62 część Zazdrośnic:D

[karola991]

Napisane przez magda2109

Cześć...

Wiedziałam, że to się tak skończy... Tydzień nieprzespanych nocy, odporność mi spadła i wczoraj po fitnessie wytrzymałam na bieżni 30 minut tylko i wróciłam do domu...

O 20-ej padłam i spałam do rana, a obudziłam się z okropnym bólem gardła i zaczynającym się katarem... Od rana na gripexie, bo nie chcę, żeby mnie rozłożyło... :/

Karola, jestem z Ciebie dumna

Co do cytologii to ja miałam w tamtym (2012) roku, bo mi się "należała" darmowa jako, że jestem po 25 roku zycia Poczułam się staro w gabinecie

Teraz też muszę się wybrać w końcu do gin, bo nie byłam od kwietnia

Więcej nie pamiętam...

Napisane przez kasia0912

Dobry Dziś do klubu

i poznałam miłego faceta

Napisane przez kasia0912

W sobotę się widzimy ma 25 lat i jest przystojny

łuuuuhuuuu

Napisane przez czarna_kawa80

czołgiem
jestem chora i czuję sie fatalnie

witam w klubie

Napisane przez BYou

dzień dobry

Magda zdrowiej

Motylku brak słów na takiego babora

Kawka Ty też
juz kiedyś miałam pytać: jak się Lolka zaklimatyzowała na nowym mieszkaniu?

Oszek, 4 godziny? dzielnie to zniósl?i wnoszę protest nie ma Cię rano i wieczorem też nie

Grape cieszę się, że przylatujesz na urlop szkoda, że będę daleko

Aleks fajny ten przepis na kaszę

Simply, a kiedy wyniki?

Czarnulka pokaż co tam oglądałaś?

Kasiu kciukam za spotkaie

Nie umiem wybrać koloru farby do pokoju Roszpunki

a jak chcesz urządzić pokoj?

Napisane przez _Maya_

dziewczyny - od zawsze byłam ciekawa - co z tym bulionem do zup? jak go robicie?
kostka czy specjalnie gotujecie wywar z mięsa, żeby go przerobić na inną zupę???

ja zawsze gotuje sama dla mnie z kostki te buliony jakies takie.... słone

Napisane przez Gwizdak

Hejka,

Najka, 2.06 nie rodzę Podobno 18-go, ale nie wiem, bo kurde jest oncert Bon Jovi i chętnie bym przełożyła

No ja bym szarego pooju dziecku w życiu nie zrobila Może sobie w salonie jakiś jasny, ale generalnie nie przepadam za szarym. Podobają mi się tylko szare łazienki, ale pod warunkiem, że w połączeniu z jakimś intensywnym innym kolorem. Spokojnych styli w mieszkaniu też nie lubię, skandynawska prostota w ogóle mi się nie podoba Ja lubię mieć kolorowo, wesoło, intensywnie A już w dziecięcym, to naprawdę można poszaleć

MAGDA, MUSISZ MI SMSA WYSŁAĆ

Podeślijcie mi link do początku tego bloga, bo ciemna masa jestem i nie mogę znaleźć, a od środka mi się czytać nie chce.


Dzisiaj wyjeżdżamy

jeeeeej jedziemy
milego wyjazdu
a tak w ogole to co do ksiazek to ja czytam tak jedną tygodniowo teraz troszkę rzadziej, ale jak w żabce procowałam to czytałam prawie codziennie ksiazke

ale mam dzisiaj fatalny dzień ale o tym w klubie...

[najfajniejsza]

Napisane przez karola991

milego wyjazdu
a tak w ogole to co do ksiazek to ja czytam tak jedną tygodniowo teraz troszkę rzadziej, ale jak w żabce procowałam to czytałam prawie codziennie ksiazke

ale mam dzisiaj fatalny dzień ale o tym w klubie...

tak szybko czytasz czy raczej krótkie książki? jeeeej, 300 książek rocznie podnosisz nam średnią

[Zwies]

Choji a z tymi komentarzami to nie jest tak, ze czasem też sama coś za dużo powiesz?

