62 część Zazdrośnic:D

[Jovisse]

Napisane przez peach_passion

a to faktycznie szybko. ale skoro sytuacja Was do tego zmusiła, to nie ma co rozmyślać co by było gdyby

No w zasadzie to było dość pilne, bo.... mieszkałam z byłym w kawalerce więc i tak podziwiam Go podziwiam za zaufanie do mnie i cierpliwość...

Napisane przez kasia0912

Ja jestem zdania Jak facet chcę to oświadczy się nie zależnie od tego czy mieszka z dziewczyną czy nie.

Hmm... W jakiś sposób raczej troszkę zmienia, bo facet myśli "przecież ślub niewiele zmieni, jest dobrze jak jest i tak już razem mieszkamy" tak mi się wydaje, że to jednak opóźnia, albo utrudnia decyzję o ślubie czy oświadczynach...

Napisane przez Maalini

Czasem człowiek ma gorszy dzień i sobie jakieś smuty wkręca
Ważne, że jest i mam pewność, że bardzo mnie kocha A gdybyście widziały jak przejmuje się wystrojem mieszkania! Wszystko inne przyjdzie z czasem

I to jest właśnie pozytywne podejście!

[kasia0912]

Peach chodziło,że jeśli facetowi zależy na zaręczynach, ślubie to oświadczy się. Jedni to robią przed zamieszkaniem inni po. Ale skoro chcą to,to zrobią. A jeśli facet zapiera się przed tym to nawet mieszkanie ze sobą kilka lat go do tego nie przekona

Jov to zleży do faceta bo np TŻ Peach oświadczył się jak zamieszkali ze sobą tak samo był z Simply Więc to zależy od tego jakie zdanie ma facet ogólnie o zaręczynach. Czy chcę ich czy są da niego zbędne.

[Jovisse]

Napisane przez peach_passion

kasiu, zależy. mój powiedział, że nie chce się oswiadczać jak mieszkamy osobno. że nie wyobraża sobie, że po zaręczynach on mieszka u mamusi, a ja u swojej mamusi
nie wiem co o tym myśleć, ale poniekąd to rozumiem

każdy jest inny i ma swoje podejście. Ja tylko nie rozumiem.. przecież zaręczyny to nie jest ślub, żeby od razu zarabiać na siebie, mieć swój dom i tak dalej i tak dalej. To przecież tylko (albo aż ) deklaracja. No cóż

[Antii89]

Napisane przez Jovisse

każdy jest inny i ma swoje podejście. Ja tylko nie rozumiem.. przecież zaręczyny to nie jest ślub, żeby od razu zarabiać na siebie, mieć swój dom i tak dalej i tak dalej. To przecież tylko (albo aż ) deklaracja. No cóż

To nie tylko deklaracja, ale także rozpoczęcie planowania ślubu i wielu facetów jednak chce mieć z czego na ten ślub odłozyć lub chce mieć pewność, że jest w stanie samodzielnie utrzymać swoją przyszłą żonę.

Zamówiłam sobie gorset pod sukienkę. Zobaczymy czy będzie pasował, ale był tani więc musialam.

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Ja jestem pewna, że u mnie zamieszkanie ze sobą nie oddaliłoby zaręczyn, bo TŻ najzwyczajniej tego chciał. Ale my jednak chcemy zamieszkac ze sobą po ślubie...

