Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią. Część 7

[ajah]

Napisane przez Gofrzyca

A mnie dziwi, wkurza zniesmacza publiczne kłótnie par, małżeństw, narzeczonych. Nie potrafią przemilczeć tylko sypią tekstami typu: zamknij już się bo cię zaraz klapnę i gorszymi i ogólne burczenie na siebie przy grupce znajomych. I nie są to jednorazowe wybryki, tylko zdarza się za każdym razem kiedy owi znajomi się spotykają.

I dziwi mnie wręcz chorobliwe ukrywanie/udawanie że dziecko jest zdrowe, kiedy gołym okiem widać, że ma jakieś zaburzenia.

Takie kłótnie są straszne

Akcja w hippermarkecie przed swiętami. Para: on, ona (bardzo atrakcyjna kobieta), dziecko (na oko miesięczne) w wózku dziecięcym. On jedzie z wózkiem dziecięcym, ona pcha zakupowy. Idą prawie pustą alejką. Mijają nieliczne osoby robiące zakupy.
Nagle on wrzeszczy: Czy ty k*** nie rozumiesz, nie będę się tu przepychał? itd.
Laskę wmurowało. Nie powiedziała nic, tylko poszła dalej


Nic się nie stało, a on ja zrónał z ziemią.
Szczerze mówiąc zagotowało się we mnie.

[Duszaniola]

Napisane przez Gofrzyca

A mnie dziwi, wkurza zniesmacza publiczne kłótnie par, małżeństw, narzeczonych. Nie potrafią przemilczeć tylko sypią tekstami typu: zamknij już się bo cię zaraz klapnę i gorszymi i ogólne burczenie na siebie przy grupce znajomych. I nie są to jednorazowe wybryki, tylko zdarza się za każdym razem kiedy owi znajomi się spotykają.

I dziwi mnie wręcz chorobliwe ukrywanie/udawanie że dziecko jest zdrowe, kiedy gołym okiem widać, że ma jakieś zaburzenia.

Co do sytuacji ze znajomymi to dziwią mnie ludzie, którzy się wtrącają. Przykładowa sytuacja: jesteśmy z TŻ ze znajomymi, staliśmy akurat trochę z boku, więc mu przypominam, że miał nie pić (miło, spokojnie, nie że z pyskiem), a koleżanka od razu: "oooo, zabraniasz mu pić". I wielka afera.

[Gofrzyca]

Napisane przez Duszaniola

Co do sytuacji ze znajomymi to dziwią mnie ludzie, którzy się wtrącają. Przykładowa sytuacja: jesteśmy z TŻ ze znajomymi, staliśmy akurat trochę z boku, więc mu przypominam, że miał nie pić (miło, spokojnie, nie że z pyskiem), a koleżanka od razu: "oooo, zabraniasz mu pić". I wielka afera.

rozumiem jakbys mu zabraniała przy wszystkich to mogłaby się wtrącać, ale zwróciłaś mu uwagę na osobności a ta się wtrąca

[coffee]

Napisane przez ajah

Takie kłótnie są straszne

Akcja w hippermarkecie przed swiętami. Para: on, ona (bardzo atrakcyjna kobieta), dziecko (na oko miesięczne) w wózku dziecięcym. On jedzie z wózkiem dziecięcym, ona pcha zakupowy. Idą prawie pustą alejką. Mijają nieliczne osoby robiące zakupy.
Nagle on wrzeszczy: Czy ty k*** nie rozumiesz, nie będę się tu przepychał? itd.
Laskę wmurowało. Nie powiedziała nic, tylko poszła dalej


Nic się nie stało, a on ja zrónał z ziemią.
Szczerze mówiąc zagotowało się we mnie.

A on? Przystojny? Napisz koniecznie, bo to na pewno ma ogromne znaczenie w tej historii...
Gdyby była mało atrkcyjna to uważałabyś, że dobrze zrobił krzycząc na nią czy po co ta uwaga w nawiasie? Co zmienia jej aparycja?

[WhiteCherry]

Napisane przez coffee

A on? Przystojny? Napisz koniecznie, bo to na pewno ma ogromne znaczenie w tej historii...
Gdyby była mało atrkcyjna to uważałabyś, że dobrze zrobił krzycząc na nią czy po co ta uwaga w nawiasie? Co zmienia jej aparycja?

wiesz, to jak z tekstami w stylu "taka ładna, a zginąć musiała...", bo brzydkich nie żal

[201604181004]

A mnie też denerwuje wtrącanie się. Już nie tylko o faceta chodzi ale generalnie gdy ktoś zaczyna chodzić po grząskim gruncie to mówię "czy mógłbyś już przestać?" i po co osoba trzecia wrzuca swoje trzy grosze na temat tego co ona o czymś sądzi i co powinnam zrobić, Jezu

[Duszaniola]

Napisane przez Gofrzyca

rozumiem jakbys mu zabraniała przy wszystkich to mogłaby się wtrącać, ale zwróciłaś mu uwagę na osobności a ta się wtrąca

No dokładnie... Jeszcze specjalnie w miarę cicho mówiłam. Tym bardziej mnie to wkurzyło.

