Trądzik - cz. 4.

[minika_69]

Napisane przez Ammeki

Cześć
Mam już dość tego cholerstwa . Trądzik psuje mi psychikę . Może nie są to ogromne "wulkany " ale " kaszka " szczególnie na czole i skroniach Jestem załamana nie mam już siły z nim walczyć . Może się wydawać , że te małe ale w dużej ilosci krostki szybko znikną a nie jak te ogromne gule .. błąd Nie wiem jak się tego pozbyć . Zaczęłam teraz zażywać tabletki drożdżowe Lewitan trudno mi stwierdzić czy coś pomagają bo dopiero zażywam jakiś tydzień. Na noc smaruję się kremem Under Twenty - matuje i nawilża . No tak przyznam że rano twarz jest lepsza aż do czasu gdy ją umyję woda lub przetrze tonikiem . Kiedyś używałam pasty cynkowej coś tam pomagała ale słabo więc z niej zrezygnowałam . Najgorsze jest to że trądzik "zamieszkał " też na moim dekolcie i plecach dodam że na pleckach jest dużo blizn i ogromne gule i to w dużym stopniu . A do tego cały czas otacza mnie towarzystwo dziewczyn z gładką i piękną cerą nawet żaden chłopak na mnie nie spojrzy załamka co mam robić ? jak pozbyć się tej "kaszki " ?

ja bym przede wszystkim wyrzuciła do śmieci "under 20" - sama chemia

[magica]

Napisane przez Ammeki

Cześć
Mam już dość tego cholerstwa . Trądzik psuje mi psychikę . Może nie są to ogromne "wulkany " ale " kaszka " szczególnie na czole i skroniach Jestem załamana nie mam już siły z nim walczyć . Może się wydawać , że te małe ale w dużej ilosci krostki szybko znikną a nie jak te ogromne gule .. błąd Nie wiem jak się tego pozbyć . Zaczęłam teraz zażywać tabletki drożdżowe Lewitan trudno mi stwierdzić czy coś pomagają bo dopiero zażywam jakiś tydzień. Na noc smaruję się kremem Under Twenty - matuje i nawilża . No tak przyznam że rano twarz jest lepsza aż do czasu gdy ją umyję woda lub przetrze tonikiem . Kiedyś używałam pasty cynkowej coś tam pomagała ale słabo więc z niej zrezygnowałam . Najgorsze jest to że trądzik "zamieszkał " też na moim dekolcie i plecach dodam że na pleckach jest dużo blizn i ogromne gule i to w dużym stopniu . A do tego cały czas otacza mnie towarzystwo dziewczyn z gładką i piękną cerą nawet żaden chłopak na mnie nie spojrzy załamka co mam robić ? jak pozbyć się tej "kaszki " ?

Próbowałaś kwasów? Teraz dobry czas na nie. One mi trochę zmniejszają tę kaszkę, przynajmniej dopóki je systematycznie stosuję.
Na plecy-mydło siarkowe. Sama nie wierzyłam, że mi pomoże. Myślałam, że to pic na wodę. Jednak od kiedy używam go (codziennie, w wakacje dwa razy dziennie), plecy się poprawiły o jakieś 80%. Ostatnio zastosowałam na nie kwas salicylowy i już w ogóle bajka. A miałam takie wykwity, że od 6 lat nie pokazywałam się w ciuchach bez pleców czy ramion(bo na ramionach też dramat miałam). Poza tym odstawienie mleka pomogło.
W wakacje śmigałam w sukienkach bez pleców i czułam się cudooownie
Ważne też, żeby nie doprowadzić do przesuszenia od tego mydła i nawilżać plecy.

[Ammeki]

Napisane przez magica

Próbowałaś kwasów? Teraz dobry czas na nie. One mi trochę zmniejszają tę kaszkę, przynajmniej dopóki je systematycznie stosuję.
Na plecy-mydło siarkowe. Sama nie wierzyłam, że mi pomoże. Myślałam, że to pic na wodę. Jednak od kiedy używam go (codziennie, w wakacje dwa razy dziennie), plecy się poprawiły o jakieś 80%. Ostatnio zastosowałam na nie kwas salicylowy i już w ogóle bajka. A miałam takie wykwity, że od 6 lat nie pokazywałam się w ciuchach bez pleców czy ramion(bo na ramionach też dramat miałam). Poza tym odstawienie mleka pomogło.
W wakacje śmigałam w sukienkach bez pleców i czułam się cudooownie
Ważne też, żeby nie doprowadzić do przesuszenia od tego mydła i nawilżać plecy.