[kasia0912]

Antii uwielbiam czytać Twoje posty Jesteś moja nadzieją,że można mieć na prawdę super faceta marnując tyle czasu na kretyna

[peach_passion]

Napisane przez kasia0912

Peach chodziło,że jeśli facetowi zależy na zaręczynach, ślubie to oświadczy się. Jedni to robią przed zamieszkaniem inni po. Ale skoro chcą to,to zrobią. A jeśli facet zapiera się przed tym to nawet mieszkanie ze sobą kilka lat go do tego nie przekona

Jov to zleży do faceta bo np TŻ Peach oświadczył się jak zamieszkali ze sobą tak samo był z Simply Więc to zależy od tego jakie zdanie ma facet ogólnie o zaręczynach. Czy chcę ich czy są da niego zbędne.

a to tak
chyba, że zobaczy jaka z jego dziewczyny jest wspaniała gospodyni, jak świetinie gotuje, piecze i natychmiaast zechce ja za żonę

[Antii89]

Napisane przez kasia0912

Antii uwielbiam czytać Twoje posty Jesteś moja nadzieją,że można mieć na prawdę super faceta marnując tyle czasu na kretyna

Też takiego znajdziesz i będziesz sie zastanawiała co tak naprawdę widziałaś w swoim byłym.

[Jovisse]

Napisane przez Antii89

To nie tylko deklaracja, ale także rozpoczęcie planowania ślubu i wielu facetów jednak chce mieć z czego na ten ślub odłozyć lub chce mieć pewność, że jest w stanie samodzielnie utrzymać swoją przyszłą żonę.

Zamówiłam sobie gorset pod sukienkę. Zobaczymy czy będzie pasował, ale był tani więc musialam.

No tak, ale nikt nie powiedział, że już dzień po zaręczynach należy zacząć wszystko planować i wszystko mieć poukładane, jak ma wyglądać całe przyszłe życie. Myślę, że z czasem, spokojnie. Niektórzy są zaręczni pół roku, biorą ślub i wszystko mają poukładane, a inni po 3, 4 latach, bo sobie chcą to poukładać, ale jednocześnie są zadeklarowani, że chcą być razem i już.
A utrzymać swoją przyszłą żonę każdy będzie mógł już raczej dopiero po studiach jak będzie pracował, więc w takiej sytuacji każdy by się oświadczał dopiero po znalezieniu pracy, więc schodziłoby do 25 roku życia i śluby by się brało najwcześniej przed 30stką. A tak nie jest, bo wiele, wiele par zaręcza się podczas studiów

Zazdroszczę TŻ, mój najwyraźniej nie chce, skoro tak zwleka, a ja to zwalam na to, że mieszkamy razem, żeby mi było łatwiej Jestem żałosna

[Antii89]

Napisane przez peach_passion

a to tak
chyba, że zobaczy jaka z jego dziewczyny jest wspaniała gospodyni, jak świetinie gotuje, piecze i natychmiaast zechce ja za żonę

Ja tam swojego kuszę robiąc mu obiady, piekąc słodkości. Niech się nie może doczekać ślubu. Potem się zmienię w zołzę.

Zrobiłam własnie muffiny pinacolada z przepisu carmelki. Są oblędne.

[kasia0912]

Peach no to lipa bo ja jestem średnią chyba

Antii Nie potrzebuję faceta żeby to widzieć oby

[Claris]

margueri serdeczne gratulacje )))

Napisane przez Jovisse

Ja indukcji mówię 3x Rewelacyjna sprawa, dużo zaoszczędzonego czasu, nie ma się co zastanawiać Tylko podobno warto zwrócić dokładną uwagę na wszystkie elementy płyty, czy wszystkie grzeją tak samo itp, bo podobno często są kruczki, oczywiście związane z ceną

właśnie na tak przemawia szczególnie oszczędność czasu. no i czystość takiej płyty/łatwość utrzymania w czystości.

Napisane przez peach_passion

o jaaa to już ten etap wybierzcie dobrze kontakty ja się nie zastanowilam dobrze i teraz mi brakuje kontaktow

jestem na tak mamy i jestem zadowolona

co do kontaktów, może masz w takim razie sugestie na co powinnam zwrócić uwagę? Gdzie brakuje Ci kontaktów?
A co z garkami do indukcji? drogie są? wodę na herbatę też na niej gotujecie czy w czajniku elektrycznym?