A i dziwi mnie, że niektórzy ludzie nie rozumieją, że ktoś nie chce o czymś rozmawiać. Sama jestem ciekawska, ale jak mi ktoś mówi, że wolałby nie mówić, to sobie odpuszczam. A mam znajomych, którzy będą męczyli i męczyli.

[el_vestido_rojo]

Napisane przez Duszaniola

No dokładnie... Jeszcze specjalnie w miarę cicho mówiłam. Tym bardziej mnie to wkurzyło.

A i dziwi mnie, że niektórzy ludzie nie rozumieją, że ktoś nie chce o czymś rozmawiać. Sama jestem ciekawska, ale jak mi ktoś mówi, że wolałby nie mówić, to sobie odpuszczam. A mam znajomych, którzy będą męczyli i męczyli.

O właśnie. Jak mnie wkurza takie wścibstwo ! Bo to już nawet nie jest ciekawość tylko wścibstwo
niektórym naprawdę ciężko pojąć, że pewne tematy mogą być dla kogoś np. bolesne i wcale nie chce o nich opowiadać komu popadnie? W takich sytuacjach zostaje tylko odpowiednio dosadnie powiedzieć,
że nie i koniec, bo inaczej się taka/taki nie odczepi i drąży z uporem maniaka

[BioIvO]

Napisane przez coffee

A on? Przystojny? Napisz koniecznie, bo to na pewno ma ogromne znaczenie w tej historii...
Gdyby była mało atrkcyjna to uważałabyś, że dobrze zrobił krzycząc na nią czy po co ta uwaga w nawiasie? Co zmienia jej aparycja?

Bo wygląd ma kluczowe znaczenie. Np. kilka postów wcześniej była rozmowa o małżeństwie w kościele- ona zaniedbana, brzydko ubrana i milcząca i już mamy kontekst, że to nie jest fajne małżeństwo. A tu odwrotnie atrakcyjna kobieta, ba! matka i taki gbur u boku.
Gdyby było odwrotnie w obu przypadkach to pewnie nie byłoby o czym pisać

[ajah]

Napisane przez coffee

A on? Przystojny? Napisz koniecznie, bo to na pewno ma ogromne znaczenie w tej historii...
Gdyby była mało atrkcyjna to uważałabyś, że dobrze zrobił krzycząc na nią czy po co ta uwaga w nawiasie? Co zmienia jej aparycja?

Nie, nie uwazam by jej wyglad mial decydowac o tym czy ktos moze na nia krzyczec czy nie
Zwrocilam uwage na jej wyglad, bo w kontekscie niedawnego porodu wygladala bardzo dobrze. I bardziej chodzi o kontrast w tej sytuacji. Bo wrazenie, ktore sprawiali nie przystawalo do bluzgow, ktore sie pojawily.

[mm444]

Treść usunięta

[201604190949]

Podwyżki cen biletów stają się coraz bardziej dotkliwe dla pasażerów, a przed nami cięcia w rozkładach jazdy. Brakuje 190 mln zł, więc ratusz myśli o rezygnacji z nocnych kursów metra, wypowiedziano też umowę o wspólnym bilecie wszystkim podwarszawskim gminom.

To już druga podwyżka w ciągu niespełna półtora roku, ale wcale nie ostatnia. Kolejna, na podobnym poziomie, którą z wyprzedzeniem zatwierdziła Rada Warszawy, czeka nas od 1 stycznia 2014 r.

http://cdn.memegenerator.net/instanc...x/20337452.jpg

[gazowane lody]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

a to nie jest kwestia tego że np paliwo drożeje?

[WhiteCherry]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

w Krakowie też podwyżka (która zresztą była też kilka miesięcy temu).

[mm444]

Treść usunięta

[olenkasz]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

cholera zgadzam się jak bum cyk cyk
miesięczny idzie w góre około 8 zł, nie? to jest rozbój w biały dzień. już nie wspominam o cenach biletów normalnych.
jak ludzie w ogóle przestaną kupować bilety, bo nie będzie ich stać, to się zdziwią.

