Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[Madzia9999]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38492271]

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------


Wiem, że Ciebie to cieszy, ale to i tak nie jest godziwa płaca.
Choć wnioskuję, że jesteś młoda

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------


a wiosny nie czujesz?[/QUOTE]
Tusia w tym roku kończę 25 lat.
Placa nie jestem godziwa, mieszkając sama w obcym mieście sama bym się nie utrzymała. Całe szczęście mieszkam z TŻ i mogę liczyć na wsparcie rodziców.
Jednak chyba lepiej, ze pracuje za najniższą i zdobywam doświadczenie niż siedzę i marudzę, że za takie pieniądzę nie będę pracować

[slonecznikow_a]

Napisane przez malagosia86

Nowe rozporządzenie Ministra Edukacji Wyższej wprowadzili taki przymus, może ze względu na coraz większą otyłość.
U mnie jest tak, że nawet te babki z mojego roku po 50-ce załatwiają sobie zwolnienia. Ja niestety nie dostałam tego zwolnienia. Dostanę za 6 tygodniu podczas kontroli (kolejne 120 zł). Jestem ciekawa, bo mam mieć zabieg na kolanie, chrząstka zamiast chodzić w przód i tył, przemieszcza się na bok. (zabieg kosztuje minimum 4000 zł, ale muszę się zapisać na fundusz zdrowia.) Czytałam o tym zabiegu, podobno leży się w szpitalu 3 dni. Chyba to nie będzie kolidowało ze stażem w przedszkolu. A co w przypadku 3 dni nie obecności np. kiedy miałabym ten zabieg? Jakoś się to poświadcza?

Współczuję. Na stażu można mieć nieobecności z powodu choroby. Nie pamiętam czy wymagane jest L4 czy wystarczy zaświadczenie od lekarza. Ja na stażu 2 razy miałam "L4". Byłam dość poważnie chora, w sumie nie było mnie chyba 3 tygodnie i nikt nie robił problemu.

[Erykah_B]

Napisane przez Domina

Ja z takiej rozmowy gdzie mnie tak wypytują o życie osobiste bym wyszła. Nie życzę sobie takich pytań i to jest dla mnie naprawdę nieprofesjonalne.... Jak tak się damy traktować to niedługo trzeba będzie zgłaszać pracodawcy że ma się okres. Studiowałam Zarządzanie Zasobami Ludzkimi, miałam ten przedmiot z naprawdę doświadczonym i pełnym wiedzy człowiekiem i sam mówił że zadawanie takich pytań i to niedelikatnie jest nieprofesjonalne i w branży HR jest niedopuszczalne. Jakaś etyka też tutaj obowiązuje.

I tak też zrobiłam. Wszystko było ok, dopóki nie zaczęto mnie wypytywać o moje prywatne życie. Wstałam, powiedziałam, że chyba mamy inne oczekiwania i priorytety zarówno jeśli chodzi o pracę jak i proces rekrutacji i wyszłam.

[Madzia9999]

Napisane przez Erykah_B

I tak też zrobiłam. Wszystko było ok, dopóki nie zaczęto mnie wypytywać o moje prywatne życie. Wstałam, powiedziałam, że chyba mamy inne oczekiwania i priorytety zarówno jeśli chodzi o pracę jak i proces rekrutacji i wyszłam.

Podziwiam za odwagę. Ja zawsze na pytania osobiste starałam się dyplomatycznie odpowiadać

[Gryzeldaa]

Napisane przez Erykah_B

Nie ma bata czuję, że będę długotrwale bezrobotna. Bo znowu dziś tej pracy, na której mi zalezało w sumie bardziej nie dostałam, a dzisiejsza rozmowa była tragiczna. Znaczy była ok. dopóki mnie Pani nie zaczęła pytać o moje życie osobiste: z kim mieszkam, kiedy planuję dzieci, ile zarabaiją moi współdomownicy. Duża firma z pozycja a takie kwiatki zasadzają podczas rekrutacji. Ogólnie czuję, ze mogłabym mieć CV nawet ze złota. Chociaż moja przyjaciółka próbowała mi wytłumaczyć, ze to dobrze, ze w ogóle mam rozmowy, bo nasza wspólna koleżanka była bezrobotna pół roku, a była na trzech rozmowach. Inna nie pracowała 8 miesiecy a była na sześciu. Ja przez dwa miesiące (minus święta ) obskoczyłam 4. Nie mam szczęścia, tracę ducha.

