Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 17.

[Ana***]

Napisane przez (t)asia

No to czekamy =)

Nie ziewaj! Ja też zaczęłam...

idę po kawę, w końcu!

Bika gdzie te zdjęcia? to to z Emilką w Twoim albumie?

[stokrotka24]

Debrah na pewno będziesz super mamusią, dasz radę i twojej córeczce nie zabraknie niczego

właśnie dostałam smsa od mojego operatora neta że jutro może nie być internetu, masakra po prostu

[ButterBear]

Stokrotko, no chyba jeden dzień da radę bez netu

Bika, mieszkanko no wiesz, ciasne,ale własne

Dziewczyny, czy któraś czytała Wiedźmina?

[Ana***]

Napisane przez stokrotka24

ja też bym nie wytrzymała mimo, że raz miałam niemiłą niespodziankę w postaci braku ciąży przy II kreskach, ale za drugim razem już 5 dni przed @ zrobiłam

a od którego dc brałaś progesteron (luteine czy duphaston?)
miałaś za niski?

[Bika83]

Napisane przez ButterBear

Stokrotko, no chyba jeden dzień da radę bez netu

Bika, mieszkanko no wiesz, ciasne,ale własne

Dziewczyny, czy któraś czytała Wiedźmina?

Przynajmniej 30% wartości za nie zapłaciliśmy, bo nie wyobrażam sobie płacić kupy kasy za taką klitkę.

Ja nie czytałam, z tego typu książek to tylko Władcę pierścieni przeczytałam.

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez stokrotka24

Bika Emilka śliczna jak zawsze co do mieszkanka to małe jest owszem ale bardzo fajnie i przytulnie zrobione my też wszystko na styk będziemy mieli, teraz jest luz bo mebli prawie nie mamy ale kiedyś trzeba będzie je dokupić to będzie ciasnawo.

i dzisiaj byliśmy u notariusza i jesteśmy już właścicielami działki i teraz jesteśmy goli weseli i z długami... ale co tam, spłaci się

A dziękuję, dziękuję
kupiliście działkę super, zazdroszczę..... to budowa przed Wami??

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez Ana***

idę po kawę, w końcu!

Bika gdzie te zdjęcia? to to z Emilką w Twoim albumie?

Emilkę wklejałam tutaj, wczoraj......

[malamaluczka87]

Napisane przez Tommorow

Malamaluczka ja tez tesknie, dlategoe staram sie wrocic choc z dwojka dzieci szczerze trudno troche
Tak wogole nie wiesz jak sie ciesze Twoim malestwem, jakos oosbiscie mam sentyment do Ciebi bo jestesmy w tym samym roku urodzone i juz nie moge sie doczekac jak bedziesz mogla zobczy swojego maluszka (choc sadze ze ze bedzie dziewczynka)

Oj kochana, ciężko przy dwójce? Ja teraz czasem mam ciężko, a sami jeszcze jesteśmy - (prócz huskiego;D). Dlatego zawsze powtarzam, że podziwiam wszystkie mamy za dobrą organizację i pogodę ducha;-) Bardzo mi miło, że cieszysz się tak razem ze mną;-* Ja odczuwam to samo. W ogóle miło się teraz na forum zrobiło - nie żeby kiedyś nie było, ale przez to, że tyle się II wysypało i na porody czekamy to taka jakaś aura dzieciowa magiczna;-) Szkoda tylko, że jestem taka niecierpliwa;-) A ty Today, rób jak najwięcej zdjęć kochana;=* Co do tego samego rocznika...;D....nadrabia m do ciebie!!!!;D

Co do dziewczynki...to zaczynam w nią wierzyć, bo strasznie mi urodę odbiera;-) Cała jestem spuchnięta i mam mega trądzik, którego za chiny nie da się dobrze zatuszować;D Ale co tam, raz się żyje;D

