Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

[machaj]

cześć dziewczyny... stwierdziłam że poza życzeniami wypadałoby się też odezwać... obiecałam że będę pisać i jakoś mi nie wyszło;/ M. miał wolne przed świętami a jak chłop w domu to czasu na nic nie ma... no a teraz też będę się starała czas wykorzystać na naukę... bo egzamin licencjacki mi się zbliża.. dziś drukowałam opracowane pytania i musiałam tusz zmieniać tyle tego... jutro będę drukować 2gą połowę.. mam nadzieje że mi się papier nie skończy

co do słodyczy to kala wcina ile widzi... a że my jesteśmy szybsi to wcinamy prawie wszytko co w domu jest... i jak pisała Libra to jest uzależnienie... i ja choćbym chciała to zawsze w domu się coś znajdzie i zawsze coś zjem... a niby dietetyczka ze mnie... innemu zabroni a sama je słodyczy ile widzi

temat łóżek się pojawił... my kupiliśmy Kali takie : http://www.jysk.pl/4/751/3103916/a/catalog była promocja i za 275zl kupiliśmy... dziś nam przywieźli i Kala już chciała małe łóżeczko składać żeby zrobić miejsce na nowe... ale nie mamy jeszcze materaca i mam z tym wielki problem!! może któraś pomoże? jaki materac dla dziecka do łóżka 90x200?? myślałam o lateksowym bo teraz też taki ma... ale one maja te strefy ucisku i wydaje mi się że one nie są dobre dla małych dzieci... jakie wy macie? tylko takie w przystępnej cenie

izz- ja zawsze uważałam że Bytom jest piękny... bardzo mnie denerwowały osoby które mieszkały poza Bytomiem, znały tylko drogę z pks'u na uczelnie i narzekały jakie to miasto brzydkie... jest zaniedbane to fakt... ale wystarczy się przyjrzeć kamienicą jakie mają zdobienia, przejść się w okolice rynku... pospacerować po parku i już się zmienia zdanie o mieście... a ten wasz las to w ogóle piękny!

[lindsley]

Napisane przez izazula

Oj z pewnością wygląda to nadal bardzo podobnie W końcu to ten sam spirytus

No nie wiem, teraz to pewnie wymogi inne co do czystości i sterylności mają. Nikt nie lata w gumiakach w których wcześniej wywalał gnój krowom czy nie pali fajek... Nie mówię już o szczurach czy ogólnych warunkach, o wpuszczaniu dzieci i zwierząt... Chociaż kto to wie, tam pewnie życie zatrzymało się w prl-u...

Napisane przez libra777

ja przy pierwszym dziecku też niestety prałam ręcznie
poza tym to resztę życia by mi odpowiadało (nie mam gdzie kur trzymać)

Hehe, to gdyby nie wiek to prawie jak moja mama jesteś A no i oprócz kur mieliśmy też kaczki i gęsi...

[Edzia400]

Napisane przez izazula

Libra dziękuję bardzo za pogadankę noworoczną

Dodam jeszcze od siebie że leków nie powinno się popijać czymkolwiek tylko najlepiej zwykłą wodą. Niektóre napoje mogą w nieodpowiednim miejscu rozpuszczać lek, mogą zneutralizować jego działanie lub co gorsza wzmocnić. Syropy na kaszel dlatego mają kleistą konsystencję żeby oblepić bolące gardło a nie po to żeby spłynąć do żołądka po wypiciu coli zaraz po nim. Podawanie leku bez sensu bo zwyczajnie nie działa. To już lepiej nie dawać wcale.

