Pm 2015!!!

[viva91]

Napisane przez aga.aga

My rozważaliśmy też wesele w plenerze, wielkie białe namioty itp, ale baaardzo bym się bała o pogodę, bo jednak nawet w lipcu czy sierpniu nie ma pewności, że będzie słonecznie i ciepło

Dokładnie, ja teraz się boję o pogodę, bo jednak chciałabym aby goście mieli możliwość wyjścia na zewnątrz - obok sali jest park, a dalej zabytkowy pałac-hotel - i pooddychania wiosną

[aga.aga]

Napisane przez existence

mnie się znowu marzył ślub w plenerze ale po pierwsze bardzo trudno zorganizować taki ślub zwłaszcza kościelny no a po drugie ta pogoda...

Ślub w plenerze jest taki amerykański Już sobie wyobrażam jakiś piękny park i taką altankę czy jak to zwą ozdobioną kwiatami...

[existence]

Napisane przez aga.aga

ślub w plenerze jest taki amerykański już sobie wyobrażam jakiś piękny park i taką altankę czy jak to zwą ozdobioną kwiatami...

<3

[aga.aga]

W ogóle existence chyba Ci ukradnę datę ślubu, tak mi się spodobała

[karolkao89]

na amerykański styl to mi się podoba, ale jeśli bym brała tylko cywilny.

Mi się podoba tak jak jest u nas : w kosciele, Ave Maria albo canon in D, no po prostu ja żem tradycjonalistka i nie wyobrazam sobie ślubu (kościelnego) gdzie indziej

zreszta znając warunki pogodowe w Polsce to ryzyko jest

[existence]

Napisane przez aga.aga

W ogóle existence chyba Ci ukradnę datę ślubu, tak mi się spodobała

ja ją już miałam przed zaręczynami chyba z pół roku, tak mi się spodobała uznałam, że się może doczekam i się udało

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez karolkao89

zreszta znając warunki pogodowe w Polsce to ryzyko jest

no właśnie to mnie boli najbardziej ;D bo jakby tego ryzyka nie było to bym się starała np. o taką małą kapliczkę, która jest u nas zaraz obok kościoła i przed nią jest tak ładnie zielono. Może by się udało bo argumentem kościoła jest, że ma to być miejsce święte, więc może teren przed kaplicą by się nadał. No ale jak ma padać to bez sensu całe te starania.

[aga.aga]

Napisane przez karolkao89

na amerykański styl to mi się podoba, ale jeśli bym brała tylko cywilny.

Mi się podoba tak jak jest u nas : w kosciele, Ave Maria albo canon in D, no po prostu ja żem tradycjonalistka i nie wyobrazam sobie ślubu (kościelnego) gdzie indziej

zreszta znając warunki pogodowe w Polsce to ryzyko jest

Ave Maria musi być! I chciałabym, żeby nam chór śpiewał na ślubie...

[asik1503]

Aga fajne te filmiki trzeba przyznać ale nie wiem czy dałabym aż 12tyś

my z tż jak na razie planujemy ślub właśnie w plenerze ale wszystko będzie pewniejsze jak wiosną pojedziemy do hotelu, który oferuje takie śluby no i od razu wtedy wesele i zobaczymy na własne oczy co i jak i dowiemy się szczegółów jeżeli chodzi o finanse

[existence]

Napisane przez aga.aga

Ave Maria musi być! I chciałabym, żeby nam chór śpiewał na ślubie...

mnie się marzą skrzypce

[aga.aga]

Napisane przez existence

mnie się marzą skrzypce

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez asik1503

my z tż jak na razie planujemy ślub właśnie w plenerze ale wszystko będzie pewniejsze jak wiosną pojedziemy do hotelu, który oferuje takie śluby no i od razu wtedy wesele i zobaczymy na własne oczy co i jak i dowiemy się szczegółów jeżeli chodzi o finanse

To trzymam kciuki za pogodę Na pewno piękna uroczystość taki ślub w plenerze

[asik1503]

Aga no widziałam zdjęcia jak to jest przygotowane bo ślub odbywa się na przygotowanym molo nad jeziorkiem coś pięknego tylko teraz trzeba będzie podjąć decyzje o terminie tak żeby właśnie trafić na pogodę oby się udało...

[existence]

Napisane przez asik1503

Aga no widziałam zdjęcia jak to jest przygotowane bo ślub odbywa się na przygotowanym molo nad jeziorkiem coś pięknego tylko teraz trzeba będzie podjąć decyzje o terminie tak żeby właśnie trafić na pogodę oby się udało...

zazdroszczę i jednocześnie trzymam kciuki ;D a to ślub kościelny czy cywilny? bo też kurde problemy są ze zgodami od biskupa, ponoć się nawet rok czeka...