Stosuje mydło siarkowe na plecy ale tylko raz w tygodniu. Przekonałaś mnie tą sukienką w lecie będę stosować 2x dziennie a co do kwasu salicylowego gdzie go moge kupić i za ile ? ;>

[magica]

Napisane przez Ammeki

Stosuje mydło siarkowe na plecy ale tylko raz w tygodniu. Przekonałaś mnie tą sukienką w lecie będę stosować 2x dziennie a co do kwasu salicylowego gdzie go moge kupić i za ile ? ;>

Kwas salicylowy kupisz np na mazidla.com http://mazidla.com/index.php?page=sh...mart&Itemid=27 jak widzisz, drogi nie jest, 6-7 złotych. Można go rozpuścić w spirytusie albo w jakimś oleju. Ja na plecy stosuję salicyla na spirytusie, po paru dniach większość wyprysków znikła albo zmalała.
Poza tym poczytaj o naturalnej pielęgnacji, zamista tych under20 lepiej kupić coś na mazidla.com albo na zróbsobiekrem itp stronach. Zamiast toniku-jakiś hydrolat, dużo dziewczyn zachwala oczarowy. Do nawilżania-np frakcja oleju sojowego. Możesz tez ukręcić sama tonik np z kwasem mlekowym- u mnie ten kwas ładnie złuszcza twarz, napina, wygładza, likwiduje krostki i zaskórniki.
Poza tym zwróć uwagę na dietę. Wielu osobom szkodzą niektóre produkty i tym samym powodują zaostrzenie zmian trądzikowych. Może np u Ciebie szkodzi mleko(u mnie tak było). Albo słodycze, tłuste potrawy(to w ogóle radzę ograniczyć). Ale wazniejsze moim zdaniem od odstawienia niezdrowego żarcia jest dostarczenie większych ilości tego zdrowego. Spróbuj pić drożdże(zalane wrzątkiem, wtedy je zabijesz)-mają witaminę b. Pij tran(wit a i e ), jedz nasiona dyni i słonecznika(cynk), dużo warzyw. Pij wodę, zieloną herbatę, herbatę z bratka, rooibos. Jeśli winą za trądzik obarczasz hormony to spróbuj np.pić herbatkę z wierzbownicy.
Warto spożywać jogurty naturalne, zsiadłe mleko-ostatnio czytałam, że ma to pozytywny wpływ na zdrowie skóry-żywe kultury bakterii nie dopuszczają do głosu tych "złych" bakterii, ogólnie uzdrawiają organizm, walczą w nim z wszelkimi nieprawidłowościami.

[april_20]

Napisane przez Ammeki

Cześć
Mam już dość tego cholerstwa . Trądzik psuje mi psychikę . Może nie są to ogromne "wulkany " ale " kaszka " szczególnie na czole i skroniach Jestem załamana nie mam już siły z nim walczyć . Może się wydawać , że te małe ale w dużej ilosci krostki szybko znikną a nie jak te ogromne gule .. błąd Nie wiem jak się tego pozbyć . Zaczęłam teraz zażywać tabletki drożdżowe Lewitan trudno mi stwierdzić czy coś pomagają bo dopiero zażywam jakiś tydzień. Na noc smaruję się kremem Under Twenty - matuje i nawilża . No tak przyznam że rano twarz jest lepsza aż do czasu gdy ją umyję woda lub przetrze tonikiem . Kiedyś używałam pasty cynkowej coś tam pomagała ale słabo więc z niej zrezygnowałam . Najgorsze jest to że trądzik "zamieszkał " też na moim dekolcie i plecach dodam że na pleckach jest dużo blizn i ogromne gule i to w dużym stopniu . A do tego cały czas otacza mnie towarzystwo dziewczyn z gładką i piękną cerą nawet żaden chłopak na mnie nie spojrzy załamka co mam robić ? jak pozbyć się tej "kaszki " ?

