|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4351 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 2 406
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4352 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4353 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
ale ja o tym wyluzowaniu to pisałam w kontekście powrotu twojego mleczka jak się nie będziesz zadręczała to o wiele szybciej uda się poprawić laktację mówię ci z własnego niemiłego doświadczenia zaników mleka i jak odciągasz to na laktator nie patrz książkę czytaj film oglądaj do Henia gadaj cokolwiek tylko nie patrz ile tam już naleciało, bo to też blokuje wypływy pokarmu to też już mam przetrenowane trzymam kciuki z całego serca |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4354 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4355 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: gdzies tam
Wiadomości: 1 396
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
dzien dobry
![]() dziękujemy za życzenia ![]() ![]() ![]() mąż wlasnie poszedł z dzieciakami na spacer a ja mam chwilke dla siebie.ide sobie pazurki pomalowac aha i dzis mamy podwójny powód do świętowania bo zauważylam,że Młodemu pierwszy stały ząb wychodzi ![]()
__________________
Cała sztuka polega na tym,żeby będąc sobą być kimś wyjątkowym ! ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Edytowane przez sandra23s Czas edycji: 2012-12-28 o 14:24 |
![]() ![]() |
![]() |
#4356 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 898
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
![]() Mamusie, podnosicie już dzieciaczki pod paszki? Ja zaczęłam niedawno, Alicja ładnie głowę przy tym trzyma, a ja to robię ostrożnie, nie gwałtownie, krzywdy jej chyba nie zrobię? |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4357 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
![]() Cytat:
U nas jest problem, bo TŻta brat będzie chrzestnym na 100% i na pewno się zgodzi, bo on nie ma żadnych chrześniaków, a bardzo by chciał, ale chciałabym, żeby chrzestna była ode mnie ze strony,żeby było 1 ode mnie i 1 od TŻta... Tylko nie ma kogo, bo mam 3 kandydatki i tak: jedna nie może być, bo jest po rozwodzie i ma ślub cywilny z innym facetem, więc ksiądz jej na bank nie wystawi zaświadczenia, a poza tym ona już pod 40 jest, a wolałabym młodą, druga sama móiła że ona więcej nie chce, bo już ma 2, a z kasą krucho, no i właśnie ta 3, która jutro przyjedzie. No zobaczymy, co powie... Jeszcze brałam pod uwagę moją koleżankę, z którą znamy się od początku gimnazjum, ale ona też po cywilnym jest, ale z koleżankami to różnie bywa, może za parę lat się kontakt urwie, a rodzina to jednak rodzina.... Jeśli jutro żona kuzyna się nie zgodzi, to najwyżej weźmiemy kogoś od TŻta ze strony, bo od siebie mam jeszcze tylko 2 kuzynki, ale ich nie lubię, więc nic na siłę... Kurcze, wczoraj narzekałam na moją matkę i babkę i tak sobie myślałam, że dzięki Bogu od TŻta się tak nie wtrącają, to sobie wykrakałam.... Dzisiaj przyszła babka TŻta (przychodzi pilnować Małego jak idziemy na śniadanie i kolację, bo do kuchni trzeba przechodzić przez podwórko i nie bierzemy go wtedy, tylko na obiad), a Krystian leżał na łóżku i sobie coś pomrukiwał, a ja przeglądałam allegro. Potem poszliśmy z TŻtem i Krystianem na spacer i TŻ mówił, że babka narzekała do niego, że się dzieckiem nie zajmujemy, tylko siedzimy przed komputerem, a on się bawić chce. Nosz ☠☠☠☠a mać! Przecież nie będziemy go bawić 24/7! Musi się trochę sam sobą zająć, bo potem nie da nikomu na krok odejść! Już wystarczy, że ona przychodzi i go prawie przez cały czas nosi i bawi. I ma pretensje, że siedzimy przed kompem.... Jak TŻ chodził na kolację, to przychodziła i kazała mnie też iść, a jak TŻ wracał, to dalej bawiła Małego, no to on sobie grał. Już jej chyba podziękuję za tę "pomoc" i będziemy chodzić na zmianę z TŻtem, ale znowu się obrazi, że nie może z małym zostać i będzie narzekać, że to ja się obraziłam o to co powiedziała. Boże, jak ja bym chciała mieszkać tylko z moimi chłopakami i nikim więcej! Dziewczyny biorące anty- po jakim czasie pojawiły się skutki uboczne? Bo ja biorę od soboty i na razie jest super. Na mnie Karmi niestety nie działa, a piję codziennie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4358 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 954
