Czy ktoś również będzie się dzisiaj źle bawił?

[dioneja]

Napisane przez AnnaVanDort

Zawsze mnie to ciekawiło, że ktoś zawsze miał kogoś do takiego ,,piwka'' mam przyjaciółkę zawsze, ale fajniej wyjść w większym gronie...

Doskonale cię rozumiem. Ja niestety mam trzy takie osoby które wiem że mogę wyciągnąć gdzieś tylko szkoda że siedzą głównie w Warszawie a ja w Trójmieście... Trochę ciężko się zgrać, bo ostatnio rzadko nas wziąć do naszego rodzinnego miasta wszystkich

Napisane przez LaFleurBlanche

A w ogóle macie zamiar siedzieć tu na forum do północy?

Mój stan na ten moment : http://bezlitosne.pl/ja-w-sylwestra--13795

[Anus94]

U mnie sąsiedzi tak wariują, że sufit się trzęsie, a właściwie to dzieciarnia z dołu.....

[CarmineRose]

Napisane przez AnnaVanDort

Zawsze mnie to ciekawiło, że ktoś zawsze miał kogoś do takiego ,,piwka'' mam przyjaciółkę zawsze, ale fajniej wyjść w większym gronie...

ja miałam, ale się towarzystwo zaczęło rozmnażać... wiadomo, priorytety...

[3bit]

Napisane przez AnnaVanDort

Dołączam się

A czy ktoś siedzi tu z takiego samego powodu jak ja - czyli brak zaproszeń oraz innej alternatywy? Ogólnie z tego co widzę, bo mało mam osób, z którymi mogę poimprezować, czy wyjść na piwo. Z ludźmi ze studiów jakoś się nie kumam, miałam dwóch dobrych kolegów, od nich też jakaś cisza...

Jestem tu z tego samego powodu. Miałam jedno zaproszenie, ale czułabym się 'tam' jak 5 koło u wozu, szczególnie że znałabym tylko 1 osobę, poza tym mam wrażenie że zaproszenie i tak było wymuszone... Podarowałam sobie. Podołuję się z Wami.

[marlienkaa2]

Wita kolejna samotna w sylwestra. Co prawda koleżanka zapraszała mnie na domówkę, ale tam będą same pary i tylko bym się źle czuła. Teraz wcinam pizze i układam listę postanowień na 2013rok.

[Adelajda84]

Napisane przez LaFleurBlanche

A w ogóle macie zamiar siedzieć tu na forum do północy?

Do północy a nawet dłużej.
Fajna ekipa sie zebrała.Mozna pogadać o wszystkim

[RiverOfDirt]

Dobry pomysł ze spisaniem postanowień. Ponoć jeśli coś zapiszemy i potem często do tego wracamy, to łatwiej to osiagnąć. Ja zapisałam sobie coś takiego:
Żyć pełnią życia, wykorzystywać okazje, które daje los i wciąż zabiegać o nowe. Nie dopuszczać do siebie nudy i zniechęcenia. Wierzyć w siebie. Myśleć pozytywnie. Realizować się. Otaczać się pozytywnymi ludźmi, poznawać nowe, ciekawe osoby. Odkrywać

A z takich bardziej babskich, to:
- zadbać o cerę i rozprawić się z trądzikiem raz na zawsze
- wyprostować zęby
- pracować nad sylwetką - chuda w sumie jestem, chciałabym tylko ładnie wyrzeźbić ciało -> zumba i ćwiczenia
- jeść więcej warzyw i owoców, mniej śmieci (niestety, studia temu nie sprzyjają... ale dam radę!)

[zarumieniona]

Napisane przez LaFleurBlanche

A co robisz? Powiększasz, pomniejszasz, poprawiasz?