[Promyk03]

Peach no nie wiem czy to działa ja piekę gotuje i co NIC hahahaha

[peach_passion]

antii, ma rację. faceci mają podejscie bardziej praktyczne niż romantyczne dla nich oświadczyny =ślub. kobiety myślą jeszcze o okresie narzeczeństwa, a faceci skoro się decydują, to pytają czy zostaniesz moją żoną, a nie narzeczoną

[Promyk03]

Napisane przez peach_passion

antii, ma rację. faceci mają podejscie bardziej praktyczne niż romantyczne dla nich oświadczyny =ślub. kobiety myślą jeszcze o okresie narzeczeństwa, a faceci skoro się decydują, to pytają czy zostaniesz moją żoną, a nie narzeczoną

zgadzam się coś musi w tym być

[Antii89]

Napisane przez Jovisse

No tak, ale nikt nie powiedział, że już dzień po zaręczynach należy zacząć wszystko planować i wszystko mieć poukładane, jak ma wyglądać całe przyszłe życie. Myślę, że z czasem, spokojnie. Niektórzy są zaręczni pół roku, biorą ślub i wszystko mają poukładane, a inni po 3, 4 latach, bo sobie chcą to poukładać, ale jednocześnie są zadeklarowani, że chcą być razem i już.
A utrzymać swoją przyszłą żonę każdy będzie mógł już raczej dopiero po studiach jak będzie pracował, więc w takiej sytuacji każdy by się oświadczał dopiero po znalezieniu pracy, więc schodziłoby do 25 roku życia i śluby by się brało najwcześniej przed 30stką. A tak nie jest, bo wiele, wiele par zaręcza się podczas studiów

Zazdroszczę TŻ, mój najwyraźniej nie chce, skoro tak zwleka, a ja to zwalam na to, że mieszkamy razem, żeby mi było łatwiej Jestem żałosna

Podczas studiów można pracować, ja też jeszcze studiuję, a ślub planuję. Dla mnie jakoś zaręczyny są ściśle związane z planowaniem ślubu, jeśli nie moglibyśmy się pobrać czy chociażby wyznaczyć daty to chyba wolałabym z tymw szystkim poczekać.

A my od razu wzięliśmy się za organizację ślubu. Mielismy sobie niby dać czas na ochłonięcie po tych emocjach, ale mój TŻ od razu stworzył plan i wziął mnie na wycieczkę po restauracjach. Jaki to był fajny czas jak 1. raz tak "legalnie" mogłam mówić o slubie, moglismy planować jak to wszystko ma wyglądać... A teraz już bym chciała mieć wszystko zrobione, bo zupełnie nie mam na to wszystko czasu... Może po sesji coś ruszy.

[Claris]

Napisane przez Antii89

A my od razu wzięliśmy się za organizację ślubu. Mielismy sobie niby dać czas na ochłonięcie po tych emocjach, ale mój TŻ od razu stworzył plan i wziął mnie na wycieczkę po restauracjach. Jaki to był fajny czas jak 1. raz tak "legalnie" mogłam mówić o slubie, moglismy planować jak to wszystko ma wyglądać... A teraz już bym chciała mieć wszystko zrobione, bo zupełnie nie mam na to wszystko czasu... Może po sesji coś ruszy.

My się zaręczyliśmy jakoś koło 20 grudnia, a od nowego roku zaczęliśmy już konkretnie planować, tzn. szukać sali, zaklepywać termin, zespół, potem po targach kamerzystę i fotografa. A cała reszta to na luziku pamiętam 1. stycznia pojechaliśmy obejrzeć 1. salę bez żadnej zapowiedzi, bo strasznie byliśmy na nią napaleni, pomyśleliśmy a nuż i obudziliśmy gospodarza po sylwestrze, ale zajął się nami fachowo ostatecznie jednak jej nie wybraliśmy.

