sześćdziesiątki z plusem

[starsza pani]

W tym rzecz Robótko,że nie umiem powiedzieć sobie-jesteś o`key.A jeśli słyszę to z ust innych wiem,że chcą mi zrobić przyjemność i nie mówią prawdy.Teraz potrzeba ROZ-ter-KI by powiedziała mi do słuchu. Chociaż i tak by nie pomoglo.Zbyt silnie to tkwi we mnie.
Kto oglądał w Polsacie program "Jak oni śpiewają"? .Moim zdaniem dwie, trzy osoby dało sie posłuchać ale reszta gwiazd seriali i prowadzący (nadmiernie weseli, sztuczni )-żenada.
Carolina,wreszcie.Nie moglam sie juz doczekac Twego powrotu.Czytalam Twój post w "50+".Tak mi szkoda tych ślicznych psiaków.Mam nadzieję,że znajdą właścicieli.My po śmierci Morusa (pisałam o tym kiedyś) powiedzieliśmy sobie-nigdy więcej. Nie możemy do dziś dojść do siebie a minął już w listopadzie rok.

[Toogra]

Witam wszytskich zaglądających na wątek......
St.pani....pytasz o prace ,,jest zle nawet jescze gorzej,,,dlatego zamilkłam na wizazu,,,,troche,,,pochor owałam się,,,chyba miałam atak migreny plus wymioty,,,,ale zwalam to na stres.
Dziewczyny trzymajcie się ,,byle do WIOSNY>>>

[starsza pani]

Napisane przez Toogra

Witam wszytskich zaglądających na wątek......
St.pani....pytasz o prace ,,jest zle nawet jescze gorzej,,,dlatego zamilkłam na wizazu,,,,troche,,,pochor owałam się,,,chyba miałam atak migreny plus wymioty,,,,ale zwalam to na stres.
Dziewczyny trzymajcie się ,,byle do WIOSNY>>>

Toogra u mnie to reguła, jak stres to migrena. Wymioty, światłowstręt, nadwrażliwość na dzwięki i zapachy no i potworny ból połowy twarzy-głowy . Gdybym była pod ręka spróbowalabym rozmasować Ci ten ból.Czasami mi się to udaje. Aż się boję spytać co znaczy; jest żle,nawet jeszcze gorzej.Kochanie musisz zdobyć się na ostateczny krok-we wte albo we wte.Bo sie wykończysz nerwowo.Wiem,dobrze radzić jak sie siedzi 350 km dalej nie ma sie na utrzymaniu małego dziecka (pewnie Syn by się tym określeniem obraził) i pierwszego listonosz, marną bo marną ale jednak , emeryturę przyniesie. Wściekłość mnie bierze,bo nie za taką Polskę podstawiałam głowę w latach 80-siątych.
Napisałaś byle do WIOSNY ,to juz za chwile.Całuje Cię serdecznie.
Ps.Babygia-widzę,ze jesteś.Jak zdrowie?

[so_na_ta]

Witam i pozdrawiam wszystkich w porze wielkiego gotowania niedzielnego .
Danusiu -ja czuje sie tu zameldowana na stałe /na tym wątku / , szkoda mi tylko,że nie moge zbyt czesto zaglądac ze względu na pracę i inne ograniczenia czasowe.
Danusiu mam bardzo podobny charakter do Twojego, mam sporo wirtualnych znajomych, ale wyobraz sobie nigdy jeszcze nie spotkałam sie z nikim w tzw realu .trudno uwierzyc z to ,ale odczuwam wręcz panike i lęk przed brakiem akceptacji .Chyba naprawde mam kompleksy .

[starsza pani]

Napisane przez so_na_ta

Danusiu -ja czuje sie tu zameldowana na stałe /na tym wątku /

I bardzo dobrze.

Napisane przez so_na_ta

szkoda mi tylko,że nie moge zbyt czesto zaglądac ze względu na pracę i inne ograniczenia czasowe.

Bardzo się ciesze,że masz pracę i ograniczenia czasowe,bo to obok zdrowia,rodziny i miłosci najważniejsze.Chociaż wiem,że strzelilam sobie teraz samobója bo wolalabym abyś całymi dniami siedziala przed komputerem i.

Napisane przez so_na_ta

Danusiu mam bardzo podobny charakter do Twojego, mam sporo wirtualnych znajomych, ale wyobraz sobie nigdy jeszcze nie spotkałam sie z nikim w tzw realu .trudno uwierzyc z to ,ale odczuwam wręcz panike i lęk przed brakiem akceptacji .Chyba naprawde mam kompleksy .

