Walka o zdrowe i piękne włosy część XVI zimowo;)

[santi santi]

Napisane przez usmiechnieteoczy

a tam, dopiero zaczynam, może się rozkręce
ale dziękuje bardzo

świetna nazwa

[deszczowypies]

Napisane przez leniwca

No nie wiem... Ja je kupiłam tylko dlatego, że ładnie pachniały. Czasem sobie ręce posmaruję, żeby się nawąchać i tyle
Pół roku powiadasz. Niektóre mam ponad rok-1,5, a tylko jeden jest zużyty do połowy, bo służył do masaży

kurde, to ja nie wiem, u mnie ta metoda działa nakupiłam sobie tylu kosmetyków, że muszę zużywać te starsze, żeby zrobić miejsce na nowe

ja się żegnam powoli dziewczęta, już myślę o tym, co jutro nałożę na włosy bo wieczorem małe randez vous. w planach Isana kakaowa w ramach pierwszego 'O' póki co...

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez santi santi

świetna nazwa

prawda? ciekawe jak na to wpadłam, nafiyqa

[kascysko]

Napisane przez Maqua

kascysko proponowałaś mi jakiś czas temu Alterrę bezzapachową, niestety nie sprawdziła się. Tworzyła pianę tak gęstą, że nie mogłam się przez nią przebić do skóry głowy Po prostu ściana z betonu.

Przy okazji polecę Wam maskę nawilżającą: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...udowujaca.html Działa! Wyraźnie poprawiła stan włosów po nieudanym farbowaniu i wywabianiu farby (czyt. nawilżyła suche siano).

Powiem Ci, że jestem zaskoczona, bo ja miałam ciężko z niej pianę... uzyskać w ogóle, tylko myłam kubeczkowo

Właśnie próbuję teraz jednej Bioetici, najpierw przeraziła mnie konsystencją - coś jak wazelina, ale efekt jest w porządku

Napisane przez KinkyGirl

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ci.html&next=1

Któraś używała? Kasiu, chemiczko nasza droga, co sądzisz o składzie? Warto się skusić? Mi bardzo zależy na objętości, bo mam przyklap, więc szukam złotego środka...

Bardziej bym się po nim spodziewała przyklapu przez oblepienie. A pianki?

Napisane przez pluskotka

Tak myślałam, że o to na D chodziło, ale nie ma tego w składzie. Uczulenia nie potrafię sobie przypomnieć, po prostu mój skalp lubi niemal zawsze swędzieć i czasem mam pod paznokciem tak jakby tłusty łupież w niektórych miejscach. Prawie nigdy mi się nie zdarza, że jak sobie przejadę ręką po skalpie by był gładki.
A skład taki niemal jak w każdym bingaczu:
Aqua, 1 heksadecanol 1 Octadecanol (miksture), Ceteareth-20 (and) Cetearyl Alcohol, Stearmidopropyl Dimethylamine, Dead Sea Mud, Parfum, Citric Acid, Methyl Paraben, Sodium Benzoate, Ethyl Paraben.

Możliwe, że to parabeny lub zapachy.

Nie myślałaś o złuszczaniu skóry głowy?

Napisane przez Limone

Od kiedy to kosmetyczna jest na biologicznej? Ja jedyne co pamiętam to wykład chyba 15 godzinny do wyboru dla wszystkich, a którego to niewiele się człowiek dowiedział. Na biologicznej kosmetyków było zero.

Można zrobić na innym wydziale coś okołokosmetycznego - Farmacji

A na tym wykładzie byłam tylko na pierwszym, olałam system :P Chociaż styl prowadzenia Pana Profesora mi odpowiadał

I napisałam recenzję Biokapu - bye bye beautiful, ze względu na cenę. Chociaż... urodziny idą :P

[justusia16]

Kurrrrr....de mam tyle koncowek rozdwojonych...a niedawno podconalam fuck



Wczoraj uzylam odzywki Garniera, wlosy po niej mieciutkie i ten zapach


Przynajmniej odkrylam ze jak nie myje sls em to skalp nie smierdzi! i prawie nie swedzi

Szukam jakiejs maski nawilzajacej bez syylkonowej bo zadnej nawilzajacej nie mam hmmm...


Poters aloesowy ma silikon ?

[kascysko]

Napisane przez justusia16

Szukam jakiejs maski nawilzajacej bez syylkonowej bo zadnej nawilzajacej nie mam hmmm...


Poters aloesowy ma silikon ?

