W Nowy Rok wkraczamy, prawie wszystkie półmetek ciąży już mamy. V-VI 2013 cz.6

[xal]

Napisane przez maarchewka

matko, teraz przeglądam butelki.. już sobie ograniczyłam sprzedawcę, ograniczylam do firmy Avent, juz nawet nie porównuje innych bo zwariuje.. Ale jest i w zestawie startowym i pojedyńczo.. różne pojemności, z jakimiś dziwnymi smoczkami..
kiedy używać ten smoczek : http://allegro.pl/butelka-philips-av...939990846.html

a kiedy ten: http://allegro.pl/avent-natural-bute...933393485.html
??

Moi znajomi polecają Timme tipi czy jak to się pisze. Kolega na tym zakończył poszukiwania butelki i smoczka żeby nie było kolek.

Napisane przez acha131321

Też myślałam o Navington ale jeszcze go nie widziałam i ważne że dobrze się składa do samochodu.. słyszałam też że ma solidną oknstrukcję bo jest czymś pokryty (ale nie pamiętam czym) jak obejrzysz ten model to podziel się wrażaniami będę wdzięczna

Z navingtonem to dam Ci powód, dlaczego u mnie na minus, wersja spacerowa nie rozkłada się do poziomu tylko się lekko odchyla oparcie. Sprawdź to sobie przed zakupem.

Nie wyspałam się jednak, zasnąć też nie mogłam, a mąż chrapał w każdej pozycji

[szprotka_mada]

Napisane przez Ashyshqa

Ja mam 2 hity:

1. Makaron duże muszle (o takie: http://en.wikipedia.org/wiki/Conchiglie ) z farszem (np tuńczyk z kukurydzą i majonezem). Bardzo łatnie się prezentuje.

2. rolki z tortilli: torlille smarujesz sosem czosnkowym, kładziesz listki sałaty (albo mieszankę sałat) na to szynkę, zwijasz i kroisz w paseczki. Ładnie wygląda i jest bardzo smaczne.

Fajne są też te malutkie sucharki z biedronki, często je kupuję na imprezy i smaruję np. pastą łososiową i posypuję szczypiorkiem.

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

U mnie kulinarną inspiratorką dnia zostaje: mama humpback
Na obiad będą gołąbki z kaszą gryczaną zawijane w liście włoskiej kapusty

A u mnie na obiad Albo coś nam skapnie od mojej mamy (bo często dzwoni i mówi "Nie rób nic na obiad, ja zrobię, to przyjdziesz i weźmiesz, a Ty odpoczywaj" ), albo niech Mężu coś wymyśli jak przyjdzie z pracy. U mnie w głowie pomysłu brak

Co do tych sucharków smarowanych i tortilli, to nie pomyślałam o tym. Faktycznie takie coś jest mega fajne i chyba szybkie do zrobienia.
A muszle robiłam kiedyś, ale jako danie główne. Nadziewałam pieczarkami, cebulką i jajkiem, zalewałam sosem śmietanowym i posypywałam serem, ale z tym trochę roboty- przynajmniej dla mnie

Ash- kopsnij z jednego gołębia na spróbowanie

[adunia89]

Dzień dobry! Wracam z tygodniowego wygnania, sesja mnie pożera, a dodatkowo promotor zażądał kolejnych 15 stron pracy mgr... A gdzie w tym czas na spanie?

Napisane przez JennyAniolek

Tu masz skrót, tyle co pamiętam po nadrabianiu

1. Happy blue czeka na info czy będzie chodzić na bezpłatną SR
2. Marchewka dalej chora i podała sposoby leczenia => https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4039
3. Vvgh jest już mężatką
4. Humpback wstawiła zdjęcie brzucha => https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3894
5. Cloche miała rewolucje żołądkowe
6. Justi ma jutro egzaminy ale jeszcze się nie uczyła
7. Motylek ma problem, bo leci jej 3 tyg już krew z nosa
8. Lady i Sharp dzisiaj zabiegane
9. Magiusa kompletuje dalej wyprawkę i dziś przyszła do niej paka z zakupami
10. Inną dopadł dziś leń
11. U mnie i Xal dzisiaj pizza
12. Metropolitan chora i martwi się o egzamin i zostawienie córeczki
13. Can spaliła makaron
14. Motylek wyprała kurtkę puchową
15. Color opowiedziała sytuację z teściami

Na tapecie były też: wózki, karuzelki i bujaczki, wychowywanie dzieci, klapsy, ryby, pierwsze ruchy a termin porodu.


Wizyty:
* Color - wszystko ok, ale musi uważać na skurcze i za 10 dni połówkowe
* vil84 - wszystko ok, Synek ma już ok 800 g
* Nuna - wszystko ok, będzie dziewczynka , pierwszy raz mąż był w środku
* Humpback - wszystko ok, będzie chłopczyk i póki co z niego mały leniuszek
* Justi - wszystko ok, Bartuś będzie Bartusiem

Jenny - jesteś wielka!
Nadrobiłam po łebkach, staram się być na bieżąco i codziennie podczytuję na tel.
Gratuluje udanych wizyt, nowych siusiaków i psitek
Na wątku dyskusja na temat wyprawek już od ładnych kilku tygodni, a ja nie mogę się udzielać, bo większość rzeczy mam. Na razie nie sortuję - strach mnie ogarnia, że coś może pójść nie tak...
Jeśli chodzi o butelki to u nas Avent sprawdził się w 100% i ja też mam zamiar trzymać się tej firmy.