To już jesteśmy dwie- myślałam,że tylko ja jestem taka zakompleksiona.Nie fajnie z tym żyć,prawda? Serce się rwie a nie można zapukać do otwartych już drzwi.

Napisane przez so_na_ta

pozdrawiam wszystkich w porze wielkiego gotowania niedzielnego .

Pędzę bo rzeczywiście pora obiadu.U mnie dzisiaj :Zupa cytrynowa, ryba zapiekana (super ,mogę podać przepis) +ziemniaki+surówka z kapusty.

[ksiezniczka_pozadania]

Witam, jestem pełna podziwu dla 'starszej pani' za taką modernizację ... Świat idzie do przodu ja sama nie dałam rady przeczytać całego wątku bo jest bardzo liczny, ale dotarłam do 10 strony ! Ciesze się, ze są na wizażu takie osoby jak pani !

[Babygia]

jaka tam zdrowa,ledwo zipie,wpadlam na chwileczke zobaczyc co sie dzieje,ale nie mam za duzo sily,i oczy bola od patrzenia w ekran...Mam dosyc tych infekcji-co sie ze mna dzieje w tym roku?

[Toogra]

Babygia moze zmien lekarza....zdrowka zyczę
St.Panimasz rację,,,trudno podjąc ostateczną decyzję,,,,najlepiej wziełabym wszystkie swoje rzeczy z pracy i nigdy bym tam nie wracała.Ale narazie nowej pracy ani widu ani słychu,,,więc musze tam być.....bo 'mój'listonosz z alimentami dla syna niestety nie jest regularny,,,,,,

[starsza pani]

Babygia,dziś nie będzie na wesoło ale poważnie. Bardzo zaniepokoił mnie Twój dzisiejszy post.Nie ma w nim zgrywy,lekcewazenia swych chorób,śmiania się ze słabości.To fajna cecha charakteru ale do czasu.Coś mi się wydawało,ze nękające Cię infekcje trwaja zbyt długo.Cofnęłam sie więc o kilka stron i proszę:

Napisane przez Babygia

Robotka-witaj w klubie smarkajacych zatok!ja juz od 30.11 zeszlego roku laze z chorymi zatokami,a poniewaz uparta jestem jak koziol(koziorozec-zauwaz) i nie nosze nakryc glowy(nigdy!),to smarcze radosnie i zawyzam sprzedaz chusteczek jednorazowych.No bo trzeba byc socjalnym,i zapewnic ludziom produkujacym te chusteczki miejsca pracy,nie?............... co mam sie nad soba rozklejac.Ja tez jestem troche "stalowa magnolia".Zlego diabli nie biora,nie?

a potem post z 28 stycznia -ogólne rozbicie,zaziębienie, 28 stycznia-zatoki,
30 styczna-migrena i dalej....... to samo.Dzisiaj mamy 4 marzec,minęło przeszło 3 miesiące a choróbsko trzyma się dzielnie. .Nadal chceż robić sobie podśmiechujki ze swego stanu zdrowia? Przecież 15 maja rozpoczynasz powazne leczenie.Musisz do tego czasu nabrać sił,być w świetnej kondycji. Asiu,proszę weż się porządnie za siebie. Może rzeczywiście jak radzi Toogra zmień lekarza.Pisałaś,że masz jeszcze urlop.Nie byłoby dobrze wykorzystać go na postawienie sie na nogi? Może jakiś wyjazd?Przemyśl to.MUSISZ BYĆ ZDROWA ,a praca w zimnych pomieszczeniach i te ranne wstawanie na pewno Ci nie pomoże.Całuję Cię kochanie mocno,mocno.Posłuchaj Starszej pani.

[starsza pani]

Napisane przez ksiezniczka_pozadania

Witam, jestem pełna podziwu dla 'starszej pani' za taką modernizację ... Świat idzie do przodu ja sama nie dałam rady przeczytać całego wątku bo jest bardzo liczny, ale dotarłam do 10 strony ! Ciesze się, ze są na wizażu takie osoby jak pani !

Księżniczko,dziękuję za tak miłe słowa.Aż mi głupio je czytać.Cieszę się,że zajrzałaś do naszego wątku i w dodatku napisalas.A nie robisz tego często.Tym bardziej sobie cenię Twoją chęć odezwania się do mnie.Mam nadzieję, że to nie jest ostatnia rozmowa między nami.

