Czekamy na święta i pierwsze dzieciaczki,wciąż na Mężów mamy smaczki - Żony 2012 czII

[jagata]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;38413004]myślę że podczas porodu musiałby być ślepy żeby nie zauważyć jak bardzo Cię boli
A do porodu i połogu to myślę że pierwsze kilka dni po porodzie jest ciężko gdy jest się pozszywanym i nie możesz ani usiąść, ani się wysikać po szczypie

U nas w szpitalu mają specjalne koła do siadania dla kobiet po porodzie i szwagierka sobie je chwaliła (wyglądem przypomina deskę klozetową )[/QUOTE]
Zobaczymy jak to będzie. Najgorsze jest to, że wszystko na to wskazuje, że będę miała weekendowego męża... trudno będzie się przestawić....

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez malwus20

Dokładnie mam to samo odczucie. Ciąża sama w sobie to piękny okres ale boję się jakby to powiedzieć skutków, że ciągle mogę się źle czuć, poród to w ogóle dla mnie abstrakcja której boję się najbardziej, moment zaraz po, co i jak mam robić z dzieckiem bo w końcu któreś będzie pierwsze więc i ja zielona w tych sprawach

jeśli zapiszesz się do szkoły rodzenia to tam uczą podstaw opieki nad noworodkiem
A tak szczerze to sama intuicyjnie będziesz wiedziała czego dziecko potrzebuje

[malwus20]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;38413149]jeśli zapiszesz się do szkoły rodzenia to tam uczą podstaw opieki nad noworodkiem
A tak szczerze to sama intuicyjnie będziesz wiedziała czego dziecko potrzebuje [/QUOTE]
Oby się sprawdziło to co mówisz choć ciąża w tej chwili to dla mnie odległy temat chyba że tak jakoś samo wyjdzie

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez jagata

Zobaczymy jak to będzie. Najgorsze jest to, że wszystko na to wskazuje, że będę miała weekendowego męża... trudno będzie się przestawić....

ale przecież jak będziesz na macierzyńskim to też będziesz w domu sama z dzieciaczkiem, tak naprawdę to najtrudniej zajmować się sprawunkami domowymi dopóki dziecko nie zacznie chodzić.
A jak ma 1,5roku to już samo będzie "pomagało"

[jagata]

Napisane przez malwus20

Dokładnie mam to samo odczucie. Ciąża sama w sobie to piękny okres ale boję się jakby to powiedzieć skutków, że ciągle mogę się źle czuć, poród to w ogóle dla mnie abstrakcja której boję się najbardziej, moment zaraz po, co i jak mam robić z dzieckiem bo w końcu któreś będzie pierwsze więc i ja zielona w tych sprawach

Myślę, że z dzieckiem sobie poradzisz. Kilka lat temu tego nie czułam i jak odwiedzałam szwagierkę po urodzeniu pierwszego dziecka, to mnie przerażało to wszystko co wokół dziecka trzeba robić....A teraz jest całkiem inaczej. Po prostu trzeba do tego wszystkiego dojrzeć

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez malwus20

Oby się sprawdziło to co mówisz choć ciąża w tej chwili to dla mnie odległy temat chyba że tak jakoś samo wyjdzie

gwarantuje Ci
jestem nianią i sama po sobie widzę że jak przychodzę do niemowlaków to na drugi dzień już wiem czego on oczekuje,a myślę że matka jeszcze szybciej potrafi "zaskoczyć"

[jagata]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;38413210]ale przecież jak będziesz na macierzyńskim to też będziesz w domu sama z dzieciaczkiem, tak naprawdę to najtrudniej zajmować się sprawunkami domowymi dopóki dziecko nie zacznie chodzić.
A jak ma 1,5roku to już samo będzie "pomagało" [/QUOTE]
No wiadomo, ale wszystko wskazuje, że mąż będzie pracował w różnych miejscach Polski i do domu zjeżdżać będzie średnio raz na 2 tygodnie. I myślę, że inaczej jest wtedy, gdy w ciągu dnia siedzisz z dzieckiem ,ale w każdej chwili możesz zadzwonić do męża by po pracy zrobił zakupy i coś jeszcze tam załatwił. A tak, to radź sobie sama.
Dobra już nie zamulam. Może uda się znaleźć pracę na miejscu, przynajmniej na początku

