Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

[patrycjja]

Napisane przez mona1

Pati idziesz na tą betę? Jak bym była na Twoim miejscu to na bank tak długo w niepewności bym nie wytrzymała.

pójdę tak myślę albo jutro albo w środę rano. brzuch mnie ciągle pobolewa ciągnie, jajniki klują, więc ciągle myślę że a może @. chociaż z drugiej strony przy@ jak zaboli to raz a porządnie a nie przez kilka dni ćmi :P
boję się też trochę, że to może być coś zupełnie innego. jakiś torbiel albo coś. przy tym też podobno się spóźnia a i bolą jajniki.

ale na razie jest nadzieja

[mona1]

Napisane przez patrycjja

pójdę tak myślę albo jutro albo w środę rano. brzuch mnie ciągle pobolewa ciągnie, jajniki klują, więc ciągle myślę że a może @. chociaż z drugiej strony przy@ jak zaboli to raz a porządnie a nie przez kilka dni ćmi :P
boję się też trochę, że to może być coś zupełnie innego. jakiś torbiel albo coś. przy tym też podobno się spóźnia a i bolą jajniki.

ale na razie jest nadzieja

ja ci dam torbiel głuptasie fasolka jak nic

[patrycjja]

Napisane przez mona1

ja ci dam torbiel głuptasie fasolka jak nic

no ja też liczę, że tak właśnie jest niby nigdy mnie żadne cholery nie brały, nawet zapalenie pęcherza z raz w życiu miałam . ale brak okresu= różne bardziej i mniej głupie myśli.

muszę się zmobilizować do bety, wtedy będę wiedziała co i jak. ale też trochę moje lenistwo nie pozwala mi się zerwać z rana żeby podjechać na pobieranie. a poza tym boję się igieł () a ostatnio duuużo mnie kłuli :P

tak wiem, głupie tłumaczenie

[mona1]

Napisane przez patrycjja

no ja też liczę, że tak właśnie jest niby nigdy mnie żadne cholery nie brały, nawet zapalenie pęcherza z raz w życiu miałam . ale brak okresu= różne bardziej i mniej głupie myśli.

muszę się zmobilizować do bety, wtedy będę wiedziała co i jak. ale też trochę moje lenistwo nie pozwala mi się zerwać z rana żeby podjechać na pobieranie. a poza tym boję się igieł () a ostatnio duuużo mnie kłuli :P

tak wiem, głupie tłumaczenie

z grzeczności nie zaprzeczę

[patrycjja]

Napisane przez mona1

z grzeczności nie zaprzeczę

dobra, żarty, żartami- ale naprawdę- czekam do środy i beta

a tak w ogóle mam pytanko - czy to możliwe, żeby teraz, po dwóch książkowych cyklach, nagle zaczęły wariować hormony? w związku z zabiegiem. czy to nie za późno ?

[mona1]

Napisane przez patrycjja

dobra, żarty, żartami- ale naprawdę- czekam do środy i beta

a tak w ogóle mam pytanko - czy to możliwe, żeby teraz, po dwóch książkowych cyklach, nagle zaczęły wariować hormony? w związku z zabiegiem. czy to nie za późno ?

sama zadaję sobie to pytanie, bo patrząc na mój ostatni cykl (w sumie 3(2 "normalny") po #) to temperatury tak wariowały, że innego wytłumaczenia jak burza hormonów nie widzę z drugiej strony nie wiem czy to jeden z tych cykli które mogą się zdarzyć czy wynik #. Raczej to pierwsze chyba...

[patrycjja]

Napisane przez mona1

sama zadaję sobie to pytanie, bo patrząc na mój ostatni cykl (w sumie 3(2 "normalny") po #) to temperatury tak wariowały, że innego wytłumaczenia jak burza hormonów nie widzę z drugiej strony nie wiem czy to jeden z tych cykli które mogą się zdarzyć czy wynik #. Raczej to pierwsze chyba...

dla mnie i hormony i wydłużony cykl jest trochę naciągany. byłabym skłonna zastanowić się nad tym, że coś mi się przesunęło, ale skąd wtedy wzięłyby się te bóle podbrzusza wcześniej. no i objawy owulacji którą wskazywałabym na 20 grudnia. grrr. jakie to wszystko skomplikowane. trzeba było uczyć się na biologii