[happy blue]

cześć mummies

wczoraj nie zdążyłam pogratulować udanych wizyt Colorblue vil nuna, gratuluję paniusi humpback-gratuluję synka, teraz się zacznie z wybieraniem imienia Jussti za wizytę


z nowości u nas to wydałam wczoraj trochę kasy na siebie i dom..... a przecież mam odkładać na ciuszki i pieluszki
szkołę rodzenia załatwił mi lekarz na marzec i fajnie, cieszę się.
mała daje czadu w tramwajach i autobusach, ledwo siądę to potrafi całą drogę fikać, nie wiem czy lubi czy nie, ale lepiej niech się przyzwyczaja, bo o aucie nie ma co marzyć
może troszkę ponadrabiamy, chodź córka..

[Ashyshqa]

Napisane przez szprotka_mada

Co do tych sucharków smarowanych i tortilli, to nie pomyślałam o tym. Faktycznie takie coś jest mega fajne i chyba szybkie do zrobienia.
A muszle robiłam kiedyś, ale jako danie główne. Nadziewałam pieczarkami, cebulką i jajkiem, zalewałam sosem śmietanowym i posypywałam serem, ale z tym trochę roboty- przynajmniej dla mnie

Ash- kopsnij z jednego gołębia na spróbowanie

Sucharki i torlilla szybciutko się robi, a co do makaronu, to w tej wersji na zimno w zasadzie też: gotujesz makaron, na farsz mieszasz szybciutko co tam w nim chcesz, nakładasz do muszelek i do lodówki.

Gołąbkami się chętnie podzielę, mam zamiar zrobić ich całą górę Zabieram się z anie już teraz, tak nie mogę się ich odczekać

[lonely_lady]

dzień dobry o jest już sonda, lecę zagłosować, bo znowu nie zdążę

[colorblue]

Napisane przez vil84

ale mam nadrabiania po 4 godzinach
...
wzięłam to relanium, najmniejszą dawkę ... cały czas się schizuje, że zaszkodzę tym dziecku. niby jedni lekarze mówią, że można - tak jak moja lekarka, która brała to przez dwie swoje ciąże - i lekarze w niektórych szpitalach podają to w kroplówkach na skurcze - ale jest też mnóstwo opinii że absolutnie nie wolno i że powoduje wady płodu ale dziś już musiałam, miałam skurcze co pół h a w nocy zawsze mam gorzej - no i po tabletce uspokoiło się zupełnie ... mój mąż też mówi że lepiej wziąć niż wylądować w szpitalu z przedwczesnym porodem, ale i tak się boję

Wiesz wydaje mi się,że raz na jakiś czas jeśli jest taki mus to tę tabletkę możesz wziąść...przecież nagminnie i garściami tego nie jesz

Napisane przez maarchewka

trochę się zdenerwowałam tą wyprawką..
Coś mi mają dać bratowe..(Nazwijmy je bratowa z córką i bratowa z synem)... ale nie wiem w koncu co i jak to będzie wygladać.. Bratowa z córką już mi popakowała rzeczy i na mnie czekają, ale ich nie widziałam, ale bratowa z synem to taka mimozja i ostatnio się zdziwila, że ja to już myślę o wyprawce - mama ją zapytała, czy ona ma jakieś ubranka po dziecku mi dać...A głównie to od niej te ubranka i rzeczy mogę dostac, bo ta bratowa z córką jej oddała swoje...

Powiedziałam jej, że na razie sie zaczęłam rozglądać co i jak, żeby wiedzieć co muszę kupic a co będę miała.. Ja w domu rodzinnym to jestem tak raz na dwa miesiace więc zanim tam pojadę to wcale tak niedlugo do porodu nie będzie..

Może też coś dostane od siostry męza- w grudniu urodziła 3 dziecko, już nie będą planowali kolejnego, 3 cesarka, to w ogóle nie planowane itp.. Ale tu to w ogole nie wiem na co liczyć czy się pytać itp, bo to rodzina TŻta i mi głupio..Teściowie są dosyć nadziani, więc oni to będą nam mówić, żeby sobie kupić.. to ja nawet do teściowej nie zagadam, że moze używane.. A tż to tak średnio ogarnia co w ogóle trzeba i pewnie takie rzeczy to by kupił nowe, bo on sobie myśli ze to 3 ubranka będą wózek i łóżeczko..a reszta to niepotrzebne..

I teraz nie wiem za czym w sumie szukać.. do rodziców - gdzie ta moja wyprawka będzie nie wiem kiedy pojadę.. a ja jak kupuje to lubie mieć wszystko w jednej tonacji albo w kąplecie.. Strasznie nie lubie jak mi coś nie pasuje, szczególnie jak mam świadomośc, że mogłam miec caly komplet.. No chyba, że będę miala po nich no to przeżyje, że do siebie nei pasuje kosztem nie wydawania pieniędzy..

No nic wyżaliłam się, już mi lepiej...

Ja na Twoim miejscu jakbym miała takie możliwości to bym kilka kompetów kupiła , a w między czasie ustaliła po rodzinie co masz mieć a co nie bo poprostu nie wiesz co musisz ewentualnie dokupować

Napisane przez banka26

Helo witam w sobote boli mnie glowa za dlugo spalam
Pocztalam was troche ... Kocyki sliczne ..i karuzelka
Ide wstawic wode na capucino

Mnie też od rana głowa boli...





