Pm 2015!!!

[existence]

a tak generalnie jak zeszłyśmy na temat kościoła to słyszałam, że jak się mieszka razem to wtedy jest tylko jedna spowiedź dzień przed albo w dniu ślubu? Wiecie coś o tym?:P

[viva91]

Napisane przez existence

a tak generalnie jak zeszłyśmy na temat kościoła to słyszałam, że jak się mieszka razem to wtedy jest tylko jedna spowiedź dzień przed albo w dniu ślubu? Wiecie coś o tym?:P

O.o

pierwsze słyszę i nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka

[existence]

Napisane przez viva91

O.o

pierwsze słyszę i nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka

gdzieś wyczytałam, że księża uważają, że jak się mieszka razem to stwarza to warunki do współżycia i to jest grzech więc po co się spowiadać dajmy na to pół roku przed ślubem jak i tak nie dostanie się rozgrzeszenia. Dlatego każą się wyspowiadać raz, dzień przed ślubem i spać w osobnych mieszkaniach a potem już jak się jest po ślubie to grzechu nie ma ;D

[asiaczek87]

Ja słyszałam o tym.
Po prostu kościół wychodzi z założenia że jak się mieszka razem przed ślubem to znaczy to że się również rrrrruje z sobą , a więc żeby było prościej i lepiej dla przyszłych par- trzeba zaliczyć tylko jedną spowiedź i to przed samym ślubem

z drugiej zaś strony księża nie zdają sobie sprawy chyba z tego że nie trzeba mieszkać razem by się sobą dzielić pod każdą postacią

[asik1503]

Aga a no widzisz... to chyba zależy od konkretnej makijażystki i czy ma do tego dryg czy po prostu nie wiedząc co ze sobą zrobić poszło dziewcze na kurs i teraz trzeba jakoś zarobić... ja miałam super makijaż idealny dla młodej dziewczyny, która idzie na bal i do tego wszystko się pięknie trzymało całą noc (mimo, że płakałam) to ani rzęsy ani cyrkonie się nie odkleiły, nic się nie rozmazało, nic nie spłynęło... no po prostu byłam zachwycona mam nadzieję, że uda mi się znaleźć drugą taką kobitkę

[existence]

czyli wychodzi na to, że faktycznie tak jest a to w sumie nawet lepiej ;p (chodziło o spowiedź ;p)

[viva91]

Napisane przez existence

gdzieś wyczytałam, że księża uważają, że jak się mieszka razem to stwarza to warunki do współżycia i to jest grzech więc po co się spowiadać dajmy na to pół roku przed ślubem jak i tak nie dostanie się rozgrzeszenia. Dlatego każą się wyspowiadać raz, dzień przed ślubem i spać w osobnych mieszkaniach a potem już jak się jest po ślubie to grzechu nie ma ;D

no jestem pod wrażeniem, że w końcu na to wpadli. tylko trochę długo im to zajęło

[existence]

Napisane przez asiaczek87

z drugiej zaś strony księża nie zdają sobie sprawy chyba z tego że nie trzeba mieszkać razem by się sobą dzielić pod każdą postacią

no wychodzi na to, że jak ktoś uprawia sex co sobotę z innym np w toalecie w klubie i się z tego wyspowiada to dostanie rozgrzeszenie bez problemu, a jak para mieszka razem (i nawet może niekoniecznie to robi) to nie dostanie i bądź tu mądry

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

łoo a w ogóle to dziś jest równiutkie 2 lata i 5 miesięcy do mojego ślubu jak ja tyle wytrzymam...

[viva91]

Napisane przez existence

łoo a w ogóle to dziś jest równiutkie 2 lata i 5 miesięcy do mojego ślubu jak ja tyle wytrzymam...

już liczę... 2 lata, 3 miesiące i 12 dni

[joasia-a]

Napisane przez existence

W kwestii niespodzianki no to ja też ją miałam bo w Tunezji na plaży ;p to akurat spoko ale było to w nocy więc nie było już ludzi ;D no my zrobiliśmy wstępną listę i wyszło nam około 100 osób już z kamerzystą, fotografem, DJ itd ;p

Jaa... zazdroszczę okropnie!!