[carolinascotties]

BARDZO WAS PROSZĘ - wyślijcie protest przeciwko bestialskiemu potraktowaniu ciężko rannego psa - przez amerykańskich "żołnierzy" stacjonujących w Iraku...każdy głos jest na wagę złota....

szczegóły są tutaj: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=177696

Pięknie dziękuję....

[carolinascotties]

Starsza Pani- bardzo Ci dziękuję... jutro rano przetłumaczę tekst w wątku z petycją... dziś - padam z nóg- zaraz wchodzę pod kołderkę przytulić się do ciepłego szkockiego ciałka, które daje mi tyle radości, że...głowa boli patrząc na Uszko - miewam przeróżne uczucia- jestem szczęśliwa, że ona ma ze mną dobrze - i oczywiście ja z nią również...a czasem jest mi głupio, że nie mam całego mieszkania psów...chociażby na tzw. tymczasie (pobyt psa ze schroniska w domu do momentu znalezienia stałego domu...)... myślę jednak, że wszystko przede mną...trzeba to zrobić z głową - aby nie wymknęło się spod kontroli...

Danusiu - ja tutaj się rozpisałam o czworonogach...przeprasza m...
kilka dni temu pisałaś o zupie cytrynowej...cóż trzeba zrobić, żeby wejść w posiadanie przepisu?

[Babygia]

Napisane przez starsza pani

Babygia,dziś nie będzie na wesoło ale poważnie. Bardzo zaniepokoił mnie Twój dzisiejszy post.Nie ma w nim zgrywy,lekcewazenia swych chorób,śmiania się ze słabości.To fajna cecha charakteru ale do czasu.Coś mi się wydawało,ze nękające Cię infekcje trwaja zbyt długo.Cofnęłam sie więc o kilka stron i proszę:
a potem post z 28 stycznia -ogólne rozbicie,zaziębienie, 28 stycznia-zatoki,
30 styczna-migrena i dalej....... to samo.Dzisiaj mamy 4 marzec,minęło przeszło 3 miesiące a choróbsko trzyma się dzielnie. .Nadal chceż robić sobie podśmiechujki ze swego stanu zdrowia? Przecież 15 maja rozpoczynasz powazne leczenie.Musisz do tego czasu nabrać sił,być w świetnej kondycji. Asiu,proszę weż się porządnie za siebie. Może rzeczywiście jak radzi Toogra zmień lekarza.Pisałaś,że masz jeszcze urlop.Nie byłoby dobrze wykorzystać go na postawienie sie na nogi? Może jakiś wyjazd?Przemyśl to.MUSISZ BYĆ ZDROWA ,a praca w zimnych pomieszczeniach i te ranne wstawanie na pewno Ci nie pomoże.Całuję Cię kochanie mocno,mocno.Posłuchaj Starszej pani.

Przyrzekam,zrobie tak.Juz nie mam sily.Ciagle jakis bakcyl mnie podgryza.Zatoki sie cofnely,teraz gardlo tak boli,ze ledwo lyk wody moge polknac.
Pracuje wlasnie w bardzo cieplym,suchym i klimatyzowanym pomieszczeniu,zle wietrzonym,sporo kurzu,nic przyjemnego,halas,jaskraw e,sztuczne swiatlo.
No i te bieganie rano i wieczorem...Czekam zawsze na weekendy jak na zbawienie...

[Babygia]

Jezeli chodzi o tego psa-okropna sprawa.Jednak -smutne lecz prawdziwe-na wojnie gina ludzie,male dzieci,starsi-jest pelne ,rozpasanie bestialstwo,moj Tatko twierdzil,ze wojna wyzwala w czlowieku najgorsze instynkty.My tu siedzac w cieplych,bezpiecznych domach przed monitorami latwo mozemy pokazywac palcem-jak zachowywalibysmy sie bedyc tam?Nie chce usprawiedliwic bestialstwa,bo takim owo zdarzenie bezsprzecznie jest,ale jeszcze wiecej bestialstwa dzieje sie wobec bezbronnych-przede wszystkim dzieci.I to nie tylko w Iraku.Chcialabym wierzyc,ze to wszystko znajdzie kiedys swoj kres,ale znajac nature ludzka juz dawno stracilam "niewinnosc",i wiem,ze to utopia.
Wybach,Caro,ale zbyt duzo ostatnio nasluchalam i naczytalam sie o pomordowanych dzieciach.
Poza tym akcje te prowadzi PETA,a tej organizacji "organicznie" nie trawie,szanuje ludzi czyniacych dobro,ale nie fanatykow dzialajacych jak sekty,takich jak "PETA" czy GREENPEACE,ktorzy-jestem w stanie ich o to podejrzewac-czesto manipuluja fakty i ludzi.
Ja zawsze staralam sie zajmowac najpierw ta niesprawiedliwoscia,ktora dziala sie w moim otoczeniu.Tylko ze wokol tego nie ma szumu,i takie akcje sa niespektakularne.Za to bardziej skuteczne.Czlowiek,ktorem u pomoge dzis,uwierzy w ludzi i moze pomoze komus jutro,i tak na swiecie bedzie mniej bestii,wiecej LUDZI