[peach_passion]

Napisane przez Antii89

Ja tam swojego kuszę robiąc mu obiady, piekąc słodkości. Niech się nie może doczekać ślubu. Potem się zmienię w zołzę.

dobry plan!

Napisane przez kasia0912

Peach no to lipa bo ja jestem średnią chyba

ja też ale mój tż lubi gotować haha też sobie musisz znaleźć dobrego kucharza

Napisane przez Claris

co do kontaktów, może masz w takim razie sugestie na co powinnam zwrócić uwagę? Gdzie brakuje Ci kontaktów?
A co z garkami do indukcji? drogie są? wodę na herbatę też na niej gotujecie czy w czajniku elektrycznym?

w przedpokoju mi brakuje jednego . mamy jeden, ale przedpokój jest spory i jak odkurzamy to jest problem
w kuchni zawsze lepiej dać jeden więcej, bo jak przyjdzie coś gotować i idzie w ruch blender, mikser itd, to lepiej mieć dodatkowy kontakt
wodę w czajniku elektrycznym, a garnki mamy normalne

Napisane przez Promyk03

Peach no nie wiem czy to działa ja piekę gotuje i co NIC hahahaha

za dobrze mu

[capriola_87]

Napisane przez arrakis

ja patrzac na zdjecie capri nie moge sie skoncentrowac na niczym innym niz bimbalki

Napisane przez Claris

Co sądzicie o kuchni indukcyjnej? Warto ją mieć? bo też muszę zdecydować

warto

Margueri, super! gratulacje!!! To kiedy ślubik?

Antii


Pokłóciłam się trochę z tżtem i wysprzątałam całą chatę, odkurzanie, podłogi, kurze, łazienka, kuchnia.... nic mi nie pomógł, nawet nie zapytał, czym jeszcze bardziej mnie wkurzył jestem zła i padam na ryjek

[gothka152]

Napisane przez Jovisse

Rozumiem, kolejny etap związku. Chociaż nie uważam, by mieszkanie ze sobą po, a przed zaręczynami się jakoś różniło, to jednak wiadomo, że chodzi o pewną deklarację. No i zapewne po zamieszkaniu razem będzie mu jeszcze trudniej podjąć taką decyzję, no bo... przecież mieszkacie już razem i on w zasadzie niczego więcej nie potrzebuje...

Ja tam trochę żałuję, że tak szybko zamieszkałam z TŻ (chociaż nie miałam niestety innego wyjścia, sytuacja nas do tego zmusiła), bo myślę, że ominęło mnie trochę w związku z randkami i innymi takimi i właśnie obawiam się, że teraz jest tak, że mieszkamy razem i przecież jest dobrze... no ale, cóż.
Bądźmy cierpliwe

Napisane przez Maalini

Hej.

Gocia doskonale Cię rozumiem. Mimo, że przeprowadzka tuż tuż, też mam cichą nadzieję, że zamieszkamy razem jako narzeczeni... Jakoś tak, nie wiem, ciężko to wyjaśnić, czuła bym się lepiej chyba Nie mam jakichś myśli, że mieszkanie z chłopakiem to coś złego, ale czasem boję się, że przez to, że będziemy żyć jak małżeństwo on odwlecze wszystko, no bo teoretycznie i tak nic ślub nie zmieni
Zdecydowaną większość czasu nie rozmyślam na ten temat, bo jest między nami cudownie, ale czasem zastanawiam się na co on czeka... Tydzień temu spotkałam kuzynkę M., która pogratulowała mi, bo wspomniał jej, że chciałby się ze mną ożenić w 2014 i chyba myślała, że się już zaręczyliśmy... Kurde na co on czeka.

No i właśnie tego się obawiam Że jak ze sobą zamieszkamy na stałe to plany zaręczynowe się rozjadą bo przecież i tak już będziemy razem mieszkać albo będą ważniejsze wydatki...

Napisane przez kasia0912

Ja jestem zdania Jak facet chcę to oświadczy się nie zależnie od tego czy mieszka z dziewczyną czy nie.