Byłaś u dermatologa? Leczyłaś kiedykolwiek sie u niego? Kosmetyki typu Under Twenty wyrzuć i unikaj jak ognia! To są śmieci a nie kosmetyki. Szukaj kosmetyków jak najbardziej naturalnych. Na plecy i dekold mydło siarkowe. I przede wszystkim spróbuj nie przezywac tak tego bo siądzie Ci psychika. Ja w wieku gimnazjum i liceum miałam ogromny trądzik ale nie nie przeszkadzał mi on z czerpania radości z lat młodzieńczych. Chodziłam na imprezy, miałam wielu przyjaciół(z pięknymi twarzami) i chodziłam na randki. Moim chłopakom nie przeszkadzała moja twarz. Uwierz dla porządnych, wartych zwrócenia uwagi chłopaków nie liczy się wygląd i to, że masz trądzik lecz to co masz w środku. Wiem, że moje słowa wydają się oklepane ale w moim przypadku sprawdziły się. Może też dzięki temu tradzik nie zrujnował mi życia. Zawsze próbowałam zając się czymś innym np włosami, pragnełam aby one przyciągały uwagę innych osób bo zdawałam sobie sprawdę, że twarzą tego nie osiągne. Do tej pory nie uporałam się do konca z tradzikiem ale jest juz duzo lepiej i pamietaj nie poddawaj sie i nie mysl tak o tym, pozdrawiam


Poszukuję dobrego kremu z kwasem hiaulorowym tylko, że drogeryjnego możecie cos polecić?

[lotta_983]

Napisane przez kasiamajo

Od kilku dni stosuję na buzię olejek Alterra z oliwka i limonką, jest świetny, szkoda tylko, że nigdzie nie widzę już tych olejków
Przyspiesza gojenie, łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia Jak mam duży wysyp, taki że aż nie mogę z bólu dotknąć twarzy, stosuję właśnie coś z rutozydem i wapno
Podobno kozieradka jest świetna na trądzik, próbowałyście?

Napisane przez jyyli

Nie próbowałam, bo ponoć śmierdzi się kozą, kiedy się z nią przesadzi Dlatego trochę się boję.

Ale dziś kupiłam sobie ziarna ostropestu (brałam Sylimarol, ale po co ładować w siebie substancje pomocnicze, skoro można same ziarenka) i czarnuszkę. Nie wiem, z czym będę to jadła, ale do czegoś będę dodawać.

Poza tym biorę od jakiegoś czasu probiotyki - po przeczytaniu tego wątku: http://www.laboratoriumurody.pl/foru...re,t10609.html bardzo się na nie napaliłam i cóż, chyba trochę pomagają. Na pewno ułatwiają trawienie, a wiadomo, że zaparcia mogą bardzo pogarszać sprawę przy trądziku.

Do tego robię zabiegi laserem fizjoterapeutycznym, nie wiem, jaka jest jego pełna nazwa. Kończę pierwszą serię i efektów oczekuję za parę tygodni. Nie wiem, czy jakieś w ogóle będą, ale zabiegi są tanie, więc chodzę

Napisane przez magica

A ja zaczynam pić wierzbownicę od dziś zobaczymy czy coś pomoze. Ogólnie tragedii nie ma, tylko wielki przesusz na mordce.

Jak tak czytam sposoby, to mi się wydaje, że już wszystko wypróbowałam. Po kozieradce rzeczywiście pot się robi bardziej nieprzyjemny, intensywniejszy, piłam bo chciałam przytyć.
Czarnuszkę piłam bo ponoć nie tylko dobra na skórę, ale i biust powiększa. Wierzbownice brałam latem w tabletkach. Niestety jestem dość niesystematyczna i wydaje mi się, że wszystko brałam za krótko aby zadziałało. Próbowałam jeszcze czerwonej koniczyny i liścia oliwnego (działa).
Teraz łykam olej z wiesiołka, o dziwo systematycznie od dwóch miesięcy, dodatkowo czasami sypie sobie do soku ostropest.
Regularnie od dwóch tygodni używam toniku z kwasu kojowego. A do tego pije 2 szklanki melisy dziennie. Mogę tylko powiedzieć, że jest lepiej. Modlę się aby ten stan się utrzymał.

Napisz coś więcej o tych zabiegach, jak to działa i na co?

