Wszystko, co chcecie wiedzieć, a nie macie kogo zapytać - cz. 17.

[201705250955]

Napisane przez paula78

Albo zrobic z paska do spodni albo iśc do sklepu z materiałami i kupic material-skóre, nastepnie do krawcowej/szewca lub kaletnika i niech uszyje.

O to też fajny pomysł. Mam krawcową, która kiedyś wszywała mi nowy pasek i jest o niebo lepszy od tych oryginalnych. Chyba tak zrobię.

[Friese]

Rejestracja użytkownika na logowanie.play.pl

jak mam to zrobić? jeśli nie pozwala mi założyć konta, bo mój nr zaczyna się od 500... ? Przeniosłam nr z orange.

[gryzelda]

Napisane przez gryzelda

Pytanie odnosnie wyprzedazy :
Czy orientujecie sie czy w Empiku znajduje sie seria talerzykow, filiżanek , cukiernica z serii mufinkowej - cukiernica wygladajaca jak muffinka- ciasteczko i jesli tak to czy zostaly obnizone ceny ? i idac dalej czy jest szansa jeszcze to kupic ?

A czy pamietacie jak to zwykle bywa w Home &You czy produkty swiateczne- ozdoby , talerzyki sa do nabycia koncem stycznia czy raczej wszystko znika w sprinterskim tempie ? czyli zaraz po swietach i Nowym roku?

Up !!

[impegata]

gryzelda, nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że widziałam ostatnio w Home&You poprzeceniane świąteczne talerzyki, kubeczki itp. Na takim osobnym stole leżało całkiem sporo rzeczy.

A ja potrzebuję porady od kogoś kto już to przeszedł Mianowicie wyrywanie ósemki. Już w czerwcu dentysta powiedział mi, ze nadszedł czas pożegnać się z ósemką, ale jestem strasznym tchórzem i olałam sprawę Wczoraj ukruszył mi się kawałek tego zęba i boli niemiłosiernie. Przez najblizsze 2-3 tygodnie mam sesję, kolokwia, egzaminy i zaliczenia niemal codziennie i nie mam czasu na jakąś długą rekonwalescencję. Jak to było u Was? Wróciłyście jakoś "normalnie" do życia? Pytam, bo moja koleżanka cierpiała przez miesiąc a opuchnięta chodziła 2 tygodnie, ale to chyba skrajny przypadek Lepiej przemęczyć się na jakiś lekach przez sesję, liczyć że ból przejdzie czy lepiej zmierzyć z bólem po rwaniu? Mam mętlik w głowie

[Vivienne]

W czwartek wyrwałam wszystkie 4 ósemki i powoli wracam do życia https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=663770 - zajrzyj tutaj

[Lavi92]

Napisane przez impegata

gryzelda, nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że widziałam ostatnio w Home&You poprzeceniane świąteczne talerzyki, kubeczki itp. Na takim osobnym stole leżało całkiem sporo rzeczy.

A ja potrzebuję porady od kogoś kto już to przeszedł Mianowicie wyrywanie ósemki. Już w czerwcu dentysta powiedział mi, ze nadszedł czas pożegnać się z ósemką, ale jestem strasznym tchórzem i olałam sprawę Wczoraj ukruszył mi się kawałek tego zęba i boli niemiłosiernie. Przez najblizsze 2-3 tygodnie mam sesję, kolokwia, egzaminy i zaliczenia niemal codziennie i nie mam czasu na jakąś długą rekonwalescencję. Jak to było u Was? Wróciłyście jakoś "normalnie" do życia? Pytam, bo moja koleżanka cierpiała przez miesiąc a opuchnięta chodziła 2 tygodnie, ale to chyba skrajny przypadek Lepiej przemęczyć się na jakiś lekach przez sesję, liczyć że ból przejdzie czy lepiej zmierzyć z bólem po rwaniu? Mam mętlik w głowie

Co do wyrywania ósemek: ja byłam spuchnięta dobre 1,5 tygodnia jak nie dłużej, ale to bardziej kwestia indywidualna. Ja jechałam na ketonalu. Dopóki opuchlizna nie zeszła to bolało dość porządnie, no i ciężko z jedzeniem bo o otwieraniu szeroko buźki nie było mowy Ja bym na twoim miejscu chyba odłożyła to po sesji

[Agniesia666]

