Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 17.

[dodaja]

Jeszcze jedno info

Dziś oglądałam DDTVN i był ginekolog. Mówił o testach ciążowych, urojonych ciążach czy też takich, które wypieramy z naszej świadomości. Mówił, że test najlepiej jest robić w 6 dniu PO spodziewanej miesiączce. Kiedy zrobimy wcześniej, a szczególnie przed okresem, to może faktycznie wyjść druga kreska, która niekoniecznie będzie oznaczała ciążę, która się utrzyma- ciąża biochemiczna. Mówił też, żeby test traktować nie do końca serio, a dopiero usg powinno potwierdzić ciążę. Niby logiczne, ale fajnie to opowiedział

[Bika83]

Napisane przez dodaja

Jeszcze jedno info

Dziś oglądałam DDTVN i był ginekolog. Mówił o testach ciążowych, urojonych ciążach czy też takich, które wypieramy z naszej świadomości. Mówił, że test najlepiej jest robić w 6 dniu PO spodziewanej miesiączce. Kiedy zrobimy wcześniej, a szczególnie przed okresem, to może faktycznie wyjść druga kreska, która niekoniecznie będzie oznaczała ciążę, która się utrzyma- ciąża biochemiczna. Mówił też, żeby test traktować nie do końca serio, a dopiero usg powinno potwierdzić ciążę. Niby logiczne, ale fajnie to opowiedział

Ja tak zrobiłam, bo bałam się rozczarowania i zobaczyłam dwie mega grube tłuste krechy

Dodaja zaciskamy

Chyhba dziś za zimno na spacer, jest -8...... a ja gdzieś wyczytałam (na wizażu chyba ) że jak jest mroźniej niż mius 5 to żeby z takimi maleństwami nie wychodzić.

[Malensstfo]

Ja też oglądałam dziś DDTVN..i mnie zdziwko złapało, jak się dowiedziałam, że mandaty trzeba trzymać przez 3 lata...a za takie z MPK, rok

[kaska87]

To moze na necie bedzie to ddtvn to sobie zobacze

[blonde_hair]

Napisane przez aaby

:

blonde, pięknie sobie Seba radzi! Oby tak dalej!

Ciężkie popołudnie wczoraj miałam
Wróciliśmy do domu, a tam w 3 miejscach zaschnięte ślady po zwymiotowaniu, jedno świeże i przy nas kolejne dwa razy... Olo
Zatem odgrzaliśmy tylko na szybko pierogi i popędziliśmy do veta. Temperatura 39.8 (czyli podwyższona, bo koty mają normę wyższą niż ludzie), ogólne osłabienie, szmer w krtani i płucach... Także znowu to, co kilka m-cy temu
Vet zalecił pobranie krwi, morfologię i parę innych badań, do tego 4 zastrzyki, ogólne badanie, antybiotyk do domu i sama wizyta - w sumie zostawiliśmy ponad 150zł i wyszliśmy z podgoloną łapką...
W domu Olo trochę odżył, biedak chodził za mną krok w krok prosząc o jedzenie (cały dzień nic nie zjadł). Zalecona jednak głodówka, więc nie zmiękłam. Ale ciężko jest głodzić jednego kota, kiedy ma się w domu dwie sztuki - także Herze musiałam ukradkiem dawać miskę i w tym czasie nosić Ola, co by do kuchni nie wchodził
Na noc całe jedzenie schowane, nawet chrupki, także Hera budziła nas 5 razy okazując dość dobitnie swój głód. Gorzej niż z dzieckiem
Odpukać od powrotu do domu wymiotów nie było i wierzę, że w ciągu dnia będzie dobrze, bo bym sobie nie wybaczyła, że poszłam do pracy - vet powiedział, że gdyby dalej wymiotował, to koniecznie pod kroplówkę, bo się odwodni - także Olo, trzymaj się tam!

Jako, że dziś moja wizyta u gin, to nawet gdybyśmy bardzo chcieli, to praktycznie nie damy rady 2x obrócić w te i we wte, także dała nam antybiotyk do domu i mamy podać wieczorem (no chyba, że coś by się działo, to na sygnale do niego), ale jutro i tak wizyta...

