|
|
#2611 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 714
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Ale się cieszę bo udało mi się spotkać z TŻ.
Miał wczoraj na szkolenie wracać ,ale udało mu się załatwić 2 dni wolnego i przyjechał do mnie w nocy ![]() Było bardzo fajnie. I czułam,że mój "niedźwiedź "(->tak go w myślach czasem nazywam,wzięłam to z takiej przypowieści C.P Estes") jest dużo bardziej zaangażowany we wszystko co nas dotyczy niż parę miesiecy temu. Podsumowując to były udane święta ![]() ---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ---------- Cytat:
I oczywiście aby spotkanie minęło bez sprzeczek
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
|
|
|
|
|
#2612 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
U nas wszystko było super ostatnio...
aż do dziś w nocy Wczoraj przyjechał do mnie na cały dzień, nic nie wspominał o sylwestrze ani słowem... Pojechał do domu i coś mu odbiło, od razu dostałam wiadomość, że mam się wreszcie zdecydować co z tym sylwestrem... Ja jakoś nie bardzo jestem przekonana, żeby tam iść przez tą dziewuchę, co Wam opowiadałam.. Nerwowa jestem, ze mną się nie zaczyna więc jakby coś mnie zdenerwowała to bym tego nie odpuściła i nie chce jakichś krzywych akcji przez nią... Z jednej strony to bym tam poszła - nie chce mi się spędzać sylwestra przed telewizorem, będą tam też ludzie, których lubię i szanuję.. A z drugiej - mam iść i znosić jej osobę tam... Mój chłopak powiedział, że on sobie wyobraża sylwestra bez nich, ale chce tam iść ze mną i ze mną się pobawić i ze znajomymi, których nie widział od dawna... I że ze mną to od dawna nie był na żadnej imprezie.. I że on wymaga ode mnie, żebym to dla niego zrobiła ![]() Potem już i mnie nerwy poniosły i coś mu nagadałam, a on odpisał, że nie gada ze mną, dopóki 'czegoś dla mnie nie zrobisz' i jak zwykle naunosi się, nagada, że powinno być tak jak on chce, a i tak będzie tak jak ja zdecyduje... więc po co to gadanie...Ja jestem pewna, że on tam beze mnie nie pójdzie. Po prostu będziemy siedzieli w domu, ale potem będę musiała wysłuchiwać, że przeze mnie się nudzimy, że uparta jestem i nie mogłam ustąpić, że jak zwykle musiało być tak jak ja chce.... Już słysze jak trajkocze na ten temat.... Na razie to czekam aż mnie przeprosi za tą akcję w nocy, bo sam ją rozpętał i jeszcze mi zarzucił, że ja wszystko spieprzyłam, a nie on
|
|
|
|
|
#2613 | |||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ---------- A u mnie święta minęły dosyć spokojnie i miło Mój prezent sprawił dużą radość i z tego się cieszę. Natomiast brat TŻ ma teraz zagwozkę. Jego dziewczyna kupiła mu prezent za 1000zł (ponoć kazała kupić go swoim rodzicom, którzy byli średnio zadowoleni z takiego wydatku) i powiedziała mu, że od teraz to jest nowy pułap cenowy(ale nie tak całkiem dosłownie). Za niedługo mają rocznicę i ten przerażony bo nie wie co ma kupić Swoją drogą prezent chyba itak nietrafiony, bo on takich rzeczy nie używa.
|
|||
|
|
|
|
#2614 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Dziewczyny przy okazji czytania dzisiaj pewnego tematu w internecie naszły mnie przemyślenia. Otóż ktoś już kiedyś pisał na tym wątku o nietypowym prezencie dla faceta: swoich nagich zdjęciach, ładnie zrobionych, ze smakiem.
Ale tak się zastanawiam teraz nad tym i spytam: jak to u Was jest? Nie bałybyście się czegoś takiego zrobić? Ufacie swoim facetom na tyle? Że w żadnym razie by to nie wypłynęło nigdy? Bo niektóre kobiety są zdania, że absolutnie nigdy by tego nie zrobiły. Co o tym myślicie? A może macie już za sobą takie doświadczenia?