[gazowane lody]

u mnie ulgowy kosztuje 1,40zł a normalny 2,80zł
u kierowcy +20gr (nie wiem czemu)

ale jak zobaczyłam że w Warszawie chyba są po 4,80zł chyba to zwątpiłam.. 2h pracować tylko po to żeby mieć na dojazd do pracy

[WhiteCherry]

w Krakowie sytuacja wygląda tak, że w godzinach szczytu ludzie mają problem z wejściem do najbardziej obleganych linii. jeśli się uda, to na każdym przystanku, przez kilka minut, trzeba czekać na domknięcie drzwi.

[mm444]

Treść usunięta

[cholernarejestracja]

Napisane przez gazowane lody

u mnie ulgowy kosztuje 1,40zł a normalny 2,80zł
u kierowcy +20gr (nie wiem czemu)

ale jak zobaczyłam że w Warszawie chyba są po 4,80zł chyba to zwątpiłam.. 2h pracować tylko po to żeby mieć na dojazd do pracy

W Krakowie ulgowy u kierowcy 2.50, normalny piątkę

Najtańszy ulgowy bilet, na 20 minut, to teraz 1,40. Absurd, bo czasem wsiadając do autobusu 20 minut można stać w korku, a czasem można spokojnie dojechać. A mandat dostaniesz nawet jak utkwisz między jednym przystankiem a drugim, i się akurat trafi kanar.

Wkurzyły mnie te podwyżki i zmiany dobrze, że miesięczny wciąż w tej samej cenie.

[gazowane lody]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

u mnie najmniejszy bilet to 30minutowy a te większe to nie wiem ile kosztują

[201604181004]

Gazowane lody - paliwo tanieje jak oszalałe. U mnie 95 na nestea z 5,29 kosztuje w porównaniu do wakacji gdzie ok 5,65 kosztowało

[mm444]

Treść usunięta

[gazowane lody]

Napisane przez cholernarejestracja

W Krakowie ulgowy u kierowcy 2.50, normalny piątkę

Najtańszy ulgowy bilet, na 20 minut, to teraz 1,40. Absurd, bo czasem wsiadając do autobusu 20 minut można stać w korku, a czasem można spokojnie dojechać. A mandat dostaniesz nawet jak utkwisz między jednym przystankiem a drugim, i się akurat trafi kanar.

Wkurzyły mnie te podwyżki i zmiany dobrze, że miesięczny wciąż w tej samej cenie.

poważnie? u mnie jest tak że jak mam bilet 30 minutowy to on obowiązuje na całej trasie jednej linii.. bez względu na to ile jedzie autobus.. a jak np jedziesz nr1 i przesiadasz się w nr2 to wtedy dopiero zaczyna obowiązywać ten czas..

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez drabineczka

Gazowane lody - paliwo tanieje jak oszalałe. U mnie 95 na nestea z 5,29 kosztuje w porównaniu do wakacji gdzie ok 5,65 kosztowało

jeszcze się nie orientuję w cenach paliwa bo egzamin na prawko mam w lutym ale ogólnie ceny się wahają.. u mnie już były i tańsze i droższe różnie to bywa.. teraz są średnie.. bo najtaniej bilet ulgowy kosztował 1,00zł a najdrożej 1,80zł także te 1,40 to tak w miarę jak na biednego studenta

[mm444]

Treść usunięta

[201604181004]

Ja nie narzekam na transport w trójmieście CHOCIAŻ mieszkańcy Sopotu mają patologiczną sytuację. Sopot nie ma własnego transportu i ma część z gdańska, część z gdyni. Stojąc na jednym przystanku możliwe że będziesz potrzebował dwóch różnych biletów bo część jest z mzk część z zkm . Więc biedę mają ci którzy dojeżdżają komunikacją i potrzebują dwóch różnych biletów miesięcznych a starsze osoby po prostu nie rozróżniają co jest co i kasują bilet, strasznie zagmatwane to jest.

Plus denerwuje mnie szybka kolej miejska którą tak poobcinali że w grudniu... Między północą a piątą rano nie było ani jednej kolejki praktycznie nie mówiąc o tym że zerwane trakcje, kradzież czegoś i opóźnienia zdarzają się średnio 2 razy w miesiącu. Czasami jedziesz kolejką a ona zatrzymuje się w Oliwie i nie ruszy dalej, nie wiesz o co chodzi siedzisz pół godziny potem podjeżdża druga... Masakra

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez gazowane lody

jeszcze się nie orientuję w cenach paliwa bo egzamin na prawko mam w lutym ale ogólnie ceny się wahają.. u mnie już były i tańsze i droższe różnie to bywa.. teraz są średnie.. bo najtaniej bilet ulgowy kosztował 1,00zł a najdrożej 1,80zł także te 1,40 to tak w miarę jak na biednego studenta

