Cieszmy sie tymi Świętami, bo w następne już nie będziemy pannami! PM 2013 cz.34

[ennostiel]

Napisane przez Viollet87

A ja właśnie przeglądam notki o zdrowym odżywianiu na blogach i obmyślam menu na najbliższe dni - tak w ramach powrotu do poprawnych nawyków żywieniowych po magistersko-świąteczno-sylwestrowej rozpuście Już nawet przygotowałam sobie pyszne śniadanie do pracy: brązowy ryż + usmażone na niewielkiej ilości masła jabłka + trochę brązowego cukru + płatki migdałów + orzechy włoskie. Węglowodany złożone (w przewadze) i zdrowe tłuszcze z orzechów, fajna alternatywa dla owsianki

Brzmi pysznie

Ja dzisiaj robiłam sałatkę Cezar, z tego co przynieśli sylwestrowi goście. Mamy jeszcze składniki na drugą

[justi699]

Jeju padam i lecę spać już. Jutro do pracy. Spotkanie rodziców było ok
ja też się biorę za siebie od jutra! Przede wszystkim muszę odrzucić słodycze, fast foody, chipso/paluszki i sałatki poświąteczne z majonezem więcej ruchu i nie obszeranie się na noc. Do ślubu już malutko muszę się ogarnąć. Trzymajcie kciuki żeby tym razem mi zapał nie miną ;-)

[blondii91]

Napisane przez Copykat

Tak, pomimo że sami nie są jacyś mega religijni. Podejrzewam że chodzi o to żeby dziadkowie i dalsza rodzina nie gadali

to duzo wyjasnia. ja uciekam. do jutra

[asia27100]

Napisane przez Kamiletta

poinformowal, ze oni nie podpisuja umow na organizacje przyjec bo maja taka renome i sa juz tyle lat na rynku, ze nic stac sie nie moze, i tylko spiszemy na papierze firmowym, ze przyjeto zaliczke na zorganizowanie przyjecia na tyle i tyle osob. co za bezsens. Tz skwitowal to najlepiej: firma jest tak powazna, ze az zbyt powazna by podpisac umowe.
aha. menago stwierdzil, ze jak chcemy umowe to mam mu przeslac na maila jakis wzor. i to nas dobilo.
co robic?

ja mam podobnie z foto i włosy z głowy rwe juz pół roku. co mi z tego ze babka zna moja mame i cały czas zapewnia ze wszystko gra.. niezle nas zbili z tropu na rozmowie. kolezanka z pracy tżta tez ich miala, tez bez umowy i sie wywiązali... ale kurna gdzie komfort psychiczny...

[perfuzja]

Napisane przez asia27100

ja mam podobnie z foto i włosy z głowy rwe juz pół roku. co mi z tego ze babka zna moja mame i cały czas zapewnia ze wszystko gra.. niezle nas zbili z tropu na rozmowie. kolezanka z pracy tżta tez ich miala, tez bez umowy i sie wywiązali... ale kurna gdzie komfort psychiczny...

My mamy DJa bez umowy. Na początku mieliśmy rozterki, ale ostatecznie stwierdziłam, ze i tak wszystko opiera sie na zaufaniu. A reczy za niego menedżer restauracji, więc problemów nie przewiduje.

[asia27100]

a czy na fryzure czy makijaż też sie podpisuje umowy?

zapomniałam dopisać, ze kazałam wczoraj sie wpisać do kalendarza na fryzure ślubną na godz. 8.00 (fryzjerka od tej wczorajszej fryzury, która wkleiłam w klubie-czekam na opinie)

[perfuzja]

Napisane przez asia27100

a czy na fryzure czy makijaż też sie podpisuje umowy?

zapomniałam dopisać, ze kazałam wczoraj sie wpisać do kalendarza na fryzure ślubną na godz. 8.00 (fryzjerka od tej wczorajszej fryzury, która wkleiłam w klubie-czekam na opinie)

Z fryzjerka nie podpisuje, ale chce do niej od lat.
Z makijazystka dopiero sie umawiam.

[Viollet87]

Napisane przez perfuzja

Nic mi mów o zdrowym jedzeniu. Cos czuje, ze przez odchudzanie mojego TZta zaliczymy niebawem wielka kłótnie.

