Zima się zbliża, liście z drzew spadają, a tżtówki 2010 wciąż mocno kochają!:) Cz. VI

[asik1503]

Ela ja mam dokładnie to samo na mnie się buty dosłownie palą także dwie dodatkowe pary to tylko większa szansa, że w przyszłym roku jakieś buty przetrwają

[behindblueeyes]

Hej hej
Ja tylko na chwilę. Zaręczynowa kolacyjka bardzo udana! TŻ przyjechał taki blady Ale ładnie wypadł Tata miał taką przemowę,że sam miał łzy w oczach Chłopaki obalili pół litra whisky Ogólnie miły wieczór

[Elaaaa]

Napisane przez behindblueeyes

Hej hej
Ja tylko na chwilę. Zaręczynowa kolacyjka bardzo udana! TŻ przyjechał taki blady Ale ładnie wypadł Tata miał taką przemowę,że sam miał łzy w oczach Chłopaki obalili pół litra whisky Ogólnie miły wieczór

super, że wszystko się udało! brawo dla Tż

[Naomi21]

Napisane przez Chatul

Odwlekać? Jeśli nie chcesz być matką, to nie ma co przyspieszać tej decyzji

Już tu pisałam o tym, że ogólnie chcę mieć dziecko, nie wyobrażam sobie, żebym nie była matką - ale ciągle nie czuję, że to już czas. Wiem jednak, że takiej decyzji nie można odwlekać w nieskończoność. Od paru lat mówię, że dziecko za 5 lat i kiedyś te 5 lat to będzie już za późno

Napisane przez martusia205

Oglądnęłam "Mgłę" fajny,ale zakończenie bezsensowne.Niby czemu oni się zabili? mieli jedzenie,potwór ich nie szarpał.I jak on mógł zabić swojego syna? bezsens. nie płakałam

Ja rozumiem czemu się zabili. Lepsza taka szybka, lekka śmierć niż męczarnia, jaką były wszystkie inne opcje. To takie zabójstwo z litości. Chyba też wolałabym umrzeć w takiej sytuacji, nie zniosłabym wyczekiwania na koniec.

Napisane przez martusia205

Grypa jest zaraźliwa prawda?

Bardzo

Wszystkie macie taką idyllę z TŻ, a my się ciągle kłócimy i sprzeczamy od paru dni Mój chłopak jest po prostu nieznośny, nie wiem czy to wpływ tej nowej pracy (jest teraz na okresie próbnym i się stresuje) czy co, ale nie poznaję go, jest taki przykry i nic do niego nie dociera. Żadne rozmowy nic nie dają, jest tylko gorzej

[Elaaaa]

Napisane przez Naomi21

Wszystkie macie taką idyllę z TŻ, a my się ciągle kłócimy i sprzeczamy od paru dni Mój chłopak jest po prostu nieznośny, nie wiem czy to wpływ tej nowej pracy (jest teraz na okresie próbnym i się stresuje) czy co, ale nie poznaję go, jest taki przykry i nic do niego nie dociera. Żadne rozmowy nic nie dają, jest tylko gorzej

minie, zobaczysz mieliśmy może pół roku temu taki okres, sytuacja u Tż w firmie była gorzej niż zła, miał nawet zamykać działalność przez co ja momentami myślałam, że zwariuje. Nie chciało mi się nawet do domu wracać, on chodził zły, podenerwowany, nic mu nie pasowało. Ale byłam cierpliwa, tłumaczyłam to sobie, że dla faceta to jest istotne czy i jak zarabia. On potem sam tłumaczył jak dużą wagę przywiązuje do tego czy może nas utrzymać i jak się zaczęło sypać tracił stabilizacje i grunt pod nogami. Z facetami to chyba tak jest, praca a co za tym idzie utrzymanie siebie i dziewczyny to kwestia honoru.

Ja byłam cierpliwa, widziałam że się męczy, a potem jak w miarę się sytuacja uspokoiła, niemalże pod niebiosa mnie wychwalał, jaka to jestem wyrozumiała a zachowywał sie jak trzylatek, który ma okres mówienia:NIE, BO NIE! Także miałam naprawdę ogromną dozę cierpliwości
powodzenia!

