25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. III wątku niewyciskania

[slow_motion]

38/45, leki nie pomagają ani trochę, już usłyszałam od miłej ciotki pytanie, czy chodzę do dermatologa... miłe święta.

[helvetet]

Napisane przez Shadii

Też nie wiem gdzieś wyczytałam, że może pomóc olej tamanu - kupię sobie na mazidłach i dam znać czy działa.

Ja opryszczkę leczę Carmexem. Nic innego nie działa.

Wesołych Świąt, Dziewczyny

Napisane przez freak123

Uważajcie Dziewczyny na olej tamanu. Mnie swego czasu mocno zapchał jak próbowałam go stosować na większej powierzchni twarzy. Pomagał mi tylko na takie wielkie wulkany, które dość wcześnie wyczuwałam pod powierzchnią skóry. Wtedy mocno go wsmarowywałam i one nie wychodziły. Ale musiałam je naprawdę szybko wyczuć bo jak juz się zaczynały "wykluwać" to olej nie dawał rady

nie słyszałam o tym oleju, ale w sumie poki co trzymam się mojego olejku herbacianego, czekam na efekty. jak bedzie dobrze, to zrobie Wam recenzje.

Napisane przez slow_motion

38/45, leki nie pomagają ani trochę, już usłyszałam od miłej ciotki pytanie, czy chodzę do dermatologa... miłe święta.

nie przejmuj sie, mnie dzisiaj dziadek zapytał sie co mam na twarzy ..


najadlam sie tyle słodkosci, że jutro lub za maksymalnie 2 dni bede wygladac jak pizza.. w ogole cała w strupkach i pryszczach, gulach aż sie boje.

[paprif]

Napisane przez slow_motion

38/45, leki nie pomagają ani trochę, już usłyszałam od miłej ciotki pytanie, czy chodzę do dermatologa... miłe święta.

Ciocia...dziadek... u mnie parę lat temu była mała kłótnia z kuzynką, która napisała mi na gg- z zemsty, rzecz jasna, że powinnam coś zrobić ze swoją twarzą i takie tam Miłe co ?
Co mam poradzić skoro cały czas drapałam i drapałam ze złości...nerwów
Rodzina widzi, że to nie jest typowy trądzik, nie mam nawet skąd pobrać wymaz, bo ropy u mnie nie uświadczysz. Tego nawet nie czuć jak przejeżdżam po skórze palcem. Dziadostwo jakieś.
Ciekawe czy wizyta u dermatologa coś da

[evolution98]

Rodzina zamiast wspierać to tylko dobija...

1/25

[Kaaska]

Napisane przez slow_motion

38/45, leki nie pomagają ani trochę, już usłyszałam od miłej ciotki pytanie, czy chodzę do dermatologa... miłe święta.

Nie przejmuj się, zazdroszczę i gratuluję sukcesu : 38 dni bez wyciskania! Tak trzymać!!!


Jak mnie tu dawno nie było...
Właśnie minął 5 dzień bez wyciskania.
Moja cera jest w tak okropnym stanie, przesuszona jak jasna cholercia (fobia przed stosowaniem jakichkolwiek kremów, bo wszystkie zapychały), że jak poszłam do kosmetyczki, żeby coś ze sobą zrobić przed świętami, to, uwaga, odmówiła mi jakiegokolwiek zabiegu i kazała iść niezwłocznie do dermatologa. Najadłam się wstydu, ale... Co miałam robić? Poszłam. Pomyślałam, że jak kosmetyczka mówi mi, że jeszcze nie widziała takiego stanu twarzy, to sobie myślę : Kuźwa, a właśnie że za kilka miesięcy będę wyglądać jak bogini! Poszłam do dermy, dostałam tonę leków i tyle samo maści i czekam na efekty, aczkolwiek takowe już są. Jak się widzę w lustrze, to nie widzę już czerwonego potwora tylko normalny koloryt cery (dobry krem nawilżający działa cuda). W połowie stycznia idę na kontrolę, do tego czasu nie wyciskam, bo po łapach! Jak to mówi moja mama, twarz to wizytówka kobiety, a moja będzie zachwycać. Ha. Ot takie moje postanowienie przed-noworoczne

I wesołych świąt, Wizażanki!

[Adrianna94]

7/25 już prawie bym coś zadziałała, ale się powstrzymałam

[lupin]

Napisane przez evolution98

Rodzina zamiast wspierać to tylko dobija...

