Kaszki zjadają i ząbkują, a ich Mamusie nadal plotkują. IX-X 2012

[tamlin111]

Napisane przez Iwoncia81

Odpisałyście wczoraj na moje pytanie że mleczka zagęszczacie raz dziennie.
No ja zagęszczam tyle razy ile je czyli 4-5 razy bo je mi co 5 - 5,5 godziny. Częściej nie chce jesc bo jednak te kaszki czy kleiki ładnie go zasycą

Utuczysz go jak będziesz mu taką gęściznę ciągle dawała.

Napisane przez Kalpana

Można pić alkohol biorąc tabletki anty? Konkretnie biorę Azalię,ale na ulotce nic nie pisze....

Można.

Napisane przez lilka00

O 11:10 wyruszyliśmy na USG bioderek i wszystko cacy,nie musimy już mieć kolejnej kontroli, Kindze się spodobał pan doktor, taki gruby z broda i wąsami i go zagadywała strasznie i śmiała do niego .

Smutna jestem oczywiście przez tżta, dupek jeden, brak mi już na niego słów i siły, chyba jednak nie warto próbować, skoro dobra wola jest chyba tylko po mojej stronie, a od niego to tylko ciągłe pretensje. Jak przeczytałam, co Iwa napisała o swoim to się poryczałam. Dla mnie niestety los nie jest tak łaskawy, a może sama jestem sobie winna?

Super że bioderka dobrze
A co do tż-ta. Jeśli tylko Ty będziesz walczyć, to będzie jak walka z wiatrakami. Nie wygrasz...

Napisane przez maggie123

powiem Wam, że mój mąż już mnie nie pociąga.
nie mam najmniejszej ochoty się z nim kochać i może właśnie dlatego, że moje ciało go odtrąca, po porodzie zawsze boli cholernie.
mi chyba matka natura daje znaki, że mam wiać gdzie pieprz rośnie...

Jeśli tak czujesz, to nie ma co tkwić na siłę w związku który nie daje nam nic prócz zwątpienia, bezsensu i pustki.

[marta1986222]

Lilka bardzo mi przykro że tż tak się zachowuje,czasem warto podjąć radykalne decyzje,może wtedy się opamięta.

Maggie nie obraz się za pytanie ale skoro piszesz ze tak jest między Tobą i tż to chcesz się decydować na drugie dziecko z nim?

Oczywiście jeśli nie chcesz nie odpowiadaj.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Tamlin kochana Ty mi odpowiesz a po co wogóle się podaje ten kleik dzieciom?

[tamlin111]

Na początku aby dziecko poczuło gęstsze jedzenie. Cały czas tylko mleko, więc najlepiej zanim wprowadzi się obiadki dać klei aby płynne mleczko było gęściejsze. Żołądek też inaczej trawi i tak małymi krokami przechodzi się do bardziej stałych pokarmów. Ale nie należy przesadzać z ilością bo kleiki, kaszki mają na celu nasycić na dłużej i tym samym są bardziej kaloryczne.

[lilka00]

Napisane przez aga_ton

wielkie brawa za bioderka

Lilka, jeśli myślisz, że nie warto, odpuść...
może wtedy Twój Tż pójdzie po rozum do głowy i sam zacznie o Was zabiegać.
i nie obwiniaj się, że to Twoja wina. zrobiłaś wiele by naprawić związek, reszta zależy już od Twojego partnera.

Sama ni wiem, już raz go tak przetrzymała, żeby się zastanowił, obiecał poprawę i dupa.

Napisane przez katiem

Lilka kochanie przykro mi bardzo
Może faktycznie nie ma co marnować czasu tylko pogodzić się z sytuacją?
A co do Twojego ostatniego posta to tego kwiatu jest pół światu. jak emocje opadną sama to dostrzeżesz. tylko nie zamykaj się w sobie. musisz być silna dla córci.
I może właśnie los próbuje dać Ci drugą szansę byś w porę zaczęła układać sobie wszystko od nowa?