Też mam zamiar dołączyć do jakiejś organizacji tego typu

Mam biust D,ale u mnie całe życie miały miejsce takie wahania wagi,co prawda nie duże bo + - 4 kg,ale biust już nie jest tak jędrny jak kiedyś.Więc będę podnosić i powiększać o rozmiar,bo mój tylko podniesiony byłby dość mały


Masz już coś na oku ? Ja myślę o zaangażowaniu się w pomoc schroniskom,szukaniu domów dla piesków

[dorotek88]

Dołączam się do wątku źle bawiących się (ja z rodzicami i z siostrą w domu, oni przed tv ja przed kompem bo nie mogę znieść tej dennej muzy... chociaż pocieszam się, że na imprezach sylwestrowych i tak nigdy nie bawiłam się dobrze) ...

...jak również porzuconych... pisałam już o tym na tym forum w wątku o rozstaniach - po 4 latach związku, kiedy już zaczęłam myśleć poważnie o wspólnej przyszłości, chłopak (24-letni) najpierw rzucił mnie za pomocą sms-a, później kiedy uprosiłam go o spotkanie stwierdził, że jednak chce być ze mną, spotkaliśmy się kilka razy, zamilkł na miesiąc, wyjechał na wakacje na następny miesiąc i po powrocie przestał się odzywać, bez wyjaśnień :-( . To był mój pierwszy poważny związek, byłam pewna że na zawsze...

Także to nie był mój najlepszy rok pod względem uczuciowym. Za to dość dobrze zaczęło mi się wieść na studiach i poznałam parę fajnych osób, z niektórymi się zaprzyjaźniłam co dla mnie zawsze było czymś trudnym, więc nie było tak całkiem do bani...

Ciężko mi optymizm, kiedy patrzę w przyszłość - bardzo chciałabym być z kimś dobrym i odpowiedzialnym, mieć dzieci i stworzyć kochający dom... a czuję się stara (chociaż w tym roku skończę dopiero 25 lat), mam też wrażenie że wszystkie dziewczyny w moim wieku są po ślubie, zaręczone albo w poważnym związku, albo są przebojowymi singielkami korzystającymi z życia (i z facetów) a ja tak nie umiem...

W każdym razie też mam zamiar w tym roku skupić się na sobie - studia, angielski, lepsze odżywianie się i ćwiczenia, rozwój osobisty itd.

[201706121151]

Napisane przez zarumieniona

Mam biust D,ale u mnie całe życie miały miejsce takie wahania wagi,co prawda nie duże bo + - 4 kg,ale biust już nie jest tak jędrny jak kiedyś.Więc będę podnosić i powiększać o rozmiar,bo mój tylko podniesiony byłby dość mały


Masz już coś na oku ? Ja myślę o zaangażowaniu się w pomoc schroniskom,szukaniu domów dla piesków

Ooo, życzę powodzenia . Ja marzę o podniesieniu, bo mam straszne kompleksy na tym punkcie, ale to może kiedyś...

Jeśli chodzi o wolontariat, myślę o pomocy dzieciakom mającym problemy z nauką . Korepetycje albo coś w tym stylu. Już nawet miałam jedną propozycję .

Napisane przez dioneja

Mój stan na ten moment : http://bezlitosne.pl/ja-w-sylwestra--13795

Cudowne!
Widzę, że jesteś z Trójmiasta, właśnie tam zamierzam w przyszłym roku rozpocząć nowy, lepszy etap! Mam nadzieję, że się uda

[oh Mandy]

Napisane przez dorotek88

Dołączam się do wątku źle bawiących się (ja z rodzicami i z siostrą w domu, oni przed tv ja przed kompem bo nie mogę znieść tej dennej muzy... chociaż pocieszam się, że na imprezach sylwestrowych i tak nigdy nie bawiłam się dobrze) ...

...jak również porzuconych... pisałam już o tym na tym forum w wątku o rozstaniach - po 4 latach związku, kiedy już zaczęłam myśleć poważnie o wspólnej przyszłości, chłopak (24-letni) najpierw rzucił mnie za pomocą sms-a, później kiedy uprosiłam go o spotkanie stwierdził, że jednak chce być ze mną, spotkaliśmy się kilka razy, zamilkł na miesiąc, wyjechał na wakacje na następny miesiąc i po powrocie przestał się odzywać, bez wyjaśnień :-( . To był mój pierwszy poważny związek, byłam pewna że na zawsze...