tak to prawda najgorsze sa:
sok grajpfutowy powodouje iz lek przeciwbólowy działa mocniej niz powinen nawet do 10 razu czyli od razu jest przedawkowanie leku i skutki uboczne ( sok badz owoc grejpfuta maja enzym który usiada sie na jelicie cienkim )
, mleko ZADNEGO leku nie popija sie mlekiem ani
MM (wapno w mleko powoduje ze lek staje sie niewchłanialny)a jak sie nie wchłania znaczy ze nie działa

herbata spwoduje ze lek bedzie bardzo słabo działał wiec tez nie osiagnie sie tego co sie chce

ogólnie soki owocowe tez nie sa przyjazne w popijaniu leków najlepsza jest niegazowana woda i tylko woda


a jak któras z nas je antydepresanty to musicie unikac soków bananowych i bananów osoby co lecza serce lekami tez powinny po posiłkach bogato tłuszczowych nie brac tabletek b poprostu sie wchłonął nie działajac

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez megi-megi

A ja aż czułam się podniecona - mix sałat, feta, kapary, ogórasek, pomidorro... ostatnio ciągle jadłabym sałatki i pomarańcze.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez JASTA79

Jestem tego świadoma ale ostatnio jak Agatka miała biegunkę i wysoką gorączkę to sama lekarka poradziła, żeby podać jej syrop przeciwgorączkowy wymieszany z colą (która jest zresztą polecana przy biegunkach). Podałam jej tak 2 razy i gorączka spadła i biegunka się skończyła. Po świętach jak się przeziębiła to też jej raz czy dwa podałam ibum z colą zanim gorączka się rozkręciła i było ok, tylko katar ją męczył.

przy biegunkach niby działa odgazowana cola , ale nie powinno sie wcale podawac mleka tylko kleik ryzowy badz sinlac

[megi-megi]

Agnieszka - po coś ten link dawała do ubranek, no po co?

Do Polski jest darmowa przesyłka - kiedyś się na coś czaiłam, ale ciężko mi było bez przymierzania, nie pamiętam jaki mam w Next rozmiar.

[libra777]

Napisane przez lindsley

No nie wiem, teraz to pewnie wymogi inne co do czystości i sterylności mają. Nikt nie lata w gumiakach w których wcześniej wywalał gnój krowom czy nie pali fajek... Nie mówię już o szczurach czy ogólnych warunkach, o wpuszczaniu dzieci i zwierząt... Chociaż kto to wie, tam pewnie życie zatrzymało się w prl-u...


Hehe, to gdyby nie wiek to prawie jak moja mama jesteś A no i oprócz kur mieliśmy też kaczki i gęsi...

Moja mama pracuje w piekarni (dorabia sobie do emerytury) nie chciałabyś wiedzieć jak wygląda tam higiena nie twierdzę że w każdej piekarni tak jest ale...
Wymogi wymogami a i tak robią co chcą ,jak ma być sanepid wiedzą dzień wcześniej
Ale Ty sama pieczesz to się nie musisz martwić

Moja mama mówi że ja to bym się nadał do czasów jej babci
I chyba faktycznie coś w tym jest ,urodziłam się co najmniej o 2 epoki za późno
Marzy mi się takie gospodarstwo agroturystyczne gdzie wszystko byłoby jak dawniej ,dojenie krów o świcie , kury łażące
może jak w totolotka wygram to kto wie


Co do nałogu słodyczowego to organizm po odstawieniu słodyczy zachowuje się podobnie jak organizm alkoholika czy innego nałogowca na detoksie. Zależy jak silne jest uzależnienie ale czasami pojawiają się wszystkie objawy "głodu"

[Edzia400]

Napisane przez Baobabek

a u nas w ramach odwyku słodyczowego Kubuś na śniadanie wciągnął 2 kanapki z pastellą z suszonymi pomidorami, na obiad półtorej talerza pomidorowej z lanymi kluskami na drugie jak my jedliśmy to dziubnął kaszy z gulaszem - mięso odkładał na bok, a przed chwilą zjadł to co zostawił - ze 2- 3 czubate łyżki kaszy z sosem da się?? - da się ja ukradkiem schowałam mleczne kanapki w lodówce, tak, zeby nie znalazł
Byłam na wyprzedaży w naszym 5-10-15 i kupiłam Isiuni 2 bluzki, tunikę, 2 pary legginsów, a Kubusiowi spodnie dresowe ciemno szare i pomarańczowy dres - do przedszkola już Póki co nic nie przebrane u nas jeszcze i można było rozmiary przebierać

dzielni jestescie

[megi-megi]

