Jeszcze nie wrócił do domu po pracy (minęło 9 godzin) Co robić?!

[_ema_]

Napisane przez Edeldredzia

nie wierzę, w to co przeczytałam.... Autorko w ogóle nie rozumiem, po kiego jeszcze tam pojechałaś, nie pojmuje. chłopa w zad kopnąc, a nie się nad misiaczkiem trząść.

chwała Bogu, mam chłopa niepijącego, bez problemów z policją, normalnego i ODPOWIEDZIALNEGO...

Pewnie dlatego tam pojechała, żeby się dowiedzieć, co sie dzieje z jej facetem
To, że ktoś go widział x godzin temu jak wychodził z domówki, nie znaczy, że on tam jest. Nie wiadomo co od czasu wyjścia kumpla się stało, tak samo może leżeć zafajdany w łóżku kolegi, jak i mógł wracać podpity i wpaść pod pociąg. Pojedzie to zobaczy, upewni się czy facet to drań, czy stało się coś złego. Nie wiem co nienaturalnego jest w trosce o włąsnego faceta, że każdy musi ją w tej chwili wyśmiać

[madana]

Napisane przez _ema_

Pewnie dlatego tam pojechała, żeby się dowiedzieć, co sie dzieje z jej facetem
To, że ktoś go widział x godzin temu jak wychodził z domówki, nie znaczy, że on tam jest. Nie wiadomo co od czasu wyjścia kumpla się stało, tak samo może leżeć zafajdany w łóżku kolegi, jak i mógł wracać podpity i wpaść pod pociąg. Pojedzie to zobaczy, upewni się czy facet to drań, czy stało się coś złego. Nie wiem co nienaturalnego jest w trosce o włąsnego faceta, że każdy musi ją w tej chwili wyśmiać

- o swojego faceta to ja troszczę się, jak jest chory albo jak jedzie w delegację i np.boję się, jak będzie z samolotami, sytuacją na drodze; do głowy by mi nie przyszło latać za facetem, który się nawalił "jak szpadel"- nie pierwszy zresztą raz i na dodatek nie raczył wysłać durnego smsa "idę na imprezę, wrócę późno".
Tak, reakcja dziewczyny i to, co robi, dla mnie jest śmieszne.

[_ema_]

Napisane przez madana

- o swojego faceta to ja troszczę się, jak jest chory albo jak jedzie w delegację i np.boję się, jak będzie z samolotami, sytuacją na drodze; do głowy by mi nie przyszło latać za facetem, który się nawalił "jak szpadel"- nie pierwszy zresztą raz i na dodatek nie raczył wysłać durnego smsa "idę na imprezę, wrócę późno".
Tak, reakcja dziewczyny i to, co robi, dla mnie jest śmieszne.

Jesteś tam z nim?
Siedzisz, pijesz?
Nie? To skąd masz informacje, że się spił i dogorywa tam? Nie łapiesz, że ona jeszcze nie wie gdzie on jest, z kim, i co się dzieje, że nie daje znaku życia? Pojechała tą zagadkę rozwiązać
Nie widzę, żeby autorka rozpaczała, że poszedl bez ostrzeżenia na imprezę,więc widocznie taki mieli układ. A co się stało, że się przeciągnęło dowiemy się, jak wróci nam opowie. Zapewne właśnie zabalował, ale na razie to domysły. Więc robienie pośmiewiska bo dziewczyna chce się dowiedzieć, a nie tylko uwierzyć w historyjki ułożone przez wizażanki jest bez sensu.

[mary_poppins]

Autorki coś długo nie ma na forum... Mam nadzieję, że to dlatego, że bardzo się zaangażowała w obijanie zapijaczonej mordy swojemu misiowi.

[201610310857]

Napisane przez mary_poppins

Autorki coś długo nie ma na forum... Mam nadzieję, że to dlatego, że bardzo się zaangażowała w obijanie zapijaczonej mordy swojemu misiowi.

serio w to wierzysz?

[mary_poppins]

Napisane przez Edeldredzia

[/B]serio w to wierzysz?

Nie bardzo, ale chciałabym.

[zakonna]

nawet jeżeli przejdzie jej przez myśl, żeby się na niego pogniewać to on szybko ten pomysł wybije jej z głowy. Rozśmieszy ją, przeprosi, posypie głowę popiołem, zwali wszystko na kolegów, wzbudzi w niej poczucie winy lub zrobi jeszcze coś innego z bogatego repertuaru alkoholika pijącego. A ona mu wspaniałomyślnie wybaczy i będą żyli dalej, niekoniecznie długo i szczęśliwie, w swoim zaklętym kręgu.

