W Nowy Rok wkraczamy, prawie wszystkie półmetek ciąży już mamy. V-VI 2013 cz.6

[MoTyleKsw]

Napisane przez candace1

Właśnie spaliłam makaron razem z garczkiem.
Idę stąd tzn z wizażu

To ja zrobiłam dziś pranie.
Patrzę na kurtkę zimową, myślę, aleeee brudna.
(TŻ moją i swoją w zimie oddaje 2-3 razy do pralni)
I tak patrzę na nią po co on ją oddaje do pralni i bach ją do pralki.
Skończyło się prać. Wyciągam i wyglądałam tak .
Zapomniałam, że kurtka jest puchowa
Pozbijały mi się pióra i kurtka to teraz tylko materiał i z jakiś 5 wielkich kul pierzu
Może jak wyschnie to coś z niej będzie

[xal]

Napisane przez potterka

Kurde, a ze mną mama chodziłą do psychologa
Chyba w takim razie zadzwonie i powiem jej, że mi wielką krzywde wyrządziła

Wiesz, wszystko zależy od sytuacji. Jak ja miałam problem kiedyś, oczywiście moja mama wielce mgr pedagogiki specjalnej, stwierdziła, że nic się nie dzieje, wydaje mi się i problem zbagatelizowała, nawet wyśmiała. Całe szczęście z każdą pierdołą mogłam iść do taty, który wysłuchał, psychologii na studiach nie miał, ale pogadał, wytłumaczył, pokombinował ...
A teraz moja mama się dziwi, że ja z ojcem mogę siedzieć godzinę dziennie na telefonie i jak ja z nim mogę omawiać problemy jakie pojawiają się w moim organizmie w ciąży a nie z nią kobietą. No ale tata mnie nigdy nie wyśmiał, do każdego problemu podchodzi poważnie, bo skoro już się pytam meżczyzny to znaczy, że faktycznie trzeba się zastanowić i dziecku pomóc.
Ale ja mam charakter po tatusiu

Wracając do psychologa, moja ciocia ma syna w wieku 14 lat. Wiadomo, bunt i takie tam, no i żali się mojej mamie, że chyba pójdzie do psychologa bo młody jej nie słucha i się nie chce uczyć.
Co do nie słuchania, to dziecko do tej pory o wszystko pytało rodziców, słuchało jak w zegarku, a w gimnazjum najwyższy czas na własne zdanie ... a nauka? Pokazała mamie oceny w e-dzienniku i młody po prostu nie ma samych piątek, ale i tak jest powyżej średniej klasowej. No ale dla niektórych to już problem ...

Tak więc zależy od sytuacji, możliwe, że u Ciebie mama zaobserwowała coś co ją zaniepokoiła i wolała się skonsultować a nie bawić w domorosłego psychologa ...

[humpback]

Napisane przez metropolitan

kurde ja lubię karpia, ale odgrzewany nie wydaje wam sięjakiś taki gumowaty???

odgrzewany jest trochę gorszy, nie to co świeżutki w wigilię. ale i tak mi smakuje

[diabli]

Napisane przez vil84

ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

no to koniec zamartwiania sie skoro wszystko ok!

[xal]

Napisane przez gosiulka22

Ja mam to samo co Ty! tak mnie to denerwuje że najczęściej śpię teraz w koszulach albo poprostu zdejmuje dół od piżamy

Zdjęłabym, ale ja zmarzluch jestem ...

Napisane przez candace1

Właśnie spaliłam makaron razem z garczkiem.
Idę stąd tzn z wizażu

Bo to się bierze laptopa do kuchni

[humpback]

zbliża się koniec pracy, i już się nie mogę na niczym skupić bo zaczynam się stresować wizytą. znowu tak naszpikuję malucha adrenaliną, że przy usg pójdzie spać tyle dobrze że dziś to tak kontrolnie, i żadnych istatnych pomiarów nie mamy do zrobienia

[xal]

Napisane przez humpback

zbliża się koniec pracy, i już się nie mogę na niczym skupić bo zaczynam się stresować wizytą. znowu tak naszpikuję malucha adrenaliną, że przy usg pójdzie spać tyle dobrze że dziś to tak kontrolnie, i żadnych istatnych pomiarów nie mamy do zrobienia

Zawsze możesz zjeść batonik

[Lublana]