Witam się...
Śnieg sypie a ja w płaczliwym nastroju...
Bo tak jak poczytam sobie,że prawie u każdej z Was dziadki fundują albo wózek,albo łóżeczko, albo mamy już znoszą ciuszki to tak mi się smutno zrobiło jak nie wiem
Teście to teście.. pisałam Wam.. zainteresowania żadnego, a żeby coś kupić to już wogóle mogę zapomnieć..

Ale dzisiaj napisałam do mojej mamy tak żartem: jak się by tam babcia zaopatrywała na kupienie łóżeczka.. i wogóle uśmiech wkleiłam i tak dalej..
A mama do mnie: a czemu ja? przecież ma też drugą babcię...my kupiliśmy 5 lat temu dla małego...

ehhh ja tak tylko zapytałam...było by miło..ale cóż.. nie mogę jej zmusić..

[banka26]

Napisane przez xal

Moi znajomi polecają Timme tipi czy jak to się pisze. Kolega na tym zakończył poszukiwania butelki i smoczka żeby nie było kolek.

Z navingtonem to dam Ci powód, dlaczego u mnie na minus, wersja spacerowa nie rozkłada się do poziomu tylko się lekko odchyla oparcie. Sprawdź to sobie przed zakupem.

Nie wyspałam się jednak, zasnąć też nie mogłam, a mąż chrapał w każdej pozycji

ja tez mam buteli Tomme tipi czy jakos tak ale te z systemem antykolkowycm a smoczki lovi z cyckiem ala sutek heheh
nastawiam sie calkowicie na butelki poniewaz raczej bede karmila sztucznie zaraz mnie zlinczuja mamy ktore sa utwierdzone w przekonaniu ze ta co nie karmi to wyrodna matka hehe nie no zartuje ale mnie poprostu nie kreci karmienie cycem , zostawiam je dla meza

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez colorblue

Wiesz wydaje mi się,że raz na jakiś czas jeśli jest taki mus to tę tabletkę możesz wziąść...przecież nagminnie i garściami tego nie jesz



Ja na Twoim miejscu jakbym miała takie możliwości to bym kilka kompetów kupiła , a w między czasie ustaliła po rodzinie co masz mieć a co nie bo poprostu nie wiesz co musisz ewentualnie dokupować



Mnie też od rana głowa boli...





Witam się...
Śnieg sypie a ja w płaczliwym nastroju...
Bo tak jak poczytam sobie,że prawie u każdej z Was dziadki fundują albo wózek,albo łóżeczko, albo mamy już znoszą ciuszki to tak mi się smutno zrobiło jak nie wiem
Teście to teście.. pisałam Wam.. zainteresowania żadnego, a żeby coś kupić to już wogóle mogę zapomnieć..

Ale dzisiaj napisałam do mojej mamy tak żartem: jak się by tam babcia zaopatrywała na kupienie łóżeczka.. i wogóle uśmiech wkleiłam i tak dalej..
A mama do mnie: a czemu ja? przecież ma też drugą babcię...my kupiliśmy 5 lat temu dla małego...

ehhh ja tak tylko zapytałam...było by miło..ale cóż.. nie mogę jej zmusić..

moze to cisnienie ...
achh no widzisz ona pewnie to napowaznie wziela i moze pomyslala ze musi hihih

[szprotka_mada]

Napisane przez colorblue

Witam się...
Śnieg sypie a ja w płaczliwym nastroju...
Bo tak jak poczytam sobie,że prawie u każdej z Was dziadki fundują albo wózek,albo łóżeczko, albo mamy już znoszą ciuszki to tak mi się smutno zrobiło jak nie wiem
Teście to teście.. pisałam Wam.. zainteresowania żadnego, a żeby coś kupić to już wogóle mogę zapomnieć..

Ale dzisiaj napisałam do mojej mamy tak żartem: jak się by tam babcia zaopatrywała na kupienie łóżeczka.. i wogóle uśmiech wkleiłam i tak dalej..
A mama do mnie: a czemu ja? przecież ma też drugą babcię...my kupiliśmy 5 lat temu dla małego...

ehhh ja tak tylko zapytałam...było by miło..ale cóż.. nie mogę jej zmusić..

Kochana, ja wierze, że dacie sobie radę bez niczyjej pomocy i jeszcze im wszystkim pokażecie środkowy palec! A przynajmniej za to trzymam (za to, żeby Wam się udało, a nie za palec środkowy ).

Mi osobiście nikt niczego nie da. Jedynie co, to kuzyna żona czeka na znak co do płci, bo ma trochę ciuszków po moim chrześniaku, ale tak od roczku wzwyż, wszystkiego dla małego maluszka się pozbyła...
Łóżeczko, wózek, wyprawkę, wszystko po prostu kupujemy sami. Nikt się z niczym nie oferował... W rodzinie nie mamy po kim dostać, od znajomych prosić nie będziemy- pisałam Wam historię pani B.
Jedyne, to wiadomo, że jak ktoś przychodzi w gości, to coś tam przynosi, i to w zasadzie byłoby tyle z darowanych rzeczy...


Uciekam na miasto. Koleżanka wypatrzyła na lumpach za 12 zł jakąś fajną jeansową tuniczkę na brzuszek. Idę obadać co i jak. Najśmieszniejsze (chociaż wcale mi nie do śmiechu), że ja bez kasy i muszę się zapożyczyć chyba po raz pierwszy w życiu u mojej 15-letniej siostry

[deb]

Odnośnie kupowania czegoś przez dziadków. Czytałam gdzieś że to takie naturalne że się mówi jednym dziadkom że mają kupić np. łóżeczko, drugim, że coś tam. Ale jakoś mi by głupio było samej narzucać...a ani moi ani męża rodzice nic na razie nie mówią. Co prawda moja mama była ze mną po różne ciuszki i za większość zapłaciła więc nie oczekuje czegoś więcej. Ale piszę tak ogólnie, że chyba rzadko rodzice sami się narzucają i raczej trzeba właśnie samemu coś zaproponować

[Paulina 87]

WITAM WAS jeszcze sie w 6 części załapałam
DZISIAJ MIJA U NAS 140DNI CIĄŻY CZYLI POŁOWA!!!