Napisane przez aga.aga

Kurcze, jeśli 130 to już jest dużo, to nie wiem co powiecie o mnie, bo mam bardzo dużą rodzinę i myślę, że spokojnie 200 osób przekroczymy...

Niezła liczba i wgl Witam u nas ok 80 osob ;p
[QUOTE=aga.aga;38464047]

Napisane przez existence

Ja się jeszcze nie spotkałam z czymś takim, zawsze młodzi byli obrzucani drobnymi monetami, które musieli potem co do grosza wyzbierać

Mnie się też marzy konfetti, ale z takich cieniutkich bibułkowych serduszek, ewentualnie bańki mydlane ... wiem wiem, kicz i tandeta

moi rodzice jeszcze mają całe pudełko zebranych monet a bańki mydlane <3 chciałabym strasznie

Napisane przez asik1503

Aga no widziałam zdjęcia jak to jest przygotowane bo ślub odbywa się na przygotowanym molo nad jeziorkiem coś pięknego tylko teraz trzeba będzie podjąć decyzje o terminie tak żeby właśnie trafić na pogodę oby się udało...

woow <3 prześwietnie takie!! my przynajmniej wesele chcielibyśmy na jeziorku ale nie wiemy jak tam z kasą :P

Napisane przez iixi

Hej dziewczyny! i ja się dołączam do tego wątku.(...)

Witam!!

Napisane przez mundziolek

Witam serdecznie
I ja się dołącze (...):

Wszystko będzie ok Witaj Ja też bym chciała już wszystko załatwiać

Napisane przez zollla

potwierdzam w te święta był wysyp informacji na fb o zmianie statusu związku na "zaręczony" wśród moich znajomych a niedługo walentynki

Oj tak.. aż mi żal dupkę nadal ściska.. My to jesteśmy bardzo specyficzni, bo bez zaręczyn, bez pierścionka a i datę i wymarzone miejsca mamy.. a zaręczyn jak nie było tak nie ma

Napisane przez zollla

W ogóle byliśmy z TŻ wczoraj na baby blues w kinie i film naprawdę bardzo kiepski więc nie polecam oglądania go w kinie

o nie!! A też chciałam obejrzeć z zainteresowaniem

Napisane przez mundziolek

Generalnie to moja mama posiada kilka książek na ten temat, ale tak w skrócie sumujesz wszystkie liczby z wybranej daty i dodajesz to co Ci wyjdzie (...)

Nasza data to 13.06.2015 (tzw pechowa 13 ) i wyszła nam liczba 9 więc idealnie hehe

Napisane przez existence

a tak generalnie jak zeszłyśmy na temat kościoła to słyszałam, że jak się mieszka razem to wtedy jest tylko jedna spowiedź dzień przed albo w dniu ślubu? Wiecie coś o tym?:P

W sumie dobre rozwiązanie Tak.. ogólnie mieszkanie ze sobą.. szczerze to wcześniej spotykając się co sobotę chyba "grzeszyliśmy" więcej niż teraz mieszkając razem xD


Wgl to witam dziewczyny pod koniec weekendu.. Jestem aż w szoku ile postów napisałyście :P miałam aż 4 strony do nadrobienia!! I cieszę się że w końcu ten 2015 nie jest jakąś kosmiczną datą!

