Zaburzenia hormonalne (PCOS, schorzenia nadnerczy i tarczycy)- wątek zbiorczy

[gwiazdka93]

Napisane przez LoLcIa123

Oh booże gwiazdko! a co sie stalo w ta niedziele?!
Właśnie siedziałam u fryzjera w poniedzialek i też słyszałam niemiłą historię o jakimś kliencie tamtejszego zakladu,który zmarł akurat w dzień sylwestra.

.

Jeżeli chodzi o ten euthyrox ,to ja już sama nie wiem,cycki bolą po bokach i nie chcą przestać poza tym zwiększyłam dawke kilka dni temu,bo miałam łykać przez 7 dni połowe 25 i poźniej zwiekszyc na całą tabletkę,tylko strasznie mnie boli bark i jakby od barku mi promieniuje do lewej dłoni,tak pulsacyjnie,a później w końcu tył głowy.

Kurcze, to nie wiem od czego mogą Cię boleć piersi Bo pamiętam jak pisałaś o bólu głowy, to to faktycznie mogło być od Euthyroxu. Teraz przeczytałam o tym w ulotce, bóle piersi związku z tym nie mają. Jedynie co mi przychodzi do głowy, to wzrost poziomu prolaktyny, ale to by było dziwne, bo przecież Euthyrox przez leczenie niedoczynności pośrednio obniża prolaktynę. Przynajmniej mi jak endo. zwiększała dawkę E., to prolaktyna obniżała się razem z TSH.

Niestety ja dentystów też nie znosze,wstyd się przyznać ale nie byłam kupe lat u dentysty,ze względu na złe wspomnienia z kiedyś no,a teraz przed rozpoczęciem staranek o dziecko,muszę wszystko naprawić,a jest tego trochę do roboty...

Ale przynajmniej masz teraz motywację Ja powoli przełamałam swój strach przed dentystą Z racji aparatu ortodontycznego, od roku średnio co miesiąc, mam tę wątpliwą przyjemność odwiedzać stomatologa- ortodontę i powoli te specyficzne zapachy z gabinetu już mnie tak nie odstraszają
Ale ja w ogóle mam traumę z dzieciństwa, bo miałam straszną dentystkę i chyba przez to taki uraz mi pozostał.

[LoLcIa123]

To naprawde tragedia!! ja też mam starszego brata i choć nie mieszka już z nami i tak nie wyobrażam sobie gdyby miało go nie być na szczęście wszystko skończylo się dobrze.
Te cycki to sama nie wiem... ostatnio trochę przytyłam i poszło mi conieco w cycki,więc moze od powiekszenia ? tylko w tym wieku takie bole cyckow no ale z drugiej strony nie bola całe,tylko po bokach,więc moze
Gwiazdko a możesz tam zeerknąć w ulotkę,czy mogę być jakieś bóle mięśni,barków,albo coś w tym stylu? bo ja gdzieś swoją ulotę "przepiłam" Ah, miałam jeszcze spytać,bo nie dopytalam endokrynologa,czy można łączyć ten lek z alkoholem? na codzień nie pije,ale okazjonalnie jak wczoraj dwa drinki sobie strzelilam no i co z innymi lekami? wiem,że cos z polopiryna nie bardzo,a taki lek od dentysty ,do zeba,to chyba nie zaszkodzi ?
Ja mam uraz,bo dentystka kiedyś przewiercila mi troche dziaslo przez "przypadek"

[gwiazdka93]

Napisane przez LoLcIa123

Te cycki to sama nie wiem... ostatnio trochę przytyłam i poszło mi conieco w cycki,więc moze od powiekszenia ? tylko w tym wieku takie bole cyckow no ale z drugiej strony nie bola całe,tylko po bokach,więc moze
Gwiazdko a możesz tam zeerknąć w ulotkę,czy mogę być jakieś bóle mięśni,barków,albo coś w tym stylu? bo ja gdzieś swoją ulotę "przepiłam" Ah, miałam jeszcze spytać,bo nie dopytalam endokrynologa,czy można łączyć ten lek z alkoholem? na codzień nie pije,ale okazjonalnie jak wczoraj dwa drinki sobie strzelilam no i co z innymi lekami? wiem,że cos z polopiryna nie bardzo,a taki lek od dentysty ,do zeba,to chyba nie zaszkodzi ?