Ehh nie wiem, nie wyobrażam sobie siebie z kimś innych, chyba poświęcę się wychowaniu córki, a facetów mam gdzieś, ten mój tyyyle lat było na prawdę super, pomocny, miły, dowcipny, zakochany i w ogóle, a się wszystko popsuło, więc nigdy nic nie wiadomo.

Napisane przez maggie123

Lila, nie obwiniaj siebie. próbowałaś. Nie można zawsze samemu się starać i walczyć za dwoje. Jeśli masz siłę, odejdź.
powiem Wam, że mój mąż już mnie nie pociąga.
nie mam najmniejszej ochoty się z nim kochać i może właśnie dlatego, że moje ciało go odtrąca, po porodzie zawsze boli cholernie.
mi chyba matka natura daje znaki, że mam wiać gdzie pieprz rośnie...

U mnie jest inaczej, bo ja mojego szczerze kocham i mam ochotę na seks z nim i wszystko, ale on chyba mnie nie kocha już, jakby przestał mnie szanować i moje zdanie, nie wiem dlaczego... Bo urodziłam nasza wspólna córkę?

Tak w ogóle to maż wrócił do domu? Ja pamiętam, że pisałaś, że coś bardzo przykrego Ci powiedział, ehh...

[marta1986222]

Napisane przez tamlin111

Na początku aby dziecko poczuło gęstsze jedzenie. Cały czas tylko mleko, więc najlepiej zanim wprowadzi się obiadki dać klei aby płynne mleczko było gęściejsze. Żołądek też inaczej trawi i tak małymi krokami przechodzi się do bardziej stałych pokarmów. Ale nie należy przesadzać z ilością bo kleiki, kaszki mają na celu nasycić na dłużej i tym samym są bardziej kaloryczne.

Czyli mam podawać ten kleik na noc?
Ile mam dać na 120 ml mm?

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez lilka00

U mnie jest inaczej, bo ja mojego szczerze kocham i mam ochotę na seks z nim i wszystko, ale on chyba mnie nie kocha już, jakby przestał mnie szanować i moje zdanie, nie wiem dlaczego... Bo urodziłam nasza wspólna córkę?

..

tak mi przykro kochana

[ula2689]

Lilka może lepiej odpuśc kochana...skoro on ma wszystko w dupie

Maggie przykro mi,że się u Was tak źle układa, a o której szanowny pan wrucił?I tłumaczył się wogóle jakoś?

[maggie123]

Napisane przez marta1986222

Maggie nie obraz się za pytanie ale skoro piszesz ze tak jest między Tobą i tż to chcesz się decydować na drugie dziecko z nim?

Oczywiście jeśli nie chcesz nie odpowiadaj.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Tamlin kochana Ty mi odpowiesz a po co wogóle się podaje ten kleik dzieciom?

Marta,
były między nami bardzo trudne chwile. Myślałam, ze juz sobie z tym poradziliśmy... że obojgu nam zależy. że się staramy i wygraliśmy siebie po raz kolejny. niestety nie.
to, co działo się wczoraj...
dziś cały dzień myślę i myślę...
co z tego, że przeprosił rano, jak za chwilę dorwał sie do mojego telefonu i zaczął czytać smsy (pisałam w sąsiadką wczoraj, czy nie zostanie z Zuzanką, żebym mogła pójść z psem na spacer, a dziś zapytała jak tam i odpowiedziałam zgodnie z prawdą - zresztą na pewno i bez tego słyszała, co robił mój mąż).

Niestety doszło do mnie, że on się nie zmieni. Jest dobrze 2-3 mce i w chwilę wszystko się wali. I od czego się zaczęło. Z błahego powodu wtrącania się teściowej.