[karolinaaa92]

Hej dziewczyny!

Wczoraj poszlismy jednak z TŻem i znajomymi na chwilę na miasto, a później pojechalismy z powrotem do TŻa. Wieczór nawet był miły, TŻ strasznie mi słodził i znów poczułam, ze naprawde Mu zalezy. Dzisiaj już się chyba nie zobaczymy, bo po 17 jadę do Bielska.

W środę mam kolędę i mnie nie będzie.
A od godziny sypie śnieg i już prawie wszystko białe. Szkoda, że nie było takiej pogody 2 tygodnie temu. Ale może chociaż wyznawcy prawosławia będą mieć białe święta.

Co do butów, to też wole kupić 2 tańsze pary niż jedną porządną, bo wiem, że i tak je zniszczę. W sobotę muszę się wybrać na "butowe" zakupy, bo moje koturny i emu nie pasują do nowej spódnicy.

[asik1503]

Naomi ja dzisiaj mam jakiś gorszy dzień z tż teraz w ogóle ze sobą nie rozmawiamy a jak któreś coś powie do drugiego to odpowiedź jest taka "warcząca" nawet nie mam specjalnie ochoty tego zmieniać bo w sumie powód takiej atmosfery jest jeden... seks a ja nie mam ochoty na takie załatwienie sprawy

[mariamarysienka]

Behind świetnie, że tak się udało

Naomi na pewno stres związany z pracą. Zobaczysz, minie mu szybko, tylko trochę cierpliwości

Karolina a ja już pisałam nie raz, że wolę kupić jedne buty porządne, na kilka lat, niż kilka par papierowych Co jak co, ale moje nogi wolę szanować i nie zakładać na nie jakiejś mało przepuszczalnej chińszczyzny. No i ja nie mam takiej potrzeby, żeby zmieniać często buty czy torebkę. Jak mam coś klasycznego i porządnego to bez problemu mogę to nosić kilka lat

Nauka idzie zaskakująco dobrze Bałam się, ze wizaż będzie za bardzo kusił, ale jestem twarda

[NotreDame]

CZeść Dziewczyny

Napisane przez martusia205

Zaczęłam wczoraj ta "Mgłę" ale nie skończyłam, muszę nadrobić bo wstyd, że takiej klasyki nie widziałam
Mój tż jest osłabiony, leży w łózku a ja zrobiłam cała pizzę.Szybko mi poszło południe spędziliśmy w łózku oglądając Rodzinkę pl, jak będę miała kiedyś syna to chcę by był taki uroczy jak ten Kacperek

Błagam Daj przepis na ciasto do pizzy. Mam straszną ochotę zrobić, ale nie mam dobrego przepisu

Napisane przez asik1503

El amor, Marta w końcu kupiłam zimowe jedne płaskie, typowo do biegania na uczelnię, na zakupy... a drugie to czarne kozaki na obcasie w końcu mam buty do spódnicy cieszę się bo na prawdę trudno mi było znaleźć buty, które będą w rozsądnej jak dla mnie cenie i do tego ładnie prezentowały się na nodze

Zazdroszcze, nienawidzę kupować kozaków, bo większość mi się nie podoba, w ogóle mi się kozaki nie podobają, więc z reguły wybieram 'mniejsze zło'

Napisane przez martusia205

ładne buty

kurcze mój tż rozłozył się na całego.Leży cały mokry, czasem tylko kaszle.Biedny robiłam mu herbaty, ale coś nie chce pić za bardzo. Wziął jakąś aspirynę. Grypa jest zaraźliwa prawda?

Jest zaraźliwa. Zrób mu może sok 3 pomarańcze, 3 cytryny. Mojemu pomaga. Przy grypie jest dobrze zażywać dużo wit. C (tak słyszałam od jakiegoś lekarza kiedyś).