[Ineczka33]

Napisane przez mary_poppins

Nie bardzo, ale chciałabym.

Stawiam, że raczej pomaga sprzątać mieszkanie po domówce Albo szuka drobnych na taxi do domu z wiszącym na ramieniu misiem..

[madana]

Napisane przez zakonna

nawet jeżeli przejdzie jej przez myśl, żeby się na niego pogniewać to on szybko ten pomysł wybije jej z głowy. Rozśmieszy ją, przeprosi, posypie głowę popiołem, zwali wszystko na kolegów, wzbudzi w niej poczucie winy lub zrobi jeszcze coś innego z bogatego repertuaru alkoholika pijącego. A ona mu wspaniałomyślnie wybaczy i będą żyli dalej, niekoniecznie długo i szczęśliwie, w swoim zaklętym kręgu.

- całkiem realny scenariusz.

[mary_poppins]

Wizaż niezmiennie podkopuje moją wiarę w ludzkość...

[new woman in town]

Napisane przez DeepSeaDolphin

Dobra dodzwoniłam się do kumpla z którym on był. Okazało się, że poszedł na domówkę. I ten kumpel wyszedł o 8 rano, a Mój został.

Wydzwanianie za pijanym misiem, szukanie go u kolegów, robienie najazdów na mieszkania obcych ludzi jest śmieszne. Bo obojętnie jakie były szczegóły, fakty są takie : wyszedł z pracy, nie pomyślał o poinformowaniu własnej kobiety, że udaje się na chlanie i nie wróci do domu. Wsiąkł u kumpla, kumpel nie dzwonił do dziewczyny - znakiem tego misio żyje i pewnie leczy kaca kolejnymi %. A dziewczyna, znając jego nawyki, niepotrzebnie najadła się strachu i zrobiła akcję poszukiwawczą u szefa misiaczka. Wstyd.

[Ineczka33]

No. Wstyd.

[karolynka90]

Ja nie mam pojęcia czy pojechałabym, gdyby mój facet wywinął taki numer.
Chyba lepiej byłoby dla niego gdybym nie pojechała - zabiłabym od razu na wejściu.

Po części rozumiem autorkę - pojechała upewnić się czy koleś tam faktycznie jest, ale z drugiej strony, moim zdaniem, to strasznie upokarzające.

Zachowania faceta nie skomentuję.

Autorko, życzę normalnego faceta, który nie będzie miał problemów z alkoholem, a będzie miał odrobinę szacunku do Ciebie i Twojego zdrowia.

[dudipopka]

ja bym pojechała



z jego manelami .........

[201604181004]

Mówiłam że dobra patola ;p

[Sadek]

Facet - marzenie każdej kobiety. Jeszcze trochę i zobaczymy wpis "dlaczego on się jeszcze nie oświadczył"

Osobiscie nie mam kolegów, którzy piją do upadłego lub imprezują o godz. 13:00 w ciągu tygodnia. W tym czasie raczej się pracuje ( no chyba, ze ktoś ma tyle pieniędzy, że juz nie musi i realizuje własne pasje)

[dobryHumor]

Sory za OT, ale wkurzają mnie niektóre Wasze rady.
Większość z Was w tym momencie pokazuje jaka to jest silna, konsekwentna w działaniu i mówi, że od razu wywala faceta z domu po jakimś jego błędzie. A jak przychodzi co do czego to większość zakłada nowe konto na wizażu (bo się wstydzi?) i żali się jaka to ona biedna, i jaki ten świat z TŻ-tem na czele jest okropny. Radzić komuś jest łatwo, zwłaszcza jeśli problem nas nie dotyczy. Dlatego zamiast naśmiewać się czy obrażać kogokolwiek, bo jest jak jest, bo ktoś wybrał taką drogę a nie inną, bo ktoś kocha bardziej niż powinien, spójrzcie najpierw na siebie i zastanówcie się co byście zrobiły gdyby to naprawdę Was spotkało. Założę się, że w większości wszystkie zrobiłybyście to co Autorka - pojechały i sprawdziły czy naprawdę nic mu nie jest.
Jasne, spoko.. uogólniam. Ale mówić można jedno, a robić drugie.

Zaraz pewnie posypią się gromy urażonych.. Jeśli komuś sprawiłam przykrość to przepraszam .

Autorko, daj znać co i jak tam?

[agniesikk]

Właśnie dla mnie to też jest dziwne, wyjść do południa z pracy i iść na imprezę ^^ Normalnie ludziom to głupio wcześniej nawet piwo wypić, dopiero na wieczór, a niektórzy bez żenady poginają na domówkę z rana.