[anya94]

Ja od następnego miesiąca zaczynam poważną walkę z trądzikiem. Mam trądzik podskórny w strefie U i trochę na czole (kiedyś było ich tam więcej, ale zeszły na brodę). Wszystko jest pod skórą, gdy się chce wycisnąć to idzie opornie i wyskakują żółte twarde grudki. W końcu udało mi się pójść do dermatologa (pani jednak nie była zbyt kumata i nie podeszła jakoś specjalnie do problemu, no ale). Dostałam Zineryt, który jak na razie spowodował wysyp większej ilości tych podskórników, ale mam nadzieję, że w ten sposób organizm się oczyszcza. Herbatkę z bratka piję codziennie. Mam jeszcze płyn Nefrobonisol o którym pani dermatolog mi wspominała. Myślicie, że na oczyszczanie organizmu pomoże, skoro w ulotce zapisane jedynie jakoś środek moczopędny? Miał z nim ktoś do czynienia?
Postaram się też ograniczyć słodkości. Z dietą jak na razie nic nie zrobię, bo żywi mnie stołówka szkolna. Macie jeszcze jakieś rady, jak dbać o skórę? Próbowałam OCM - ale ani nie pogorszył, ani nie polepszył sprawy, a oleje mi się skończyły Oczyszczanie twarzy u kosmetyczki również nie przyniosło żadnych skutków. Przez miesiąc nie używałam też kosmetyków - zero reakcji. Tak samo bez jak i z.
Jakieś rady jak tu walczyć z trądzikiem podskórnym?

[Visez]

Napisane przez anya94

Ja od następnego miesiąca zaczynam poważną walkę z trądzikiem. Mam trądzik podskórny w strefie U i trochę na czole (kiedyś było ich tam więcej, ale zeszły na brodę). Wszystko jest pod skórą, gdy się chce wycisnąć to idzie opornie i wyskakują żółte twarde grudki. W końcu udało mi się pójść do dermatologa (pani jednak nie była zbyt kumata i nie podeszła jakoś specjalnie do problemu, no ale). Dostałam Zineryt, który jak na razie spowodował wysyp większej ilości tych podskórników, ale mam nadzieję, że w ten sposób organizm się oczyszcza. Herbatkę z bratka piję codziennie. Mam jeszcze płyn Nefrobonisol o którym pani dermatolog mi wspominała. Myślicie, że na oczyszczanie organizmu pomoże, skoro w ulotce zapisane jedynie jakoś środek moczopędny? Miał z nim ktoś do czynienia?

Wg mnie marnujesz czas. Wszystkimi tymi płynami i maściami to można sobie tyłek posmarować trądzik leczy się od wewnątrz, nie wiem kiedy to wreszcie dotrze do lekarzy, ale im właśnie raczej nie zależy żeby szybko wyleczyć człowiek tylko jak najwęcej kasy z niego ściągnąć.

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

U mnie dziś po kilkumiesięcznej cerze bez ani jednego syfa, coś małego (nie bolącego) wylazło na policzku i już panikuję:P Na noc dostanie kopa z benzacne

[szeptserca]

a ja właśnie zaczęłam trzeci tydzień z Izotekiem i jak na razie skutki uboczne nie są tak dokuczliwe

[lazurrowaa]

już się boję co będzie z moją cerą po świętach.

[Kasjopeja 2am]

