Jakiego typu perfum szukać?

[VI4]

Napisane przez Kociasta

Armani Prive Oud Royal - również przez krótki czas.
Wspaniałe wejście - nie wiem, co czuć od razu po nałożeniu, ale jest to "moja" nuta. Pachnie "męsko", lecz mieści się w skali zapachów z męską nutą, które mogłabym nosić Również piękny, przyciągający zapach. Zastanawiam się, czy nie brakuje tu jednej nuty przełamującej głębię zapachu, gdyż wszystko w tych perfumach jest dograne i harmonijne. To olbrzymia zaleta, lecz nie wiem, czy nie zyskałyby jeszcze na "ożywieniu" kompozycji jakimś akordem, "przełamaniu" go. Trudno powiedzieć, gdyż mam na ręku niewielką ilość i trudno mi wyczuć wszystko. Chciałabym spróbować użyć globalnie, jest to zapach do dalszych badań choć ilość kadzidła jest również b. duża. B. interesujący

Mam próbkę YSL Opium męskiego i La nuit de L'homme YSL - spróbuję również, gdy będę miała spokojniejszy dzień.

Dziewczyny, powiedzcie, czy Was nie nudzę, bo z tego wątku robi się już mój blog

pisz pisz A powiem tylko, że poważnie choruję na Oud Royal, i jak tylko budżet pozwoli, to sprawię sobie flaszkę

[Kociasta]

neska951 - spróbuję Opium dla kobiet zdecydowanie nie powalało, ale zobaczymy
VI4 - widziałam rozbiórkę
Namaściłam tż-ta YSL - opierał się, jak mógł: "Co mnie tu jakimś wujkiem Bogdanem smarujesz!" (co oznaczało - tanią wodą kolońską) "Śmierdzi!" A po chwili - "o, zapach się zmienia. One wszystkie się zmieniają? Dziwne. Nawet mógłbym nosić.... O, dalej się zmienia. Ładne, mogę tak pachnieć" Pewnie i tak nie będzie używał, bo podobno perfumy na sobie go denerwują - może z powodu niedobrania tak, jak mnie? Teraz znaleźć mu coś z nutką skórzaną...
Edit: Dopiero zauważyłam, że są 2 ambry z Armani i nie wiem, którą testowałam

[justynaneyman]

Ja bardzo lubię twój blog wątek - podoba mi się, ze szukasz zapachów z charakterem. ja też!
Pytałaś o to, dlaczego Coco nie wypadła dobrze. W sumie - dlatego, ze własnie charakter jakiś jest u niej mało wyrazisty. Niby ładny dymek i orientalny zakretasek - ale to wszystko są obietnice, niespelnione. Może moja skóra niedobrze traktuje ten zapach, ale podejrzewam, ze sporo namieszali w składzie. mimo to coś mnie jednak do niej ciągnie, jednak budz i ogólny sprzeciw rodzicielsko- mężowski.
Za to w poszukiwaniu wyrazistości zagnało mnie do Sisley'a i drugi dzień chodzę w Eau du Soir - czyli szypr. Stara, dobra szkoła, znajomy powiedział, że pachnę jak zimna, niesympatyczna biznes woman, Wojtek nie powiedział nic, za to - właściwie na przekór, przetestowałam na dłoni Soir de Lune. Pamiętam, że kiedyś mi się nie podobał - teraz wprost przeciwnie. Jest bardzo intensywny, słodki - i licząc na zjadliwą recenzję dałam łapę do powąchania Wojtkowi.
"O, bardzo ciekawy zapach!", a jak nieśmialo wspomniałam, że nie lubi słodkich zapachów, powiedział, ze on wcale nie jest słodki - bo mocno przełamany czymś wytrawnym i jutro, jeśli zalecę do jakiegoś pachnącego przybytku, strzaskam się De Lunem.
Zachęcam do powąchania tym samym - obu Sisley'ów.