Czy też tak macie, że kiedy szykuje Wam się większy wydatek (w naszym wypadku wyjazd), to nagle wszystko się sypie i wydatki osiągają efekt kuli śnieżnej? Dodatkowo w drodze do domu dwukrotnie puścił nam zamek bagażnika (wtf ), a dziś rano znów jakby sprzęgło się ślizgnęło... Cud miód normalnie. Coś jeszcze wyjdzie?


Także wróciliśmy wczoraj grubo po 20, wykąpałam się, wyprostowałam włosiska (jeszcze grzebień mi się złamał ), wydrukowałam wykres do gina i poszłam spać. Nie, nie jestem wyspana. I znów lekki ból głowy od rana...



To pomarudziłam.[/FONT]

I zdrowka dla kotka

Napisane przez Gucia0987

super!

I gratulacje dla Seby, świetnie sobie radzi!
Mam nadzieje, że z dnia na dzień będzie tak samo i lepiej!





Witajcie

Wróciłam do żywych. Wczorajszy @ skumulował chyba wszystkie stresy, wszystkie wydarzenia z tamtego miesiąca i tym samym nie wiedziałam jak się nazywam. W ogóle nie panowałam nad swoim ciałem, nad bólem, nad niczym. ale dzisiaj już jest dobrze

Weekend nam minął spokojnie choć w sumie intensywnie A jutro widzę się z moją Trójcą i w sumie już się nie mogę doczekać

Super

Mysia

Czesc

Seba w przedszkolu, mam 1,5 godzZaraz zjem normalne sniadanie, bo rano to wszystko w biegu

[Ana***]

Napisane przez dodaja

Jeszcze jedno info

Dziś oglądałam DDTVN i był ginekolog. Mówił o testach ciążowych, urojonych ciążach czy też takich, które wypieramy z naszej świadomości. Mówił, że test najlepiej jest robić w 6 dniu PO spodziewanej miesiączce. Kiedy zrobimy wcześniej, a szczególnie przed okresem, to może faktycznie wyjść druga kreska, która niekoniecznie będzie oznaczała ciążę, która się utrzyma- ciąża biochemiczna. Mówił też, żeby test traktować nie do końca serio, a dopiero usg powinno potwierdzić ciążę. Niby logiczne, ale fajnie to opowiedział

Ja bym nie wytrzymała do 6 po @ niby się wie, że może być rozczarowanie ale taki typ

A i wyjątkiem są osoby, które mają coś z progesteronem i obawiam się, że właśnie ja taka mam... bo biorę właśnie progesteron.
Wspomniane osoby biorą dupka od połowy cyklu a w dniu @ robią test i jak jest ciąża muszą dalej go brać a jak nie to odstawić

[(t)asia]

Napisane przez ButterBear

Cześć Tasiu, a czemu na pewno to nie ciąża? Obajwy dośc typowe Nie ma takiej realnej szansy?

Nie ma. Ostatnio miałam normalnie @A teraz dopiero połowa cyklu.
Wiem, że to typowe objawy ale nie łudzę się. Poczekam 2 tyg i dopiero test.

Też bym nie wytrzymała 6 dni po spodziewanej @ =) 6 dni przed rozumiem, ale żeby po

[aaby]

Napisane przez Gucia0987

Abby mam nadzieje, że dzisiaj już mu wszystko przejdzie!

Napisane przez (t)asia

Powiem Wam szczerze że nie czuje się najlepiej. Chodzę senna, bardzo szybko się męczę. Wracam z pracy, na korepetycjach usypiam niemalże a jak nie położę się spać o 10 to następnego dnia potrzebuje 15 kaw żeby się obudzić. Nie mam apetytu, wszystko mnie odrzuca. Zganiam to na pogodę i ciśnienie. Ciąża to na pewno nie jest.

To się dopiero okaże

Napisane przez dodaja

Zdrówka dla Olusia ! Boroczek mały

Co do wydatków to jest dokładnie tak jak piszesz. Ostatnio robiliśmy rezonans naszych. Nie jest ciekawie. Do kwietnia ostry tryb oszczędzania, bo chcemy spłacić całość za samochód i mieć spokój !