Witam serdecznie
Z trądzikiem męczę się już prawie 14 lat. Stosowałam wszystko, co stosować można:
- maści zewnętrzne - bez recepty i na receptę – nic nie pomogły;
- środki typu Zineryt – efekt średni i krótkotrwały – po odstawieniu wszystko wracało;
- robiony przez ciocię olejek z dziurawca – owszem, pomogło, ale znów na chwilę i nie jakoś spektakularnie plus na noc miałam usmarowany ryjek olejem i świeciłam się jak księżyc.
- antybiotyki – począwszy od takich które są do wszystkiego jak Duomox – zerowa skuteczność, skończywszy na Bactrimie i Tetracyklinie – owszem, pomogły na chwilę, 2 tyg po odstawieniu wszystko wróciło;
- środki antykoncepcyjne – zerowa skuteczność;
- izotretynoina – 3 kuracje!!! W tym jedna rozłożona na 2,5 roku (małe dawki, ale jak najdłuższy efekt). I znów – 2 tygodnie po odstawieniu nawrót. Efekt nieziemski, pierwszy raz poczułam, co to jest skóra! Znajomi nie poznawali mnie na ulicy, a nowo poznane osoby (których liczba nagle wzrosła 10-krotnie) pytały jakiego podkładu używam i zachwycali się moją cerą godzinami.
Dodatkowo:
- dieta – pół roku bez cukru, gotowych produktów, sztucznych konserwantów, alkoholu, czekolady. Nawet ketchup i musztardę sama robiłam, żeby było zdrowo. Oczyściłam organizm z wielu przypadłości – tylko nie z trądziku.
- kosmetyki – pewna Pani dermatolog stwierdziła, że mój trądzik jest kosmetyczny, więc zaczęłam używać kosmetyków bez świństw w składzie, drogie kremy La Roche Posey, szampony z apteki, nie drogeryjne – efekt zerowy. Ba! Było jeszcze gorzej. Poprawiło mi się dopiero po moim ukochanym żelu Nuno Ziaji (jedyny jaki mogę stosować, po innych wysypuje mnie jak nie wiem co) i kremie Nivea Soft. Wróciłam też do normalnych szamponów (tzn szukam bardziej ‘naturalnych’, ale jednak w drogeriach).
Nie liczę kasy jaką wydałam na dermatologów (głównie klinika Nova Derm), ani na same leki. Nie liczę stresu jaki mam od tylu lat (połowa życia). Ale powoli tracę nadzieję.
Trafiłam na nowego lekarza, który jako pierwszy zlecił mi serię dogłębnych badań. Póki co wszystkie są w znakomitej normie. Nie mam ani grzybów, ani pasożytów, wątroba i nerki działają prawidłowo.
Zostały mi do zbadania hormony (muszę odczekać miesiąc, bo dopiero odstawiłam tabletki anty) i wymaz z twarzy, żeby sprawdzić czy to nie gronkowiec . Ale hormony miałam zawsze w normie – nawet okres mam regularny co do godziny, więc podejrzewam, że nie jest to problem endokrynologiczny (byłam kiedyś u endokrynologa, dostałam leki na obniżenie testosteronu, ale nic to na buzi nie zmieniło).
W tej chwili mam nawrót choroby, nic nie stosuję czekając na resztę badań i propozycję leczenia od nowego lekarza. On też zaproponował mi peelingi, ale bądźmy poważni – jeśli tak inwazyjne leki jak Izotek mi nie pomogły, to tym bardziej nie pomoże mi doraźny zabieg kosmetyczny. Choć spróbuję jeśli nic innego nie pozostanie.
Czytałam też o laserze, który leczy trądzik (nie mylić z tym, który usuwa blizny potrądzikowe). O tym myślę coraz poważniej, choć dalej uważam, że należy szukać przyczyny wewnętrznej.

Pozdrawiam wszystkich zmęczonych walką z trądzikiem i tych którzy dalej muszą walczyć. Trzymam za Was kciuki!

[olemme]

Dodam, że antybiotyki mogą dać wszelkie powikłania - zguba flory bakteryjnej powoduje wiele problemów, nawet nie wiecie jak bolesnych...
no i antybiotyk musi być pod daną bakterię - badanie co to za bakteria, jaki antybiotyk na nią działa

[ola1997]

Czy brał ktoś może z Was może na trądzik maść " benzancen" i antybiotyk "unidox"? mam z tego kurację ale ciekawa jestem Waszych opinii czy może ktoś stosował akurat coś z tych leków...

[visionAM]

Brałam kiedyś Unidox i bardzo mi pomógł, ale wtedy zewnętrznie stosowałam Aknemycin. Kuracja przebiegła pomyślnie i po kilku miesiącach miałam wyleczoną twarz. Jak to będzie z Benzacne to ciężko mi stwierdzić, wszystko zależy od indywidualnych preferencji... ja Benzacne kiedyś stosowałam na własną rękę, bo można go kupić bez recepty, ale średnio lubiłam tę maść

[Magnus123]

Odebrałam dziś wynik z wymazu z gardła i nosa. Okazało się, że mam w nosie gronkowca! Myślicie, że to może oznaczać gronkowca na skórze? Wszystko by na to wskazywało, a nie chcę robić wymazu z krosty, bo po każdej zmianie zostają mi straszne blizny, po wyciśnięciu pewnie miałabym dziurę.

[ola1997]

Witam, biorę od kilku dni ten "unidox" i jest znaczna poprawa nie mam nowych krost stare dużo się zmniejszyły, twarz jest znacznie mniej zaczerwieniona boję się tylko, że jak skończę brać ten antybiotyk to trądzik powróci zobaczymy co to będzie teraz jeszcze wprowadzam troszkę diety mniej słodyczy i ostro-pikantnych potraw...
piszecie o gronkowcu pierwszy raz słyszę, że może on mieć coś wspólnego z trądzikiem

[fragariaaa]

.

