Polecamy:

ciri15 · 2012-12-31, 16:06

Cytat:

Napisane przez cholernarejestracja

alkochol cośtam.

"mój alkochol"=partner
Boże....

Marzena17 · 2012-12-31, 16:07

Cytat:

Napisane przez SamaraMorganx

pół żartem pół serio

to gdyby to była jakaś inna okazja, to by Ci to nie przeszkadzało? ;>

Przeszkadzałoby mi. Jak już wychodzę z kimś na jakąś mównicę to po to, żeby coś powiedzieć, a nie żeby sobie postać i robić za cień. Skoro dla Ciebie ta sytuacja nie była dziwna, stwierdziłam, że może ja po prostu jestem uprzedzona

Swoją drogą zadziwiają mnie osoby, które nie mają własnego zdania, a swoje poglądy zmieniają w zależności od tego, w jakich kręgach się obracają. I nie chodzi o zmianę poglądów na stałe tylko ciągłe zmienianie zdania i dopasowywanie go do grupy, czyli mówienie dokładnie tego, co inni chcą usłyszeć.

ozi_ · 2012-12-31, 16:07

Cytat:

Napisane przez Devojce

Jak można mieć takie paznokcie:O Oczywiście nie chodzi mi o długość, ale o kształt :O
http://img156.imageshack.us/img156/5...udziskarf0.jpg

http://img156.imageshack.us/img156/6...duszka3dx9.jpg

Najśmieszniejsze, że osoba z tymi paznokciami wygrała jakiś konkurs na najlepsze paznokcie:O

okropne

**201604200942** · 2012-12-31, 16:09

Cytat:

Napisane przez Marzena17

Przeszkadzałoby mi. Jak już wychodzę z kimś na jakąś mównicę to po to, żeby coś powiedzieć, a nie żeby sobie postać i robić za cień. Skoro dla Ciebie ta sytuacja nie była dziwna, stwierdziłam, że może ja po prostu jestem uprzedzona

Często prezydentowa stoi za swoim mężem wygłaszającym jakąś przemowę- z tym mi się skojarzyła ta opisana sytuacja i nie widzę w tym nic złego

ozi_ · 2012-12-31, 16:10

Cytat:

Napisane przez Marzena17

Swoją drogą zadziwiają mnie osoby, które nie mają własnego zdania, a swoje poglądy zmieniają w zależności od tego, w jakich kręgach się obracają. I nie chodzi o zmianę poglądów na stałe tylko ciągłe zmienianie zdania i dopasowywanie go do grupy, czyli mówienie dokładnie tego, co inni chcą usłyszeć.

Zauważyłam, że kiedy nie masz "swojego stada" jesteś nikim (w moim otoczeniu oczywista). A będąc wśród wron kracz jak one, bo inaczej Cię zadziobią

coffee · 2012-12-31, 16:12

Cytat:

Napisane przez ozi_

To co mnie zdziwiło był fakt, że tak łatwo na podstawie kilku danych (typu preferencje alkoholowe czy styl ubierania) wpakować kogoś do worka "niekobieca". Równie dobrze, wiedząc, że nie lubię dzieci można mnie wpakować do worka "nietroskliwa".
Może zrobiłam błąd kierując do konkretnie na swoją osobę, bo nabrało to trochę egoistycznego oddźwięku.

Niektórzy by pewnie wpakowali osobę nie lubiącą dzieci do worka 'bez serca', 'nieludzka' czy 'niedojrzała'.

A Twoi znajomi Cię chyba znają, może mają szerszy obraz Ciebie. Jeśli tylko wymienione przez Ciebie cechy determinują brak kobiecości - no, trochę dziwne. Ale cóż poradzić.

ciri15 · 2012-12-31, 16:14

Cytat:

Napisane przez nicRu

Przystosowanie do ciężkich warunków życia w społeczeństwie.

Hermionno, życzę powodzenia, ale często to jednak droga do nikąd i lepiej podchodzić w takim związku do dobrych momentów sceptycznie i krytycznie niż z hurra-optymizmem. Bo możesz skrzywdzić Bogu ducha winne dzieci, o ile już nie są skrzywdzone przez zycie w rodzinie dysfunkcyjnej.