Tu się zaśmiałam, bo to chyba ulubione życzenia świąteczne dziewczyn Skoro bolą Cię po bokach, to może z biustonoszem coś jest nie tak? Może ciasny jest i dlatego?
Tu np. jest ulotka Alkohol nie szkodzi w leczeniu E., na pewno nie w takiej ilości. Może nie jest to odpowiedni przykład, ale ja łączyłam jeszcze niedawno Euthyrox, Spironol, Metformax z umiarkowanymi ilościami alkoholu (choć rzadko, co prawda) i nic się nie działo Wg mnie w granicach rozsądku wszystko można. Polopirynę brałam i też nic się nie stało. Poza tym co miesiąc łączę Euthyrox z Ibupromem Max lub No-spą i też wszystko w porządku. A lek wew. do zęba wg mnie w żadne interakcje też nie wejdzie.

[kasiastrunin]

dziewczyny, a mam pytanko, czy któras z Was w trakcie diagnostyki miała podejrzenie gruczolaka nadnerczy?
Bo przy rozmowie mojej z lekarzem padło to słowo, ale musze czekac jeszcze 3 tygodnie na kontrole + wyniki badan moczu eh..

[LoLcIa123]

Ja nie miałam żadnych podejrzen póki co ,oprócz PCOS, a też pewnie dlatego,że miałam tylko badania w kierunku PCOS, nie wiem czy chce wiedzieć,że jest mi coś jeszcze oprócz PCOS i niedoczynności,to się może nigdy nie skończyć ,więc wole nie wiedzieć chyba hah !
No a w Katowicach,pada śnieg! mój humor jest znaczenie lepszy odkąd lecze niedoczynność, choć mam jakieś dziwne bóle ,raz tu raz tam,jakby nerwobóle i głowa mi niekiedy pęka ,ale wszystko da się przetrwać
No a tak poza tym ,to szukam pracy..boże jak ciężko o pracę a Wy studiujecie coś? pracujecie ?

[kasiastrunin]

ja studiuje dziennie, ale szukam (niestety dlugo i bezskutecznie) tez pracy ktora udaloby sie pogodzic bez problemu ze studiami dziennymi i dorobic troche dla siebie.. niestety ciezko o prace na dziennych, ale sie nie poddaje.

[Petit_Papillon]

Ja jak dzisiaj jechałam na rozmowę o pracę, mówię do TŻta, że dzis są juz wyniki hist-pat. z endometrium i w tym samym momencie zadzwoniła do mnie pani ze szpitala, że wyniki już są (zaróewno hist-pat jak i reszta z krwi) i, że jestem z tego powodu umówiona na konsultacje do profesora od razu sie zestresowałam i pytam jej czy coś jest nie tak w takim razie (profesor nie zajmuje sie każdym przypadkiem :/), a pani mi odpowiada, że dowiem się na wizycie.. eh a wizyta dopiero 21.01... pojechałam po te wyniki dzisiaj do szpitala (hist-pat i wyniki z badan hormonalnych), ale niestety moja karta była u profesora i gucio... eh dopiero w poniedziałek mogą je mieć w rejestracji... zestresowana jestem jak cholera

[kasiastrunin]

kochana mnie tez do profesora i to ordynatora umowili, a na szczescie (poki co,odpukac) zadnej powaznej diagnozy nie uslyszalam, wiec glowa do gory.. a pod jakim dokladnie katem/podejrzeniem to bylo robione?
glowa do gory, to ze profesor nie znaczy ze zaraz cos mega powaznego.

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasiastrunin

kochana mnie tez do profesora i to ordynatora umowili, a na szczescie (poki co,odpukac) zadnej powaznej diagnozy nie uslyszalam, wiec glowa do gory.. a pod jakim dokladnie katem/podejrzeniem to bylo robione?
glowa do gory, to ze profesor nie znaczy ze zaraz cos mega powaznego.

no ten mój to profesor i kierownik kliniki jest zarazem. Hist-pat. była robiona jako, że tak powiem "uwieńczenie" wszystkich badan, każda dziewczyna, u której dało radę coś "wyhodować" z wymazu z pochwy miała po 2 dniach robioną biopsję, więc to tak.

dziękuje za pocieszenie, TŻ też tak mówi, ale ja juz panikuje, jak zwykle

[gwiazdka93]

Napisane przez kasiastrunin

dziewczyny, a mam pytanko, czy któras z Was w trakcie diagnostyki miała podejrzenie gruczolaka nadnerczy?
Bo przy rozmowie mojej z lekarzem padło to słowo, ale musze czekac jeszcze 3 tygodnie na kontrole + wyniki badan moczu eh..