[aga.aga]

Napisane przez existence

zazdroszczę i jednocześnie trzymam kciuki ;D a to ślub kościelny czy cywilny? bo też kurde problemy są ze zgodami od biskupa, ponoć się nawet rok czeka...

No to do 2015 idealnie zdążymy

[asik1503]

Napisane przez existence

zazdroszczę i jednocześnie trzymam kciuki ;D a to ślub kościelny czy cywilny? bo też kurde problemy są ze zgodami od biskupa, ponoć się nawet rok czeka...

mnie wystarczy cywilny... tż chce kościelny no to jeżeli chce to niech załatwia chociaż z tego co pisali na stronie tego ośrodka to można wywnioskować, że dla nich organizowanie ślubu jest normą (także chyba muszą mieć już jakieś wtyki ) no ale nie wiem... wszystko się okaże jak pojedziemy osobiście i się dopytamy o szczegóły bo na stronie to można obiecywać słonia na złotym łańcuszku a rzeczywistość może być inna

[existence]

Napisane przez asik1503

mnie wystarczy cywilny... tż chce kościelny no to jeżeli chce to niech załatwia chociaż z tego co pisali na stronie tego ośrodka to można wywnioskować, że dla nich organizowanie ślubu jest normą (także chyba muszą mieć już jakieś wtyki ) no ale nie wiem... wszystko się okaże jak pojedziemy osobiście i się dopytamy o szczegóły bo na stronie to można obiecywać słonia na złotym łańcuszku a rzeczywistość może być inna

no to życzę, żeby wszystko było tak jak na stronie
my planujemy zrobić wesele w motelu i z sali jest wyjście do takiego ładnego ogrodu więc jeśli będzie ładna pogoda to mam nadzieję, że trochę też goście skorzystają ze świeżego powietrza, ale całe wesele plenerowe to w Polsce bym się bała zrobić chociaż efekt pewnie nie do pobicia ;D ale ja się z natury za bardzo wszystkim przejmuję, więc zapobiegawczo wolę w restauracji
ale ten ślub plenerowy...<3 eh

[asik1503]

Existence no u mnie to by był w sumie tylko ślub w typowym plenerze a wesele w budynku chociaż widziałam, że sala jest jakby takim ogromnym tarasem także w sumie nie wiem jak to jest dokładnie pojedziemy to się przekonamy na żywo no ale na ten moment tż nie chce nawet słyszeć o innym miejscu

[iixi]

Hej dziewczyny! i ja się dołączam do tego wątku. W sumie dopiero niedawno na 100% ustaliliśmy 2015, ponieważ wahaliśmy się jeszcze między 2014 ale po co się śpieszyć.. tak czytałam wasze ostatnie posty o ślubie w plenerze i to również jest mój wymarzony i nie wyobrażam sobie na ten moment innego. Na szczęście jest możliwość taka, że właściciele naszej sali sami, w ogródku wszystko ogranizują, dekorują i spełniają wszystkie życzenia młodych! aaa, dodam jeszcze, że my bierzemy ślub cywilny. w lutym jedziemy już podpisywać z nimi umowę i się dokładnie dowiemy co i jak- już się nie mogę doczekać tego pierwszego kroku w stronę ślubu..

[existence]

Witaj iixi Mnie bardzo zależy na ślubie kościelnym, mojemu TŻ mniej ale kurcze ślub kościelny w plenerze jest chyba w moich okolicach nierealny do zorganizowania ;D jaka szkodaaaa, że kościół nie chce iść z duchem czasu...

[zollla]

Witam wszystkich

Z tymi listami gości bywa różnie i to naprawdę zależy od rodziny, bo mimo skromnej formy nie zmieścimy się w 20 osobach... mamy rodzeństwa z partnerami, dziećmi, dziadków, chrzestnych z mężami i dziećmi plus rodzice nasi i świadkowie i to już jest 32 osoby, plus przyjaciele i kuzyni, którzy są z nami bliżej niż rodzina i to już jest 45 osób. I tyle będzie minimum.

Za to jedynacy, których dziadkowie już nie żyją a ich rodzice nie mają rodzeństwa mogą mieć problem, żeby uzbierać 40 osób.