Dokładnie. Moja znajoma z mężem alkoholikiem tak do tego podeszła po jego leczeniu odwykowym i w try miga zrobili sobie kolejnego dzidziusia. A jak ten dzidziuś się urodzi to prawdopodobnie(mam nadzieję) będzie starać się o rozwód.

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Cytat:

Napisane przez hermionno

polecam idźcie naprawdę warto
Bo potem jest dużo lepiej
naprawdę dużo.

A po co NAM to polecasz

?

BioIvO · 2012-12-31, 16:16

Cytat:

Napisane przez Marzena17

I nie chodzi o zmianę poglądów na stałe tylko ciągłe zmienianie zdania i dopasowywanie go do grupy, czyli mówienie dokładnie tego, co inni chcą usłyszeć.

Podobno ludzie inteligentni zawsze dobrze się dostosowują do otoczenia i sytuacji.

Ivi 1988 · 2012-12-31, 16:19

Cytat:

Napisane przez ozi_

Zauważyłam, że kiedy nie masz "swojego stada" jesteś nikim (w moim otoczeniu oczywista). A będąc wśród wron kracz jak one, bo inaczej Cię zadziobią

Mozna tez byc cichym obserwatorem i przemilczec swoje racje, kiedy "glosni i glupi" zaraz by nas wysmiali.
Nie trzeba od razu walczyc z wiatrakami.
Lepiej zmienic otoczenie?

ozi_ · 2012-12-31, 16:23

Cytat:

Napisane przez Ivi 1988

Mozna tez byc cichym obserwatorem i przemilczec swoje racje, kiedy "glosni i glupi" zaraz by nas wysmiali.
Nie trzeba od razu walczyc z wiatrakami.
Lepiej zmienic otoczenie?

Ale kto tu walczy z wiatrakami?
Napisałam o tym, co zdążyłam zaobserwować.

Mileva_ · 2012-12-31, 16:24

Cytat:

Napisane przez ozi_

A będąc wśród wron kracz jak one, bo inaczej Cię zadziobią

Pewien typ ludzi po prostu czuje się niepewnie przy zetknięciu z czymkolwiek, co odbiega od przyjętych 50% "normy". Jakieś poczucie zagrożenia. W sumie to mi szkoda tego typu ludzi.

Ivi 1988 · 2012-12-31, 16:24

No bo jesli czujesz,ze jako jedyna masz inne zdanie niz cala grupa, to czasem lepiej przemilczec niz tzw walczyc z wiatrakami, bo oni i tak zdania nie zmienia a moga o tobie..
Zreszta kazdy robi,co tam chce.

ozi_ · 2012-12-31, 16:28

Cytat:

Napisane przez Ivi 1988

No bo jesli czujesz,ze jako jedyna masz inne zdanie niz cala grupa, to czasem lepiej przemilczec niz tzw walczyc z wiatrakami, bo oni i tak zdania nie zmienia a moga o tobie..
Zreszta kazdy robi,co tam chce.

Wszystko zależy od tego, czego dane zdanie dotyczy.
Jeśli taka grupa odrzuci mnie, bo mam swoje, inne zdanie to chyba wszystko jasne

**zMoose** · 2012-12-31, 16:34

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Ja widziałam i były przeurocze =* maja takie wesole mordki xD

Marzena17 · 2012-12-31, 16:58

Cytat:

Napisane przez SamaraMorganx

Często prezydentowa stoi za swoim mężem wygłaszającym jakąś przemowę- z tym mi się skojarzyła ta opisana sytuacja i nie widzę w tym nic złego

Też mnie to irytuje

Niby można się dopatrywać funkcji reprezentacyjnej, ale jak dla mnie jest to zrozumiałe, nie wiem po co prezydentowa tam stoi.

Cytat:

Napisane przez ozi_

Zauważyłam, że kiedy nie masz "swojego stada" jesteś nikim (w moim otoczeniu oczywista). A będąc wśród wron kracz jak one, bo inaczej Cię zadziobią

Nie mam "swojego stada". Zazwyczaj spotykam ludzi, którzy nawet jeżeli mają inne zdanie na ten sam temat to ze mną dyskutują, a nie odtrącają. Wolę mieć kilku znajomych, którzy szanują zarówno siebie, jak i mnie.