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
za nami dzis dzień pełen odwiedzin. o 10 przyjechali do mnie przyjaciele i super byli znoe w 3sie spotkać jak za dawnych czasow -o przepraszam w 4
![]() ![]() widziałam Foty na mailu Igus wyglądała jak ksiezniczka, a Szymus jak krolewicz ![]() sandra i Polcia-śliczne z Was kobitki! gda podziwiam Cię za foty.z porodowki jak na tlc normalnie ![]()
__________________
Ślubowaliśmy Aniołkowa mama 10.08.2010r., 10tc Byłam przy Tobie od pierwszego grama... Jagódka |
![]() ![]() |
![]() |
#4359 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 898
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Ja na laktację piję karmi i na mnie działa, ale tylko to w butelce 0,5 l
![]() ![]() ![]() Edytowane przez Iwa844 Czas edycji: 2012-12-28 o 14:57 |
![]() ![]() |
![]() |
#4360 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 954
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
afternoonale z Filipka był elegant na święta!
kate pierwsze foto synkow razem cudowne ![]()
__________________
Ślubowaliśmy Aniołkowa mama 10.08.2010r., 10tc Byłam przy Tobie od pierwszego grama... Jagódka |
![]() ![]() |
![]() |
#4361 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Iwa ja właśnie piję tę herbatkę, ale nie widzę, żeby pokarmu po niej przybywało. Wydaje mi się, że wszystkie te herbatki to pic na wodę.... A Karmi piję właśnie te 500ml od kilku tygodni po jednym wieczorem, bo wtedy rano trochę więcej pokarmu, niż jak piję przez dzień.
Laski polećcie jakiś termometr bezdotykowy, tylko oprócz tego z lidla. Pytałam w kilku aptekach, ale mieli po jednym i wyglądały na badziewne, a w jednej były dwa, ale jeden pani mi odradzała, bo mówiła, że ludzie non-stop go reklamują, a ten drugi nowy i nic o nim nie wie, a wolałabym sprawdzony. |
![]() ![]() |
![]() |
#4362 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 954
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
moja sunia właśnie gwalci mi nogę...
w ogóle czy wasze psiaki też sir tak zamieniły od kad macie maluszki?bo nasza Gercia jest calkiem innym psem...gdy nie byli dziecka była radosna, wszedzie jej byli pelno, bawiła sie zabawkami itp...tetax ciągle siefzi sama w jednym z pokoju, nie xhce przyjsc jest bardzo osowiala, smutna, całkiem innny pies... staramy sie by było jak kiedyś ale jak Jagodka zavzyna płakać to wiafomo koniec glasknia czy zabawy ![]() gda co do fot nie mam dzis dostępu do kompa, bo nie mam pradu tylko tel. podam ci mojwgo fb na priv to mnie zapros ![]() ---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ---------- kochane u mnie @nadal brak czy powinn soe niepokoic hm...daje malej nadal cuca ale jedzie na tyle butli ile na opak pisze a nawet z kleikiem i kaszka ---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Ślubowaliśmy Aniołkowa mama 10.08.2010r., 10tc Byłam przy Tobie od pierwszego grama... Jagódka |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4363 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
![]() Ja już od dawna podnoszę pod ramionka. Jak tylko zaczął trochę pewniej trzymać głowę. A nawet jak nie trzymał, to tak brałam, żeby ramiona trzymały głowę (wiecie o co chodzi?) ![]() No przecież nic nie widać na nich takiego. ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4364 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
a gdzie się nam Maggie podziewa po świętach?