Zgadzam się z tym ale znam wiele par, których plany na zaręczyny i ślub po zamieszkaniu ze sobą znacznie się oddaliły. I chcę tego uniknąć.

Miałam iść dziś na kawę a potem piwo ale odpuszczam. Nie mam nastroju a tż się nie odzywa.

[Jovisse]

Napisane przez Claris

właśnie na tak przemawia szczególnie oszczędność czasu. no i czystość takiej płyty/łatwość utrzymania w czystości.

co do kontaktów, może masz w takim razie sugestie na co powinnam zwrócić uwagę? Gdzie brakuje Ci kontaktów?
A co z garkami do indukcji? drogie są? wodę na herbatę też na niej gotujecie czy w czajniku elektrycznym?

Czystość zdecydowanie, ale czystość utrzymasz też na płycie elektrycznej
Garnki do indukcji już nie są takie drogie jak jeszcze ze 3 lata temu, mówiąc szczerze jak patrzyłam ostatnio to mają porównywalne ceny z porządnymi , normalnymi garnkami. Z resztą coraz więcej robią kompletów nadających się zarówno na zwykłe kuchnie, jak i na indukcje
A woda to jednak czajnik elektryczny

Napisane przez Promyk03

Peach no nie wiem czy to działa ja piekę gotuje i co NIC hahahaha

Właśnie też to odczuwam

Napisane przez peach_passion

antii, ma rację. faceci mają podejscie bardziej praktyczne niż romantyczne dla nich oświadczyny =ślub. kobiety myślą jeszcze o okresie narzeczeństwa, a faceci skoro się decydują, to pytają czy zostaniesz moją żoną, a nie narzeczoną

Pewnie jest z tym sporo racji... I ciężko kobiecie zrozumieć rozumowanie faceta , stąd tyle niejasności i pretensji. Trzeba sobie chyba to co napisałaś wbić do łba

Napisane przez Antii89

Podczas studiów można pracować, ja też jeszcze studiuję, a ślub planuję. Dla mnie jakoś zaręczyny są ściśle związane z planowaniem ślubu, jeśli nie moglibyśmy się pobrać czy chociażby wyznaczyć daty to chyba wolałabym z tymw szystkim poczekać.

A my od razu wzięliśmy się za organizację ślubu. Mielismy sobie niby dać czas na ochłonięcie po tych emocjach, ale mój TŻ od razu stworzył plan i wziął mnie na wycieczkę po restauracjach. Jaki to był fajny czas jak 1. raz tak "legalnie" mogłam mówić o slubie, moglismy planować jak to wszystko ma wyglądać... A teraz już bym chciała mieć wszystko zrobione, bo zupełnie nie mam na to wszystko czasu... Może po sesji coś ruszy.

Nie każde studia umożliwiają dodatkowo pracowanie Na naszych się np nie da pracować... Ale za to mam nadzieję, na brak problemów z pracą od razu po studiach, albo i już na 6 roku Z resztą z tego co wiem, to wesele będzie raczej organizowane przez rodziców, my raczej zbieramy na nasz gabinet i ewentualnie jakieś zaczątki na dom....

[Promyk03]

Napisane przez peach_passion

za dobrze mu

czyli mam przestać na próbę??

[kasia0912]

Peach wymagania "umiejętność gotowania- niezbędna" jakby z T wyszło to chyba umie bo od 7 lat sam mieszka

[peach_passion]

Napisane przez capriola_87

Pokłóciłam się trochę z tżtem i wysprzątałam całą chatę, odkurzanie, podłogi, kurze, łazienka, kuchnia.... nic mi nie pomógł, nawet nie zapytał, czym jeszcze bardziej mnie wkurzył jestem zła i padam na ryjek

o co sie pokłóciliście

Napisane przez Promyk03

czyli mam przestać na próbę??