Napisane przez mariamarysienka

Hej
Wczoraj był u mnie tż i wyciągnął mnie na Hobbita o 22.30 Wszystko fajnie, nawet mi się film podobał, mimo że nie jestem fanką Władcy pierścieni, ale pod koniec przysypiałam, bo była już prawie 2 w nocy I w dodatku brat tż przy wycofywaniu spod mojego domu uderzył w płot i zerwał lusterko Także ciekawy wieczór, nie ma co

Na dzisiaj w planach tylko i wyłącznie nauka, a wizaż może gdzieś po obiadku
Miłego dnia

My idziemy we wtorek na Hobbita. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję, bo Władcę Pierścieni uwielbiam

Napisane przez behindblueeyes

Hej hej
Ja tylko na chwilę. Zaręczynowa kolacyjka bardzo udana! TŻ przyjechał taki blady Ale ładnie wypadł Tata miał taką przemowę,że sam miał łzy w oczach Chłopaki obalili pół litra whisky Ogólnie miły wieczór

Super, że wszystko fajnie wyszło

Powiem Wam, że u nas z TŻtem też nie jest rewelacyjnie. Przedwczoraj stwierdził, że on w sumie to nie wie, czy ja go kocham. Ja wiem, że może do tych smokających, misiujących nie należę, no ale gotuje mu, powinno mu wystarczyć
Ale z drugiej strony on chyba doszedł do wniosku, że czasem starać się trzeba, bo mnie wczoraj porozpieszczał troszkę. przyniósł mi bułeczki z ciasta francuskiego z czekoladą i żelki i lody. Choć niedawno mówił mi, że nie może mi dawać nic słodkiego, bo mi tylko dupa rośnie :/ (przez co oczywiście rozpętało się piekło).

[martusia205]

Napisane przez behindblueeyes

Hej hej
Ja tylko na chwilę. Zaręczynowa kolacyjka bardzo udana! TŻ przyjechał taki blady Ale ładnie wypadł Tata miał taką przemowę,że sam miał łzy w oczach Chłopaki obalili pół litra whisky Ogólnie miły wieczór

super,że się udało wszystko

Notre Ja robię mu co chwilę herbaty z cytryną, a moja mama daje mu fervexy

co do tej pizzy to ja robię tak : 2,5 szklanki mąki do tego niecała szklanka mleka,pół kostki drożdzy,łyżeczka soli, cukier do smaku,2 łyzki oleju .Nie robię rozczynu. Do mąki wlewam ciepłe mleko,pokruszone drożdze, czekam chwilkę potem daję olej, sól,cukier, wyrabiam i gotowe
nie bawię się z rozczynem, bo nigdy mi nie wychodziło ciasto wtedy

Naomi ja to rozumiem. Mój tż gdy miał gorsze okresy w pracy też chodził struty, i atmosfera była cięzka

[Elaaaa]

Napisane przez mariamarysienka

a ja już pisałam nie raz, że wolę kupić jedne buty porządne, na kilka lat, niż kilka par papierowych Co jak co, ale moje nogi wolę szanować i nie zakładać na nie jakiejś mało przepuszczalnej chińszczyzny. No i ja nie mam takiej potrzeby, żeby zmieniać często buty czy torebkę. Jak mam coś klasycznego i porządnego to bez problemu mogę to nosić kilka lat

a ja tam wolę co roku kupić nowe poza tym przy mojej codziennej eksploatacji nawet najdroższe i najtrwalsze nie przetrwały by dłużej niż jeden, max dwa sezony więc po co przepłacać.. zresztą i tak nie byłoby mnie stać na jakieś dobre, skórzane buty

Napisane przez NotreDame

Powiem Wam, że u nas z TŻtem też nie jest rewelacyjnie. Przedwczoraj stwierdził, że on w sumie to nie wie, czy ja go kocham. Ja wiem, że może do tych smokających, misiujących nie należę, no ale gotuje mu, powinno mu wystarczyć
Ale z drugiej strony on chyba doszedł do wniosku, że czasem starać się trzeba, bo mnie wczoraj porozpieszczał troszkę. przyniósł mi bułeczki z ciasta francuskiego z czekoladą i żelki i lody. Choć niedawno mówił mi, że nie może mi dawać nic słodkiego, bo mi tylko dupa rośnie :/ (przez co oczywiście rozpętało się piekło).