Może kup mu książkę Jillian Michaels "Opanuj swój metabolizm"? Sama się do niej przymierzam. A poza nią obliczyłam sobie swoje zapotrzebowanie na kalorie, białka, węglowodany i tłuszcze (kilka prostych wzorów) i kiedy mniej więcej wpasowywałam swoje menu w te dane to czułam się naprawdę super, nie byłam głodna (wprost przeciwnie) a waga spadała - nie znam Twojego TŻ, ale może byłby skłonny podejść do diety "analitycznie"? Jeśli tak to mogę pomóc.

Napisane przez justi699

Jeju padam i lecę spać już. Jutro do pracy. Spotkanie rodziców było ok
ja też się biorę za siebie od jutra! Przede wszystkim muszę odrzucić słodycze, fast foody, chipso/paluszki i sałatki poświąteczne z majonezem więcej ruchu i nie obszeranie się na noc. Do ślubu już malutko muszę się ogarnąć. Trzymajcie kciuki żeby tym razem mi zapał nie miną ;-)

Justi, przede wszystkim zwiększ ilość białka w diecie (mięso, ryby) i jedz warzywa do oporu (surowe najlepiej). Może koktajle warzywne? Jutro zamierzam sobie zrobić ze szpinaku i ogórka zielonego Sycące i mega odżywcze. Wtedy na bank trochę odrzuci Cię od "zakazanych" przekąsek

A'propos ryb, jutro w pracy drugim posiłkiem będzie tuńczyk w sosie własnym zmieszany z cebulą i suszonymi pomidorami z oleju + chleb orkiszowy.

Wybaczcie jeśli zanudzam Was opisami swojego jadłospisu, ale jakoś mnie to bardziej motywuje do poprawy nawyków kiedy się Wam z nich spowiadam

[Anaelle]

Witajcie.
Wszystkiego dobrego w nowym roku!!!

Euhhh... powoli dochodzę do siebie po sylwestrze. Zaliczyłam dziś 2 drzemki i zamierzam położyć się wcześniej bo od jutra praca i to ciężki tydzień (3 dni tygodnia) się szykują.... nie mam siły nadrabiać, jedynie DREAMLADY chętnie wypytałabym o ślub jednostronny ale podejrzewam, że lepiej będzie już PO - więcej czasu i informacje, jak to wygląda w praktyce...

[acidka]

Napisane przez meg22

alesienaebałam...

Ja też I jeszcze byliśmy wczoraj na desce i mam meeeega zakwasy.

A z fajnych rzeczy to moja teściowa-to-be mówi o mnie do mojego TŻta, że "musisz dbać o swoją prawie żonę".

Achhhh jak fajnie, że jest już 2013. Coś czuję, że to będzie super rok.

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez Viollet87

A'propos ryb, jutro w pracy drugim posiłkiem będzie tuńczyk w sosie własnym zmieszany z cebulą i suszonymi pomidorami z oleju + chleb orkiszowy.

Wybaczcie jeśli zanudzam Was opisami swojego jadłospisu, ale jakoś mnie to bardziej motywuje do poprawy nawyków kiedy się Wam z nich spowiadam

Pisz pisz. Ja kupiłam dla nas karnety open na siłownię i biorę się za siebie. Mój musi zrzucić kilka kilo na pewno, więc inspiracje jedzeniowe chętnie widziane.
Ten tuńczyk fajnie brzmi

[perfuzja]

Napisane przez Viollet87

Może kup mu książkę Jillian Michaels "Opanuj swój metabolizm"? Sama się do niej przymierzam. A poza nią obliczyłam sobie swoje zapotrzebowanie na kalorie, białka, węglowodany i tłuszcze (kilka prostych wzorów) i kiedy mniej więcej wpasowywałam swoje menu w te dane to czułam się naprawdę super, nie byłam głodna (wprost przeciwnie) a waga spadała - nie znam Twojego TŻ, ale może byłby skłonny podejść do diety "analitycznie"? Jeśli tak to mogę pomóc.
:

Prawda jest taka, ze "rzeczywistej" nadwagi to on ma może ze 3 kilo. Natomiast wymyślił sobie, ze musi ważyć tyle, zeby byc dokładnie pośrodku swojego bmi, co juz oznacza sporo kilogramów do zarzucenia.
Jest bardzo zawziety, ale jednocześnie strasznie sie frustruje jak nie chudnie.
Moim zdaniem ma ostro zwalony metabolizm, bo niemożliwe jest, zeby w normalnych warunkach było tak, ze ja jem wiecej od niego, a chudne wiecej.
A on wymyślił sobie, ze dieta jest bardzo prosta: jak nie będzie jadł to schudne. I wszystko jedno, co to bedzie, bo przeciez liczą sie tylko kalorie...