[BYou]

Med czemu starcia?

Gwizdak pisząc "na początku" miałam na myśli czas od połączenia komórek do zagnieżdżenia, a nie wtedy gdy już zarodek jest w macicy
bawcie się dobrze

Motylku udanego wybijania

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Karo narazie Roszpunka będzie spać z nami w sypialnijak się uda wykombinować z większym mieszkaniem to dostanie swój prawdziwy pokój, jak narazie nie to my przeniesiemy się do dużego także narazie urządzanie polega na przemalowaniu i kupieniu łóżeczka

[karola991]

naj szybko czytam, a czytam rózne ksiazki bo wiadomo, tż przynosi i mam wybór jak w księgarni każda z nowosci chce przeczytać to szybko czytam zeby jak najwiecej pochłonąc bo on potrafi przyniesc jedną na tydzien a czasem dostaje po 10 ksiazek na raz
w liceum jak jeszcze bylam to czytałam na zamianę lekturę i ksiazki od tż i potem mi się wszystko mieszało więc odstawiałam lektury na bok i zawsze z lektur miałam słąbe oceny
no ale 300 ksiazek to nie na pewno polowe mniej ale i tak duzo

[Choji]

Napisane przez Zwies

Choji a z tymi komentarzami to nie jest tak, ze czasem też sama coś za dużo powiesz?

Zwies, ciężko powiedzieć coś za dużo jak się człowiek nie odzywa bo nie chce jeszcze większej awantury lub jak nawet ust nie zdąży otworzyć by powiedzieć 'dzień dobry'.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez karola991

naj szybko czytam, a czytam rózne ksiazki bo wiadomo, tż przynosi i mam wybór jak w księgarni każda z nowosci chce przeczytać to szybko czytam zeby jak najwiecej pochłonąc bo on potrafi przyniesc jedną na tydzien a czasem dostaje po 10 ksiazek na raz
w liceum jak jeszcze bylam to czytałam na zamianę lekturę i ksiazki od tż i potem mi się wszystko mieszało więc odstawiałam lektury na bok i zawsze z lektur miałam słąbe oceny
no ale 300 ksiazek to nie na pewno polowe mniej ale i tak duzo

to tak jak ja
jak pracowałam w sklepie to też zawsze miałam ze sobą co najmniej jedną książkę, bo po zrobieniu wszystkiego to bym z nudów przy 11 godzinnej dniówce padła

[karola991]

by to polecam ten co capri pokazywałą i pozniej ja też tym malowałam jest piekny o zywia wnętrze a kazdy kto przychodzi nie moze sie napatrzeć na kolor

[karola991]

kolor na zdjeciu nie oddaje prawdziwego ale jaki zielono zółty i bardzo pozytywny jak dla maluszka to fajnie bo mozna kombinowac z dodatkami, szczegolnie jakies zwierzątka i ciemno brazowe meble fajnie by wygladały

[BYou]

Karo coś takiego mam w kuchnibo to coś limonkowego?
jak nie znajdę tego koronkowego to weźmiemy poranną mglęw połączeniu z jagodowym będzie ładnie

[czarnula4321]

Właśnie się dowiedziałam, że mojej koleżanki córeczka od urodzenia (sierpień 2011) ma nowotwór złośliwy – Neuroblastoma wysokiego ryzyka z najgorszym czynnikiem prognostycznym amplifikacją N-MYC. Popłakałam się.