Napisane przez Debrah

Wiem, że mam niesamowite szczęście. Ciąża nieplanowana, ale zawsze się bałam czy będę mogła zostać mamą. Butter mnie zna z innego wątku, ale wy nie - więc się troszkę odsłonię - jestem os. niepełnosprawną (po nieudanej operacji nogi, korzystam z wózka) , dla mnie macierzyństwo i własna rodzina (wspaniały Tż) to jeszcze większy cud. I mam świadomość, że to niesamowite - ciąża w zasadzie bez większych problemów i za chwilę Mała będzie na świecie... oby tylko urodziła się zdrowa, ja wszystko zniosę. I obym się sprawdziła w roli mamy, oby jej niczego nie brakowało, bym umiała się zająć...by nic "nie traciła" z tytułu moich kłopotów ze zdrowiem..będę się bardzo starać... ehhh, wzięło mnie na zwierzenia

Debrah, będziesz cudowną matką. A różne przeciwności pozwalają tylko bardziej doceniać to, co dla innych bywa oczywiste! Tym bardziej trzymam za was kciuki! Uważam, że w pełni na swoje szczęście zapracowałaś i zasłużyłaś;-*

Napisane przez mysia1986

Ide własnie do innego. Nie chce sie smarowac ciagle sterydami - to jest jednak twarz i do tego skóra wokół oczu....Ja sie juz zastanawiam czy nie jestem na jakis pokarm uczulona - bo tak jak napisałam kosmetyki to raczej nie sa

Współczuję kochana....Znam ten ból...natomiast na alergię pokarmową mi to nie wygląda do końca. Bo jestem typowym alergikiem pokarmowym i wszelkie uczulenie na tym tle objawia się swędzeniem i kaszką, bądź bąblami i plamami, a w krajnych przypadkach nawet zatruciem. Natomiast, co jest charakterystyczne, to fakt, że jak cię dopadnie pokarmowa, to męczy cię na całym ciele - nie w konkretnym obszarze. Choć znam przypadki uczuleń na jakiś konkretny produkt, który objawiał się opuchlizną oczu, bądź ust ze stanem zapalnym. Natomiast trzeba ostro przesadzić z daną rzeczą i na ogół ta osoba wie po czym.

Jeśli jednak nękają cię wątpliwości i chcesz sprawdzić czy to alergia pokarmowa to można iść zrobić sobie panel sprawdzający na podstawie próbki krwi. Warunek jest taki, że wszystko jesz normalnie - nie trzymasz diety - by wszystko cały czas grasowało ci w ciele, by organizm nie był oczyszczony z alergenów. Takie badanie nie jest tanie (180zł) i sprawdza tylko do 10 produktów uczulających (najpopularniejszych), ale może okazać się pomocne.

Butter - też ci się czasem należy trochę prywatności;-)
Tasiu- nie mów chop przed zachodem słońca;-)
Ana- to podziwiam cię za poród rodzinny. Ja nie umiem sobie wyobrazić by mój tż miał właśnie w tamtym momencie akurat na mnie patrzyć. To jest tak ekstremalne, bolesne i krwawe przeżycie...Zresztą on nie chce, boi się i woli czekać na zewnątrz choćby paręnaście godzin...Ale każdy ma prawo do swojego wyboru w temacie i wierzę, że może to dodatkowo zcalić związek. Mój np musi iść ze mną na szkołę rodzenia;D
Aaby - współczuję z kotkiem, mam nadzieję, że szybko się to zmieni

[Malensstfo]

Zupa się gotuje, a ja zaczęłam prasować...

[Bika83]

Napisane przez malamaluczka87

Ja nie umiem sobie wyobrazić by mój tż miał właśnie w tamtym momencie akurat na mnie patrzyć. To jest tak ekstremalne, bolesne i krwawe przeżycie...Zresztą on nie chce, boi się i woli czekać na zewnątrz choćby paręnaście godzin...Ale każdy ma prawo do swojego wyboru w temacie i wierzę, że może to dodatkowo zcalić związek. Mój np musi iść ze mną na szkołę rodzenia;D

Mała mój był ze mną przy porodzie i nie wyobrażam sobie, żeby go nie było - kto by mi towarzyszył podczas spacerów po korytarzu... mimo iż miałam swoją położną, to do tż możesz się odezwać, pomoże Ci, coś poda, przyniesie itp. Mój tż mimo iż sam uważa, że w wileu sytacjach nie wiedział co robić i zastanawiał się, czy dobrze zrobił decydując się na poród rodzinny to jednak cieszy się, że w tym uczestniczył. A ja też się cieszę - przynejmniej wie, co kobieta przeżywa