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez jagata

No wiadomo, ale wszystko wskazuje, że mąż będzie pracował w różnych miejscach Polski i do domu zjeżdżać będzie średnio raz na 2 tygodnie. I myślę, że inaczej jest wtedy, gdy w ciągu dnia siedzisz z dzieckiem ,ale w każdej chwili możesz zadzwonić do męża by po pracy zrobił zakupy i coś jeszcze tam załatwił. A tak, to radź sobie sama.
Dobra już nie zamulam. Może uda się znaleźć pracę na miejscu, przynajmniej na początku

ewentualnie możesz sobie wziąć nianie na 2-3h

[201705121336]

A ja wstałam sobie o 10.45:P a co wolne mam .
kindzia uszki w górę wyniki na pewno beda dobre

[Nattiv]

Napisane przez wensday21

A ja wstałam sobie o 10.45:P a co wolne mam .
kindzia uszki w górę wyniki na pewno beda dobre

Oj jak ja bardzo dawno tak długo nie spałam

[jagata]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;38413418]ewentualnie możesz sobie wziąć nianie na 2-3h [/QUOTE]
niania to podstawa bo ani mojej mamy ani teściowej na dłuższą metę nie zdzierżę

[201705121336]

Napisane przez Nattiv

Oj jak ja bardzo dawno tak długo nie spałam

ja tez nie i dzisiaj zaszalałam
ale dobrze sie czuje
teraz ide popracowac ale w domu

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez jagata

niania to podstawa bo ani mojej mamy ani teściowej na dłuższą metę nie zdzierżę

najlepsza teściowa to taka która jest 100km od domu i 2m pod ziemią

[jagata]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;38413933]najlepsza teściowa to taka która jest 100km od domu i 2m pod ziemią [/QUOTE]
hehe, moja jest prawie 400 km i dla mnie to idealna odległość

[gosza_m]

Tematy około ciążowe nr 1 na wątku
U mnie najgorszym zmartwieniem dotyczącym posiadania dziecka jest mieszkanie. Bo nie ukrywam, że chciałabym być na swoim. Mieć spokój i zero wtrącania się osób trzecich. Wiem tez, że kiedyś mogę zatęsknić za pomocą mamy, ale chciałabym wychować swoje dziecku po mojemu

Co do postanowień noworocznych- tez mam kilka. Niektóre poważne, inne mniej. Pierwszym z nich jest jedzenie śniadań!!!! Jakoś tak rano nie chce mi się jeść i czekam do obiadu, co zdrowe i rozsądne nie jest. Przez to tez zdarzało mi się często podjadać przed obiadem
Oprócz tego będziemy jeść zdrowo, duzo się ruszać, ograniczamy tv i komputer, uczymy się języków i najważniejsze- praca!!! Ja ją musze mieć, a TŻ będzie zmieniał.
Jakiś czas temu pisałyście o paleniu fajek- nam się zdarza podpalać na imprezach, przy %. Od 1 stycznia po 1. zero fajek, po 2. ja chce ograniczyć piwko do minimum- raz na jakiś czas do smaku, a nie co piątek w pubie

[jagata]

Napisane przez gosza_m

Tematy około ciążowe nr 1 na wątku
U mnie najgorszym zmartwieniem dotyczącym posiadania dziecka jest mieszkanie. Bo nie ukrywam, że chciałabym być na swoim. Mieć spokój i zero wtrącania się osób trzecich. Wiem tez, że kiedyś mogę zatęsknić za pomocą mamy, ale chciałabym wychować swoje dziecku po mojemu