1/25

No nie? Ludzie, którzy mają wspierające je rodziny, są prawdziwymi szczęściarzami.

[feather]

I znowu 0/25

[helvetet]

Napisane przez Kaaska

Nie przejmuj się, zazdroszczę i gratuluję sukcesu : 38 dni bez wyciskania! Tak trzymać!!!


Jak mnie tu dawno nie było...
Właśnie minął 5 dzień bez wyciskania.
Moja cera jest w tak okropnym stanie, przesuszona jak jasna cholercia (fobia przed stosowaniem jakichkolwiek kremów, bo wszystkie zapychały), że jak poszłam do kosmetyczki, żeby coś ze sobą zrobić przed świętami, to, uwaga, odmówiła mi jakiegokolwiek zabiegu i kazała iść niezwłocznie do dermatologa. Najadłam się wstydu, ale... Co miałam robić? Poszłam. Pomyślałam, że jak kosmetyczka mówi mi, że jeszcze nie widziała takiego stanu twarzy, to sobie myślę : Kuźwa, a właśnie że za kilka miesięcy będę wyglądać jak bogini! Poszłam do dermy, dostałam tonę leków i tyle samo maści i czekam na efekty, aczkolwiek takowe już są. Jak się widzę w lustrze, to nie widzę już czerwonego potwora tylko normalny koloryt cery (dobry krem nawilżający działa cuda). W połowie stycznia idę na kontrolę, do tego czasu nie wyciskam, bo po łapach! Jak to mówi moja mama, twarz to wizytówka kobiety, a moja będzie zachwycać. Ha. Ot takie moje postanowienie przed-noworoczne

I wesołych świąt, Wizażanki!

też mało co używam kremow nawilżających jeżeli twarz to wizytówka kobiety, to moja powinna wylądować w koszu na śmieci..

w ogole ciągle jestem w nadziei, że moj obecny stan cery to tylko taki chwilowy czas, że to minie i będe mieć ładną twarzyczke za niedługo. szkoda tylko, że wyglądam gorzej niż zwykle, cała w strupkach, bo jak wczoraj przy zmywaniu makijażu zdrapałam przez przypadek diode, to pozniej nie poprzestałam na jednym pryszczu. wstyd mi, że rodzina musi mnie w takim stanie widziec.

[paprif]

9/10

[Wespe]

1/25 wreszcie

[Shadii]

Napisane przez freak123

Uważajcie Dziewczyny na olej tamanu. Mnie swego czasu mocno zapchał jak próbowałam go stosować na większej powierzchni twarzy. Pomagał mi tylko na takie wielkie wulkany, które dość wcześnie wyczuwałam pod powierzchnią skóry. Wtedy mocno go wsmarowywałam i one nie wychodziły. Ale musiałam je naprawdę szybko wyczuć bo jak juz się zaczynały "wykluwać" to olej nie dawał rady

O. o. Dziękuję, że napisałaś to może jednak nie zamówię, bo chciałam smarować całą twarz, a panicznie się boję wszystkiego, co ma chociaż jedną opinię, że zapycha.

Napisane przez paprif

Ciocia...dziadek... u mnie parę lat temu była mała kłótnia z kuzynką, która napisała mi na gg- z zemsty, rzecz jasna, że powinnam coś zrobić ze swoją twarzą i takie tam Miłe co ?
Co mam poradzić skoro cały czas drapałam i drapałam ze złości...nerwów
Rodzina widzi, że to nie jest typowy trądzik, nie mam nawet skąd pobrać wymaz, bo ropy u mnie nie uświadczysz. Tego nawet nie czuć jak przejeżdżam po skórze palcem. Dziadostwo jakieś.
Ciekawe czy wizyta u dermatologa coś da

To jest brak kultury nie znoszę czegoś takiego. W ogóle nie znoszę komentowania czyjegoś wyglądu w negatywny sposób. Mogę sobie pomyśleć, zastanowić się, co np. się stało - to prawie czasem niezależne od nas, patrzymy i myślimy- ale mówienie tego na głos już wcale ok nie jest

Napisane przez Kaaska

Nie przejmuj się, zazdroszczę i gratuluję sukcesu : 38 dni bez wyciskania! Tak trzymać!!!


