Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

[anakazar]

Napisane przez sara 85

skocze może dzisiaj tam zobaczyć, nie wyjde dopóki nie znajde

zapytaj Panie przy kasie i nadmień,że w Szczecińskim były te apaszki przed świętami

[izazula]

Libra dziękuję bardzo za pogadankę noworoczną

Dodam jeszcze od siebie że leków nie powinno się popijać czymkolwiek tylko najlepiej zwykłą wodą. Niektóre napoje mogą w nieodpowiednim miejscu rozpuszczać lek, mogą zneutralizować jego działanie lub co gorsza wzmocnić. Syropy na kaszel dlatego mają kleistą konsystencję żeby oblepić bolące gardło a nie po to żeby spłynąć do żołądka po wypiciu coli zaraz po nim. Podawanie leku bez sensu bo zwyczajnie nie działa. To już lepiej nie dawać wcale.

[anakazar]

Napisane przez izazula

Libra dziękuję bardzo za pogadankę noworoczną

Dodam jeszcze od siebie że leków nie powinno się popijać czymkolwiek tylko najlepiej zwykłą wodą. Niektóre napoje mogą w nieodpowiednim miejscu rozpuszczać lek, mogą zneutralizować jego działanie lub co gorsza wzmocnić. Syropy na kaszel dlatego mają kleistą konsystencję żeby oblepić bolące gardło a nie po to żeby spłynąć do żołądka po wypiciu coli zaraz po nim. Podawanie leku bez sensu bo zwyczajnie nie działa. To już lepiej nie dawać wcale.

[nataszka25]

Napisane przez izazula

Libra dziękuję bardzo za pogadankę noworoczną

Dodam jeszcze od siebie że leków nie powinno się popijać czymkolwiek tylko najlepiej zwykłą wodą. Niektóre napoje mogą w nieodpowiednim miejscu rozpuszczać lek, mogą zneutralizować jego działanie lub co gorsza wzmocnić. Syropy na kaszel dlatego mają kleistą konsystencję żeby oblepić bolące gardło a nie po to żeby spłynąć do żołądka po wypiciu coli zaraz po nim. Podawanie leku bez sensu bo zwyczajnie nie działa. To już lepiej nie dawać wcale.

dokładnie, też słyszałam tak,
a podobno sok grejfrutowy do popijania jest zabroniony

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez sara 85

skocze może dzisiaj tam zobaczyć, nie wyjde dopóki nie znajde

hehe ale nie siedź do zamknięcia, bo może faktycznie ich nie być

[JASTA79]

Napisane przez sara 85

Jasta zapomniałam Ci odp odnośnie łóża. Ja bym chciała takie łóżko, tylko białe. Podoba mi się jedno w ikei ale jest za duże bo 140x200.

Mi się podobają łóżka w takim stylu jak to z ikei www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60162886/ ale nie ma o szer. 120 cm. Do tego jakieś ciekawe poduchy i fajnie by wyglądało w dziecinnym pokoju (tylko bez tych szczebelków i w innym kolorze). Jak będę Agatce wymieniać meble (mam nadzieję, że to będzie w nowym domu) to zrobi mi to łóżko facet na zamówienie (koszt ok. 1 tys.).
Później dokończę bo mi Anka wyje

[megi-megi]

Libra - bardzo fajna ta saszetka. To sobie zrobię prezent noworoczny

Mój syn w ramach zdrowej diety wyżarł mi z sałatki ogórka - reszta go nie interesowała.
A ja aż czułam się podniecona - mix sałat, feta, kapary, ogórasek, pomidorro... ostatnio ciągle jadłabym sałatki i pomarańcze.

[anakazar]

Napisane przez megi-megi

Libra - bardzo fajna ta saszetka. To sobie zrobię prezent noworoczny

Mój syn w ramach zdrowej diety wyżarł mi z sałatki ogórka - reszta go nie interesowała.
A ja aż czułam się podniecona - mix sałat, feta, kapary, ogórasek, pomidorro... ostatnio ciągle jadłabym sałatki i pomarańcze.

od 3 dni wcinam takie sałatki+wyjadam oliwki

moje dziecko lata w deszczu od godziny po dworzu i ani myśli wracać do domu

[JASTA79]

Napisane przez izazula

Dodam jeszcze od siebie że leków nie powinno się popijać czymkolwiek tylko najlepiej zwykłą wodą. Niektóre napoje mogą w nieodpowiednim miejscu rozpuszczać lek, mogą zneutralizować jego działanie lub co gorsza wzmocnić. Syropy na kaszel dlatego mają kleistą konsystencję żeby oblepić bolące gardło a nie po to żeby spłynąć do żołądka po wypiciu coli zaraz po nim. Podawanie leku bez sensu bo zwyczajnie nie działa. To już lepiej nie dawać wcale.

