Śluby w tym roku mamy i wszystko na ostatni guzik dopinamy! PM2013 cz. 35

[Karoloo]

Napisane przez malamenda2009

mnie tez nauczyly poprzednie zwiazki duzo i inne doswiadczenia tez ale juz nie mam ochoty sie wiecej uczyc na nikim innym

a psu to by pomogl slawny Cesar szczerze mowiac nie wyobrazam sobie trzymania psa w klatce a sama mam gorznego czworonoga po przejsciach ze schroniska - zawsze sa trenerzy i psi psychologowie

Oj mnie też :/ ale szczerze żałuje tylko jednej rzeczy, że miałam przerwę na studiach i wyjechałam do Szkocji... Chociaż z 2 str gdyby nie to wszystko to nie poznałabym mojego TŻ

Psi psychologowie ?? Serio ??

[perfuzja]

Napisane przez kasia_kuku

Nie możecie mu odgrodzić jakoś bezpiecznie przedpokoju żeby sobie spędzał tam dnie? Mój pies dopóki nie miał swojego miejsca wyznaczonego w piwnicy ( w zimie ogrzewanego) to był zamykany w ganku.

No właśnie nie, bo nie mamy drzwi miedzy salonem a przedpokojem ani miedzy przedpokojem a kuchnia. Poza tym w przedpokoju są drewniane szafy, które są pyszne do gryzienia

Mój poprzedni pies póki sie nie unormowal siedział w przedpokoju. Ale on zjadal książki i buty, ale nigdy mebli...

[edek198821]

Napisane przez malamenda2009

a powinna byc biala?

bardziej mi się podobają z białą...

[Karoloo]

Napisane przez Antilia

Ja żałuje, że nie złapałam kontaktu z siostrą tż, no ale jak ją poznałam to byłam nastolatka a ona mężatką z dzieckiem i jakoś nie zatrybiło. Stosunki mamy dobre, ale nie ma takiej zażyłości jak mam z żoną mojego brata - dla mnie jest jak prawdziwa siostra

Chyba wszystko też zależy od 2 strony bo gdyby TŻ nie lubił dzieci i miał maluchy gdzieś to pewnie takiej więzi by nie było...

[Antilia]

Napisane przez perfuzja

Chodzimy z nim na szkolenie i pies generalnie jest super. Poza tymi momentami, kiedy zostaje sam w domu i robi demolke.
Klatkę sugerują właśnie trenerzy jako optymalne rozwiazanie...
Nic innego na razie nie pomogło.

Nasz owczarek niemiecki to był wariat a już po pierwszej lekcji jakby go nam ktoś podmienił ja już byłam skłonna uwierzyć, ze jest psim debilem i niczego się nie nauczy a teraz jest całkiem inny. Przedtem wariował, szalał a teraz skupia się pięknie na nas - widać, że czeka na komendy Wiadomo ma ledwo pół roku i nas jeszcze testuje od czasu do czasu, ale nie ten pies a trener go strasznie chwali, już przeszedł do zaawansowanej grupy

[707920bde07bc02b01ed489e026909d73929f2d3_6556ad028195c]

Napisane przez Karoloo

zazdroszcze

Mój przede mną miał jeden powazny i laska go zostawiła- i całe szczęście
A ja przed TŻ miałam 2 poważne (1- chyba z 5 lat jak zrywałam to koleś próbował się ratowac i powiedział że chciał się zaręczyć- wtedy byłam na II roku, 2- 2 lata- zostawił mnie dla innej- uff całe szczęscie, bo miałabym przewalone).

mnie czasem przeraża myśl że odebrałam go poprzedniej, bo dla mnie z nią zerwał

[Kyiia]

Napisane przez Antilia

Czemu?

No właśnie nie wiem, to nie oni będą z nim mieszkać tylko ja. Ojciec się uprzedził w pracy. Kilka lat pracowali ze sobą, zresztą tata załatwił TŻ pracę. No a mama po tym co ojciec opowiadał.