Wydawało mi się, że go kocham, ale czy można kochac kogoś, kto krzywdzi?

a z radosnych wieści Zuzance chyba wychodzi lewa dolna jedyneczka. dziś wpakowała mojego palca do buzi i jezdzila nim po dziaslach i wyczułam takie twarde miejsce. i chyba coś na dziasełku isę pojawia...
afta chyba inaczej by wyglądała? bo i nad tym sie zastanawiam po sytuacji Lenki Agaton?
Jeśli to ząbek, to Zuzanka jak zwykle bardzo dzielna jest. nic a nic nie płacze, nie marudzi, tylko cały dzień gada i gada. Skarb mój kochany

[Agnus21]

Napisane przez lilka00

Sama ni wiem, już raz go tak przetrzymała, żeby się zastanowił, obiecał poprawę i dupa.

Ehh nie wiem, nie wyobrażam sobie siebie z kimś innych, chyba poświęcę się wychowaniu córki, a facetów mam gdzieś, ten mój tyyyle lat było na prawdę super, pomocny, miły, dowcipny, zakochany i w ogóle, a się wszystko popsuło, więc nigdy nic nie wiadomo.

U mnie jest inaczej, bo ja mojego szczerze kocham i mam ochotę na seks z nim i wszystko, ale on chyba mnie nie kocha już, jakby przestał mnie szanować i moje zdanie, nie wiem dlaczego... Bo urodziłam nasza wspólna córkę?

Tak w ogóle to maż wrócił do domu? Ja pamiętam, że pisałaś, że coś bardzo przykrego Ci powiedział, ehh...

Tak mi przykro, że Ci się nie układa. Ty go kochasz, a on tego nie docenia...
A może to jest ten typ faceta co musi mieć syna?

Napisane przez Lewek

Ja się tak nie bawię.. Nie chcę narzekać na swojego dziecia, bo w sumie jest kochany i grzeczny, ale kiedy on się da tak wyspać ja się pytam?? Najpierw trzeba do niego chodzić na wezwania co pół godziny po zaśnięciu do np 23, potem od 6 brać do wyra swojego bo się wierci i drzemać jedynie. Oczywiście w międzyczasie jeszcze kilka razy na karmić żeby nie było...

U mnie jest tak samo, a nawet gorzej bo ostatnio śpi tak do 3 tylko, a potem to już u nas w łóżku bo sama nie pośpi.

Napisane przez Lewek

Przeżyłam właśnie chwilę grozy... Mały jak zwykle zaskrzeczał więc poszłam do niego, oczy jak 5zł i macha rączkami czyli tak jak zwykle, wyjmuję go a ten macha dalej i powietrza nie może złapać. Zaczęłam go uderzać w plecki i lecę od drugiego pokoju do TŻta, wzięłam mu jeszcze główkę w dół i przeszło, ale co się przestraszyliśmy ... Aż mi łzy pociekły, matko co za straszna chwila. Już mogę wstawać choćby 10 razy w nocy niech już się tylko to nie powtarza.
Ech.. Idę spać, dobrej nocki.

Matko kochana, to straszne

Napisane przez maggie123

no dzięki Kochane moje, że mnie utwierdzacie, że słusznie robię. wiem, że teraz te grypy wszędzie, ale od siedzenia w domu odporności Zuzance nie przybędzie. Wiecie, co mąż powiedział, że na wiosnę będę z nią wychodzić bo teraz nie czas na to!
ta... a później byle wiaterek i zapalenie oskrzeli będzie....
wkurza mnie, bo wcześniej tak nie myślał i jak było -10 to chodziłam z małą. Ale teraz teściowa się wtrąciła i proszę... A argument najlepszy, że mamusi dobrze posłuchać - :bo jest pielęgniarką! ta.. tyle, że od 13 lat nie pracuje! a w domu maja zaduch, że hoho. w upały nawet okna pozamykane a jak najmłodsza 12 letnia córka przeziębiona to w szaliku i czapce chodzi po domu! inną totalnie mam wizje na wychowanie i hartowanie dziecka.
no i jeszcze jak taka mądra to powinna wiedzieć, że przeziębiona i z teściem na antybiotyku w niedzielę minioną nie powinni się u nas zjawić!