Cytat:

Napisane przez BioIvO

Podobno ludzie inteligentni zawsze dobrze się dostosowują do otoczenia i sytuacji.

Wiedziałam, że te testy na inteligencję mają w sobie ziarenko prawdy

Zawsze wychodzę w nich marnie). Ja w zasadzie potrafię się dostosować, ale jeśli coś mi nie pasuje to albo przemilczę, albo powiem głośno, co myślę. Jeśli inni to zaakceptują, to fajnie, jeśli nie, płakać nie będę.

Cytat:

Napisane przez Ivi 1988

Mozna tez byc cichym obserwatorem i przemilczec swoje racje, kiedy "glosni i glupi" zaraz by nas wysmiali.
Nie trzeba od razu walczyc z wiatrakami.
Lepiej zmienic otoczenie?

Właśnie, nic na siłę. Jeśli w otwartej dyskusji ktoś mnie zapyta o zdanie a ja się wypowiem i nie zostanie to dobrze przyjęte, nie będę za chwile przepraszać i odwracać kota ogonem. A właśnie bardzo często coś takiego spotykam. Tylko po to, żeby grupa była zadowolona. Nie żyjemy w czasach, w których za własne zdanie grozi nam śmierć. Wykluczenie z grupy, owszem. Ale skoro ludzie wykluczają nas tylko dlatego, że mamy coś innego do powiedzenia, to czy rzeczywiście warto się z takimi ludźmi zadawać?

ciri15 · 2012-12-31, 17:48

Cytat:

Napisane przez BioIvO

Skoro kilka osób tak powiedziało, to znaczy, że dla nich nie jesteś kobieca. I w czym problem?

Dokładnie. Każdy ma swoją wizję kobiecości i dlatego każdy każdej może zarzucić jej brak

.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Cytat:

Napisane przez Marzena17

Byłam wczoraj świadkiem śmiesznej sytuacji. Jestem sobie w Kościele na mszy, pod koniec, z racji tego, że wczoraj św. rodziny było, miała się wypowiedzieć para małżeńska. No więc wychodzi Pan Małżonek na ambonę, za nim truchcikiem, zaniedbana, niewyraźna kobietka, przylizana, w mega okularach, w bardzo szerokiej spódnicy do kostek. Stoją na ambonie, Pan Małżonek mówi, a żonka posłusznie kiwa główką. Włączyli jakiś film, gdzie pary małżeńskie wypowiadały się o zbawiennym wpływie na ich małżeństwo Oazy rodzin katolickich. Po filmiku znów Pan Małżonek wychodzi na ambonę, a za nim znów żonka kiwa główką.
Dla mnie sytuacja komiczna, nie wiem, w jakim celu ta kobieta tam była...Rozumiem, że pewnie małżeństwo miało być, ale kurcze niech się wypowiedzą oboje, jak oboje tam stoją. Dla mnie to tak, jakby kobieta dawała świadectwo o tym jak bardzo posłuszna jest mężowi i jak bardzo nie przejmuje się własnym wyglądem i opinią publiczną. Nie rozumiem tego.

Jednym słowem - nie przekonali Cię

?
Mnie by też nie przekonali.

hermionno · 2012-12-31, 17:49

Cytat:

Napisane przez ciri15

Dokładnie. Moja znajoma z mężem alkoholikiem tak do tego podeszła po jego leczeniu odwykowym i w try miga zrobili sobie kolejnego dzidziusia. A jak ten dzidziuś się urodzi to prawdopodobnie(mam nadzieję) będzie starać się o rozwód.

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

A po co NAM to polecasz

?

Wiesz
Ludzie są inni, każdy jest inny i każdy przypadek jest troszkę inny..
Mój TŻ nie pił wcześniej, tu zaczął i tu skończył..
I bardzo się z tego cieszę.

Czemu ja zachęcam żeby iść na terapię małżeńską?
Bo dużo daje, widzę po sobie i po mojej rodzinie.
Często wygląda to, jak by siedziały tu same nieszczęśliwe baby,
i to mnie wkurza !
Sceptycznie i bez zaufania w to ze można się zmienić..
A przecież można, skąd by sie brały nasze metamorfozy i odchudzanie?

Po prostu tyle.