Napisane przez pawie_oczko

wózek też już masz? czy upatrzony dopiero

mamdostaliśmy w prezencie

Napisane przez Ashyshqa

Chodze w nim w ciągu dnia i jest mega wygodny. Nic mi nie skacze nie wylewa się, jest git. Kupiłam sobie trzy, więc mam pod różne ubrania i mam nadzieje, ze jakiś czas mi posłużą. A jak już będę czuła, że czas na zmianę, zamówię nowe, cena na szczęscie nie odstrasza. Nie chcę pakować kasy w staniki, które po ciąży i tak będą leżeć, bo złudzeń nie mam i wiem, ze biust wróci do rozmiaru z przed tej ekspansji

też zamówiłam trzy

Napisane przez Magiusa

Ja dziś dla odmiany jak na mnie wcześnie wstałam, a to dlatego, że kurier przyniósł zamówioną paczkę z allegro.
Póki co zamówiłam takie rzeczy "dodatkowe" tzn:
bezuciskowe niedrapki rękawiczki x2,
szczotka z miękkim włosiem,
sudocream na odparzenia x 2,
rożki z uszywnieniem x 2, - super, bo można uszytwniać wyjąć jak się nie chce albo przeszkadza
pieluszki tetr.x25,
okrycie kąpielowe z kapturemx2,
aspirator do nosax2, - jak zobaczyłam go i sposób użycia to jednak nie wiem czy nie pokombinuje z czymś innym
pieluszki pampers new born 43sztx2, - wiem, że wcześnie, ale jakoś już na zapas
60 wkł.laktacyjnych x2,
mydło z lanoliną x 2,
silinkonowe osłonki na piersi x 3,
pieluszki tetrowe kolorowe x 4,
pieluszki flanelowe x 2

niepotrzebnie tyle tego sudocremu, tego się nie używa na co dzień, bo jest za mocnetylko w przypadku mocnych odparzeń.
A poza tym fajnie, ze już troche zakupów z głowy

Napisane przez colorblue

u lekarza w miare ok. macica mi sie często stawia mam brać magnez 2 razy dziennie po 2 tabletki
2 razy dziennie 1 nospe
i jak nie przejdzie to na szpital.. na razie nic się co prawda nie dzieje,szyjka zamknięta i się nie skraca, ale jak mi te skurcze nie przejdą to grozi mi poród przedwczesny

nie martw się, mi magnez pomógł, bo też coś takiego usłyszałamodpoczywaj dużo, bierz magnez i będzie dobrzeteraz mam jedynie co jakiś czas skurcze Braxtona-Hicksa

Napisane przez vil84

ale wizyta bardzo pocieszająca, wszystko jest ok mimo kopniaczków szyjka nie jest krótka (nie mierzyła mi na usg, ale powiedziała że na jej oko nic się nie zmieniło), zamknięta. i co najważniejsze, maluszek sporo urósł, główka rozmiarowo dobija do reszty ciałka, już nie ma 3 tyg różnicy tyko 6 dni a szacowana waga to ok. 800 gr i jeszcze się dowiedziałam że maleństwu zaczynają powoli pracować płucka, bo zaczyna mieć odruch oddychania. prawie pełnia szczęścia, poza tym że to dzisiejsze wyjście będę dwa dni odchorowywać

super wiadomościspory ludzikale jestem ciekawa ile moja mała urosła

Napisane przez maarchewka

o matko to te majtki porodowe tak wyglądają? Masakra
http://allegro.pl/wielorazowe-siatko...929624677.html

ja chyba im mniej wiem co mnie czeka w trakcie porodu i po tym lepiej.. Mama wiedziała co robi nie opowiadając mi zbyt wiele..

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

a pytanko, Wam lekarz mówi/pisze ile dziecko ma długości?? Bo jak sie zapytalam to mi powiedział, że takiego pomiaru się nie wykonuje.. czy jakoś tak to ująl..

mnie jakoś widok tych majtek nie przeraża. Po porodzie będziesz miała gdzies jak wyglądają majtki.

Mi o połowy ciąży podaje tylko szacunkową wagę.