dobre heh, u nas to jest tak, że Tż ma takie okresy przesadnego starania się, wtedy nakręca i mnie. A jest raz lepiej, raz gorzej choć nie powiem od jakichś trzech miesięcy jest w sumie non stop sielankowo - mam nadzieję że tak zostanie

mój Tż też drażnie mnie nie raz swoimi tekstami, ale nie pozostaje mu dłużna więc przestaje mam na niego sposób, mierzymy oboje w pas, bicepsa, udo itd co jakiś czas i zapisujemy mi nie raz ubywa, jemu przybywa i na odwrót, drażnimy się wtedy oboje

ale u mnie sypie...

[mariamarysienka]

Ela dla mnie kupowanie tanich rzeczy na jeden sezon jest pozorną oszczędnością. Kiedyś postanowiłam to udowodnić mojej mamie, która uparcie wolała sobie kupować często torebki za 30-40 zł, a ja kupiłam sobie wtedy jedną za 110. W ciągu roku moja mama kupiła sobie chyba ze 4 czy 5 torebek, a moja nadal była w bardzo dobrym stanie i ona w sumie wydała o wiele więcej kasy niż ja.
Aczkolwiek ja bardzo dbam o moje rzeczy, w butach nie przybijam piętami z całej pety o chodnik, regularnie wymieniam fleki, torebek nie rzucam gdzie popadnie, więc może to też ma wpływ na to, że tego typu rzeczy długo mi służą.
Czego nie mogę powiedzieć o spodniach Wszystkei szybko mi się przecierają w kroku
Dobrze, że tż myśli podobnie, dobraliśmy się pod tym względem
Ale absolutnie nie chcę Ci udowodnić, że Twój sposób myślenia jest głupi, tylko chciałam Ci przedstawić mój punkt widzenia

A mój sprawdzony przepis na pizzę:
50 g drożdży rozprowadzamy z łyżeczką cukru, kilkoma łyżkami mleka i mąki, żeby konsystencja przypominała gęstą śmietanę. Odstawiamy na kilkanaście minut do wyrośnięcia. Dodajemy niecałe 3 szklanki mąki, niecałą szklankę mleka, 1/3 szklanki oliwy lub oleju, 2 łyżeczki ziół prowansalskich, łyżeczka czosnku (opcjonalnie), sól do smaku. Wyrabiamy ciasto, odstawiamy do wyrośnięcia na kilkanaście minut (ja zawsze w tym czasie kroję szynkę, cebulę, pieczarki, trę ser). To ciasto zawsze się udaje i jest bardzo puszyste

[martusia205]

Ja uważam, że nie ma reguły.Tez mam mnóstwo torebek, wszystkie za 30,40 zł bo nie stać mnie na te droższe, ale na szczęście trochę mi już służą a co do spodni to też przecierają mi się w kroku, więc tym bardziej wolą wydać 50 zł na parę, bo szkoda mi więcej

tż właśnie pojechał. Teraz widzimy się we czwartek.

[mariamarysienka]

Kurczę Marta, zazdroszczę Ci potwornie że się tak dużo widzisz z tż Mój nawet jak przyjedzie na weekend to widzimy się tylko w soboty na kilka godzin, bo przecież nie będzie u mnie siedział od rana Dużo bym dała, żeby studiował bliżej, nawet 150 km, jak do Warszawy, byłoby o wiele lepiej, niż do tego piekielnego Wrocławia

[martusia205]

Napisane przez mariamarysienka

Kurczę Marta, zazdroszczę Ci potwornie że się tak dużo widzisz z tż Mój nawet jak przyjedzie na weekend to widzimy się tylko w soboty na kilka godzin, bo przecież nie będzie u mnie siedział od rana Dużo bym dała, żeby studiował bliżej, nawet 150 km, jak do Warszawy, byłoby o wiele lepiej, niż do tego piekielnego Wrocławia

a nie ma możliwości by spał u Ciebie? przeciez masz duży dom.