[colorblue]

Napisane przez szprotka_mada

Kochana, ja wierze, że dacie sobie radę bez niczyjej pomocy i jeszcze im wszystkim pokażecie środkowy palec! A przynajmniej za to trzymam (za to, żeby Wam się udało, a nie za palec środkowy ).

Mi osobiście nikt niczego nie da. Jedynie co, to kuzyna żona czeka na znak co do płci, bo ma trochę ciuszków po moim chrześniaku, ale tak od roczku wzwyż, wszystkiego dla małego maluszka się pozbyła...
Łóżeczko, wózek, wyprawkę, wszystko po prostu kupujemy sami. Nikt się z niczym nie oferował... W rodzinie nie mamy po kim dostać, od znajomych prosić nie będziemy- pisałam Wam historię pani B.
Jedyne, to wiadomo, że jak ktoś przychodzi w gości, to coś tam przynosi, i to w zasadzie byłoby tyle z darowanych rzeczy...


Uciekam na miasto. Koleżanka wypatrzyła na lumpach za 12 zł jakąś fajną jeansową tuniczkę na brzuszek. Idę obadać co i jak. Najśmieszniejsze (chociaż wcale mi nie do śmiechu), że ja bez kasy i muszę się zapożyczyć chyba po raz pierwszy w życiu u mojej 15-letniej siostry

Masz rację! Marzę o tym poprostu

Ale wiesz .... tu naprawdę chodzi o taki całkowity olew..którego ja nie rozumiem poprostu....
Wczoraj dzwoniłam do niej bo pytała się jak tam po wizycie u gina. I mówie jej,że przepisała mi magnez,nospe i coś tam jeszcze i mam to brać bo jeśli nieprzejdą mi te skurcze to na szpital mam się zgłosić..
Ona wie jaką mamy teraz sytuacje..mogłaby chociaż sama od siebie pokazać ,że się martwi,angażuje i powiedzieć: córka podrzuć te recepte wykupie CI ją bo pewnie pieniędzy nie masz i masz brać te leki...
No coś w ten deseń..Ana tyle to kase mają...
Kij w to,że nie zaproponowała, ale ona nawet nie spytała czy mam wogóle pieniążki na te leki czy może trzeba pomóc.. nic
Przykre to poprostu i tyle..

[deb]

Napisane przez Paulina 87

WITAM WAS jeszcze sie w 6 części załapałam
DZISIAJ MIJA U NAS 140DNI CIĄŻY CZYLI POŁOWA!!!

Super

[MoTyleKsw]

Napisane przez colorblue

Wiesz wydaje mi się,że raz na jakiś czas jeśli jest taki mus to tę tabletkę możesz wziąść...przecież nagminnie i garściami tego nie jesz



Ja na Twoim miejscu jakbym miała takie możliwości to bym kilka kompetów kupiła , a w między czasie ustaliła po rodzinie co masz mieć a co nie bo poprostu nie wiesz co musisz ewentualnie dokupować



Mnie też od rana głowa boli...





Witam się...
Śnieg sypie a ja w płaczliwym nastroju...
Bo tak jak poczytam sobie,że prawie u każdej z Was dziadki fundują albo wózek,albo łóżeczko, albo mamy już znoszą ciuszki to tak mi się smutno zrobiło jak nie wiem
Teście to teście.. pisałam Wam.. zainteresowania żadnego, a żeby coś kupić to już wogóle mogę zapomnieć..

Ale dzisiaj napisałam do mojej mamy tak żartem: jak się by tam babcia zaopatrywała na kupienie łóżeczka.. i wogóle uśmiech wkleiłam i tak dalej..
A mama do mnie: a czemu ja? przecież ma też drugą babcię...my kupiliśmy 5 lat temu dla małego...

ehhh ja tak tylko zapytałam...było by miło..ale cóż.. nie mogę jej zmusić..

Color ja od teściowej nie oczekuje nic, bo ma ciężką sytuację mimo, że pracuje. Był czas, że to my wysyłaliśmy jej pieniądze, ale jest tak ciepłą i kochaną osobą, że sama jej obecność wystarczy, bo zapowiedziała się, że przyjeżdża w czerwcu.

Co do moich rodziców. Hmmm powiem Ci, że myślałam, że zupełnie inaczej to będzię, że zwariują i w ogóle, ale póki co chłodno o niczym nie mówią związanego z dzieckiem, mama kręci nosem jak coś kupuje, mam nadzieję, że się to zmieni.

A znów moi dziadkowie w głównej mierze babcia, zapowiedziała, że ona już ma na prawnusia pieniądze odłożone i tylko rzucam hasło jedziemy na zakupy to jedziemy. Babcia zawsze zaopatrywała mnie ze względu na możliwości finansowe, ale nigdy o nic jej nie prosiłam, ale zawsze z wdzięcznością dziękowałam, teraz też nie mam zamiaru się narzucać i mówić "Babcia, chodź na zakupy". Poczekam.

Choć tyle jesteśmy w lepszej sytuacji, że mamy pieniądze odłożone na wyprawkę, a jak to będzie to czas pokaże.