Jaka cudna biedroneczka http://www.nextdirect.com/pl/pl/shop...orn-girls/15/1

[madziwnia]

Dziękuję dziewczyny Za miłe słowa
Nerwy w pracy w starym roku i poszło 2 kg w dół


Od dziś jestem w podstawówce na praktykach, całkiem inaczej niz w przedszkolu ale ciekawie.
Jestem wpisana na tablicy w przedszkolu jako wychowawca w żobku. I na tym koniec zmian...

[Edzia400]

Napisane przez megi-megi

Teraz czeka na niego kasza z sosem i mięskiem, ale obudził się niedawno, to poczekamy aż zgłodnieje. Rzekłabym, że u mojego to taka bida z nędzą z tym jedzeniem.

ło to o której on ci teraz pojdzie spac ?

moja zasypia teraz koło 20 ale czas pobudki jest nieokreslony srednio spi w nocy 9/1o godz , w dzien nie spi wcale

[megi-megi]

Napisane przez Edzia400

ło to o której on ci teraz pojdzie spac ?

moja zasypia teraz koło 20 ale czas pobudki jest nieokreslony srednio spi w nocy 9/1o godz , w dzien nie spi wcale

No zasypia właśnie.
Mój śpi prawie zawsze w ciągu dnia jeszcze. Dzisiaj później poszedł, a ja go nie obudziłam wcześniej, bo sama kimnęłam. Budzi się codziennie po 7 rano. No i przesypia całe noce. Pogrubiam, bo tak się dzieje od jakiegoś 1,5 miesiąca dopiero.

[Edzia400]

Napisane przez nataszka25

moja jeszcze nie jadła, sama nie wiem czy uciągnie

moja tesciowa tez mlodej dala ale pokroiłam na 10 mini czesci 1 jej dałam na spróbowanie a reeszte my z tz zjedlismy


dzis stałam w sklepie mloda zobaczyła oblaty i milky way wzieła obie rzeczy mówie o nie amelko musisz wybrac tylko jedna i wiecie co wzieła ,oblaty :d

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Napisane przez JASTA79

Próbowałam już wszystkiego, ale to się uda jednego dnia ale nie 3 dni pod rząd.

to iddz poprostu do pediatry i niech ci przepisze pyrantelum i powie jak stosowac i ile zobaczyc czy w kupce cos było tylko musisz powiedziec ze macie objawy ale kału nie dasz rady złapać napeewno ci da

[mrowak]

Napisane przez libra777

Marzy mi się takie gospodarstwo agroturystyczne gdzie wszystko byłoby jak dawniej ,dojenie krów o świcie , kury łażące
może jak w totolotka wygram to kto wie

to jak już wygrasz to poza tym, że będę Ci wyżerać miodek (właśnie nam się dziś skończył i Gabrysia nie była tym faktem zachwycona), to jeszcze mogę czyścić konie -gdybyś planowała mieć - i w ogóle się nimi zajmować.
Jak czytałam tę ciężką skąd inąd Lilkę to wielokrotnie myślałam sobie, że brakuje mi takiego swojskiego życia ze wsi-te opisy sadu, leniwych poranków w ogrodzie. Do tego dodać właśnie łażące zwierzaki, własne owoce i warzywa....mnie dziś aż w gardle ścisnęło jak patrzyłam jak Gabrysia wcina suszone jabłka (znowu wyżarła pół sloika aż dno wylazło i robiłam drugą transzę), a potem zjada całe surowe jabłko, a jeszcze po kolacji wymyśliła sobie, że che kompocik z jabłek i patrzyłam tak na nią i wszystko się we mnie cieszyło, że to z własnych, zdrowiutkich jabłek własnoręcznie przeze mnie zrywanych i ew.przetwarzanych prosto z działki. Taka pierdoła, a cieszy. A co dopiero jakby tak mieć porządne źródło mięsa itd....Coraz częściej wnerwia mnie miasto...