Jestem tego świadoma ale ostatnio jak Agatka miała biegunkę i wysoką gorączkę to sama lekarka poradziła, żeby podać jej syrop przeciwgorączkowy wymieszany z colą (która jest zresztą polecana przy biegunkach). Podałam jej tak 2 razy i gorączka spadła i biegunka się skończyła. Po świętach jak się przeziębiła to też jej raz czy dwa podałam ibum z colą zanim gorączka się rozkręciła i było ok, tylko katar ją męczył.

[pl_madzia]

Izazula wkońcu wróciłaś

Megi ja na dłuższe wybiegania mam saszetkę którą zostawiłam od wózka http://allegro.pl/szaszetka-do-gondo...908243877.html Wcześniej przy wózku była bardzo przydatna, teraz na dłuższe biegi zapinam w pasie, jest regulowana i ma sporo kieszonek. Latem do roweru przypinam Więc wielofunkcyjna
Na krótsze biegi to mam w każdych biegowych spodniach kieszonkę z tyłu mój telefon dość spory ale się w nich na ścisku mieści, i chusteczka też wejdzie. Kluczy mam taki pęk że nie zabieram ich nigdy na bieganie. I tak tz musi być w domu z dziećmi, czasami jak szłam biegać jak ich nie było to klucze do skrzynki na listy wrzucam. Na telefon w razie spodni bez kieszonki mam pokrowiec na ramie. Czasami przy większym katarze zabieram taką frotkę na nadgarstek i w to wtykam chusteczki i np 2 zł na wodę. Ale się rozpisałam

No to uciekam po drugiego do szkoły

[JASTA79]

Nataszka - śliczną masz modelkę, fajnie Amelka pozuje . Moja ostatnio się nauczyła robić głupią minę do zdjęć, niby taki uśmiech ze wszystkimi zębami na wierzchu.

Ana - jaką masz lalkę new born? Chcę kupić Agatce jakąś fajną ale tyle tego jest, że nie mogę się zdecydować. Dobrze by było gdyby miala ok. 55 - 60 cm długości, żeby można było ją ubierać w ubranka po Ani.

[izazula]

Megi uwielbiam takie sałatki

Napisane przez JASTA79

Jestem tego świadoma ale ostatnio jak Agatka miała biegunkę i wysoką gorączkę to sama lekarka poradziła, żeby podać jej syrop przeciwgorączkowy wymieszany z colą (która jest zresztą polecana przy biegunkach). Podałam jej tak 2 razy i gorączka spadła i biegunka się skończyła. Po świętach jak się przeziębiła to też jej raz czy dwa podałam ibum z colą zanim gorączka się rozkręciła i było ok, tylko katar ją męczył.

Przy biegunkach to różne rzeczy podaje się do picia żeby choć trochę nawodnić. Cola to chyba w ramach zabijania ewentualnych zarazków a nie zawadniania bo to czym jest "gazowana" raczej wysusza organizm.
Lekarze mają różne sposoby ale osobiście raczej bym nie podawała środków p/bólowych, p/gorączkowych z czymś co zawiera kofeinę. U Was raczej środek p/gorączkowy był w porę podany a nie dlatego że podany z colą. No chyba że wzmocniła działanie ibum

Sama bardzo lubię colę ale unikam jej jak ognia bo mnie uzależnia tak samo jak słodycze. Nie chcę żeby mi moje osobiste dziecko zaczęło pić coś takiego. Na szczęście jej nie smakuje nic co jest z gazem i zwyczajnie wypluwa.