Kurcze, szkoda, że nie udało Ci się z tą pracą. Byłaś tak pozytywnie nastawiona, że aż Ci kibicowałam żeby się udało Dobrze, że przynajmniej już wiesz co i jak. Ja nadal nie dostałam tel. ( i pewnie już nie dostanę) z pracy na jakiej mi zależało, a miał być "na pewno bez względu na decyzję".

Mnie już jakoś rozmowy nie cieszą. Byłam w pt na jednej, to kobieta od razu powiedziała, że szuka studentów ( ciekawe po co mnie zapraszała, skoro widzi, że nie studiuje?!) albo ew. na staż. W środę mam kolejną, ale już na nic nie liczę, po prostu pojadę żeby nie mieć wyrzutów....

Znowu się zaczyna marudzenie na wątku, eeh

[Erykah_B]

Byłam bardzo dobrze nastawiona, bo staram się tego nastawienia trzymać no i uważałam, ze na tamtej rozmowie naprawdę poszło mi baaardzo dobrze. Ale widać był ktoś lepszy. Trudno trzeba szukac dalej Ale od jutra bo dziś mam załamanie nerwowe

Ach no i za kibicowanie niezmiennie dziękuję

[kayra]

Napisane przez Erykah_B

I tak też zrobiłam. Wszystko było ok, dopóki nie zaczęto mnie wypytywać o moje prywatne życie. Wstałam, powiedziałam, że chyba mamy inne oczekiwania i priorytety zarówno jeśli chodzi o pracę jak i proces rekrutacji i wyszłam.

Ja też podziwiam, ja bym powiedziała że chyba nie muszę na to pytanie odpowiadać, ale chyba bym nie zrobiła tak jak Ty.

Napisane przez Gryzeldaa

Kurcze, szkoda, że nie udało Ci się z tą pracą. Byłaś tak pozytywnie nastawiona, że aż Ci kibicowałam żeby się udało Dobrze, że przynajmniej już wiesz co i jak. Ja nadal nie dostałam tel. ( i pewnie już nie dostanę) z pracy na jakiej mi zależało, a miał być "na pewno bez względu na decyzję".

Mnie już jakoś rozmowy nie cieszą. Byłam w pt na jednej, to kobieta od razu powiedziała, że szuka studentów ( ciekawe po co mnie zapraszała, skoro widzi, że nie studiuje?!) albo ew. na staż. W środę mam kolejną, ale już na nic nie liczę, po prostu pojadę żeby nie mieć wyrzutów....

Znowu się zaczyna marudzenie na wątku, eeh

Właśnie szkoda.
Mnie wkurza właśnie jak obiecują że niezależnie od decyzji zadzwonią, a tego nie robią i człowiek czeka.
Idź z dobrym nastawieniem, fajnie ze chodzicie na rozmowy u mnie nie za bardzo to wygląda, bo nawet nie ma ogłoszeń na które mogłabym coś wysłać. Dlatego w miedzyczasie znowu przeredagowałam sobie cv. Musze jeszcze zrobić wersje pod przedszkola.

[201612231846]

Jejciu

Mam tyle nauki ,a jeszcze przeglądam oferty pracy

[Erykah_B]

Tak sobie myślę, że tu już nawet nie chodzi o same te pytania, ale o fakt, ze rozmawiałam z nadętym babskiem, z którym serio nie chciałabym pracować. Uznałam, ze skoro tak się męcze na samym wstępie, a na dodatek ona zadaje mi te pytania hurtowo i wprost to lepiej dać sobie spokój

[kayra]

Napisane przez Erykah_B

Tak sobie myślę, że tu już nawet nie chodzi o same te pytania, ale o fakt, ze rozmawiałam z nadętym babskiem, z którym serio nie chciałabym pracować. Uznałam, ze skoro tak się męcze na samym wstępie, a na dodatek ona zadaje mi te pytania hurtowo i wprost to lepiej dać sobie spokój

Jak przeczytałam to w sumie tez o tym pomyślałam, że może dobrze że tak się stało. Moze nawet te pytania były z jej osobistej ciekawości.