Ma modyfikowany

[karmazynka99]

Napisane przez CleoDuquesne

Też go uwielbiam, ale muszę stosować po nim odżywkę, bo bardzo plącze włosy

a mi własnie jakos bardzo nie plącze i super się pieni :P

Napisane przez visionAM

Chociaż od kiedy przeprowadziłam się do Wawy to mam mniejsze pole do popisu, bo nie znalazłam jeszcze jakiejś swojej ulubionej drogerii, tak jak miałam w Krakowie

a mozna wiedziec która to ta ulubiona ?



a ja dziaisj jak znalazłam troche czasu połozylam juz rano arganka, bo dzis akurat siedze w domu i potrzymam go około 10 h :P

[Kaveri]

Napisane przez moooniek

moje włosy po Kalpi Tone

Napisane przez karmazynka99

ja juz to mowiłam i ie powtórze, ale bladość jest piekna

pamiętam jak wrzucałaś, jestes naprawde bardzo ąłdna! i jak ci wtedy pisałam masz sliczne oczy!

Ja chyba zaczynam się do niej przekonywać odkąd dostałam całkowity zakaz opalania się na solarium i na słońcu

Dziękuję Ci



Wczoraj użyłam jednak szamponu Dove rodzicielki. Mniej splątał włosy, dodał objętości, trochę niestety rozluźnił skręt i miałam delikatne falki, za to w ogóle nie spuszone. Dziś w końcu użyję Gliss Kura

[justusia16]

Napisane przez kascysko

Ma modyfikowany

Dziewczynyyy a ktora z masek Bingo bedzie najbardziej nawilzajaca ? Oprocz shea bo chciala bym cos innego sprobowac

[karmazynka99]

Napisane przez Kaveri

Ja chyba zaczynam się do niej przekonywać odkąd dostałam całkowity zakaz opalania się na solarium i na słońcu

Dziękuję Ci

i dobrze bo solarium to nic dobrego

[maymay6]

A ja znowu przyszłam do Was odrobinkę ponarzekać. Moje ostatnie nawilżanie i odstawienie protein niby pomogło bo włosy miękkie i fajnie się układają, ale nadal łamią się na potęgę Chyba nic im nie pomoże. Marzyły mi się długie a teraz nic z nich nie zostanie przez moją głupotę, bo chciałam rude. Ehhh.... Na pewno koniec z farbowaniem na rudy. Włączyłam też do swojej pielęgnacji oleje na skalp, jak któraś z Was radziła. Zalega na półce Sesa to może na coś się przyda . Nadal będę starała się o nie dbać by uratować to co zostało i stopniowo ścinać diabelstwo.

Tylko teraz nie wiem co zrobić bo mam do wyboru:
1. Zaczekać aż pojawią się odrosty, iść do fryzjerki, farbnąć na kolor zbliżony do naturalnego i podciąć.
2. Zaczekać aż pojawią się odrosty, nałożyć samemu farbę zbliżoną do naturalnego.
3. Zaczekać aż pojawią się odrosty i pacnąć na łepetynkę hennę (jakiś orzechowy brąz).

Zostawić ich nie mogę bo niedługo muszę zabrać się za szukanie pracy i głupio tak z odrostami na rozmowy chodzić (swoją drogą to myśl o rozmowach mnie przeraża). Przy pierwszym i drugim rozwiązaniu boję się, że całkiem je dobiję. W dodatku nie wiem czy można jakoś pokryć rudość. Przy trzecim... to nie mam pojęcia jaki kolor uzyskam a wiem z doświadczenia, że henny z moich włosów nic nie ruszy. Przepraszam, że Wam tak marudzę, ale nie wiem co z tym teraz zrobić. Liczę, że może któraś z Was pomoże mi zdecydować co z tym zrobić . Chciałam długie i zdrowe a sama sobie strzeliłam w kolano tym farbowaniem

[Kaveri]

Napisane przez karmazynka99

i dobrze bo solarium to nic dobrego

Był okres, że potrafiłam codziennie chodzić na 15-20 minut

[say-hello]

Napisane przez kascysko

I napisałam recenzję Biokapu - bye bye beautiful, ze względu na cenę. Chociaż... urodziny idą :P

cena faktycznie zastraszająca...


no cóż, a ja chyba muszę się wciąć w końcu do nauki...