[mamulka555]

Ja też trzymam kciuki za szypry Sisleya
jeszcze przyszło mi do głowy Safari, ale na mnie pachnie ładnie tylko wiosną i latem. Wpisz sobie na testy za kilka miesięcy

[neska951]

Napisane przez Kociasta

neska951 - spróbuję Opium dla kobiet zdecydowanie nie powalało, ale zobaczymy
VI4 - widziałam rozbiórkę
Namaściłam tż-ta YSL - opierał się, jak mógł: "Co mnie tu jakimś wujkiem Bogdanem smarujesz!" (co oznaczało - tanią wodą kolońską) "Śmierdzi!" A po chwili - "o, zapach się zmienia. One wszystkie się zmieniają? Dziwne. Nawet mógłbym nosić.... O, dalej się zmienia. Ładne, mogę tak pachnieć" Pewnie i tak nie będzie używał, bo podobno perfumy na sobie go denerwują - może z powodu niedobrania tak, jak mnie? Teraz znaleźć mu coś z nutką skórzaną...
Edit: Dopiero zauważyłam, że są 2 ambry z Armani i nie wiem, którą testowałam

No ,no chłopak się wyrabia

Może zaproponuj mu męską euphorię zjechana na kwc i zgodzę się że na niektórych facetach nie pachnie tak jak powinna, ale jak już zapachnie tak jak powinna to

[Kociasta]

Justynaneyman - nie miałam okazji próbować na skórze. A jak brzmi sprzeciw? Za mocne, za poważne?
Wąchałam z bloterka She Wood Sisley i będę chciała spróbować na skórze przy okazji, Twoje też powącham

mamulka555- Safari to z opisu zapach kwiatowy, ale spróbuję może się przekonam do tego stylu

neska951 - spróbuję, ma zamsz...

Dziś testuję YSL La nuit de l'homme, który tż-owi się spodobał.

Dałam mu do powąchania rękę i pytam:
ja: ładne?
tż: ładne, ale naaaaa mnieeeee ładniejsze.
ja: o, a dlaczego?
tż: bo to MOJE perfumy " - władca mi się znalazł
Widać się wciągnął
Pytam:
ja: "a jak pachną na mnie?"
tż: "męską babą"
ja: "o, to może nawet dobrze"
tż: (cytowałam mu rosyjski artykuł o tym, jaki zapach kręci facetów): "pachnij ciastem"
ja: "no co ty!"
tż: :ciaaaaastooooo, ciasto!"
ja: "ale.."
tż: "Ciaaaaastem mówię"
I wszystko jasne

Na mnie zapach pachnie gorzej, niż na nim - to fakt. Na skórze przebija nuta chemicznego syropu wiśniowego (wiem, wiem, że go tam nie ma ), a ten zapach na tż-cie mniej czuć. Niestety świadomość tej dysharmonii nie pozwoliłaby mi go nosić, choć pewnie nikt postronny by jej nie zauważył. Wiem, że może przesadzam, ale strasznie by mnie to denerwowało
Jak dla mnie zapach ten mogą nosić i kobiety, i mężczyźni, ale nie jest to unisex - wszystko zależy od charakteru. Jeśli chodzi o mnie, to perfumy te posiadają składnik kojarzący się z mężczyzną, więc raczej nie będę go nosiła. TŻ już i tak postawił sobie próbkę przy monitorze komputera - pilnuje

Zamówiłam próbki z Lulua...

[VI4]

Napisane przez Kociasta

Zamówiłam próbki z Lulua...

jakie, jakie??

[Kociasta]

Gris clair i Chergui Serge Lutens, Black oud i Sensual Orchid LM parfums, Sables Annick Goutale i Comme des GarconsSeries 2Red Palisander

[justynaneyman]

U mnie sprzeciw męża brzmi zawsze w ten sam sposób :
"Co za ohydny smród!"
i teraz odmiany:
-siodło nasmarowane miodem
-wyziewy/trujące wyziewy
-drogeria/zakład fryzjerski z lat 70tych
-słodko spożywczy syf

niestety, Sisley też się u mnie nie sprawdził - sprzeciwu z zewnątrz nie wzbudził, tylko ja się w nim źle czuję

[dzika truskawa]

Napisane przez Kociasta

Gris clair i Chergui Serge Lutens, Black oud i Sensual Orchid LM parfums, Sables Annick Goutale i Comme des GarconsSeries 2Red Palisander

Nie mogę sie doczekać opisu Twoich wrażeń

[Kociasta]

Justynaneyman - trujące wyziewy rządzą , u mnie odpowiednikiem "zakładu fryzjerskiego z lat 70" jest "woda kolońska wujka Bogdana";-) Moje określenie za to na płaski zapach to "dezodorant z podstawówki/lat 90"
Sisley też chcę spróbować, choć po pierwszym spotkaniu mnie nie porwał. Do pracy jednak aż tak porywać nie musi (choć byłoby super ). Czemu źle się z nim czułaś? Za mało kobieco?