Ale rozumiem też, jak facet nie chce w tym uczestniczyć

[kaska87]

Ja biore progesteron (luteina) na tą torbiel
ja nie wyobrażam sobie porodu wcale-mam mega niski próg bólu i strasznie śię ciesze bo mąż chce być przy porodzie ale on się krwi nie lęka bo studiował kiedyś ratownictwo medyczne

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Nie nadążam za Wami, zawsze po powrocie z pracy mam mnóstwo nadrabiania

Napisane przez zaaaabcia

to nie chodzi o podziwianie

Napisane przez kaska87

racja, ale wiesz to takie niecodzienne

Ok, rozumiem, ale i tak uważam, że to niesmaczne i tyle

Napisane przez Debrah

Wiem, że mam niesamowite szczęście. Ciąża nieplanowana, ale zawsze się bałam czy będę mogła zostać mamą.

Wierzę, że sobie poradzisz

Napisane przez ButterBear

Chętnie i z przyjemnością Mrowinko

A jak Ty się czujesz, dolegliwości po Clo minęły? Mnie od kilku dni strasznie bolą piersi - nie wiem, czy to też skutek tabletek

Napisane przez kotekk81

nooo sniegu duuuzoo i co najwazniejsze jest lekki przymrozek i tylko troche stopnialo

Też mam już śnieg

Napisane przez aaby

Ja również nie rozumiem i mam nadzieję, że po urodzeniu dziecka mi się nagle nie odmieni
"Już wstałam"?! Ja na nogach od 5.10

Miło, że się zgadzamy
Też wstałam o podobnej porze, niestety.

[Ana***]

Napisane przez Bika83

Emilkę wklejałam tutaj, wczoraj......

chodzi mi o to zdjęcie na którym widać, że Wasze mieszkanko jest malutkie

Napisane przez malamaluczka87

Ana- to podziwiam cię za poród rodzinny. Ja nie umiem sobie wyobrazić by mój tż miał właśnie w tamtym momencie akurat na mnie patrzyć. To jest tak ekstremalne, bolesne i krwawe przeżycie...Zresztą on nie chce, boi się i woli czekać na zewnątrz choćby paręnaście godzin...Ale każdy ma prawo do swojego wyboru w temacie i wierzę, że może to dodatkowo zcalić związek. Mój np musi iść ze mną na szkołę rodzenia;D
Aaby - współczuję z kotkiem, mam nadzieję, że szybko się to zmieni

Oczywiście ja nie chce aby "tam" patrzył ale np. stał za głową o ile oczywiście będzie taka możliwość - no i niech dumny tatuś przetnie pępowinę o ile oczywiście też będzie taka możliwość

Nie wyobrażam sobie, żeby go nie było... ja mam to przeżyć to niech przeżyje to ze mną... może to wynika z tego, że ja od zawsze miałam jakąś traumę porodową... tego boję się najbardziej... no ale nie mówię co będzie już w trakcie, może być tak że każe mu wyjść, bo ja podczas bólu jestem raczej bojowa
No ale masz rację każdy ma inne podejście

[metkaa]

stokrotko za kupno dzialeczki

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, czy któraś czytała Wiedźmina?

ja nie, nie moje klimaty

[ButterBear]

Napisane przez malamaluczka87

Butter - też ci się czasem należy trochę prywatności;-)

Mówisz? Kurcze, dzięki

Napisane przez Malensstfo

Zupa się gotuje, a ja zaczęłam prasować...

się uaktywniłaś

[Bika83]

Napisane przez Malensstfo

Zupa się gotuje, a ja zaczęłam prasować...

Dziś już mam tę "przyjemnosć" za sobą

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez Ana***

chodzi mi o to zdjęcie na którym widać, że Wasze mieszkanko jest malutkie

A to w profilu

[Ana***]

Napisane przez Bika83

Mała mój był ze mną przy porodzie i nie wyobrażam sobie, żeby go nie było - kto by mi towarzyszył podczas spacerów po korytarzu... mimo iż miałam swoją położną, to do tż możesz się odezwać, pomoże Ci, coś poda, przyniesie itp. Mój tż mimo iż sam uważa, że w wileu sytacjach nie wiedział co robić i zastanawiał się, czy dobrze zrobił decydując się na poród rodzinny to jednak cieszy się, że w tym uczestniczył. A ja też się cieszę - przynejmniej wie, co kobieta przeżywa