A co do mamy, RAZ dotknęła brzucha teraz jak wylatywała, dotknęła i powiedziała "cześć wnusiu" to była jej jedyna forma kontaktu
Interesuje się jak na wizytach, ale bez szału...

[lonely_lady]

Napisane przez XxXJuSstiii

Z anatomii i dermatologii oraz z działalności gospodarczej

bardzo przyjemne przedmioty
Powodzenia, trzymam na pewno będzie dobrze

Napisane przez JennyAniolek

Ciekawe czy nasi synkowie będą mieć takie same imię Bo my się dalej nie możemy zdecydować [COLOR="Silver"]

a jaką jeszcze macie opcję do wyboru? bo już mi się miesza i nie pamiętam

Napisane przez XxXJuSstiii

a co do Magdalen to do wszystkich znanych mi mówię Magda
noo, czasem Magdalena ale rzaaadko I każda Magda jaką znam w urzędzie jest Magdaleną

u mnie to samo. Dlatego jestem w szoku, że niektóre Magdy to nie Magdaleny

Napisane przez vil84

i nie wiem dlaczemu, ale przeraża mnie temat wybierania pościeli i materaca dla dziecka ... za dużo tego, nie wiem od czego zacząć, pewnie od wymiarów łóżeczka?

pościel to akurat chyba w miarę łatwo. Najważniejsze to rozmiar, żeby pasował do łóżaczka, żeby była z naturalnych materiałów no i żeby kolorystycznie Wam odpowiadała
mnie najbardziej przerażają wózki, butelki, smoczki itp.

Napisane przez JennyAniolek

Założyłam sondę - zapraszam do głosowania

zagłosowane

Napisane przez maarchewka

mnie te wiadra przerażają troche, wolę zwykła wanienkę..

mnie też

Napisane przez diabli

ufff chyba powoli decydujemy sie na wozek rozmawialam z siostra i zostajemy przy graco. ona planuje obecnie drugie dziecko, wiec decyzje podejmujemy wspolnie :P padlo na graco symbio, byc moze kolorystyka mars albo moon...
http://allegro.pl/leo-wozek-symbio-g...915253840.html taki, tyle, ze w lepszej (czyt. tanszej) cenie (tu sa fajne fotki i parametry). waga 7.5kg. baza, nosidelko, gondola, przekladane siedzisko i raczka, pompowane skretne kola teraz tylko znalezc sensownego sprzedawce albo bedziemy jeczec bratu zeby przyslal z CA

http://allegro.pl/wozek-graco-symbio...922780255.html

http://www.youtube.com/watch?v=7HmCIpkORF0 filmik

temat wozkow naprawde jest ciezki... ciekawe ile razy zmienie jeszcze zdanie

jeszcze graco evo mi sie podoba http://allegro.pl/a-wozek-graco-evo-...929242118.html


ja chyba kupie Tommee Tippee i Avent. obie te firmy mi sie podobaja i ciezko zdecydowac. podoba mi sie ten pomysl, ciekawe czy to bajer czy faktycznie cos daje http://allegro.pl/butelka-260-ml-tom...916298590.html

fajne wózki. Co do butelek to wiem tylko, że chcę Avent ewentualnie TT
ale ile, jakie, jakiej pojemności

[lonely_lady]

Napisane przez pawie_oczko

Pomocy kulinarnej potrzebuję
macie jakieś fajne sprawdzone przekąski, smakołyki, które można zaserwować na stół?
Robię 2 sałatki: grecką z kurczakiem i tradycyjną jarzynową. Oprócz tego będzie jeszcze tort, myślałam nad jajkami faszerowanymi, tylko jeszcze muszę obmyśleć farsz, no ale brakuje mi czegoś.....sama nie wiem czego,
Pomożecie?

widziałam, że Ashyshqa podała fajne propozycje
jeśli chcesz iść na łatwiznę to zrób koreczki, albo małe kanapeczki
u nas na imprezach zawsze cieszyły się dużym powodzeniem

Napisane przez humpback

mi też szkoda tych zakupów dla dziewczynki ale za to wczorajsza radość męża była ekstra. oszalał ze szczęścia

tak myślałam
oamiętam minę i reakcję mojego, domyślam się że u Was było podobnie

Napisane przez colorblue

Witam się...
Śnieg sypie a ja w płaczliwym nastroju...
Bo tak jak poczytam sobie,że prawie u każdej z Was dziadki fundują albo wózek,albo łóżeczko, albo mamy już znoszą ciuszki to tak mi się smutno zrobiło jak nie wiem
Teście to teście.. pisałam Wam.. zainteresowania żadnego, a żeby coś kupić to już wogóle mogę zapomnieć..

Ale dzisiaj napisałam do mojej mamy tak żartem: jak się by tam babcia zaopatrywała na kupienie łóżeczka.. i wogóle uśmiech wkleiłam i tak dalej..
A mama do mnie: a czemu ja? przecież ma też drugą babcię...my kupiliśmy 5 lat temu dla małego...

ehhh ja tak tylko zapytałam...było by miło..ale cóż.. nie mogę jej zmusić..

u nas ani rodzice ani teściowie nic nie kupują
raczej przywykli do tego, że to my im zawsze pomagamy..