[Kota]

Napisane przez Babygia

Przyrzekam,zrobie tak.Juz nie mam sily.Ciagle jakis bakcyl mnie podgryza.Zatoki sie cofnely,teraz gardlo tak boli,ze ledwo lyk wody moge polknac.
Pracuje wlasnie w bardzo cieplym,suchym i klimatyzowanym pomieszczeniu,zle wietrzonym,sporo kurzu,nic przyjemnego,halas,jaskraw e,sztuczne swiatlo.
No i te bieganie rano i wieczorem...Czekam zawsze na weekendy jak na zbawienie...

Babygio, trzymaj się zdrowotnie. Nie dawaj się choróbskom.

[Malinówka]

Witam Moje Przemiłe Sąsiadeczki!
Szczególnie Witam Starszą Panią i Bardzo Dziękuję za miłe słowa na moim forum. Poczytałam sobie dzisiaj ostatnie posty na Waszym wątku i dowiedziałam się o Twoich zmaganiach z chorobą. Żałuję ,że nie mogłam zapewnić Cię tak jak pozostałe dziewczyny ,że jestem z Tobą . Teraz cieszę się ogromnie że wszystko idzie ku lepszemu i wierzę w szybką poprawę Twojego zdrowia.
Nie wiem też jak mam pisać o wspaniałej opiece lekarzy ,pielęgniarek , fizykoterapeutów i pozostałych pracowników sanatorium, podczas gdy Ty musiałaś dzielnie zmagać się z naszą państwową służbą zdrowia. Ja to chyba mam jakieś wyjątkowe szczęście w kontaktach z tymi służbami a może to dlatego, że są one w zasadzie sporadyczne.
Życzę miłego , słonecznego dnia i Wszystkim dużo, dużo zdrówka !

[Luba]

A u mnie na razie wszystko w porządku i aż mi głupio... powinnam się cieszyc. I oczywiście cieszę się, ale głupio o tym pisac. I nie piszę. Bo własciwie nie ma o czym. Cisza, spokój i ptaszki spiewają.

CZEGO I WAM Z SERCA ŻYCZĘ!!!

A przy okazji: błagam, błagam na kolanach o przepis na pasztet. Gdzies już był i nie moge znaleźć.
Tylko ja prosiłabym o taki przepis dla srednio inteligentnych czyli tak krok po kroku jak to zrobic. Jadę na Swięta do mojej siostrusi i wymysliłam pasztet...

Pozdrawiam

[carolinascotties]

LUBA- ja cieszę się razem z Tobą
a przepis na pasztet podam Ci wieczorem- moja Babcia robi najlepszy na świecie

[Luba]

Wielkie dzięki Karolino! Mam nadzieję, ze i u Ciebie wszytsko w porządku.
Za przepis z góry tez dziekuję

A petycje wysłalam. Nie zaszkodzi przeciez a moze pomoze?

[starsza pani]

Napisane przez Luba

A u mnie na razie wszystko w porządku i aż mi głupio... powinnam się cieszyc. I oczywiście cieszę się, ale głupio o tym pisac. I nie piszę. Bo własciwie nie ma o czym. Cisza, spokój i ptaszki spiewają.

CZEGO I WAM Z SERCA ŻYCZĘ!!!

A przy okazji: błagam, błagam na kolanach o przepis na pasztet. Gdzies już był i nie moge znaleźć.
Tylko ja prosiłabym o taki przepis dla srednio inteligentnych czyli tak krok po kroku jak to zrobic. Jadę na Swięta do mojej siostrusi i wymysliłam pasztet...