Także to nie był mój najlepszy rok pod względem uczuciowym. Za to dość dobrze zaczęło mi się wieść na studiach i poznałam parę fajnych osób, z niektórymi się zaprzyjaźniłam co dla mnie zawsze było czymś trudnym, więc nie było tak całkiem do bani...

Ciężko mi optymizm, kiedy patrzę w przyszłość - bardzo chciałabym być z kimś dobrym i odpowiedzialnym, mieć dzieci i stworzyć kochający dom... a czuję się stara (chociaż w tym roku skończę dopiero 25 lat), mam też wrażenie że wszystkie dziewczyny w moim wieku są po ślubie, zaręczone albo w poważnym związku, albo są przebojowymi singielkami korzystającymi z życia (i z facetów) a ja tak nie umiem...

W każdym razie też mam zamiar w tym roku skupić się na sobie - studia, angielski, lepsze odżywianie się i ćwiczenia, rozwój osobisty itd.

Rozumiem Cię doskonale, byłam w takiej sytuacji rok temu, zostawił mnie facet bez słowa Jak widać przez rok nic się nie zmieniło jeśli chodzi o uczucia, nadal jestem sama, ale powiem Ci, że czuję się już zdecydowanie lepiej i u Ciebie również taki moment nastąpi. Postaw teraz na siebie, będzie dobrze.

[bejbi19]

Napisane przez dioneja

Doskonale cię rozumiem. Ja niestety mam trzy takie osoby które wiem że mogę wyciągnąć gdzieś tylko szkoda że siedzą głównie w Warszawie a ja w Trójmieście... Trochę ciężko się zgrać, bo ostatnio rzadko nas wziąć do naszego rodzinnego miasta wszystkich



Mój stan na ten moment : http://bezlitosne.pl/ja-w-sylwestra--13795

Ja mam tak samo, mieszkam w Gdańsku, a bliższe koleżanki mam w Warszawie i ciężko się zgrać co do spotkania w rodzinnym mieście

[Adelajda84]

Zakopawer na polsacie.Sebuś jest uroczy.Zawsze podobali mi sie faceci w jego typie.

[zarumieniona]

Napisane przez LaFleurBlanche

Ooo, życzę powodzenia . Ja marzę o podniesieniu, bo mam straszne kompleksy na tym punkcie, ale to może kiedyś...

Jeśli chodzi o wolontariat, myślę o pomocy dzieciakom mającym problemy z nauką . Korepetycje albo coś w tym stylu. Już nawet miałam jedną propozycję .

Ja w zeszłym roku sobie obiecałam,że uzbieram kasę i uzbierałam.Chociaż nigdy nie umiałam oszczędzać

Powodzenia

[201706121151]

Napisane przez zarumieniona

Ja w zeszłym roku sobie obiecałam,że uzbieram kasę i uzbierałam.Chociaż nigdy nie umiałam oszczędzać

Powodzenia

Ja nawet gdybym miała kasę, to wciąż miotałyby mną wątpliwości, jak siebie znam . Również życzę powodzenia!


Ja do północy chyba siedzieć nie będę. Ściągnęłam dziś kilka filmów, mam zamiar się odmóżdżyć .

[oh Mandy]

W 2013 r. skończę 21 lat . Wydaję mi się, że jestem stara, a paradoksalnie, czuję się nadal na 16-17 lat. W pewnym sensie przeraża mnie to, że jestem sama i mam wrażenie, że stanęłam w miejscu, bo nic się za bardzo w moim życiu nie zmieniło, moje koleżanki są w szczęśliwych związkach, za pewne niedługo się będą zaręczać....
Pociesza mnie fakt, że ludzie w serialach znajdują swoją miłość po 30, kiedy są już ustatkowani

[zarumieniona]

Napisane przez Adelajda84

Zakopawer na polsacie.Sebuś jest uroczy.Zawsze podobali mi sie faceci w jego typie.