Napisane przez impegata

A ja potrzebuję porady od kogoś kto już to przeszedł Mianowicie wyrywanie ósemki. Już w czerwcu dentysta powiedział mi, ze nadszedł czas pożegnać się z ósemką, ale jestem strasznym tchórzem i olałam sprawę Wczoraj ukruszył mi się kawałek tego zęba i boli niemiłosiernie. Przez najblizsze 2-3 tygodnie mam sesję, kolokwia, egzaminy i zaliczenia niemal codziennie i nie mam czasu na jakąś długą rekonwalescencję. Jak to było u Was? Wróciłyście jakoś "normalnie" do życia? Pytam, bo moja koleżanka cierpiała przez miesiąc a opuchnięta chodziła 2 tygodnie, ale to chyba skrajny przypadek Lepiej przemęczyć się na jakiś lekach przez sesję, liczyć że ból przejdzie czy lepiej zmierzyć z bólem po rwaniu? Mam mętlik w głowie

różnie bywa. Ja miałam jedną ósemkę wyrywaną to już wieczorem tego samego dnia normlanie funkcjonowałam (jasne, coś tam czułam, pewien dyskomfort jest, ale mogłam się normalnie uczyć, skupić itp), natomiast po wyrwaniu drugiej - odkruszonej właśnie, tak jak u Ciebie, bolało mnie chyba z 2 tygodnie, przy czym przez pierwsze 3 dni tak, że płakałam przez sen podobno nawet. Miałam ciągle taki obrzydliwy posmak w ustach, pomimo płukania Eludrilem itp. Tylko, że ja nie brałam żadnych antybiotyków ani nic takiego, a słyszałam, że niektórzy biorą.
p.s. jeszcze dodam, że to górne ósemki obie były, bo podobno z dolnymi jest gorzej

[Vivienne]

Napisane przez Agniesia666

p.s. jeszcze dodam, że to górne ósemki obie były, bo podobno z dolnymi jest gorzej

A mi lekarz powiedział, że z bólem i opuchlizną to gorzej od górnych. Chyba, że chodziło o moje konkretne górne nie wiem ale faktem jest, że ból właściwie czuję tylko po prawej górnej.

[misior920127]

Napisane przez Lavi92

Co do wyrywania ósemek: ja byłam spuchnięta dobre 1,5 tygodnia jak nie dłużej, ale to bardziej kwestia indywidualna. Ja jechałam na ketonalu. Dopóki opuchlizna nie zeszła to bolało dość porządnie, no i ciężko z jedzeniem bo o otwieraniu szeroko buźki nie było mowy Ja bym na twoim miejscu chyba odłożyła to po sesji

ja tak samo, wyglądałam jak świnka, dobrze, że nie mialam usunietych więcej niz 1 na raz, bo nie wyobrażam sobie tego

[Lavi92]

Kwestia bardzo indywidualna, ale możesz się spodziewać wszystkiego

[impegata]

Napisane przez Vivienne

W czwartek wyrwałam wszystkie 4 ósemki i powoli wracam do życia https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=663770 - zajrzyj tutaj

Napisane przez Lavi92

Co do wyrywania ósemek: ja byłam spuchnięta dobre 1,5 tygodnia jak nie dłużej, ale to bardziej kwestia indywidualna. Ja jechałam na ketonalu. Dopóki opuchlizna nie zeszła to bolało dość porządnie, no i ciężko z jedzeniem bo o otwieraniu szeroko buźki nie było mowy Ja bym na twoim miejscu chyba odłożyła to po sesji

Napisane przez Agniesia666

różnie bywa. Ja miałam jedną ósemkę wyrywaną to już wieczorem tego samego dnia normlanie funkcjonowałam (jasne, coś tam czułam, pewien dyskomfort jest, ale mogłam się normalnie uczyć, skupić itp), natomiast po wyrwaniu drugiej - odkruszonej właśnie, tak jak u Ciebie, bolało mnie chyba z 2 tygodnie, przy czym przez pierwsze 3 dni tak, że płakałam przez sen podobno nawet. Miałam ciągle taki obrzydliwy posmak w ustach, pomimo płukania Eludrilem itp. Tylko, że ja nie brałam żadnych antybiotyków ani nic takiego, a słyszałam, że niektórzy biorą.
p.s. jeszcze dodam, że to górne ósemki obie były, bo podobno z dolnymi jest gorzej

Dziękuję bardzo za odpowiedzi! Zważając na to, że mój próg bólu praktycznie nie istnieje jestem okropnym wrażliwcem i do tego słabo reaguję na leki przeciwbólowe to chyba odłożę wyrywanie na "po sesji". Przypomniało mi się jeszcze, że dentysta coś brzdąkał, że w moim przypadku bardzo możliwe, że będzie konieczne szycie, co chyba tylko mogłoby pogorszyć sprawę... O ile ząb nie rozboli mnie bardziej odkładam sprawę