Pozdrawiam

Dziewczyny ,ja z Wami zwariuję.Toogra nie pisze bo jest żle.Luba nie pisze bo jest dobrze.Sabbath nie pisze bo....?...nie wiem dlaczego.I wreszcie tylko mój avatar kole w oczy. Babygia podpiera się nosem i dowleka do komputera by ratować honor mieszkanek wątku,bo częściej tu można spotkać Gości (baaaardzo im dziękuję,że wpadają i mam madzieję,że może się zadomowią) niż Panie
tego domu.
Luba mimo że nie odpowiadasz na moje wielokrotne pytana jak udał sie remont będę wspaniałomyślna.Odszukala m post z pasztetemnr.859.M oże jednak Babci Caroliny bardziej wykwintny.Mój super ale w razie czego ustąpię pola.
Malinówko,witaj w normalnym świecie.Wieczorem wpadnę na pogaduszki.A właściwie na sanatoryjne reminiscencje.
Trochę jestem poddenerwowana bo Mąż pojechał po wynik augiografii.
Babygia,mój pomysł z urlopem nie jest realny? Tylko w weekendy możesz się kurować? Szkoda.
dla Wszystkich ,które tu zajrzą.Jak nie zajrzą Ich strata.

[carolinascotties]

Danusiu- a jak zupka cytynowa ?

[Luba]

Aż sie roześmiałam. Danusiu, faktycznie zwariowac z nami mozna
O remoncie nie ma co gadać. Ogólnie jeszcze się nie skonczył Tzn niby koniec ale jeszcze albo cos jest do poprawki, albo jeszcze cos tam nowego mi do głowy przyjdzie co trzeba zrobić... i tak w kółko.
Raz spadłam z drabiny ale nieszkodliwie, troche się potłukałam a wiecej smiechu miałam. Bo pięknie leciałam i żałowałam, że sie z boku nie widziałam.

Dziękuję za wszystkie przepisy!!!

[starsza pani]

Napisane przez carolinascotties

Danusiu- a jak zupka cytynowa ?

Zupa cytrynowa jest taka zwykła i prosta,ze aż wstyd pisać.
Musi być dobry smak z kurczaka-ja kupuję tzw.korpus szumnie określany jako porcja rosołowa-w Warszawie po 1,50 zł/kg+włoszczyzna bez kapusty (najprościej z mrożonki)
Po ugotowaniu odcedzam,wrzucam ryż (jedna bardzo płaska łyżka/talerz ) i gotuję 18 minut.Dodaję słodką śmietanę-najlepiej 36%,startą skórkę i sok z cytryny wg.uznania .Zagotowuję.Podstawą jest tzw. " dobry smak" i dobra śmietana.
Carolinko,coś za coś.W obecnej rzeczywistości nic za darmo.Jeśli nie w wątku to mailem lub na PW ,proszę o wrażenia z wycieczki.
Luba,czy Mały był już na tej wycieczce w Londynie? Nic nie pisałaś.
Ps.Umówmy się,że jak będziemy podawać jakiś przepis to z ikonką kucharza.Łatwiej będzie potem znależć.

[nika672]

Napisane przez starsza pani;

D
dla Wszystkich ,które tu zajrzą.

Ja zajrzałam
Dziekuje

[Babygia]

Danusiu-urlop mam juz w kwietniu,na samym poczatku,to jakos wytrzymam.Wiem,ze glupio robie,bo tak laze i laze,ale mi juz troche lepiej,choc w torebce taszcze wiecej lekow niz kosmetykow.Po co mi zmyslowe,czerwone usta,jak mam zmyslowy,czerwony nos,i to za friko.
Z mlodym w urlop musze na endoskopie zoladka,biedak dostanie glupiego jasia i beda go badali,wiec ktos dragala do domu zataszczyc musi,a chlopa z autem nie bedzie,bo 18.03 jedzie na 12 tygodni (!) do Holandii,cos tam buduja.
bede slomiana wdowa.Mnie to nie przeszkadza,tak raz na 3 tygodnie wpadnie wynajetym samochodem,ale juz sie do tego przyzwyczailam,nadawalaby m sie na zone marynarza.

[Luba]

Babygia, widze Cię
Lecz się, bo wiosna idzie trzeba poszaleć w skąpych ciuszkach!