Szkoda mi tej twojej znajomej zrobiła sobie dziecko z facetem który ja pewnie darzy uczuciem po to żeby sie z nim rozwieść?
a potem się dziwicie że chcą takie kobiety nazywać Suka....
Wkurza mnie to i dziwi

Mileva_ · 2012-12-31, 17:50

Cytat:

Napisane przez Ivi 1988

No bo jesli czujesz,ze jako jedyna masz inne zdanie niz cala grupa, to czasem lepiej przemilczec niz tzw walczyc z wiatrakami, bo oni i tak zdania nie zmienia a moga o tobie..
Zreszta kazdy robi,co tam chce.

Kiedyś takie walki z wiatrakami toczyłam namiętnie

Z wiekiem przeszło, czasem zwyczajnie szkoda energii, niektórzy ludzie zdania nie zmienią, a - co gorzej o nich świadczy - innego niż ich własne nie zaakceptują i tak.

ciri15 · 2012-12-31, 17:59

Cytat:

Napisane przez Devojce

Jak można mieć takie paznokcie:O Oczywiście nie chodzi mi o długość, ale o kształt :O
http://img156.imageshack.us/img156/5...udziskarf0.jpg

http://img156.imageshack.us/img156/6...duszka3dx9.jpg

Najśmieszniejsze, że osoba z tymi paznokciami wygrała jakiś konkurs na najlepsze paznokcie:O

Też mnie dziwi, że to się komuś podoba i że dziewczyny takie mają.

Pamiętam jak kiedyś w podstawówce koleżanki z fantazją wycięły sobie paznokcie "w ząbki"

.

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Cytat:

Napisane przez ozi_

To co mnie zdziwiło był fakt, że tak łatwo na podstawie kilku danych (typu preferencje alkoholowe czy styl ubierania) wpakować kogoś do worka "niekobieca". Równie dobrze, wiedząc, że nie lubię dzieci można mnie wpakować do worka "nietroskliwa".
Może zrobiłam błąd kierując do konkretnie na swoją osobę, bo nabrało to trochę egoistycznego oddźwięku.

Jeśli to dobrzy znajomi to myślę, że oceniają całokształt. Więc nie tylko na podstawie tych cech wydajesz im się niekobieca.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Cytat:

Napisane przez hermionno

Szkoda mi tej twojej znajomej zrobiła sobie dziecko z facetem który ja pewnie darzy uczuciem po to żeby sie z nim rozwieść?
a potem się dziwicie że chcą takie kobiety nazywać Suka....
Wkurza mnie to i dziwi

Czegoś tu chyba nie zrozumiałaś...
Albo ja nie rozumiem Twojego stylu pisania.
To ona go za bardzo darzyła uczuciem, za bardzo wierzyła, że terapia wystarczy i że on wygrał z chorobą.
Pamiętaj, że (z) alkoholikiem jest się przez całe życie.

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Cytat:

Napisane przez SamaraMorganx

Często prezydentowa stoi za swoim mężem wygłaszającym jakąś przemowę- z tym mi się skojarzyła ta opisana sytuacja i nie widzę w tym nic złego

Tylko że tu raczej prezydentowa jest zbędna

. A jeśli małżeństwo przychodzi świadczyć o wspólnym pożyciu to powinni świadczyć - oboje.

**201604200942** · 2012-12-31, 18:14

Cytat:

Napisane przez Marzena17

Też mnie to irytuje

Niby można się dopatrywać funkcji reprezentacyjnej, ale jak dla mnie jest to zrozumiałe, nie wiem po co prezydentowa tam stoi.

mi to tam nie wadzi

Cytat:

Napisane przez ciri15

Tylko że tu raczej prezydentowa jest zbędna

. A jeśli małżeństwo przychodzi świadczyć o wspólnym pożyciu to powinni świadczyć - oboje.

ojejku, ale co ona ma mówić? "Tak, zgadzam się z małżonkiem"?
Nie wszyscy są stworzeni do publicznych wystapień, a skoro on wypowiada się w imieniu małżeństwa (albo nawet kilku małżeństw) to po co ktoś inny ma się wtrącać?
Tak samo jak jakaś grupka- wyłania swojego reprezentanta, on mówi, a reszta stoi, żeby nie było, że jest sam.

ciri15 · 2012-12-31, 18:23

Po prostu uważam, że jak już wyszła to by mogła coś powiedzieć, chociażby podsumować jednym zdaniem wypowiedź męża

. Wiem, że nie wszyscy są stworzeni do publicznych wystąpień, sama do takich osób należę.