Widziałam ja jakimś discovery jak wyczyścili colą brudną muszlę klozetową. Jak sobie to przypomnę to mnie trzęsie

Napisane przez pl_madzia

Izazula wkońcu wróciłaś

Dziewczyny nie sądziłam że jestem tak oczekiwana

[sara 85]

Napisane przez anakazar

zapytaj Panie przy kasie i nadmień,że w Szczecińskim były te apaszki przed świętami

zapytam

Napisane przez nataszka25

hehe ale nie siedź do zamknięcia, bo może faktycznie ich nie być

zapytam jak nie znajde

Napisane przez JASTA79

Mi się podobają łóżka w takim stylu jak to z ikei www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60162886/ ale nie ma o szer. 120 cm. Do tego jakieś ciekawe poduchy i fajnie by wyglądało w dziecinnym pokoju (tylko bez tych szczebelków i w innym kolorze). Jak będę Agatce wymieniać meble (mam nadzieję, że to będzie w nowym domu) to zrobi mi to łóżko facet na zamówienie (koszt ok. 1 tys.).
Później dokończę bo mi Anka wyje

ja też chyba na zamówienie, mnie takie się podoba http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S39861569/

dziewczyny jakiś czas temu, któraś z Was wstawiała linka do takiego bloga. Tam chyba były przepisy na takie dietetyczne jedzenie. Nie wiem czy to nie Madziwnia. Macie gdzieś linka do niego?

[JASTA79]

Napisane przez izazula

Sama bardzo lubię colę ale unikam jej jak ognia bo mnie uzależnia tak samo jak słodycze. Nie chcę żeby mi moje osobiste dziecko zaczęło pić coś takiego. Na szczęście jej nie smakuje nic co jest z gazem i zwyczajnie wypluwa.

Widziałam ja jakimś discovery jak wyczyścili colą brudną muszlę klozetową. Jak sobie to przypomnę to mnie trzęsie

My też nie pijemy na co dzień coli, a jak Agatka wypiła kilka łyków to raczej jej się nic nie stanie. Ona przeważnie tylko wodę pije. Kiedyś widziałam jak w coli odrdzewiali łańcuch rowerowy

[izazula]

Sara to ? http://lepszysmak.wordpress.com/
To od Libry

Napisane przez JASTA79

My też nie pijemy na co dzień coli, a jak Agatka wypiła kilka łyków to raczej jej się nic nie stanie. Ona przeważnie tylko wodę pije. Kiedyś widziałam jak w coli odrdzewiali łańcuch rowerowy

Oczywiście jak czasem zrobi łyka to świat się nie zawali ale leków bym z tym nie mieszała .
Łańcuch rowerowy też nieźle

[JASTA79]

Napisane przez sara 85

ja też chyba na zamówienie, mnie takie się podoba http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S39861569/

Mi też się to łóżko podoba. Nad tym to można baldachim powiesić, ale to zależy od wystroju całego pokoju no i upodobań właścicielki

Agatka właśnie wtrąbiła sama cały talerz zupy ogórkowej.

[nataszka25]

Napisane przez izazula

Sara to ? http://lepszysmak.wordpress.com/
To od Libry


Oczywiście jak czasem zrobi łyka to świat się nie zawali ale leków bym z tym nie mieszała .
Łańcuch rowerowy też nieźle

ochyda....

co do tych ręczników kochane to pisałam już że ja ich nie robiłam
zamówiłam na all tylko nikt mi nie chciał zrobić tego co chciałam, w końcu znalazłam gościa.
Ja też robie zawsze prezenty fajne dla rodziców bo oni się starają zawsze dla Melci

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez sara 85

zapytam



zapytam jak nie znajde



ja też chyba na zamówienie, mnie takie się podoba http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S39861569/

dziewczyny jakiś czas temu, któraś z Was wstawiała linka do takiego bloga. Tam chyba były przepisy na takie dietetyczne jedzenie. Nie wiem czy to nie Madziwnia. Macie gdzieś linka do niego?

czyżby po rozmówce Libry?

[sara 85]

Napisane przez izazula

Sara to ? http://lepszysmak.wordpress.com/
To od Libry

nie, ten to Libra niedawno wstawiła. Tamten wydaje mi się że Madziwnia i to było jakiś czas temu

[izazula]

Napisane przez sara 85

nie, ten to Libra niedawno wstawiła. Tamten wydaje mi się że Madziwnia i to było jakiś czas temu

To chyba faktycznie madziwinia wstawiała przy okazji jakichś kotlecików albo panierki ?