|
![]() ![]() |
![]() |
#4365 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: ZWA :)
Wiadomości: 12 988
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
Cytat:
A dla Was wszystkiego dobrego na kolejne lata ![]() Cytat:
Cytat:
A co do Karmi to może nie widzisz tego że pomaga bo codziennie pijesz. Pewnie jakbyś na kilka dni przestała i znów zaczęła to byłaby różnica. Idę na maile te zdjęcia gda obejrzeć ![]() |
||||
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4366 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
i co tu dzisiaj taki spokój?
![]() ---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ---------- Tamlin no właśnie ja jak patrzyłam to miałam tylko jeden wypływ pokarmu przez te 10-15 minut a jak przestałam patrzeć to nawet i 3 lub 4 wypływ są każdy kolejny troszkę słabszy, ale zawsze jednak coś leci i zamiast 20 ml z jednej piersi zbieram 40-50 taka to jest różnica |
![]() ![]() |
![]() |
#4367 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 576
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cześć
![]() Smoczki uspokajacze są super, nie? ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ale jestem podekscytowana!!! |
![]() ![]() |
![]() |
#4368 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Hej mamuśki
![]() nie wiem czemu ale nie mam czasu .. nadrobiła ale już nie po komentuję .. bo muszę iść szykować kolację ... chyba jestem znowu źle zorganizowana ![]() dzieciaczki na mailu boskie .. ehhh kiedy moja była taka mała .. szybko mi urosła za szybko .... ![]() jejku ciuszki w zarze extra zakupiłyście ale mnie jak zawsze te ceny zabijają
__________________
[*] .. dzieli nas już tylko czas ... |
![]() ![]() |
![]() |
#4369 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
historii c.d.
![]() Muszę podzielić na kilka bo nie dacie rady. Aha zwroty młoda wredna, dziwna i miła to 3 różne specjalizantki ![]() Kolejne dni właściwie wyglądały tak samo. Rano wizyta, osłuchiwanie, kręcenie głowami, stwierdzona obturacja i zwiększona dawka bądź dodany nowy lek. I zawsze to samo zdanie - "dziecko bardzo chore". A to dziecko oprócz kaszlu nie miało żadnych innych objawów zewn. gaworzył, śmiał się, nie miał duszności, gorączki, kataru itd. W weekendy był lekarz dyżurny, a w tygodniu wchodziła prowadząca z całą świtą specjalizantek i każda po kolei badała dziecko. Akurat jeśli chodzi o Kubusia to nie było problemu - cały czas się śmiał bo na golaska i ogólnie zawsze się nad nim rozpływaly bo taki grzeczny. Co innego takie 2, 3 - latki - wystraszone - darły się w niebogłosy jak tylko ktoś w białym kiltu wchodził na salę. A potem jeszcze 5, 6 kobiet je badało. W poniedziałek jeszcze na wizycie lekarki stwierdziły, że młody ma pleśniawki (no nic dziwnego skoro zaczął przyjmować antybiotyk), ciemieniuche(to był dramat) czerwone przebarwienia na policzkach (ocenili jako skazę i kazali odstawić nabiał) i ciasne skarpety ![]() Na te wykwity kazała jeszcze zakupić cały asortyment emolientów i wydałam jakieś 100zł. Wykąpałam wieczorem młodego, a na drugi dzień buźka wyglądała....gorzej. To potem się chwilę zastanowiły, że młody śpi na brzuszku i że może to jednak kontaktowe od ich pościeli.... Ciemieniuchę ładnie mi wyleczyli choć jeszcze się czasem coś pojawia. Generalnie miałam wrażenie, że to są ważniejsze problemy niż to z czym przyszedł. Codziennie miał podawane leki - z dnia na dzień coraz więcej - ale nie