I przykre jest że zaraz 1 stycznia jak tylko wróciłam do domu po Sylwestrze padło pytanie czy jestem pewna i czasem się nie rozmyśliłam. I wcale nie "na wesoło" tylko na poważnie zadane. I argumenty "bo będziesz miała ciężko w życiu"...

[Karoloo]

[1=707920bde07bc02b01ed489 e026909d73929f2d3_6556ad0 28195c;38486885]mnie czasem przeraża myśl że odebrałam go poprzedniej, bo dla mnie z nią zerwał [/QUOTE]

Nie masz się czym przejmować... Widać czegoś mu brakowało w związku dlatego wybrał Ciebie

[malamenda2009]

Napisane przez perfuzja

Chodzimy z nim na szkolenie i pies generalnie jest super. Poza tymi momentami, kiedy zostaje sam w domu i robi demolke.
Klatkę sugerują właśnie trenerzy jako optymalne rozwiazanie...
Nic innego na razie nie pomogło.

a jakies inne mniejsze pomieszcznie skoro w przedpokoju sa szafy i e gryzie?
a dlugo chodzi na szkolenie? to moze trener do Was do domu powinien przychodzic, zeby go na miejscu nauczyc, skoro sa takie slabe efekty

Napisane przez Karoloo

Oj mnie też :/ ale szczerze żałuje tylko jednej rzeczy, że miałam przerwę na studiach i wyjechałam do Szkocji... Chociaż z 2 str gdyby nie to wszystko to nie poznałabym mojego TŻ

Psi psychologowie ?? Serio ??

czy tam psi zaklinacze ogladalam kiedys taki program dosc czesto

Napisane przez edek198821

bardziej mi się podobają z białą...

jeszcze na takie nie trafilam:/

Napisane przez Antilia

Nasz owczarek niemiecki to był wariat a już po pierwszej lekcji jakby go nam ktoś podmienił ja już byłam skłonna uwierzyć, ze jest psim debilem i niczego się nie nauczy a teraz jest całkiem inny. Przedtem wariował, szalał a teraz skupia się pięknie na nas - widać, że czeka na komendy Wiadomo ma ledwo pół roku i nas jeszcze testuje od czasu do czasu, ale nie ten pies a trener go strasznie chwali, już przeszedł do zaawansowanej grupy

[asia27100]

antilia "psim debilem"


zrobiłam mała aktualizację w klubie dla chętnych

[Emilia 25]

Napisane przez FlightlessBird

skąd ja to znam

Mam tak samo.

[Antilia]

Napisane przez Kyiia

No właśnie nie wiem, to nie oni będą z nim mieszkać tylko ja. Ojciec się uprzedził w pracy. Kilka lat pracowali ze sobą, zresztą tata załatwił TŻ pracę. No a mama po tym co ojciec opowiadał.

I przykre jest że zaraz 1 stycznia jak tylko wróciłam do domu po Sylwestrze padło pytanie czy jestem pewna i czasem się nie rozmyśliłam. I wcale nie "na wesoło" tylko na poważnie zadane. I argumenty "bo będziesz miała ciężko w życiu"...

Przykre

[melleczka]

Napisane przez Kyiia

No właśnie nie wiem, to nie oni będą z nim mieszkać tylko ja. Ojciec się uprzedził w pracy. Kilka lat pracowali ze sobą, zresztą tata załatwił TŻ pracę. No a mama po tym co ojciec opowiadał.

I przykre jest że zaraz 1 stycznia jak tylko wróciłam do domu po Sylwestrze padło pytanie czy jestem pewna i czasem się nie rozmyśliłam. I wcale nie "na wesoło" tylko na poważnie zadane. I argumenty "bo będziesz miała ciężko w życiu"...