[Domina]

Napisane przez Erykah_B

Tak sobie myślę, że tu już nawet nie chodzi o same te pytania, ale o fakt, ze rozmawiałam z nadętym babskiem, z którym serio nie chciałabym pracować. Uznałam, ze skoro tak się męcze na samym wstępie, a na dodatek ona zadaje mi te pytania hurtowo i wprost to lepiej dać sobie spokój

Takie sytuacje są straszne... Ja to nie lubię jak rozmowę przeprowadza ze mną kobieta... Nie jestem jakoś zakochana w sobie ale na swój wygląd narzekać nie mogę. Jak wchodzę i widzę jakąś zaniedbaną kobietę która ma przeprowadzić rozmowę to już widzę że nic z tego nie będzie bo chyba przemawia przez nie jakaś zazdrość.... I już od razu wiem że mam małe szanse na dostanie takiej pracy. Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy są to tylko moje odczucia ale były już TŻ mówił mi że coś w tym jest . Z facetami jakoś o wiele lepiej mi się rozmawia i potrafię się dogadać... A jak jest u was?

[Erykah_B]

Ja jak byłam na pierwszej swojej rozmowie w tym okresie poszukiwań teraz to rekrutowały mnie dwie kobiety i facet i podskórnie czułam, ze ten facet jest do mnie bardziej przyjaźnie nastawiony niż one. Takie rzeczy się wyczuwa

[201612231846]

Napisane przez Domina

Takie sytuacje są straszne... Ja to nie lubię jak rozmowę przeprowadza ze mną kobieta... Nie jestem jakoś zakochana w sobie ale na swój wygląd narzekać nie mogę. Jak wchodzę i widzę jakąś zaniedbaną kobietę która ma przeprowadzić rozmowę to już widzę że nic z tego nie będzie bo chyba przemawia przez nie jakaś zazdrość.... I już od razu wiem że mam małe szanse na dostanie takiej pracy. Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy są to tylko moje odczucia ale były już TŻ mówił mi że coś w tym jest . Z facetami jakoś o wiele lepiej mi się rozmawia i potrafię się dogadać... A jak jest u was?

Prawda

[verda]

Mnie tylko raz rekrutowała kobieta a wręcz dwie i wtedy pracę dostałam. Tyle tylko że one obie były bardzo zadbane

[Domina]

Napisane przez verda

Mnie tylko raz rekrutowała kobieta a wręcz dwie i wtedy pracę dostałam. Tyle tylko że one obie były bardzo zadbane

Więc może były bardzo pewne siebie. Niestety te mniej zadbane kobiety które rekrutują nie traktują poważnie tej ładnej i zadbanej. Wyczuwają konkurencję. Tak samo jest jak dużo starsze rekrutują te młodsze... niestety taka mentalność. Z mężczyznami naprawdę lepiej mi się dogaduje i jakoś jestem pewniejsza że dostanę tę pracę. Jak szukali hostessy do moich 2 koncernów tytoniowych to rekrutowali za każdym razem faceci i pracę dostawałam . Teraz też jakoś tak słysząc w telefonie faceta jakoś tak czuję się lepiej

[201612231846]

Napisane przez Domina

Więc może były bardzo pewne siebie. Niestety te mniej zadbane kobiety które rekrutują nie traktują poważnie tej ładnej i zadbanej. Wyczuwają konkurencję. Tak samo jest jak dużo starsze rekrutują te młodsze... niestety taka mentalność. Z mężczyznami naprawdę lepiej mi się dogaduje i jakoś jestem pewniejsza że dostanę tę pracę. Jak szukali hostessy do moich 2 koncernów tytoniowych to rekrutowali za każdym razem faceci i pracę dostawałam . Teraz też jakoś tak słysząc w telefonie faceta jakoś tak czuję się lepiej