no i ten dziad mój mąż jak wyszedł to jeszcze nie wrócił. Dzwoniłam. nie odbiera. wysłałam mu sms-a czy mam czekać z kąpielą małej na niego. Odpisał, że "twoje dziecko, rób jak chcesz" burak przebrzydły!
sąsiadkę poprosiłam, żeby chwilkę została z Zuzanką, bo psiak na dwór musiał. no wiecie co... w☠☠☠☠ mnie bierze coraz bardziej na tego nieodpowiedzialnego chłopa!

yyh kiepska sytuacja. Maminsynki są okropne.
A więc to już nie jest jego córka?! Gdyby mój mąż powiedział, że się małą nie będzie zajmował to kazałabym mu się wynosić.
Kłótnia kłótnią, ma dotyczyć mnie i partnera, ale ma się nie odbijać na dziecku.

Napisane przez colds

Pamiętacie, miałam Was wstawić Melanie i nie mogłam wtedy
A więc może teraz

Śliczność!!!

[Dearlie]

Napisane przez katiem

Dearlie a właśnie miałam pytać co u Was. mam nadzieję, że u Antosia i u Ciebie idzie ku lepszemu. Zdrówka

Dziękujemy za pamięć o nas. Ja na szczęście pozbyłam się gorączki i teraz walczę jeszcze z kaszlem i katarem. Antoś na szczęście z każdym dniem mniej kaszle ( tfu tfu, żeby nie zapeszyć). Wczoraj ostatni raz robiliśmy inhalacje Mucosolvanem, bo pediatra zaleciła odstawić, gdy kaszel zacznie zanikać, ale za to Pulmicort będziemy podawać do środowej wizyty. Mam nadzieję, że mój dzielniak do tego czasu zupełnie wyzdrowieje.

Kochana dużo, dużo zdrówka dla Twoich chłopców, bo doczytałam o tym, że dopadło Kubusia i Pawełka zapalenie gardła.

Napisane przez lilka00

Ehhh u mnie znowu noc koszmar, pisałam wczoraj przed 1, no to nakarmiłam mała o tej 1 około, a ona nie chce spać, tylko bawić się, no to siedzimy, około 3 zasnęła, ja ulga, ale gdzie tam o 4 pobudka i tak mi nie spała do 8, ok 7 zaczęły się dzikie ryki, pewnie ze zmęczenia, no nic wstałam o 10, ona też, wyspana z uśmiechem na twarzy .

O 11:10 wyruszyliśmy na USG bioderek i wszystko cacy,nie musimy już mieć kolejnej kontroli, Kindze się spodobał pan doktor, taki gruby z broda i wąsami i go zagadywała strasznie i śmiała do niego .

No i dopiero teraz mi zasnęła, bo zdesperowana i zmęczona wzięłam ja na krótki spacer, ale coś jęczy przez sen, więc zaraz wstanie. No tak, po co spać, jak można buszować .

Smutna jestem oczywiście przez tżta, dupek jeden, brak mi już na niego słów i siły, chyba jednak nie warto próbować, skoro dobra wola jest chyba tylko po mojej stronie, a od niego to tylko ciągłe pretensje. Jak przeczytałam, co Iwa napisała o swoim to się poryczałam. Dla mnie niestety los nie jest tak łaskawy, a może sama jestem sobie winna?

Widzę, że Twoja Kinia nadal prowadzi nocne życie. Dobra towarzyszka na imprezy na studiach z niej będzie. Super, że bioderka zdrowe!

Słońce nie obwiniaj się proszę o niedojrzałość swojego TŻ-ta. Tak jak któraś z dziewczyn poradziła... nie walcz o niego, daj mu czas i sprawdź jak bardzo jemu na Was zależy. Jeżeli on nie zawalczy, to znak, że Ty tym bardziej nie powinnaś. Nie znam szczegółów Waszej sytuacji, ale z tego co kojarzę to od samego początku winę za Wasze problemy, ponosił w głównym stopniu on, więc to on powinien teraz stawać na głowie, aby Was odzyskać. Tulę bardzo mocno.