Podejrzenie jeszcze nic nie znaczy przecież, nie stresuj się na zapas. U mnie podejrzewano różne rzeczy a prawie nic się nie sprawdziło

Napisane przez LoLcIa123

No a tak poza tym ,to szukam pracy..boże jak ciężko o pracę a Wy studiujecie coś? pracujecie ?

Ja studiuję dziennie

Napisane przez Petit_Papillon

Ja jak dzisiaj jechałam na rozmowę o pracę, mówię do TŻta, że dzis są juz wyniki hist-pat. z endometrium i w tym samym momencie zadzwoniła do mnie pani ze szpitala, że wyniki już są (zaróewno hist-pat jak i reszta z krwi) i, że jestem z tego powodu umówiona na konsultacje do profesora od razu sie zestresowałam i pytam jej czy coś jest nie tak w takim razie (profesor nie zajmuje sie każdym przypadkiem :/), a pani mi odpowiada, że dowiem się na wizycie.. eh a wizyta dopiero 21.01... pojechałam po te wyniki dzisiaj do szpitala (hist-pat i wyniki z badan hormonalnych), ale niestety moja karta była u profesora i gucio... eh dopiero w poniedziałek mogą je mieć w rejestracji... zestresowana jestem jak cholera

Będzie dobrze, na pewno Skoro masz już wszystkie wyniki, to pewnie jesteś umówiona na konsultację i przekażą Ci co dalej, albo już nawet ostateczną diagnozę Profesor wcale nie oznacza od razu Bóg wie czego, może po prostu w pon. tylko on przyjmuje

[wspaniala]

chcialabym do Was dolaczyc .

Napisane przez Monika 8 4

Zrób sobie morfologię, OB, CRP. Wtedy sprawdzisz czy masz jakiś stan zapalny w organiźmie.

pierwsza slysze o takim wskazniku? moglabys przyblizyc jego znaczenie ?

Napisane przez LoLcIa123

BTW..Dziewczyny czy Wy też macie skrzepy podczas miesiączki?

ja mam co jakis czas wlasnie takie skrzepy i dla mnie wydaje sie byc to normalna fizjologia... w koncu cos tam z nas sie luszczy .


dolaczam do Was, probuje znalezc przyczyne wciaz wystepujacego u siebie tradziku (plecy - juz sporadycznie, tak samo twarz). mam testosteron w gornej granicy normy, dheas lekko podwyzszony poza norma, prolaktyna w normie. tsh - 0,9 (norma od 0,25-5).
jeszcze chcialabym zrobic usg tarczycy oraz usg jajnikow (ciekawa jestem, czy na fundusz dostane od ginekologa takie usg? bo za hormony niestety placilam prywatnie - nie chcial mi wypisac, a do endokrynologa kolejki sa niemilosiernie dlugie) i wtedy mogloby sie wyjasnic, co mi tam dolega. dodam od siebie, ze mam przetluszczajaca sie cere oraz musze myc co 1-2 dni wlosy, zeby byly swieze i ladne - tutaj moglabym w sumie zrzucic wine na podwyzszony testosteron, ale jego przyczyna moze lezec w jakiejs chorobie hormonalnej... np. zespole policystycznych jajnikow . okres trwa jakies 4-5dni (5 dzien to takie plamienia bez krwi) a caly cykl waha sie miedzy 25-28 dniem. to chyba tyle, co moglabym od siebie dodac. ob podwyzszone - w granicach 12-19 (od jakis 3 lat).