[sara 85]

Napisane przez izazula

To chyba faktycznie madziwinia wstawiała przy okazji jakichś kotlecików albo panierki ?

chyba tak

[izazula]

Niedawno mówiłyście o suszonej żurawinie na wagę i w paczkach. Moja teściowa piecze doroczny wigilijny keks i opowiedziała mi jej ostatnią przygodę podczas zakupu brakujących "śmieci" do niego. Otóż spokojnie wybierała sobie jakieś tam suszone owocki i widzi obok panią smakującą sobie to z jednego, to z innego pojemnika, ot tak zwyczajnie łapką zamieszała, wybierała i do buzi wkładała. Przy jednym z pojemników z mieszanką się zatrzymała również zamieszała, wybrała garść i do paszczy po czym skrzywiła się i wypluła wszystko do tego samego pojemnika, z którego to wyjęła. Teściowa podobno mało w szał nie wpadła i zjechała kobietę na czym świat stoi i wezwała kogoś z obsługi. Nie wiem jaki był finał bo zostawiła z niesmakiem wszystko co wybrała i poszła do kasy. To tak jakby ktoś miał wątpliwości, na wagę czy paczkowane. Mój Tż się śmiał że w fabryce to przynajmniej nie widzimy jak wygląda proces pakowania

[pl_madzia]

Izazula w razie potrzeby z prześcieradłem to daj znać
Ja oglądałam ten fajny program wiem co jem, i tam było o mrożonkach na wagę i owocach suszonych, ogólnie o rzeczach spożywczych na wagę, bo czasami w marketach są i makarony, i frytki, a te warzywa to tanio bardzo wychodzą. Jak zobaczyłam ten program to tylko w paczkach kupujęJedyne co na wagę kupujemy to banany suszone, ale je tylko mój tz je, colę on też pije więc jakoś jedno z drugim się wygryza

Mały śpi, duży lekcje robi, ja nastawiłam chlebek żeby się piekł, zmywarka myje, tylko z pralką już nie ryzykuję bo korki pójdą jak wszystko na razJa bym się załamała jakbym musiala z tarką do rzeki iść prać, chleb w piecu co najpierw drewno narąbać, i jeszcze dzieciaki upilnować, ale my mamy dobrzeJuż nie mówiąc że jedzenie kupię a nie muszę tego mięsa czy jajek hodować i zabijać

[sara 85]

znalazłam
http://smak-zdrowia.blogspot.com/

[lindsley]

Napisane przez izazula

Lind wysłałam liścik w poniedziałek, zgodnie z prawem choć przed samym zamknięciem poczty. Pani powiedziała że jak w ciągu 2 min. zdążę nadać to przyjmie bo czeka na nią kurier.

Dziękuję

Napisane przez izazula

To tak jakby ktoś miał wątpliwości, na wagę czy paczkowane. Mój Tż się śmiał że w fabryce to przynajmniej nie widzimy jak wygląda proces pakowania

Heh... powiedziała zagryzając żurawiną na wagę No nic skończymy tę i kupimy paczkowaną. Misiek w ramach odsłodyczania (nieudanego bo w trakcie spaceru odwiedziliśmy koleżankę i malutkiego Kubusia i tam pełno słodyczy) wcina właśnie suszoną sliwkę (paczkowaną)

Ja wiem jak kiedyś wyglądał proces produkcji spirytusu... nie dotknęły byście go nawet palcem Ale to było 10-20lat temu więc liczę na to że zmieniło się coś w tym zakresie...

Napisane przez sara 85

znalazłam
http://smak-zdrowia.blogspot.com/

Właśnie miałam wkleić

Madzia właśnie moja mama to jeszcze prała ręcznie (może nie w rzece ) później we frani bardzo długo. Hodowała kury, świnki, króliki, kozy. Wielki ogród mieliśmy. Piekła i chleb i ciasta. Twaróg, masło, wędliny sama robiła. Sama szyła. W sumie samowystarczalna była... Gdybym chciała (a nie chce) w życiu bym jej nie dorównała

[Baobabek]

a u nas w ramach odwyku słodyczowego Kubuś na śniadanie wciągnął 2 kanapki z pastellą z suszonymi pomidorami, na obiad półtorej talerza pomidorowej z lanymi kluskami na drugie jak my jedliśmy to dziubnął kaszy z gulaszem - mięso odkładał na bok, a przed chwilą zjadł to co zostawił - ze 2- 3 czubate łyżki kaszy z sosem da się?? - da się ja ukradkiem schowałam mleczne kanapki w lodówce, tak, zeby nie znalazł
Byłam na wyprzedaży w naszym 5-10-15 i kupiłam Isiuni 2 bluzki, tunikę, 2 pary legginsów, a Kubusiowi spodnie dresowe ciemno szare i pomarańczowy dres - do przedszkola już Póki co nic nie przebrane u nas jeszcze i można było rozmiary przebierać

[megi-megi]

