Czekamy na święta i pierwsze dzieciaczki,wciąż na Mężów mamy smaczki - Żony 2012 czII

[kasia_kuku]

Napisane przez Nattiv

Proszę Na tak długo jak potrzebujesz

[a u d r e y]

Madziu przykro mi z powodu śmierci pieska Też to przeżyłam 10 miesięcy temu i też po ciężkiej chorobie odszedł sam Jestem z Tobą ;*

Kuku oczywiście ile ich zechcesz

Miciu to zrozumiałe że jesteś drażliwa, hormony się regulują, a Ty jesteś w zupełnie nowej sytuacji, dopiero co zostałaś żoną, zmieniłaś miejsce zamieszkania, a teraz dziecko. Każdy by był podenerwowany i wrażliwy na wszystko
A jeszcze takie coś mnie naszło, piszesz że nie zjadłaś czegoś z obiadu bo karmisz, a później napisałaś że wypiliście butelkę wina.. Pijesz alkohol karmiąc piersią? Wybacz, jeśli pytanie jest zbyt osobiste

[kasia_kuku]

Napisane przez Magdzia0108

Witam się w Nowym Roku. U mnie zaczął sie on nie za specjalnie, a wręcz tragicznie.

Rozumiem Cię bo kocham zwierzęta i mój psiak jest członkiem naszej rodziny... Wiem, że mówi się, że to tylko zwierzak, ale ból straty takiego przyjaciela też jest ogromny Sciskam

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez a u d r e y

Kuku oczywiście ile ich zechcesz

Dziękuję!

[Nattiv]

Napisane przez kasia_kuku

Dziękuję!

Ty lepiej jeszcze nie dziękuj

[kasia_kuku]

Napisane przez Nattiv

Ty lepiej jeszcze nie dziękuj

Ta kwestia zależy tylko od finansów wiec mogę

[justyna_g4]

Napisane przez kasia_kuku

Ja na pc mam chroma i nic mi się nie działo, jestem zadowolona

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Mogę Was prosić o długofalowe kciuki Jak coś się wykluje w dobrym kierunku to zdradzę

[(kicia)]

Kuku

Madziu współczuję straty psinki

[Madzig13]

UDAŁO SIĘ NAM!!! DWIE KRESECZKI WYSIKANE DZIŚ!!!

Nie umiem racjonalnie myśleć, później napiszę

[kasia_kuku]

Napisane przez Madzig13

UDAŁO SIĘ NAM!!! DWIE KRESECZKI WYSIKANE DZIŚ!!!

Nie umiem racjonalnie myśleć, później napiszę

gratulacje!

[MiciaKicia]

Napisane przez gosza_m

dobre posunięcie, po co ma Cię ktoś podglądać, kto nawet raz nie raczył się udzielić na tym lub ciążowym wątku, a podczytuje nagminnie

otóż to

Napisane przez Nattiv

Rzeczywiście brzusio po przejściach. Jak będziesz się czuć na siłach to zacznij robić ćwiczenia by go ujędrnić Rozstępy masz czerwone, więc jest duża szansa na ich znaczne zmniejszenie jeśli zaczniesz już smarować je odpowiednimi specyfikami Do lata się wyrobisz

właśnie one są kurcze takie fioletowe... ;/ to czerwone to odcisniecie od legginsów ;P

Napisane przez kasia_kuku

Mogę Was prosić o długofalowe kciuki Jak coś się wykluje w dobrym kierunku to zdradzę

kochanaaaa

Napisane przez a u d r e y

Miciu to zrozumiałe że jesteś drażliwa, hormony się regulują, a Ty jesteś w zupełnie nowej sytuacji, dopiero co zostałaś żoną, zmieniłaś miejsce zamieszkania, a teraz dziecko. Każdy by był podenerwowany i wrażliwy na wszystko
A jeszcze takie coś mnie naszło, piszesz że nie zjadłaś czegoś z obiadu bo karmisz, a później napisałaś że wypiliście butelkę wina.. Pijesz alkohol karmiąc piersią? Wybacz, jeśli pytanie jest zbyt osobiste

Tzn sorki, fakt Ja odciągam swój pokarm bo wolę wiedzieć ile malutka zje. (wypije np 50ml mojego i potrafi dopić 30-60ml sztucznego.... a ja wiecej nie umiem z cyców wydoić) Przed wypiciem ściągałam i potem wypiliśmy.

Napisane przez Madzig13

UDAŁO SIĘ NAM!!! DWIE KRESECZKI WYSIKANE DZIŚ!!!

Nie umiem racjonalnie myśleć, później napiszę

aaaaaaaaaaa cudownie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

[Nattiv]

Napisane przez Madzig13

UDAŁO SIĘ NAM!!! DWIE KRESECZKI WYSIKANE DZIŚ!!!