Gdybym miała wybierać życie w domu gdzieś na wsi, ogród (niewielki), zwierząt gospodarskich pewnie bym sama nie oporządziła z braku wiedzy, ale gdyby był ktoś do pomocy i to wszystko nawet z dala od miasta, a życie w tym miejscu, gdzie jestem teraz to poszłabym się pakować w tej chwili. Także Libra, ja to Ci normalnie zazdroszczę- i tego upaćkanego błotem młodego też.
Zatem jak będziesz miała to agro to ja się bezczelnie wpraszam i będę grzecznie pomagać.

[Edzia400]

Napisane przez megi-megi

No zasypia właśnie.
Mój śpi prawie zawsze w ciągu dnia jeszcze. Dzisiaj później poszedł, a ja go nie obudziłam wcześniej, bo sama kimnęłam. Budzi się codziennie po 7 rano. No i przesypia całe noce. Pogrubiam, bo tak się dzieje od jakiegoś 1,5 miesiąca dopiero.

moja jakos uboga w tym spaniu szczesciara :P

[P0P70]

Agnieszka, Machaj - bardzo się cieszę ze odezwą tacie się.

Wczorajsza noc była u nas okropna. Oliwka strasznie kaszlała i nie mogła spać. Do tego miała gorączkę 39 wiec dzisiaj Tz pojechał z nią do lekarza. I tak wlasciwie to jak na razie tylko przeziębienie. Ja to się boje u tych moich dzieci zapalenia oskrzeli albo płuc wiec jak tylko coś im dolega to natychmiast do lekarza lecimy.
Pozytywna strona chorowania moich dzieci jest taka ze opiekę na dziecko mam.. Bo ja dalej "pracująca" jestem. Nowy rok i nowe 26 dniu urlopu. Ale w koncu na wychowaczy będę musiała iść.

Iza - ładny ten Bytom. Ja sobie to miasto całkowicie inaczej wyobrazalam.

Ja juz wcześniej widziałam kolekcje NeXT. I pewnie coś zakupie dla moich dziewczynek.

[agnieszka09]

MEGI sa piekne. ogolnie rozmiarowka w next jest zawyzona.zarowno jesli chodzi o ciuchy dzieciece jak i dla doroslych. Megi ale z tego co czytalam wczesniej to oni za granice nie wysylaja



a ja w next mam 1000 f(czyli okolo 5 tys zl ) kredytu na taka kwote moge nabrac ich towaru online i placic miesiecznie co za pokusa

[megi-megi]

Napisane przez agnieszka09

MEGI sa piekne. ogolnie rozmiarowka w next jest zawyzona.zarowno jesli chodzi o ciuchy dzieciece jak i dla doroslych. Megi ale z tego co czytalam wczesniej to oni za granice nie wysylaja



a ja w next mam 1000 f(czyli okolo 5 tys zl ) kredytu na taka kwote moge nabrac ich towaru online i placic miesiecznie co za pokusa

Zobacz http://www.nextdirect.com/pl/pl/home

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

To ja się cieszę, że nie mam takiego kredytu w żadnym sklepie. Chociaż z drugiej strony w szał zakupów chyba nigdy nie wpadłam jeszcze. Taki dusigrosz ze mnie raczej.