[banka26]

Napisane przez deb

Odnośnie kupowania czegoś przez dziadków. Czytałam gdzieś że to takie naturalne że się mówi jednym dziadkom że mają kupić np. łóżeczko, drugim, że coś tam. Ale jakoś mi by głupio było samej narzucać...a ani moi ani męża rodzice nic na razie nie mówią. Co prawda moja mama była ze mną po różne ciuszki i za większość zapłaciła więc nie oczekuje czegoś więcej. Ale piszę tak ogólnie, że chyba rzadko rodzice sami się narzucają i raczej trzeba właśnie samemu coś zaproponować

ja akurat nie moge narzekac ,moja mam to by ostatni grosz oddala dzieciom badz wnukom, i sama zawsze mowi co moze kuoic czy wozek czy lozeczko czy ciuszki czy rozek i koce itp. ale tescie to zlotowki by nie wydali achhh

Napisane przez Paulina 87

WITAM WAS jeszcze sie w 6 części załapałam
DZISIAJ MIJA U NAS 140DNI CIĄŻY CZYLI POŁOWA!!!

Napisane przez colorblue

Masz rację! Marzę o tym poprostu

Ale wiesz .... tu naprawdę chodzi o taki całkowity olew..którego ja nie rozumiem poprostu....
Wczoraj dzwoniłam do niej bo pytała się jak tam po wizycie u gina. I mówie jej,że przepisała mi magnez,nospe i coś tam jeszcze i mam to brać bo jeśli nieprzejdą mi te skurcze to na szpital mam się zgłosić..
Ona wie jaką mamy teraz sytuacje..mogłaby chociaż sama od siebie pokazać ,że się martwi,angażuje i powiedzieć: córka podrzuć te recepte wykupie CI ją bo pewnie pieniędzy nie masz i masz brać te leki...
No coś w ten deseń..Ana tyle to kase mają...
Kij w to,że nie zaproponowała, ale ona nawet nie spytała czy mam wogóle pieniążki na te leki czy może trzeba pomóc.. nic
Przykre to poprostu i tyle..

przykre przykre bo rodzice powinni wspierac tak moga i jak potrafia , szkoda ze tak wszystko naraz i brak kasy i nieczulaosc rodzicow , ale napewno dacie rade amoze mam zwariuje na punkcie wnuczki jak sie urodzi i wtedy ssie poprawi


nic mi sie nie chceeeeee dopeiro glowe umyylammm - anie nawidze tego robic chyba zetne wlosyyy na łysooo heheh

[MoTyleKsw]

Napisane przez colorblue

Masz rację! Marzę o tym poprostu

Ale wiesz .... tu naprawdę chodzi o taki całkowity olew..którego ja nie rozumiem poprostu....
Wczoraj dzwoniłam do niej bo pytała się jak tam po wizycie u gina. I mówie jej,że przepisała mi magnez,nospe i coś tam jeszcze i mam to brać bo jeśli nieprzejdą mi te skurcze to na szpital mam się zgłosić..
Ona wie jaką mamy teraz sytuacje..mogłaby chociaż sama od siebie pokazać ,że się martwi,angażuje i powiedzieć: córka podrzuć te recepte wykupie CI ją bo pewnie pieniędzy nie masz i masz brać te leki...
No coś w ten deseń..Ana tyle to kase mają...
Kij w to,że nie zaproponowała, ale ona nawet nie spytała czy mam wogóle pieniążki na te leki czy może trzeba pomóc.. nic
Przykre to poprostu i tyle..

Color ale czasami jest tak, że po prostu się nie widzi i nie słyszy...
U nas też bywało ciężko.
Daaaawno temu mieszkałam z rodzicami na 37 m2, nie zapraszałam nikogo bo się wstydziłam, z końcem miesiąca nie było co do gara włożyć, ale Babcia i Dziadek nie dali kasy, póki ich mama nie poprosiła.
Nam owszem kupowali wszystko co potrzebowaliśmy nie powiem, ale rodzicom moim jedynie jak wyraźnie poprosili, a że moja mama to twarda kobieta złamała się może raz

Ale los bywa przewrotny i raz jak jest pod górkę później jest z górki, więc głowa do góry dla Ciebie pod górę też się kiedyś skończy.

[diabli]

Napisane przez humpback

no to ja od wczoraj zaczynam mówić o dzieciątku Ignaś, a mąż mi mówi że jemu to 'g' nie przejdzie przez gardło i że jego syn nie będzie nosił imienia kompozytora, tylko najlepiej inżyniera malinowskiego (ernest), albo jakiegoś fajnego króla (albo po stefanie batorym albo po bolesławie chrobrym).

maz z fantazja a Ignacy to bardzo fajne imie. coraz czesciej mozna spotkac malych Ignasiow. moze jeszcze sie przekona? albo niech spisze swoje propozycje, Ty swoje i wybierzcie te, ktore podobaja Wam sie wspolnie. a na koniec losowanie jednego

Ignacy na pewno latwiejsze w uzyciu niz Iwo, bo tu ludzie robia sporo bledow i ta odmiana Iwo-Iwona-Iwonowi (tak jak Bruno i Hugo) sprawia wielu problem. czesciej uslyszy sie bylem u Iwo niz bylem u Iwona...