Chatul · 2012-12-31, 18:30

Cytat:

Napisane przez SamaraMorganx

To od czego są ci ludzie jak nie od wizerunku? A sposób wymowy to także wizerunek.

Może po prostu ani im, ani głównemu zainteresowanemu nie zależy na takim wizerunku? Może kwestia robienia błędów jest obojętna dla tych osób?

Cytat:

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Tak w ogóle to jakoś ostatnio ("ostatnio", nie pamiętam, może 2 tygodnie, a może miesiąc temu) w wiadomościach pokazywali gościa...doktora... seksuologa, który walczy o to, żeby znieść ortografię. Bo przecież sprawia same problemy, a w sumie nie ma różnicy, czy zapiszemy rużnica, rurznica, rórznica, różnica. Przecież wymawia się tak samo, więc każdy wie, o co chodzi

Zlikwidować zapis ortograficzny - ale zamiast w takim razie stosować zapis fonetyczny (w internecie byłby problem, bo nie mamy takich znaczków na klawiaturze

), to zezwolić na dowolność ortograficzną.

Najlepsze, że moja mama stwierdziła, że gość ma rację

Znowu ktoś odkopał pomysł futurystów

Głupi pomysł zresztą. Jasne, możemy z morza zrobić może, żeby ułatwić ludziom życie, ale od razu je utrudnimy w innym miejscu, bo jak tu człowiekowi wyjaśnić, że jest może, ale teren nadmorski, jak ż ma wymienić się na r…

on_tiptoes · 2012-12-31, 18:32

Cytat:

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

Tak w ogóle to jakoś ostatnio ("ostatnio", nie pamiętam, może 2 tygodnie, a może miesiąc temu) w wiadomościach pokazywali gościa...doktora... seksuologa, który walczy o to, żeby znieść ortografię. Bo przecież sprawia same problemy, a w sumie nie ma różnicy, czy zapiszemy rużnica, rurznica, rórznica, różnica. Przecież wymawia się tak samo, więc każdy wie, o co chodzi

Zlikwidować zapis ortograficzny - ale zamiast w takim razie stosować zapis fonetyczny (w internecie byłby problem, bo nie mamy takich znaczków na klawiaturze

), to zezwolić na dowolność ortograficzną.

Najlepsze, że moja mama stwierdziła, że gość ma rację

To już kiedyś było przecież

W dwudziestoleciu międzywojennym było nawet pismo Nuż w bżuhu. Jednodńuwka futurystuw . < czy jakos tak >
Generalnie nie ma to racji bytu, bo język sam ewoluuje i rewolucja by mu nie pomogła, później nie można byłoby ustalić etymologii danego słowa, poza tym doprowadziłoby to po jakimś czasie do tego, że wiele z nich byłoby rozpoznawalnych dopiero w odpowiednim kontekście. W niektórych językach są takie kwiatki a'la " blablabla blabla blabla" oznaczajace np. "kocham cie kochanie moje"

Cytat:

Napisane przez 1000days

Jeżyk polityków jeszcze jestem w stanie przeżyć ale niestety dziennikarze też robią tak karygodne błędy, że mi chce się śmiać a mojemu ojcu, który był korektorem kiedyś, robi się słabo.

To jest t r a g e d i a

, jak dziennikarz mówi chociażby "w dwutysięcznym drugim roku" . Ciekawe,czy mówi też "w tysięcznym dziewięćsetnym"

. A zdarzają się gorsze rzeczy, np. to co sie dzieje na paskach informacyjnych w TV24 i innych tego typu to jest śmiech na sali.

**201604200942** · 2012-12-31, 18:38

Cytat:

Napisane przez Chatul

Może po prostu ani im, ani głównemu zainteresowanemu nie zależy na takim wizerunku? Może kwestia robienia błędów jest obojętna dla tych osób?

a nie powinna, bo to wstyd jest.

crystalmethod · 2012-12-31, 18:39

Cytat:

Napisane przez Chatul

Może po prostu ani im, ani głównemu zainteresowanemu nie zależy na takim wizerunku? Może kwestia robienia błędów jest obojętna dla tych osób?

