum....
napisałam nawet żartobliwie tej szkockiej...żeby się nie kłócić bo przecież nie ma sensu...a Ty dalej uparcie swoje i żart i dobre chęci zamieniasz w niemiłe odczucia....przykre!

Jeszcze raz jeżeli uraziłam Cię w jakikolwiek sposób drążeniem....to szczerze przepraszam bo naprawdę nie taki był mój cel!

[kropeczka74]

Kamiś, czyli teraz Twoja łazienka jest bliżej minimalizmu niż kiedykolwiek wcześniej Brawo!

Kamiś, ale czy ta swoja prywatna racja to nie jest przypadkiem Pawlakowe :"Sąd sądem, ale sprawiedliwość po naszej stronie musi być?"
Przecież to jest strasznie dziecinne i ograniczone.
Przypomina mi się inny klasyk tematu J. Kaczyński: "Nas nikt nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne"
Upieranie się przy swoim jak inni Ci mówią, że nie masz racji to właśnie nic innego jak echo tych powiedzeń.

Co go tych cieni, to ale za nic w świecie nie kupię ich za ta cenę.
Na głowę nie upadałam.

[fuertavertura]

[QUOTE=kropeczka74;3826199 2]Ilana, no powiem Ci, że opadają mi ręce
Nie chcę tu występować jako adwokat Bbrat, bo dziewczyna radzi sobie doskonale, ale Twoje "subiektywne zdanie", którymś to już temacie powoduje, że
Nawet nie wiem czym to tłumaczyć? Młodym wiekiem? No ale przecież nie masz 13 lat, że zawsze musisz mieć inne, własne, subiektywne zdanie.
Przecież wystarczy otworzyć pierwszy lepszy słownik frazeologiczny
( jak mniemam posiadasz?) i tam będziesz miała czarno na białym, że Twoje subiektywne zdanie nie ma racji bytu. No chyba, że nie masz ale przecież Kama przytoczyła definicje ( widzisz, "starsza pani" a chciało jej się zajrzeć do słownika i sprawdzić)
Albo od czego jest Wujek Google http://www.sciaga.pl/slowniki-tematy...-konsekwencja/
Pewnie problemem może być to, że Bbrat wypowiedziała zdanie o znaczeniu negatywnym, czyli że jej planem było NIE MIEĆ dzieci i realizowała ten plan z żelazną konsekwencją. Ale w sumie jaki to problem?? Kurcze, nie widzę tu żadnych nieścisłości

W związku z czym mam do Ciebie prośbę, zanim znowu wypowiesz swoje obiektywne zdanie, to sprawdź i upewnij się czy aby na pewno chcesz je wyrazić, bo wiesz nie wypada młodej, inteligentnej i pewnie wykształconej kobiecie tak brnąć i trochę się ośmieszać
---------------------
oj Kropuś....widzę, że jest tu pierwszorzędna zasada...my mamy tyle i tyle lat, doświadczenie, mądrość życiową a ty jesteś jedyne smarkata i nie masz prawa głosu.....tak to widzę i odbieram!
co do ośmieszania się...nie odczułam żebym wystawiła się na pośmiewisko ale to również subiektywna ocena każdej z Nas....właśnie dlatego, że jestem dobrze wychowana i mam za dużo szacunku do starszych oraz szerokie horyzonty nie popłynę dalej z tematem, nie pokuszę się o uszczypliwości, o które Wy się pokusiłyście! nie uważam po prostu żeby komuś zalazła tu za skórę, popełniła karygodny nietakt czy też nadużycie....żeby teraz być adresatką takich słów ze strony Twojej czy też Brat....
Podsumowując Twoją wypowiedź czytam, że nie wypada wyrażać i bronić swojego subiektywnego zdania.....szokujące, bo ja młoda może nieco naiwna jeszcze dziewczyna zawsze myślałam, że sztuką dyskusji jest dialog a nie monolog oraz wymiana poglądów bez względu na jego podłoże.
Co gorsza dziwni mnie to, że właśnie Wy mądre, intelignetne, doświadczone życiowo kobiety nie zlinczujecie kogoś, nie obrazicie tylko dlatego że ma inne zdanie.....

Wesołych świąt! (szczerze i z głębi serca)



---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

[BBRAT]

Ilana, niczym mnie nie uraziłaś, tylko po prostu zmęczyłaś i znudziłaś mnie tym tematem.
Powiem wprost: nie odczuwałam i nadal nie odczuwam potrzeby zaprzyjaźniania czy lubienia się z Tobą.
Dlatego bardzo rzadko reagowałam na Twoje dotychczasowe posty. Może ostatnio częściej, bo dużo piszesz i zwracałaś się do mnie wielokrotnie, więc kilka razy podjęłam wątek.
Twój wiek nie ma tu nic do rzeczy i chyba nigdy nie wytoczyłam takiego akurat argumentu, bo w końcu jesteś już przecież mocno dorosłą kobietą, a nie licealistką czy studentką.
Nie każdy z każdym się tu musi lubić. Mam tu osoby, z którymi odczuwam potrzebę kontaktu, również poza forum, jest porozumienie, jest sympatia i cieszy mnie to. Ty do tej grupy nie należysz i nie mam żadnych planów odnośnie zmiany tej konfiguracji, zresztą ja pewnie też nie należę do grona Twoich faworytek i obie mamy prawo do takich wyborów.
Zatem możemy się tu po prostu omijać, bo to w miarę bezkolizyjny, wirtualny świat, w którym jest miejsce dla nas obu

[kropeczka74]

Napisane przez Kamlisa

Dusiłam wczoraj bitki w wolnowarze, jak ja lubię, jak nie muszę mieszac i pilnować.....

A ja w piątek robiłam po raz pierwszy ...bigos w szybkowarze. (nie w ogóle po raz pierwszy tylko w szybkowarze)
Nie uwierzysz, 30 minut i GOTOWEEE
Zero smrodu z kapusty, nic, wszystko szybko i bez mieszania
A rezultat: pyszota! Nawet dzieci się chyciły

[BBRAT]

Robisz z jakiej kapusty? Pytam czysto teoretycznie, bo wiesz że u mnie gotowanie to właśnie tylko teoria. Dzięki temu szklana płyta zawsze błyszcząca

[kropeczka74]

Napisane przez BBRAT

Robisz z jakiej kapusty? Pytam czysto teoretycznie, bo wiesz że u mnie gotowanie to właśnie tylko teoria. Dzięki temu szklana płyta zawsze błyszcząca

Wiesz, pytanie z jakiej kapusty robię to też trochę na wyrost
Bo w sumie to zrobiłam bigos może z 3 raz w życiu ( bo nie cierpiałam tego smrodu i stania przy garach)

W piątek ZROBIŁAM z kiszonej. Tylko i wyłącznie. Ale wiem, że można dodać też białej.