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez Kaveri

Był okres, że potrafiłam codziennie chodzić na 15-20 minut

naprawdę? mnie po 10 minutach parzyło wszystko, mimo szybkiego opalania na naturalnym słońcu... ale byłam tylko z 3 razy w życiu

[kascysko]

Napisane przez maymay6

A ja znowu przyszłam do Was odrobinkę ponarzekać. Moje ostatnie nawilżanie i odstawienie protein niby pomogło bo włosy miękkie i fajnie się układają, ale nadal łamią się na potęgę Chyba nic im nie pomoże. Marzyły mi się długie a teraz nic z nich nie zostanie przez moją głupotę, bo chciałam rude. Ehhh.... Na pewno koniec z farbowaniem na rudy. Włączyłam też do swojej pielęgnacji oleje na skalp, jak któraś z Was radziła. Zalega na półce Sesa to może na coś się przyda . Nadal będę starała się o nie dbać by uratować to co zostało i stopniowo ścinać diabelstwo.

Tylko teraz nie wiem co zrobić bo mam do wyboru:
1. Zaczekać aż pojawią się odrosty, iść do fryzjerki, farbnąć na kolor zbliżony do naturalnego i podciąć.
2. Zaczekać aż pojawią się odrosty, nałożyć samemu farbę zbliżoną do naturalnego.
3. Zaczekać aż pojawią się odrosty i pacnąć na łepetynkę hennę (jakiś orzechowy brąz).

Zostawić ich nie mogę bo niedługo muszę zabrać się za szukanie pracy i głupio tak z odrostami na rozmowy chodzić (swoją drogą to myśl o rozmowach mnie przeraża). Przy pierwszym i drugim rozwiązaniu boję się, że całkiem je dobiję. W dodatku nie wiem czy można jakoś pokryć rudość. Przy trzecim... to nie mam pojęcia jaki kolor uzyskam a wiem z doświadczenia, że henny z moich włosów nic nie ruszy. Przepraszam, że Wam tak marudzę, ale nie wiem co z tym teraz zrobić. Liczę, że może któraś z Was pomoże mi zdecydować co z tym zrobić . Chciałam długie i zdrowe a sama sobie strzeliłam w kolano tym farbowaniem

Jeśli faktycznie łamią się na potęgę to może lecą te włosy, które już są uszkodzone? Może nie ma na co czekać, tylko podciąć? Rozumiem, że podcinanie boli (znam to), ale uszkodzenia mogą pójść w górę i koniec końców skończy się na megacięciu.

Może jakaś konkretna farba Ci tak mocno szkodzi?

Napisane przez say-hello

naprawdę? mnie po 10 minutach parzyło wszystko, mimo szybkiego opalania na naturalnym słońcu... ale byłam tylko z 3 razy w życiu

Byłam dwa razy - jak wcześniej miałam pieprzyków dość parę tak teraz mam miliardy A to w licealnych czasach było.

Przeglądam Bioetiki na allegro. Ale na razie się wstrzymam, bo trochę podejrzewam tą maskę o zjedzenie mojej objętości. Test zrobię jutro

[SoBitterSoSweet]

Napisane przez say-hello

no cóż, a ja chyba muszę się wciąć w końcu do nauki...

Hmm... ja do końca roku (czyli mam jeszcze 5 dni ) muszę wysłać promotorowi temat moje pracy + plan + wstęp + wnioski (nie wiem jak mam wyciągnąć wnioski nie mając napisanej pracy ale ok) i nadal nie wiem o czym chcę napisać grrr

[say-hello]

Napisane przez SoBitterSoSweet

Hmm... ja do końca roku (czyli mam jeszcze 5 dni ) muszę wysłać promotorowi temat moje pracy + plan + wstęp + wnioski (nie wiem jak mam wyciągnąć wnioski nie mając napisanej pracy ale ok) i nadal nie wiem o czym chcę napisać grrr

wkurza mnie ten nawał obowiązków, bo nawet nie mogę psychicznie odpocząć przez te święta, cały czas mam w głowie myśl, że nie wyrobię się ze wszystkim na 'po świętach'...

[Kaveri]

Napisane przez say-hello

naprawdę? mnie po 10 minutach parzyło wszystko, mimo szybkiego opalania na naturalnym słońcu... ale byłam tylko z 3 razy w życiu

Poważnie. Owszem, zdarzało się, że byłam poparzono, ale kładłam grubą warstwę kremu i na drugi dzień znów szłam... Błędy młodości

Napisane przez kascysko

Byłam dwa razy - jak wcześniej miałam pieprzyków dość parę tak teraz mam miliardy A to w licealnych czasach było.

Ja też Trzy już musiałam wycinać, a z badań wynikło, że pojawił się mały odczyn nowotworowy. Teraz pilnuję każdego, który tylko zacznie rosnąć albo boleć...