Nie umiem racjonalnie myśleć, później napiszę

Gratulacje!

Napisane przez MiciaKicia

właśnie one są kurcze takie fioletowe... ;/ to czerwone to odcisniecie od legginsów ;P

Tak czy siak nie są białe, a z takimi już niewiele da się zrobić

[kindziulindzia]

pójdę do szafy się schować i to jak najdłużej

serce mi się kraje

[ladystar]

Madzig13 - gratulacje

Madziu tak mi przykro z powodu pieska Ale jestem pewna, ze teraz jest szczesliwy w pieskim niebie. W ostatnich chwilach jego zycia byli blisko niego wszyscy Ci, ktorzy go kochali, na pewno byl z tego powodu bardzo szczesliwy i gdy odchodzil to czul Wasza milosc, wiec odszedl kochany i pelen opieki to najlepsze co mozna podarowac pieskowi, gdy medycyna nie jest w stanie mu pomoc. Sciskam mocno

Nie mam czasu czytac Was na biezaco

[Nattiv]

Napisane przez kindziulindzia

pójdę do szafy się schować i to jak najdłużej

serce mi się kraje

Co się stało?

[MiciaKicia]

Napisane przez ladystar

Madzig13 - gratulacje

Madziu tak mi przykro z powodu pieska Ale jestem pewna, ze teraz jest szczesliwy w pieskim niebie. W ostatnich chwilach jego zycia byli blisko niego wszyscy Ci, ktorzy go kochali, na pewno byl z tego powodu bardzo szczesliwy i gdy odchodzil to czul Wasza milosc, wiec odszedl kochany i pelen opieki to najlepsze co mozna podarowac pieskowi, gdy medycyna nie jest w stanie mu pomoc. Sciskam mocno

Nie mam czasu czytac Was na biezaco

pięknie napisane!!!!!

Kuku czo jest?

[kasia_kuku]

Napisane przez MiciaKicia

Kuku czo jest?

Ale ze mną ok, to Kindzia coś smutna

[jagata]

Napisane przez MiciaKicia

choćby nawet był wróżbitą to przepowiedział, że będziesz szczęśliwa więc chyba nie ma czego się bać :P

Napisane przez kilianna

ooo a to dopiero. Oby się sprawdziło

my natomiast mamy takie postanowienie noworoczne, że TŻ zmienia pracę (kiedys radziłam sie Was, czy powinien porzucic pewną i dosyc dobrą prace na rzecz jeszcze lepszej, rozwijającej, ale takiej,ze nie wiadomo co i jak dalej). No i jednak zmienia. Ponadto rozpoczynamy starania o dzidziusia, wbrew temu, że chciałam robić jeszcze karierę i poczekac aż awansuję, zeby moja pozycja w nie byla zagrozona. No trudno, jak mnie jakaś inna zastąpi i wygryzie, to trudno, przynajmniej będę miala dzidzię

Z jednej strony chciałabym, aby ten rok był dla mnie szczęśliwy, ale facet powiedział jeszcze coś za co ja mocno trzymam kciuki by się nie sprawdziło (jak znajdę czas, to opiszę to na poczcie).

Napisane przez morelka1987

Jakich używacie przeglądarek? Ja od kilku lat używam Opery, mam tam pelno zakładek, stronę stratową ustawioną, ale ostatnio mnie denewuje np. nie chce mi wysyłac zalączników przez Gumtree, cos mi się przestawilo że nie moge zminimalizować, nie widze na dole paska. I chce zmienić na inną ale nie wiem która jest najlepsze. jako awaryjna uzywam chrome ale nie moge sie w niej połapać.

Napisane przez justyna_g4

Ja długo używałam google chrome i bardzo sibie chwaliłam ale od jakiegoś czas zaczęła mi się wieszać i zmieniłam właśnie na opere. Trochę mnie na początku denerwowała ale już się przyzwyczaiłam chyba.

Napisane przez Nattiv

Opera była moją ulubioną przeglądarką, ale niestety mój lapek nagle przestał ją tolerować i muszę korzystać z innych

długi czas używałam Firefoxa, potem opery i u TŻta na komputerze google Chrome. I ze wszystkich najbardziej podchodzi mi Chrome.