Ślub i przyjęcie w plenerze
U nas jest kościółek z ołtarzem na zewnątrz http://www.spala.pl/galeria/

z tym, że ksiądz wie, że jest to atrakcyjne miejsce ślubne i robi na tym świetny biznes i za samą mszę woła 1200 zł więc zdecydowanie stwierdziliśmy, że wybierzemy kościół z naszej parafii

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez iixi

Hej dziewczyny! i ja się dołączam do tego wątku. W sumie dopiero niedawno na 100% ustaliliśmy 2015, ponieważ wahaliśmy się jeszcze między 2014 ale po co się śpieszyć.. tak czytałam wasze ostatnie posty o ślubie w plenerze i to również jest mój wymarzony i nie wyobrażam sobie na ten moment innego. Na szczęście jest możliwość taka, że właściciele naszej sali sami, w ogródku wszystko ogranizują, dekorują i spełniają wszystkie życzenia młodych! aaa, dodam jeszcze, że my bierzemy ślub cywilny. w lutym jedziemy już podpisywać z nimi umowę i się dokładnie dowiemy co i jak- już się nie mogę doczekać tego pierwszego kroku w stronę ślubu..

ja też

[iixi]

Żadne z nas nie chodzi do kościoła więc nie było u nas żadnych sprzeczek na temat "jaki ślub". Jeszcze zostaje kwestia powiedzenia rodzinie o tym wyborze i pewnie spotkamy się z niezadowoleniem ale to Nasz Dzień i nikt nam nie będzie narzucał co i jak

Wiesz, mówi się, że nie ma rzeczy niemożliwych więc próbujcie i spełniajcie swoje marzenie

[existence]

[QUOTE=zollla;38473349]
Ślub i przyjęcie w plenerze
U nas jest kościółek z ołtarzem na zewnątrz http://www.spala.pl/galeria/

z tym, że ksiądz wie, że jest to atrakcyjne miejsce ślubne i robi na tym świetny biznes i za samą mszę woła 1200 zł /QUOTE]

dałabym ale kurcze ja się boję, że będzie padać! :P

[zollla]

[QUOTE=existence;38473485]

Napisane przez zollla

Ślub i przyjęcie w plenerze
U nas jest kościółek z ołtarzem na zewnątrz http://www.spala.pl/galeria/

z tym, że ksiądz wie, że jest to atrakcyjne miejsce ślubne i robi na tym świetny biznes i za samą mszę woła 1200 zł /QUOTE]

dałabym ale kurcze ja się boję, że będzie padać! :P

jak pada to ślub jest w środku bo obok jest normalny kościółek drewniany
ale to wersja gdy gości jest max 80 osób...

1200zł plus kościelny, zakonnica itp... znajomi w samym kościele zapłacili 2000zł a nam nabożeństwo się nie podobało
widać tylko biznes

pojedziemy tam na pewno porobić sobie fotki

po wielu rozmowach mamy podejście do ślubu - oszczędnie i z rozsądkiem
pracujemy na wszystko sami, chcemy zaraz po ślubie kupić jakieś mieszkanie
to ślub owszem, raz w życiu... ale to tylko ślub w sumie, 1 dzień... co by się nie wydarzyło, czy pojedziemy limuzyną czy polecimy balonem nie będzie miało to wpływu na jakość małżeństwa

mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi

[iixi]

[QUOTE=zollla;38473666]

Napisane przez existence

po wielu rozmowach mamy podejście do ślubu - oszczędnie i z rozsądkiem
pracujemy na wszystko sami, chcemy zaraz po ślubie kupić jakieś mieszkanie
to ślub owszem, raz w życiu... ale to tylko ślub w sumie, 1 dzień... co by się nie wydarzyło, czy pojedziemy limuzyną czy polecimy balonem nie będzie miało to wpływu na jakość małżeństwa

mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi

zależy kto ma jakie podejście my stwierdziliśmy, że nie mamy zamiaru się ograniczać jakoś specjalnie bo tylko raz w życiu ślub i chcemy go zapamiętać jak najlepiej ( i przy okazji, żeby inni go zapamiętali na długo ;p ) i nie żałować w przyszłości, że nie zrealizowaliśmy wszystkich naszych marzeń co do tego dnia. Ale jak już pisałam - zależy od osoby i jak chce ten najlepszy dzień w swoim życiu spędzić

[mundziolek]