Jak mnie tu dawno nie było...
Właśnie minął 5 dzień bez wyciskania.
Moja cera jest w tak okropnym stanie, przesuszona jak jasna cholercia (fobia przed stosowaniem jakichkolwiek kremów, bo wszystkie zapychały), że jak poszłam do kosmetyczki, żeby coś ze sobą zrobić przed świętami, to, uwaga, odmówiła mi jakiegokolwiek zabiegu i kazała iść niezwłocznie do dermatologa. Najadłam się wstydu, ale... Co miałam robić? Poszłam. Pomyślałam, że jak kosmetyczka mówi mi, że jeszcze nie widziała takiego stanu twarzy, to sobie myślę : Kuźwa, a właśnie że za kilka miesięcy będę wyglądać jak bogini! Poszłam do dermy, dostałam tonę leków i tyle samo maści i czekam na efekty, aczkolwiek takowe już są. Jak się widzę w lustrze, to nie widzę już czerwonego potwora tylko normalny koloryt cery (dobry krem nawilżający działa cuda). W połowie stycznia idę na kontrolę, do tego czasu nie wyciskam, bo po łapach! Jak to mówi moja mama, twarz to wizytówka kobiety, a moja będzie zachwycać. Ha. Ot takie moje postanowienie przed-noworoczne

I wesołych świąt, Wizażanki!

To samo mnie dopadło obawiam się co drugiego składnika. Jaki krem masz teraz? Ja spróbuję zrobić serum z mazideł. Jak się sprawdzi, odstawię kremy.


U mnie 1/25 [za wczoraj].

[izus1990]

Nie meldowałam się tu od kilku dni ale cały czas coś tam wyciskałam. Wczoraj zrobiłam sobie maseczkę z sody oczyszczonej. Dziś tylko 1/25

[luska5]

1/25

[viwki]

0/25-masakra goni masakre..
reakcja mojego taty jak mnie zobaczył(nie widzieliśmy sie z miesiąc) :"co ty masz na twarzy?! znow cie wysypało?!"

[slow_motion]

chce mi się płakać jak widzę moją twarz

[Muffka_]

U mnie znowu 1/25
To przez to wyciskanie mam tak zorana twarz, ale co zrobic...to juz nalog

[viwki]

Napisane przez slow_motion

chce mi się płakać jak widzę moją twarz

Mam to samo. Od jakiegos tygodnia nie przespałam ani jednej nocy..

Dziewczyny orientujecie sie moze w kwasach? Używam Acne-derm przez prawie pól roku i na ulotce napisane jest, że właśnie tyle go używać.. I teraz moje pytanie: co sie stanie jak przedłużę do np. 8 miesięcy?

[helvetet]

Napisane przez slow_motion

chce mi się płakać jak widzę moją twarz

zgadzam sie, mam dokładnie taką samą reakcje jak patrze na siebie w lustro. najgorsze jest to, że chodze do niego obsesyjnie i tylko wypatruje kolejnego pyrszcza. a jak juz zobacze, to mam ochote sie go pozbyć. te święta mnie tylko dobily, ale od jutra wracam do lekkostrawnej diety. bede jesc tylko i wyłacznie brązowy ryż, bo w sumie jak jadłam to w tamtym tygodniu to była troszke poprawa- nie pojawiła się żadna gula, tylko takie małe 'gównienka'.


dzisiaj na noc nałoże sobie cebule, może coś pomoże. przyznam szczerze, że moja cera po dwu tygodniowym odwyku od masci zaczyna się o nie upominać.. ale chce być silna i nie ulec pokusie ich stosowania.

[Kaaska]

Napisane przez helvetet

też mało co używam kremow nawilżających jeżeli twarz to wizytówka kobiety, to moja powinna wylądować w koszu na śmieci..

w ogole ciągle jestem w nadziei, że moj obecny stan cery to tylko taki chwilowy czas, że to minie i będe mieć ładną twarzyczke za niedługo. szkoda tylko, że wyglądam gorzej niż zwykle, cała w strupkach, bo jak wczoraj przy zmywaniu makijażu zdrapałam przez przypadek diode, to pozniej nie poprzestałam na jednym pryszczu. wstyd mi, że rodzina musi mnie w takim stanie widziec.