[CleoDuquesne]

Napisane przez kascysko

Byłam dwa razy - jak wcześniej miałam pieprzyków dość parę tak teraz mam miliardy A to w licealnych czasach było.

Ja byłam kilka zgodnie z zaleceniami lekarza i mi nie pomogło.
Mam uczulenie na mocne słońce i przed wyjazdami zagranicę musiałam iść min. 2 razy na sztuczne słonko.
Miało mi niby pomóc, ale nic z tego nie wyszło

Napisane przez SoBitterSoSweet

Hmm... ja do końca roku (czyli mam jeszcze 5 dni ) muszę wysłać promotorowi temat moje pracy + plan + wstęp + wnioski (nie wiem jak mam wyciągnąć wnioski nie mając napisanej pracy ale ok) i nadal nie wiem o czym chcę napisać grrr

Ja musiałam przed świętami oddać plan prezentacji maturalnej.
Wiem, że to nie to samo, ale w zależności od etapu na jakim jesteśmy w naszym życiu, w taki sposób oceniamy pewne rzeczy.
Tak więc...muszę znaleźć jeszcze materiały pomocnicze oraz rzeczy typu przemówienia, reklamy, itp.

A na włosach wczoraj miałam macerat i Kallos Vanilla.
Stwierdziłam, że ostatnio za mało olejowałam i muszę się za to porządnie wziąć, bo powstał lekki susz

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez Kaveri

Poważnie. Owszem, zdarzało się, że byłam poparzono, ale kładłam grubą warstwę kremu i na drugi dzień znów szłam... Błędy młodości
.

Wow, to nieciekawie...
Ja po 8 wymiękałam...a jak zaczynało piec, to wychodziłam i dopóki nie zeszło, nie wracałam

[Kaveri]

CleoDuquesne - Też mam susz... Nie pamiętam kiedy ostatni raz olejowałam włosy

[CleoDuquesne]

Napisane przez Kaveri

CleoDuquesne - Też mam susz... Nie pamiętam kiedy ostatni raz olejowałam włosy

Ja kiedyś miałam zwyczaj codziennie olejować przed myciem.
Potem olejowanie zamieniło się na maskowanie i dawno nie nakładałam niczego na długość. Na skalp kładłam GP ostatnio, ale tak to dopiero wczoraj ten macerat.
A włosy suche, zwłaszcza po rozczesaniu (bez wyglądam jak strach na wróble). Ale trzeba to zmienić. Nie mogę nagle obudzić się po zimie, założyć top i zobaczyć, że mam na głowie miotłę

[Kaveri]

Napisane przez CleoDuquesne

Ja kiedyś miałam zwyczaj codziennie olejować przed myciem.
Potem olejowanie zamieniło się na maskowanie i dawno nie nakładałam niczego na długość. Na skalp kładłam GP ostatnio, ale tak to dopiero wczoraj ten macerat.
A włosy suche, zwłaszcza po rozczesaniu (bez wyglądam jak strach na wróble). Ale trzeba to zmienić. Nie mogę nagle obudzić się po zimie, założyć top i zobaczyć, że mam na głowie miotłę

No tak... Mnie teraz przeszkadza to, że nie umiem zbytnio chodzić, tak samo jest z myciem włosów - szampon i jak jestem w stanie to odżywka d/s i wychodzę z łazienki

[justusia16]

Napisane przez Kaveri

Był okres, że potrafiłam codziennie chodzić na 15-20 minut

Lo ho ho ale szalenstwo


Ja mam duuuuuuuzo pieprzykow i boje sie opalac do tego bardzo slabo sie opalam

Wlasnie mysle czy pojsc sobie z 1 raz przed sylwestrem na sztuczne slonko hmmm


Przeszukuje odchlan ynternetu w poszukiwaniu jakiegos serum nawilzajacego...boshhhh nie ogarniam to oddaje wode to wiaze to z tym nie a tamto z tamtym tak

[karmazynka99]

Napisane przez Kaveri

Był okres, że potrafiłam codziennie chodzić na 15-20 minut

o kurcze nieźle..

ja nigdy nie byłam XD

Napisane przez justusia16

\

Wlasnie mysle czy pojsc sobie z 1 raz przed sylwestrem na sztuczne slonko hmmm

nie iśc

[TwojaKokaina]

Napisane przez usmiechnieteoczy

dobrze że mi przypomniałaś, mam paczuszkę dla ciebie tylko pdrzuć mi adres na pw (i to bez gadania) bo nie wiem gdzie koperte wsadziłam od ciebie
Amla odrzuca zapachem ale blask po niej jest
myślę ciągle czym złagodzić śmierdziucha

daj spokój kurcze
u mnie by się tylko zmarnowała, a tak komuś pomaga
mi ten zapach w sumie mocno nie przeszkadzał, ale nie chciałam parafiny