Ale rozumiem też, jak facet nie chce w tym uczestniczyć

zgadzam się w milionie procent

podobno wielu facetów po porodach rodzinnych inaczej patrzy na kobietę, nie na tę konkretną, ale ogólnie na kobietą, która urodziła - na żonę, na matkę... z większym szacunkiem, ale nie wiem to tyle co słyszałam

[stokrotka24]

Napisane przez ButterBear

Stokrotko, no chyba jeden dzień da radę bez netu

Bika, mieszkanko no wiesz, ciasne,ale własne

Dziewczyny, czy któraś czytała Wiedźmina?

no może być ciężko to jest uzależnienie

Napisane przez Ana***

a od którego dc brałaś progesteron (luteine czy duphaston?)
miałaś za niski?

ja barałam po uwulacji jak był skok temperatury, co do dnia cyklu to różnie to wychodziło, czasmi od 17, 19. Ale brałam przez 14 dni aż do terminu @. Lekarka mi nie zbadała nigdy progesteronu, ale po plamieniach przed @, długich cyklach podejrzewała niski progesteron. Wiem, że tak być nie powinno, że bez badań mnie faszerowała lekami i chciałam już nawet robić badania samemu ale zaszłam w ciążę i nie było sensu bo duphaston i tak musiałam brać ze względu na krwawienia

Napisane przez Bika83

Przynajmniej 30% wartości za nie zapłaciliśmy, bo nie wyobrażam sobie płacić kupy kasy za taką klitkę.


---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------



A dziękuję, dziękuję
kupiliście działkę super, zazdroszczę..... to budowa przed Wami??

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

na razie nie myślimy o budowie, może kiedyś, zobaczymy jak się wszystko ułoży. Działki też nie planowaliśmy kupować ale się okazja nadarzyła i tak jakoś wyszło

mrowinko fajnie, ze śnieg macie już, u mnie dalej leje, już trzeci dzień

mysia współczuję problemów z cerą, długo to dziadostwo się trzyma

meetka dzięki

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez mysia1986

Witam. To zdecydowanie nie mój dzien. Znowu wywaliło mi uczulenie Jestem juz zrezygnowana na maksa... Nie maluje sie ponad miesiac, zmieniłam kosmetyki na apteczne dla alergików i d.up.a
Po tych sterdach schodzi ale wraca po 3-4 dniach. W piatek mam wizytę...
To sie wyżaliłam. Wracam do papierzysk

Współczuję, strasznie długo się już męczysz

Napisane przez Gucia0987

ja też nie w ciąży, ale nie chciałabym żeby mąż był przy porodzie never ever!
zresztą u mnie tylko cesarka, więc akurat tym nie muszę sobie głowy zawracać

A ja bym chciała, żeby był przy mnie.
Guciu, CC ze względu na wzrok czy z innego powodu?

Napisane przez Ana***

Ja bym nie wytrzymała do 6 po @ niby się wie, że może być rozczarowanie ale taki typ

Też bym nie wytrzymała

[Ana***]

Napisane przez Bika83

A to w profilu

Mam rzeczywiście malutkie, ale bardzo przytulne, macie gust

[Bika83]

Napisane przez Ana***

Mam rzeczywiście malutkie, ale bardzo przytulne, macie gust

He, he dzieki sama wylweki robiłam

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Napisane przez stokrotka24

na razie nie myślimy o budowie, może kiedyś, zobaczymy jak się wszystko ułoży. Działki też nie planowaliśmy kupować ale się okazja nadarzyła i tak jakoś wyszło

Że też mi się taka okazja nadarzyć nie może

[ButterBear]

Stokrotko gratuluję kupna działki

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38519793]
A jak Ty się czujesz, dolegliwości po Clo minęły? Mnie od kilku dni strasznie bolą piersi - nie wiem, czy to też skutek tabletek
[/QUOTE]
Wiesz co, wydaje mi się, że lepiej jest..ale teraz dostałam dla odmiany dostałam jakiegoś uczulenia 'tam', kupiłam maść i smaruję od wczoraj...eh, jak nie urok to sra..ka. Za tydzień ma byc @...zobaczymy co będzie przy następnym cyklu Clo i tych tabletek z estradiolem...