Coś w tym jest. Stare babsztyle są niemiłe. A niezadbane to już w ogóle

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Madzia9999

Tusia w tym roku kończę 25 lat.
Placa nie jestem godziwa, mieszkając sama w obcym mieście sama bym się nie utrzymała. Całe szczęście mieszkam z TŻ i mogę liczyć na wsparcie rodziców.

o kurczę, jakoś myślałam,że jesteś młodsza. a tak, tylko rok mniej ode mnie. albo ja taka stara się czuję

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Napisane przez domiwika93

Coś w tym jest. Stare babsztyle są niemiłe. A niezadbane to już w ogóle

Nie obraźcie się, ale mój mąż ma taki pogląd, że jak baba dawno nie teges to jest wiecznie niezadowolona. I coś w tym jest

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez verda

Mnie tylko raz rekrutowała kobieta a wręcz dwie i wtedy pracę dostałam. Tyle tylko że one obie były bardzo zadbane

ja jakoś tracę pewność sobie przy takich extra babkach, zaraz się porównuję i niestety z wynikiem na minus.

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Napisane przez Erykah_B

Ja jak byłam na pierwszej swojej rozmowie w tym okresie poszukiwań teraz to rekrutowały mnie dwie kobiety i facet i podskórnie czułam, ze ten facet jest do mnie bardziej przyjaźnie nastawiony niż one. Takie rzeczy się wyczuwa

ja właśnie stwierdzam, że z facetem szefem jest o wiele lepiej niż szefem kobietą - miałam dwie szefowe, to jedna humor miała zmienny wraz z okresem a kolesie na luzaku i bez stresu, żartem rzucą i po balu

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez Erykah_B

I tak też zrobiłam. Wszystko było ok, dopóki nie zaczęto mnie wypytywać o moje prywatne życie. Wstałam, powiedziałam, że chyba mamy inne oczekiwania i priorytety zarówno jeśli chodzi o pracę jak i proces rekrutacji i wyszłam.

i dobrze,że się odważyłaś!

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez domiwika93

Mam tyle nauki ,a jeszcze przeglądam oferty pracy

ja dziś nic nie zerknęłam

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez tajkuna

Ja właśnie dostałam maila z drogerii Wipsol, że po wstępnej selekcji aplikacji nie mogą mnie na obecną chwilę zaprosić nawet na rozmowę. Wysyłam nie dawno CV na ogłoszenie o pracę do drogerii Wispol w Rzeszowie.

miło, że chociaż raczyli odpisać

[Domina]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38510767]

Nie obraźcie się, ale mój mąż ma taki pogląd, że jak baba dawno nie teges to jest wiecznie niezadowolona. I coś w tym jest

ja jakoś tracę pewność sobie przy takich extra babkach, zaraz się porównuję i niestety z wynikiem na minus.
[/QUOTE]

Coś w tym jest. Pomyśl sobie że niektóre tak właśnie myślą o Tobie, porównują się i klops. A faceta to zawsze da się jakoś zagadać, zakręcić. Ja to nawet jak muszę coś załatwić przez telefon to się lepiej dogaduję z facetem

[Kukunia23]

A ja wkrótce zaczynam tą nową pracę blisko miejsca zamieszkania, znów nowe osoby nowe środowisko - kurdę ile to się złowiek po obcych ludziach musi wytłuc, ale może w końcu pobedę tam dłużej bo szczerze juz nie mam ochoty prezentowania się przed innymi i udawania wszechogarniającego optymizmu....blehhhżyczci e mi powodzenia - przede wszystkim, że by ludzie byli fajni i pomocni i nie nadgorliwi chorobliwie...;-)

[kayra]