[Vivienne]

Napisane przez impegata

Dziękuję bardzo za odpowiedzi! Zważając na to, że mój próg bólu praktycznie nie istnieje jestem okropnym wrażliwcem i do tego słabo reaguję na leki przeciwbólowe to chyba odłożę wyrywanie na "po sesji". Przypomniało mi się jeszcze, że dentysta coś brzdąkał, że w moim przypadku bardzo możliwe, że będzie konieczne szycie, co chyba tylko mogłoby pogorszyć sprawę... O ile ząb nie rozboli mnie bardziej odkładam sprawę

Ja też nie mam praktycznie progu bólu, a ból zebów to nagorsze co mnie w zyciu spotkało... a po wyrwaniu i szyciu jest naprawdę ok. Skłamałabym mówiąc, że w ogóle nie boli, bo trochę boli. Ale jest to do wytrzymania, a taki wrazliwiec jak ja bierze ketonal i wtedy jest już calkiem znośnie

Najgorzej póki co jest z jedzeniem, bo szwy mi się ciągną i jest dyskomfort. I usta mam popękane, od tego czegoś co je rozszerza podczas zabiegu. A choć wyrwałam 4 zęby na raz, nie jestem typowym chomikiem i spuchłam tylko trochę. Spodziewałam się czegoś o wieeeeeeeele gorszego

[Lavi92]

Napisane przez impegata

Dziękuję bardzo za odpowiedzi! Zważając na to, że mój próg bólu praktycznie nie istnieje jestem okropnym wrażliwcem i do tego słabo reaguję na leki przeciwbólowe to chyba odłożę wyrywanie na "po sesji". Przypomniało mi się jeszcze, że dentysta coś brzdąkał, że w moim przypadku bardzo możliwe, że będzie konieczne szycie, co chyba tylko mogłoby pogorszyć sprawę... O ile ząb nie rozboli mnie bardziej odkładam sprawę

Ja miałam dłutowaną własnie i miałam zakładane szwy - niemiło ciągnął

[szprotka_]

Napisane przez impegata

Dziękuję bardzo za odpowiedzi! Zważając na to, że mój próg bólu praktycznie nie istnieje jestem okropnym wrażliwcem i do tego słabo reaguję na leki przeciwbólowe to chyba odłożę wyrywanie na "po sesji". Przypomniało mi się jeszcze, że dentysta coś brzdąkał, że w moim przypadku bardzo możliwe, że będzie konieczne szycie, co chyba tylko mogłoby pogorszyć sprawę... O ile ząb nie rozboli mnie bardziej odkładam sprawę

odłóż. miałam wyrywaną dolną ósemkę, do tego szytą. wyrywali mi w poniedziałek, znieczulenie mnie puściło o północy i wtedy zaczęła się magia. panika, płacz, ból i drgawki. w środę liczyłam czy mi ketonalu wystarczy do ściągnięcia szwów. no i dostałam tydzień zwolnienia lekarskiego.

[olasia99]

Napisane przez olasia99

Jak sklep akceptuje kartę Mastercad, to zaakceptuje mi bez problemu Mastercard Paypass czy Payback?
Mam ochotę zamówić sobie prepaid w WBK, ale zastanawiam się, co wybrać

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Vivienne

W czwartek wyrwałam wszystkie 4 ósemki i powoli wracam do życia https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=663770 - zajrzyj tutaj

Wszystkie na raz? :O Miałaś dłutowane czy po prostu wyrwane?
Usunięnie wszystkich ósemek to moje marzenie odkąd dałam sobie wyrwać jedną. Nap*******ło tak, że wolałabym mieć to za sobą jeden raz zamiast trzech (tyle nadmiarowych zębów mi zostało).

[Stace]

Moja koleżanka miała przy wyrywaniu ósemki 3 znieczulenia (tak, wiem czym to grozi)

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Stace

Moja koleżanka miała przy wyrywaniu ósemki 3 znieczulenia (tak, wiem czym to grozi)

A czym to grozi? ja nie wiem
Może dostała za małą dawkę? Bo zakładam, że kolejne znieczulenia dostawała, ponieważ efekt poprzedniego był zbyt słaby.