Wiem, że zazdrość to paskudne uczucie, ale po cichu zazdroszczę wyjazdu. Mi by się przydał jakikolwiek, nawet na jakieś wygwizdowo, byleby nie myśleć o problemach i móc odciąć się od wszystkiego !


Mnie teraz mniej (choć i tak nikt nie zauważył), bo mam ogrom nauki.

Dzięki

Kochana, teraz zepniecie tyłki, spłacicie auto a potem fruuuuuu na zasłużony odpoczynek

Dostaniesz zaraz po du.psku!

Napisane przez dodaja

Dziś oglądałam DDTVN i był ginekolog. Mówił o testach ciążowych, urojonych ciążach czy też takich, które wypieramy z naszej świadomości. Mówił, że test najlepiej jest robić w 6 dniu PO spodziewanej miesiączce. Kiedy zrobimy wcześniej, a szczególnie przed okresem, to może faktycznie wyjść druga kreska, która niekoniecznie będzie oznaczała ciążę, która się utrzyma- ciąża biochemiczna. Mówił też, żeby test traktować nie do końca serio, a dopiero usg powinno potwierdzić ciążę. Niby logiczne, ale fajnie to opowiedział

6 dni po? Chyba oszaleli!

Napisane przez blonde_hair

I zdrowka dla kotka

[xxKasiax]

Bika ja czytalam jak jest -10 to nie wychodzic

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez (t)asia

Nie ma. Ostatnio miałam normalnie @A teraz dopiero połowa cyklu.
Wiem, że to typowe objawy ale nie łudzę się. Poczekam 2 tyg i dopiero test.

Też bym nie wytrzymała 6 dni po spodziewanej @ =) 6 dni przed rozumiem, ale żeby po

ja robilam test 2 dni przed @ wyszly takie delikatne II

[(t)asia]

Napisane przez aaby

To się dopiero okaże

Tak, za dwa tygodnie =) chociaż znając mnie to test pójdzie w ruch duuużo wcześniej. Mimo że wiem że nie wolno...

Napisane przez xxKasiax

Bika ja czytalam jak jest -10 to nie wychodzic

Jak jest -10 to ja sama boję się wyjść, a co dopiero z dzieckiem... Ale ja niezły zmarzluch jestem

[blonde_hair]

Napisane przez (t)asia

Tak, za dwa tygodnie =) chociaż znając mnie to test pójdzie w ruch duuużo wcześniej. Mimo że wiem że nie wolno...

Jak jest -10 to ja sama boję się wyjść, a co dopiero z dzieckiem... Ale ja niezły zmarzluch jestem

z takim malenkim to nie, ale zdrowo jest wyjsc nawet na 10 min
Powyzej -10 to juz raczej zostac w domu...

[gochaa_p]

helloł, ja już po wizycie, wszystk ok, tzn oznak porodu brak :P
mam L4 do 17ego i jeśli do tego czasu nie urodze to mam sie zgłosić na usg i po nim zdecydujemy co i jak, tzn czy czekamy na akcje i przedłużamy L4 czy mam sie zgłaszać do szpitala

[blonde_hair]

Napisane przez gochaa_p

helloł, ja już po wizycie, wszystk ok, tzn oznak porodu brak :P
mam L4 do 17ego i jeśli do tego czasu nie urodze to mam sie zgłosić na usg i po nim zdecydujemy co i jak, tzn czy czekamy na akcje i przedłużamy L4 czy mam sie zgłaszać do szpitala

[Ana***]

Napisane przez (t)asia

Też bym nie wytrzymała 6 dni po spodziewanej @ =) 6 dni przed rozumiem, ale żeby po

o to to


Ale jestem śpiąca...

