Pm 2015!!!

[zollla]

potwierdzam w te święta był wysyp informacji na fb o zmianie statusu związku na "zaręczony" wśród moich znajomych a niedługo walentynki

[viva91]

Napisane przez zollla

potwierdzam w te święta był wysyp informacji na fb o zmianie statusu związku na "zaręczony" wśród moich znajomych a niedługo walentynki

czyli coś w tym jest fb nie mam ale tu na forum obserwuje takie zjawisko od pewnego czasu

a co do cywilnego, kościelnego, jeszcze innego ślubu... - kurcze, ślub to ślub, jak komuś odpowiada taki jaki wybrał to co innym do tego

[asiaczek87]

mundziolek Widzę że data sierpniowa
my chcemy 1, w skrajnym przypadku też 8

a w ogóle to dzień dobry i witam kolejne pmki 2015

[zollla]

Napisane przez viva91

czyli coś w tym jest fb nie mam ale tu na forum obserwuje takie zjawisko od pewnego czasu

a co do cywilnego, kościelnego, jeszcze innego ślubu... - kurcze, ślub to ślub, jak komuś odpowiada taki jaki wybrał to co innym do tego

zgadzam się !

moja współlokatorka była na uroczystej przysiędze w górach dwojga ludzi, ktorzy na szczycie góry bez urzędników i księdza przysięgali przed sobą
to chyba ślub humanistyczny?

to jest sprawa tylko i wyłącznie przyszłych małżonków i nikt nie ma prawa się wtrącać.. w końcu zmuszanie podważa wiarygodność ślubu kościelnego z tego co wiem? :chytry:

[viva91]

Napisane przez zollla

zgadzam się !

moja współlokatorka była na uroczystej przysiędze w górach dwojga ludzi, ktorzy na szczycie góry bez urzędników i księdza przysięgali przed sobą
to chyba ślub humanistyczny?

to jest sprawa tylko i wyłącznie przyszłych małżonków i nikt nie ma prawa się wtrącać.. w końcu zmuszanie podważa wiarygodność ślubu kościelnego z tego co wiem? :chytry:

typów ślubów jest wiele, nie da się uprzeć, że ten jeden jest właściwy i już a co z ludźmi z innych religii, kultur, krajów? wychodziłoby, że oni są bez ślubu, no bo jak to tak, taki ślub co oni mieli to nie ślub - trąci mi to zaściankiem trochę ludzie nie potrafią zrozumieć, że jest na coś wiele opcji, a ta którą znają nie jest niezmienna i zawsze właściwa.

[aga.aga]

Napisane przez mundziolek

Witam serdecznie
I ja się dołącze W Wigilie były zaręczyny, ślub planujemy na sierpień 2015 Tyyyle czasu jeszcze, a ja jestem tak podekscytowana, że najchętniej latałabym już przymierzać suknie Świeżo po zaręczynach nawet obrączki oglądaliśmy Mam tylko jeden poważny problem- TŻ... Wszyscy z jego otoczenia mimo, iż dawno zaręczeni nie planują żadnych ślubów, chodzą w narzeczeństwie po parę lat bez planów na kolejny etap... TŻ chyba miał nadzieje, że będzie z nami podobnie Znaczy się zgodził się na ten 2015 obiecał, że do mojej wymarzonej daty na pewno się pobierzemy... Jednak u TŻa entuzjazm chyba opadł, albo i ja przesadzam- nie wiem... Powiedział, że mam na ten temat nic nie mówić bo on musi "oswoić się" z tą myślą i jak się "oswoi" sam zacznie na ten temat rozmawiać. Jak myślicie- powinno mi być przykro, czy to zrozumiale? Chyba z ta myślą powinien być "oswojony" w momencie zaręczyn- takie jest moje zdanie... Mieszkamy razem już prawie 4 lata więc chyba wystarczająco tym bardziej, że otwarcie przyznał, że chce być ze mną do końca życia wiec z czy tu się "oswajać" ?

U nas jest identyczna sytuacja, TŻ się oświadczył i już w sumie na następny dzień jak rozmawialiśmy powiedział, że on wie, że dla mnie to ma większe znaczenie, niż dla niego. Mieszkaliśmy razem przez 3 lata, teraz on jest za granicą.