[agi_82]

patrycja
chcesz żebym nabawiła się nerwicy
dziewczyny podsuńcie pomysł na obiadek bo mam brak weny
a i przepraszam nie przywitałąm się good morning

[patrycjja]

Napisane przez agi_82

patrycja
chcesz żebym nabawiła się nerwicy
dziewczyny podsuńcie pomysł na obiadek bo mam brak weny
a i przepraszam nie przywitałąm się good morning

u mnie dzisiaj pomidorówa dla mnie wersja do picia, dla męża z kluchami na bogato tak wogóle to tą zupe mogłabym jeść codziennie w planach było jeszcze spaghetti takie domowej roboty albo jakaś zapiekanka "copodręką" ale do końca tygodnia mamy jeszcze czas

do nerwicy mi coraz bliżej, nie wiem w ogóle co się ze mną dzieje. dzisiaj jak po pracy zdążę to jadę na badanie krwi. może z tego już coś się dowiem

[Olapoznan]

Cześć dziewczyny )
Ale u mnie pada pięknie śnieg love )
Przepis na obiad:
ziemniaczki pieczone
sałatka grecka
pierś z kurczka w papierku ziołowo - czosnkowym

Ja z mężem sie zajadamy
\

[patrycjja]

Napisane przez Olapoznan

pierś z kurczka w papierku ziołowo - czosnkowym
\

oo tak! papirus my kupiliśmy zapas (oczywiście również czosnkowy) w makro bo był w promocji. i teraz jak chce nam się coś "pociapać", albo mamy niezapowiedzianych gości na obiedzie to chwila moment i już. a jako wielbiciele drobiu kawałek piersiątka zawsze w rezerwie jest

[Olapoznan]

My też uwielbiamy i co więcej zajmuje to 10 minut

Ja jakoś specjalnie za gotowaniem nie przepadam aczkolwiek codziennie coś robię bo mąż by był niepocieszony


Czy u Was też już jets biało ?

Dziewczyny: mam pytanie z innej beczki- miałyście kiedyś w domu kontrole z Zus jak byłyścier na L4?

[agi_82]

Napisane przez Olapoznan

My też uwielbiamy i co więcej zajmuje to 10 minut

Ja jakoś specjalnie za gotowaniem nie przepadam aczkolwiek codziennie coś robię bo mąż by był niepocieszony


Czy u Was też już jets biało ?

Dziewczyny: mam pytanie z innej beczki- miałyście kiedyś w domu kontrole z Zus jak byłyścier na L4?

mieszkam 90 km od Poznania i u mnie deszcz leje jak porąbany
odnośnie zus moja księgowa mówi że z taką wizytą powinni się zapowiedziec

[koletynka]

Haha pomidorówa, ostatnio gar nagotowalam bo mój nieślubny wraz z synem pożerają ją litrami. Ja już nie pamiętam jak się inne zupy robi

Dziewczyny w sprawie wiesiołka wyczytałam, że poprawia jakość śluzu, pomaga przy problemach z zajściem, PMSie, nieregularnych cyklach i hormonalnych wahaniach ale i powoduje skurcze. Więc dla staraczek suplementacja tylko od @ do jajeczkowania, a potem przerwa żeby nic z brzuszka nie wykurzyć.

Ja zaczęłam regularnie jeść magnez i wiesiołek plus witamina B i po tygodniu normalnie czuję, jak mi się myśli uspokoiły i psychika przestała szaleć. Byłam bliska wariactwa. Czasami łapią mnie takie okropne mysli, złość z byle powodu i strach, ale przypisuję to hormonom. Jestem pewna że wiesiołek i magnez w moim przypadku zlagodziły objawy. No i sport - wrócłam na fitness żeby estrogeny dawały mi kopa radości. Staram się na razie ostroznie, ale po cichu liczę że trochę wysiłku przyspieszy ten proces oczyszczania. Lekarz w każdym razie zalecił sport tak teraz jak i w czasie starań i w czasie ciąży. Powiedział, że to najlepszy środek na donoszenie zdrowego malucha Ja chyba będę się bała w pierwszym trymestrze, ale póki co korzystam.

Krwawię już 3 tydzień, raz mniej raz więcej ale jednak. A w nocy okropnie się pocę, tak samo jak po porodzie było. Budzę się po 2h snu i muszę się wytrzeć ręcznikiem i przebrać. Czekam z utęsknieniem końca tego szaleństwa i powrotu w miarę normalnych cykli.