[najfajniejsza]

Napisane przez BYou

Karo narazie Roszpunka będzie spać z nami w sypialnijak się uda wykombinować z większym mieszkaniem to dostanie swój prawdziwy pokój, jak narazie nie to my przeniesiemy się do dużego także narazie urządzanie polega na przemalowaniu i kupieniu łóżeczka

będziecie to sprzedawać i kupować większe? też u Was na zapupiu czy myślicie o większym mieście?
a ja myślałam, że masz 4 pokoje - uroiłam sobie?

ja czytam tylko przed snem i to nie co wieczor, bo mam za duzo do zrobienia zwykle ale jakbym nie miała internetu w pracy, tobym czytala

[karola991]

o tu wyglada w miare realistycznie

[Claris]

ale mnie wciągnął ten blog "droga przez piekło" masakra,nie mogę się oderwać

Gwizdak bawcie się dobrze i udanego podziałania dla sprawy Magdy

medzik co jest?

[BYou]

Najeczko to co teraz mamy służbowe 2 pokojowei może się uda zamienić na większe, tzn na 3
w rodzinnym mieście mamy swoje-teraz jest wynajmowane

[najfajniejsza]

Napisane przez czarnula4321

Właśnie się dowiedziałam, że mojej koleżanki córeczka od urodzenia (sierpień 2011) ma nowotwór złośliwy – Neuroblastoma wysokiego ryzyka z najgorszym czynnikiem prognostycznym amplifikacją N-MYC. Popłakałam się.

jejku co to się ostatnio dzieje, no :/

Napisane przez karola991

by to polecam ten co capri pokazywałą i pozniej ja też tym malowałam jest piekny o zywia wnętrze a kazdy kto przychodzi nie moze sie napatrzeć na kolor

mam taki w sypialni, miałam w kawalerce, na pewno kiedyś go zmienię

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez BYou

Najeczko to co teraz mamy służbowe 2 pokojowei może się uda zamienić na większe, tzn na 3
w rodzinnym mieście mamy swoje-teraz jest wynajmowane

aaa no to już wszystko wiem

[BYou]

Karo to taką mamy kuchnię i starczy

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Czarna

[Zwies]

Napisane przez Choji

Zwies, ciężko powiedzieć coś za dużo jak się człowiek nie odzywa bo nie chce jeszcze większej awantury lub jak nawet ust nie zdąży otworzyć by powiedzieć 'dzień dobry'.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------



to tak jak ja
jak pracowałam w sklepie to też zawsze miałam ze sobą co najmniej jedną książkę, bo po zrobieniu wszystkiego to bym z nudów przy 11 godzinnej dniówce padła

A może tak Ci się tylko wydaje? Warto rozmawiać i tego nie powinno się zaniedbywać. Nie bierz tego do siebie, ale ja odnoszę wrażenie, że czasami lubisz się "podrażnić". I może po prostu nie zauważasz, że sama coś robisz nie tak?
Tak jak masz pretensje, że nikt się nawet nie spytał o to czy masz pieniądze. A przecież rodzice nie muszą finalizować wyjazdów do narzeczonego.
Jak byłam w Wiedniu sama kupowałam bilety dla Tzta (też chyba wtedy nie pracował) i chyba bardzo bym się zdziwiła jakby chciał jeszcze żeby rodzice mu na to dali kasę.

[karola991]

eee to nie wiem jaki zróbcie w kolorowe paski

[czarnula4321]

Ryczę dalej, nie wiem co się dzieje. Alemoja znajoma ma pneunomie leży już 2 tygodnie w śpiączce farmakologicznej niby miało być lepiej coś jej tam pozmieniali antybiotyki... i nic niby się chwile polepszyło sle wróciło do poprzedniego stanu. Ma w tym roku wychodzić za mąż, taka pogodna i szczęśliwa zawsze była.

[gothka152]

Czarnula, straszne to... Patrzeć jak gaśnie takie małe życie...
Miesiąc temu na sepsę zmarła córeczka mojej przyjaciółki, niecałe 10 miesięcy miała...