Ja mam parę, wiadomo, że ot tak nie znikną, tylko powoli, powoli. Ale jak je widzę i mam ochotę wycisnąć, to dźwięczą mi w uszach słowa kosmetyczki na odchodne : "I bardzo Panią proszę, żeby pani już nie wyciskała pryszczy". A, i gaszę światło przy lustrze, żeby nie było takie rażące i dokładne, bo wtedy to jest dołujące, że nie wygląda się jak laski z reklam . A potem szybciutko maści od dermatologa, bo wiem, że jak je nałożę, to już nie wycisnę, bo będzie mi szkoda kasy, które na te wszystkie leki i maści wydałam.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Shadii - obecnie używam dermokosmetyków Cetaphil. Krem mnie, odpukać, nie zapycha, a dobrze nawilża. Jak już mówiłam, miałam fobię przed ewentualnym zapchaniem i od czerwca nie stosowałam żadnego kremu nawilżającego. Tylko myłam dwa razy dziennie twarz pianką do cery tłustej Estee Lauder. Efekt? Po pół roku skóra mi schodziła z twarzy płatami, budziłam się w nocy, bo mnie swędziała jak jasna... ekm.. , a jak drapałam (bo tak swędziała, że nie mogłam wytrzymać), to dosłownie leciała płatami z twarzy. Mało tego, jakąś godzinę po umyciu miałam jeszcze czerwoną twarz, dosłownie jakbym się spaliła na słońcu! Moja dermatolog się przeraziła, jak do niej poszłam saute, i powiedziała, że to przypomina... uwaga... oparzenie chemiczne! Więc teraz nie działam na własną rękę, bo g... się znam , tylko stosuję się do jej zaleceń. A teraz używam rano i wieczorem kremu Cetaphil, i cera się powoli nawilża.

A, i jeszcze ja nie używam już zadnych pudrów i fluidów. (Na razie. Jak się wyleczę i będę mieć idealną cerę, to wtedy leciuteńka warstwa pudru sprawi, że będę wyglądać jak gwiazda filmowa hehe ). Wyglądam jak potwór, mam blizny i w ogóle, ale cóż. Dawna głupota kosztuje. A wolę się raz a dobrze wyleczyć.

[Wespe]

2/25 wspolczuje wam dziewczyny, moja cera tez pozostawia wiele (wiele, wiele) do zyczenia, ale odkad opuscilam gimnazjum nikt (oprocz jednego komentarza 'pelnej troski' mamy) nie komentuje mojego tradziku, nawet mimo faktu iz od lipca nalozylam podklad tylko ze 4 razy

[evolution98]

Od dzisiaj biorę się za siebie.

1/25

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Cześć dziewczyny!

Postanowiłam się do Was przyłączyć. Chyba to odpowiedni moment, bo moja buzia po świętach wygląda no cóż .... mało korzystnie. Było nie jeść tyle słodyczy ^^

1/25

[93paulina]

6/25
Jeszcze są ślady piątkowego wyciskania ale już się goi, do sylwestra będzie dobrze, musi być dobrze. Byłoby lepiej gdybym trzymała łapy przy sobie. Najczęściej jak nie mogę patrzeć to tylko i wyłącznie moja wina. Zawsze z małych krostek, naprawdę których nikt nie widzi, robię ranę której nie mogę zakryć, chcę potem pomóc sobie i znowu kombinuje. Błędne koło. Do sylwestra i po nowym roku MUSZĘ to zmienić, wtedy wiem, że będzie dużo lepiej.

[paprif]

10/10

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez 93paulina

6/25
Jeszcze są ślady piątkowego wyciskania ale już się goi, do sylwestra będzie dobrze, musi być dobrze. Byłoby lepiej gdybym trzymała łapy przy sobie. Najczęściej jak nie mogę patrzeć to tylko i wyłącznie moja wina. Zawsze z małych krostek, naprawdę których nikt nie widzi, robię ranę której nie mogę zakryć, chcę potem pomóc sobie i znowu kombinuje. Błędne koło. Do sylwestra i po nowym roku MUSZĘ to zmienić, wtedy wiem, że będzie dużo lepiej.

skąd ja to znam

[helvetet]

Napisane przez Kaaska

Ja mam parę, wiadomo, że ot tak nie znikną, tylko powoli, powoli. Ale jak je widzę i mam ochotę wycisnąć, to dźwięczą mi w uszach słowa kosmetyczki na odchodne : "I bardzo Panią proszę, żeby pani już nie wyciskała pryszczy". A, i gaszę światło przy lustrze, żeby nie było takie rażące i dokładne, bo wtedy to jest dołujące, że nie wygląda się jak laski z reklam . A potem szybciutko maści od dermatologa, bo wiem, że jak je nałożę, to już nie wycisnę, bo będzie mi szkoda kasy, które na te wszystkie leki i maści wydałam.

ja musz miec jak najlepsze światło, bo na nim widać takie małe pryszczyki, ktore jak wycisne to sie szybciej zagoją. obsesja moja.. nigdy nie bede wygladała jak te panie z reklam, nawet chyba tak nie chce wyglądać.


przez te święta nie potrafie sobie teraz odmówić słodkiego jak wchodze do kuchni, albo do salonu to tylko patrze na te wszystkie wyłożone jeszzcze ciasteczka czy ciasta i niekontrolowanie sięgam po coś. a pozniej jak zjem, to mam wyrzuty sumienia. musze zapychać sie owocami chociaz i tak wiem, że to nie zdrowe.