Napisane przez marta1986222

Czyli mam podawać ten kleik na noc?
Ile mam dać na 120 ml mm?

Z tego co pisały dziewczyny to zaczynasz od niewielkiej ilości - pół łyżeczki lub łyżeczki. Z czasem zwiększasz ilość kleiku aż do uzyskania bardzo gęstej konsystencji ( chyba takiej przypominającej kaszkę).

Napisane przez maggie123

a z radosnych wieści Zuzance chyba wychodzi lewa dolna jedyneczka. dziś wpakowała mojego palca do buzi i jezdzila nim po dziaslach i wyczułam takie twarde miejsce. i chyba coś na dziasełku isę pojawia...
afta chyba inaczej by wyglądała? bo i nad tym sie zastanawiam po sytuacji Lenki Agaton?
Jeśli to ząbek, to Zuzanka jak zwykle bardzo dzielna jest. nic a nic nie płacze, nie marudzi, tylko cały dzień gada i gada. Skarb mój kochany

Brawa dla dzielnej Zuzinki za pierwszy ząbek.

[Nisia4]

Napisane przez lilka00

Można śmiało pić, ja kiedyś brałam zwykłe to chodziłam na imprezy piłam i jeszcze paliłam, teraz biorę też azalię, ale jeszcze karmię, więc i tak nici z picia. Tak czy inaczej kończę to opakowanie, a potem już nie biorę, bo nie będę miała z kim się kochać najprawdopodobniej...

Lilka a próbowałaś zrobić tak, wczoraj Maja obudziła się o 23 na karmienie, dałam jej cycka, ale wcale jej się nie chciało spać. Wzięłam ją do nas do łóżka, położyłam w środek, zgasiłam światło i Ona też poszła spać pomimo tego, że trochę się wierciła a za chwilę zamykała oczy.

A co do męża... nie wiem co doradzić. Gdybyś mu nigdy nie dawała szansy to bym napisała "daj mu szansę", ale jeśli wcześniejszych nie wykorzystał to jego strata. Aczkolwiek myślę, że On się ogarnie.

Napisane przez maggie123

Marta,
były między nami bardzo trudne chwile. Myślałam, ze juz sobie z tym poradziliśmy... że obojgu nam zależy. że się staramy i wygraliśmy siebie po raz kolejny. niestety nie.
to, co działo się wczoraj...
dziś cały dzień myślę i myślę...
co z tego, że przeprosił rano, jak za chwilę dorwał sie do mojego telefonu i zaczął czytać smsy (pisałam w sąsiadką wczoraj, czy nie zostanie z Zuzanką, żebym mogła pójść z psem na spacer, a dziś zapytała jak tam i odpowiedziałam zgodnie z prawdą - zresztą na pewno i bez tego słyszała, co robił mój mąż).

Niestety doszło do mnie, że on się nie zmieni. Jest dobrze 2-3 mce i w chwilę wszystko się wali. I od czego się zaczęło. Z błahego powodu wtrącania się teściowej.

Wydawało mi się, że go kocham, ale czy można kochac kogoś, kto krzywdzi?

a z radosnych wieści Zuzance chyba wychodzi lewa dolna jedyneczka. dziś wpakowała mojego palca do buzi i jezdzila nim po dziaslach i wyczułam takie twarde miejsce. i chyba coś na dziasełku isę pojawia...
afta chyba inaczej by wyglądała? bo i nad tym sie zastanawiam po sytuacji Lenki Agaton?
Jeśli to ząbek, to Zuzanka jak zwykle bardzo dzielna jest. nic a nic nie płacze, nie marudzi, tylko cały dzień gada i gada. Skarb mój kochany

Przykro mi, tym bardziej, że to powinien być teraz taki radosny czas przy opiece nad dzieckiem, a tymczasem co? Ehhh....