A miałaś tak z piersiami w poprzednich cyklach w Clo?

[malamaluczka87]

Bikuś - wiem kochana jak to u was było, śledziłam z drżącym sercem;-) i to twoje przeżycia między innymi skłoniły mnie do rozważań na ten temat. I widzisz, dzięki twojemu porodowi zdecydowałam się na wojewódzki i prywatną położną, a kiedyś nawet nie brałam tego pod uwagę, Choć przeraża mnie to, co się teraz tam dzieje...Wogóle to świetnie wyglądasz po porodzie!!!

Ana- to czekam na twoją relację porodową;D choćbym mmiała tu trochę poczekać ;P ;D

A tak poza tym kochane to nie mogłam się dzisiaj oprzeć jednej książce;D kupiłam - co jeść, a czego nie jeść w ciąży;D lekkim językiem, a bardzo treściwie napisana;-)

I powiem wam ( tu się zdenerwują wszystkie niedosypiające;P ), że ostatnio śpię od 23 do 10 rano....masakra jakaś. Mogę sobie na to pozwolić bo mam pracę od 11:30. Ale strasznie się to poprzestawiało!

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Butterku - a jesteś pewna, że to, co ci się przypałętało to nie wina basenu? Oczywiście dodatkowo przyjmowane hormony sprawiają, że jesteśmy na to bardziej podatne, dlatego miło jednocześnie jeść probiotyki. Życzę lepszego samopoczucia;-*

[ButterBear]

Mala, nie, to nie wina basenu, bo to mi się stało w niedzielę, a na basenie byłam wczoraj

[Ana***]

Napisane przez stokrotka24

ja barałam po uwulacji jak był skok temperatury, co do dnia cyklu to różnie to wychodziło, czasmi od 17, 19. Ale brałam przez 14 dni aż do terminu @. Lekarka mi nie zbadała nigdy progesteronu, ale po plamieniach przed @, długich cyklach podejrzewała niski progesteron. Wiem, że tak być nie powinno, że bez badań mnie faszerowała lekami i chciałam już nawet robić badania samemu ale zaszłam w ciążę i nie było sensu bo duphaston i tak musiałam brać ze względu na krwawienia

na razie nie myślimy o budowie, może kiedyś, zobaczymy jak się wszystko ułoży. Działki też nie planowaliśmy kupować ale się okazja nadarzyła i tak jakoś wyszło

ja właśnie podejrzewam, że mam go za mało skoro biorę go na wywołanie @ i właśnie obawiam się że nawet jeżeli dojdzie do zapłodnienia to bez brania dupka nie doszło by to zagnieżdżenia bo tam też do czegoś potrzebny jest progesteron a co do brania po skoku to w sumie słyszałam jedną taką teorię żeby brać po owu bo może ją wstrzymać, ale z kolei ostatnio czytałam - wypowiedź lekarki która sprawdzała w literaturze medycznej, że progesteron owszem wstrzymuje ale nie dupek bo on jest bodajże syntetyczny czy jakoś tak sama owu jest tylko nie wiadomo jak np. śluz czy dalej płodny ale nie wnikałam w te szczegóły póki co...

Ostatnio wywołam dupkiem i teraz wzięłam dalej od 16dc (biorę 16-25dc) w sumie to się zastanawiam co dalej, bo zostało mi 5 tabletek, czyli gdzieś za 7dni @ a owu miałam przedwczoraj wg testów i jeżeli by @ przyszła normalnie to ta faza poowulacyjna by wyszła krótka

[Bika83]

Napisane przez malamaluczka87

Bikuś - wiem kochana jak to u was było, śledziłam z drżącym sercem;-) i to twoje przeżycia między innymi skłoniły mnie do rozważań na ten temat. I widzisz, dzięki twojemu porodowi zdecydowałam się na wojewódzki i prywatną położną, a kiedyś nawet nie brałam tego pod uwagę, Choć przeraża mnie to, co się teraz tam dzieje...Wogóle to świetnie wyglądasz po porodzie!!!

dzieki ciesze sie, ze moje przezycia tak cie "zainspirowaly" ale jakby co to podam ci dane na priv do kogo sie na sr zapisac i powiem ci tez jaka połozna mialam - ja ja polecam.