Po drugie jestem smutna bo wróciłam do krk z domu, pożegnałam się z rodzicami którzy we wtorek wracają do Włoch prawie się popłakałam, niby mam te prawie 23 lata, a jednak widzieć rodziców parę dni w roku na żywo to jest przykre

[mundziolek]

Napisane przez aga.aga

No właśnie generalnie sobie ufam, ale nie wiem jak w takim ważnym dniu by mi to poszło

Ja też sobie ufam, mam swój ulubione make up na większe okazje, w którym czuje sie rewelacyjnie wiec nie widzę potrzeby by ktoś miałby mnie malowac- z góry zakładam, że pewnie nie byłabym zadowolona

Napisane przez existence

gdzieś wyczytałam, że księża uważają, że jak się mieszka razem to stwarza to warunki do współżycia i to jest grzech więc po co się spowiadać dajmy na to pół roku przed ślubem jak i tak nie dostanie się rozgrzeszenia. Dlatego każą się wyspowiadać raz, dzień przed ślubem i spać w osobnych mieszkaniach a potem już jak się jest po ślubie to grzechu nie ma ;D

Ja się zastanawiam skąd ksiądz będzie wiedział, że mieszkam z TŻ ?
Generalnie wierząca nie jestem, podobnie jak TŻ, wiec początkowo zastanawiałam się nad ślubem tylko cywilnym, jednak doszliśmy do wniosku, że kościelny też weźmiemy- w rodzinie TŻa tak powinien wyglądać prawdziwy ślub, poza tym od małego marzyłam o białej sukni, a więcej okazji nie będzie. Bierzmowanie też mieliśmy razem z TŻem Po znajomości, dzień wcześniej się dowiedzieliśmy o takiej możliwości i w zasadzie pod katem ślubu kościelnego poszliśmy do bierzmowania 3 lata temu. I tak myślę skoro księża (oczywiście nie twierdze, że wszyscy) traktują swoje powołanie jako "zwykły zawód" i nie jest dla nich problemem bierzmowanie za 50 zł bez żadnych spowiedzi i ceregieli to i ja nie mam problemów ze ślubem kościelnym mimo braku wiary, a chociaż rodzina TŻa nie będzie miała niedosytu związanego ze ślubem cywilnym, a ja będę mogła poczuć się jak księżniczka w wymarzonej białej sukni no i na starość będę miała pamiątkę w postaci albumu z tego wydarzenia. Może trochę to naganne, ale ślub kościelny ma dla mnie zupełnie inne znaczenie, nie związane wcale z wiarą....






Planujecie jakąś podróż poślubną???

[existence]

Napisane przez joasia-a

Po drugie jestem smutna bo wróciłam do krk z domu, pożegnałam się z rodzicami którzy we wtorek wracają do Włoch prawie się popłakałam, niby mam te prawie 23 lata, a jednak widzieć rodziców parę dni w roku na żywo to jest przykre

No ja generalnie częściej siedzę w Krk niż w domu ale ta świadomość, że mam do domu tylko 40km jest miła Zawsze jak mi się już bardzo zamarzy to mogę pojechać do mamyyy Więc współczuję...

a co do bejbi blus to ja się wybieram do kina jutro ;p może będzie głupie, ale wreszcie nam się uda z dziewczynami gdzieś wyjść bo się widzimy tylko na uczelni ostatnio ;p

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez mundziolek

Planujecie jakąś podróż poślubną???

W święta spotkałam się z przyjaciółką, która jest ze swoim TŻ miesiąc dłużej niż ja ze swoim i chyba planują się zaręczyć w nadchodzące wakacje. Padła propozycja, że może wezmą ślub w tym samym roku co my i w podróż wybierzemy się razem ale to tylko taki luźny pomysł

[joasia-a]

Napisane przez existence

No ja generalnie częściej siedzę w Krk niż w domu ale ta świadomość, że mam do domu tylko 40km jest miła Zawsze jak mi się już bardzo zamarzy to mogę pojechać do mamyyy Więc współczuję...

a co do bejbi blus to ja się wybieram do kina jutro ;p może będzie głupie, ale wreszcie nam się uda z dziewczynami gdzieś wyjść bo się widzimy tylko na uczelni ostatnio ;p

To ja czekam na Twoją relację też :P bo jestem/byłam bardzo ciekawa, a teraz to już nie wiem :P nawet chciałam iść do kina, ale byliśmy na Hobbicie i wybierzemy się za miesiąc na Nieulotne

Co do rodziców, to mimo że to trwa już 8 lat.. to jednak zazdroszczę wszystkim którzy mają rodziców przy sobie

[zollla]

ja pójdę do fryzjerki, makijażystki i na paznokcie nie mam takich talentów
ale gdybym umiała się malować to bym nie szła

[joasia-a]

Napisane przez mundziolek

Planujecie jakąś podróż poślubną???