__________________
|
|
|
|
|
#2615 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 804
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
nigdy nie chciałam pokazywać się nago publicznie, nie ciągnie mnie do tego, dlatego byłby to dla mnie mega wstyd. Tak samo jak niektóre dziewczyny wysyłają swoje zdjęcia na telefon... A nóż facet zapomni skasować/zabezpieczyć i ktoś będzie przeglądał jego telefon (nie mówiąc już o tym, że była tu kiedyś akcja, że chyba Play miał zamieszanie w sieci i takie zdjęcie nie trafiło do swojego adresata, tylko kogoś innego
|
|
|
|
|
|
#2616 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 851
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
[1=b57b0c36aac5e3558a14a2d 0d269fc6e062f42ab_5d436f0 84516d;38301479]No mógł chociaż czekoladę i kwiatka kupić, przecież nawet do 5-10 zł można się zmieścić jak krucho z kasą
[/QUOTE]no dokładnie... nie chciałam od niego drogiego prezentu z racji jego sytuacji finansowej, ale chociaż tak symbolicznie za 10zł. Widocznie tym razem wziął sobie do serca, że nie chce prezentu (szkoda, że w innych sprawach nie bierze tak wszystkiego do siebie ) Cytat:
magda170325, trochę nie fajnie się zachował, szczególności, ze najpierw mówi, że ok jeśli nie pójdziecie i to zrozumie, a teraz jakby wywierał na Tobie presje żeby tam pójść. hmm, jeżeli inną opcją jest tylko sylwester przed Tv to może jednak warto iść. Oczywiście jeżeli na tej imprezie będzie większe grono i niekoniecznie będziesz musiała ciągle na nią patrzeć itd to myśle, że warto iść. Szczególności jeżeli reszte osób tam lubisz, a i Tż chyba na tym widać mimo wszystko zależy. Też czy ta sprawa z tą dziewczyną jest jakaś świeża czy już taka bardziej przeterminowana, bo jeżeli to drugie to może i nawet dziewczyna nic głupiego nie będzie robić. Najwyżej ją ignoruj jak powietrze (chociaż czasem to trudne wiadomo )
|
|
|
|
|
|
#2617 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
No właśnie to wygląda tak jakby odrobinę Cię szantażował, że bez Ciebie nie pójdzie, ale jak się nie zdecydujesz, to będzie na Ciebie obrażony, bo wymaga żebyś to dla niego zrobiła.
__________________
|
|
|
|
|
|
#2618 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Sprawa z nią jest z września od tamtej pory nawet słowa z nią nie zamieniłam. Umiałabym ją ignorować pod warunkiem, że nie będzie sie mizdrzyła do mojego chłopaka ![]() Cytat:
już ja znam te jego zagrywki - z resztą nauczył się ich ode mnie ![]() Zdecydowałam się jednak, że tam pójdziemy, a dziewuszysko będę starała się ignorować już ja jej pokażę kto tu rządzi ![]() ---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ---------- Cytat:
ale wiadomo, żeby to było profesjonalnie wykonane. Ja tam kiedyś wysłałam zdjęcie swojemu chłopakowi, nie boję się i ufam mu - wiem, że tego nie wykorzysta przeciwko mnie. Poprzednim chłopakom w życiu bym nie wysłała takich zdjęć. |
|||
|
|
|
|
#2619 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
tzn. czy nie miałby nic przeciwko gdyby jakiś (profesjonalny) fotograf zrobił mi jakieś akty (albo zdjęcia z bieliźnie). No i odp mi że raczej nie jest za tym... szkoda bo miałabym fajny prezent na walentynki ![]() Co do zaufania to ja swojemu ufam w 100%. Ma kilka moich zdjęć (w erotycznej bieliźnie) na telefonie i wiem, że nigdy by nikomu nie pokazał, ani też nikt by nie zobaczył Edytowane przez 201804100943 Czas edycji: 2012-12-28 o 01:30 |
|
|
|
|
|
#2620 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
a ja cały czas się zastanawiam skąd by tu wziąć fotografa
nie chciałabym zdjęć topless, wolałabym takie w stylu jak np w programie "Jak dobrze wyglądać nago" czyli widać, że kobieta jest nago, ale strategiczne miejsca ma zakryte, takie zdjęcia ze smakiem, a nie świecenie gołym tyłkiem takie mogłyby nawet wisieć sobie na ścianie w naszym mieszkaniu
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości." Nasza Niunia 13.03 |
|
|
|
|
#2621 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: z klawiatury
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#2622 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Możesz ustalić, że np. nie będziecie siedzieć długo itd....Facet będzie zadowolony a Ty też wyluzujesz się. Staraj się nie zwracać uwagi na osoby za którymi nie przepadasz. Cytat:
Za to jaka frajda jest a chłopakowi bardzo się podobało ![]() My spędziliśmy święta razem - I dzień u mnie Tż nocował a później ja u niego w środę i wczoraj. Jutro jedziemy już do mnie. Trochę przeziębiłam się ale mam nadzieje, że wykuruję się do sylwka. Matka kłóci się, wyzywa mnie od k....i wygania z domu. Miarka się przebrała, jutro opowiem wszystko mojemu chłopakowi. Niech się później nie dziwi, że mam takie a nie inne stosunki z rodzicami i nie chcę przyjeżdżać Zmusza mnie po 1,5 roku związku do ślubu, straszy, że porozmawia z rodzicami Tżta żeby mnie nie wpuszczali do domu, że mnie chłopak rzuci i wiele innych głupstw. Nie życzę nikomu takich starych.... Edytowane przez Deborah100 Czas edycji: 2012-12-28 o 12:58 |
||
|
|
|
|
#2623 | |
|
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 436
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Co do tych artystycznych zdjęć to ja bym raczej czegoś takiego nie wykonała z jednej przyczyny - nie lubię takich sesyjnych, pozowanych fotografii, mój TŻ chyba podobnie. Dlatego starczą nam słit focie z komórki
|
|
|
|
|
|
#2624 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
No, ale się wkurzyłam. Miałam się jutro spotkać z TŻ na cały wieczór, to dzisiaj chory :/ zobaczymy czy wyzdrowieje... eh.
|
|
|
|
|
#2625 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#2626 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Z nim to taka skomplikowana sprawa, że jak jest chory, to po prostu "cierpię" na tym ja, bo poza tym to chodzi sobie wszędzie
![]() No i jeszcze to jego zdecydowanie dot. sylwestra mnie irytuje, bo skończy się na tym,że będziemy siedzieć w domu ;/ |
|
|
|
|
#2627 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
![]() Wiesz, ja się przyznam, że np. dla mnie sylwester w domu to nie tragedia.
__________________
|
|
|
|
|
|
#2628 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
![]() Jak dla mnie jak się choruje to już cały czas, a nie w wybranych momentach. No, a mi się właśnie ta wizja nie podoba, bo już dawno byśmy mieli plany, ale on się nie potrafił zdecydować , więc teraz jesteśmy w kropce -,- |
|
|
|
|
|
#2629 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#2630 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Teraz to już większość ma jakieś plany, więc jesli on już czegoś nie wymyśli to spędzimy go sami. Kiepsko mi się to widzi. ;p
|
|
|
|
|
#2631 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
|
|
|
|
|
#2632 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdzieś jest lecz niewiadomo gdzie moja kraina
Wiadomości: 296
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
No wiec ja niestety tez tak miałam
![]() teraz jestem spokojna itd ... ale ... mój związek jakby się rozpada... Bo gdyby mój TŻ dalej mnie obchodził (nie znaczy ze nie obchodzi) ale gdybym się bardziej interesowała gdzie wychodzi, co robi i denerwowała dlaczego nie obchodzi go, że jestem smutna to pewnie dalej byłabym zołzą jakiej świat nie widział :/ A ja zwyczajnie teraz go jakby ignoruje... np. podnosi mi się ciśnienie na jakiś jego ''incydent'' i szybko wmawiam sobie nie ma sensu się denerwować... Tylko doszłoby do kolejnej awantury, Tyle że chyba przegięłam w drugą stronę prawie ze sobą nie rozmawiamy, a na pewno nigdzie razem nie wychodzimy ( z tym wychodzeniem to raczej norma od zawsze). Dodam, że jesteśmy razem 4 lata :/Coraz częściej sie zastanawiam czy to ma sens???? ![]() I zastanawiam sie czy miłośc naprawde istnieje czy ludzie tak z przyzwyczajenia ze sobą są??? A może bo z kimś muszą?? Jak to skomentują wizażanki z długim stażem związku?? help < chyba nowy wątek powinnam założyc :/ >
__________________
Oto ja.. A Ty myślałeś, że kto? |
|
|
|
|
#2633 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
magda170325, zrób jak czujesz. Ja jeżeli czułabym, że ktoś działa na mnie alergicznie i nie będę mogła dobrze się bawić, jak będzie ta osoba, to zostałabym w domu z TŻ. Zresztą, już kolejny Sylwester z rzędu spędzamy u mnie we dwoje i jest dobrze.Nie muszę koniecznie gdzieś wychodzić, do większej grupy, by być zadowolona, a już na pewno wolę to niż tłumy, także jest w porządku
Za rok chcielibyśmy zmienić ot tak, np pojechać w góry, też romantycznie i pewna odmiana Jeżeli jednak jesteś w stanie ją ignorować, to możesz iść. A inna opcja to też pobyć tam do północy, a potem np w domu, jak jest możliwość.
Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2012-12-28 o 22:13 |
|
|
|
|
#2634 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
![]() Dużo macie tych awantur? Często mają miejsce te 'incydenty' które Cię denerwują? Skoro nie masz już siły się denerwować, to domyślam się, że facet niespecjalnie brał sobie do serca to, co myślisz i o co go prosiłaś?
__________________
Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2012-12-28 o 22:18 |
|
|
|
|
|
#2635 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Potrzebuję obiektywnej opinii - może to ja jestem dziwna. Mój Tż od wtorku pije - gdy był u mnie kupił 3 piwa, we środę też wypił chyba z 3 a wczoraj 6. Jeszcze nastawił się jak powiedziałam, że chyba już za dużo. Dzisiaj dzwoniłam i też wracał z baru. Teraz na okres świąteczny przyjechało sporo jego znajomych. Zastanawiam się co by było gdyby mieszkali tutaj na stałe. Mieliśmy dużo rozmów na ten temat. Sam stwierdził, że czasami nie umie inaczej. Postanowiłam, że nie będę się wtrącać, to jego życie ale z drugiej strony jeśli planujemy przyszłość razem to mam prawo coś powiedzieć. Boję się, że przerodzi się to w problem alkoholowy, o ile już nie jest.... |
|
|
|
|
|
#2636 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 182
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Wróciłam z pracy zmęczona, poprosiłam TŻ żeby pościelił łóżko, podczas gdy ja się pójdę wykąpać. Powiedział "ok, tylko skończę oglądać odcinek i pościele". Poszłam się wykąpać, wracam łóżko oczywiście łóżko niepościelone, a on oczywiście ogląda następny odcinek. Wkur****m się i powiedziałam, że coś mi obiecał i że ja nie będę za niego wykonać obietnice, w takim razie niech śpi na sofie albo wraca do domu. Poszedł się położyć oczywiście na niepościelonym. Mało tego zaczął się ze mnie śmiać. "Ja się muszę zmotywować, zmęczony jestem", ciekawe po czym jak ma wolne ale ok. Mówię mu podnieś się- nie. Powiedziałam, że skoro tak ma mnie szanować to do widzenia, niech się ubiera. Leży dalej. W końcu wzięłam jego buty, postawiłam przed drzwiami na wycieraczce. Podniósł się, popchnął mnie i wyszedł. Ciekawe czy wróci. Jeśli nie, to chyba jadę jutro po swoje rzeczy i to będzie koniec. Mam już serdecznie dość. On mnie o coś prosi, nie ważne czy jestem zmęczona czy zajęta, robię o co mnie prosi, ale oczywiście w drugą stronę jak jest zmęczony to już tak nie idzie.