Napisane przez Magdzia0108

Witam się w Nowym Roku. U mnie zaczął sie on nie za specjalnie, a wręcz tragicznie. W sylwestra byłam z mężem u mamy i jej partnera i mojego kochanego psiaka (tak jak pisałam wcześniej o planach). Z początku jeszcze nas psiak żywiołowo przywitał, a potem taka drastyczna zmiana, zaczął wymiotować. W sumie każdygłośno powtarzał, że po prostu sie zatruł (bo nie raz tak było) ale każdy też swoje myślał (że może to już objaw choroby - na początku grudnia zdiagnozowano u niego chłoniaka, wiek 9 lat, albo że skutki uboczne sterydów) I męczył się (ale ogólnie nie piszczał z bólu), ale potem jak już sie położyliśmy - całą noc strasznie ciężko oddychał, ledwo się podnosił, potem już w ogóle nie wstawał. Sparaliżowało go tak, że jak podawaliśmy mu wodę to już podnosić trzeba było mu głowę, a on z ledwością do płaskiego talerza sięgał językiem. I te smutne oczka, które już nie zamykały się do snu.... leżał...męczył się. Na koniec z ledwością wstał i położył się koło naszego łóżka gdzie spaliśmy. Nad ranem już coraz słabiej go bylo słychać (nadzieja, że może mu sie polepsza) nie wiercił się, nie oddychał za ciężko. O 8:30 mąż wstał, siadł na łóżku, w sumie obydwoje sie jednocześnie przebudziliśmy - jeśli można nazwać tą noc przespaną podnosząc cały czas głowę, wstawiając z łózka i sprawdzając czy psina oddycha - psiak podniósł głowę i zbierało mu się na wymioty. Mąż mu pomógł, bo nie potrafił już utrzymać głowy. Ja poleciałam szybko do mamy sypialni. I to był koniec. Zmarł Odszedł nasz ukochany psinek. Potem dowiedziałam sie od męża, że tej nocy sylwestrowej mama mu powiedziała, że z diagnozy wyszło, że przeżyje parę tygodni do 3 miesięcy maksymalnie (nie powiedziała mi o wynikach, bo co sie pytałam to mówiła, że jeszcze nie odebrali wyników, chociaż wiadomo już było jak byłam z nim u weterynarza na biopsji, że jest chory, ale tu chodzi o to, że nie powiedziała mi ile mu zostało życia). Od badań minął niecały miesiąc... Dzień wycięty z życia, a i teraz ciężko mi o tym pisać.
Jedno najważniejsze - udało nam się go godnie pochować - jak przyjaciela rodziny. Po drugie znajoma powiedziała, że lepiej jak zmarł sam psiak, a nie że my musieliśmy decydować i np go usypiać (chociaż pewnie by się tak skończyło, gdyby te bóle jego i ciężkie oddychanie nie przeszło. W celu takim aby sie nie męczył - nie można myśleć egoistycznie) Po trzecie uważam, że był dzielny tej nocy. Po czwarte mimo wszystko cieszę się, że męczył się tylko tej jednej nocy, a nie, że przeżywałby katorgi, które mogły by trwać kilka dni - klika tygodni...
I na koniec, nie wiem jak to odbierać, ale jak dowiedziałam się na początku grudnia, że nasz psiak jest chory to w duchu myślałam sobie, że jak juz mu zostało mało czasu, to żeby nie odszedł w święta, ani w okresie kiedy mnie nie będzie w domu w styczniu, bo nie przeżyłabym tego że ostatnie jego chwile nie przy moim boku i tak się stało.... zmarł po świętach, a przed naszym wyjazdem. Teraz tak jak o tym myślę to tak może musiało być, ktoś to tak ułożył
Przepraszam za ten natłok myśli, ale jak np z kimś o tym rozmawiam, to za świeże rany są po stracie przyjaciela, żeby o tym spokojnie rozmawiać... jeszcze nie teraz... a gdzieś to muszę uwolnić. Mam nadzieje, że Aiven jest w psim niebie, gdzie może robić wszystko co jego dusza zapragnie i biega po zielonej łące, a my kiedyś sie z nim spotkamy

Trzymaj się kochana! Mój brat ma od niedawna psa i chociaż widuję go raz w miesiącu, to jestem z nim taka zżyta, że byłam nawet w stanie zostać w domu na sylwestra by być z nim o północy. Na szczęście rodzice zostali i pomimo, że pies ma być trzymany na podwórku, to by się nie bał został wpuszczony do domu.

Napisane przez Madzig13

UDAŁO SIĘ NAM!!! DWIE KRESECZKI WYSIKANE DZIŚ!!!

Nie umiem racjonalnie myśleć, później napiszę

GRATULACJE! Ale super!

[kindziulindzia]

może zabrzmi to okrutnie i groteskowo ale coraz trudniej cieszyć mi się cudzym szczęściem za dużo emocji naraz - nie gniewajcie się na mnie

[(kicia)]

Napisane przez Madzig13

UDAŁO SIĘ NAM!!! DWIE KRESECZKI WYSIKANE DZIŚ!!!

Nie umiem racjonalnie myśleć, później napiszę

gratulacje

Napisane przez kindziulindzia

pójdę do szafy się schować i to jak najdłużej

serce mi się kraje

co się dzieje Kochana

[jagata]

Napisane przez kindziulindzia

pójdę do szafy się schować i to jak najdłużej

serce mi się kraje

Co tam?

audrey widziałam Twą kieckę na blogu - i tyle mogę napisać: BOSKO!