Napisane przez colorblue

Powiedzcie mi dziewczyny jak mam sobie liczyć wagę??? Bo zgłupiałam do reszty.. Przed zrobieniem testu ciążowego ważyłam się i pokazywało 54kg..Potem okazało się,że jednak jestem w ciąży itp,ale pierwsze ważenie u położnej było w 10 tygodniu ciąży dopiero i wtedy waga wsazywała 58kg...Dzisiaj w skończonym praktycznie 19tc pokazuje 60kilo
I teraz tak: według mnie przytyłam do tego czasu 6 kilo.. Według położnej liczone mam od pierwszego ważenia i przytyłam 2 kg do tej pory niby tylko.. Nooo może maks 3 kilo i mam nie marudzić bo chuda jak pień jestem

ja liczę od ważenia w dniu kiedy dowiedziałam się o ciąży. Lekarka wpisała mi wagę w kartę w 9 tc i jakas tam 400g róznica była, ale sama dla siebie dodaję zawsze te 400g, bo jednak waga początkowa to ta z początku ciąży a nie z 3 miesiąca

[humpback]

Napisane przez xal

Zawsze możesz zjeść batonik

jak zjadłam ostatnio, to nie podziałało ale powiedziałam młodemu że jak będzie grzeczne, to dostanie szokobąsa zobaczymy czy podziała

[xal]

Napisane przez humpback

jak zjadłam ostatnio, to nie podziałało ale powiedziałam młodemu że jak będzie grzeczne, to dostanie szokobąsa zobaczymy czy podziała

Może weź jednego przed i powiedz, że jak będzie grzeczne to dostanie więcej? No chyba, ze już zna ten smak.

[diabli]

Napisane przez XxXJuSstiii

Nie wszystko można zaplanować, wiem, zdaję sobie z tego sprawę ale pewna jestem jednego - nie pozwolę aby moje dziecko demolowało komuś mieszkanie i nie będę się przy tym głupio śmiać. Będę reagować. Możecie mnie z tego rozliczyć za 2-3 lata.

ja tez

Napisane przez gosiulka22

Miejmy nadziję że tak nie bedzie jak u Twojej siostry Moi rodzice sa raczej spokojni i nie wtrącają się do niczego bez potrzeby. My mieszkamy z rodzicami a siostra w norwegi więc z drugą wnuczką sie będą rzadziej widywać.

na pewno u Ciebie bedzie lepiej. u siostry to tesciowa jest glownym powodem zamieszania i porownywania wnukow. no i tesc ze swoim slynnym tekstem "ktory wnuczek bedzie lepszy dla dziadka ten dostanie kiedys mieszkanie..." na co siostra reaguje "eee to nasz nie ma sie co nastawiac".

Napisane przez metropolitan

ja właśnie mam takie - mega ruchliwe i mega uparte.... i powiem ci tak... sorry, ale nie przyszłoby mi to do głowy, żeby leczyć dziecko u psychologa. Musiałabym być chyba nienormalna. Już wystarczy, że moi rodzice nigdy nie akceptowali tego, jaki ja mam charakter i jaka jestem i do dnia dzisiejszego tak jest, więc wiem jaka to krzywda dla dziecka takie naprostowywanie. Choć czasem mam serdecznie dość, to nie chciałabym, żeby moje dziecko było inne, spokojniejsze... taki jej urok, a moja rola to akceptować i kochać ją taką, jaka jest.
hehe dokładnie, ja się zapierałam ze będę stosować czasem klapsy..... jasne nie wyszło.

i dobrze, ze nie wyszlo
a wizyta u psychologa to nic zlego! czasem ktos z zewnatrz obserwujac dziecko moze duzo podpowiedziec...a rodzice przebywajac na codzien nie ze wszystkiego zdaja sobie sprawe ruchliwe dzieci nie sa problemem, problem jest wtedy, gdy rodzice sobie z nimi nie radza i nie maja zadnego sposoby, aby takie dziecko "okielznac". i nie chodzi o naprostowywanie, a wskazowki co zrobic, by pomoc sobie, dziecku i w relacjach z innymi.
czesto slysze, ze jak ktos chodzi z dzieckiem do psychologa to znaczy, ze dziecko jest jakies chore, opoznione albo w druga strone rodzice nadwrazliwi i szukaja dziury w calym. a to taki sam lekarz jak pediatra albo alergolog. szuka przyczyny, pomaga rozwiazac problem i juz.