dzika truskawa - zobaczymy Co ciekawe, zauważyłam, że postrzeganie zapachu jest niesamowicie subiektywne i może zmienić się w mgnieniu oka. Np. mnie b. podobała się Ambra Armaniego (czytałaś peany), a jak tylko tż powiedział "dym i baba siedząca przy okadzaniu świętego obrazu" , to zaczęłam wyczuwać wyłączne to kadzidło Po jakimś czasie wrażenie znikło. Inaczej też zapach "brzmi". gdy powąchamy go tuż przy skórze, a inaczej, gdy czujemy z daleka. Tż "jechał" po Ambrze, wąchawszy ją z bliska, a gdy po jakimś czasie przysunęłam się do jego komputera, powąchał powietrze jak zwierz i powiedział "Pryskałaś się czymś nowym? Przyjemne pachnie" i już kadzidło nie przeszkadzało

Zamawiając szczerze mówiąc źle spojrzałam, bo chciałam zamówić Harissa, a nie Palisander . I kusi bardzo próbka LUXE PATCHOULI EDP Comme des Garcons, ale z drugiej strony po co wywoływać wilka z lasu Jeśli się zachwycę, to później nic jej nie będzie w stanie dorównać

Przed chwilą przeczytałam na blogu olfaktoria.pl. że powinnam pachnieć pączkami albo ciastem z dyni a ja szukam nie wiadomo czego

[dzika truskawa]

Napisane przez Kociasta

dzika truskawa - zobaczymy Co ciekawe, zauważyłam, że postrzeganie zapachu jest niesamowicie subiektywne i może zmienić się w mgnieniu oka. Np. mnie b. podobała się Ambra Armaniego (czytałaś peany), a jak tylko tż powiedział "dym i baba siedząca przy okadzaniu świętego obrazu" , to zaczęłam wyczuwać wyłączne to kadzidło Po jakimś czasie wrażenie znikło. Inaczej też zapach "brzmi". gdy powąchamy go tuż przy skórze, a inaczej, gdy czujemy z daleka. Tż "jechał" po Ambrze, wąchawszy ją z bliska, a gdy po jakimś czasie przysunęłam się do jego komputera, powąchał powietrze jak zwierz i powiedział "Pryskałaś się czymś nowym? Przyjemne pachnie" i już kadzidło nie przeszkadzało

Często opisywane na forum zjawisko, niestety bywa też, że niepożądaną nutkę wyczuwa się już zawsze.
Co do odległości z jakiej się wącha to najskrajniejszym znanym mi przypadkiem jest Antilope, ja czuję seksowny szypr, ktoś kto siedzi blisko też, a ogon który się za mna ciągnie jest podobno wręcz menelski

Harissy nie żałuj, Palisander jest świetny A Harissa najwyżej innym razem

A pączkiem możesz pachnieć jeśli bardziej zależy Ci na wrażeniu jakie miałabyś wywołać na statystycznym mężczyźnie niż na tym jak się sama czujesz

[Kociasta]

dzika truskawo - Podobno Guerlain powiedział, że jeśli mężczyzna się zakochał, to znaczy, że kobieta dobrała odpowiednie perfumy

Dziś testuję AA Herba Fresca. Na bloterku świeżak, a na mnie - sosnowy odświeżacz do toalet Potem przypomniałam sobie, że Tobie przypomina proszek do prania i to trochę złagodziło efekt, ale ... Wybaczcie dziewczyny, wiele z Was proponowało te perfumy

TM A*Men - dla mnie pachnie podobnie jak Angel, tylko z delikatną nutą męską. Jest zdecydowanie za słodki, tż-towi też się nie podobał (zarówno na mnie, jak i na nim, choć na bloterku nawet go zainteresował).

Nie wspominałam, że zamówiłam na rozbiórce 5 ml Armani Prive Royal oud?

[tricolor]

Testuję zgięciołokciowo Spiritus Land, wspominałaś, że nie chcesz perfum kwiatowych, tu jest... imbir w różnych odsłonach i... pięęęęęknaaaaa róża

[Kociasta]

tricolor - czytałam skład, jeśli podstawą jest kadzidło, to mogłoby być ciężko, ale chętnie przy okazji się zapoznam

[justynaneyman]

Napisane przez Kociasta

Justynaneyman - trujące wyziewy rządzą , u mnie odpowiednikiem "zakładu fryzjerskiego z lat 70" jest "woda kolońska wujka Bogdana";-) Moje określenie za to na płaski zapach to "dezodorant z podstawówki/lat 90"
Sisley też chcę spróbować, choć po pierwszym spotkaniu mnie nie porwał. Do pracy jednak aż tak porywać nie musi (choć byłoby super ). Czemu źle się z nim czułaś? Za mało kobieco?