Co do daty to ja chciałam 2014 a on mi z 2016 nawet wyjechał, więc 2015 to kompromis. Ale jak chcę poruszyć temat konkretnego miesiąca, dnia to już TŻ staje okoniem, że dla niego to za szybko, że on jeszcze o tym nie chce myśleć itp... Także nie jesteś sama

[iixi]

Napisane przez zollla

to jest sprawa tylko i wyłącznie przyszłych małżonków i nikt nie ma prawa się wtrącać.. w końcu zmuszanie podważa wiarygodność ślubu kościelnego z tego co wiem? :chytry:

wiesz, ale ludzie lubią się wtrącać i narzucać swoje zdanie. - szczególnie starsi "bo wiedzą lepiej".. a ja nie rozumiem np po co większość moich znajomych bierze ślub kościelny mimo, że w kościele nie byli od dobrych paru lat i też nie pójdą za często w przyszłości. Dla mnie to bez sensu - ślub kościelny powinny brać tylko osoby wierzące i praktykujące. Mnie osobiście nikt nie zmusi do tego ślubu, w życiu nie zgodziłabym się na udawanie przez jeden dzień jak to bardzo wierzę tylko po to, żeby zadowolić innych. Ja mam być zadowolona z mojego ślubu i już )

[aga.aga]

Napisane przez zollla

zgadzam się !

moja współlokatorka była na uroczystej przysiędze w górach dwojga ludzi, ktorzy na szczycie góry bez urzędników i księdza przysięgali przed sobą
to chyba ślub humanistyczny?

to jest sprawa tylko i wyłącznie przyszłych małżonków i nikt nie ma prawa się wtrącać.. w końcu zmuszanie podważa wiarygodność ślubu kościelnego z tego co wiem? :chytry:

W Kościele Katolickim ślubu również udzielają sobie małżonkowie nawzajem, a ksiądz jest tylko świadkiem. Nawet wypowiada taką formułkę, że on ten ślub powagą Kościoła zatwierdza i błogosławi, czy coś w tym stylu.

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez iixi

wiesz, ale ludzie lubią się wtrącać i narzucać swoje zdanie. - szczególnie starsi "bo wiedzą lepiej".. a ja nie rozumiem np po co większość moich znajomych bierze ślub kościelny mimo, że w kościele nie byli od dobrych paru lat i też nie pójdą za często w przyszłości. Dla mnie to bez sensu - ślub kościelny powinny brać tylko osoby wierzące i praktykujące. Mnie osobiście nikt nie zmusi do tego ślubu, w życiu nie zgodziłabym się na udawanie przez jeden dzień jak to bardzo wierzę tylko po to, żeby zadowolić innych. Ja mam być zadowolona z mojego ślubu i już )

Zgadzam się z Tobą w 100% !!

Niestety często jest tak, że do kościoła się niektórym nie chce chodzić, nie mówiąc już o lekcjach religii, a potem im się przypomina, że może fajnie by było jednak mieć taką uroczystość w kościele, bo to ładnie wygląda etc. Nie rozumiem tego, dla mnie to trąci hipokryzją...

[viva91]

Napisane przez iixi

wiesz, ale ludzie lubią się wtrącać i narzucać swoje zdanie. - szczególnie starsi "bo wiedzą lepiej".. a ja nie rozumiem np po co większość moich znajomych bierze ślub kościelny mimo, że w kościele nie byli od dobrych paru lat i też nie pójdą za często w przyszłości. Dla mnie to bez sensu - ślub kościelny powinny brać tylko osoby wierzące i praktykujące. Mnie osobiście nikt nie zmusi do tego ślubu, w życiu nie zgodziłabym się na udawanie przez jeden dzień jak to bardzo wierzę tylko po to, żeby zadowolić innych. Ja mam być zadowolona z mojego ślubu i już )

a mnie to ani ziębi, ani grzeje co mi do tego, czy ktoś wierzy czy nie wierzy, a bierze ślub kościelny

[mundziolek]

[QUOTE=zollla;38474344]

Napisane przez iixi

mam nadzieję, że jednak nie najlepszy... tylko jeden a bardzo bardzo wielu cudownych dni

zgadzam się
raz, że to zależy od priorytetów osób(mi akurat ślub jak z bajki się nie marzy za to mieszkanie tak ) a dwa od budżetu

jeśli mam brać ślub w 2017 albo czekać z zakupem mieszkaniem 2 lata dłużej, żeby spełnić marzenia o ślubie jak z bajki to dla nas rachunek był prosty
po prostu ja z narzeczonym jesteśmy dość oszczędni
realiści i pragmatycy z nas