Napisane przez nuna2

oczywiście, że tak tylko 5 czy 10 raz nie zdążysz złapać bączka Chyba też nie będziesz go karac jak np hm... ubrudzi w domu czekoladą ścianę bo nie dolecisz

nuna, ale z tego co wyczytalam dziewczyny pisaly o zachowaniu dziecka u innych. wiadomo, ze w domu nie jestes w stanie przewidziec malowania kredka po scianie albo rozgniecionej czekolady na kanapie. co innego u innych jak dziecko buszuje, bo rodzice wyrazaja na to zgode i nie widza problemu
i co innego roczniak z czekoladka w domu, a co innego 5-6latek robiacy to perfidnie, wiedzac ze nie malujemy po scianie tylko po kartkach (o czym od malego powinni mu trabic rodzice :P)

[colorblue]

Napisane przez xal

A do innego gina do miasta obok?

Rozumiem, że to uzasadnienie to takie z sufitu, żebyś tylko usg miała, tak?

Nie jest z sufitu. Mój młodszy syn ma wadę rozwojową stopy lewej:/ Mam na niego orzeczenie o niepełnosprawności.

Napisane przez potterka

Color ale przecież Twój mąż nie pracuje teraz, to czemu z małym nie może zostać?

No nie pracuje i dzisiaj jak byłam na wizycie to on był z małym, ale mój brat jest w trakcie załatwiania mu pracy u siebie w rzeźni..Co jeśli do tego 21 stycznia uda mu się rozpocząć pracę? Awaryjnie poprosiłam moją matkę,żeby w razie jakby męża nie było to żeby z nim została, ale jakbym miała się przepisać do innego miasta do ginekologa i tam cały czas jeździć to tu już by był problem bo moja mama nie chętnie mi z dziećmi zostaje:/

[humpback]

Napisane przez xal

Może weź jednego przed i powiedz, że jak będzie grzeczne to dostanie więcej? No chyba, ze już zna ten smak.

smak zna, bo go faszeruje na zmianę albo szokobąsem albo lindorkiem albo jakąś czekoladką z bombonierki

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez diabli

no i tesc ze swoim slynnym tekstem "ktory wnuczek bedzie lepszy dla dziadka ten dostanie kiedys mieszkanie..." na co siostra reaguje "eee to nasz nie ma sie co nastawiac".

tekst masakryczny jakby wszyscy nie mogli dostać po części im przysługującej

[maarchewka]

Lublana - bo mnie jeszcze męczy jedna rzecz.. Z jakiego powodu Ty jesteś na zwolnieniu od grudnia?

[diabli]

Napisane przez colorblue

Skierowanie na to usg gin mi dała..Mam wziąść tam ze sobą to skierowanie , orzeczenie o niepełnosprawności małego i zobaczymy czy mi to tam uznają..czy się zalicza do programu czy nie.. w razie w mam mieć kase ze sobą:/
Modle się aby zaliczyli mi to skierowanie..bo nie każda wada kwalifikuje do darmowego usg..

ja dostalam "skierowanie", ale to raczej cos jak wskazowka gdzie sie zglosic, kogo lekarz poleca wpisane moje danei pieczatka lekarz kierujacego. samo badanie nie bedzie z tego tytulu refundowane, bo nie kwalifikuje sie.

refundacja NFZ
Kiedy możesz wykonać badanie bezpłatnie w ramach profilaktycznego
programu refundowanego przez NFZ?

Do włączenia do programu uprawnione są kobiety w ciąży, które otrzymały skierowanie od lekarza prowadzacego, spełniające co najmniej jedno z poniższych kryteriów:

• wiek matki powyżej 35 lat wystąpienie w poprzedniej ciąży aberracji chromosomowej płodu lub dziecka
  stwierdzenie wystąpienia strukturalnych aberracji chromosomowych
• u ciężarnej lub u ojca dziecka stwierdzenie znacznie większego ryzyka urodzenia dziecka dotkniętego
  chorobą uwarunkowaną monogenetycznie lub wieloczynnikową
• stwierdzenie w czasie ciąży nieprawidłowego wyniku badania USG i/lub badań biochemicznych
  wskazujących na zwiększone ryzyko aberracji chromosomowej lub wady płodu.

[maarchewka]

Napisane przez humpback

tekst masakryczny jakby wszyscy nie mogli dostać po części im przysługującej

ale riposta, że się nie załapie genialna!