[(t)asia]

Napisane przez gochaa_p

helloł, ja już po wizycie, wszystk ok, tzn oznak porodu brak :P
mam L4 do 17ego i jeśli do tego czasu nie urodze to mam sie zgłosić na usg i po nim zdecydujemy co i jak, tzn czy czekamy na akcje i przedłużamy L4 czy mam sie zgłaszać do szpitala

No to czekamy =)

Napisane przez Ana***

o to to


Ale jestem śpiąca...

Nie ziewaj! Ja też zaczęłam...

[kaska87]

Goha to czekamy na bejbi
gdzie Onyx? ;>

[strippi]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38502990]Dziewczyny, ja wiem, że nie jestem mamą, więc pewnie inaczej na to patrzę, ale serio, nie rozumiem - po co robić zdjęcie kupy? [/QUOTE]

ja dzieciata od 3 lat, ale nigdy mi to nie przyszło namyśl, u mnie w rodzinie robili zdjęcia pierwszej kupy w nocniku, ale tylko dla tatusiów którzy byli w pracy, choć i to dla mnie było dziwne.
Ja nigdy takiej fotki nie strzeliłam.
Jedyna fotka taka z dziwnych to Julka umazana kaszą od góry do dołu, ale to było pierwsze samodzielne jedzenie

[Bika83]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38502990]Dziewczyny, ja wiem, że nie jestem mamą, więc pewnie inaczej na to patrzę, ale serio, nie rozumiem - po co robić zdjęcie kupy? [/QUOTE]
Jeszcze chciałam sprostować, że to nie zdjęcie kupy, tylko brudnego ubranka, no ale i tak już będzie, że Bika to jakaś fanatyczna i zdjęcia kupom robi

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Aaby zapomniałabym - tż zrobił fotkę z góry, żeby było widać że na podłodze raczej nie ma wolnego miejsca.

No i przykro mi z powodu kotecka

[(t)asia]

Napisane przez Bika83

Jeszcze chciałam sprostować, że to nie zdjęcie kupy, tylko brudnego ubranka, no ale i tak już będzie, że Bika to jakaś fanatyczna i zdjęcia kupom robi

Właśnie miałam napisać że przecież nie zrobiłaś zdjęcie kupy tylko ubranka. Powiem szczerze, że gdyby męża nie było w domu to sama bym zrobiła takie zdjęcie żeby pokazać mu co jego dziecko potrafi zrobić i z czym muszę się mierzyć na co dzień =) Także ja cię rozumiem =)

Ciekawe co tam u strong i agnuska... tak sobie o nich dzisiaj myślałam

[blonde_hair]

Napisane przez strippi

j
Jedyna fotka taka z dziwnych to Julka umazana kaszą od góry do dołu, ale to było pierwsze samodzielne jedzenie

a to pierwsze posiłki tez mamy

Napisane przez Bika83

Jeszcze chciałam sprostować, że to nie zdjęcie kupy, tylko brudnego ubranka, no ale i tak już będzie, że Bika to jakaś fanatyczna i zdjęcia kupom robi [COLOR="Silver"]
:

tak czy siak ta kupa i na ubranku była

Wrocilismy z przedszkola, Seba suchy

[aaby]

Napisane przez gochaa_p

helloł, ja już po wizycie, wszystk ok, tzn oznak porodu brak :P
mam L4 do 17ego i jeśli do tego czasu nie urodze to mam sie zgłosić na usg i po nim zdecydujemy co i jak, tzn czy czekamy na akcje i przedłużamy L4 czy mam sie zgłaszać do szpitala

No Ewcia, wychodź

Napisane przez Bika83

Jeszcze chciałam sprostować, że to nie zdjęcie kupy, tylko brudnego ubranka, no ale i tak już będzie, że Bika to jakaś fanatyczna i zdjęcia kupom robi

Aaby zapomniałabym - tż zrobił fotkę z góry, żeby było widać że na podłodze raczej nie ma wolnego miejsca.

No i przykro mi z powodu kotecka

Oj tam zaraz fanatyczka... My się tu z Ciebie nie śmiejemy ani nie oceniamy - po prostu część z nas uważa takie zdjęcia za zbędne i nic nie wnoszące Ale jeżeli Was te zdjęcia cieszą, to róbcie jak najwięcej!