Co do postanowień noworocznych- tez mam kilka. Niektóre poważne, inne mniej. Pierwszym z nich jest jedzenie śniadań!!!! Jakoś tak rano nie chce mi się jeść i czekam do obiadu, co zdrowe i rozsądne nie jest. Przez to tez zdarzało mi się często podjadać przed obiadem
Oprócz tego będziemy jeść zdrowo, duzo się ruszać, ograniczamy tv i komputer, uczymy się języków i najważniejsze- praca!!! Ja ją musze mieć, a TŻ będzie zmieniał.
Jakiś czas temu pisałyście o paleniu fajek- nam się zdarza podpalać na imprezach, przy %. Od 1 stycznia po 1. zero fajek, po 2. ja chce ograniczyć piwko do minimum- raz na jakiś czas do smaku, a nie co piątek w pubie

Postanowienia dobre
Mi tez zdarza się nie zjeśc śniadania rano. Jednak zaraz po przyjściu do pracy staram się zjeśc chociaż bułkę z serkiem albo jakiś owoc.
Też mam postanowienie ograniczyć alkohol do minimum. Ogólnie ostatnio ograniczam i o wiele lepiej się czuję, ponieważ jak piję mniej piwka, to nie chce mi się jeść i jestem w stanie ograniczyć ochotę na kebaba podczas powrotu do domu z imprezy do minimum. Podobnie jest jak pijemy piwo w domu - wtedy staram się nie podjadać. Ponadto następnego dnia nie boli mnie głowa i nie mam kaca i uczucia 15 kg więcej i wtedy nie marnuję swojego wolnego czasu
Innych postanowień nie mam bo i tak pewnie bym ich nie dotrzymała

[iceflower]

witam się z opóźnieniem w Nowym Roku i życzę wszystkiego dobrego

Sylwester u nas fajnie, ale 1.01 trochę wyjęty z życiorysu, bo kilka drinków było za mocnych , postanowień noworocznych nie robię bo i tak nigdy ich nie dotrzymuję, ale mam nadzieję, że to będzie rok który jakoś rozwiąże kwestię mojej pracy i że wiosną wbijemy łopatę pod nasz domek.

Nie mogę was jakoś nadrobić, nie nadążam a do tego początek roku w pracy raczej z intensywnych.
A dzisiaj jestem nieprzytomna, całą noc coś mi się śniło i czuję się jakbym biegła maraton zamiast spać.

Co do ciąży - ja się boję produ odkąd mi się jakiś czas temu przyśnił. Jestem nieodporna na ból i nawet TŻ się śmieje że pewnie będę krzyczeć jak szalona. No i boję się trochę tych pierwszych miesięcy ciąży, obawiam się że będę wisieć nad muszlą codziennie.


kindziu trzymam za Twoje wyniki, mam nadzieję że będą dobre.

[Nattiv]

Napisane przez gosza_m

Tematy około ciążowe nr 1 na wątku
U mnie najgorszym zmartwieniem dotyczącym posiadania dziecka jest mieszkanie. Bo nie ukrywam, że chciałabym być na swoim. Mieć spokój i zero wtrącania się osób trzecich. Wiem tez, że kiedyś mogę zatęsknić za pomocą mamy, ale chciałabym wychować swoje dziecku po mojemu

Co do postanowień noworocznych- tez mam kilka. Niektóre poważne, inne mniej. Pierwszym z nich jest jedzenie śniadań!!!! Jakoś tak rano nie chce mi się jeść i czekam do obiadu, co zdrowe i rozsądne nie jest. Przez to tez zdarzało mi się często podjadać przed obiadem
Oprócz tego będziemy jeść zdrowo, duzo się ruszać, ograniczamy tv i komputer, uczymy się języków i najważniejsze- praca!!! Ja ją musze mieć, a TŻ będzie zmieniał.
Jakiś czas temu pisałyście o paleniu fajek- nam się zdarza podpalać na imprezach, przy %. Od 1 stycznia po 1. zero fajek, po 2. ja chce ograniczyć piwko do minimum- raz na jakiś czas do smaku, a nie co piątek w pubie

Za postanowienia
Ja nie wyobrażam sobie życia bez śniadania umarłabym z głodu. Jak się budzę to już mi burczy w brzuchu.