Ale to nadal ma mało do rzeczy bo w Gdyni dużo autobusów jeździ na CNG więc to nie ma nic do rzeczy. Nie wiem jak w innych miastach.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Cieszy nas systematyczny rozwój floty autobusów CNG w Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej w Gdynii. Dzięki przyjętej strategii stale powiększa się flota przegubowych autobusów na CNG w tym mieście - już niedługo mieszkańcy Gdynii będą mogli codziennie korzystać z 17 takich ekologicznych pojazdów. Sytuacja ta jest w głównej mierze zasługą Pana Kazimierza Gałkiewicza, Prezesa PKM Gdynia.

I to idzie w dobrym kierunku, mimo że pojazdy są drogie to cena wynosi GÓRA 3 zł/m3 i w przeciwieństwie do paliwa w ogóle porównania nie ma.

[paulinka1128]

Napisane przez olenkasz

cholera zgadzam się jak bum cyk cyk
miesięczny idzie w góre około 8 zł, nie? to jest rozbój w biały dzień. już nie wspominam o cenach biletów normalnych.
jak ludzie w ogóle przestaną kupować bilety, bo nie będzie ich stać, to się zdziwią.

wydawalo mi sie, ze tego przepisu juz nie ma jednak przy okazji znalazlam tez, ze za darmo moga jezdzic:

Osoby zamieszkałe w Poznaniu przy ulicach: pl. Wolności, ul. Nowowiejskiego (od numeru 1 do numeru 12), Al. Marcinkowskiego, ul. Podgórnej, ul. 3 Maja, ul. Paderewskiego, ul. Ludgardy, ul. Góra Przemysła, ul. Zamkowej, ul. Franciszkańskiej, ul. Sierocej, ul. Murnej, ul. Koziej, pl. Wielkopolskim, ul. 23 Lutego (od numeru 26 do numeru 43), ul. Rynkowej, ul. Kramarskiej, ul. Wronieckiej, ul. Masztalarskiej, ul. Mokrej, ul. Żydowskiej, ul. Stawnej, ul. Szewskiej, ul. Dominikańskiej, ul. Wielkiej, ul. Woźnej, ul. Wodnej, ul. Ślusarskiej, ul. Klasztornej, ul. Świętosławskiej, ul. Wrocławskiej, ul. Gołębiej, ul. Jaskółczej, ul. Szkolnej, ul. J.B. Quadro, ul. Różany Targ, ul. Kurzanoga i Stary Rynek, w okresie od dnia 8 czerwca 2012 r. do dnia 1 lipca 2012 r.

http://ztm.poznan.pl/bilety/ulgi-i-zwolnienia-nowe/

ktos wie dlaczego?

[gazowane lody]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

no nawet nie wiedziałam że gdzieś jest inaczej teraz jak będę się wybierała do innego miasta to będę sprawdzać jakie zasady obowiązują nigdy bym nie pomyślała żeby kasować 5 biletów w jednej lini jeżeli jadę np z początkowego na końcowy

[201604181004]

A tutaj w ogóle patologia

Sopot własnej komunikacji publicznej nie posiada. Siłą rzeczy część połączeń obsługuje gdańska komunikacja, a część gdyński ZKM. Sytuacja od lat jest dość uciążliwa, szczególnie dla turystów, którym trudno zrozumieć, że w obrębie jednego, niedużego przecież miasta, w użyciu są dwa rodzaje biletów - do tego honorowane tylko na wybranych połączeniach.

Już wcześniej próbowano problem rozwiązać, czy też raczej zniwelować skutki całego zamieszania: jeszcze przed wakacjami na przystankach rozwieszono szczegółowe informacje dotyczące biletów, na których wyraźnie zaznaczono, które linie obsługiwane są przez Gdańsk, a które przez Gdynię. Na niewiele się to jednak zdało.

Bo autobusy Gdyńskie mają inne bilety - przejazdowe, ulgowe, godzinne. Gdańskie mają totalnie inne. Ogromne zamieszanie.

[WhiteCherry]

Napisane przez gazowane lody

poważnie? u mnie jest tak że jak mam bilet 30 minutowy to on obowiązuje na całej trasie jednej linii.. bez względu na to ile jedzie autobus.. a jak np jedziesz nr1 i przesiadasz się w nr2 to wtedy dopiero zaczyna obowiązywać ten czas..

tak jest w przypadku 30minutowych (30minut z przesiadką albo cały przejazd jednym autobusem/tramwajem, bez względu na czas). Ale 15-minutowe obowiązują tylko przez 15 minut.