[Trele_Morele]

A ja juz moge dzis zadzwonic po wyniki mojej morfologii ale straszxnie sie boje , nie wiem czemu Jakis taki wewnetrzny niepokoj , mm nadzieje ze bez podstaw

[patrycjja]

Napisane przez Trele_Morele

A ja juz moge dzis zadzwonic po wyniki mojej morfologii ale straszxnie sie boje , nie wiem czemu Jakis taki wewnetrzny niepokoj , mm nadzieje ze bez podstaw

dzwoń. lepiej wiedzieć na czym się stoi (powiedziała ta, która miga się od badania krwi ). ale naprawdę- w tym przypadku odwlekanie nic nie da, nic nie zmieni. szkoda nerwów związanych z oczekiwaniem.
będzie dobrze

[Trele_Morele]

Zaraz zadzwonie musze poczekac do 13 , kurde tu jest tak ze sie dzwoni i albo mowia wszystko jest ok , albo lekarz zostawia jakis komentarz ewentualnie recepte . Tak mysle ze skocze jutro po kopie tych badan tak czy siak i sama sobie sprawdze czy jest ok ? co ?

[patrycjja]

Napisane przez Trele_Morele

Zaraz zadzwonie musze poczekac do 13 , kurde tu jest tak ze sie dzwoni i albo mowia wszystko jest ok , albo lekarz zostawia jakis komentarz ewentualnie recepte . Tak mysle ze skocze jutro po kopie tych badan tak czy siak i sama sobie sprawdze czy jest ok ? co ?

ja wytrzymasz. ja jednak wolałabym już dziś dopytać. żebyś się później pół nocy nie zamartwiała czy wszystko okej. dziś po prostu krótka informacja a jutro szczegóły na piśmie
zobacz, nawet z domu nie musisz wychodzić

[Trele_Morele]

No tak zaraz bee dzwonic , musze jeszcze poczekac 15 min , bo przed 13 i tak mi nic nie powiedza :/

[patrycjja]

to pisz co i jak

[agi_82]

Napisane przez patrycjja

to pisz co i jak

mam nadzieje że wybierasz się jutro na tą bete??

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez Trele_Morele

No tak zaraz bee dzwonic , musze jeszcze poczekac 15 min , bo przed 13 i tak mi nic nie powiedza :/

jak tam dodzwoniłaś się????

[patrycjja]

Napisane przez agi_82

mam nadzieje że wybierasz się jutro na tą bete??

pochwalę się, że nawet dzisiaj się już zmobilizowałam zwolniłam się pół godzinki wcześniej i skoczyłam na miasto po 21 mają być wyniki. z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej boję się tego wyniku.
chyba za bardzo się nastawiłam i nakręciłam

[agi_82]

Napisane przez patrycjja

pochwalę się, że nawet dzisiaj się już zmobilizowałam zwolniłam się pół godzinki wcześniej i skoczyłam na miasto po 21 mają być wyniki. z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej boję się tego wyniku.
chyba za bardzo się nastawiłam i nakręciłam

e tam nakręciłaś... nadzieja nie jest przecież niczym złym, trzeba ją miec bo inaczej po co o cokolwiek się starac jeju jeszcze 4 godziny czekania
zaciskam straszliwie kciuki za wyyyysoką bete będziesz miała wyniki na necie??

[patrycjja]

Napisane przez agi_82

e tam nakręciłaś... nadzieja nie jest przecież niczym złym, trzeba ją miec bo inaczej po co o cokolwiek się starac jeju jeszcze 4 godziny czekania
zaciskam straszliwie kciuki za wyyyysoką bete będziesz miała wyniki na necie??

tak, pani laborantka mi powiedziała, że wyniki po 21 powinny już być. pewnie będę siedziała całe kolejne późne popołudnie przed kompem.

nadzieja, nadzieją- gorzej jak przyjdzie rozczarowanie.

te 4 godziny teraz to jak cała wieczność. ostatnio tak czekałam na wyniki niecierpliwie jak lekarz kazał mi ustalić czy beta spada.

[zeloth]

Hej ponownie po sporej nieobecności.

Zazdroszczę wam dziewczyny, że już się starcie i możecie testować. Trzymam aby się udało.