[Hebka25]

Hej dziewczyny!
Mam wielki problem z wyciskaniem 'syfów'. Wągry, białe gródki pod skórą to mnie doprowadza do szału nie mogę po wytrzymać muszę wycisnąć Wiem, że to pogorszy stam mojej twarzy ale wmawiam sobie, że to ostatni raz, że ten jeden i tylko jeden a te mało widoczne zostawię w spokoju (wiecie jak to się kończy ).
Obiecałam sobie, że z tym kończę. Kupiłam dobry krem, wszystko regularnie stosowałam, ale mimo to wszystko zepsułam. Ciągle tak mam- przez jakiś czs się uda a potem tada... i cała czerwona jestem. Nawet nie wiem kiedy to sie dzieje xD. Zauważyłam, że jest to u mnie związane ze szkołą a konkretniej ze stresem. W święta i skora "robiła mi mniej numerów" i ja jej tak samo.Chociaż przyznam sie, ze zrobiłam sobie przy lewym uchu małą masakrę. Mam problem raczej z zaskórnikami zamkniętymi i otwartymi niż z "gulami" chociaż takie też sie zdarzają . Mam również problem z drapaniem skóry na głowie i plecach o.O Czsem na lekcjach potrafię siedzieć i podpierając sie rozdrapywać sobie małe gródki na głowie. To chyba normalnie jakiś odruch bezwarunkowy jak się denerwuję xD.
Od dzisiaj mam zamiar wziąć się za sb i przez 25dni nie wyciskać. To będzie b.trudne ale mam nadzieję ze mi sie uda
I mam jeszcze pewną radę dla dziewczyn które maja podobny problem- wg mnie najlepszym sposobem na zagojoną cere są nieprzyglądanie się sobie (ja niestety uwielbiam ciągle to robić ) i zaakceptowanie siebie z jakimiś niedoskonałościami (nikt nie jest idealny a napewno ładniejsze bedziemy "zagojone" )

[paprif]

Napisane przez helvetet

ja musz miec jak najlepsze światło, bo na nim widać takie małe pryszczyki, ktore jak wycisne to sie szybciej zagoją. obsesja moja.. nigdy nie bede wygladała jak te panie z reklam, nawet chyba tak nie chce wyglądać.


przez te święta nie potrafie sobie teraz odmówić słodkiego jak wchodze do kuchni, albo do salonu to tylko patrze na te wszystkie wyłożone jeszzcze ciasteczka czy ciasta i niekontrolowanie sięgam po coś. a pozniej jak zjem, to mam wyrzuty sumienia. musze zapychać sie owocami chociaz i tak wiem, że to nie zdrowe.

Ja jak wyciskam to robię sobie krzywdę...dlatego też walczę z tym.
Jeszcze nigdy nie było tak, że wyciskanie wyszlo mi na dobre. Zazwyczaj roznoszę wszystko na czoło, brodę itd...
Mój Tż ma nieskazitelną cerę, a jak już coś wyskoczy to od razu to wyciska i jemu to krzywdy nie robi

Dziewczyny, czy macie stwierdzony typ swojego trądziku przez dermatologa ?
Możecie napisać jaki macie ?

[slow_motion]

40/45.
unikam światła i luster. jutro idę rozprawić się z moim zębem, którego aktualnie obwiniam o dramat na mojej twarzy, ponieważ Duac i Skinoren nie pomagają mi ani trochę, co jest bardzo dziwne.

[viwki]

odkad zdarzyła sie masakra to powtarza sie ona codziennie czyli od około tygodnia.. Jest tragicznie. Nie miałam większych problemów z lewą stroną twrazy tylko z prawa. Teraz obie wygladaja MASAKRYCZNIE.
Zrezygnowałam z używania żeli itp. i myje buzie samym naturalnym płynem micelarnym. Może pomoże...
0/25