Dodam, że poszłam do pracy ponieważ zaczęliśmy poważnie myśleć o przyszłości (przeprowadzka w wakacje lub po i po jakimś czasie zaręczyny). A ten mi marudzi, że musi do mnie przychodzić po mojej pracy żeby się zobaczyć. Do tego brak zrozumienia w kwestii zmęczenia i drwiny. Nosz ku**a tak się nie robi :/---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ---------- To zależy od tego czy potrafi się obyć bez piwa. Jeżeli pije czasem z kolegami i nie czuje popędu żeby pić w samotności dużych ilości alkoholu to ja nie doszukiwałabym się alkoholizmu. Edytowane przez 201706121013 Czas edycji: 2012-12-28 o 23:34 |
|
|
|
|
#2637 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Jeżeli rzeczywiście zawsze ignorował Twoje prośby, to teraz pewnie po prostu miarka sie przebrała i Twoje emocje się skumulowały. Sam fakt, że byłaś zmęczona, jeszcze podziałały dopingująco. Nie wiem, jak naprawdę ta sytuacja wyglądała, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że zachowanie Twojego faceta było bezczelne, złośliwe i tak jakby robił to z premedytacją. Może tak nie było, ale to moje odczucie, po przeczytaniu tego, co napisałaś. A mianowicie: kładzie się jak sfochowane małe dziecko na niepościelonym łóżku żeby Ci zrobić jeszcze na złość, nie chce się podnieść, śmieje Ci się w twarz, i na dodatek to pogrubione to już masakra. Gdyby facet użył wobec mnie jakiejkolwiek przemocy to nie mielibyśmy już o czym rozmawiać. Niby sprzeczka tak naprawdę o nic, bo pościelenie tego łóżku zajęłoby mu pewnie góra trzy minuty, przy wybitnej staranności, ale te jego zachowanie. ![]() Ja np. nie widzę w Twojej prośbie nic ciężkiego do wykonania, poza tym chyba po to jesteśmy w związku, żeby sobie nawzajem pomagać, żeby było nam łatwiej czasem, kiedy jesteśmy zmęczeni, to jedno drugiemu trochę podogadza i nie robi wielkiego halo z niczego. Przepraszam za tak ostrą ocenę, ale całą sytuację oceniam tak: Twój facet zachował się po chamsku i do tego jest leniwy. Naprawdę chcesz żeby wracał i dalej psuł Ci nerwy? ---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ---------- Cytat:
![]() A jak się zachowuje jak wypije? Jego zachowanie bardzo różni się od tego, jak jest trzeźwy? Nie jest agresywny? Czy raczej nawet nie za bardzo po nim widać, że coś wypił czyli słabo go bierze?
__________________
|
||
|
|
|
|
#2638 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 182
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
syklamen
Nie zawsze ale czasem się zdarzało... Na pewno chciałabym porozmawiać o jego zachowaniu i stosunku do mnie. Edytowane przez 201706121013 Czas edycji: 2012-12-29 o 00:29 |
|
|
|
|
#2639 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Dla mnie użycie jakiejkolwiek przemocy przez faceta z którym jestem w stosunku do mnie, go skreśla.
__________________
|
|
|
|
|
#2640 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdzieś jest lecz niewiadomo gdzie moja kraina
Wiadomości: 296
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
''Incydenty'' zdarzają się rzadziej bo zmienił pracę i teraz czuje się bardzo samotny... Ale ostatnio na weselu jego brata wylądowałam w szpitalu. Cudem przeżyłam wtedy.. nie został ze mną w szpitalu ... nie wymagałam żeby w ogóle się na weselu nie pojawił... mogł potem wrócić do mnie... ale nie ... schlał się do nieprzytomności... Nie wiem co robić
__________________
Oto ja.. A Ty myślałeś, że kto? |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:16.








Wczoraj przyjechał do mnie na cały dzień, nic nie wspominał o sylwestrze ani słowem... Pojechał do domu i coś mu odbiło, od razu dostałam wiadomość, że mam się wreszcie zdecydować co z tym sylwestrem... Ja jakoś nie bardzo jestem przekonana, żeby tam iść przez tą dziewuchę, co Wam opowiadałam.. Nerwowa jestem, ze mną się nie zaczyna
więc jakby coś mnie zdenerwowała to bym tego nie odpuściła i nie chce jakichś krzywych akcji przez nią...
Mam nadzieje, że w tym wypadku to był BARDZO głupi żart Twojego Tż.
)
Co jest fajnego w sprzeczkach?