[medeline]

Czarna, jest szansa, że ją wyleczą! Lepiej, że ma od urodzenia, niż po 2 roku życia... wielkie kciuki za małą

Gwizdak, fajnego wypoczynku życzę

Nie, nie z TŻ. Bo z nim mam umowę, że nie planujemy przed jego obroną

[najfajniejsza]

Napisane przez czarnula4321

Ryczę dalej, nie wiem co się dzieje. Alemoja znajoma ma pneunomie leży już 2 tygodnie w śpiączce farmakologicznej niby miało być lepiej coś jej tam pozmieniali antybiotyki... i nic niby się chwile polepszyło sle wróciło do poprzedniego stanu. Ma w tym roku wychodzić za mąż, taka pogodna i szczęśliwa zawsze była.

tak jak med mówi - jest nadzieja

Napisane przez medeline

Nie, nie z TŻ. Bo z nim mam umowę, że nie planujemy przed jego obroną

no to opowiadaj

[czarnula4321]

med fakt

Jakieś tam szanse są, potrzebują teraz 120 000 majà szanse na jakies leczenie w Niemczech bo w Pl nie refundują tego leczenia.

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez gothka152

Czarnula, straszne to... Patrzeć jak gaśnie takie małe życie...
Miesiąc temu na sepsę zmarła córeczka mojej przyjaciółki, niecałe 10 miesięcy miała...

Takie maleństwo.

[Choji]

Napisane przez Zwies

A może tak Ci się tylko wydaje? Warto rozmawiać i tego nie powinno się zaniedbywać. Nie bierz tego do siebie, ale ja odnoszę wrażenie, że czasami lubisz się "podrażnić". I może po prostu nie zauważasz, że sama coś robisz nie tak?
Tak jak masz pretensje, że nikt się nawet nie spytał o to czy masz pieniądze. A przecież rodzice nie muszą finalizować wyjazdów do narzeczonego.
Jak byłam w Wiedniu sama kupowałam bilety dla Tzta (też chyba wtedy nie pracował) i chyba bardzo bym się zdziwiła jakby chciał jeszcze żeby rodzice mu na to dali kasę.

Uwierz mi że nie chciałabyś być na moim miejscu w Wigilię kiedy mnie w domu prawie wyrzucili tylko dlatego że chcemy z Tż innych starostów niż oni sobie życzą. Nie mówiąc już o świadkach. A na informację że nie chcemy drużby i drużki, tak samo z kokardkami przypinanymi gościom, o mały włos nie oberwałam. i mimo że swoje zdanie wyrażam spokojnie i bez nerwów.
Wyjazd mieli sfinansować, bo był on w celu szukania pracy, a nie tylko po to żeby spędzić czas z Tż. Bo wyjazd w takim celu finansuje mi Tż.

Napisane przez medeline

Czarna, jest szansa, że ją wyleczą! Lepiej, że ma od urodzenia, niż po 2 roku życia... wielkie kciuki za małą

Gwizdak, fajnego wypoczynku życzę

Nie, nie z TŻ. Bo z nim mam umowę, że nie planujemy przed jego obroną

Mama pewnie?

[Grapefrutka]

Napisane przez medeline

Grape, jakoś się zgadamy

nie no luzik bo sama nie wiem ile będę mieć czasu

Napisane przez BYou

Grape cieszę się, że przylatujesz na urlop szkoda, że będę daleko

też się cieszę choć dzisiaj troche już mniej

Napisane przez Gwizdak

Dzisiaj wyjeżdżamy

udanego wyjazdu

chyba miałam coś jeszcze napisać ale coś mi dziś humor siadł i w ogóle motywacja do odchudzania mi spadła

[Choji]

Grape, co się stało?

[Zwies]

Napisane przez Choji

Uwierz mi że nie chciałabyś być na moim miejscu w Wigilię kiedy mnie w domu prawie wyrzucili tylko dlatego że chcemy z Tż innych starostów niż oni sobie życzą. Nie mówiąc już o świadkach. A na informację że nie chcemy drużby i drużki, tak samo z kokardkami przypinanymi gościom, o mały włos nie oberwałam. i mimo że swoje zdanie wyrażam spokojnie i bez nerwów.
Wyjazd mieli sfinansować, bo był on w celu szukania pracy, a nie tylko po to żeby spędzić czas z Tż. Bo wyjazd w takim celu finansuje mi Tż.