Dla wszytskich chorych, smutnych (Toogra ) mam odstresowywacza:

http://www.youtube.com/watch?v=Hgtf5ONOaeo

Ostatnio tym sobie poprawiam nastrój. Kurczę, chciałabym sie tak umiec ruszać...


I uprzedzając pytania w rodzaju: jak mozna to ogladać? albo:
czy wiesz, ze w Indiach jest bieda i nic nie wyglada tak jak w filmie?
Odpowiadam: jak ktos lubi to oglada.
W żadnym filmie nie pokazują prawdy, czy to jest film z Boolywood czy Hoolywood czy z innej wytwórni.

[robótka]

Też już jestem przy kompie i zagładam tu co chwile.
Babygia, kuruj się nie tylko w soboty i niedziele- tak nie można lekceważyć zdrowia.
Togra, zaglądaj tu,trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło pomyślnie.
Luba ] cieszę się,że przynajmniej u ciebie wszystko ok.
Starsza Pani - jak będę w pod koniec marca na dłużej w stolicy, to ja już zadbam ,żebyś przyszła na spotkanie.
Bietko kuruj się- ta grypa jest okropna- widze to po wnusi.Zycze zdrówka.
Carolino czekam na ten pyszny przepis, na pasztet.
Pozdrowienia dla całej nie wymienionej resztytutejszych domowników i gości.

[Toogra]

Witam po przerwie dziękuje za wszytskie słowa otuchy na wątku i na pw.
Powiem tak faktycznie ta syt.w pracy mnie jakoś przytłoczyła,,,Dzis wiem juz na czym stoje,wezwał mnie Pan Prezes,,,muszęzgodzić się na 2 etaty w jednym,,,zero dołozenia pieniazkow za to,,niby w piatek ma być zebranie kierownikówi niby częsc pracy mają mi odjąć.Nie mam nadzieji na zbyt wiele,,,zobaczymy.W poniedziałek przenoszę się z samodzielnego pokoju,do pokoju 4 osobowego....nie wiem czy tam będe miała dostęp do neta.Ale z domu postaram się zaglądać.
ROBOTKOmam nadzieję,,ze wnusia juz ma się lepiej.
ST.Pani<buziaki>
Bieddka uwazaj na siebie
Luba dziękie za filmik,,,,fajnie tanczą.
Nika dziękuje za pamiec na gg.
Babygia,,,nadal choruje,,,,,oj chyba bedzie trzeba przyjechac i dopilnowac,,,abys sie wykurowała


PASZTET SOJOWY

1/2 kg soi -
1/4 kg cebuli -
1/5 kg włoszczyzny (marchewka, pietruszka, seler)
2 jajka -
6 ząbków czosnku -
pestki dyni (albo inne orzechy, nasiona) -
3 łyżki mąki ziemniaczanej
bułka tarta
sól, pieprz, olej (masło), zioła różne ulubione (świetny majeranek, cząber, lubczyk, tymianek, natka pietruszki) -



1. Soja jest twarda jak kamień i nieugięta, ale jest na nią świetna metoda - woda. Zaczynamy więc od namaczania - po prostu zostawiamy soję na noc w dużym garnku zalaną wodą. Przynajmniej 10 godzin powinna się moczyć, a następnie gotujemy ją w tej samej wodzie aż zmięknie (ok. 1,5 - 2 godziny), uwaga - nie solimy!
W tym czasie możemy przygotować pozostałe składniki - ugotować włoszczyznę, oraz zeszklić na tłuszczu cebulę (nie przypalać na złoto, tylko doprowadzić do delikatnej przeźroczystości).
2. Kiedy soja jest już miękka przystępujemy do jej ostatecznego pognębienia, czyli zmielenia na gładką masę - tutaj pomocna będzię zaawansowana technologia - na przykład ręczna maszynka do mielenia, albo różnego rodzaju miksery. Najlepiej mielić od razu z pozostałymi składnikami: czosnkiem, włoszczyzną, cebulą, jajkami. Gdyby masa była zbyt sucha można dodać trochę wody z gotowania soi. Do masy dodajemy mąkę ziemniaczaną, przyprawy, pestki dyni, a może nawet pistacje, mieszamy.
3. Formę do pieczenia smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą, wlewamy pastę i zapiekamy w średnio nagrzanym piekarniku ok. 30-40 minut. Gotowe, świetny z chrzanem, pomidorami i czym kto lubi.