Przykro, że jest taka sytuacja. Nie wiem co to za uprzedzenia i o co chodzi. Ale powiem Ci, że często rodzice czy osoby trzecie mają rację, bo potrafią ocenić Waszą relację zupełnie z zewnątrz, obiektywnie i na trzeźwo. Niestety, ale w większości przypadków, które znam, wszelkie takie przypuszczenia się sprawdzały wcześniej czy później.

[perfuzja]

Napisane przez Antilia

Nasz owczarek niemiecki to był wariat a już po pierwszej lekcji jakby go nam ktoś podmienił ja już byłam skłonna uwierzyć, ze jest psim debilem i niczego się nie nauczy a teraz jest całkiem inny. Przedtem wariował, szalał a teraz skupia się pięknie na nas - widać, że czeka na komendy Wiadomo ma ledwo pół roku i nas jeszcze testuje od czasu do czasu, ale nie ten pies a trener go strasznie chwali, już przeszedł do zaawansowanej grupy

Ja tez jestem bardzo zadowolona ze szkolenia. Dzisiaj skonczylismy pierwsza cześć i za miesiąc zaczniemy druga.
Jak jestesmy w domu to nie ma z nim najmniejszych problemów, na spacerach jest ok. Kiedyś w domu tez nie było żadnych problemów, potem pojawialy sie jakies drobne. Naprawdę złe jest od jakiegoś miesiąca...
Najgorsze jest to, ze demolke zupełnie nie zależy od tego jak bardzo jest wybiegany. Dzisiaj całe przedpołudnie byliśmy z nim, był na dworze w tym czasie jakieś 2,5 godziny w tym szkolenie, wyszliśmy na 3 godziny a tu zonk.

[Kyiia]

Napisane przez Antilia

Przykre

Tylko skoro już tak się zachowują to nie bardzo wiem po co jest ta pomoc żeby wszystko było "wymarzone". Dla publiki?


Ważne że sami będziemy szczęśliwi ze sobą

[malamenda2009]

Napisane przez melleczka

Przykro, że jest taka sytuacja. Nie wiem co to za uprzedzenia i o co chodzi. Ale powiem Ci, że często rodzice czy osoby trzecie mają rację, bo potrafią ocenić Waszą relację zupełnie z zewnątrz, obiektywnie i na trzeźwo. Niestety, ale w większości przypadków, które znam, wszelkie takie przypuszczenia się sprawdzały wcześniej czy później.

niestety tez sie musze zgodzic

[707920bde07bc02b01ed489e026909d73929f2d3_6556ad028195c]

Napisane przez extassy

U mnie zachwyty nad tz są do tego stopnia że moja mama dzwoni do niego blisko weekandu czy mu rrosolek ugotowac i kotleta zrobić :

Napisane przez Antilia

Ja zawsze uważałam związek moich rodziców za udany a mama powiedziała, że zazdrości mi faceta

a przeciez teściowe/teściowie to zło bo przyszłego ziecia mają za wroga a mój TZ wogóle się z tym nie zgadza i powtarza mi że ma fajną teściową, a ja mówie że chyba oszalał bo jej jeszcze nie zna

[melleczka]

Jutro mam plan wyszukać i wymyślić coś fajnego, dla urozmaicenia, upiększenia i własnej satysfakcji I żeby było ładne, a niedrogie w realizacji Oczywiście na ślub i wesele

[Karoloo]

Napisane przez Kyiia

No właśnie nie wiem, to nie oni będą z nim mieszkać tylko ja. Ojciec się uprzedził w pracy. Kilka lat pracowali ze sobą, zresztą tata załatwił TŻ pracę. No a mama po tym co ojciec opowiadał.

I przykre jest że zaraz 1 stycznia jak tylko wróciłam do domu po Sylwestrze padło pytanie czy jestem pewna i czasem się nie rozmyśliłam. I wcale nie "na wesoło" tylko na poważnie zadane. I argumenty "bo będziesz miała ciężko w życiu"...