[visionAM]

A stosujesz coś nawilżającego?
Bo jak nie to się nie dziw, że wysusza

[fragariaaa]

Napisane przez visionAM

A stosujesz coś nawilżającego?
Bo jak nie to się nie dziw, że wysusza

Oczywiście, że tak

[Kasjopeja 2am]

Napisane przez ola1997

Czy brał ktoś może z Was może na trądzik maść " benzancen" i antybiotyk "unidox"? mam z tego kurację ale ciekawa jestem Waszych opinii czy może ktoś stosował akurat coś z tych leków...

Unidox - mi nie pomógł.
Zależy od rodzaju trądziku.
Nawet jak działa, nie wiadomo co będzie po skończeniu kuracji, bo to jest miarodajne kryterium działania danej terapii.
Benzacne jest zewnętrznym środkiem - zewnętrzne maści nigdy nie zwalczają przyczyny. No, chyba że ktoś ma bardzo łagodną formę choroby.
Mi miejscowo pomagał, ale bez szału.

---------- Dopisano o 00:46 ---------- Poprzedni post napisano o 00:42 ----------

Napisane przez Magnus123

Odebrałam dziś wynik z wymazu z gardła i nosa. Okazało się, że mam w nosie gronkowca! Myślicie, że to może oznaczać gronkowca na skórze? Wszystko by na to wskazywało, a nie chcę robić wymazu z krosty, bo po każdej zmianie zostają mi straszne blizny, po wyciśnięciu pewnie miałabym dziurę.

Ja planuję wymaz, ale czytałam że przy gronkowcu ma się właśnie duże, bolesne zmiany, a ja mam raczej małe, niekiedy większe i bolące, ale te atakują raczej szyję. Nie wiem co o tym sądzić, ale już jedyną możliwą przyczyną jaka została w moim przypadku jest właśnie gronkowiec.

[Magnus123]

Napisane przez Kasjopeja 2am

Ja planuję wymaz, ale czytałam że przy gronkowcu ma się właśnie duże, bolesne zmiany, a ja mam raczej małe, niekiedy większe i bolące, ale te atakują raczej szyję. Nie wiem co o tym sądzić, ale już jedyną możliwą przyczyną jaka została w moim przypadku jest właśnie gronkowiec.

Zawsze pozostają jeszcze grzyby i pasożyty Zamierzam się przebadać na ich obecność, ale nie wiem, czy takie badanie jest miarodajne.

[felufela]

Hej dziewczyny, a ja chciałam napisac, że chyba zaczynam wygrywac walkę z trądzikiem od jakiegoś 1,5 tygodnia ani jednego pryszcza, twarz gładka, sama nie wierzę w to co widzę

A teraz co robię, może to komuś się komuś przyda
*piję bratek codziennie - po ok. 1,5 tyg. wysyp był tragiczny, dobrze, że siedziałam w domu, bo bym się załamała całkiem, ale po kilku dniach pryszcze poznikały
*2 x dziennie smaruję twarz Acne- Dermem i trochę mi rozjaśniło ślady po pryszczach, odkąd stosuję wyprysków też jest coraz mniej
*punktowo stosuję Tormentiol - to moje najlepsze odkrycie - w 3 dni pozbyłam się nawet ropnych pryszczy, wcześniej męczyłam się z tydzień z takimi
*łykam wit. B i cynk codziennie
*praktycznie nie używam kosmetyków drogeryjnych : do mycia twarzy piankę Iwostinu, krem nawilżający z Fitomedu na noc, na dzień matujący Accos, a tonik zrobiłam z szałwii z dodatkiem olejku herbacianego
*nie wyciskam !

I jest dobrze jak dawno nie było, w końcu mogę spokojnie spojrzec w lustro

[Kasjopeja 2am]

Napisane przez Magnus123

Zawsze pozostają jeszcze grzyby i pasożyty Zamierzam się przebadać na ich obecność, ale nie wiem, czy takie badanie jest miarodajne.

Robiłam Wynik ujemny na wszystko. Więc u mnie pozostaje gronkowiec

Rozpoczęłam pewna terapię i póki co są efekty, ale nie będę nic na razie mówić - poczekam z miesiąc - jeśli się utrzymają - wtedy będę miała pewność, że to działa i się z Wami podzielę

[april_20]

Od paru tygodni stosuję Acne- derm, głównie na zaskórniki, problem w tym, że on wywala je na wierzch i nie chcą zniknąć teraz Co ja mam z nimi zrobić? Zdrapać?