Kupiłam nieotwieralną skarbonkę :P do ślubu jeszcze 2,5 roku więc może przez ten czas uzbiera się jakaś znaczna sumka którą możnaby na podróż też przeznaczyć co do podróży.. ja bym chciała a w sumie nie rozmawialiśmy chyba jeszcze o tym z TŻtem jakoś poważnie

A wy?

[asik1503]

Joasia wiem co czujesz ja mamę widzę dwa razy w roku na święta i w wakacje jak przyjeżdża na urlop...

[viva91]

Napisane przez joasia-a

Po drugie jestem smutna bo wróciłam do krk z domu, pożegnałam się z rodzicami którzy we wtorek wracają do Włoch prawie się popłakałam, niby mam te prawie 23 lata, a jednak widzieć rodziców parę dni w roku na żywo to jest przykre

ja bym ryczała jak bóbr. jestem bardzo przywiązana do rodziców...

[asiaczek87]

no u nas 2 lata, 6 miesięcy i 26 dni do dnia ostatecznego

Co do podróży moim marzeniem życiowym są Hawaje, ale raz że wizy i niekoniecznie amerykańce Cię wpuszczą na swój teren, a dopiero potem cena.. którą do tego czasu pewnie byśmy uzbierali

Więc zapewne Karaiby

[aga.aga]

Napisane przez joasia-a

Kupiłam nieotwieralną skarbonkę :P do ślubu jeszcze 2,5 roku więc może przez ten czas uzbiera się jakaś znaczna sumka którą możnaby na podróż też przeznaczyć co do podróży.. ja bym chciała a w sumie nie rozmawialiśmy chyba jeszcze o tym z TŻtem jakoś poważnie

A wy?

Ja bym bardzo chciała z TŻ raczej nie będę jeszcze o tym rozmawiać, po co wsadzać kij w mrowisko Ale może też zacznę odkładać na ten cel To już kolejna kupka, która będzie wołała, żeby na nią odkładać

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez asiaczek87

no u nas 2 lata, 6 miesięcy i 26 dni do dnia ostatecznego

Aaaaa zazdroszczę Wam tych konkretnych dat!!

Poza tym mam 3 kuzynki (pierwszego rzędu) mniej więcej w moim wieku i okazuje się, że wszystkie planujemy śluby na przestrzeni następnych dwóch lat Więc tym bardziej chciałabym już mieć konkretną datę zaklepaną...

[viva91]

U mnie TŻ ma ambitne plany na podróże. W zasadzie to już w te wakacje chciał gdzieś jechać za granicę Także u nas może się okazać, że będziemy mieć podróż przedślubną

[mundziolek]

Ja planuje jakąś wycieczkę tydzień lub dwa- w zależności od kasy, tez myślę zacząć już oszczędzać, bo TZ pewnie się obudzi 2 mies przed i znając życie z jego strony zakończy się kredytem ;/ Na pewno okolice Hiszpanii- TŻ mieszkał tam parę lat, ma tam matkę, zna biegle język, zaraził mnie miłością do tego kraju więc Teneryfa all inclusive pewnie Obiecałam sobie, że podróż poślubna mieć muszę, tym bardziej, że wesele nie wyniesie nas tak dużo w kwestii samego wesela jedyny koszt to jedzenie (które zrobi mój ojciec- jest świetnym kucharzem) i alkohol, za żadne sale tez płacić nie muszę... Najwięcej wyniosą nas obrączki, te które wybrałam są dosyć drogie mimo 30 % upustu jaki mamy w kruku to i tak 2 tys to może być mało...