protestował. Miał też inhalacje i to nieszczęsne odśluzowywanie na które patrzeć nie mogłam i nie raz z nim płakałam. Oni to nazywali rehabilitacją oddechową równie ważną jak leki. Mówili, że trzeba to robić jak najczęściej. Potem rozmawiam z Asiulką przez telefon, a Ona mi mówi, że u niej powiedzieli, że max 2 razy dziennie bo więcej nachodzi. No to się zdenerwowałam. Zaczęłam wszystko konsultować - z Asiulką, ciocią z Gdyni - pediatrą i jeszcze koleżanką której synuś leżał w innym szpitalu 2 lata temu z ciężkim zapaleniem płuc. I też mówiły, żeby nie za często. A ja tu za chwilę usłyszałam, że mam wołac pielęgniarkę przed każdym karmieniem bo młody przez zalegającą wydzielinę nie będzie mógł pić.....co było nieprawdą. We wtorek pobrali krew, wymaz z gardła, pobrali plwocinę do badania. W środę przyszły wyniki - RSV czyli chorobe wywołał wirus. Przyszła młoda wredna mnie o tym poinformować i dodała, że Kubuś będzie miał astmę. oczywiście ja za telefon by zweryfikować tą wiadomość. I nagle popłoch - szafeczka przed drzwi, karteczka na drzwi z napisem izolacja kontaktowa i od teraz każdy kto miał mieć kontakt z nami miał się uzbroić po zęby - fartuch, maseczka itd. Normalnie jak jacyś trędowaci - no ale takie przepisy. Ale w innych szpitalach po prostu nawet nie robią takich badań. W środę młodemu zlecono maksymalne dawki leków i ilość inhalacji i wreszcie w czwartek usłyszałam magiczne "nooooo jest lepiej" i że wyjdę w Wigilię na przepustkę - czym mnie zaskoczyła bo myślałam, że do tego czasu dawno wyjdziemy. oczywiście przyjęłam do wiadomości, ale jak poszły się popłakałam. przyjechał mąż i powiedział, że z nią porozmawia. Chciał się dowiedzieć o co chodzi. Dlaczego to leczenie ma być tak długie i jak to wygląda u takich dzieci. wrócił i powiedział, że się pokłócili. Że była niezadowolona, że w ogóle do niej przychodzi bo przecież Ona informuje na bieżąco. W piątek na wizycie już dała mi to odczuć. Przed salą jakieś szepty i jak weszły to już żadna się słowem nie odezwała. Tak jak wcześniej wymieniały przy mnie uwagi tak tego dnia cisza na sali. Nie dowiedziałam się wcale jaki jest stan zdrowia na ten moment tylko prowadząca powiedziała, że ma 2 pleśniawki. Wyobrażacie sobie jak się czułam???Byłam załamana. później wpadła do mnie młoda miła ze studentami bo rano jej nie było i ją zapytałam to odpowiedziała, że na pewno nie jest gorzej niż na początku. po popołudniu dyżur miała młoda dziwna i tak jak zawsze wpadała pytać czy wszystko ok tak tego dnia do mnie nie weszła , a widziałam, ze do innych sal tak. Załamały mnie te fochy prowadzącej. Miałam ochotę zmienić szpital, ciągle gadałam z mężem co tu robić. Jak można tak traktować rodzica?Zero informacji, nie wiemy na czym stoimy. Już zaczynałam mieć wątpliwości czy Oni faktycznie dobrze go leczą. Nie wierzyłam już nikomu w nic. W weekend lekarzem dyżurnym był w końcu facet - jeszcze na specjalizacji, ale poprosiłam go by mi wytłumaczył co jest grane z tym wirusem itd. Oczywiście stwierdził zmiany osłuchowe i to spore nadal ![]() ![]() |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#4370 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 576
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
|
![]() ![]() |
![]() |
#4371 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
W niedzielę ten lekarz schodził z dyżuru i wpadł jeszcze do mnie i stwierdził, że jest poprawa. I zredukował leki.