[agnieszka09]

POP dzieki.duzo zdrowka dla Was cos ostatnio czesciej cos sie Was chwyta.chyba Oliwka przynosi z przedszkola

[gianna]

Dzień dobry wieczór
Spóźnione życzenia: Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla Was


Męża wyprawiłam dziś do pracy i nadrabiałam forum, a dzieci skutecznie mi przeszkadzały Alek odkrył teraz otwieranie szuflad i wywalanie ich zawartości oraz majstrowanie przy kontaktach – oczywiście zabezpieczonych. Muszę chyba pomyśleć o zabezpieczeniu szuflad, bo nie nadążam sprzątać.
Tak czytałam o słodyczach, które jedzą/nie jedzą dzieciaki i mnie skręcało, bo ja od wczoraj na diecie (I faza SB)

Moja Jula też lubi słodycze aż za bardzo. Jedno z moich wczoraj zapisanych postanowień noworocznych to właśnie ograniczenie jej słodkości i generalnie zdrowsze żywienie rodziny


Jeżeli chodzi o biegunki, to ostatnio pediatra powiedziała mi, że najnowsze stanowisko lekarzy jest takie, że należy unikać mleka pierwszą dobę, a później już podawać – przynajmniej w przypadku niemowlaków. Generalnie co lekarz to opinia. U mnie w rodzinie dwóch lekarzy, w tym jeden dziecięcy i colę również polecają na problemy żołądkowe – ostatnio na jelitówkę

Pop - zdrowia dla Oliwki!

[lindsley]

Napisane przez libra777

Moja mama pracuje w piekarni (dorabia sobie do emerytury) nie chciałabyś wiedzieć jak wygląda tam higiena nie twierdzę że w każdej piekarni tak jest ale...
Wymogi wymogami a i tak robią co chcą ,jak ma być sanepid wiedzą dzień wcześniej
Ale Ty sama pieczesz to się nie musisz martwić

Moja mama mówi że ja to bym się nadał do czasów jej babci
I chyba faktycznie coś w tym jest ,urodziłam się co najmniej o 2 epoki za późno
Marzy mi się takie gospodarstwo agroturystyczne gdzie wszystko byłoby jak dawniej ,dojenie krów o świcie , kury łażące
może jak w totolotka wygram to kto wie

Mój tz pracował 1 dzień w piekarni... ale warunki sanitarne chyba spoko były bo nic nie mówił...
Tak na szczęście właśnie pachnie świeżym chlebkiem, Asiulek potwierdziła że zjadliwy
Ja wiem jak z kontrolą jakości marchewki do soków z MarVit-u (niedaleko mojej siostry produkują)

Iza dopiero obejrzałam filmik... pięknie u Was
Ja do lasu mam na piechotę 10min ale odkąd Misiek mobilny rzadko chodzę bo droga do lasu dość ruchliwa i wąska. Z wózkiem to po 3h chodziłam choć teraz bym sie bała już sama chyba...

Misiek dziś zrobił wydreptaną przez 3dni kupę, potem objadł się śliwkami suszonymi - chyba z 7-8zjadł, popił wodą i w te pędy znów na kibelek... Haha, to co widziałam w kibelku to dla mnie rzadki widok Ale coś jeszcze go męczy bo się budzi biedak Tz też niewyspany i nie może zasnąć...

[megi-megi]

A z tą darmową przesyłką, to kiedyś w radio w kółko leciała reklama Nexta, że zakupy jak w Londynie przez net.
Ech... wybrałabym się za jakiś czas na wyprzedaże w UK. Cudowna sprawa.

[libra777]

Napisane przez mrowak

to jak już wygrasz to poza tym, że będę Ci wyżerać miodek (właśnie nam się dziś skończył i Gabrysia nie była tym faktem zachwycona), to jeszcze mogę czyścić konie -gdybyś planowała mieć - i w ogóle się nimi zajmować.
Jak czytałam tę ciężką skąd inąd Lilkę to wielokrotnie myślałam sobie, że brakuje mi takiego swojskiego życia ze wsi-te opisy sadu, leniwych poranków w ogrodzie. Do tego dodać właśnie łażące zwierzaki, własne owoce i warzywa....mnie dziś aż w gardle ścisnęło jak patrzyłam jak Gabrysia wcina suszone jabłka (znowu wyżarła pół sloika aż dno wylazło i robiłam drugą transzę), a potem zjada całe surowe jabłko, a jeszcze po kolacji wymyśliła sobie, że che kompocik z jabłek i patrzyłam tak na nią i wszystko się we mnie cieszyło, że to z własnych, zdrowiutkich jabłek własnoręcznie przeze mnie zrywanych i ew.przetwarzanych prosto z działki. Taka pierdoła, a cieszy. A co dopiero jakby tak mieć porządne źródło mięsa itd....Coraz częściej wnerwia mnie miasto...