Napisane przez melleczka

Przykro, że jest taka sytuacja. Nie wiem co to za uprzedzenia i o co chodzi. Ale powiem Ci, że często rodzice czy osoby trzecie mają rację, bo potrafią ocenić Waszą relację zupełnie z zewnątrz, obiektywnie i na trzeźwo. Niestety, ale w większości przypadków, które znam, wszelkie takie przypuszczenia się sprawdzały wcześniej czy później.

Jestem świetnym dowodem tego, że rodzice mieli racje co do jednego kolesia... Nie posłuchałam ich i przekonałam się na własnej skórze... Wtedy byłam młoda, głupia i zakochana... ale własie tak jak pisze Mell takie osoby mogą obiektywnie ocenić.. Nie mówie, ze tak musi byc i w Twoim przypadku.

[edek198821]

Napisane przez malamenda2009

a jakies inne mniejsze pomieszcznie skoro w przedpokoju sa szafy i e gryzie?
a dlugo chodzi na szkolenie? to moze trener do Was do domu powinien przychodzic, zeby go na miejscu nauczyc, skoro sa takie slabe efekty



czy tam psi zaklinacze ogladalam kiedys taki program dosc czesto

jeszcze na takie nie trafilam:/

ja trafiłam tylko na allegro i to dużo jest ze śląska...a u nas sklep zlikwidowali a w poznaniu jak byłam to trafiłam tylko w jednym sklepie na buty ślubne i były z kremowymi podeszwami...

[perfuzja]

Napisane przez Kyiia

No właśnie nie wiem, to nie oni będą z nim mieszkać tylko ja. Ojciec się uprzedził w pracy. Kilka lat pracowali ze sobą, zresztą tata załatwił TŻ pracę. No a mama po tym co ojciec opowiadał.

I przykre jest że zaraz 1 stycznia jak tylko wróciłam do domu po Sylwestrze padło pytanie czy jestem pewna i czasem się nie rozmyśliłam. I wcale nie "na wesoło" tylko na poważnie zadane. I argumenty "bo będziesz miała ciężko w życiu"...

Smutne...

Napisane przez malamenda2009

a jakies inne mniejsze pomieszcznie skoro w przedpokoju sa szafy i e gryzie?
a dlugo chodzi na szkolenie? to moze trener do Was do domu powinien przychodzic, zeby go na miejscu nauczyc, skoro sa takie slabe efekty

No właśnie nie ma. Alternatywa dla klatki jest tylko łazienka. Przynajmniej w tym momencie, jak sie troche uspokoi to można rozważać małe pokoje. Ale póki zjada wszystko co ma gąbke/drewno/jest kablem to nie ma o czym rozmawiać.

Rozmawiałam dzisiaj z trenerka o jego demolkach i nie zapropoponowala nic poza klatka, czego jeszcze byśmy nie próbowali.

[Kyiia]

Napisane przez melleczka

Przykro, że jest taka sytuacja. Nie wiem co to za uprzedzenia i o co chodzi. Ale powiem Ci, że często rodzice czy osoby trzecie mają rację, bo potrafią ocenić Waszą relację zupełnie z zewnątrz, obiektywnie i na trzeźwo. Niestety, ale w większości przypadków, które znam, wszelkie takie przypuszczenia się sprawdzały wcześniej czy później.

O jakie uprzedzenia? Nic poważnego. Na zasadzie "nie dokłada sie do paliwa". Fakt że jeździł razem z ojcem, ale ile razy pytał ile ma sie dołożyć to zawsze był zbywany. W końcu przestał pytać bo ile można? To samo "co kupić do picia?" "nic" no to nic nie kupił... i pretensja bo nie kupił. Po prostu durne sytuacje...

Napisane przez malamenda2009

niestety tez sie musze zgodzic

Napisane przez Karoloo

Jestem świetnym dowodem tego, że rodzice mieli racje co do jednego kolesia... Nie posłuchałam ich i przekonałam się na własnej skórze... Wtedy byłam młoda, głupia i zakochana... ale własie tak jak pisze Mell takie osoby mogą obiektywnie ocenić.. Nie mówie, ze tak musi byc i w Twoim przypadku.