[lonely_lady]

nadrobiłam, a teraz idę ogarnąć mieszkanko.
Colorek- przykre to strasznie, przytulam Cię wirtualnie
czasem wsparcie psychiczne, wsparcie dobrym słowem jest cenniejsze od pomocy materialnej.. i najsmutniejsze jest, że nawet na słowa otuchy, wsparcia nie możesz liczyć ze strony rodziców czy teściów
ajjj.. współczuję Ci strasznie. Nienawidzę takiej znieczulicy. Oby rodzice szybko się opamiętali.
My nie możemy liczyć na pomoc rodziców. Już na studiach musiałam zrezygnować z treningów, uczyłam się pilnie by mieć stypendium naukowe, łapałam się dodatkowych prac i sama zarabiałam kasę. Rodzice nie byli w stanie mi pomóc i nawet od nich tego nie oczekiwałam, wręcz odwrotnie...
Całe wakacje zawsze pracowała, nigdy nie wyjeżdżałam na żadne wczasy...
ale na wsparcie emocjonalne, na dobre słowo i przytulenie zawsze mogłam liczyć...

[banka26]

a misie nudzi... znaczy nie tyle co nudzi bo roboty jest ale mi sie nic nie chceeee bleee glowe mam mokra wiec czekam az wyschnie moze pojde niedlugo z mlodym na sankii od pozjezdza a ja odsnieze auto i odpalee co by wieczorem odpalilo bo aja dzisiaij wieczorkiem lece na sylwestra heheh takze bedzie wesolo :P

[diabli]

Napisane przez colorblue

Witam się...
Śnieg sypie a ja w płaczliwym nastroju...
Bo tak jak poczytam sobie,że prawie u każdej z Was dziadki fundują albo wózek,albo łóżeczko, albo mamy już znoszą ciuszki to tak mi się smutno zrobiło jak nie wiem
Teście to teście.. pisałam Wam.. zainteresowania żadnego, a żeby coś kupić to już wogóle mogę zapomnieć..

Ale dzisiaj napisałam do mojej mamy tak żartem: jak się by tam babcia zaopatrywała na kupienie łóżeczka.. i wogóle uśmiech wkleiłam i tak dalej..
A mama do mnie: a czemu ja? przecież ma też drugą babcię...my kupiliśmy 5 lat temu dla małego...

ehhh ja tak tylko zapytałam...było by miło..ale cóż.. nie mogę jej zmusić..

color, glowa do gory! mysle, ze takich pytan po prostu nie powinno sie zadawac. jesli dziadkowie uznaja, ze chca cos kupic to sami beda sie przypominac. zreszta pisalas, ze na mame w temacie dzieci liczyc za bardzo nie mozesz, wiec tym bardziej bez sensu namawiac i nalegac. na allegro, tablicy albo w miejscowych gazetach czy portalach na pewno znajdziesz cos uzywanego w super cenie. widzialam, ze naprawde super lozeczka sa za 50zl...a zdarza sie, ze ludzie chca je oddac za darmo. mozesz sprobowac jest tez taka strona gratyzchaty.pl i tam ludzie czesto oddaja ciuszki po swoich dzieciach i inne rzeczy, ktorych juz nie potrzebuja. zamiast sie smucic dzialaj! dzidzius wniesie do domu sporo radosci!

[adunia89]

Dziewczyny, za 2h mamy połówkowe i schizy mam już niesamowite. Trzymajcie kciuki, żeby Maluszek dobrze współpracował i wszystkie pomiary były w normie. Tak bardzo się boję

Idę sprzątać, może zabiję jakoś czas.

[banka26]

Napisane przez diabli

color, glowa do gory! mysle, ze takich pytan po prostu nie powinno sie zadawac. jesli dziadkowie uznaja, ze chca cos kupic to sami beda sie przypominac. zreszta pisalas, ze na mame w temacie dzieci liczyc za bardzo nie mozesz, wiec tym bardziej bez sensu namawiac i nalegac. na allegro, tablicy albo w miejscowych gazetach czy portalach na pewno znajdziesz cos uzywanego w super cenie. widzialam, ze naprawde super lozeczka sa za 50zl...a zdarza sie, ze ludzie chca je oddac za darmo. mozesz sprobowac jest tez taka strona gratyzchaty.pl i tam ludzie czesto oddaja ciuszki po swoich dzieciach i inne rzeczy, ktorych juz nie potrzebuja. zamiast sie smucic dzialaj! dzidzius wniesie do domu sporo radosci!

dokaldnie tez tak mysle, a ja tez wozek z tablicy zamierzam kupic )

Napisane przez adunia89

Dziewczyny, za 2h mamy połówkowe i schizy mam już niesamowite. Trzymajcie kciuki, żeby Maluszek dobrze współpracował i wszystkie pomiary były w normie. Tak bardzo się boję

Idę sprzątać, może zabiję jakoś czas.

nie nerwuj sie wszystko jest dobrze trzymam kciuki daj znac pooo

[colorblue]

Napisane przez banka26

ja akurat nie moge narzekac ,moja mam to by ostatni grosz oddala dzieciom badz wnukom, i sama zawsze mowi co moze kuoic czy wozek czy lozeczko czy ciuszki czy rozek i koce itp. ale tescie to zlotowki by nie wydali achhh




przykre przykre bo rodzice powinni wspierac tak moga i jak potrafia , szkoda ze tak wszystko naraz i brak kasy i nieczulaosc rodzicow , ale napewno dacie rade amoze mam zwariuje na punkcie wnuczki jak sie urodzi i wtedy ssie poprawi


nic mi sie nie chceeeeee dopeiro glowe umyylammm - anie nawidze tego robic chyba zetne wlosyyy na łysooo heheh

Nie ścinaj I na śnieg odrazu też nie idź bo chora będziesz

Napisane przez adunia89

Dziewczyny, za 2h mamy połówkowe i schizy mam już niesamowite. Trzymajcie kciuki, żeby Maluszek dobrze współpracował i wszystkie pomiary były w normie. Tak bardzo się boję

Idę sprzątać, może zabiję jakoś czas.

trzymam mocno!!!!!!!!!