[Inna_Uk]

Napisane przez humpback

nie wiem czy 1 dużym ciastkiem się napchasz ale twoja mała księżniczka będzie przeszczęśliwa zapewne po zakosztowaniu bitej śmietany

Kochana,Jessy juz czasami zachowuje sie jakby miala ADHD hehe a co to dopiero bedzie po duzej dawce bitej smietany hihi

[xal]

Napisane przez colorblue

Nie jest z sufitu. Mój młodszy syn ma wadę rozwojową stopy lewej:/ Mam na niego orzeczenie o niepełnosprawności.


No nie pracuje i dzisiaj jak byłam na wizycie to on był z małym, ale mój brat jest w trakcie załatwiania mu pracy u siebie w rzeźni..Co jeśli do tego 21 stycznia uda mu się rozpocząć pracę? Awaryjnie poprosiłam moją matkę,żeby w razie jakby męża nie było to żeby z nim została, ale jakbym miała się przepisać do innego miasta do ginekologa i tam cały czas jeździć to tu już by był problem bo moja mama nie chętnie mi z dziećmi zostaje:/

Oj, przykre ...
Ta Twoja mama trochę dziwna, przeważnie dziadkowie chcą chwilę zająć się wnukami. No chyba, że masz aż takie diablątka

Napisane przez humpback

smak zna, bo go faszeruje na zmianę albo szokobąsem albo lindorkiem albo jakąś czekoladką z bombonierki

Moje dzisiaj miało smaka na rafaello, a leżało 2 miesiące ....
Teraz muszę schować, bo jak otwarte to słodka dziurka wsyśnie jedno po drugim a nie będzie się smakować

[Lublana]

Napisane przez maarchewka

Lublana - bo mnie jeszcze męczy jedna rzecz.. Z jakiego powodu Ty jesteś na zwolnieniu od grudnia?

z powodu twardej jak kamień macicy na co dostałam magnez, nakaz odpoczynku i ewakuacji z pracy

[colorblue]

Napisane przez xal

Oj, przykre ...
Ta Twoja mama trochę dziwna, przeważnie dziadkowie chcą chwilę zająć się wnukami. No chyba, że masz aż takie diablątka


Moje dzisiaj miało smaka na rafaello, a leżało 2 miesiące ....
Teraz muszę schować, bo jak otwarte to słodka dziurka wsyśnie jedno po drugim a nie będzie się smakować

Wiesz ja mam brata 10 letniego, a moje chłopaki mają w tym roku 5 i 8 lat
W trójkę to faktycznie robią meksyk,ale jakoś brat do mnie przychodzi i mi to nie przeszkadza, a mojej mamie niestety tak...
Moim starszym synem który teraz będzie miał 8 lat to nie zajęła się ani razu..Młodszym (5 lat)do tej pory 2 razy i to na początku tej ciąży bo musiałam iść do gina a mąż pracował.:/
Wiecznie: nie bo dopiero posprzątałam, nie bo niewiem co będę robić, nie bo muszę iść na zakupy..Kiedyś ją prosiłam,żeby danego dnia się nim zajęła..tylko tym młodszym bo starszy w szkole. Ja musiałam jechać do innego miasta załatwić pilną sprawę.. Prosiłam ją specjalnie już kilka dni na przód..Na co ona mi: do poniedziałku jeszcze daleko.. zobaczymy..
Noż kur...
eeehhh nawet nie chce mi się o tym gadać:/

[xal]

Napisane przez Inna_Uk

Kochana,Jessy juz czasami zachowuje sie jakby miala ADHD hehe a co to dopiero bedzie po duzej dawce bitej smietany hihi

Przeczytałam twój post, przełączyłam na demoty i ... musiałam wrócić, moje chyba pozazdrościło Twojej Jesssy, takich fikołajków jeszcze nie było
O, chyba się zmęczyło

[maarchewka]

Napisane przez Lublana

z powodu twardej jak kamień macicy na co dostałam magnez, nakaz odpoczynku i ewakuacji z pracy

a ok, a jest tu jakaś mama, która ma normalną umowę o pracę, nic nie ma zdrowotnego z ciążą i siedzi już na l4 do porodu??