O kurczę, rzeczywiście na nadmiar miejsca nie narzekacie...
Ale Ty i ta Twoja pociążowa figura

Dziękuję

[strippi]

Napisane przez Bika83

Jeszcze chciałam sprostować, że to nie zdjęcie kupy, tylko brudnego ubranka, no ale i tak już będzie, że Bika to jakaś fanatyczna i zdjęcia kupom robi

wiesz, jak to mówią - "dobra kupa nie jest zła"
i w "kupie siła"

Napisane przez blonde_hair

a to pierwsze posiłki tez mamy

Wrocilismy z przedszkola, Seba suchy

dla Seby

Moja Jula dziś zachrypnięta i dalej zakatarzona :/ ehh
na razie nie chcę iść z nią do lekarza, bo tam tyle chorych, że bardziej mi się pochoruje.
Dziś akcja maliny, herbatki itd itd
No i od rana u mojej mamy, bo nie poszła do przedszkola, bo byliśmy u logopedy - w sumie nie potrzebnie.

[ButterBear]

Bika, widziałam fotkę, faktycznie, na tym zdjęciu widać jakie małe macie mieszkanko

Gocha, no Ewkę chyba trzeba pogonic

Blonde, kolejne dla Seby

[Malensstfo]

Ja sobie właśnie przypomniałam, że miałam ugotować zupę...

Ale średnio mi sie chce...

[strippi]

Napisane przez Malensstfo

Ja sobie właśnie przypomniałam, że miałam ugotować zupę...

Ale średnio mi sie chce...

ja też miałam, ale nie robię, bo też leń

mam piersi z kurczaka, mama mi dała z niedzieli to tż przyrządzę z zapiekanym serem żółtym i pieczarkami, do tego ryż mu ugotuję i surówkę

a dla siebie -kisiel
ostatnio nie jem obiadów, bo nie mogę przełknąć
tylko kisiel i kakao na topie

[blonde_hair]

Napisane przez strippi

dla Seby

Moja Jula dziś zachrypnięta i dalej zakatarzona :/ ehh
na razie nie chcę iść z nią do lekarza, bo tam tyle chorych, że bardziej mi się pochoruje.
Dziś akcja maliny, herbatki itd itd
No i od rana u mojej mamy, bo nie poszła do przedszkola, bo byliśmy u logopedy - w sumie nie potrzebnie.

Zdrowka dla Julki
Mieliscie skierowanie do logopedy?Pisalas ze Jula mało mowiale chyba nie jest tak zle co?Co powiedziała?Seba zaczyna powoli słówka mówic a tak poza tym to nadal po swojemu, duzo rzeczy ma swoja nazwe np. samochod-uchu, picie-pipcie/pipsie, misio-isio , pielucha-ucha itp.
Na Tz mowi Jasiu

Napisane przez ButterBear

Blonde, kolejne dla Seby

Napisane przez Malensstfo

Ja sobie właśnie przypomniałam, że miałam ugotować zupę...

Ale średnio mi sie chce...

ja sie zabralam za obiad
U mnie dzis kurczak z warzywami i ryzem
I chce zrobic napoj pomaranczowo-marchwiowy, bo tanie pomarancze byly w sklepie

[metkaa]

czesc

Napisane przez gochaa_p

helloł, ja już po wizycie, wszystk ok, tzn oznak porodu brak :P
mam L4 do 17ego i jeśli do tego czasu nie urodze to mam sie zgłosić na usg i po nim zdecydujemy co i jak, tzn czy czekamy na akcje i przedłużamy L4 czy mam sie zgłaszać do szpitala

no to czekamy

[Bika83]

Napisane przez aaby

No Ewcia, wychodź


Oj tam zaraz fanatyczka... My się tu z Ciebie nie śmiejemy ani nie oceniamy - po prostu część z nas uważa takie zdjęcia za zbędne i nic nie wnoszące Ale jeżeli Was te zdjęcia cieszą, to róbcie jak najwięcej!