[Chatul]

Napisane przez Naomi21

Już tu pisałam o tym, że ogólnie chcę mieć dziecko, nie wyobrażam sobie, żebym nie była matką - ale ciągle nie czuję, że to już czas. Wiem jednak, że takiej decyzji nie można odwlekać w nieskończoność. Od paru lat mówię, że dziecko za 5 lat i kiedyś te 5 lat to będzie już za późno

Rozumiem, że ogólnie chcesz być matką, ale naprawdę, nie ma się co decydować na macierzyństwo, jeśli nie czuje się, „że to już”. Tak przynajmniej myślę. Dziecko to spore zobowiązanie i szkoda byłoby to dziecko powołać na świat, a potem uświadomić sobie, że jednak nie jest się gotową na macierzyństwo.

Napisane przez mariamarysienka

Czego nie mogę powiedzieć o spodniach Wszystkei szybko mi się przecierają w kroku

Skąd ja to znam

[Frutti]

Mi też się przecierają fakt faktem, nie mam porównania do jakiś Levisów czy Wranglerów, ale czy kupię spodnie za 60 zł, czy 160 to jest tak samo

[mariamarysienka]

Noo.. ale po co? Przecież w nocy nie spędzimy ze sobą czasu, bo ja pójdę spać i on pójdzie spać. A nocować tylko po to, żeby następnego dnia o 9 rano wyjeżdżał do domu, żeby się wyszykować na pociąg? Nie sądzę
Jakby np. studiował w Warszawie, to byłby u nas już w piątek po południu, dzięki czemu moglibyśmy pójść jeszcze na imprezę, albo do kina, albo po prostu posiedzieć. I tak samo w niedzielę nie miałby o 13 ostatniego pociągu, którym zdąży przed północą do Wrocławia.
Jak siedział w Poznaniu, to był raj Był w piątek o 19 w Lublinie i w niedzielę o 19:30 miał pociąg - bardzo dużo czasu wtedy spędzaliśmy ze soba, nareszcie normalne weekendy

[Frutti]

Napisane przez mariamarysienka

Noo.. ale po co? Przecież w nocy nie spędzimy ze sobą czasu, bo ja pójdę spać i on pójdzie spać.

Zabrzmiało jak zdanie mężatki, która jest w związku od lat 40 Skoro widujecie się tak rzadko, to chyba nie problem nie wyspać się tą jedną noc w tygodniu

[asik1503]

no to ja mam zupełnie odwrotnie buty już pokazywałam jak mi się "palą" na stopach torebki średnio starczają na rok (z tym, że ja jak mam to jedną noszę non stop) za to spodnie to potrafię nosić kilka lat i nic a nie mam pary droższej niż 39zł bo zawsze zaopatruję się w spodnie na wyprzedażach

[Chatul]

Napisane przez Frutti

Mi też się przecierają fakt faktem, nie mam porównania do jakiś Levisów czy Wranglerów, ale czy kupię spodnie za 60 zł, czy 160 to jest tak samo

Bo znaczenie ma właściwie tylko grubość materiału. Jak kupię grube spodnie, to dłużej są całe, a jak kupię spodnie z cienkiego materiału, to szybko się przecierają. Szkoda, że mnie akurat najbardziej pasują te spodnie z cienkiego jeansu. Moje ulubione modele są robione głównie z takiego materiału

[martusia205]

Napisane przez Frutti

Zabrzmiało jak zdanie mężatki, która jest w związku od lat 40 Skoro widujecie się tak rzadko, to chyba nie problem nie wyspać się tą jedną noc w tygodniu

[mariamarysienka]

Frutti gdyby moich rodziców nie było w domu to bardzo szybko znalazłabym sobie zajęcie Ale wiem, że rodzice nie życzą sobie takich rzeczy, a skoro u nich mieszkam, to szanuję ich zdanie.

[Frutti]

Napisane przez mariamarysienka

Frutti gdyby moich rodziców nie było w domu to bardzo szybko znalazłabym sobie zajęcie Ale wiem, że rodzice nie życzą sobie takich rzeczy, a skoro u nich mieszkam, to szanuję ich zdanie.