Bez krakania mi tu że nam nie wyjdzie bo

[Antilia]

Napisane przez perfuzja

Ja tez jestem bardzo zadowolona ze szkolenia. Dzisiaj skonczylismy pierwsza cześć i za miesiąc zaczniemy druga.
Jak jestesmy w domu to nie ma z nim najmniejszych problemów, na spacerach jest ok. Kiedyś w domu tez nie było żadnych problemów, potem pojawialy sie jakies drobne. Naprawdę złe jest od jakiegoś miesiąca...
Najgorsze jest to, ze demolke zupełnie nie zależy od tego jak bardzo jest wybiegany. Dzisiaj całe przedpołudnie byliśmy z nim, był na dworze w tym czasie jakieś 2,5 godziny w tym szkolenie, wyszliśmy na 3 godziny a tu zonk.

A trener nie dawał Ci rad co robić? Nam dużo podpowiada, mieliśmy straszne obawy przed zostawieniem go z 2-miesięczną chihuahuą, ale trener obiecał, że będzie dobrze i jest dobrze ogólnie o wszystko go wypytujemy

[707920bde07bc02b01ed489e026909d73929f2d3_6556ad028195c]

Napisane przez Karoloo

Nie masz się czym przejmować... Widać czegoś mu brakowało w związku dlatego wybrał Ciebie

no z tą była związał się w tej rocznej przerwie miedzy naszym poznaniem a drugim spotkaniem, twierdzi że i tak cały czas rozmyślał o mnie i dlatego tak łatwo zrezygnował z tamtej bo przez cały rok czekał z nadzieja że mnie znowu spotka na tej imprezie, a poza tym i tak im sie psuło cos........choc rozumiem to i tak wiem że głupio byłoby mi spojrzec tamtej dziewczynie w oczy gdybym kiedykolwiek ją spotkała

[malamenda2009]

Napisane przez perfuzja

Smutne...



No właśnie nie ma. Alternatywa dla klatki jest tylko łazienka. Przynajmniej w tym momencie, jak sie troche uspokoi to można rozważać małe pokoje. Ale póki zjada wszystko co ma gąbke/drewno/jest kablem to nie ma o czym rozmawiać.

Rozmawiałam dzisiaj z trenerka o jego demolkach i nie zapropoponowala nic poza klatka, czego jeszcze byśmy nie próbowali.

no to wspolczuje zwierzakowi
dziwne ze to nie od zawsze tak ma, sama nie wiedzialabym co o tym myslec, a domyslacie sie jaka jest przyczyna??
kiedys korzystalam z forum dogomanii i duzo mi podpowiadali z moim pieskiemna szczescie teraz juz jest wszytko ok

[Copykat]

Napisane przez perfuzja

Mój zdecydowanie nie pierwszy, a ja tym bardziej nie jego pierwsza
Ale cieszę sie w sumie, poprzednie zwiazki bardzo dużo nauczyły nas obydwoje.

Kurde, wróciliśmy z lekcji tanca, a tu mieszkanie zdewastowane przez psa Polowy kanapy juz nie ma, koc do wyrzucenia, nie mówiąc o moich ubraniach. I to nie pierwszy taki jego wybryk
Zamowilismy klatkę, aż mnie serce boli jak myśle, ze bedzie tak spędzał dnie, ale innej możliwości poza oddaniem go juz nie ma...

Byliście z nim może u behawiorysty?