nie, za bardzo
Tzn. wiesz, czułam się "panciowato" - nie, żeby w złym guście, ale jak nie ja, to ten rodzaj elegancji, zobowiązujący, którego nie lubię, zbyt poważny.Wiesz, ja uwielbiam szypry, ale takie idące na całość, z fantazją, a Sisley'e są przykrojone bardzo dokładnie, z wyczuciem, w kancik. Nie są złe, nie, tylko takie cholernie zdyscyplinowane, "chwycone za pysk".

Mam wrażenie, że "woda wujka Bogdana" to raczej zapach koloński, a zakład fryzjerski - coś z nutą fiołkową a la brylantyna.
Jeszcze jest "maść, ktorą Gomułka smarował łysinę" - to moja ulubiona kategoria (zazwyczaj tuberoza z paczulą).

[Srebrna Lisica]

Kociasta, proponuję jeszcze serię Chloe Eau de fleurs : Lavande, Capucine i Neroli, może coś z tych Ci podejdzie na oficjalne spotkania

[neska951]

Mam kolejną propozycję
Często w Twoich wypowiedziach przewija się że zapach jest zbyt słodki
dlatego zaproponuję Gucci Envy
Ta m nie ma ani grama słodyczy, moim zdaniem jest bardzo elegancki i subtelny, ma wiele klasy, szkopuł tkwi z bazie.
Na mnie to białe świeże drewienko , takie jeszcze z zielonkawą korą,
bardzo bardzo fajne, mój mąż twierdzi że nie lubi Envy, ale ZAWSZE jak mam je na sobie, i on wyczuję tę bazę, to pyta czym pachę tak zachęcająco i nie wierzy że to TE perfumy I w tym miejscu zakończę swoje zachwyty, na mojej Mamie baza Envy pachnie jak mydło toaletowe

[Kociasta]

justynaneyman - ciekawe, chętnie powącham, by przekonać się, co masz na myśli. "maść, ktorą Gomułka smarował łysinę" - widziałam to określenie w innym wątku - mnie się kojarzy z kamforą

Srebrna Lisica - dopisane Ostatnio nie mam niestety dużo czasu na perfumerie, do tego staram się testować tylko na skórze, więc wszystko dłużej trwa

neska951 - niestety nie znam się na zapachach, ale początek wydaje się b. kwiatowy: nuta głowy: bergamotka, frezja, brzoskwinia, ananas
nuta serca: hiacynt, konwalia, róża, jaśmin, a podkreślonych zwykle nie mogę zdzierżyć ale przekonamy się

Dostałam przesyłkę od Lulua, w tym kilka niesamowitych prezentów! Aż strach je wąchać



Testuję LM Sensual Orchid. Opis na Lulua nie kłamie - zapach jest wybitnie relaksujący Na początku wydaje się słodki, lecz po kilkunastu minutach łagodnieje. Jest świeży, subtelny, delikatny, lecz z klasą. Mój tż jest baaardzo zadowolony. Mówi, że dla niego pachnie niezwykle przyjemnie. Dla mnie zaś pachnie jak perfumy 17. letniej szlachcianki na wielkim balu, której matka pilnuje, aby dziewczyna znalazła odpowiednią partię Panna jest młoda, świeża, niezwykle piękna, z alabastrową skórą i zaróżowionymi policzkami. Nie jest jeszcze prawdziwą kobietą, lecz czaruje właśnie swoją delikatnością. Nie jest to jednak delikatność płaska i naiwna. Jest szlachetna. Z każdą chwilą poważnieje i coraz bardziej mi się podoba.
Takie są moje odczucia w czasie 0-70 min.
Po 3 h nasza panna już dojrzała, przed 30., zachowała swoją delikatność, lecz już jest obyta i bardziej wytworna. Ma jeszcze więcej klasy.
Gdybym miała, chętnie bym używała, by poczuć się lekko i kobieco. Nie są to perfumy ciężkie, drapieżne, dla femme fatale, ale mimo niezgodności z moim charakterem używałabym od czasu do czasu.