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez Stace

Moja koleżanka miała przy wyrywaniu ósemki 3 znieczulenia (tak, wiem czym to grozi)

Ja też nie wiem a dostałam kiedyś 3 znieczulenia

---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 01:03 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38490411]A czym to grozi? ja nie wiem
Może dostała za małą dawkę? Bo zakładam, że kolejne znieczulenia dostawała, ponieważ efekt poprzedniego był zbyt słaby.[/QUOTE]

U mnie powodem było właśnie to

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jeszcze jest opcja 3 znieczuleń, każde innym środkiem znieczulającym. Wtedy to może być kaszana.

[baby montana]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38490411]A czym to grozi? ja nie wiem
Może dostała za małą dawkę? Bo zakładam, że kolejne znieczulenia dostawała, ponieważ efekt poprzedniego był zbyt słaby.[/QUOTE]

a nie paralizem twarzy?

[Katarynka1]

Napisane przez impegata

A ja potrzebuję porady od kogoś kto już to przeszedł Mianowicie wyrywanie ósemki. Już w czerwcu dentysta powiedział mi, ze nadszedł czas pożegnać się z ósemką, ale jestem strasznym tchórzem i olałam sprawę Wczoraj ukruszył mi się kawałek tego zęba i boli niemiłosiernie. Przez najblizsze 2-3 tygodnie mam sesję, kolokwia, egzaminy i zaliczenia niemal codziennie i nie mam czasu na jakąś długą rekonwalescencję. Jak to było u Was? Wróciłyście jakoś "normalnie" do życia? Pytam, bo moja koleżanka cierpiała przez miesiąc a opuchnięta chodziła 2 tygodnie, ale to chyba skrajny przypadek Lepiej przemęczyć się na jakiś lekach przez sesję, liczyć że ból przejdzie czy lepiej zmierzyć z bólem po rwaniu? Mam mętlik w głowie

Widzę, że masz już dużo odpowiedzi Z tą ósemką to kwestia bardzo indywidualna, ja miałam jedną usuwaną przez chirurga i potem szwy, dochodziłam do siebie 2-3 dni, a potem trzeba uważać na miejsce po wyrwaniu. Mam bardzo wysoki próg bólu, ale bez tabletki przeciwbólowej się nie obyło (a to dla mnie naprawdę ostateczność). Ale widzę, że jeszcze nie najgorzej to zniosłam
Pamiętam, że kolega pojawił się ostatnio na zajęciach z widocznym siniakiem (!) na policzku/żuchwie... też po ekstrakcji ósemki. Więc różnie bywa. Ja na Twoim miejscu bym poszła wyrwać, żeby mieć z głowy, bo potem pewnie i tak ciągle coś będzie wypadało i będzie przekładanie na później

[softgrey]

Ja dostałam kiedyś 2 znieczulenia bo po jednym dalej bolało, a to było zwykłe borowanie Tak mało odporna jestem na ból zębów

[Dotka90]

Czy jeśli w CV w doświadczeniu mam wpisane:

05.2012-obecnie - stanowisko X w firmie Y

to dla pracodawcy może być to informacja, że nie jestem dyspozycyjna, czy coś?
Jakoś tak mnie to zaczęło zastanawiać. Od pewnego czasu szukam pracy. Obecnie pracuję właśnie na stanowisku X w firmie Y. Mam 2 tyg wypowiedzenia, ale to umowa zlecenie, więc praktycznie mogę nie przyjść do pracy już następnego dnia i trudno, co mi zrobią?
Natomiast zastanawiam się, czy dla pracodawcy (nowego) nie jest to znak, że nie jestem dyspozycyjna?

Ale w takim razie jak należałoby wpisać obecne stanowisko, lub w ogóle zaznaczyć ten fakt w CV?
Pisać tylko np. 05.2012-01.2013 - stanowisko X w firmie Y?
I zmieniać co miesiąc, że 05.2012-02.2013 itd itd?

Rozumie ktoś w czym problem? I czy w ogóle jest problem?

[Kadin_]

Napisane przez Dotka90

Czy jeśli w CV w doświadczeniu mam wpisane:

05.2012-obecnie - stanowisko X w firmie Y

to dla pracodawcy może być to informacja, że nie jestem dyspozycyjna, czy coś?
Jakoś tak mnie to zaczęło zastanawiać. Od pewnego czasu szukam pracy. Obecnie pracuję właśnie na stanowisku X w firmie Y. Mam 2 tyg wypowiedzenia, ale to umowa zlecenie, więc praktycznie mogę nie przyjść do pracy już następnego dnia i trudno, co mi zrobią?
Natomiast zastanawiam się, czy dla pracodawcy (nowego) nie jest to znak, że nie jestem dyspozycyjna?