[JustShe]

Napisane przez dobryHumor

Sory za OT, ale wkurzają mnie niektóre Wasze rady.
Większość z Was w tym momencie pokazuje jaka to jest silna, konsekwentna w działaniu i mówi, że od razu wywala faceta z domu po jakimś jego błędzie. A jak przychodzi co do czego to większość zakłada nowe konto na wizażu (bo się wstydzi?) i żali się jaka to ona biedna, i jaki ten świat z TŻ-tem na czele jest okropny. Radzić komuś jest łatwo, zwłaszcza jeśli problem nas nie dotyczy. Dlatego zamiast naśmiewać się czy obrażać kogokolwiek, bo jest jak jest, bo ktoś wybrał taką drogę a nie inną, bo ktoś kocha bardziej niż powinien, spójrzcie najpierw na siebie i zastanówcie się co byście zrobiły gdyby to naprawdę Was spotkało. Założę się, że w większości wszystkie zrobiłybyście to co Autorka - pojechały i sprawdziły czy naprawdę nic mu nie jest.
Jasne, spoko.. uogólniam. Ale mówić można jedno, a robić drugie.

Zaraz pewnie posypią się gromy urażonych.. Jeśli komuś sprawiłam przykrość to przepraszam .

Autorko, daj znać co i jak tam?

[rickybobby]

Napisane przez drabineczka

Mówiłam że dobra patola ;p

Może trochę się pohamuj z takimi opiniami
Zgłaszam post jako obraźliwy.

[katarzyna_szy]

Napisane przez dobryHumor

Sory za OT, ale wkurzają mnie niektóre Wasze rady.
Większość z Was w tym momencie pokazuje jaka to jest silna, konsekwentna w działaniu i mówi, że od razu wywala faceta z domu po jakimś jego błędzie. A jak przychodzi co do czego to większość zakłada nowe konto na wizażu (bo się wstydzi?) i żali się jaka to ona biedna, i jaki ten świat z TŻ-tem na czele jest okropny. Radzić komuś jest łatwo, zwłaszcza jeśli problem nas nie dotyczy. Dlatego zamiast naśmiewać się czy obrażać kogokolwiek, bo jest jak jest, bo ktoś wybrał taką drogę a nie inną, bo ktoś kocha bardziej niż powinien, spójrzcie najpierw na siebie i zastanówcie się co byście zrobiły gdyby to naprawdę Was spotkało. Założę się, że w większości wszystkie zrobiłybyście to co Autorka - pojechały i sprawdziły czy naprawdę nic mu nie jest.
Jasne, spoko.. uogólniam. Ale mówić można jedno, a robić drugie.

Zaraz pewnie posypią się gromy urażonych.. Jeśli komuś sprawiłam przykrość to przepraszam .

Autorko, daj znać co i jak tam?

miałam tylko obserwować, ale nie sposób się nie zgodzić...

[WhoRunTheWorld]

Napisane przez Sadek

że juz nie musi i realizuje własne pasje)

różne są pasje

[Damayanti]

Napisane przez agniesikk

Właśnie dla mnie to też jest dziwne, wyjść do południa z pracy i iść na imprezę ^^ Normalnie ludziom to głupio wcześniej nawet piwo wypić, dopiero na wieczór, a niektórzy bez żenady poginają na domówkę z rana.

chyba nie doczytałaś, facet jest barmanem, skończył pracę o 4 rano i wtedy poszedł na imprezę.

tak sobie myślę i myślę... naprawdę byście zrobiły tak jak piszecie?
pytam dlatego bo ja (jak wcześniej wspomniałam) jestem niesamowitą wręcz panikarą, jak ktoś się nie odzywa (mama,siostra, tż etc) to tak zaczynam się nakręcać, że w pewnym momencie jest dla mnie ważne tylko żeby ta osoba była cała i zdrowa, nieważne czy pijana, czy nie.
oczywiście złość przyszłaby później...
poza tym, nie wiemy dokładnie jak wyglądają te jego problemy z prawem i w ogóle jaki ten związek jest.
ale zgodzę się jak najbardziej, że z opisu tutaj wynika, że różowo nie jest.

[Delicatna]

Napisane przez Damayanti

chyba nie doczytałaś, facet jest barmanem, skończył pracę o 4 rano i wtedy poszedł na imprezę.

tak sobie myślę i myślę... naprawdę byście zrobiły tak jak piszecie?
pytam dlatego bo ja (jak wcześniej wspomniałam) jestem niesamowitą wręcz panikarą, jak ktoś się nie odzywa (mama,siostra, tż etc) to tak zaczynam się nakręcać, że w pewnym momencie jest dla mnie ważne tylko żeby ta osoba była cała i zdrowa, nieważne czy pijana, czy nie.
oczywiście złość przyszłaby później...
poza tym, nie wiemy dokładnie jak wyglądają te jego problemy z prawem i w ogóle jaki ten związek jest.
ale zgodzę się jak najbardziej, że z opisu tutaj wynika, że różowo nie jest.