W poniedziałek prowadząca miał dyżur na IP i wpadła poplotkować z pielęgniarkami, ale do pacjenta już nie - bo po co???cały weekend go nie widziała. Przyszły za to 2 młode i jakaś starsza lekarka, która zbadała go tylko z przodu i została wezwana do telefonu. Młode zbadały dokładnie stwierdziły nadal obturacje i znowu usłyszałam "nie jest gorzej" ![]() Potem wróciła ta starsza by tylko mi powiedzieć, że jest bardzo chory. No to ja juz nic nie wiedziałam.....to było lepiej czy nie???była poprawa czy nie????Kazdy mówił co innego. Młoda miła miała tego dnia dyżur i wpadła do mnie jeszcze o 24 w nocy - po inhalacji i znowu "nie jest gorzej" ![]() No załamka. W pewnym momencie Kubuś inhalacje miał co 4 godziny - również w nocy ![]() W końcu nadszedł wtorek - czyli święto - przychodzi lekarz dyżurny - jakaś starsza babeczka i bada klatkę. I coś tam mruczy pod nosem i mówi dobra pięknie - teraz plecy. JA do niej mówię "piekna obturacja???" A ona do mnie, że nie bo jest czysto....... ![]() Po prostu byłam w takim szoku. Łzy mi same zaczęły lecieć po policzkach. Aż poszłam zapytać pielęgniarkę czy Ona jest dobrym lekarzem bo pomyślałam, że może stara i niedosłyszy ![]() Ale ponoć była świetna. Przyszła jeszcze wieczorem. I potem w środę rano i nadal było czysto. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4372 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 368
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() ![]() ![]() są ![]()
__________________
Często, aby stało się to, czego pragniemy, trzeba tylko przestać robić to, co robimy... |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#4373 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 4 598
|
Katiem
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4374 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Oczywiście po konsultacji ze wszystkimi poza oddziałem wycofywałam się z tego cholernego odśluzowywania. Młody sam radził sobie z odksztuszaniem wydzieliny mimo, że mi wmawiali, ze takie małe dziecko nie da rady.
Przez ten cały czas weszłam w super komitywę z pielęgniarkami - naprawdę świetne kobiety. Też mają dosyć prowadzącej i trochę się o niej dowiedziałam. Generalnie świetny specjalista, ale karierowiczka. Futra, samochody, dyżurów 1500 i kasa. Z niektórymi pielęgniarkami pracowała od samego początku i była na "Ty", a też potrafiła je tak traktować. Zmieniała się jak tylko zaczęła się piąć coraz wyżej - teraz jest zastępcą ordynatora, ale i tak wszystkim się wydaje, że to Ona szefuje. Ciągle są na nią skargi od rodziców. Zresztą obsmarowana w internecie strasznie. Nikt nie podważa jej kompetencji tylko stosunek i zachowanie do rodzica. Zero empatii. Ogólnie moje dziecko przez całe leczenie - aniołeczek. Wszystko dzielnie znosił poza tą fridą, był w świetnej kondycji. No taki jak w domu. Ale najbardziej załamujące było to co działo się wkoło. Miałam widok z okna na wejście na IP i podjazd dla karetek. I codziennie sygnał karetki kilkanaście razy na dzien. A ja jak taka idiotka w oknie i patrzyłam jak przywożą kolejne dzieci. Na rękach u rodziców - nie wiedziałam czy śpiące czy nieprzytomne. Wkoło wszędzie krzyki i płacz dzieci. Przy podawaniu leków, zmianie wenflonów itd. Był mały Miłoszek z września 2012 który nie wiadomo czy wyjdzie do lutego. Była Marysia - 3 miesiące, a wyglądała kruszynka jakby się dopiero urodziła - i mama przyjeżdzała do niej........ 1 raz w tygodniu ![]() Ale najgorsza historia - Igorka - 3 latka. Drugi szpital, 3 oddział i nadal nie wiedzieli co mu jest. Z Igorkiem była mama - 28 lat - w