Dzięki dziewczyny

[diabli]

Napisane przez maarchewka

trochę się zdenerwowałam tą wyprawką..
Coś mi mają dać bratowe..(Nazwijmy je bratowa z córką i bratowa z synem)... ale nie wiem w koncu co i jak to będzie wygladać.. Bratowa z córką już mi popakowała rzeczy i na mnie czekają, ale ich nie widziałam, ale bratowa z synem to taka mimozja i ostatnio się zdziwila, że ja to już myślę o wyprawce - mama ją zapytała, czy ona ma jakieś ubranka po dziecku mi dać...A głównie to od niej te ubranka i rzeczy mogę dostac, bo ta bratowa z córką jej oddała swoje...

Powiedziałam jej, że na razie sie zaczęłam rozglądać co i jak, żeby wiedzieć co muszę kupic a co będę miała.. Ja w domu rodzinnym to jestem tak raz na dwa miesiace więc zanim tam pojadę to wcale tak niedlugo do porodu nie będzie..

Może też coś dostane od siostry męza- w grudniu urodziła 3 dziecko, już nie będą planowali kolejnego, 3 cesarka, to w ogóle nie planowane itp.. Ale tu to w ogole nie wiem na co liczyć czy się pytać itp, bo to rodzina TŻta i mi głupio..Teściowie są dosyć nadziani, więc oni to będą nam mówić, żeby sobie kupić.. to ja nawet do teściowej nie zagadam, że moze używane.. A tż to tak średnio ogarnia co w ogóle trzeba i pewnie takie rzeczy to by kupił nowe, bo on sobie myśli ze to 3 ubranka będą wózek i łóżeczko..a reszta to niepotrzebne..

I teraz nie wiem za czym w sumie szukać.. do rodziców - gdzie ta moja wyprawka będzie nie wiem kiedy pojadę.. a ja jak kupuje to lubie mieć wszystko w jednej tonacji albo w kąplecie.. Strasznie nie lubie jak mi coś nie pasuje, szczególnie jak mam świadomośc, że mogłam miec caly komplet.. No chyba, że będę miala po nich no to przeżyje, że do siebie nei pasuje kosztem nie wydawania pieniędzy..

No nic wyżaliłam się, już mi lepiej...

moze bratowe nie pamietaja juz jak to jest "miec syndrom wicia gniazdka"? i dlatego mysla, ze do maja masz tyyyyle czasu. umow sie z bratowa zeby przygotowala to co ma malutkiego i na poczatek i zeby odlozyla. moze mama zrobi Ci fotki albo sobie podjedziesz zobaczyc?
moja siostra ma caly strych zawalony rzeczami po malym. nie dziwie jej sie, ze nie ma weny tam isc, bo przeciez pracuje, dziecko, dom...umowilysmy sie, ze w ktorys weekend sobie podjade, ona mi pokaze gdzie sa te najmniejsze rzeczy i wspolnie je przejrzymy. a odbiore chyba dopiero jak zrobi sie cieplej. od razu pranie itd.
pojecz mamie, ze Cie ten temat drazni, ze sni Ci sie po nocach jaka to jestes nieprzygotowana i ze organizm swiruje i hormony chca zebys sie przygotowywala...powinny to zrozumiec mama pogoni bratowa i bedzie dobrze. a tak na wszelki wypadek kup sobie kilka bodziakow, ktore podobaja sie tylko Tobie pieluchy, kosmetyki i na poczatek wystarczy.

[banka26]

Napisane przez colorblue

Nie ścinaj I na śnieg odrazu też nie idź bo chora będziesz



trzymam mocno!!!!!!!!!




Dzięki dziewczyny

dzieki kochana ze sie martwisz nom podsusze suszarka odczekam 30 min i wyjde z czapaja na glowie heh

znalazlam podgrzewacz b. tani do pasujacy do wszystkich butelek prawie , bo ten od mojej siostry to do takich waskich raczej

http://allegro.pl/podgrzewacz-10w1-f...909232868.html
ociaz ja wole tradycyjnie do gara i wygotowac hehe
a i on jest ze sterylizatorem ... ch

[Inna_Uk]

Witamy sie z rana
OMG to juz kolejny watek powoli bedziemy zaczynac?? Ładne macie tempo...
Yh mojego tytulu Jenny nie wylapala :/ Moglam napisac na PM

U mnie kolejny dzien strasznego lenistwa...raaany co sie ze mna dzieje :niewiem:

[ankaaa206]

Hej, hej witam z oddziału ginekologiczno polozniczego
We wtorek wychodzę i nie mogę się już doczekac mezus na studiach i dopiero jutro mnie odwiedzi i uwaga zdał egzamin dziś na 5!! Moja Kolezanka z sali już wyszła do domu i sama siedzę jak odludek. Oby badania w poniedziałek wyszły dobrze bo inaczej do porodu mnie zacewnikuja trzymajcie kciuki!

[Ashyshqa]

Color zupełnie nie rozumiem Twojej mamy, ale z tego co do tej pory nam pisałaś wnioskuję, że ona i jej podejście już się raczej nie zmienią. Wydaje mi się, że zdrowiej dla Ciebie byłoby zaakceptować tę sytuację i nie oczekiwać niczego od mamy, bo jak widać za każdym razem jak wychodzić do niej z jakąś prośbą czy sugestią, czeka Cię tylko rozczarowanie i poczucie odrzucenia. Nie narażaj się na to, bo przecież i tak masz zmartwień sto...