[neska951]

Napisane przez Kociasta

neska951 - niestety nie znam się na zapachach, ale początek wydaje się b. kwiatowy: nuta głowy: bergamotka, frezja, brzoskwinia, ananas
nuta serca: hiacynt, konwalia, róża, jaśmin, a podkreślonych zwykle nie mogę zdzierżyć ale przekonamy się

Ananas i frezja tam są ?!? Dobrze że nie czytałam opisu nut bo nawet bym nie chciała spróbować

[Kociasta]

Dawno mnie nie było wyjechałam na prowincję bez internetu i żadnych perfum miałam odpoczynek od wszystkiego.
Po powrocie wąchałam kilka próbek, ale zupełnie rekreacyjnie. Do opisania będę potrzebować powtórek.
Próbek Black Cube i Luxe Patchouli na razie nie odważyłam się próbować
Obecnie testuję Sables A.Goutale. Jak dla mnie bardzo kojarzy się z lukrecją (choć może nie pamiętam jej dobrze). Bardzo ciekawy, "suchy", przyjemny zapach, jednak nie dla mnie.
Pasowałby do postaci ojca Indiany Jones'a, granej przez Seana Connery.

Armani Prive Royal Oud raczej się u mnie nie przyjmie. Jest trochę za... ponury? poważny? Kojarzy mi się z osobą, która cały czas żyje w jakimś niepokoju i napięciu. Mimo pięknego początku jednak ta nieprzebłagana powaga mnie odpycha.

[justynaneyman]

Napisane przez Kociasta

Armani Prive Royal Oud raczej się u mnie nie przyjmie. Jest trochę za... ponury? poważny? Kojarzy mi się z osobą, która cały czas żyje w jakimś niepokoju i napięciu. Mimo pięknego początku jednak ta nieprzebłagana powaga mnie odpycha.

A na mnie się wysładza i kojarzy się z łóżkiem z czarną pościelą i zwisającymi z sufitu na niewidzialnych żyłkach groteskowymi, zabawkowymi pająkami. Włochatymi i z figlarnym wzrokiem, jak Zwierzak z Muppetów. Ogólnie daje to efekt zabawy konwencją i wyśmiania klimatu z dreszczykiem.

[Kociasta]

justynaneyman - bardzo ciekawa wizualizacja. Może faktycznie coś w tym jest?Powtórzę wąchanie.

Toaletka z próbkami perfum pachnie z daleka jednym zapachem, który mnie bardzo przyciągał. Po ostatniej próbie okazało się, że Sables AG unosi się w powietrzu niezwykle przyjemnie.

Dziś po raz drugi LUXE Patchouli CdG.
Dobre wejście - czuję pieprz, jest to b. ciekawy zapach. Dziś pachnie inaczej, niż ostatnio.
Poprzednim razem był seksowny, mroczny, typowy "noir", pasowałby do cimnofioletowej butelki. TŻ powiedział, że nareszcie jakiś zapach mu się podoba, jest o wiele lepszy, niż poprzednie i nawet mogłabym nosić
Dziś jest trochę gorzej, zapach jest trochę "zakurzony", mniej ciekawy. Przetestuje następnym razem w większej ilości.

Black Cube RM.
To jest niespodzianka. Początek z kadzidłem i agarem (i oczywiście z mnóstwem innych, niezidentyfikowanych nut) - zbyt dużo tego ostatniego. Armani Prive Royal Oud przekonał mnie, że przewaga agaru mnie przytłacza. Tak, jak tam mówiłam, że brakuje przełamania zapachu, to w BC to przełamanie występuje. Po jakiejś pół godzinie agar przycicha, wydobywają się kolejne nuty, niestety nie potrafię ich opisać.

Obecnie, po ok. godzinie, mogę powiedzieć, że zapach jest praktycznie idealny do pracy. Klasa, elegancja, czystość, lecz jednocześnie pewna tajemnica. Nie męskość i chłód, lecz i nie kobieca słodycz. Znajduje się idealnie po środku. Nie przytłacza, lecz ze mną współgra. Jest niesamowity.

Będę obserwować dalszy rozwój zapachu.
Wielka szkoda, że jest taki drogi. Z tego powodu postaram się nie wzdychać za nim licząc, że znajdę coś lepszego w zasięgu mojego rozsądku.

[VI4]

Napisane przez Kociasta

Black Cube RM.
To jest niespodzianka. Początek z kadzidłem i agarem (i oczywiście z mnóstwem innych, niezidentyfikowanych nut) - zbyt dużo tego ostatniego. Armani Prive Royal Oud przekonał mnie, że przewaga agaru mnie przytłacza. Tak, jak tam mówiłam, że brakuje przełamania zapachu, to w BC to przełamanie występuje. Po jakiejś pół godzinie agar przycicha, wydobywają się kolejne nuty, niestety nie potrafię ich opisać.