Ale w takim razie jak należałoby wpisać obecne stanowisko, lub w ogóle zaznaczyć ten fakt w CV?
Pisać tylko np. 05.2012-01.2013 - stanowisko X w firmie Y?
I zmieniać co miesiąc, że 05.2012-02.2013 itd itd?

Rozumie ktoś w czym problem? I czy w ogóle jest problem?

To nie jest problem Cały czas dostaje takie CV i nigdy nie odebrałam tego jako "brak dyspozycyjności". Odbieram jako " szuka pracy, chce ją zmienić".
Nie kombinuj z tymi miesiącami żeby zmieniać, bo to jest bardziej nieczytelne niż "-obecnie".
Tak z ciekawości z jakiej okazji masz 2 tyg wypowiedzenia na zleceniu?

[Vivienne]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38490267]Wszystkie na raz? :O Miałaś dłutowane czy po prostu wyrwane?
Usunięnie wszystkich ósemek to moje marzenie odkąd dałam sobie wyrwać jedną. Nap*******ło tak, że wolałabym mieć to za sobą jeden raz zamiast trzech (tyle nadmiarowych zębów mi zostało).[/QUOTE]

Wszystkie na raz, pod narkozą. Miałam i wyrywane i dlutowane, gdyż dolne były wyrznięte (choć bardzo krzywe), a górne nie. W każdym razie mam szwy i, na szczęście, nie mam za sobą takiego bólu o jakim tu wspominacie...

[semantique]

Napisane przez Kadin_

Tak z ciekawości z jakiej okazji masz 2 tyg wypowiedzenia na zleceniu?

A to się chyba często zdarza, że w umowie zleceniu jest wpisany jakiś okres wypowiedzenia, chociaż nie wiem czy ma to realne zastosowanie prawne. Ja kiedyś spotkałam się z 2 miesięcznym okresem wypowiedzenia, a dodatkowo karami umownymi za zerwanie rzędu 20 000 zł.

[No air]

Czy zamówienie kuriera do domu po odbiór paczki w mieście, gdzie nie ma biura żadnej firmy kurierskiej jest dodatkowo płatne? Czy jeśli jest napisane 14,49 zł to tyle zapłacę?

[Vivienne]

Wynajmuję mieszkanie od Pana X, który jest po rozwodzie. Przy podpisywaniu umowy (na czas nieokreślony, ale nie krócej niż 2 lata, króre upływają w październiku 2013 r) on był włascicielem mieszkania. Teraz toczy(ła) się sprawa o podział majatku. Czy jeśli współwłaścicielem jest/ będzie także żona będzie ona miała prawo wyrzucić nas z mieszkania przed terminem w umowie?

[Dotka90]

Kadin, nie wiem z jakiej okazji, ale jest
Bardziej to jest chyba zabezpieczenie dla pracodawcy, żeby nie zostal na lodzie bez pracownika, niż dla nas realnie, no ale..
No i prawda jest taka, że jeżeli ja mam te 2 tyg. wypowiedzenia, to mogę po prostu nie przyjść i tyle. To umowa zlecenie, więc dyscyplinarnie mnie nie zwolnią.
A po prostu można zawsze powiedzieć, że 'nie dam rady przyjść' no i tyle.

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez Vivienne

Wynajmuję mieszkanie od Pana X, który jest po rozwodzie. Przy podpisywaniu umowy (na czas nieokreślony, ale nie krócej niż 2 lata, króre upływają w październiku 2013 r) on był włascicielem mieszkania. Teraz toczy(ła) się sprawa o podział majatku. Czy jeśli współwłaścicielem jest/ będzie także żona będzie ona miała prawo wyrzucić nas z mieszkania przed terminem w umowie?

Nie znam się, ale wydaje mi się, że nie.
W 2011 roku, właścicielem był pan X. To on podpisał umowę, która jest na czas nieokreslony (ale do 2013).
W tym momencie również ona będzie współwłaścicielem, ale prawo nie działa wstecz. Więc umowa podpisana w 2011 nie przestaje obowiązywać.
Macie jakiś okres wypowiedzenia umowy?
Bo zawsze to gość (pod naciskiem żony) może chcieć wypowiedzieć umowę. Z zachowaniem warunków wypowiedzenia (np. 1 m-c), no ale jednak.