Oglądaaaam Fajny facet,ale co on w Kayah widział to ja nie wiem

[AnnaVanDort]

Napisane przez dioneja

Doskonale cię rozumiem. Ja niestety mam trzy takie osoby które wiem że mogę wyciągnąć gdzieś tylko szkoda że siedzą głównie w Warszawie a ja w Trójmieście... Trochę ciężko się zgrać, bo ostatnio rzadko nas wziąć do naszego rodzinnego miasta wszystkich



Mój stan na ten moment : http://bezlitosne.pl/ja-w-sylwestra--13795

A jeden mój jest sparowany, drugi myśli że moje plany wypaliły (a wszystko rozwiało się jakoś parę dni temu) gdyby nie to, że wszystko się spi$%^^&ło, to prawdopodobnie alkoholizowałabym się w knajpie a potem w kawalerce no ale...

Świetne to
Chociaż mnie bardziej ten huk dobija

Napisane przez Anus94

U mnie sąsiedzi tak wariują, że sufit się trzęsie, a właściwie to dzieciarnia z dołu.....

U mnie cisza na szczęście, ale teraz odwalają na dworze z tymi hałasami...Dobrze, że mam chomiczka, to się chowa w domku, ale współczuję innym zwierzętom.

Napisane przez CarmineRose

ja miałam, ale się towarzystwo zaczęło rozmnażać... wiadomo, priorytety...

I skąd teraz brać ,,nowych''

Napisane przez 3bit

Jestem tu z tego samego powodu. Miałam jedno zaproszenie, ale czułabym się 'tam' jak 5 koło u wozu, szczególnie że znałabym tylko 1 osobę, poza tym mam wrażenie że zaproszenie i tak było wymuszone... Podarowałam sobie. Podołuję się z Wami.

To witamy

[Adelajda84]

Ruszam z psami na króciutki spacer(runda w koło bloku).Zaraz wracam

[dioneja]

Napisane przez bejbi19

Ja mam tak samo, mieszkam w Gdańsku, a bliższe koleżanki mam w Warszawie i ciężko się zgrać co do spotkania w rodzinnym mieście

A studiujesz w Gdańsku, czy już po czy przed :P?

[weronisha]

Ej, dziewczyny - przypałętałam się tutaj po 19... Tyle czasu minęło i nawet nie zauważyłam! DZIĘKUJĘ!!!

[Adelajda84]

Napisane przez zarumieniona

Ja w zeszłym roku sobie obiecałam,że uzbieram kasę i uzbierałam.Chociaż nigdy nie umiałam oszczędzać

Powodzenia

O to jest dla mnie nadziejaja z tych co wydadzą wszystko co do grosza

[zarumieniona]

Napisane przez dorotek88

Dołączam się do wątku źle bawiących się (ja z rodzicami i z siostrą w domu, oni przed tv ja przed kompem bo nie mogę znieść tej dennej muzy... chociaż pocieszam się, że na imprezach sylwestrowych i tak nigdy nie bawiłam się dobrze) ...

...jak również porzuconych... pisałam już o tym na tym forum w wątku o rozstaniach - po 4 latach związku, kiedy już zaczęłam myśleć poważnie o wspólnej przyszłości, chłopak (24-letni) najpierw rzucił mnie za pomocą sms-a, później kiedy uprosiłam go o spotkanie stwierdził, że jednak chce być ze mną, spotkaliśmy się kilka razy, zamilkł na miesiąc, wyjechał na wakacje na następny miesiąc i po powrocie przestał się odzywać, bez wyjaśnień :-( . To był mój pierwszy poważny związek, byłam pewna że na zawsze...

Także to nie był mój najlepszy rok pod względem uczuciowym. Za to dość dobrze zaczęło mi się wieść na studiach i poznałam parę fajnych osób, z niektórymi się zaprzyjaźniłam co dla mnie zawsze było czymś trudnym, więc nie było tak całkiem do bani...

Ciężko mi optymizm, kiedy patrzę w przyszłość - bardzo chciałabym być z kimś dobrym i odpowiedzialnym, mieć dzieci i stworzyć kochający dom... a czuję się stara (chociaż w tym roku skończę dopiero 25 lat), mam też wrażenie że wszystkie dziewczyny w moim wieku są po ślubie, zaręczone albo w poważnym związku, albo są przebojowymi singielkami korzystającymi z życia (i z facetów) a ja tak nie umiem...