Gdybym miała wybierać życie w domu gdzieś na wsi, ogród (niewielki), zwierząt gospodarskich pewnie bym sama nie oporządziła z braku wiedzy, ale gdyby był ktoś do pomocy i to wszystko nawet z dala od miasta, a życie w tym miejscu, gdzie jestem teraz to poszłabym się pakować w tej chwili. Także Libra, ja to Ci normalnie zazdroszczę- i tego upaćkanego błotem młodego też.
Zatem jak będziesz miała to agro to ja się bezczelnie wpraszam i będę grzecznie pomagać.

mój miodzio też się kończy niestety i też nie jestem zachwycona
konie oczywiście będą ,lubię ,podobają mi się nawet jeździłam ale że trochę ma lęk przed nimi więc posadkę koniuszego masz jak w banku

Leniwe poranki uwielbiam latem wstawać wcześnie ,robię sobie nie raz kawę i siadam na schodkach przed domem ,wejście od wschodu ,słoneczko przyjemnie grzeje

Masz rację taka mała rzecz a cieszy , wspaniałe uczucie zrywać jabłka z własnej jabłoni i układać w skrzynkach , to samo warzywa,wykopana marchew ,pietruszka,patrzeć jak sie skrzynki piętrzą.Też sobie chyba zrobię czipsy jabłkowe ,bo ostatnio przebierałam jabłka i już niektóre musiałam odrzucić a na suszenie będą w sam raz

Znam ludzi którzy uciekli z miasta nawet godząc się na kibelek za stodołą ale mieli już dość i bardzo dobrze ich rozumiem i Ciebie też.
Może i los zarządzi że i wy się będzie cieszyć własnym błotem na gumowcach ponoć marzenia się spełniają więc po cichu jednak wierzę w moje gospodarstwo

PoP współćzuję i zdrówka życzę ,niech te mrozy już przyjdą to tyle tych zarazów nie będzie

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez lindsley

Mój tz pracował 1 dzień w piekarni... ale warunki sanitarne chyba spoko były bo nic nie mówił...
Tak na szczęście właśnie pachnie świeżym chlebkiem, Asiulek potwierdziła że zjadliwy
Ja wiem jak z kontrolą jakości marchewki do soków z MarVit-u (niedaleko mojej siostry produkują)

Iza dopiero obejrzałam filmik... pięknie u Was
Ja do lasu mam na piechotę 10min ale odkąd Misiek mobilny rzadko chodzę bo droga do lasu dość ruchliwa i wąska. Z wózkiem to po 3h chodziłam choć teraz bym sie bała już sama chyba...

Misiek dziś zrobił wydreptaną przez 3dni kupę, potem objadł się śliwkami suszonymi - chyba z 7-8zjadł, popił wodą i w te pędy znów na kibelek... Haha, to co widziałam w kibelku to dla mnie rzadki widok Ale coś jeszcze go męczy bo się budzi biedak Tz też niewyspany i nie może zasnąć...

może po tych śliwkach mu w brzuchu jeździ dalej
Miko też się ostatnio coś przestawił ,jak wcześniej robił nie raz 2 razy dziennie to teraz też raz na 2 -3 dni ale jakoś bezproblemowo.Je dużo warzyw ,suszone owoce też skubnie chociaż woli świeże ale lubi też orzechy,słonecznik ,dynię więc się nei przejmuję tym raz na 3 dni widocznie tak będzie miał a może to na razie