Witam serdecznie
I ja się dołącze W Wigilie były zaręczyny, ślub planujemy na sierpień 2015 Tyyyle czasu jeszcze, a ja jestem tak podekscytowana, że najchętniej latałabym już przymierzać suknie Świeżo po zaręczynach nawet obrączki oglądaliśmy Mam tylko jeden poważny problem- TŻ... Wszyscy z jego otoczenia mimo, iż dawno zaręczeni nie planują żadnych ślubów, chodzą w narzeczeństwie po parę lat bez planów na kolejny etap... TŻ chyba miał nadzieje, że będzie z nami podobnie Znaczy się zgodził się na ten 2015 obiecał, że do mojej wymarzonej daty na pewno się pobierzemy... Jednak u TŻa entuzjazm chyba opadł, albo i ja przesadzam- nie wiem... Powiedział, że mam na ten temat nic nie mówić bo on musi "oswoić się" z tą myślą i jak się "oswoi" sam zacznie na ten temat rozmawiać. Jak myślicie- powinno mi być przykro, czy to zrozumiale? Chyba z ta myślą powinien być "oswojony" w momencie zaręczyn- takie jest moje zdanie... Mieszkamy razem już prawie 4 lata więc chyba wystarczająco tym bardziej, że otwarcie przyznał, że chce być ze mną do końca życia wiec z czy tu się "oswajać" ?

[viva91]

Napisane przez iixi

Hej dziewczyny! i ja się dołączam do tego wątku. W sumie dopiero niedawno na 100% ustaliliśmy 2015, ponieważ wahaliśmy się jeszcze między 2014 ale po co się śpieszyć.. tak czytałam wasze ostatnie posty o ślubie w plenerze i to również jest mój wymarzony i nie wyobrażam sobie na ten moment innego. Na szczęście jest możliwość taka, że właściciele naszej sali sami, w ogródku wszystko ogranizują, dekorują i spełniają wszystkie życzenia młodych! aaa, dodam jeszcze, że my bierzemy ślub cywilny. w lutym jedziemy już podpisywać z nimi umowę i się dokładnie dowiemy co i jak- już się nie mogę doczekać tego pierwszego kroku w stronę ślubu..

haha, na serio się zaczęło witaj też chwilowo byłam PM-ką 2014, jednak teraz zdecydowanie 2015 przypadł mi do gustu a macie upatrzony miesiąc?

Napisane przez iixi

Żadne z nas nie chodzi do kościoła więc nie było u nas żadnych sprzeczek na temat "jaki ślub". Jeszcze zostaje kwestia powiedzenia rodzinie o tym wyborze i pewnie spotkamy się z niezadowoleniem ale to Nasz Dzień i nikt nam nie będzie narzucał co i jak

a czemu się spotkacie z niezadowoleniem? o ile chcesz powiedzieć, rozumiem niesnaski rodzinne (sama takie mam)

[zollla]

[QUOTE=iixi;38473899]

Napisane przez zollla

zależy kto ma jakie podejście my stwierdziliśmy, że nie mamy zamiaru się ograniczać jakoś specjalnie bo tylko raz w życiu ślub i chcemy go zapamiętać jak najlepiej ( i przy okazji, żeby inni go zapamiętali na długo ;p ) i nie żałować w przyszłości, że nie zrealizowaliśmy wszystkich naszych marzeń co do tego dnia. Ale jak już pisałam - zależy od osoby i jak chce ten najlepszy dzień w swoim życiu spędzić

mam nadzieję, że jednak nie najlepszy... tylko jeden a bardzo bardzo wielu cudownych dni

zgadzam się
raz, że to zależy od priorytetów osób(mi akurat ślub jak z bajki się nie marzy za to mieszkanie tak ) a dwa od budżetu

jeśli mam brać ślub w 2017 albo czekać z zakupem mieszkaniem 2 lata dłużej, żeby spełnić marzenia o ślubie jak z bajki to dla nas rachunek był prosty
po prostu ja z narzeczonym jesteśmy dość oszczędni
realiści i pragmatycy z nas

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez mundziolek

Witam serdecznie
I ja się dołącze W Wigilie były zaręczyny, ślub planujemy na sierpień 2015 Tyyyle czasu jeszcze, a ja jestem tak podekscytowana, że najchętniej latałabym już przymierzać suknie Świeżo po zaręczynach nawet obrączki oglądaliśmy Mam tylko jeden poważny problem- TŻ... Wszyscy z jego otoczenia mimo, iż dawno zaręczeni nie planują żadnych ślubów, chodzą w narzeczeństwie po parę lat bez planów na kolejny etap... TŻ chyba miał nadzieje, że będzie z nami podobnie Znaczy się zgodził się na ten 2015 obiecał, że do mojej wymarzonej daty na pewno się pobierzemy... Jednak u TŻa entuzjazm chyba opadł, albo i ja przesadzam- nie wiem... Powiedział, że mam na ten temat nic nie mówić bo on musi "oswoić się" z tą myślą i jak się "oswoi" sam zacznie na ten temat rozmawiać. Jak myślicie- powinno mi być przykro, czy to zrozumiale? Chyba z ta myślą powinien być "oswojony" w momencie zaręczyn- takie jest moje zdanie... Mieszkamy razem już prawie 4 lata więc chyba wystarczająco tym bardziej, że otwarcie przyznał, że chce być ze mną do końca życia wiec z czy tu się "oswajać" ?