Ja to zawsze panikara jestem jeżeli chodzi o zwolnienia, chce od lutego, ale nie wiem, wystarczy, że powiem lekarce, że już chce odpocząć? Idę do niej dopiero w lutym, a muszę się w pracy ze wszystkimi pozegnać, napisać maile do klientow od kiedy mnie nie będzie itp.. Trochę głupio jak niedostanę tego zwolnienia jak tak się ze wszystkimi pożegnam

[diabli]

Napisane przez potterka

A chwaliłam się już 22 tc?

gratki!

Napisane przez xal

Z ciuchami to ja zauważyłam u siebie jedną drażniącą rzecz. Mam piżamy dość luźne, więc niby gumka, ale luźno leży na brzuchu, lecz jak się kładę spać, mimo, że ledwo opina muszę naciągnąć wyżej albo niżej ta gumkę bo mnie drażni jak coś mi na brzuszku leży.

mnie tak jedne spodnie pizamowe draznily, ze przecielam gumke i teraz lezac jest ok, ale jak wstaje to je czasem musze trzymac

Napisane przez pawie_oczko

Sharp - a co Ty taka zajęta jesteś? wracaj bo ja już nie wiem jak liczyć dni i tygodni, wczoraj mi gin powiedział, że źle liczę

a jak liczysz?

[maarchewka]

Napisane przez colorblue

Wiesz ja mam brata 10 letniego, a moje chłopaki mają w tym roku 5 i 8 lat
W trójkę to faktycznie robią meksyk,ale jakoś brat do mnie przychodzi i mi to nie przeszkadza, a mojej mamie niestety tak...
Moim starszym synem który teraz będzie miał 8 lat to nie zajęła się ani razu..Młodszym (5 lat)do tej pory 2 razy i to na początku tej ciąży bo musiałam iść do gina a mąż pracował.:/
Wiecznie: nie bo dopiero posprzątałam, nie bo niewiem co będę robić, nie bo muszę iść na zakupy..Kiedyś ją prosiłam,żeby danego dnia się nim zajęła..tylko tym młodszym bo starszy w szkole. Ja musiałam jechać do innego miasta załatwić pilną sprawę.. Prosiłam ją specjalnie już kilka dni na przód..Na co ona mi: do poniedziałku jeszcze daleko.. zobaczymy..
Noż kur...
eeehhh nawet nie chce mi się o tym gadać:/

a jak z teściową?

[xal]

Color a jak teściowie? Bo mieszkać znimi nie chcesz, ale dzieci na dzień podrzucić ...?

[Lublana]

Napisane przez maarchewka

a ok, a jest tu jakaś mama, która ma normalną umowę o pracę, nic nie ma zdrowotnego z ciążą i siedzi już na l4 do porodu??

Ja to zawsze panikara jestem jeżeli chodzi o zwolnienia, chce od lutego, ale nie wiem, wystarczy, że powiem lekarce, że już chce odpocząć? Idę do niej dopiero w lutym, a muszę się w pracy ze wszystkimi pozegnać, napisać maile do klientow od kiedy mnie nie będzie itp.. Trochę głupio jak niedostanę tego zwolnienia jak tak się ze wszystkimi pożegnam

myślę, że wystarczy, w trzecim trymestrze to już nawet na siłę wysyłająja nawet jak na kolejnej wizycie okaże się, że wg niej jest juz ok wezmę zwolnienie, umowę mam na czas nieokreślony

[xal]

Napisane przez maarchewka

Ja to zawsze panikara jestem jeżeli chodzi o zwolnienia, chce od lutego, ale nie wiem, wystarczy, że powiem lekarce, że już chce odpocząć? Idę do niej dopiero w lutym, a muszę się w pracy ze wszystkimi pozegnać, napisać maile do klientow od kiedy mnie nie będzie itp.. Trochę głupio jak niedostanę tego zwolnienia jak tak się ze wszystkimi pożegnam

Wiesz, jak nie czujesz się na siłach pracować to spokojnie idź na L4. Lekarka powinna Ci dać, tak mi się wydaje.