Uwagi:
-Na początku gotowania soi może pojawiać się dużo piany - bez nerwów, to całkowicie normalne - zbieramy ją łyżką i wyrzucamy.
-Pasztet nie musi być pieczony - na przykład część można zrobić bez jajek i mąki ziemniaczanej i jeść do kanapek w charakterze pasty.
-Pasztet można przygotowywać z różnymi dodatkami, na przykład z papryką, czy pieczarkami (wcześniej udusić). Warto więc podzielić przed pieczeniem soję na kilka części i zapiec z różnymi dodatkami w oddzielnych formach.
-Pasztet można spokojnie zamrażać, najlepiej podzielić go wcześniej na mniejsze części i później odmrażać sobie po trochu. Niezamrożony w lodówce bezproblemowo wytrzyma kilka dni (ew. do tygodnia).
/podparzone z pesto/

[starsza pani]

Wiesz co Toogra,mnie się wydaje,ze to całe zmartwienie z pracą rozejdzie sie po kościach.Od kilku miesięcy szarpiesz sobie nerwy,nie wiesz co Cię czeka za chwilę.Każdy tydzień wydaje się ostatnim.A tymczasem wszystko jednak trwa.A dzisiejsze wiadomości choć może nie hurra optymistyczne to jednak napawają nadzieją.Więc spoko,bez nerwów .Zobaczysz,będzie dobrze (choć biednie-mam na myśli pieniążki).
Luba super filmik.
Babygia,Ty nie szukaj wykrętów.
Robótko, "...i chciałabym i boję się..."-jak w tej piosence.
Nika i reszta ferajny dobranoc.Czy wiecie,że za 17 dni WIOSNA? A ja dzisiaj pierwszy raz w tym roku poszłam po zakupy z gołą (nie łysą, tylko bez czapki) głową.do jutra

[Babygia]

Napisane przez Luba

Babygia, widze Cię
Lecz się, bo wiosna idzie trzeba poszaleć w skąpych ciuszkach!

Dla wszytskich chorych, smutnych (Toogra ) mam odstresowywacza:

http://www.youtube.com/watch?v=Hgtf5ONOaeo

Ostatnio tym sobie poprawiam nastrój. Kurczę, chciałabym sie tak umiec ruszać...


I uprzedzając pytania w rodzaju: jak mozna to ogladać? albo:
czy wiesz, ze w Indiach jest bieda i nic nie wyglada tak jak w filmie?
Odpowiadam: jak ktos lubi to oglada.
W żadnym filmie nie pokazują prawdy, czy to jest film z Boolywood czy Hoolywood czy z innej wytwórni.

hej,Lubka!
Kuruje sie przeciez,polykaqm zalecone prochy jak pelikan,i jakos troche lepiej mi idzie.Ta ciepla pogoda zima mnie tak rozlozyla-ale nie talko mnie,prawie kazdy,kogo znam,charcha.Epidemia grypy.
masz racje z ta prawda.Fakt,jest bieda.Ale jest wszedzie,mniej lub wiecej.Nikt tego swiata nie naprawi,a odmawiac sobie z tego powodu chwili przyjemnosci nie ma sensu.Bo wtedy nie mozna by bylo nawet jezdzic na urlop gdzies do Brazylii,Afryki,bo tam tez bieda.No i co nam z tego przyjdzie?Bedziemy cale zycie siedziec w kacie i smecic sie na niesprawiedliwosc spoleczna?A nie lepiej w tym czasie zrobic cos dla siebie,i jak sie da,moze podac reke komus w poblizu?Lubka,masz racje,jest,jak jest,ale z usmiechem na twarzy po prostu latwiej jest zyc .

Ja wlasnie z tego powodu (zaklamanie i przeegzaltowanie) nie lubie zadnych romantycznych filmow.Wogole jestem taka romantyczna jak kij bejsbolowy.
Ale mysle,ze czasami dobrze jest poplaswic sie w iluzji.
A teraz-ostrzezenie!!!!
Zeby mi zadna z Was nie odwazyla sie pojsc do kina na horror "The saw 3",ja wczoraj bylam,i to jest film wylacznie na moje nerwy!!!!Nawet moj staruszek nie chce go wiecej na oczy widziec!(Mnie sie jak zwykle podobal)
jest drastyczny do granic wytrzymania,sietne napiecie i efekty specjalne-bomba,ale bron boze nie na slabe nerwy i zoladki!!!
Zeby nie bylo,ze nie ostrzegalam.