Napisane przez Kukunia23

A ja wkrótce zaczynam tą nową pracę blisko miejsca zamieszkania, znów nowe osoby nowe środowisko - kurdę ile to się złowiek po obcych ludziach musi wytłuc, ale może w końcu pobedę tam dłużej bo szczerze juz nie mam ochoty prezentowania się przed innymi i udawania wszechogarniającego optymizmu....blehhhżyczci e mi powodzenia - przede wszystkim, że by ludzie byli fajni i pomocni i nie nadgorliwi chorobliwie...;-)

Powodzenia Oby własnie byli fajni ludzie i żeby to była praca już na stale

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Kukunia23

A ja wkrótce zaczynam tą nową pracę blisko miejsca zamieszkania

hurra! trzeba to oblać

[Gryzeldaa]

Napisane przez Kukunia23

A ja wkrótce zaczynam tą nową pracę blisko miejsca zamieszkania, znów nowe osoby nowe środowisko - kurdę ile to się złowiek po obcych ludziach musi wytłuc, ale może w końcu pobedę tam dłużej bo szczerze juz nie mam ochoty prezentowania się przed innymi i udawania wszechogarniającego optymizmu....blehhhżyczci e mi powodzenia - przede wszystkim, że by ludzie byli fajni i pomocni i nie nadgorliwi chorobliwie...;-)

Szczęściara! Powodzenia

Wracając do tematu, też wolę rozmowy z facetami, ale w moim przypadku to i tak nic nie pomaga

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez Kukunia23

A ja wkrótce zaczynam tą nową pracę blisko miejsca zamieszkania, znów nowe osoby nowe środowisko - kurdę ile to się złowiek po obcych ludziach musi wytłuc, ale może w końcu pobedę tam dłużej bo szczerze juz nie mam ochoty prezentowania się przed innymi i udawania wszechogarniającego optymizmu....blehhhżyczci e mi powodzenia - przede wszystkim, że by ludzie byli fajni i pomocni i nie nadgorliwi chorobliwie...;-)

Będzie dobrze , powodzenia

[kayra]

Napisane przez Gryzeldaa

Szczęściara! Powodzenia

Wracając do tematu, też wolę rozmowy z facetami, ale w moim przypadku to i tak nic nie pomaga

Ja wszystkie rozmowy jakie miałam, miałam z kobietami. Mam wrażenie, że dziwnie mi się przyglądają jak odpowiadam na pytania, jakby mnie obcinały od dołu do góry. Nie wiem może to tylko takie głupie wrażenie.

[malagosia86]

Napisane przez Gryzeldaa

Szczęściara! Powodzenia

Wracając do tematu, też wolę rozmowy z facetami, ale w moim przypadku to i tak nic nie pomaga

Gratulacje Kukunia Zazdroszczę, bo sama chciałabym mieć taką pracę

Czytałyście może?
http://biznes.onet.pl/mamy-600-tys-w...,1,prasa-detal

Offtopic
Jedna koleżanka tu pisała o pracy z dziećmi w świetlicy, jeśli się nie mylę. Chętnie pomogę jeśli chodzi o zabawy dla dzieci, zajęcia plastyczne, muzyczne, wykorzystywanie chusty animacyjnej, zabawy paluszkowe itp. Mimo krótkiej praktyki studenckiej sporo się nauczyłam i swoją wiedzą mogę się podzielić z innymi. Oferuję również pomoc w rozwiązywaniu problemów związanych z opieką dziećmi od 3 rż do 12 rż.

[Domina]

A ja dziś wysyłam dokumenty aplikacyjne na konkurs na staż do Prokuratury Okręgowej. Wiecie może jak taką kopertę zaadresować? Normalnie Prokuratura Okregowa, adres itp.? Będą wiedzieli gdzie to ma trafić? Nie chciałabym żeby ktoś otworzył kopertę i wyrzucił dokumenty...

[kayra]

Napisane przez Domina

A ja dziś wysyłam dokumenty aplikacyjne na konkurs na staż do Prokuratury Okręgowej. Wiecie może jak taką kopertę zaadresować? Normalnie Prokuratura Okregowa, adres itp.? Będą wiedzieli gdzie to ma trafić? Nie chciałabym żeby ktoś otworzył kopertę i wyrzucił dokumenty...