[Ana***]

Napisane przez Bika83

He, he dzieki sama wylweki robiłam

fajne takie prace ja u siebie cegłę przebierałam a i do fundamentów piach łopatą sypałam

Napisane przez malamaluczka87

Ana- to czekam na twoją relację porodową;D choćbym mmiała tu trochę poczekać ;P ;D

se poczekasz
prędzej Twoją przeczytamy

[Gucia0987]

Napisane przez Bika83

Mała mój był ze mną przy porodzie i nie wyobrażam sobie, żeby go nie było - kto by mi towarzyszył podczas spacerów po korytarzu... mimo iż miałam swoją położną, to do tż możesz się odezwać, pomoże Ci, coś poda, przyniesie itp. Mój tż mimo iż sam uważa, że w wileu sytacjach nie wiedział co robić i zastanawiał się, czy dobrze zrobił decydując się na poród rodzinny to jednak cieszy się, że w tym uczestniczył. A ja też się cieszę - przynejmniej wie, co kobieta przeżywa

Ale rozumiem też, jak facet nie chce w tym uczestniczyć

moje "widzi mi się" jest takie, że mąż jest w początkowym etapie, kiedy faktycznie może pomóc, przy prysznicu, spacerach itp, ale nie chciałabym żeby uczestniczył w końcowym etapie. Zresztą im więcej o tym myślę tym bardziej pewna jestem, że nie chciałabym żeby w tym wszystkim uczestniczył


ale tak jak mówię, nie będzie mnie to dotyczyć

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38519987]
A ja bym chciała, żeby był przy mnie.
Guciu, CC ze względu na wzrok czy z innego powodu?
[/QUOTE]

CC ze względu na oczy

Napisane przez malamaluczka87

I powiem wam ( tu się zdenerwują wszystkie niedosypiające;P ), że ostatnio śpię od 23 do 10 rano....masakra jakaś. Mogę sobie na to pozwolić bo mam pracę od 11:30. Ale strasznie się to poprzestawiało!

będę pierwszą która napisze - ZAZDROSZCZĘ!!

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Stokrotko łoooo! Gratuluję zakupu działki! Brawa dla Was

[Ana***]

Butter znam ten ból, mi się tam ciągle coś dzieje a ta wysypka a to jakiś gul... a co lepsze to od leków dopochwowych ;/ większość na mnie tak działa...

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez ButterBear

Za tydzień ma byc @...zobaczymy co będzie przy następnym cyklu Clo i tych tabletek z estradiolem...
A miałaś tak z piersiami w poprzednich cyklach w Clo?

No ja też za tydzień spodziewam się @, łeb w łeb idziemy w tym cyklu
W poprzednich cyklach tak nie miałam, ale jest to jeden ze skutków ubocznych, więc pewnie to wina tabletek.
W ramach ciekawostki - znalezione na temat Clostilbegytu w opracowaniu "Algorytmy diagnostyczno-lecznicze w zastosowaniu do niepłodności":
Klomifen indukuje owulację u około 70 - 80% właściwie zakwalifikowanych do leczenia pacjentek.
Odsetek ciąż w jednym cyklu (bez obecności innych czynników zmniejszających płodność) wynosi 15%.
75% ciąż obserwuje się w pierwszych trzech cyklach podawania klomifenu.
Około 12 - 10% ciąż po stymulacji klomifenem to ciąże wielopłodowe.
Indukcja klomifenem może być odpowiedzialna za wzrost ryzyka wystąpienia wad u płodu.
Szacowany odsetek poronień po klomifenie nie różni się od odsetka obserwowanego w grupie ciąż spontanicznych.
Czyli szanse niewielkie - 15% na cykl I przestraszyły mnie te potencjalne wady płodu.
A, i jeszcze: Przed przystąpieniem do stymulacji jajeczkowania konieczna jest weryfikacja drożności jajowodów oraz ocena nasienia partnera.

[Ana***]

Guciu cc obowiązuję Cię nawet po tym, że miałaś zabieg i teoretycznie jest ok?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Gucia0987

CC ze względu na oczy

Moja okulistka nic o tym nie wspominała, więc pewnie musiałabym sobie radzić naturalnie