U mnie odwrotna sytuacja. Ja czekam z utęsknieniem na @. Wczoraj minął miesiąc od zabiegu i już się niecierpliwie ale wiem, że mogę czekać nawet 6 tyg. na pierwszą @.
Dziś przyszły wyniki histopato z których nic nie wynika. Z jednej strony to dobrze, bo nie było czegoś paskudnego, a z drugiej może lepiej aby była jakaś konkretna przyczyna #

Lol, jestem w szoku zaczełam stosować powszechne znaczki na tym forum

Czytam was codziennie (po kilka razy nawet) ale nie często piszę, bo czasem nie mam co... ja po prostu czekam

W każdym razie jestem z wami i trzymam

[patrycjja]

Napisane przez zeloth

Hej ponownie po sporej nieobecności.

Zazdroszczę wam dziewczyny, że już się starcie i możecie testować. Trzymam aby się udało.

U mnie odwrotna sytuacja. Ja czekam z utęsknieniem na @. Wczoraj minął miesiąc od zabiegu i już się niecierpliwie ale wiem, że mogę czekać nawet 6 tyg. na pierwszą @.
Dziś przyszły wyniki histopato z których nic nie wynika. Z jednej strony to dobrze, bo nie było czegoś paskudnego, a z drugiej może lepiej aby była jakaś konkretna przyczyna #

Lol, jestem w szoku zaczełam stosować powszechne znaczki na tym forum

Czytam was codziennie (po kilka razy nawet) ale nie często piszę, bo czasem nie mam co... ja po prostu czekam

W każdym razie jestem z wami i trzymam

dziękujemy za wspieranie zobaczysz tylko patrzeć a i Ty będziesz w fazie "testowania" mój okres przyszedł po 5 i pół tyg- lekarz mi powiedział i trafił z terminem. ważne, żeby minęła już pierwsza @. potem jest z górki. cykle wracają (w większości przypadków) do stanu sprzed # . tak że jeszcze chwila i kalendarzyki w dłoń

[mona1]

Witajcie dziewczynki
zeloth tak jak napisała Patrycja ani się nie obejrzysz jak sama będziesz na etapie staranek. U mnie okres pojawił się po 5 tygodniach i 6 dniach.

Pati zaciskam kciuki

[robaczek-85]

Patrycjja Trzymam kciuki
Ja okres dostałam po 4 tygodniach od zabiegu.
Teraz czekanie... i kalendarzyk

[Olapoznan]

Napisane przez zeloth

Hej ponownie po sporej nieobecności.

Zazdroszczę wam dziewczyny, że już się starcie i możecie testować. Trzymam aby się udało.

U mnie odwrotna sytuacja. Ja czekam z utęsknieniem na @. Wczoraj minął miesiąc od zabiegu i już się niecierpliwie ale wiem, że mogę czekać nawet 6 tyg. na pierwszą @.
Dziś przyszły wyniki histopato z których nic nie wynika. Z jednej strony to dobrze, bo nie było czegoś paskudnego, a z drugiej może lepiej aby była jakaś konkretna przyczyna #

Lol, jestem w szoku zaczełam stosować powszechne znaczki na tym forum

Czytam was codziennie (po kilka razy nawet) ale nie często piszę, bo czasem nie mam co... ja po prostu czekam

W każdym razie jestem z wami i trzymam

Hej. Ja też miesiac po zabiegu

Można spytać miałaś napisane na wyniku?

Bo ja mam residua deciduae et ovi in stati inflammationis.

Czyli rownież nic nie wiadomo

Trzymaj sie cieplutko i pisz co leży Tobie na sercu a będzie raźniej!

[mona1]

Napisane przez Olapoznan

Hej. Ja też miesiac po zabiegu

Można spytać miałaś napisane na wyniku?

Bo ja mam residua deciduae et ovi in stati inflammationis.

Czyli rownież nic nie wiadomo

Trzymaj sie cieplutko i pisz co leży Tobie na sercu a będzie raźniej!

Oluś zerknij na link
http://www.poronienie.pl/hist_alf.html
tam jest tłumaczenie wyników po łacinie. Na moje oko znaczy to:
resztki doczesnej i jaja płodowego w stanie zapalenia.
To słowo "zapalenie" trochę niepokoi, byłaś na kontrolnej wizycie? Albo, co jest najbardziej prawdopodobne - stan zapalny to skutek poronienia.