[Emilia 25]

Wszystkie się będą odchudzać?

[perfuzja]

Napisane przez Anaelle

Witajcie.
Wszystkiego dobrego w nowym roku!!!

Euhhh... powoli dochodzę do siebie po sylwestrze. Zaliczyłam dziś 2 drzemki i zamierzam położyć się wcześniej bo od jutra praca i to ciężki tydzień (3 dni tygodnia) się szykują.... nie mam siły nadrabiać, jedynie DREAMLADY chętnie wypytałabym o ślub jednostronny ale podejrzewam, że lepiej będzie już PO - więcej czasu i informacje, jak to wygląda w praktyce...

Kościół ma chyba dosyć jasne procedury dotyczące ślubu jednostronnego. Kiedyś daaaawno temu dowiadywalam sie czegoś na ten temat i nie wyglądało na nie do przejścia.

[Anaelle]

Dziewczyny, tak próbuję rozpisać swój plan Tego dnia by móc umówić konkretne godziny na makijaż i fryzjerkę... napiszcie mi proszę, co o tym myślicie :

11:00-12:00 - fryzjer w salonie
12:00-12:30 - dojazd do domu
12:30-13:30 - makijaż w domu
13:30 - ubieranie
14:00 - gotowa / ostatnie poprawki / czas dla foto
14:30 - przyjazd TŻa, (nie wiem, co z błogosławieństwem)
15:00/15:15 - wyjazd do kościoła (jest bliziutko, 5 minut marszu ale mogą być bramy od kolegów z osiedla)
15:30 - pod kościołem, podpis dokumentów
16:00 - ślub

[perfuzja]

Napisane przez Emilia 25

Wszystkie się będą odchudzać?

Ja tylko schowałam słodycze, zeby nie kusić TZta

[Anaelle]

Napisane przez perfuzja

Kościół ma chyba dosyć jasne procedury dotyczące ślubu jednostronnego. Kiedyś daaaawno temu dowiadywalam sie czegoś na ten temat i nie wyglądało na nie do przejścia.

tez trochę o tym czytałam ale chciałabym wiedzieć jak to wygląda w praktyce, czy robią duże problemy przy załatwianiu takiego ślubu no i jak to wygląda już podczas uroczystości...

[dziobun]

Dobry wieczór
Mam nadzieję, że powiedzenie, że jaki Sylwester taki cały rok nie sprawdzi sie u mnie w 100%, bo spędziłam dziś 10h w pociągu... Chociaż jakieś podróże zagraniczne to mogłyby mi się z tej okazji spełnić

Mój TŻ życzył mojej mamie na Nowy Rok wnuków Widzę, że mamy jakis mały konflikt interesów, bo ja na razie dzieci nie chcę

[perfuzja]

Napisane przez Anaelle

tez trochę o tym czytałam ale chciałabym wiedzieć jak to wygląda w praktyce, czy robią duże problemy przy załatwianiu takiego ślubu no i jak to wygląda już podczas uroczystości...

Uroczystość wyglada zupełnie normalnie, strona niewierząca omija jakieś słowa w przysiedze + nie przystępuje do komunii. Dla widowni różnica niewylapywalna, byłam na 2 takich slubach.

[malamenda2009]

Napisane przez dziobun

Dobry wieczór
Mam nadzieję, że powiedzenie, że jaki Sylwester taki cały rok nie sprawdzi sie u mnie w 100%, bo spędziłam dziś 10h w pociągu... Chociaż jakieś podróże zagraniczne to mogłyby mi się z tej okazji spełnić

Mój TŻ życzył mojej mamie na Nowy Rok wnuków Widzę, że mamy jakis mały konflikt interesów, bo ja na razie dzieci nie chcę

moze jeszcze nie wiesz, ze chcesz a Tz ma sztuczki zeby Cie przekonac

http://www.prettywedding.pl/makijaz-dla-pana-mlodego/ co na to Wasi Tzci?
ja moim sie chyba sama zajme, oczywiscie delikatnie, zeby nie czul sie niemesko, ale na szczescie on lubi pielegnacjemysle ze delikatna ragulacja brwi czy tez odrobina korektora pod oczy to nie za duzo dla faceta, prawda?