[existence]

Napisane przez aga.aga

Aaaaa zazdroszczę Wam tych konkretnych dat!!

Poza tym mam 3 kuzynki (pierwszego rzędu) mniej więcej w moim wieku i okazuje się, że wszystkie planujemy śluby na przestrzeni następnych dwóch lat Więc tym bardziej chciałabym już mieć konkretną datę zaklepaną...

no to do dzieła! ;D

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez viva91

U mnie TŻ ma ambitne plany na podróże. W zasadzie to już w te wakacje chciał gdzieś jechać za granicę Także u nas może się okazać, że będziemy mieć podróż przedślubną

my w sumie od 2 lat latamy na wakacje bo udawało nam się odkładać pieniądze ze stypendiów ;p ale nie wiem co wymodzimy na poślubną ;p w te wakacje na pewno coś europejskiego bo muszę odpocząć od klimatu arabskiego fajnie tam ale czułam się tak obco

[aga.aga]

Napisane przez existence

no to do dzieła! ;D

Myślisz, że nie próbowałam? Ale nie chcę się z TŻ-em znów kłócić Więc dam mu trochę czasu na ochłonięcie, najwyżej będziemy mieć jesienny ślub, albo wiosenny

[existence]

Napisane przez aga.aga

Myślisz, że nie próbowałam? Ale nie chcę się z TŻ-em znów kłócić Więc dam mu trochę czasu na ochłonięcie, najwyżej będziemy mieć jesienny ślub, albo wiosenny

ja sobie wybrałam i postawiłam go przed faktem dokonanym ;p nie sprzeciwiał się ;p potem nawet mu się spodobało a że pojechał ze mną do kamerzysty to byłam w ciężkim szoku

[aga.aga]

Napisane przez existence

ja sobie wybrałam i postawiłam go przed faktem dokonanym ;p nie sprzeciwiał się ;p potem nawet mu się spodobało a że pojechał ze mną do kamerzysty to byłam w ciężkim szoku

Dobry pomysł

Tylko teraz nie wiem, czy 06.06 czy 08.08 :P

[zollla]

My planujemy gdzieś wyjechać po ślubie odpocząć i poużywać przyjemności "legalnie"
ale czy to będzie Chorwacja, Włochy czy może Polskie góry nie mam pojęcia. Dużo zależy od oszczędności i planów mieszkaniowych

[existence]

Napisane przez zollla

My planujemy gdzieś wyjechać po ślubie odpocząć i poużywać przyjemności "legalnie"
ale czy to będzie Chorwacja, Włochy czy może Polskie góry nie mam pojęcia. Dużo zależy od oszczędności i planów mieszkaniowych

my mieszkanie teoretycznie mamy do dyspozycji po babci TŻ, ale czy zostaniemy po studiach w Krk i będziemy nadal wynajmować czy przeniesiemy się do nas do tego mieszkania to właśnie nie wiem ;p

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez aga.aga

Dobry pomysł

Tylko teraz nie wiem, czy 06.06 czy 08.08 :P

jak chcesz iść w tym kierunku to w 2015 sobota to też 04.04 albo 10.10 ale październik już dość zimny jest zazwyczaj ;p

[aga.aga]

Napisane przez existence

jak chcesz iść w tym kierunku to w 2015 sobota to też 04.04 albo 10.10 ale październik już dość zimny jest zazwyczaj ;p

Nie nie, to musi być latem

[existence]

Napisane przez aga.aga

Myślisz, że nie próbowałam? Ale nie chcę się z TŻ-em znów kłócić Więc dam mu trochę czasu na ochłonięcie, najwyżej będziemy mieć jesienny ślub, albo wiosenny

tym się zasugerowałam ;p
zawsze jakieś "datowe koło ratunkowe" :P

[viva91]

Napisane przez existence

jak chcesz iść w tym kierunku to w 2015 sobota to też 04.04 albo 10.10 ale październik już dość zimny jest zazwyczaj ;p

Ale się nazbierało w tym 2015 tych "zdublowanych" dat