Obecnie, po ok. godzinie, mogę powiedzieć, że zapach jest praktycznie idealny do pracy. Klasa, elegancja, czystość, lecz jednocześnie pewna tajemnica. Nie męskość i chłód, lecz i nie kobieca słodycz. Znajduje się idealnie po środku. Nie przytłacza, lecz ze mną współgra. Jest niesamowity.

Będę obserwować dalszy rozwój zapachu.
Wielka szkoda, że jest taki drogi. Z tego powodu postaram się nie wzdychać za nim licząc, że znajdę coś lepszego w zasięgu mojego rozsądku.

jeśli na niego naprawdę zachorujesz, polecam kupić tu - http://www.universalperfumesandcosme...product_id=456 - o dziwo niemal połowę taniej. O ile wiem, zamiennika nikt nie znalazł

[Kociasta]

O, to już zupełnie inna rozmowa Dziękuję, jeśli się zdecyduję, to wiem, gdzie kupić
A jak u Ciebie się spisuje Royal Oud?

[VI4]

Napisane przez Kociasta

O, to już zupełnie inna rozmowa Dziękuję, jeśli się zdecyduję, to wiem, gdzie kupić
A jak u Ciebie się spisuje Royal Oud?

cóż - nie kupowałam w ciemno - bosssski...nie czuję ani grobowej powagi, ani fuciatych pająków (swoją drogą, od razu widać, że Justyna to artystka)

[Kociasta]

Cieszę się, że Ci pasuje Trochę sprowokowałam Twój zapach pisząc o jego testach.

Po kilku h TŻ orzeka, że to Black Cube to na razie najlepiej pachnący zapach, tzn. wszystko poniżej Luxe Patchouli i Black Cube mu się po prostu nie podoba (oprócz LM Sensual Orchid, ale i tak wg niego są one gorsze).
Wspomniał też, że zaczynają mu się już podobać "kadzidlane" zapachy, tzn. inne niż typowe słodkie lub świeże za przysłowiowe 20 zł. Twierdzi, że do tej pory nie miał w życiu okazji wąchać czegoś takiego i musi się wyrobić. Wyszedł dziś na imprezę i nawet użył perfum - widać postęp.

[VI4]

Napisane przez Kociasta

Cieszę się, że Ci pasuje Trochę sprowokowałam Twój zapach pisząc o jego testach.

Po kilku h TŻ orzeka, że to Black Cube to na razie najlepiej pachnący zapach, tzn. wszystko poniżej Luxe Patchouli i Black Cube mu się po prostu nie podoba (oprócz LM Sensual Orchid, ale i tak wg niego są one gorsze).
Wspomniał też, że zaczynają mu się już podobać "kadzidlane" zapachy, tzn. inne niż typowe słodkie lub świeże za przysłowiowe 20 zł. Twierdzi, że do tej pory nie miał w życiu okazji wąchać czegoś takiego i musi się wyrobić. Wyszedł dziś na imprezę i nawet użył perfum - widać postęp.

sprowokowałaś zakup, to na pewno - czaiłam się na niego od jakiegoś czasu i zamęczałam e-glamour pytaniem, kiedy się znów pojawi...

a jak Chergui - miałaś już okazję wąchać?

[Kociasta]

Miałam okazję, ale muszę powtórzyć, by coś napisać. W tym momencie pamiętam, że miał kiepski początek - z fiolki pachniał dentystą przez pierwsze o,5 h jakimś duszącym zapachem- jakbyś spała pod krzakami pachnących i kwitnących krzewów w letni dzień, a po kilku h pachniał baardzo przyjemnie. Napiszę więcej po powtórnej próbie.

[aileenn]

Napisane przez VI4

jeśli na niego naprawdę zachorujesz, polecam kupić tu - http://www.universalperfumesandcosme...product_id=456 - o dziwo niemal połowę taniej. O ile wiem, zamiennika nikt nie znalazł

Podobno jednak znalazł Kilka razy spotkałam się z opinią, że do Black Cube bardzo podobny jest Dark Aoud Montale (Kociasta, gdybyś chciała spróbować, to zapachy Montale mają w Quality). Sama co do ich podobieństwa się nie wypowiem, bo Black Cube wąchałam tylko przelotem (prewencyjnie unikam, żeby mi się przypadkiem nie spodobał ).