[visionAM]

smarować dalej i w końcu zejdą
AD jak to każda maść z kwasem ma to do siebie, że oczyszcza czyt. powoduje wysyp na początku stosowania

[kasza80]

Dawno nie podczytywałam tego wątku, bo u mnie trądzik się uspokoił, teraz walczę z bliznami. Wiem, że polecam Wam drogie specyfiki, ale one są pozornie drogie - bo są nieziemsko wydajne- trzy produkty, a Wasza twarz będzie odmieniona:
1. żel do mycia twarzy dcl - koszt 56 zł. - aplikacja jedna mała kropla na całą twarz - mi wystarczył na rok + 2 miesiące stosowania 2xdziennie
2. krem z kwasem salicylowym na noc dcl, koszt 89 zł. starcza na rok.
3. rano - acne derm, a jak się wchłonie to coś nawilżającego

Oczywiście maseczki u mnie to podstawa, jak miałam duży trądzik to co drugi dzień nakładałam maseczkę i trzymałam ją nie 10 min tylko godzinę, czasem dwie, bo usnęłam przed telewizorem

Jeśli ktoś ma obawy co do dcl, to znajdźcie sobie na ich stronie, czy przypadkiem obok Was nie ma gabinetu, w którym można je kupić, podejdźcie sobie i napewno dostaniecie próbki. Zapytajcie również czy są organizowane darmowe konsultacje+minizabieg (raz w miesiącu konsultantka odwiedza gabinet i robi indywidualne DARMOWE konsultacje).
Od razu powiem, że krem nawilżający z dcl jest niefajny, preparat punktowy na wypryski też jest do bani, teraz stosuję produkty z wysokim stężeniem kwasy glikolowego (na blizny) ale jeszcze nic o tym nie mogę powiedzieć

linki - https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ent-2-bha.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...-cleanser.html

Mam jeszcze do Was pytanie - jakie efekty są po toniku z BU aha/bha 10%, robi coś z bliznami? Rozjaśnia, wypłyca blizny?

[Interbeta]

I u mnie okazało się, że mam na skórze gronkowca... Paskudne nawracające ropne zmiany typu większych krost na nosie i pod lewym okiem. I kompletnie nie wiem, na jaką kurację się zdecydować, tak dużo różnych opinii jest na wizażu i innych forach.

[Visez]

Napisane przez Interbeta

I u mnie okazało się, że mam na skórze gronkowca... Paskudne nawracające ropne zmiany typu większych krost na nosie i pod lewym okiem. I kompletnie nie wiem, na jaką kurację się zdecydować, tak dużo różnych opinii jest na wizażu i innych forach.

Byle nie tetralysal.

[Kasjopeja 2am]

Napisane przez Interbeta

I u mnie okazało się, że mam na skórze gronkowca... Paskudne nawracające ropne zmiany typu większych krost na nosie i pod lewym okiem. I kompletnie nie wiem, na jaką kurację się zdecydować, tak dużo różnych opinii jest na wizażu i innych forach.

Na te kurację, którą przypisze Ci lekarz?
Wikipedia podaje, że gronkowca zwalcza 5 antybiotyków - bez lekarza tutaj ani rusz.
Natomiast dużo naczytałam się ostatnio, że w walce z gronkowcem pomaga liść oliwny i miód manuka.
Ja właśnie biorę liść oliwny i nie chcę zapeszać, ale póki co efekty są jak przy izotretynoinie, nawet lepsze.. Nie biorę nic poza tym liściem i skóra jest jak z okładki magazynu, wyretuszowanej Photoshopem - bez skazy. I miła w dotyku (nie tłusta jak zawsze).
Ale dopiero zaczęłam brać - chcę poczekać czy efekt będzie się utrzymywać. Jeśli tak, będę mogła śmiało wściekać się na siebie i lekarzy, że wydałam tysiące na Izoteki i inne shity, a wyleczył mnie naturalny lek bez recepty...

[Interbeta]

Przepisali mi Bactrim i maść Fucidin. Na razie stosuję samą maść... Nienawidzę swojej skóry :/
Edit. Byłam u lekarzy... nawet 2. Miałam zrobiony posiew tlenowy i antybiogram. Ale poza tym czytałam sporo opinii i dużo osób mówi, że po antybiotyku była poprawa na 2 tygodnie, a potem masakryczny wysyp...