O kurczę, rzeczywiście na nadmiar miejsca nie narzekacie...
Ale Ty i ta Twoja pociążowa figura

Dziękuję

No, w końcu czuję się zrozumiana

A co do pociążowej figury - miałam ćwiczyć eh.... prosze mnie zagonić....

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez strippi

wiesz, jak to mówią - "dobra kupa nie jest zła"
i w "kupie siła"





dla Seby

Moja Jula dziś zachrypnięta i dalej zakatarzona :/ ehh
na razie nie chcę iść z nią do lekarza, bo tam tyle chorych, że bardziej mi się pochoruje.
Dziś akcja maliny, herbatki itd itd
No i od rana u mojej mamy, bo nie poszła do przedszkola, bo byliśmy u logopedy - w sumie nie potrzebnie.

Jej, kisiel muszę sobie kupić, bo odkąd tego nabiału nie jem mam niedobór słodyczy ostatnio sobie już galaretkę zrobiłam, ale musze przyznać, że jest fe.

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez ButterBear

Bika, widziałam fotkę, faktycznie, na tym zdjęciu widać jakie małe macie mieszkanko

Gocha, no Ewkę chyba trzeba pogonic

Blonde, kolejne dla Seby

Dziękuję za zrozumienie

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Napisane przez (t)asia

Właśnie miałam napisać że przecież nie zrobiłaś zdjęcie kupy tylko ubranka. Powiem szczerze, że gdyby męża nie było w domu to sama bym zrobiła takie zdjęcie żeby pokazać mu co jego dziecko potrafi zrobić i z czym muszę się mierzyć na co dzień =) Także ja cię rozumiem =)

Ciekawe co tam u strong i agnuska... tak sobie o nich dzisiaj myślałam

He, he, dzieki

Właśnie, ciekawe co u nich

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Blonde poodpisywałam Ci pod zdjęciami

[kaska87]

A ja za 1:10 spadam do domu ale chyba to wykorzystam i się położe bo padam na jape

[stokrotka24]

dzień dobry

Napisane przez Ana***

Ja bym nie wytrzymała do 6 po @ niby się wie, że może być rozczarowanie ale taki typ

A i wyjątkiem są osoby, które mają coś z progesteronem i obawiam się, że właśnie ja taka mam... bo biorę właśnie progesteron.
Wspomniane osoby biorą dupka od połowy cyklu a w dniu @ robią test i jak jest ciąża muszą dalej go brać a jak nie to odstawić

ja tak miałam właśnie

Napisane przez (t)asia

Nie ma. Ostatnio miałam normalnie @A teraz dopiero połowa cyklu.
Wiem, że to typowe objawy ale nie łudzę się. Poczekam 2 tyg i dopiero test.

Też bym nie wytrzymała 6 dni po spodziewanej @ =) 6 dni przed rozumiem, ale żeby po

ja też bym nie wytrzymała mimo, że raz miałam niemiłą niespodziankę w postaci braku ciąży przy II kreskach, ale za drugim razem już 5 dni przed @ zrobiłam

Napisane przez gochaa_p

helloł, ja już po wizycie, wszystk ok, tzn oznak porodu brak :P
mam L4 do 17ego i jeśli do tego czasu nie urodze to mam sie zgłosić na usg i po nim zdecydujemy co i jak, tzn czy czekamy na akcje i przedłużamy L4 czy mam sie zgłaszać do szpitala

Ewcia widać jeszcze chce posiedzieć w maminym brzuszku

Napisane przez Malensstfo

Ja sobie właśnie przypomniałam, że miałam ugotować zupę...

Ale średnio mi sie chce...

mi też nic się nie chce, na szczęście robię szybki obiad- tortille, oczywiście placki kupne, mięsko podsmażę, warzywka do tego i pyszny obiad jest a jaką zupę gotujesz?

Napisane przez Madzialenka12344321

Pisałam Wam, ze w następny czwartek mam imprezkę Bal karnawałowy w szkole Czyli nie ma zajęć a jest disko

ale fajnie, impreza się szykuje

Napisane przez aaby

Bry!