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------


myślę, że gdyby nie planował ślubu to by się nie oświadczał
po drugie faceci chyba zawsze wykazują w tej kwestii mniej entuzjazmu
u nas wszystkiego ja szukam, wybieram a tylko decyzje podejmujemy wspólnie

Dziękuje, może faktycznie masz racje, a ja nie potrzebnie przesadzam męcząc go ciągle tym tematem

Napisane przez viva91

Witaj Nawet nie wiecie jak się cieszę, że pojawiają się nowe PM-ki, w końcu i 2015 wchodzi do gry I coś widzę, że ten czas okołoświąteczny owocny w zaręczyny był

To że u TŻ-ta nie ma entuzjazmu rozumiem. W końcu to kobieta jest bardziej podekscytowana ślubem niż facet Jego pewnie przerażają te wszystkie formalności, załatwianie, oglądanie zaproszeń, sal z właścicielami, którzy często mają przesłodzony uśmiech na ustach
Ty teraz jesteś nabuzowana, więc dlatego ta przepaść między wami jeszcze się pogłębiła Daj mu odetchnąć, nie wspominaj co drugi dzień o ślubie, a będzie ok

I tak zrobię, za jakieś pól roku wrócę do tematu, tym bardziej, że nie w naszym przypadku nie ma sensu wcześniej -sali nie wynajmujemy, więc jeden z większych "problemów" odpada, mój ojciec ma spore gospodarstwo, pełne zieleni, stawów, za którymi jest piękny las... Więc miejsce przednie ze pod względem walorów przyrodniczych, bez problemowe jeśli chodzi o datę i nocleg i sprawdzone przez moją starszą siostrę Oczywiście wesele na świeżym powietrzu, w towarzystwie zaprzyjaźnionego zespołu grywającego na weselach i o nagłośnienie też się nie martwię raz, ze przetestowane i delikatnie mówiąc "daje radę", dwa to jest w takim miejscu, że sąsiadami martwic się nie muszę

Napisane przez liven

ixi, mundziolek witam

Napisane przez asiaczek87

mundziolek Widzę że data sierpniowa
my chcemy 1, w skrajnym przypadku też 8

a w ogóle to dzień dobry i witam kolejne pmki 2015

U mnie na 100 % 08.08.2015 Pewnie zabrzmi to nieco komicznie, ale moja mama jest wróżką, przez co od małego "oswajałam temat" i tutaj numerologia nie była dla mnie bez znaczenia. Rozważałam też inne "korzystne" daty, jednak ostatecznie została ta ponieważ była pierwszą, jaką sobie w głowie zaklepałam

[viva91]

Napisane przez mundziolek

U mnie na 100 % 08.08.2015 Pewnie zabrzmi to nieco komicznie, ale moja mama jest wróżką, przez co od małego "oswajałam temat" i tutaj numerologia nie była dla mnie bez znaczenia. Rozważałam też inne "korzystne" daty, jednak ostatecznie została ta ponieważ była pierwszą, jaką sobie w głowie zaklepałam

O, a powiesz coś więcej na ten temat? Przywiązuję dużą uwagę do dat, choć się na tym nie znam. Jakie były te inne korzystne daty?

[zollla]

W ogóle byliśmy z TŻ wczoraj na baby blues w kinie i film naprawdę bardzo kiepski więc nie polecam oglądania go w kinie

[aga.aga]

Napisane przez zollla

W ogóle byliśmy z TŻ wczoraj na baby blues w kinie i film naprawdę bardzo kiepski więc nie polecam oglądania go w kinie

Serio? Bo ja się napalałam strasznie Ale w takim razie obejrzę go w domu

[zollla]

Napisane przez aga.aga

Serio? Bo ja się napalałam strasznie Ale w takim razie obejrzę go w domu

no nam się bardzo nie podobał odliczaliśmy kiedy będzie koniec, ludzie obok siedzący mieli podobne zdanie.

Duuuużo gorszy od galerianek.

Oczywiście według nas

[mundziolek]

Napisane przez viva91

O, a powiesz coś więcej na ten temat? Przywiązuję dużą uwagę do dat, choć się na tym nie znam. Jakie były te inne korzystne daty?