[MiciaKicia]

Napisane przez NightButterflyVIP

Cieszy mnie, że tak Ci się szybko i ładnie wszystko goi a te rozstępy to jak najszybciej traktuj jakimś kremem, idź do apteki to Ci na bank babeczki farmaceutki doradzą albo na mamusiowym na pewno kobitki mogą się wypowiedzieć, ja 3mam i pytam tylko, te szwy to nie są takie co to same się rozpuszczają po prostu? Bo o takich mi qzynka mówiła, że miała zakładane...a Ją rozerwało niestety..... i mówiła, że później, bolało Ją jak miała robić siku a jak miała robić kupę to mówiła, że jak drugi poród normalnie

Noo ja mam te rozpuszczalne. Na szczeście narazie mnie nie rozerwało

Napisane przez Czarnooka_Paula

ja bardzo chce go zobaczyc lubie takie filmy o "nastolatkach"

też jestem ciekawa tego filmu;] tym bardziej, że Galerianki mi sie podobały. No i ta piosenka w reklamie fajna aż mi sie tanczyć chce

Napisane przez Wiktusiaczek

Oglądam "Porodówkę" na tlc... Masakra! Laska miała planowane cesarskie, bo dziecko było poprzecznie, ale odesłali ją do domu, bo dziecko się obróciło i teraz wróciła do szpitala, bo krwawi i ma cc pilne! Programu nie polecam ciężarnym, planującym i się starającym - mnie skutecznie zniechęca do dzieci....

jak byłam w ciąży to oglądałam każdy opdcinek "Porodówki". Na szczęście nie wszystkie porody były ciężkie
Teraz tego nie oglądam bo się mega wzruszam... Ale w innym sensie niż jak miałam brzuszek. wtedy byłam wzruszona tym, że też tak będę miała wooow bedzie dzidzia.. A teraz wzruszyłabym sie tak, że mam to już za sobą i szkoda bo to było coś pięknego choć sie cierpiało.
[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;38410605]chociaż po Mici widać że w szczycie sezonu można wszystko załatwić w 3msc [/QUOTE]
ha!
No ale to zależy też gdzue kto mieszka

Napisane przez jagata

Co do ciąży, jej przebiegu i porodu, to uważam to za jakieś nieporozumienie. Dlaczego kobieta musi tak cierpieć by urodzić dziecko? Mnie to przeraża, przynajmniej w tej chwili.

to mega niesprawiedliwe... facet wsadził, jeszcze miał orgazm i bum.. jest dzidzia... A kobieta? Musi przecierpieć 9 miesiecy, ciało jej sie zmienia, te rozstępy.. a fe... Wypić sobie nie może nawet wieczornego piwka jak lubi a facet? może WSZYSTKO .. potem tylko potrzyma przy porodzie za rączkę nie wyobrażając sobie bólu jaki kobieta przechodzi.. masakra..


P.S mój tż oszalał.... Tak sie zakochał w naszej córce, że już zapowiada jej rodzeństwo za jakieś 2-3 lata Tzn sugerował mi, że Laurze będzie nudno się samej wychowywać.. ;]
Patrzcie... a jak byłam w ciąży to ciężko mu było pomyśleć że wogóle jakieś dziecko bedzie miał hahaha

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

micia zobaczymy co powie jak małą chwycą kolki albo jak będą ząbki wychodziły

[MiciaKicia]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;38414743]micia zobaczymy co powie jak małą chwycą kolki albo jak będą ząbki wychodziły [/QUOTE]
oooooooooooooooooooo właśnie właśnie....