No właśnie tak to jest z tymi normami,kontrolami ,wszystko ładnie wygląda w tabelkach ,na papierku a tak na prawdę
dlatego nie wierzę w uprawy ekologiczne na dużych areałach

Gianna to powodzenia na SB ,ja daleko bez węgli nie zajechałam
Ja w jednej komodzie w sypialni nadal nie mam gałek w szufladach jakoś tak się przyzwyczailiśmy i ciągle się zapomina przykręcić
Bardzo dobre postanowienia, powodzenia we wprowadzaniu w życie

[agnieszka09]

Puszek i Pianka

[agnieszka09]

Puszek i Pianka

[libra777]

Aga boscy są

[agnieszka09]

cdn

[mrowak]

Napisane przez libra777

konie oczywiście będą ,lubię ,podobają mi się nawet jeździłam ale że trochę ma lęk przed nimi więc posadkę koniuszego masz jak w banku

Leniwe poranki uwielbiam latem wstawać wcześnie ,robię sobie nie raz kawę i siadam na schodkach przed domem ,wejście od wschodu ,słoneczko przyjemnie grzeje

Masz rację taka mała rzecz a cieszy , wspaniałe uczucie zrywać jabłka z własnej jabłoni i układać w skrzynkach , to samo warzywa,wykopana marchew ,pietruszka,patrzeć jak sie skrzynki piętrzą.Też sobie chyba zrobię czipsy jabłkowe ,bo ostatnio przebierałam jabłka i już niektóre musiałam odrzucić a na suszenie będą w sam raz

Znam ludzi którzy uciekli z miasta nawet godząc się na kibelek za stodołą ale mieli już dość i bardzo dobrze ich rozumiem i Ciebie też.
Może i los zarządzi że i wy się będzie cieszyć własnym błotem na gumowcach ponoć marzenia się spełniają więc po cichu jednak wierzę w moje gospodarstwo

tu koniuszy,
ja też kiedyś jeździłam, czy raczej uczyłam się jeździć i co roku obiecuję sobie, że do tego wrócę-w końskie oczy mogę wpatrywać się bez przerwy co ciekawe, oczu krowich się boję, a takie są podobne

pogrubiony fragment-czytasz mi w myślach
a włąsnym błotem na gumowcach to nie wiem czy poza działką kiedyś się będę cieszyć, bo mojego TZ na wsi to ja nie widzę

[gianna]

Ja na studiach miałam praktyki w znanym hotelu w Wawie i nie mogłam uwierzyć w to co widziałam – m.in. panierowanie zielonego, cuchnącego mięsa na kotlety - smród był na całą pracownię, krojenie do zupy grzybów, które skrzypiały w trakcie krojenia od nadmiaru robaków, dodawanie do sałatek nadgniłych warzyw, kiepskie warunki sanitarne i nieużywane umywalki do mycia rąk Na szczęście z tego co wiem do dziś sporo się tam zmieniło na lepsze

Niestety, jeżeli chodzi o higienę i praktyki produkcyjne to moim zdaniem w bardzo wielu miejscach produkcji i dystrybucji żywności jest kiepsko – zarówno w przemyśle (i często dobra marka nie ma tu nic do rzeczy), jak i gastronomii oraz handlu. A sanepid często dociera tylko do gabinetu dyrektora/właściciela.
Libra ja na SB już kiedyś byłam A teraz w okresie świąteczno-sylwestrowym zjadłam tyle słodkiego, że na pół roku powinno mi starczyć Zamiast chleba mam muffiny fasolowe.
Co do produktów ekologicznych – niestety certyfikaty to też często pic na wodę. Wg mnie w większości to produkty których cena nie jest adekwatna do jakości.
Agnieszka śliczne dzieciaczki

Macie jakiś sprawdzony sposób na zabezpieczenie szuflad przed małym bałaganiarzem? Ja mam większość komód z Ikei, bez gałek.