Generalnie to moja mama posiada kilka książek na ten temat, ale tak w skrócie sumujesz wszystkie liczby z wybranej daty i dodajesz to co Ci wyjdzie np. w moim przypadku 08.08.2015, czyli 8+8+2+1+5 =24 Wyszło 24, więc dodaje te cyfry do siebie 2+4 =6, czyli 6 jest moją numerologiczną liczbą ślubu, a akurat ta liczba jest pod każdym względem pozytywna. Tutaj masz w skrócie wyjaśnienie do każdej numerologicznej liczby, która wyjdzie Ci z wybranej daty http://supersluby.pl/data-slubu-a-nu...gia-a2354.html

Napisane przez aga.aga

U nas jest identyczna sytuacja, TŻ się oświadczył i już w sumie na następny dzień jak rozmawialiśmy powiedział, że on wie, że dla mnie to ma większe znaczenie, niż dla niego. Mieszkaliśmy razem przez 3 lata, teraz on jest za granicą.

Co do daty to ja chciałam 2014 a on mi z 2016 nawet wyjechał, więc 2015 to kompromis. Ale jak chcę poruszyć temat konkretnego miesiąca, dnia to już TŻ staje okoniem, że dla niego to za szybko, że on jeszcze o tym nie chce myśleć itp... Także nie jesteś sama

Myślałam, że tylko u mnie Tż ma alergie na słowo "ślub" Ja sama wybrałam datę i Tż od razu się zgodził, chyba myślał, że będę chciała wcześniej wiec pozytywnie się rozczarował Jednak pewnie 2016 spodobał by mu się jeszcze bardziej ... Dam mu pół roku na przyswojenie tej myśli, a póki co sama będę wszystko planować, tym bardziej, że te planowanie mnie ekscytuje, TŻa przeraza Więc pewnie wszystko ja zorganizuje, TŻ jedynie będzie służył wyrażeniem opinii, gdy już "dojrzeje" do tego

[asik1503]

mnie rozbraja stwierdzenie, że ślub cywilny to żaden ślub w świetle prawa w Polsce to właśnie kościelny jest nic nie wart... w końcu można mieć tylko cywilny... a tylko kościelnego już nie także tego... niech co niektórzy nie będą tacy mądrzy bo się tylko ośmieszają... każdy bierze ślub jaki mu się podoba i tyle a zmuszanie ze strony otoczenia to już w ogóle jest masakra dla mnie... moje rodzeństwo ma tylko cywilny i jest spoko za to moja mama, która brała ślub kościelny wg Kościoła dalej jest mężatką a po rozwodzie jest już 18 lat

[aga.aga]

Napisane przez asik1503

mnie rozbraja stwierdzenie, że ślub cywilny to żaden ślub w świetle prawa w Polsce to właśnie kościelny jest nic nie wart... w końcu można mieć tylko cywilny... a tylko kościelnego już nie także tego... niech co niektórzy nie będą tacy mądrzy bo się tylko ośmieszają... każdy bierze ślub jaki mu się podoba i tyle a zmuszanie ze strony otoczenia to już w ogóle jest masakra dla mnie... moje rodzeństwo ma tylko cywilny i jest spoko za to moja mama, która brała ślub kościelny wg Kościoła dalej jest mężatką a po rozwodzie jest już 18 lat

Masz rację mnie się podobał taki system jaki funkcjonował kilka/kilkanaście (?) lat temu, czyli osobno ślub cywilny i osobno kościelny.

Ja szczerze podziwiam ludzi, którzy są wierni swoim przekonaniom. Ślub cywilny tak samo może być piękną uroczystością, a branie ślubu kościelnego tylko dlatego, że babcia się obrazi czy coś w ten deseń to trochę jest nie halo...

[viva91]

Napisane przez mundziolek

Generalnie to moja mama posiada kilka książek na ten temat, ale tak w skrócie sumujesz wszystkie liczby z wybranej daty i dodajesz to co Ci wyjdzie np. w moim przypadku 08.08.2015, czyli 8+8+2+1+5 =24 Wyszło 24, więc dodaje te cyfry do siebie 2+4 =6, czyli 6 jest moją numerologiczną liczbą ślubu, a akurat ta liczba jest pod każdym względem pozytywna. Tutaj masz w skrócie wyjaśnienie do każdej numerologicznej liczby, która wyjdzie Ci z wybranej daty http://supersluby.pl/data-slubu-a-nu...gia-a2354.html

Ciekawe 6 to moja ulubiona liczba
Mnie wyszła 3. Powinno być dobrze^^

[asik1503]