Napisane przez Baobabek

a u nas w ramach odwyku słodyczowego Kubuś na śniadanie wciągnął 2 kanapki z pastellą z suszonymi pomidorami, na obiad półtorej talerza pomidorowej z lanymi kluskami na drugie jak my jedliśmy to dziubnął kaszy z gulaszem - mięso odkładał na bok, a przed chwilą zjadł to co zostawił - ze 2- 3 czubate łyżki kaszy z sosem da się?? - da się ja ukradkiem schowałam mleczne kanapki w lodówce, tak, zeby nie znalazł
Byłam na wyprzedaży w naszym 5-10-15 i kupiłam Isiuni 2 bluzki, tunikę, 2 pary legginsów, a Kubusiowi spodnie dresowe ciemno szare i pomarańczowy dres - do przedszkola już Póki co nic nie przebrane u nas jeszcze i można było rozmiary przebierać

To pięknie zjadł. Brawo.
Mój dzisiaj też na detoksie.
Zjadł odrobinę jajecznicy na śniadanie, później na lunch 2 paluszki rybne. I nic! A... kilka rodzynek jeszcze.
Teraz czeka na niego kasza z sosem i mięskiem, ale obudził się niedawno, to poczekamy aż zgłodnieje. Rzekłabym, że u mojego to taka bida z nędzą z tym jedzeniem.

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Młoda - właśnie widziałam Twoje zdjęcia z sylwestra na fb. I powiem jedno: WOW!!!!!!!!!! Kobieto - wyglądasz zjawiskowo.

[izazula]

Bao i Megi brawo bo jak widać się da

Napisane przez lindsley

Ja wiem jak kiedyś wyglądał proces produkcji spirytusu... nie dotknęły byście go nawet palcem Ale to było 10-20lat temu więc liczę na to że zmieniło się coś w tym zakresie...

Oj z pewnością wygląda to nadal bardzo podobnie W końcu to ten sam spirytus

A teraz mam dla Was coś w ramach promocji mojego miasta a właściwie chciałam pokazać las, po którym to bardzo często sobie spacerujemy i jeździmy na rowerze. Może poznacie dąb, którego kiedyś zdjęcie wklejałam. Tyle czasu tam spędzamy. Jak się okazuje Bytom to nie tylko patologia ale i piękne miejsca. Aż się wzruszyłam
Chwilę trzeba poświęcić na oglądanie ale warto (jak dla mnie)

http://www.youtube.com/watch?v=dxBwbtbEYQw

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

A ja nie mam fb

[evitka21]

Napisane przez anakazar

ten sam dramat jest jak u kogoś jesteśmy.U mamy czy teściowej to chowam te słodkie rzeczy,choć jedna i druga patrzy na mnie jak na zabójce co najmniej(bo jak można dziecku słodkiego odmówić?)
A mała tylko łazi,a mnie ☠☠☠☠ica strzela i prosi po cichu babki aby dały coś słodkiego i wiem,że mimo moich zakazów jak wyjdę,a dziecko z nimi zostaję to jej dają.
Raz to małą przyłapałam z całą tabliczką czekolady to taką awanturę babci zrobiłam,że mam nadzieję,że już takich numerów nie robi.Jedna i druga babcia myśli,że podając dziecku wodę do picia i ograniczając słodycze to krzywdę największą robię
Jedna jest gorsza od drugiej.Oczywiście jak przyjeżdżają to słodycze reklamówkami przywożą,ale już ich nie dziwi widok,że wszystko zabieram i chowammoja mama to tylko po cichu mówi"ale wredna z Ciebie matka,dziecku nic nie dasz"

Wczoraj z dziadkiem poszła tylko do łazienki,a wróciła z czekoladą w jednej ręcę,a z pączkiem w buzi

ja nie wiem co z tymi babciami jest-ja to u teściowej mam opinię wariatki właśnie co dziecku żałuje wszystkiego-w zeszłym roku miałyśmy takie starcie, że na parę miesięcy się nie odzywałyśmy.
Teraz ogólnie się słucha, ale myśli pewnie co myśli...da jej kawałeczek ciasta np.o 11 i sie dziwi, że o 11.30 zupy nie chce....
Każę im jej nie słodzić napojów (kakao, herbatki), ale ona to by nawet dosłodziła to dla dzieci (którego nota bene nie pozawalam jej dawać).
Jak się chciała mojej herbaty napić (bez cukru z cytryną) to już musiała otrzymać od dziadków komentarze,że to przecież niedobre, bo niesłodkie . To już jej się odechciało, a normalnie pije....
Ja im to tłumaczę, niby rozumieją, a na następny raz od nowa polska ludowa .
Teraz w pon.była po obiedzie, dość dużo zjadła, my potem jedliśmy ciasto. Babcia do młodej-chodź lenuś zjesz z babcią. Ona, że nie chce ciasta. I tak ciągle za nią łaziła, ("a tu sobie siądziemy i zjemy, a chodź na kolanka"). Aż w końcu młoda do niej, już mocno zniecierpliwionym tonem,-"babciu, przecież ci mówię, że NIE CHCĘ i NIE BĘDĘ jadła tego ciasta"