[wspaniala]

Napisane przez Monika 8 4

http://www.zdronet.pl/crp-bialko-c-r...4,badanie.html

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Zrób usg jajników ale przezpochwowe bo może to być PCO. Ja mam okres prawie regularny i włosy tłuste, myję codziennie i mam na jajniku pęcherzyki no i mam PCO jak to stwierdził gin. Mi też pryszcze spędzały sen z powiek....

no to teraz musze trafic na jakiegos rzetelnego ginekologa, bo zwykle mlode pacjentki sa traktowane "olewczo", bo przeciez sa mlode, to co im tam moze dolegac .

[LoLcIa123]

dziewczyny czy to możliwe żeby od tego euthyroxu bolał mnie lewy bark? najpierw boli mnie własnie w okolicach tego barku,później ból promieniuje do lewej ręki i tak się ciągnie... strasznie mnie to denerwuje już nie wspomne o zatykających się uszach i bolach głowy..

[gwiazdka93]

Napisane przez LoLcIa123

dziewczyny czy to możliwe żeby od tego euthyroxu bolał mnie lewy bark? najpierw boli mnie własnie w okolicach tego barku,później ból promieniuje do lewej ręki i tak się ciągnie... strasznie mnie to denerwuje już nie wspomne o zatykających się uszach i bolach głowy..

Szczerze powiedziawszy nie wiem, a jak długo już bierzesz E.? Po 4 tyg. można by już zbadać TSH i fT4, żeby sprawdzić czy dawka jest odpowiednia. Może masz za dużą dawkę i stąd te problemy?
Ja nie mam żadnych skutków ubocznych leczenia E., natomiast teraz na anty. to jakaś masakra I znowu się pochorowałam dzisiaj

[LoLcIa123]

Ja przez 7 dni miałam brać polowy 25 i po 7 dnia zwiększyć na całą dawkę. tak też zrobilam.. 14 mam wizytę u endo i 11 będę robiła ponownie tsh dzisiaj już 20 dzień z euthyroxem,jednak te bole barków i ramienia (w sumie tylko po lewej stronie) nie dają mi spokoju czy to aby na pewno od euthyroxu ,a nie czegoś innego[znowu zaczynam kombinowac;/]. A właśnie miałam pytać,jak tam się czujesz po antykach?

[gwiazdka93]

Napisane przez LoLcIa123

Ja przez 7 dni miałam brać polowy 25 i po 7 dnia zwiększyć na całą dawkę. tak też zrobilam.. 14 mam wizytę u endo i 11 będę robiła ponownie tsh dzisiaj już 20 dzień z euthyroxem,jednak te bole barków i ramienia (w sumie tylko po lewej stronie) nie dają mi spokoju czy to aby na pewno od euthyroxu ,a nie czegoś innego[znowu zaczynam kombinowac;/]. A właśnie miałam pytać,jak tam się czujesz po antykach?

Aha, nie wiem co mi się pomieszało, że zwiększyłaś dawkę z 25 na 50 Do 11 już niedługo, więc zobaczysz co jest grane. Nie mam pojęcia od czego mogą być te bóle...
Właśnie nie czuję się dobrze... Okres 11-mies. leczenia różnymi lekami nie dawał mi się aż tak bardzo w kość jak teraz, kiedy biorę tabl. anty. Jestem w połowie opakowania, bolą mnie bardzo piersi jak podczas PMS, czasem podbrzusze i ogólnie słabo się czuję. W nocy dzisiaj kilka razy wymiotowałam i obawiam się, że tabl. też się do tego przyczyniły. Ginka kazała przyjść po 1 op., jakby coś było nie tak, ale chyba spróbuję jeszcze dobrać to drugie opakowanie i zobaczę co powie na wizycie (w lutym).

[Petit_Papillon]

Napisane przez gwiazdka93

Będzie dobrze, na pewno Skoro masz już wszystkie wyniki, to pewnie jesteś umówiona na konsultację i przekażą Ci co dalej, albo już nawet ostateczną diagnozę Profesor wcale nie oznacza od razu Bóg wie czego, może po prostu w pon. tylko on przyjmuje

Tak jestem umówiona na konsultacje, z tego co się zdołałam przez telefon dowiedzieć. Fajne by było, gdyby była ostateczna diagnoza, bo jak zapytałam tą Pana przez tel czy to coś poważnego, to odpowiedziała mi, że profesor zastosuje odpowiednie leczenie, przepisze leki, tabletki i m wszystko wytłumaczy.
Wiem, wiem, że profesor nie oznacza nic strasznego, ale ja byłam już wtedy podwójnie zdenerwowana - i rozmową o pracę i tym profesorem
A i nie wiem jak on przyjmuje szczerze powiedziawszy :P

Napisane przez wspaniala

no to teraz musze trafic na jakiegos rzetelnego ginekologa, bo zwykle mlode pacjentki sa traktowane "olewczo", bo przeciez sa mlode, to co im tam moze dolegac .