[kasia_kuku]

Napisane przez kindziulindzia

może zabrzmi to okrutnie i groteskowo ale coraz trudniej cieszyć mi się cudzym szczęściem za dużo emocji naraz - nie gniewajcie się na mnie

[MiciaKicia]

Napisane przez kasia_kuku

Ale ze mną ok, to Kindzia coś smutna

jestem denna

Napisane przez kindziulindzia

może zabrzmi to okrutnie i groteskowo ale coraz trudniej cieszyć mi się cudzym szczęściem za dużo emocji naraz - nie gniewajcie się na mnie

[kasia_kuku]

Napisane przez MiciaKicia

jestem denna

Przestań Każdemu się zdarza

[Nattiv]

Napisane przez kindziulindzia

może zabrzmi to okrutnie i groteskowo ale coraz trudniej cieszyć mi się cudzym szczęściem za dużo emocji naraz - nie gniewajcie się na mnie

Kochana nie smutaj

Masz już wyniki z badań?

[klaudusk_a]

madziaprzykro mi

magdzikgratulacje

dziewczynki, wiem, że łatwo mi tak pisać, ale zaczął się nowy rok i trzeba wierzyć, że będzie on jeszcze lepszy niż poprzedni (mimo, że 2012 był the best bo zostałyśmy żonkami, ale dla kuku na pewno będzie najlepszy )


btw kocham mojego męża i nie mogę się nacieszyć, że go mam

[kasia_kuku]

Napisane przez klaudusk_a

madziaprzykro mi

magdzikgratulacje

dziewczynki, wiem, że łatwo mi tak pisać, ale zaczął się nowy rok i trzeba wierzyć, że będzie on jeszcze lepszy niż poprzedni (mimo, że 2012 był the best bo zostałyśmy żonkami, ale dla kuku na pewno będzie najlepszy )


btw kocham mojego męża i nie mogę się nacieszyć, że go mam

Na to liczę

[MiciaKicia]

Napisane przez klaudusk_a

btw kocham mojego męża i nie mogę się nacieszyć, że go mam

sweet

[klaudusk_a]

Napisane przez kasia_kuku

na to liczę:d

:d

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez kilianna

my natomiast mamy takie postanowienie noworoczne, że TŻ zmienia pracę (kiedys radziłam sie Was, czy powinien porzucic pewną i dosyc dobrą prace na rzecz jeszcze lepszej, rozwijającej, ale takiej,ze nie wiadomo co i jak dalej). No i jednak zmienia. Ponadto rozpoczynamy starania o dzidziusia, wbrew temu, że chciałam robić jeszcze karierę i poczekac aż awansuję, zeby moja pozycja w nie byla zagrozona. No trudno, jak mnie jakaś inna zastąpi i wygryzie, to trudno, przynajmniej będę miala dzidzię

powiem Ci że to jest bardzo mądra decyzja robota jak nie ta to inna a dzidzia najważniejsza

Napisane przez kasia_kuku

Ja na pc mam chroma i nic mi się nie działo, jestem zadowolona

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Mogę Was prosić o długofalowe kciuki Jak coś się wykluje w dobrym kierunku to zdradzę

dla Ciebie zawsze

Napisane przez Magdzia0108

Witam się w Nowym Roku.

przykre
Madziu a powiedz mi bo Ty mieszkasz w moich okolicach gdzie pochowaliście psiaczka?

Napisane przez Madzig13

UDAŁO SIĘ NAM!!! DWIE KRESECZKI WYSIKANE DZIŚ!!!

Nie umiem racjonalnie myśleć, później napiszę

ogromnie Ci gratuluje

Napisane przez kindziulindzia

może zabrzmi to okrutnie i groteskowo ale coraz trudniej cieszyć mi się cudzym szczęściem za dużo emocji naraz - nie gniewajcie się na mnie

świetnie Cię rozumiem, mimo to ściskam mocno i czekam razem z Tobą na wyniki

Napisane przez klaudusk_a

madziaprzykro mi

magdzikgratulacje

dziewczynki, wiem, że łatwo mi tak pisać, ale zaczął się nowy rok i trzeba wierzyć, że będzie on jeszcze lepszy niż poprzedni (mimo, że 2012 był the best bo zostałyśmy żonkami, ale dla kuku na pewno będzie najlepszy )


btw kocham mojego męża i nie mogę się nacieszyć, że go mam

uwielbiam Twoje posty najpierw chcesz męża zabić a za kilka dni go kochasz

[klaudusk_a]

Napisane przez MiciaKicia

sweet

ostatnio stwierdziłam, że mojego męża mikołaj podmienił, bo jest tak czuły i kochany, że najchętniej zamknęłabym go w złotej klatce