[mrowak]

Aga, że dzieci masz piękne to wiadomo nie od dziś, ale ja się oficjalnie nie zgadzam żeby można było mieć TAKĄ figurę po 2 porodach! Oflaguję się, otransparentuję i pójdę protestować! Kto idzie ze mną??

kurcze, ale już późno! ZNowu siedzenie na allegro i przeglądanie roślin mnie zgubiło!!!

[megi-megi]

Napisane przez mrowak

Aga, że dzieci masz piękne to wiadomo nie od dziś, ale ja się oficjalnie nie zgadzam żeby można było mieć TAKĄ figurę po 2 porodach! Oflaguję się, otransparentuję i pójdę protestować! Kto idzie ze mną??

kurcze, ale już późno! ZNowu siedzenie na allegro i przeglądanie roślin mnie zgubiło!!!

Na mnie nie licz z protestem - ja liczę na taką figurę. Chociaż bez porodów nigdy takiej nie miałam.

[libra777]

Napisane przez mrowak

tu koniuszy,
ja też kiedyś jeździłam, czy raczej uczyłam się jeździć i co roku obiecuję sobie, że do tego wrócę-w końskie oczy mogę wpatrywać się bez przerwy co ciekawe, oczu krowich się boję, a takie są podobne

pogrubiony fragment-czytasz mi w myślach
a włąsnym błotem na gumowcach to nie wiem czy poza działką kiedyś się będę cieszyć, bo mojego TZ na wsi to ja nie widzę

może by się przyzwyczaił dobra i własna działka chociaż ,też można wspaniale wypocząć i wbrew pozorom są bardzo wydajne jeśli chodzi o plony

Napisane przez gianna

Ja na studiach miałam praktyki w znanym hotelu w Wawie i nie mogłam uwierzyć w to co widziałam – m.in. panierowanie zielonego, cuchnącego mięsa na kotlety - smród był na całą pracownię, krojenie do zupy grzybów, które skrzypiały w trakcie krojenia od nadmiaru robaków, dodawanie do sałatek nadgniłych warzyw, kiepskie warunki sanitarne i nieużywane umywalki do mycia rąk Na szczęście z tego co wiem do dziś sporo się tam zmieniło na lepsze

Niestety, jeżeli chodzi o higienę i praktyki produkcyjne to moim zdaniem w bardzo wielu miejscach produkcji i dystrybucji żywności jest kiepsko – zarówno w przemyśle (i często dobra marka nie ma tu nic do rzeczy), jak i gastronomii oraz handlu. A sanepid często dociera tylko do gabinetu dyrektora/właściciela.
Libra ja na SB już kiedyś byłam A teraz w okresie świąteczno-sylwestrowym zjadłam tyle słodkiego, że na pół roku powinno mi starczyć Zamiast chleba mam muffiny fasolowe.
Co do produktów ekologicznych – niestety certyfikaty to też często pic na wodę. Wg mnie w większości to produkty których cena nie jest adekwatna do jakości.
Agnieszka śliczne dzieciaczki

Macie jakiś sprawdzony sposób na zabezpieczenie szuflad przed małym bałaganiarzem? Ja mam większość komód z Ikei, bez gałek.

no niestety tak to wszystko wygląda ,najgorzej jak się o tym wie i czasem trzeba zjeść w różnych miejscach żywienia zbiorowego

musiałabyś poszukać zabezpieczeń do szuflad na allegro i chyba nawet z ikea są to powinny pasować

ja niestety też poległam w święta na całej linii jeśli chodzi o jedzenie teraz się muszę wziąć za siebie

Napisane przez mrowak

Aga, że dzieci masz piękne to wiadomo nie od dziś, ale ja się oficjalnie nie zgadzam żeby można było mieć TAKĄ figurę po 2 porodach! Oflaguję się, otransparentuję i pójdę protestować! Kto idzie ze mną??

kurcze, ale już późno! ZNowu siedzenie na allegro i przeglądanie roślin mnie zgubiło!!!

ja idę ,też uważam że to niesprawiedliwe
zaraz będzie dziesiątki roślin w obserwowanych