Ciężkie popołudnie wczoraj miałam
Wróciliśmy do domu, a tam w 3 miejscach zaschnięte ślady po zwymiotowaniu, jedno świeże i przy nas kolejne dwa razy... Olo
Zatem odgrzaliśmy tylko na szybko pierogi i popędziliśmy do veta. Temperatura 39.8 (czyli podwyższona, bo koty mają normę wyższą niż ludzie), ogólne osłabienie, szmer w krtani i płucach... Także znowu to, co kilka m-cy temu
Vet zalecił pobranie krwi, morfologię i parę innych badań, do tego 4 zastrzyki, ogólne badanie, antybiotyk do domu i sama wizyta - w sumie zostawiliśmy ponad 150zł i wyszliśmy z podgoloną łapką...
W domu Olo trochę odżył, biedak chodził za mną krok w krok prosząc o jedzenie (cały dzień nic nie zjadł). Zalecona jednak głodówka, więc nie zmiękłam. Ale ciężko jest głodzić jednego kota, kiedy ma się w domu dwie sztuki - także Herze musiałam ukradkiem dawać miskę i w tym czasie nosić Ola, co by do kuchni nie wchodził
Na noc całe jedzenie schowane, nawet chrupki, także Hera budziła nas 5 razy okazując dość dobitnie swój głód. Gorzej niż z dzieckiem
Odpukać od powrotu do domu wymiotów nie było i wierzę, że w ciągu dnia będzie dobrze, bo bym sobie nie wybaczyła, że poszłam do pracy - vet powiedział, że gdyby dalej wymiotował, to koniecznie pod kroplówkę, bo się odwodni - także Olo, trzymaj się tam!

Jako, że dziś moja wizyta u gin, to nawet gdybyśmy bardzo chcieli, to praktycznie nie damy rady 2x obrócić w te i we wte, także dała nam antybiotyk do domu i mamy podać wieczorem (no chyba, że coś by się działo, to na sygnale do niego), ale jutro i tak wizyta...

Czy też tak macie, że kiedy szykuje Wam się większy wydatek (w naszym wypadku wyjazd), to nagle wszystko się sypie i wydatki osiągają efekt kuli śnieżnej? Dodatkowo w drodze do domu dwukrotnie puścił nam zamek bagażnika (wtf ), a dziś rano znów jakby sprzęgło się ślizgnęło... Cud miód normalnie. Coś jeszcze wyjdzie?


Także wróciliśmy wczoraj grubo po 20, wykąpałam się, wyprostowałam włosiska (jeszcze grzebień mi się złamał ), wydrukowałam wykres do gina i poszłam spać. Nie, nie jestem wyspana. I znów lekki ból głowy od rana...



To pomarudziłam.

oby kotkowi się poprawiło

Napisane przez Gucia0987

Witajcie

Wróciłam do żywych. Wczorajszy @ skumulował chyba wszystkie stresy, wszystkie wydarzenia z tamtego miesiąca i tym samym nie wiedziałam jak się nazywam. W ogóle nie panowałam nad swoim ciałem, nad bólem, nad niczym. ale dzisiaj już jest dobrze

Weekend nam minął spokojnie choć w sumie intensywnie A jutro widzę się z moją Trójcą i w sumie już się nie mogę doczekać

współczuje bólu i dobrze, ze dzisiaj jest lepiej

Bika Emilka śliczna jak zawsze co do mieszkanka to małe jest owszem ale bardzo fajnie i przytulnie zrobione my też wszystko na styk będziemy mieli, teraz jest luz bo mebli prawie nie mamy ale kiedyś trzeba będzie je dokupić to będzie ciasnawo.

Onyks jak dzisiaj się czujesz? Trzymam cały czas kciuki za Was

zaraz idę dalej nadrabiać bo mimo, ze podczytuję to jakoś weny nie miałam do pisania wczoraj bo brzuch mnie bolał i okropne rozwolnienie trzymało. Brzuch miałam jak balon wydęty, normalnie 5 miesiąc dzisiaj na szczęście już lepiej

i dzisiaj byliśmy u notariusza i jesteśmy już właścicielami działki i teraz jesteśmy goli weseli i z długami... ale co tam, spłaci się