Ja mam dokładnie tak samo,też jestem panikarą.Najważniejsze jest aby dowiedzieć się czy wszystko ok.

Autorko i jak tam się potoczyła sytuacja?

[Adanna]

Ja też jestem panikarą, straszą. I do momentu w którym dowiedziałabym się gdzie jest mój facet poruszyłabym niebo i ziemie żeby go znaleźć, zapewne gryzłabym paznokcie myśląc gdzie jest, co robi, czy cos się stało, czemu się nie odezwał, itp. Ale gdybym dowiedziała się, że bez słowa poszedł na bibe o 4 nad ranem, mając kompletnie w de jak ja się poczuje/czy będę się martwić, itp to po prostu wkurzyłabym się i tyle. Facet powinien się liczyć z uczuciami swojej kobiety. Nie mam radykalnych poglądów, nie mówię, że zerwałbym bez słowa jakby tylko zjawił się w domu - po prostu nie latałabym za nim, poczułabym się potraktowana jak ścierka do podłogi.

[agniesikk]

Napisane przez Damayanti

chyba nie doczytałaś, facet jest barmanem, skończył pracę o 4 rano i wtedy poszedł na imprezę.

tak sobie myślę i myślę... naprawdę byście zrobiły tak jak piszecie?
pytam dlatego bo ja (jak wcześniej wspomniałam) jestem niesamowitą wręcz panikarą, jak ktoś się nie odzywa (mama,siostra, tż etc) to tak zaczynam się nakręcać, że w pewnym momencie jest dla mnie ważne tylko żeby ta osoba była cała i zdrowa, nieważne czy pijana, czy nie.
oczywiście złość przyszłaby później...
poza tym, nie wiemy dokładnie jak wyglądają te jego problemy z prawem i w ogóle jaki ten związek jest.
ale zgodzę się jak najbardziej, że z opisu tutaj wynika, że różowo nie jest.

No dla mnie o 4 rano (czyli już wtedy, kiedy imprezy się końcą) po pracy wyjście na imprezę jest dziwne i szczerze, to nie wiem jaki styl życia trzeba prowadzić, żeby komuś po nocy w robocie chciało się jeszcze iść chlać, zamiast wrócić do dom do dziewczyny.

[Withers]

Napisane przez agniesikk

No dla mnie o 4 rano (czyli już wtedy, kiedy imprezy się końcą) po pracy wyjście na imprezę jest dziwne i szczerze, to nie wiem jaki styl życia trzeba prowadzić, żeby komuś po nocy w robocie chciało się jeszcze iść chlać, zamiast wrócić do dom do dziewczyny.

Może ma kolegów, którzy też są barmanami albo pracują w nocy. Dla nich wtedy imprezy się dopiero zaczynają

[ILTheCure]

Facet:

- ma na koncie zatargi z prawem, dalej nie zamknięte i ciągnące się
- ma problemy z alkoholem (one się nigdy nie kończą, w dodatku on pije dalej). Nachlał się tylko dwa razy w czasie pół roku. Jak dla mnie to AŻ dwa razy.
- ma w dupie Ciebie i Twoje uczucia, znika na całe dnie. Nawet jak mu się telefon rozładował to żaden problem od kogoś pożyczc.


Ty jesteś zdesperowaną ryczącą 40-stką czy jakiegoś zacmienia mózgu dostałaś, że sobie kiepsko rokujące na przyszłośc byle co do związku przygruchałaś? Bo innego wytłumaczenia nie widzę.

[Madaaa]

Napisane przez agniesikk

No dla mnie o 4 rano (czyli już wtedy, kiedy imprezy się końcą) po pracy wyjście na imprezę jest dziwne i szczerze, to nie wiem jaki styl życia trzeba prowadzić, żeby komuś po nocy w robocie chciało się jeszcze iść chlać, zamiast wrócić do dom do dziewczyny.

Popieram..taki styl zycia prowadza "chłopcy", którym luzny styl zycia w glowie a nie kobieta i dom. Nie zaakceptowałabym faceta imprezowicza, który ma jeszcze ciąg do alkoholu.
Imprezy są ok, ale trzeba znać umiar, jakies granice

[magda170325]

Oj, dziewczyny tyle się nagadałyście i tyle nadal się produkujecie, a tam pewnie szał miłości, przytulaski, całuski, 'kochanie już się nie gniewaj', 'kocham Cię', 'miłość po grób' i już po aferze