[usmiechnieteoczy]

Napisane przez TwojaKokaina

daj spokój kurcze
u mnie by się tylko zmarnowała, a tak komuś pomaga
mi ten zapach w sumie mocno nie przeszkadzał, ale nie chciałam parafiny

no gdy już naszykowane
proszę mi tutaj bez gadania wysłać zaraz adres

[maymay6]

Napisane przez kascysko

Jeśli faktycznie łamią się na potęgę to może lecą te włosy, które już są uszkodzone? Może nie ma na co czekać, tylko podciąć? Rozumiem, że podcinanie boli (znam to), ale uszkodzenia mogą pójść w górę i koniec końców skończy się na megacięciu.

Może jakaś konkretna farba Ci tak mocno szkodzi?

Z farb zawsze używałam Joaśki lub Joico. Jak farbowałam na ciemne kolory to było ok, dopiero przy tym rudym cuda się dzieją/
Z podcięciem to nie wiem czy się odważę. Dopiero pół roku temu były do pasa, teraz są do zapięcia stanika... jeszcze krócej to cięzko będzie. Zwłaszcza, że TŻ krótkich nie lubi :P

[TwojaKokaina]

Napisane przez usmiechnieteoczy

no gdy już naszykowane
proszę mi tutaj bez gadania wysłać zaraz adres

rózga Ci się należy!

[Puszyslawa]

Napisane przez Maqua

Lubicie Timotei Jericho Rose? Kuszą mnie serie z henną do brązowych włosów i dodająca objętości, szczególnie odżywki.

Mnie kusiły ze względu na ładne opakowania, powstrzymałam się przed zakupem ze względu na zbyt duże zapasy Ale tak się złożyło, że mama kupiła szampon dodający objętości - jest świetny! Super pachnie i jakoś tak fajnie działa. A teraz kończy mi się odżywka z silikonem, więc pewnie w najbliższym czasie kupię którąś z tej serii.

Napisane przez pluskotka

Tak myślałam, że o to na D chodziło, ale nie ma tego w składzie. Uczulenia nie potrafię sobie przypomnieć, po prostu mój skalp lubi niemal zawsze swędzieć i czasem mam pod paznokciem tak jakby tłusty łupież w niektórych miejscach. Prawie nigdy mi się nie zdarza, że jak sobie przejadę ręką po skalpie by był gładki.

Też mam coś takiego :/ I włosy zaczęły mi się strasznie przetłuszczać. Po Cassi jest odrobinę lepiej, ale dopiero drugi dzień. Doraźnie pomagają mi też peelingi cukrowe i maska Biovax. Ale nie wiem, co zrobić, żeby skórę uspokoić na dłużej.

[Kaveri]

Napisane przez karmazynka99

o kurcze nieźle..

ja nigdy nie byłam XD

I dobrze, niech Cię ręka boska broni

[pluskotka]

Napisane przez kascysko

Powiem Ci, że jestem zaskoczona, bo ja miałam ciężko z niej pianę... uzyskać w ogóle, tylko myłam kubeczkowo

Właśnie próbuję teraz jednej Bioetici, najpierw przeraziła mnie konsystencją - coś jak wazelina, ale efekt jest w porządku

Bardziej bym się po nim spodziewała przyklapu przez oblepienie. A pianki?

Możliwe, że to parabeny lub zapachy.

Nie myślałaś o złuszczaniu skóry głowy?

Można zrobić na innym wydziale coś okołokosmetycznego - Farmacji

A na tym wykładzie byłam tylko na pierwszym, olałam system :P Chociaż styl prowadzenia Pana Profesora mi odpowiadał

I napisałam recenzję Biokapu - bye bye beautiful, ze względu na cenę. Chociaż... urodziny idą :P

Złuszczam co jakiś czas wsypując na wgłębienie dłoni dosłownie szczyptę kwasu salicylowego i mieszam szamponem. Ten tłuszcz/łuska/łupież jakkolwiek to nazwać też po tym zazwyczaj zostaje.
Może dalszy krok czas podjąć i kupić wreszcie nowy olej- winogronowy, mieszać z salicylem i spróbować złuszczać. Chociaż wstrzymuję się, bo już staram się ograniczyć pielęgnację do minimum.

Czytałam skład tego szamponu na blogu. Cudak z niego, składowo. Zazdroszczę i sama go nigdy nie nabędę. Nie za taką kasę