Hm, ja się spotkalam z zupełnie innym podejście. Młode pacjentki są traktowane lepiej od starszych, bo sa w wieku reprodukcyjnym. I to właśnie od ich zdrowia zależy czy społeczenstwo nam się powiększy czy też nie.

[sarna405]

Witam
Chciałam się dowiedzieć czy któraś z was leczyła się na tarczyce będąc w ciązy?

Podam wam swój problem jestem 6 lat po operacji tarczycy 1 płata biorę cały czas EUTHYROX aktualnie 125 miałam niedoczynność teraz mam nadczynność polekową a jestem w 6 tyg ciąży do lekarz musze się dopiero zarejestrować...kazał mi przyjeżdżać co 2 miesiące jak będę w ciąży.
zy choroba tarczycy moz e zagrażać ciąży czy nie ma obaw? proszę o informacje

[gwiazdka93]

Napisane przez sarna405

Witam
Chciałam się dowiedzieć czy któraś z was leczyła się na tarczyce będąc w ciązy?

Podam wam swój problem jestem 6 lat po operacji tarczycy 1 płata biorę cały czas EUTHYROX aktualnie 125 miałam niedoczynność teraz mam nadczynność polekową a jestem w 6 tyg ciąży do lekarz musze się dopiero zarejestrować...kazał mi przyjeżdżać co 2 miesiące jak będę w ciąży.
zy choroba tarczycy moz e zagrażać ciąży czy nie ma obaw? proszę o informacje

Tutaj znajdziesz więcej info.

[syslo]

Witam się
jeśli moge to chciałabym do Was dołączyć ??


Sama nie jestem pewna czy to jest odpowiedni wątek dla mnie ale napiszę Wam jaki mam problem.

Otóż w lipcu zeszłego roku zachciało mi się przesuwania okresu z powodu ważnego wesela, poprosiłam gin o tabletki anty, dostałam kontracept, ale odstawiłam go w połowie opakowania. Nie dosć ze miałam plamienia biorąc go to jeszcze zaczęły sie okropne bóle głowy, osłabienie. Po odstawieniu miałam znów okres, czułam sie fatalnie. Po kilku dniach doszło kołatanie serca, duszności. Pojechałam do lekarza i po zrobieniu ekg dostałam potas i magnez oraz tabletki na uspokojenie serca. Podobno w ekg wyszły braki potasu.
Przyjmowałam leki zgodnie z zaleceniami, polepszyło się. Ale powróciło wszystko za jakiś czas. Dopiero po kilku nawrotach zauważyłam pewną prawidłowość, że ataki kołatania serca, słabości, bólu głowy( do tego stopnia ze musiałam na IP jechać), powracają przed okresem, teraz po pół roku widzę to prawidłowość doskonale. cały miesiac czuję sie dobrze a przed okresem znó mam spadek potasu. Dodam że co dzień przyjmuje 2x dziennie potas i magnez i Concor Cor na serduszko. Sprawdzam co jakiś czas poziom potasu i najwyższy jest u mnie 4.35 (norma 3.5 do 5.5) pod kroplówkę mnie podpięto jak miałam 3.8 bo nie umiałam ustać na nogach już.

Miałam usg nadnerczy, jamy brzusznej. Ekg echo seca. Badania krwi i moczu. Tsh tez miałam robione kiedyś na IP. Wszystkie badania sa dobre.

nie wiem już do jakiego lekarza iść, mam tylko w zanadrzu ginekologa ale przydałby sie endokrynolog chyba ale takowego u nas nie mam/

Czy myslicie że moje problemy mogą wynikać z winy hormonów??

[gwiazdka93]

Napisane przez syslo

Witam się
jeśli moge to chciałabym do Was dołączyć ??


Sama nie jestem pewna czy to jest odpowiedni wątek dla mnie ale napiszę Wam jaki mam problem.