[Kamiletta]

Napisane przez Anaelle

Dziewczyny, tak próbuję rozpisać swój plan Tego dnia by móc umówić konkretne godziny na makijaż i fryzjerkę... napiszcie mi proszę, co o tym myślicie :

11:00-12:00 - fryzjer w salonie
12:00-12:30 - dojazd do domu
12:30-13:30 - makijaż w domu
13:30 - ubieranie
14:00 - gotowa / ostatnie poprawki / czas dla foto
14:30 - przyjazd TŻa, (nie wiem, co z błogosławieństwem)
15:00/15:15 - wyjazd do kościoła (jest bliziutko, 5 minut marszu ale mogą być bramy od kolegów z osiedla)
15:30 - pod kościołem, podpis dokumentów
16:00 - ślub

jak dla mnie brzmi sensownie. dowiedz sie tylko czy godzina starczy na fryzjera. moj wspominal mi cos o godz.9:00, a slub mam na 15:00. PS. mamy te sama date

[asia27100]

malamenda ja mojego bym jedynie przyatakowała w przypadku pryszcza na czole. raczej go zostawie w spokoju.

[Klaudynka...a]

Napisane przez Emilia 25

Wszystkie się będą odchudzać?

jak długo po piciu boli głowa? bo juz nie wytrzymuje

[Viollet87]

Napisane przez acidka

Pisz pisz. Ja kupiłam dla nas karnety open na siłownię i biorę się za siebie. Mój musi zrzucić kilka kilo na pewno, więc inspiracje jedzeniowe chętnie widziane.
Ten tuńczyk fajnie brzmi

Dzięki i wzajemnie bo też lubię się inspirować

Napisane przez perfuzja

Prawda jest taka, ze "rzeczywistej" nadwagi to on ma może ze 3 kilo. Natomiast wymyślił sobie, ze musi ważyć tyle, zeby byc dokładnie pośrodku swojego bmi, co juz oznacza sporo kilogramów do zarzucenia.
Jest bardzo zawziety, ale jednocześnie strasznie sie frustruje jak nie chudnie.
Moim zdaniem ma ostro zwalony metabolizm, bo niemożliwe jest, zeby w normalnych warunkach było tak, ze ja jem wiecej od niego, a chudne wiecej.
A on wymyślił sobie, ze dieta jest bardzo prosta: jak nie będzie jadł to schudne. I wszystko jedno, co to bedzie, bo przeciez liczą sie tylko kalorie...

koniecznie podsuń mu tę książkę Jillian. Czytałam fragmenty - ona tam konkretnie i łopatologicznie tłumaczy jak działa organizm i co liczy się w diecie (pojmowanej jako styl życia, a nie chwilowy zryw).

Napisane przez Anaelle

Dziewczyny, tak próbuję rozpisać swój plan Tego dnia by móc umówić konkretne godziny na makijaż i fryzjerkę... napiszcie mi proszę, co o tym myślicie :

11:00-12:00 - fryzjer w salonie
12:00-12:30 - dojazd do domu
12:30-13:30 - makijaż w domu
13:30 - ubieranie
14:00 - gotowa / ostatnie poprawki / czas dla foto
14:30 - przyjazd TŻa, (nie wiem, co z błogosławieństwem)
15:00/15:15 - wyjazd do kościoła (jest bliziutko, 5 minut marszu ale mogą być bramy od kolegów z osiedla)
15:30 - pod kościołem, podpis dokumentów
16:00 - ślub

Przesunęłabym fryzjera o pół godziny / godzinę wstecz, bo a) mogą być poślizgi (remont drogi, spóźniona klientka która była przed Tobą itp.), b) musisz mieć czas, żeby coś zjeść, bo inaczej będzie Ci burczało w brzuchu podczas ślubu

[Kamiletta]

Napisane przez Viollet87

Dzięki i wzajemnie bo też lubię się inspirować



koniecznie podsuń mu tę książkę Jillian. Czytałam fragmenty - ona tam konkretnie i łopatologicznie tłumaczy jak działa organizm i co liczy się w diecie (pojmowanej jako styl życia, a nie chwilowy zryw).