Napisane przez ila87

można takim spokojnie jechać

Tak też myślałam, że nic bardziej wypasionego nie potrzebujemy

Napisane przez malamenda2009

160, ale po mamie mam takie male stopy i dlonie

wow, ja jestem tylko o 1cm wyższa i noszę 37 w porywach do 38

Napisane przez melleczka

Jutro mam plan wyszukać i wymyślić coś fajnego, dla urozmaicenia, upiększenia i własnej satysfakcji I żeby było ładne, a niedrogie w realizacji Oczywiście na ślub i wesele

Podoba mi się Twój blog

Napisane przez Karoloo

Jestem świetnym dowodem tego, że rodzice mieli racje co do jednego kolesia... Nie posłuchałam ich i przekonałam się na własnej skórze... Wtedy byłam młoda, głupia i zakochana... ale własie tak jak pisze Mell takie osoby mogą obiektywnie ocenić.. Nie mówie, ze tak musi byc i w Twoim przypadku.

Niestety potwierdzam, moi rodzice mieli rację co do moich 2 pierwszych facetów na aktualnego złego słowa nie powiedzieli

[dziobun]

Napisane przez extassy

U mnie zachwyty nad tz są do tego stopnia że moja mama dzwoni do niego blisko weekandu czy mu rrosolek ugotowac i kotleta zrobić :

ekstra
Niestety, potwierdzam to, co dziewczyny piszą o spojrzeniu rodziców na naszych facetów. Moi byli przeciwni obu moim wcześniejszym długim związkom i w obu sytuacjach mieli rację.
Byłam kiedys z facetem, w którym byłam śmiertelnie zakochana a on mną manipulował jak chciał. Ja mu wierzyłam we wszystko a takie bajki jakie opowiadał, to normalnie przedszkolak by patrzył z politowaniem. Mało też brakowało a skłóciłby mnie z moim rodzicami No ale niestety, gadanie mamy w ogóle mnie nie otrzeźwiało, tylko się wściekałam a dopiero teraz z perspektywy czasu widzę, jaka byłam głupia.
Dobrze, ze mojego narzeczonego pokochali od pierwszego wejrzenia

[Antilia]

Napisane przez dziobun

ekstra
Niestety, potwierdzam to, co dziewczyny piszą o spojrzeniu rodziców na naszych facetów. Moi byli przeciwni obu moim wcześniejszym długim związkom i w obu sytuacjach mieli rację.
Byłam kiedys z facetem, w którym byłam śmiertelnie zakochana a on mną manipulował jak chciał. Ja mu wierzyłam we wszystko a takie bajki jakie opowiadał, to normalnie przedszkolak by patrzył z politowaniem. Mało też brakowało a skłóciłby mnie z moim rodzicami No ale niestety, gadanie mamy w ogóle mnie nie otrzeźwiało, tylko się wściekałam a dopiero teraz z perspektywy czasu widzę, jaka byłam głupia.
Dobrze, ze mojego narzeczonego pokochali od pierwszego wejrzenia

Koło mnie się kręcił w liceum jeden chłopak a tata chciał go rozjechać samochodem ja akurat nie byłam zainteresowana a niedługo potem poznałam tż i tata już nie miał żadnego ale a do tamtego sama miałam nosa, bo straszna się potem okazała z niego "męska pipa"

[Karoloo]

Napisane przez Kyiia

O jakie uprzedzenia? Nic poważnego. Na zasadzie "nie dokłada sie do paliwa". Fakt że jeździł razem z ojcem, ale ile razy pytał ile ma sie dołożyć to zawsze był zbywany. W końcu przestał pytać bo ile można? To samo "co kupić do picia?" "nic" no to nic nie kupił... i pretensja bo nie kupił. Po prostu durne sytuacje...
Bez krakania mi tu że nam nie wyjdzie bo

Napisane przez Copykat

Niestety potwierdzam, moi rodzice mieli rację co do moich 2 pierwszych facetów na aktualnego złego słowa nie powiedzieli

I tutaj się sprawdza, ze rodzice mają zawsze racje.... niestety

[707920bde07bc02b01ed489e026909d73929f2d3_6556ad028195c]

Napisane przez Antilia

Koło mnie się kręcił w liceum jeden chłopak a tata chciał go rozjechać samochodem

fajny tata