Otóż w lipcu zeszłego roku zachciało mi się przesuwania okresu z powodu ważnego wesela, poprosiłam gin o tabletki anty, dostałam kontracept, ale odstawiłam go w połowie opakowania. Nie dosć ze miałam plamienia biorąc go to jeszcze zaczęły sie okropne bóle głowy, osłabienie. Po odstawieniu miałam znów okres, czułam sie fatalnie. Po kilku dniach doszło kołatanie serca, duszności. Pojechałam do lekarza i po zrobieniu ekg dostałam potas i magnez oraz tabletki na uspokojenie serca. Podobno w ekg wyszły braki potasu.
Przyjmowałam leki zgodnie z zaleceniami, polepszyło się. Ale powróciło wszystko za jakiś czas. Dopiero po kilku nawrotach zauważyłam pewną prawidłowość, że ataki kołatania serca, słabości, bólu głowy( do tego stopnia ze musiałam na IP jechać), powracają przed okresem, teraz po pół roku widzę to prawidłowość doskonale. cały miesiac czuję sie dobrze a przed okresem znó mam spadek potasu. Dodam że co dzień przyjmuje 2x dziennie potas i magnez i Concor Cor na serduszko. Sprawdzam co jakiś czas poziom potasu i najwyższy jest u mnie 4.35 (norma 3.5 do 5.5) pod kroplówkę mnie podpięto jak miałam 3.8 bo nie umiałam ustać na nogach już.

Miałam usg nadnerczy, jamy brzusznej. Ekg echo seca. Badania krwi i moczu. Tsh tez miałam robione kiedyś na IP. Wszystkie badania sa dobre.

nie wiem już do jakiego lekarza iść, mam tylko w zanadrzu ginekologa ale przydałby sie endokrynolog chyba ale takowego u nas nie mam/

Czy myslicie że moje problemy mogą wynikać z winy hormonów??

Ja szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia, ale skoro mają one związek z cyklem miesiączkowym, to być może tak. Warto by przejść się do endo. Mnie tylko dziwią Twoje objawy przy takim poziomie potasu Ja na skutek leczenia od roku mam potas zazwyczaj na poziomie 3,8, ostatnio nawet 3,68 i podobnych objawów nie mam. Ale pewnie każdy org. reaguje inaczej.

[LoLcIa123]

Witajcie dziewczyny !!
śnieg pada w Katowicach a u Was??
Jeżeli chodzi o zdrowie,to prawdopodobnie euthyrox mnie wykończy boli lewe ramie ,bark lewy ,co się tak uczepiło tego lewego dobrze,że wizyta u endo już za chwile,mam nadzieje,że powie mi skąd te problemy,myśle że może brak magnezu,bo wczoraj mi też oko skakało albo b12 ,to muszę skontrolować,szkoda ze wszystko z własnej kieszeniu,ale cóż zrobić,nie będę się tak męczyła toż

[syslo]

Napisane przez gwiazdka93

Ja szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia, ale skoro mają one związek z cyklem miesiączkowym, to być może tak. Warto by przejść się do endo. Mnie tylko dziwią Twoje objawy przy takim poziomie potasu Ja na skutek leczenia od roku mam potas zazwyczaj na poziomie 3,8, ostatnio nawet 3,68 i podobnych objawów nie mam. Ale pewnie każdy org. reaguje inaczej.

ja tez jestem zdziwiona taką reakcją mojego organizmu ale chyba wszystko to przez ten potas bo jak tylko czuje objawy i zazywam kolejną tabletkę ( mam zazywac 2 dniennie a w skrajnych przypadkach mam brac trzecią w południe) to od razu czuje sie o niebo lepiej czasem po godzinie jak nowo narodzona

[kasiastrunin]

Dziewczyny,
czy któraś z Was brała lek CLIMEN ?