myślę, że gdyby nie planował ślubu to by się nie oświadczał
po drugie faceci chyba zawsze wykazują w tej kwestii mniej entuzjazmu
u nas wszystkiego ja szukam, wybieram a tylko decyzje podejmujemy wspólnie

[viva91]

Napisane przez mundziolek

Witam serdecznie
I ja się dołącze W Wigilie były zaręczyny, ślub planujemy na sierpień 2015 Tyyyle czasu jeszcze, a ja jestem tak podekscytowana, że najchętniej latałabym już przymierzać suknie Świeżo po zaręczynach nawet obrączki oglądaliśmy Mam tylko jeden poważny problem- TŻ... Wszyscy z jego otoczenia mimo, iż dawno zaręczeni nie planują żadnych ślubów, chodzą w narzeczeństwie po parę lat bez planów na kolejny etap... TŻ chyba miał nadzieje, że będzie z nami podobnie Znaczy się zgodził się na ten 2015 obiecał, że do mojej wymarzonej daty na pewno się pobierzemy... Jednak u TŻa entuzjazm chyba opadł, albo i ja przesadzam- nie wiem... Powiedział, że mam na ten temat nic nie mówić bo on musi "oswoić się" z tą myślą i jak się "oswoi" sam zacznie na ten temat rozmawiać. Jak myślicie- powinno mi być przykro, czy to zrozumiale? Chyba z ta myślą powinien być "oswojony" w momencie zaręczyn- takie jest moje zdanie... Mieszkamy razem już prawie 4 lata więc chyba wystarczająco tym bardziej, że otwarcie przyznał, że chce być ze mną do końca życia wiec z czy tu się "oswajać" ?

Witaj Nawet nie wiecie jak się cieszę, że pojawiają się nowe PM-ki, w końcu i 2015 wchodzi do gry I coś widzę, że ten czas okołoświąteczny owocny w zaręczyny był

To że u TŻ-ta nie ma entuzjazmu rozumiem. W końcu to kobieta jest bardziej podekscytowana ślubem niż facet Jego pewnie przerażają te wszystkie formalności, załatwianie, oglądanie zaproszeń, sal z właścicielami, którzy często mają przesłodzony uśmiech na ustach
Ty teraz jesteś nabuzowana, więc dlatego ta przepaść między wami jeszcze się pogłębiła Daj mu odetchnąć, nie wspominaj co drugi dzień o ślubie, a będzie ok

[liven]

ixi, mundziolek witam

[existence]

Napisane przez zollla

myślę, że gdyby nie planował ślubu to by się nie oświadczał
po drugie faceci chyba zawsze wykazują w tej kwestii mniej entuzjazmu
u nas wszystkiego ja szukam, wybieram a tylko decyzje podejmujemy wspólnie

u nas jest tak samo, więc nie ma się czym przejmować raczej

[iixi]

Napisane przez viva91

haha, na serio się zaczęło witaj też chwilowo byłam PM-ką 2014, jednak teraz zdecydowanie 2015 przypadł mi do gustu a macie upatrzony miesiąc?

a czemu się spotkacie z niezadowoleniem? o ile chcesz powiedzieć, rozumiem niesnaski rodzinne (sama takie mam)

planujemy 29 sierpnia albo tydzień później. Jeszcze musimy się zdecydować czemu spotkamy się z niezadowoleniem? hmm, bo dużo osób niestety uważa, że ślub cywilny to żaden ślub. A rodzina narzeczonego chodzi do kościoła i w ogóle i myślę, że mogą nie zrozumieć naszego wyboru i zacząć namawiać na kościelny bo "co ludzie powiedzą i jak można żyć bez kościelnego..." blebleble. Osobiście mi to jedno co powiedzą, a i sam TŻ stwierdził, że jak tak będą uważać to nie muszą przychodzić - my nikogo zmuszać nie będziemy. A co do mojej rodziny - rodzice wiedzą i stwierdzili, że to Nasza decyzja i do niczego namawiać nie będą bo to tylko i wyłącznie nasze życie a z resztą rodziny nie powinno być problemów bo nie mam specjalnie religijnych osób.