Rozumiem

Co to butów, to mi starczają na bardzo długo, tylko balerinki dość szybko mi się niszczą, bo dużo w nich chodzę i tanie buty emupodobne, ale już w takich nie chodzę wcale.
Poza tym ostatnio policzyłam ile mam par butów jak się okazało, mieszczę się z przedziale 25-30. Muszę się z tym ogarnąć, może coś sprzedam.
A torebek nie kupuję dużo, bo nie ważne ile za nią dam to nie noszę ich dzień w dzień, więc tak się nie psują

[behindblueeyes]

Naomi - TŻ na pewno stresują się nową sytuacją i stąd te Wasze nieporozumienia Wierzę,że wszystko się ułoży, musi

U nas od weekendu rozmowy weselne nie ustają Ale pierwsza połowa przyszłego roku jak najbardziej wypali
Odnośnie wczorajszej kolacyjki to TŻ przywiózł litrową whisky..a ja mu mówię,że niepotrzebnie taka duża. TŻ na to 'a Ty myslisz,że jesteś warta mniej?'

[karolinaaa92]

TŻ zrobił mi niespodziankę i jednak przyjechał, więc spędziliśmy trochę czasu przed moim wyjazdem do Bielska.
Miałam dzisiaj jeszcze coś dopisać do pracy zaliczeniowej, ale raczej to się nie uda, bo rano wcześnie muszę wstać.

[asqua92]

ja już we Wrocku i od razu jutro kolokwium
znowu się muszę przyzwyczajać do rozłąki z TŻtem 3 rocznicę spędzimy osobno

[mariamarysienka]

asqua a jak Ci ogólnie idzie?
Nie martw się, ja żadnej rocznicy z tż nie spędziłam

[asqua92]

Napisane przez mariamarysienka

asqua a jak Ci ogólnie idzie?
Nie martw się, ja żadnej rocznicy z tż nie spędziłam

dobrze, do przodu, łatwo nie jest, dużo stresu i nerwów,teraz mi źle, bo znowu się muszę przyzwyczajać i mi tęskno za domem i TŻtem

[EsTeLL25]

Hej Wam
Ja weekend spędziłam z Tż W sobotę poszliśmy na pizzę i do kina na Bejbi Blues ( Boże co za tragiczny film)
ale ogólnie było bardzo miło
Tż dzisiaj rano pojechał do domu bo ma 2 zmianę. A ja mam wolne

Napisane przez martusia205

Oglądnęłam "Mgłę" fajny,ale zakończenie bezsensowne.Niby czemu oni się zabili? mieli jedzenie,potwór ich nie szarpał.I jak on mógł zabić swojego syna? bezsens. nie płakałam

Mi się mgła podobała
Za to wczoraj ogladałam z Tż " Czarnobyl - reaktor strachu" Myślałam, ze umrę.Przeraził mnie ten film.

Napisane przez martusia205

kurcze mój tż rozłozył się na całego.Leży cały mokry, czasem tylko kaszle.Biedny robiłam mu herbaty, ale coś nie chce pić za bardzo. Wziął jakąś aspirynę. Grypa jest zaraźliwa prawda?

Dużo zdrowia dla Twojego Tż

Napisane przez behindblueeyes

Hej hej
Ja tylko na chwilę. Zaręczynowa kolacyjka bardzo udana! TŻ przyjechał taki blady Ale ładnie wypadł Tata miał taką przemowę,że sam miał łzy w oczach Chłopaki obalili pół litra whisky Ogólnie miły wieczór

Super , że kolacyjka się udała

Napisane przez mariamarysienka

Frutti gdyby moich rodziców nie było w domu to bardzo szybko znalazłabym sobie zajęcie Ale wiem, że rodzice nie życzą sobie takich rzeczy, a skoro u nich mieszkam, to szanuję ich zdanie.

Dobrze, że moi rodzice i mama Tż jest tolerancyjna, ze Tż może u mnie spać kiedy chce bez gadania