Mundziolek fajne to znaczenie dat i w sumie wszystkie fajne daty mają dobry numer bo właśnie sprawdziłam

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez aga.aga

Masz rację mnie się podobał taki system jaki funkcjonował kilka/kilkanaście (?) lat temu, czyli osobno ślub cywilny i osobno kościelny.

teraz to zmienili bo wielu było cwaniaków co to miało 2żony/2mężów z jednym cywilny, z drugim kościelny xD i jak przyszło co do czego to był problem

[aga.aga]

Napisane przez asik1503

teraz to zmienili bo wielu było cwaniaków co to miało 2żony/2mężów z jednym cywilny, z drugim kościelny xD i jak przyszło co do czego to był problem

Hahaha nie słyszałam o tym, ale bardzo możliwe to jest

[asiaczek87]

Nam wyszła 8 więc też ok

[existence]

Napisane przez viva91

Ciekawe 6 to moja ulubiona liczba
Mnie wyszła 3. Powinno być dobrze^^

hehe fajne ;P mnie wyszło:
2 - Data idealna, oznaczająca partnerstwo, miłość i oddanie. W numerologii dwójka odpowiada księżycowi, a jak wiadomo jest on symbolem romantycznych nocy, poetów i ich muz. Jeśli więc chcesz, by opiekuńcza moc księżyca jaśniała nad Waszym małżeństwem i nigdy nie zabrakło Wam chęci do wspólnych rozmów, liczba ta jest świetna na zawieranie małżeństwa.

[asik1503]

Napisane przez aga.aga

Hahaha nie słyszałam o tym, ale bardzo możliwe to jest

czytałam o tym artykuł kiedyś przyznam, że bym na to nie wpadła no ale jak widać... Polak potrafi w sumie jak były osobno cywilny i kościelny to kojarzę, że u mnie w rodzinie przeważnie rano jechało się do USC a popołudniu była uroczystość w kościele no ale nie wiem czy to było powszechne...

[existence]

Napisane przez asik1503

mnie rozbraja stwierdzenie, że ślub cywilny to żaden ślub w świetle prawa w Polsce to właśnie kościelny jest nic nie wart... w końcu można mieć tylko cywilny... a tylko kościelnego już nie także tego... niech co niektórzy nie będą tacy mądrzy bo się tylko ośmieszają... każdy bierze ślub jaki mu się podoba i tyle a zmuszanie ze strony otoczenia to już w ogóle jest masakra dla mnie... moje rodzeństwo ma tylko cywilny i jest spoko za to moja mama, która brała ślub kościelny wg Kościoła dalej jest mężatką a po rozwodzie jest już 18 lat

no moja mama to samo tylko, że 21 lat a jak kiedyś poszła do spowiedzi do naszego proboszcza...nie wiem co ona mu tam dokładnie powiedziała, ale to była jej ostatnia spowiedź w naszej parafii ;D Ja wierzę w Boga, ślub kościelny nie jest dla mnie przechadzką do ołtarza po dywanie żeby każdy widział, ale poglądy kościoła na różne sprawy są delikatnie mówiąc sprzeczne z moimi...Ale tłumaczę sobie, że ślubuję nie przed księdzem a przed Bogiem

[aga.aga]

Napisane przez asik1503

czytałam o tym artykuł kiedyś przyznam, że bym na to nie wpadła no ale jak widać... Polak potrafi w sumie jak były osobno cywilny i kościelny to kojarzę, że u mnie w rodzinie przeważnie rano jechało się do USC a popołudniu była uroczystość w kościele no ale nie wiem czy to było powszechne...

U nas było dokładnie tak samo

Dziewczyny powiem Wam jeszcze co mnie bardzo stresuje. Otóż zastanawiałyście się już nad makijażem ślubnym? W sensie czy ktoś Was będzie malował czy same? Bo ja, mówiąc nieskromnie, całkiem nieźle robię makijaż, często maluję koleżanki czy kuzynki na jakieś wyjścia. Swoją skórę, budowę twarzy etc znam jak nikt inny, wiem w czym mi dobrze, w czym dobrze się czuję. Ale chyba nie podjęłabym się malowania samej w dniu ślubu... Bo stres i w ogóle mogłyby spowodować, że nie wyjdzie mi tak jak bym chciała. Pewnie kogoś zatrudnię do zrobienia makijażu, ale tu jest kolejny problem, bo w okolicy nie znam żadnej kosmetyczki/wizażystki, której prace by mi się podobały. Chyba będę musiała siostry Pixiwoo z UK ściągnąć