Zazwyczaj w ogłoszeniach jest podane jak należy ją zaadresować. Jesli nie ma, to ja bym napisała konkurs na stanowisko to i to bo oni tak zazwyczaj sobie życzą, wtedy będzie pewność do czego to i gdzie ma trafić. Takie jest moje zdanie.

[jo@n@]

Napisane przez Domina

A ja dziś wysyłam dokumenty aplikacyjne na konkurs na staż do Prokuratury Okręgowej. Wiecie może jak taką kopertę zaadresować? Normalnie Prokuratura Okregowa, adres itp.? Będą wiedzieli gdzie to ma trafić? Nie chciałabym żeby ktoś otworzył kopertę i wyrzucił dokumenty...

U mnie w ogłoszeniu do prokuratury był napisany adres, na kopercie napisałam tez symbol ogłoszenia. Doszło bo jutro na testy idę

[gwiazdeczka172]

Napisane przez Domina

A ja dziś wysyłam dokumenty aplikacyjne na konkurs na staż do Prokuratury Okręgowej. Wiecie może jak taką kopertę zaadresować? Normalnie Prokuratura Okregowa, adres itp.? Będą wiedzieli gdzie to ma trafić? Nie chciałabym żeby ktoś otworzył kopertę i wyrzucił dokumenty...

A w ogłoszeniu nie napisali czasem żeby na kopercie dopisać np. oferta nr 123? ja jak wysyłałam to tak miałam zawsze.



ja już po 1.5h próbnej. wiecie bylam na 9, o 9.30 dzieci mają śniadanie więc miałam jakieś zajęcia zrobić przed więc tak na szybko. w domu nacielam pelno figur z kolorowego papieru, kupilam klej no i chcialam coś z nimi wyklejac ale to są maluszki 2.5-3 latka więc ciężko ich na dłużej zainteresować no ale coś tam porobily, później śniadanie to pomoglam itp. no i ta druga kobieta (bo tej głównej założycielki nie było) powiedziala ze dziękuje i ze moge isc, że wolontariatu nie musze u nich robić i ze pani M. się że mna skontaktuje. także czekam dalej.

z rana jeszcze dzwonila do mnie pani kierownik z poprzedniej pracy że do niej dzwonila właśnie ta kobieta z tej oferty o moje referencje.

[kayra]

Napisane przez jo@n@

U mnie w ogłoszeniu do prokuratury był napisany adres, na kopercie napisałam tez symbol ogłoszenia. Doszło bo jutro na testy idę

Super, będę trzymać kciuki.

Napisane przez gwiazdeczka172

A w ogłoszeniu nie napisali czasem żeby na kopercie dopisać np. oferta nr 123? ja jak wysyłałam to tak miałam zawsze.



ja już po 1.5h próbnej. wiecie bylam na 9, o 9.30 dzieci mają śniadanie więc miałam jakieś zajęcia zrobić przed więc tak na szybko. w domu nacielam pelno figur z kolorowego papieru, kupilam klej no i chcialam coś z nimi wyklejac ale to są maluszki 2.5-3 latka więc ciężko ich na dłużej zainteresować no ale coś tam porobily, później śniadanie to pomoglam itp. no i ta druga kobieta (bo tej głównej założycielki nie było) powiedziala ze dziękuje i ze moge isc, że wolontariatu nie musze u nich robić i ze pani M. się że mna skontaktuje. także czekam dalej.

z rana jeszcze dzwonila do mnie pani kierownik z poprzedniej pracy że do niej dzwonila właśnie ta kobieta z tej oferty o moje referencje.

To trzymam kciuki żeby się szybko odezwała. O fajnie, że dała Ci znać ze dzwonili.

Swoja drogą, wiecie, że spotkałam się z tym w przedszkolach, że gdy poszukują pomocy nauczyciela, zapraszają na zajęcia próbne, podpisuje się ze to w ramach wolontariatu i maja tak mnóstwo osób poumawianych, na koniec mówią, że było wspaniale, ale nie dzwonią, a dalej szukają.