[melod_y]

W koncu odespałam sylwestra

My podobnie jak gosza chcielibysmy bardzo byc najpierw na swoim by moc zajsc w ciaze... ale to niestety potwa jakies 4-5 lat. Dlatego najpierw skupiamy sie na remonicie poddasza a pozniej zobaczymy.
Mnie ciaza rowniez przeraza. Boje sie samego porodu, tego ze nigdy nie zrzuce nadmiaru kilogramow po ciazu, roztepow itp. a takze tego ze w ciazy moge czuc sie malo atrakcyjnie- chociaz ostatnio TZ powiedzial ze bardzo podobaja mu sie kobiety w ciazy dlatego bardzo milo mi sie zrobilo bo nigdy mu nie mowilam o moich "watpliwosciach"

Ale na razie sie tym jakso bardzo nie przejmuje. Pewnie bede wtedy kiedy zobacze 2 kreseczki na tescie

[Wiktusiaczek]

Napisane przez MiciaKicia

jak byłam w ciąży to oglądałam każdy opdcinek "Porodówki". Na szczęście nie wszystkie porody były ciężkie
Teraz tego nie oglądam bo się mega wzruszam... Ale w innym sensie niż jak miałam brzuszek. wtedy byłam wzruszona tym, że też tak będę miała wooow bedzie dzidzia.. A teraz wzruszyłabym sie tak, że mam to już za sobą i szkoda bo to było coś pięknego choć sie cierpiało.

Fajnie, że tak o tym piszesz - przynajmniej trzeźwe spojrzenie świeżo upieczonej mamusi, a nie moja fanaberie

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;38413933]najlepsza teściowa to taka która jest 100km od domu i 2m pod ziemią [/QUOTE]
Moja mieszka piętro niżej i coraz bardziej jej nie lubię Stara, nadęta, niereformowalna. Do tego pali fajki i nie mogę okna w kuchni otworzyć, bo wszystko leci tutaj!! Mąż pali na podwórku, albo na balkonie - ona nie! Musi w kuchni!! A do tego nie mamy piekarnika i jak muszę skorzystać z jej to ubieram najgorsze ciuchy i rezerwuję sobie czas na prysznic, bo jak tam jestem to zawsze najmniej 2 fajki! Ku*wa!!!!
Ostatnio teść nam łazi po poddaszu i kaloryfery reguluje jak nas nie ma - wracamy zmarznięci, a tu co - zimno i na 1 kaloryfery. Jak się Mąż oburzył to teść głupiego udawał, a dziś odkryłam, że nam temperaturę bojlera zmniejszył. Ja kocham gorącą wodę, a dziś podczas prysznica leciała letnia i pierwsze co zrobiłam po prysznicu to podkręciłam, bo było za mało. Mąż nie dotyka, bo mam na to alergię - więc kto? Teść!! Będziemy teraz zamykać Nasze mieszkanko, bo takie coś to kpina!
No to się wyżaliłam...

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez Wiktusiaczek

Fajnie, że tak o tym piszesz - przynajmniej trzeźwe spojrzenie świeżo upieczonej mamusi, a nie moja fanaberie


Moja mieszka piętro niżej i coraz bardziej jej nie lubię Stara, nadęta, niereformowalna. Do tego pali fajki i nie mogę okna w kuchni otworzyć, bo wszystko leci tutaj!! Mąż pali na podwórku, albo na balkonie - ona nie! Musi w kuchni!! A do tego nie mamy piekarnika i jak muszę skorzystać z jej to ubieram najgorsze ciuchy i rezerwuję sobie czas na prysznic, bo jak tam jestem to zawsze najmniej 2 fajki! Ku*wa!!!!
Ostatnio teść nam łazi po poddaszu i kaloryfery reguluje jak nas nie ma - wracamy zmarznięci, a tu co - zimno i na 1 kaloryfery. Jak się Mąż oburzył to teść głupiego udawał, a dziś odkryłam, że nam temperaturę bojlera zmniejszył. Ja kocham gorącą wodę, a dziś podczas prysznica leciała letnia i pierwsze co zrobiłam po prysznicu to podkręciłam, bo było za mało. Mąż nie dotyka, bo mam na to alergię - więc kto? Teść!! Będziemy teraz zamykać Nasze mieszkanko, bo takie coś to kpina!
No to się wyżaliłam...