Mama pewnie?

Wiesz, nie wiem jakie tam macie ustalenia, ale czesto jest tak, ze wina po dwoch stronach jest. A bylas chociaz na jakies rozmowie kwalifikacyjnej teraz?

[najfajniejsza]

Napisane przez Choji

Uwierz mi że nie chciałabyś być na moim miejscu w Wigilię kiedy mnie w domu prawie wyrzucili tylko dlatego że chcemy z Tż innych starostów niż oni sobie życzą. Nie mówiąc już o świadkach. A na informację że nie chcemy drużby i drużki, tak samo z kokardkami przypinanymi gościom, o mały włos nie oberwałam. i mimo że swoje zdanie wyrażam spokojnie i bez nerwów.
Wyjazd mieli sfinansować, bo był on w celu szukania pracy, a nie tylko po to żeby spędzić czas z Tż. Bo wyjazd w takim celu finansuje mi Tż.


Mama pewnie?

a może musisz im tlumaczyć obrazowo, jak ja mojej mamie: "chcielibyście, żeby za Was o wszystkim decydowali rodzice/" albo jeśli decydowali, to: "i co? podobało się wam to, że na własnym ślubie nie mieliście prawa głosu tylko ze względów finansowych/".
może musisz im powiedzieć: wiem, że chcecie mojego szczęścia, w żaden sposób Was nie obrażam, nie krzywdzę, ale potrzebuję Waszego wsparcia. nie szantażu. postawcie się na moim miejscu.

czasem trzeba tak powiedzieć, by dotarło.


czarna, ech... może jakaś fundacja pomoże zebrać kwotę?

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

grape, czemu humor siadł?

[BYou]

Choji rany

Grape co się stało?

[Choji]

Napisane przez najfajniejsza

a może musisz im tlumaczyć obrazowo, jak ja mojej mamie: "chcielibyście, żeby za Was o wszystkim decydowali rodzice/" albo jeśli decydowali, to: "i co? podobało się wam to, że na własnym ślubie nie mieliście prawa głosu tylko ze względów finansowych/".
może musisz im powiedzieć: wiem, że chcecie mojego szczęścia, w żaden sposób Was nie obrażam, nie krzywdzę, ale potrzebuję Waszego wsparcia. nie szantażu. postawcie się na moim miejscu.

czasem trzeba tak powiedzieć, by dotarło.


czarna, ech... może jakaś fundacja pomoże zebrać kwotę?

Tyle że oni swoje wesele mieli dokładnie po swojemu bo sobie sami je finansowali. Od rodziców grosza nie dostali.
I przerabiałam każdy możliwy wariant i sposób rozmowy.
To nie jest tak że ja mówię "nie" i nie ma możliwości dyskusji czy zmiany.
Bo jedyną stroną która robi jakiś problem są moi rodzice... Jak z ich ust padły już słowa "będzie po naszemu, albo wesela wcale nie będzie"?
Buty mam mieć takie jakich wysokość życzy sobie moja mama.

Chcą mieć kokardki dla gości, niech mają, mimo że mi się to nie podoba. Ale dlaczego ja mam specjalnie powoływać do ich przypinania 4 osoby, bo to mają robić drużbowie. Jakby nie wystarczyłoby żeby świadkowa/świadek przypięli.
W kościele mamy siedzieć ja i tż. Za nami świadkowie. a za nimi drużbowie. Tylko dlatego że u nich tak było. Nie dociera do nich, że u mnie w kościele i okolicy jest przyjęte że za Młodą Parą są tylko świadkowie.
Nie lubię grania pod blokiem, ale będzie grane specjalnie dla nich.
Zespół najpierw był fajny, teraz doszły do mnie słuchy że mówią że wybraliśmy beznadziejny (sami go zaakceptowali).
I tak z każdą jedną sprawą...


Zwies, żadna z firm/sklepów się nie odezwała.