W każdym razie też mam zamiar w tym roku skupić się na sobie - studia, angielski, lepsze odżywianie się i ćwiczenia, rozwój osobisty itd.

przebojowa singielka korzystająca z życia mówi Ci,że marzy o ustatkowaniu się

bardzo Ci współczuję,przykro się czyta takie rzeczy

[oh Mandy]

A w ogóle co studiujecie?!

[3bit]

Dobra, to teraz ja.

Moje postanowienia na Nowy Rok:
- schudne do 46kg
- znajdę pracę
- wyprowadzę się z domu
- zadbam o siebie, zwalczę kompleksy
- nie będę się przejmować opiniami osób, które mnie nie znają
- zacznę się uczyć :P i zdobędę wysoką średnią na studiach

Resztę zostawię przeznaczeniu...

[bejbi19]

Napisane przez dorotek88

Dołączam się do wątku źle bawiących się (ja z rodzicami i z siostrą w domu, oni przed tv ja przed kompem bo nie mogę znieść tej dennej muzy... chociaż pocieszam się, że na imprezach sylwestrowych i tak nigdy nie bawiłam się dobrze) ...

...jak również porzuconych... pisałam już o tym na tym forum w wątku o rozstaniach - po 4 latach związku, kiedy już zaczęłam myśleć poważnie o wspólnej przyszłości, chłopak (24-letni) najpierw rzucił mnie za pomocą sms-a, później kiedy uprosiłam go o spotkanie stwierdził, że jednak chce być ze mną, spotkaliśmy się kilka razy, zamilkł na miesiąc, wyjechał na wakacje na następny miesiąc i po powrocie przestał się odzywać, bez wyjaśnień :-( . To był mój pierwszy poważny związek, byłam pewna że na zawsze...

Także to nie był mój najlepszy rok pod względem uczuciowym. Za to dość dobrze zaczęło mi się wieść na studiach i poznałam parę fajnych osób, z niektórymi się zaprzyjaźniłam co dla mnie zawsze było czymś trudnym, więc nie było tak całkiem do bani...

Ciężko mi optymizm, kiedy patrzę w przyszłość - bardzo chciałabym być z kimś dobrym i odpowiedzialnym, mieć dzieci i stworzyć kochający dom... a czuję się stara (chociaż w tym roku skończę dopiero 25 lat), mam też wrażenie że wszystkie dziewczyny w moim wieku są po ślubie, zaręczone albo w poważnym związku, albo są przebojowymi singielkami korzystającymi z życia (i z facetów) a ja tak nie umiem...

W każdym razie też mam zamiar w tym roku skupić się na sobie - studia, angielski, lepsze odżywianie się i ćwiczenia, rozwój osobisty itd.

Nie dołuj się, ja też jestem w twoim wieku i wszystkie moje związki trwały max 2 miesiące, dopiero teraz w październiku poznałam wspaniałego faceta, z którym łączy mnie coś wyjątkowego trzeba czasu i na pewno ktoś się pojawi

[wiolusia00]

Mozna ?

[AnnaVanDort]

Napisane przez Adelajda84

O to jest dla mnie nadziejaja z tych co wydadzą wszystko co do grosza

Mam tak samo. Chciałabym jednak znaleźć pracę i uzbierać trochę grosza na wyjazd do Paryża. Tylko ciekawe, ile mniej więcej to może kosztować

[bejbi19]

Napisane przez dioneja

A studiujesz w Gdańsku, czy już po czy przed :P?

Po licencjacie obecnie pracuję i może od października pójdę na studia zaoczne, a ty?

[dioneja]

Napisane przez oh Mandy

A w ogóle co studiujecie?!

Finanse i Rachunkowość . Już czwarty rok ciągnę :P

Napisane przez bejbi19

Po licencjacie obecnie pracuję i może od października pójdę na studia zaoczne, a ty?

Studiuję nadal na wydziale w Sopocie. CO ty na to, żeby kiedyś się razem spotkać na jakieś piwo czy coś ?