Przesunęłabym fryzjera o pół godziny / godzinę wstecz, bo a) mogą być poślizgi (remont drogi, spóźniona klientka która była przed Tobą itp.), b) musisz mieć czas, żeby coś zjeść, bo inaczej będzie Ci burczało w brzuchu podczas ślubu

o wlasnie, cenne rady

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Viollet, mi sie wydaje czy to Ty robisz bukiet z broszek na slub?

[perfuzja]

Napisane przez Viollet87

Dzięki

koniecznie podsuń mu tę książkę Jillian. Czytałam fragmenty - ona tam konkretnie i łopatologicznie tłumaczy jak działa organizm i co liczy się w diecie (pojmowanej jako styl życia, a nie chwilowy zryw).

Właśnie z tym jest najgorzej, bo twierdzi, ze dieta jest po to, zeby pózniej przez jakiś czas można było znowu "normalnie" jeść.
Spróbuje jutro kupić, a nuz pomoże.

[acidka]

Napisane przez Emilia 25

Wszystkie się będą odchudzać?

Ja bym nie chciała schudnąć, raczej wyrzeźbić sylwetkę. No ale narczeczonek ma parę kilo do zrzucenia

[dziobun]

Napisane przez malamenda2009

moze jeszcze nie wiesz, ze chcesz a Tz ma sztuczki zeby Cie przekonac

http://www.prettywedding.pl/makijaz-dla-pana-mlodego/ co na to Wasi Tzci?
ja moim sie chyba sama zajme, oczywiscie delikatnie, zeby nie czul sie niemesko, ale na szczescie on lubi pielegnacjemysle ze delikatna ragulacja brwi czy tez odrobina korektora pod oczy to nie za duzo dla faceta, prawda?

Brwi to by mi mój TŻ nie dał dotknąć, bo on jest wrażliwy na ból Ale oprószę go pudrem, żeby się nie świecił i pewnie jak wyskoczy mu jakaś krostka to się ją podmaluje, bo zazwyczaj przed imprezami widzę, jak mi podbiera korektor

Malamenda mam tu zawodowe pytanie poniżej, czy mogłabyś coś poradzić:
Koleżanka z Krakowa pytała mnie, do kogo w Krk zgłosić się z chorobą ssż. Kojarzę, że u Was znanym nazwiskiem w tej dziedzinie jest prof. Majewski, ale nie wiem, czy on przyjmuje? Gdzie ją skierować- do katedry protetyki?

[ila87]

Napisane przez Viollet87

A ja właśnie przeglądam notki o zdrowym odżywianiu na blogach i obmyślam menu na najbliższe dni - tak w ramach powrotu do poprawnych nawyków żywieniowych po magistersko-świąteczno-sylwestrowej rozpuście Już nawet przygotowałam sobie pyszne śniadanie do pracy: brązowy ryż + usmażone na niewielkiej ilości masła jabłka + trochę brązowego cukru + płatki migdałów + orzechy włoskie. Węglowodany złożone (w przewadze) i zdrowe tłuszcze z orzechów, fajna alternatywa dla owsianki

pycha!

[malamenda2009]

te brwi to moze delikatnie jakis wlosek przytne, jakbym ew. chciala wyregulowac, to go znieczule lodem albo lidokaina no i Moj ma cienie pod oczami, a chcialabym zeby sie czul tez pewnie i na zdjeciach nie wyszedl na zmeczonego, no ale zawsze mozna to wyretuszowac, prawda?

dziobun, poslslam Ci pw

[ila87]

Napisane przez perfuzja

My mamy DJa bez umowy. Na początku mieliśmy rozterki, ale ostatecznie stwierdziłam, ze i tak wszystko opiera sie na zaufaniu. A reczy za niego menedżer restauracji, więc problemów nie przewiduje.

a ja mam bez umowy fotografa i kamerzystę (jedna firma). Trochę się boję, ale są z polecenia mojej koleżanki, która też umowy nie miała (bo "jeszcze im się nie zdarzyło podpisywanie umowy") i wszystko wyszło ok.