Napisane przez sara 85

Oliwka my z kaszlem u Zosi męczymy się od września. Niby przejdzie na 2 dni i poźniej znowu się zaczyna. W grudniu już 2 razy zapelnie oskrzeli miała. W piątek idziemy do lekarza, bo po tych inhalacjach kóre teraz ma nic nie przechodzi. Lekarz powiedział, że jak po tym przejdzie tzn że na tle alergicznym a jak nie to będziemy robić badania. Mogą to być pasożyty itd.

Ale u Was na razie krótko jest kaszel. Lenka Evi też miała taki kaszel, ale u niej przeszedł w miare szybko a Zosi nie.

Coś niedobrze to wygląda, może faktycznie te pasożyty by trzeba obadać.... coś to za długo trwa...
może poproś o skierowanie na te robale-to nieinwazyjne, a może coś by wyjaśniło....

Mojej niby przeszło, ale teraz z 1,5 miecha kaszlała, z takimi 2-3 dniowymi przerwami czasem. Niby przeszło, ale jak rozwinęłyście temat pasożytów, to też zaczęłam się zastanawiać....takie pasożyty się mogły "uspokoić" jakoś czasowo? czy jak są to grasują?
A i czy ich obecność byłaby jakoś widoczna w morfologii krwi? (albo OB i rozmazie)? bo to miała robione.
Teraz znów pokasłuje, ale to już podziębiona jest-my byliśmy, a teraz mała dokańcza

[nataszka25]

Napisane przez megi-megi

Młoda - właśnie widziałam Twoje zdjęcia z sylwestra na fb. I powiem jedno: WOW!!!!!!!!!! Kobieto - wyglądasz zjawiskowo.

no....
piękna kobieta, i te oczyska śliczne,
też pisze WOW

[anakazar]

Napisane przez evitka21

ja nie wiem co z tymi babciami jest-ja to u teściowej mam opinię wariatki właśnie co dziecku żałuje wszystkiego-w zeszłym roku miałyśmy takie starcie, że na parę miesięcy się nie odzywałyśmy.
Teraz ogólnie się słucha, ale myśli pewnie co myśli...da jej kawałeczek ciasta np.o 11 i sie dziwi, że o 11.30 zupy nie chce....
Każę im jej nie słodzić napojów (kakao, herbatki), ale ona to by nawet dosłodziła to dla dzieci (którego nota bene nie pozawalam jej dawać).
Jak się chciała mojej herbaty napić (bez cukru z cytryną) to już musiała otrzymać od dziadków komentarze,że to przecież niedobre, bo niesłodkie . To już jej się odechciało, a normalnie pije....
Ja im to tłumaczę, niby rozumieją, a na następny raz od nowa polska ludowa .
Teraz w pon.była po obiedzie, dość dużo zjadła, my potem jedliśmy ciasto. Babcia do młodej-chodź lenuś zjesz z babcią. Ona, że nie chce ciasta. I tak ciągle za nią łaziła, ("a tu sobie siądziemy i zjemy, a chodź na kolanka"). Aż w końcu młoda do niej, już mocno zniecierpliwionym tonem,-"babciu, przecież ci mówię, że NIE CHCĘ i NIE BĘDĘ jadła tego ciasta"

ale chociaż córkę masz rozsądną,bo mojej ile byś nie wpakowała tyle łakomczuch przyjmie

najgorsze,że jutro znowu do babci jednej i drugiej jedziemy na chwilę,już widzę jak jedna stoi z jajem,a druga z paczką gum,a ja z ☠☠☠☠ikami w oczach

[nataszka25]

Napisane przez anakazar

ale chociaż córkę masz rozsądną,bo mojej ile byś nie wpakowała tyle łakomczuch przyjmie

najgorsze,że jutro znowu do babci jednej i drugiej jedziemy na chwilę,już widzę jak jedna stoi z jajem,a druga z paczką gum,a ja z ☠☠☠☠ikami w oczach

jakich gum??