domu 3 dzieci czwarte w drodze. Co chwilę wychodziła na...........papierosa:ma d: Igorek już był tak pokłuty wszędzie. Każdy zlecał 1000 badań. I codziennie musiał byc kłuty na nowo bo wenflon się zapychał. A On tylko płakał i wołał Mamo ![]() Chciałam do niego iść nie raz, ale przez ten wirus byliśmy odcięci od innych rodziców i dzieci. Wczoraj okazało się, ze to własnie dla niego szykowana jest nasza sala bo w końcu dowiedzieli się co mu jest i ma HBV ![]() ---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ---------- Na razie to tyle bo musze iśc robić kolację. Później jeszcze do Was wpadnę i poczytam, poodpisuję. Wróciłam i po 1, 5 tygodnia braku kontaktu ze światem mam sporo do nadrabiania - nie tylko na wątku ![]() Asiulka ile wisiałyśmy na telefonie ![]() Słuchajcie naprawdę konsultowałam leczenie z Asiulką bo ja w pewnym momencie miałam wrażenie, że wszyscy lekarze są w zmowie ![]() Może się wydawać, że ten opis nie jest taki straszny, ale chyba nie potrafię nadać temu odpowiedniego dramatu pisząc tutaj. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4375 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 720
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Katiem wiem że teraz to co powiem miłe nie jest, ale całe szczęście że trafiliście do szpitala.. z RSV nie ma żartów! Ten wirus wywołuje baaardzoo ciężkie zapalenie płuc, może doprowadzić do śmierci w krótkim czasie.
Sczepionka na to ustrojstwo- synagis jest bardo droga za jedną dawke płaci się ok 5tys zł w zwyż w zależności od wagi dziecka, takich dawek trzeba podać 4-5. Bliźniaczkom jakimś cudem sfinansowaliśmy bo wcześniaki więc bardziej narażone, na szczepienie Zosi mnie zwyczajnie nie stać.
__________________
Nasze Cudo Zośka 05.09.2012, 2910gram, 52cm miłości ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4376 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Katiem masakra ... straszne to wszystko jest ale najważniejsze że jesteście już w domu ...
i właśnie ja też będę wystawiać ubranko na all uświadomiłam sobie że bezsensu gromadzić wszystko co pierwsze .. mamy pierwszą sukieneczkę i to jej wystarczy ![]() i idę wygadać się na klub ... bo mnie zaraz #$%$#
__________________
[*] .. dzieli nas już tylko czas ... |
![]() ![]() |
![]() |
#4377 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z naszego M.
Wiadomości: 6 436
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
__________________
Zuzia 04.09.2012 g.3.20 3020g,52cm ![]() Hania ![]() 09.03.2016 g.20.45 3000g 53 cm ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4378 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 954
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
jejku Katiem kochana jak czytam co przezywalas w tym szpitalu wzi sie wlos jezy! ją bym chyba zwariowals albo szpital zmienila masakra! współczuję Ci kpchana i Kubusiowi
![]()
__________________
Ślubowaliśmy Aniołkowa mama 10.08.2010r., 10tc Byłam przy Tobie od pierwszego grama... Jagódka |
![]() ![]() |
![]() |
#4379 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
muszę wcześniej zacząć wyłączać kompa i odpoczywać w łóżeczku jak mała już zaśnie, więc dobranocka na dziś
|
![]() ![]() |
![]() |
#4380 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: aglomeracja
Wiadomości: 8 612
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
lidka ja wczoraj odpoczywałam i byłam mega zmęczona dzisiaj nie mogę zasnąć .. jestem tak %^$# - spokojnej nocy
![]()
__________________
[*] .. dzieli nas już tylko czas ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:10.