Byłam dzis prywatnie u super dobrej (ponoc) gino-endo ze wszystkimi wynikami badan, tez tymi ze szpitala i powiedziala ze dla niej mam klasyczne PCOS, androgenizacja faktycznie moze byc pochodzenia nadnerczowego ale nie mam niby na bank zadnego gruczolaka tylko jak juz to WPN o poznej postaci i powiedziala ze nawet jak to i tak by mnie leczyla jak na pcos, wiec to wpn sie za jakis czas zdiagnozuje, poki co mam brac od 5 d.c. CLIMEN i po 2 miesiacach brania climen zrobic w 3 dc (na leku) dhes i 17ohprogesteron i jakby wyszly mega za wysokie to zrobi mi tomografie nadnerczy a jak nie, tzn ze mam "tylko" PCOS, bez nadnerczy.
Powiedziala tez ze jajniki mi nie wygasaja, bo wtedy mialabym wyniki jak przy menopauzie i ze mi na pewno nie wygasaja (w szpitalu powiedzieli mi ze one w ogole nie pracuja i sa wyglasle, martwi mnie teraz kto sie pomylił..)
powiedziala ze nie mam na hiperprolaktynemie brac tego bromergonu ktory dostalam w szpitalu gdyz nie jest taka tragicznie za wysoka i wynika tylko z pcos.
Zamiast htz (cos na e, nie pamietam) + duphaston co zapisali mi w szpitalu mam brac ten CLIMEN.
to jest lek typowo na menopauze co mnie przeraza któras z was to brala?

no i nie wiem teraz w ktora strone isc czy w strone lekarza ze szpitala gdzie zbadali mnie do d..(1/10 mialam tych badan co Wy..) i gdzie na rozmowe na koncu poswiecili mi 20 sekund, czy w strone prywatnej gino-endo ktora mi ponad pol godziny poswiecila, cierpliwie tlumaczyla..
nie wiem co robic, bo obie "strony" zapisaly mi inne leki i dostalam inne diagnozy, wg.prywatnej gino-endo mam PCOS + byc moze androgenizacje nadnerczowa ale jak juz to od wpn a nie zadnego gruczolaka i mam narazie brac tylko ten CLIMEN 3 miechy,
wg.profesora ze szpitala (ktory rozmawial ze mna moze z 20-30 sekund..) mam nadczynnosc nadnerczy, bardzo mozliwe ze od gruczolaka, nadnercza rozwalily mi jajniki i dlatego wygladaja na pcos, na dodatek nie pracuja i sa wygasle, mam brac bromergon, HTZ jakis lek na e i duphaston.

zapalilo mi sie swiatelko na 1 rzecz - jak w szpitalu zapytalam o antykoncepcje o tabletki czy bede mogla brac chociazby tak "dla siebie" (wiadomo ) to mnie wyzwal ten profesor i powiedzial ze poki co jajniki mi nie pracuja i powinnam sie martwic jak im prace przywrocic a nie o hamowanie antykoncepcja i ze do ust tego brac nie moge.. Z kolei ta prywatna gino-endo powiedziala ze po tym CLIMENIE to pcos bedziemy leczyc klasycznie jakas antykoncepcja, najlepiej silna typu diane35..-zapalila mi sie ostrzegawcza lampka, bo w szpitalu profesor mnie wyzwal jak wspomnialam o anty w ogole..


Nie wiem co robic i komu zaufac , jakie leki brac.. nie moge sie leczyc u 2 "stron", skoro leki i diagnozy sa inne..
mam tydzien na podjecie decyzji w sumie (musze czekac do 5 d.c.)..

pomocy mam metlik w glowie;(

[gwiazdka93]

kasiastrunin, ja na Twoim miejscu zaufałabym tej gin.-endo., ale to tylko moja opinia. Wg mnie ona ma rację z tą hiperandrogenizacją nadnerczową, osobiście jestem w podobnej sytuacji- mam PCOS+ dodatkowe wysokie poziomy hormonów nadnerczowych. No i też lek. mniej się skupiają na leczeniu tych androgenów nadnerczowych, a bardziej na PCOS. A jeśli chodzi o gruczolaka czy inne guzy nadnerczy- w tym przypadku poziomy hormonów nadnerczowych są o wiele wyższe Climen nie tylko jest stosowany w HTZ, poczytaj w internecie- sporo dziewczyn dostaje go na wywołanie miesiączki i potem także przechodzą na Diane-35.

[kasiastrunin]

tyle ze ja miesiaczke mam, jedynie wybitnie nieregularne (najwczesniej w 32dc a bywa ze w 45..) wiec sama nie wiem..
ale masz racje, tez sie bardziej skaniam ku prywatnie tej pani gino endo chociaz bede sie na maxa bala brac potem anty leczniczo, jak w szpitalu powiedzieli ze kategorycznie NIE moge ich brac..