[diabli]

Napisane przez candace1

Właśnie spaliłam makaron razem z garczkiem.
Idę stąd tzn z wizażu

tak sie konczy wizazowe gotowanko

Napisane przez humpback

tekst masakryczny jakby wszyscy nie mogli dostać po części im przysługującej

dlatego pisze, ze siostra ma przeprawe z porownywaniem wnukow od malego. a najgorsze jest, ze jak ona swojemu cos kupi, to za 5 min babcia biegnie i kupuje drugiemu to samo.
jeden idzie do przedszkola w jeansach (odprowadzani sa razem), to drugi juz w domu wyje, ze on w dresie nie pojdzie. tesciowa walczyla tez zeby byli w jednej grupie w przedszkolu, choc rocznikowo dzieli ich rok. za plecami siostra z dyrektorka zalatwiala, ze ona nie chce i ze wystarczy im czas spedzony wspolnie w domu...
ps. dziadkowie kupowali wozek i uparcie chcieli kupic dwa jednakowe "bo dziadkowie kupuja wozek, bo sasiedzi musza widziec, ze dwaj wnukowie na swiat przyszli"

[colorblue]

Napisane przez xal

Color a jak teściowie? Bo mieszkać znimi nie chcesz, ale dzieci na dzień podrzucić ...?

Teście zgotowali mi piekło gdy u nich mieszkaliśmy.. Uciekałam stamtąd
Historia była by na multum stron i możę się zbiorę i Wam opiszę..

Teściu ma 80 lat, a teściowa 70.. Od kiedy jestem w ciąży ( 5 miesięcy) nie zadzwoniła ani razu zapytać jak się czuję, jak wnuki..Nic..
Mieszkają 25 km od nas. Zero tam autobusów czy busów ,żeby się dostać na te wioskę od nas. Musiałabym mieć własne auto,którego nie mam. Zanim zaszłam w ciąże to do nich jeździliśmy,pożyczałam auto od ojca mojego i tankowałam.
Ale tankować auto,żeby pojechać zawieść dzieci i je odebrać za 50zł, plus dojazd do innego miasta na wizytę też swoje.. Więc jednak wolę mieć tu na miejscu tego lekarza na Nfz. ..5 min drogi piechotą..na tę chwilkę to zawsze się ktoś tu znajdzie ,żeby z młodszym zostać.

Ale mąż stwierdził,że skoro oni się nami nie interesują,nawet nie zadzwonią to on też nie będzie tam ani dzwonił,ani dzieci woził..
Do tego dostaliśmy kilka dni temu pismo z urzędu gminy na terenie której mieszkają teście, a my tam meldunek mamy,że mamy przyjechać i się wymeldować na wniosek teściów.. jeśli tego nie zrobimy to sami nas wymeldują drogą postępowania administracyjnego.
Pewnie sprzedają mieszkanie...ok..ale nawet nas o tym nie poinformowali osobiście czy telefonicznie,że jest taka i taka sprawa,że trzeba się wymeldować bo coś tam.. tylko bach pismo urzędowe
Mąż jak zobaczył to pismo to szczęke pół dnia zbierał z ziemi..mało wylewu mi tu nie dostał. Wściekł się jak nie wiem...

Dobra nie piszę dalej bo forum nie jest o mnie, a miejsca zaraz braknie:/ Ogólnie jak widzę to zasada u nas prosta:" macie rodzinę to się martwcie "

[xal]

Napisane przez diabli

dlatego pisze, ze siostra ma przeprawe z porownywaniem wnukow od malego. a najgorsze jest, ze jak ona swojemu cos kupi, to za 5 min babcia biegnie i kupuje drugiemu to samo.
jeden idzie do przedszkola w jeansach (odprowadzani sa razem), to drugi juz w domu wyje, ze on w dresie nie pojdzie. tesciowa walczyla tez zeby byli w jednej grupie w przedszkolu, choc rocznikowo dzieli ich rok. za plecami siostra z dyrektorka zalatwiala, ze ona nie chce i ze wystarczy im czas spedzony wspolnie w domu...
ps. dziadkowie kupowali wozek i uparcie chcieli kupic dwa jednakowe "bo dziadkowie kupuja wozek, bo sasiedzi musza widziec, ze dwaj wnukowie na swiat przyszli"

Masakra ...
Moja teściowa wszystkim po równo, jak robi ciasto to my pół i J. pół, jak był mikołaj to każdy dostał czekoladę i jakiś pieniądz ...
Na komunię W. to mówiła znowu, że z drugą babcią się dogadały i dały po tyle samo, zeby nie było, że któraś babcia lepsza.

Ale takiego traktowania dzieci to ja nie rozumiem, a gdzie indywidualizm dziecka?