Ja mam na to prostą teorię: jest po prostu za stary na zmianę nawyków

. Im więcej lat, tym człowiek ma większe trudności z nauką. A polityk też człowiek (podobno

)

Chatul · 2012-12-31, 18:46

Cytat:

Napisane przez SamaraMorganx

a nie powinna, bo to wstyd jest.

Zgadzam się z Tobą. Ale niestety, jest jak jest…

Cytat:

Napisane przez crystalmethod

Ja mam na to prostą teorię: jest po prostu za stary na zmianę nawyków

. Im więcej lat, tym człowiek ma większe trudności z nauką. A polityk też człowiek (podobno

)

To też możliwe

**201604200942** · 2012-12-31, 18:47

Cytat:

Napisane przez crystalmethod

Ja mam na to prostą teorię: jest po prostu za stary na zmianę nawyków

. Im więcej lat, tym człowiek ma większe trudności z nauką. A polityk też człowiek (podobno

)

skoro polityk potrafi nauczyć się mowy niewerbalnej (spójrzcie z jaką pewnością siebie mówią politycy- nawet kiedy nie mówią prawdy.) to i werbalnej mogą się nauczyć. To drugie jest łatwiejsze do opanowania.

ciri15 · 2012-12-31, 18:56

Cytat:

Napisane przez Chatul

Może po prostu ani im, ani głównemu zainteresowanemu nie zależy na takim wizerunku? Może kwestia robienia błędów jest obojętna dla tych osób?

Myślę, że nie ma opłacalnego powodu, żeby im zależało. Dla (nie?)znakomitej większości społeczeństwa ta kwestia jest obojętna.

crystalmethod · 2012-12-31, 19:04

Cytat:

Napisane przez SamaraMorganx

skoro polityk potrafi nauczyć się mowy niewerbalnej (spójrzcie z jaką pewnością siebie mówią politycy- nawet kiedy nie mówią prawdy.) to i werbalnej mogą się nauczyć. To drugie jest łatwiejsze do opanowania.

Różnie z tym pewnie bywa, zależy od człowieka. Ja, na ten przykład, od kilkunastu lat nie mogę oduczyć mamy, żeby nie mówiła "pizzernia"

Wydaje mi się, że do polityki pchają się osoby o określonym typie osobowości "(choć na pewno jest wiele wyjątków). Czyli właśnie pewne siebie, przebojowe, "charyzmatyczne", przekonane o własnej wartości itd. Dlatego tak dobrze wychodzi im mowa ciała; z pokonaniem buractwa werbalnego już trudniej

**201604200942** · 2012-12-31, 19:14

Cytat:

Napisane przez crystalmethod

Różnie z tym pewnie bywa, zależy od człowieka. Ja, na ten przykład, od kilkunastu lat nie mogę oduczyć mamy, żeby nie mówiła "pizzernia"

Wydaje mi się, że do polityki pchają się osoby o określonym typie osobowości "(choć na pewno jest wiele wyjątków). Czyli właśnie pewne siebie, przebojowe, "charyzmatyczne", przekonane o własnej wartości itd. Dlatego tak dobrze wychodzi im mowa ciała; z pokonaniem buractwa werbalnego już trudniej

No, ale gdyby miała wystąpić publicznie, mając na uwadze to, że będzie ją oglądała cała Polska, czekając na każde potknięcie, to w końcu oduczyłaby się mówić "pizzernia".
Zresztą, polityk nie mówi z głowy tylko z kartki, ktoś im te przemówienia pisze/sprawdza.

Pogrubione: pchają się, ale mają ludzi, którzy mówią im co mają robić, by wyglądać na wiarygodnych.

2012-12-31, 18:23	#711
ciri15 Ekspert od Dupy Strony Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 20 778	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 7 Po prostu uważam, że jak już wyszła to by mogła coś powiedzieć, chociażby podsumować jednym zdaniem wypowiedź męża. Wiem, że nie wszyscy są stworzeni do publicznych wystąpień, sama do takich osób należę. __________________ Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)