[gwiazdka93]

Napisane przez kasiastrunin

tyle ze ja miesiaczke mam, jedynie wybitnie nieregularne (najwczesniej w 32dc a bywa ze w 45..) wiec sama nie wiem..
ale masz racje, tez sie bardziej skaniam ku prywatnie tej pani gino endo chociaz bede sie na maxa bala brac potem anty leczniczo, jak w szpitalu powiedzieli ze kategorycznie NIE moge ich brac..

W takim razie pewnie u Ciebie było inne wskazanie do przepisania leku, trzeba było lek. zapytać
W PCOS leczeniem pierwszego rzutu i tak jest antykoncepcja, więc wiesz Poza tym sama pisałaś, że zrobiono Ci niewiele badań, więc całkiem możliwe, że diagnoza dot. wygaśnięcia jajników też poprawna nie była. No i przede wszystkim jeśli masz takie wątpliwości, to warto nie bać się, tylko porozmawiać z lekarzem. Trzeba było wprost powiedzieć, że poprzedni lek. zabronili Ci brać tabl. anty i zapytać, co obecna lek. o tym sądzi. Na nast. wizycie przecież możesz też o to zapytać

[wspaniala]

Napisane przez kasiastrunin

tyle ze ja miesiaczke mam, jedynie wybitnie nieregularne (najwczesniej w 32dc a bywa ze w 45..) wiec sama nie wiem..
ale masz racje, tez sie bardziej skaniam ku prywatnie tej pani gino endo chociaz bede sie na maxa bala brac potem anty leczniczo, jak w szpitalu powiedzieli ze kategorycznie NIE moge ich brac..

a moze jeszcze poszlabys gdzies do jakiegos prywatnego gin-endo? albo chociaz samego endo? moze nowy lekarz dalby jakies swoje spojrzenie na sprawe, takie, ktore wpasowalby sie w jedna z dwoch teorii, ktore juz masz ?

[kasiastrunin]

no, tak chyba bedzie najrozsadniej, jakis trzeci lekarz, ktory sie wypowie o tych 2 opiniach.. ale poki co bardziej sie ku gino-endo sklaniam niz tych ze szpitala

[Petit_Papillon]

Cześć dziewczyny
Nie mogąc się doczekać wizyty u u prof. 21 stycznia musiałam iść do szpitala i skserować swoje wyniki (oryginałów niestety nie wydają), bo ciekawość mnie zżerała co tam wyszło.
I z takich najważniejszych (i tych, które nie są w normie) to tak:
kortyzol profil dobowy:
godz. 6 11.21 ug/dl (5.49-28.76) - ok
godz. 8 15.48 ug/dl (5.49-28.76) - ok
godz. 21 1.52 ug/dl (2.46-17.15) - za niski
godz. 22 1.13 ug/dl (2.46-17.15) - za niski

za niski cholesterol całkowity (i w sumie nie wiem czy to dobrze czy nie )

PRL 90.53 ng/ml (5-35) - dość sporo za wysoki

część reszty badań jest "teoretycznie w normie" chociaż są na granicy (tej dolnej), a innych też nie znam norm. Poza tym z tego co się dowiedziałam to to, że np. część hormonów jest w normie nie znaczy, że jest dobrze, bo różnica pomiędzy poszczególnymi hormonami musi też mieć jakieś normy, z już wiem, że różnica pomiędzy przynajmniej 4 hormonami jest za niska...

na usg piersi wszystko ok, na usg tarczycy niby wszystko jest ok, ale "struktura i echogeniczność miąższu nieco nierówne w całości obniżone - wskazana kontrola przec. p./tarczycowych" (i tu moje pytanie czy orientujecie się, czy te przeciwciała mają oznaczenie anty-TPO?)
usg tv też nie jest idealne jak do tej pory i oczywiście na wyniku badania hist.-pat. też coś wyszło.

Już się nie mogę doczekać 21.01 i tego co mi powie profesor. Wiem, że to nie musi być nic złego, ale jestem ciekawa jakiejkolwiek opinii i decyzji względem ew. leczenia.