niech zobaczy jak to jest bez pysznych obiadków

Napisane przez kasia0912

Peach wymagania "umiejętność gotowania- niezbędna" jakby z T wyszło to chyba umie bo od 7 lat sam mieszka

no nie wiem, sa tacy co się żywią fast foodami jak nikt nie ugotuje
a wymagania trzeba mieć


płyta indukcyjna, to nie to samo co elektryczna? w takim razie cofam wszytsko co napisałam

[Claris]

Jovisse wy jesteście przyszłymi lekarzami

[kasia0912]

Peach chyba nie bo to i brzuch by miał ale zobaczymy
kurde chyba czas spisać je na kartce i odhaczać

[Promyk03]

Napisane przez peach_passion

oniech zobaczy jak to jest bez pysznych obiadków
no nie wiem, sa tacy co się żywią fast foodami jak nikt nie ugotuje
a wymagania trzeba mieć

ale jemu mama gotuje nie mieszkamy razem
chcielibyśmy w tym roku ale zobaczymy ja czasem mu pokazuje mój talent gotując jak jest u mnie i zaniosząc mu wypieki

[Jovisse]

Napisane przez peach_passion

o co sie pokłóciliście

niech zobaczy jak to jest bez pysznych obiadków
no nie wiem, sa tacy co się żywią fast foodami jak nikt nie ugotuje
a wymagania trzeba mieć


płyta indukcyjna, to nie to samo co elektryczna? w takim razie cofam wszytsko co napisałam

Kłótnie o sprzątanie to był nr 1 w moim poprzednim związku... Ciężka sprawa. Na szczęście aktualny TŻ chętnie sprząta i raczej nie mamy takich problemów.

Kuchnia indukcyjna to taka z jakimiś mikrocząsteczkami w tych płytach, i one przenikają z tej płyty do garnka, który też ma taki specjalny spód i woda, zamiast gotować się z 10 min, to gotuje się w 3

[peach_passion]

Napisane przez kasia0912

Peach chyba nie bo to i brzuch by miał ale zobaczymy\

fakt

[Jovisse]

Napisane przez Claris

Jovisse wy jesteście przyszłymi lekarzami

heh... przyszłymi lekarzami weterynarii jesteśmy

[Stefannia]

Dzień dobry,
kolega z którym pracowałam w pokoju na śląsku przyjjechał z żoną na weekend do Warszawy i idziemy na obiad razem. Strasznie się cieszę, nie widziałam go dwa lata

Naj, po prostu słabszy dzień Nie przejmuj się, niedługo znowu wpadniesz w rytm i bedzie super. I jesteś piekna i seksi. Wiem, bo widziałam i na zywo i na zdjęciach
Carmel, twoje obiady/kolacje wyglądają jak z restauracji
Motyl, jadłam z nugatem z orzechów makadamia. Są boskie
Margueri, gratuluję! Zazdroszczę oczywiście też jak przystało na żałośnice
Maja, ściskam mocno pomyśl, że czym więcej za Tobą, to mniej przed Tobą
Aleks, Ciebie też bardzo mocno ściskam.
Józia kochana, jesteś po prostu prawdziwą pasjonatką Może idź do salonu gier na symulatory
Capri, współczuję kłótni, ale przepraszam, bardziej mnie zainteresowało jak Ty to zrobiłaś że mas o 11:30 wszystko posprzątane. Ja włąśnie skończyłam jeść śniadanie

Napisane przez peach_passion

antii, ma rację. faceci mają podejscie bardziej praktyczne niż romantyczne dla nich oświadczyny =ślub. kobiety myślą jeszcze o okresie narzeczeństwa, a faceci skoro się decydują, to pytają czy zostaniesz moją żoną, a nie narzeczoną

Zgadzam się całkowicie. I zaczynam myśleć, że jestem facetem. Dla mnie zaręczyny, to nie żaden krok do przodu w związku, tylko wstęp do ślubu, który jest tym krokiem.