[existence]

Napisane przez aga.aga

U nas było dokładnie tak samo

Dziewczyny powiem Wam jeszcze co mnie bardzo stresuje. Otóż zastanawiałyście się już nad makijażem ślubnym? W sensie czy ktoś Was będzie malował czy same? Bo ja, mówiąc nieskromnie, całkiem nieźle robię makijaż, często maluję koleżanki czy kuzynki na jakieś wyjścia. Swoją skórę, budowę twarzy etc znam jak nikt inny, wiem w czym mi dobrze, w czym dobrze się czuję. Ale chyba nie podjęłabym się malowania samej w dniu ślubu... Bo stres i w ogóle mogłyby spowodować, że nie wyjdzie mi tak jak bym chciała. Pewnie kogoś zatrudnię do zrobienia makijażu, ale tu jest kolejny problem, bo w okolicy nie znam żadnej kosmetyczki/wizażystki, której prace by mi się podobały. Chyba będę musiała siostry Pixiwoo z UK ściągnąć

ja zdecydowanie kogoś zatrudnię, bo sama nie ufam ani sobie ani jakości moich kosmetyków ;p ale skoro dobrze się w tym czujesz to ja bym pewnie na Twoim miejscu pomalowała się sama :P

[viva91]

Napisane przez aga.aga

Dziewczyny powiem Wam jeszcze co mnie bardzo stresuje. Otóż zastanawiałyście się już nad makijażem ślubnym? W sensie czy ktoś Was będzie malował czy same? Bo ja, mówiąc nieskromnie, całkiem nieźle robię makijaż, często maluję koleżanki czy kuzynki na jakieś wyjścia. Swoją skórę, budowę twarzy etc znam jak nikt inny, wiem w czym mi dobrze, w czym dobrze się czuję. Ale chyba nie podjęłabym się malowania samej w dniu ślubu... Bo stres i w ogóle mogłyby spowodować, że nie wyjdzie mi tak jak bym chciała. Pewnie kogoś zatrudnię do zrobienia makijażu, ale tu jest kolejny problem, bo w okolicy nie znam żadnej kosmetyczki/wizażystki, której prace by mi się podobały. Chyba będę musiała siostry Pixiwoo z UK ściągnąć

O tym jeszcze nie myślałam I w zasadzie jest mi to obojętne. Nie lubię mocnego makijażu, więc będę miała na twarzy "coś normalnego" bez specjalnych szaleństw. Pójdę do tej makijażystki, do której będzie mi najbliżej

[aga.aga]

Napisane przez existence

ja zdecydowanie kogoś zatrudnię, bo sama nie ufam ani sobie ani jakości moich kosmetyków ;p ale skoro dobrze się w tym czujesz to ja bym pewnie na Twoim miejscu pomalowała się sama :P

No właśnie generalnie sobie ufam, ale nie wiem jak w takim ważnym dniu by mi to poszło

[asik1503]

Aga ja na pewno pójdę do fryzjerki i makijażystki na studniówce byłam to na ślub miałabym nie iść? bo wiem już z doświadczenia, że im bardziej się staram tym jest gorzej a nie chcę się stresować tuż przed ceremonią bo mi jakaś kreska nie wychodzi albo bo coś się rozmazało...
Existence mam podobnie i cóż... nigdy nie będę przykładnym katolikiem, ponieważ nie zmienię zdania na pewne tematy i nikt mi nie sprzeda bajeczki "Bóg tak chciał"

[aga.aga]

Napisane przez asik1503

Aga ja na pewno pójdę do fryzjerki i makijażystki na studniówce byłam to na ślub miałabym nie iść? bo wiem już z doświadczenia, że im bardziej się staram tym jest gorzej a nie chcę się stresować tuż przed ceremonią bo mi jakaś kreska nie wychodzi albo bo coś się rozmazało...
Existence mam podobnie i cóż... nigdy nie będę przykładnym katolikiem, ponieważ nie zmienię zdania na pewne tematy i nikt mi nie sprzeda bajeczki "Bóg tak chciał"

Do fryzjerki pójdę na 100% bo mam bardzo utalentowaną znajomą. Za to makijaż miałam robiony 'profesjonalnie' na studniówkę i w ogóle nie byłam zadowolona Moja mama też woli, żebym ja ją malowała niż którakolwiek z 'makijażystek' z okolicy..