zwróć uwagę teściowej żeby nie paliła przy Tobie, moja mama też kopci i jak mieszkałam z nią to mi nie przeszkadzało, ale teraz to jak tylko czuję dym to się duszę , więc mówię jej żeby paliła na korytarzu jak przyjeżdżamy
człowiek który ma trochę oleju w głowie zrozumie.
Co do przykręcania kaloryferów to u mnie teściowa ostatnio otworzyła balkon na rozcież jak nas nie było bo był zaduch ja przychodzę ziąb niemiłosierny, wkurzyłam się i jej powiedziałam żeby następnym razem pomyślała że to nie lato a my mamy świnkę w pokoju która przez jej bezmyślność może zdechnąć i my sami sobie będziemy wietrzyli to oczywiście focha strzeliła

[malwus20]

Napisane przez gosza_m

Tematy około ciążowe nr 1 na wątku
U mnie najgorszym zmartwieniem dotyczącym posiadania dziecka jest mieszkanie. Bo nie ukrywam, że chciałabym być na swoim. Mieć spokój i zero wtrącania się osób trzecich. Wiem tez, że kiedyś mogę zatęsknić za pomocą mamy, ale chciałabym wychować swoje dziecku po mojemu

To również mój problem, bez własnego M dziecka po prostu nie planuję Jak już się pojawi to chce je wychować po swojemu a nie słuchać ciągle "dobrej rady"

[Gorska_Kozica]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;38413933]najlepsza teściowa to taka która jest 100km od domu i 2m pod ziemią [/QUOTE]
Jednym slowem --> Teściowa na 102

[malwus20]

Napisane przez Wiktusiaczek

Moja mieszka piętro niżej i coraz bardziej jej nie lubię Stara, nadęta, niereformowalna. Do tego pali fajki i nie mogę okna w kuchni otworzyć, bo wszystko leci tutaj!! Mąż pali na podwórku, albo na balkonie - ona nie! Musi w kuchni!! A do tego nie mamy piekarnika i jak muszę skorzystać z jej to ubieram najgorsze ciuchy i rezerwuję sobie czas na prysznic, bo jak tam jestem to zawsze najmniej 2 fajki! Ku*wa!!!!
Ostatnio teść nam łazi po poddaszu i kaloryfery reguluje jak nas nie ma - wracamy zmarznięci, a tu co - zimno i na 1 kaloryfery. Jak się Mąż oburzył to teść głupiego udawał, a dziś odkryłam, że nam temperaturę bojlera zmniejszył. Ja kocham gorącą wodę, a dziś podczas prysznica leciała letnia i pierwsze co zrobiłam po prysznicu to podkręciłam, bo było za mało. Mąż nie dotyka, bo mam na to alergię - więc kto? Teść!! Będziemy teraz zamykać Nasze mieszkanko, bo takie coś to kpina!
No to się wyżaliłam...

Sama się teraz wkurzyłam jak to przeczytałam Jak w ogóle można zarządzać czyimś mieszkaniem w ten sposób Teść przegiął.
Moja teściowa jeśli chodzi o kaloryfery to ma innego hopla. Wkurza się że wieszam uprane mokre ciuchy tak ze przewieszam je na kaloryfer normalnie żeby po jednej stronie wyschły i po drugiej. Ona sie wkurza ze ściana się brudzi jak tak przewieszę mokry ciuch ale ja dalej wieszam jak chcę. Jak zobaczy ze jest nie tak powieszone jak ona chce to wstaje i poprawia. Cóż trochę się nachodzi kobiecina

[tusia_m]

PYTANIE !!!!!!!!
Powiedzcie mi, ile wzięłybyście za opiekę nad dziewiątką dzieci przez 3 godziny???

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez tusia_m

PYTANIE !!!!!!!!
Powiedzcie mi, ile wzięłybyście za opiekę nad dziewiątką dzieci przez 3 godziny???

ale co miałabyś robić?

[melod_y]

mozna gdzies online zobaczyc ten program "porodowka" ?