Kupiłam Mai na Allegro spódniczkę http://allegro.pl/spodniczka-gap-74-i2908960446.html i teraz jeszcze czaję się na spodenki krótkie na lato

Wymyśliłam sobie ciasto, zrobiłam kruche ciasto, wyłożyłam na ceramiczną foremkę do tarty i piekę właśnie. Jak już się upiecze to wyłożę na to jabłka prażone z cynamonem, przykryję kremem z maskcarpone i bitej śmietany i na wierzch posypię pokruszonymi jabłkami suszonymi. Ciekawe co to wyjdzie

[angel166]

Napisane przez colds

Pamiętacie, miałam Was wstawić Melanie i nie mogłam wtedy
A więc może teraz

melcia boska, oczeta cudowne ma <3

zmykam nadrabiac, bo od tesciow wróciliśmy powiem tylko, ze mała wczoraj dala popalic do 23
dziś u tesciow tez trochę trochę krzyczala eh.... z
aczynam u niej juz adhd podejrzewać, a mezul mowi , ze wariuje i narzekam, bo wszystlie dzieci takie są

[colds]

Napisane przez Lewek

Przeżyłam właśnie chwilę grozy... Mały jak zwykle zaskrzeczał więc poszłam do niego, oczy jak 5zł i macha rączkami czyli tak jak zwykle, wyjmuję go a ten macha dalej i powietrza nie może złapać. Zaczęłam go uderzać w plecki i lecę od drugiego pokoju do TŻta, wzięłam mu jeszcze główkę w dół i przeszło, ale co się przestraszyliśmy ... Aż mi łzy pociekły, matko co za straszna chwila. Już mogę wstawać choćby 10 razy w nocy niech już się tylko to nie powtarza.
Ech.. Idę spać, dobrej nocki.

Dobrze, że wszystko skończyło się dobrze

Napisane przez lilka00

Moja Kinga próbuje się tak oprzeć na raczkach jak Melcia na 3 fotce, ale jeszcze siły brakuje i nie może i się wkurza i piszczy, bo by tak chciała .

Melcia też się wkurza i piszczy jak Jej coś nie wychodzi albo gdy na coś się Jej nie pozwala . A co będzie później?

Napisane przez kraven

Jasiu wczoraj poszedł spać za piętnaście dwunasta Za to wstał dopiero o 6 Zjadł i do zabawy - gada, strzela zwierzaczki w leżaczku. No więc siedze z NIm i czekam aż Mu się spac zachce.

Melcia wczoraj też zasnęła około 24, choć zawsze idzie o 20

Napisane przez Lewek

Wiesz, faktycznie zastanowiłabym się czy nie pociągnąć szpital do odpowiedzialności.. Może skonsultuj to z jakimś prawnikiem. Przecież to się nóż w kieszeni otwiera czytając co oni tam z Tobą robili.

Popieram , nie zostawiłabym tak tego..

Napisane przez lilka00

Smutna jestem oczywiście przez tżta, dupek jeden, brak mi już na niego słów i siły, chyba jednak nie warto próbować, skoro dobra wola jest chyba tylko po mojej stronie, a od niego to tylko ciągłe pretensje. Jak przeczytałam, co Iwa napisała o swoim to się poryczałam. Dla mnie niestety los nie jest tak łaskawy, a może sama jestem sobie winna?

Mnie się też łezka w oku zakręciła Tym bardziej,że dzisiaj TZ sie wyprowadził, ale o tym napiszę za chwilę na klubie..

Dziękujemy za wszystkie komplementy

[marta1986222]

Idę wysuszyć włosy

IwaTy wklejałaś opakowanie tego kleiku,mogłabyś jeszcze raz

Dearlie dziękuję

[angel166]

Napisane przez colds

TŻ mnie rozbił

Sytuacja pierwsza.
Przychodzi do salonu i 'szybko, szybko, chodz zobacz!'
Idę, patrzę, a On do mnie 'widzisz, Ona nie śpi!'

Sytuacja druga.
Przebiera Małą.
Woła mnie abym przyszła. Idę. I się pytam 'Co chcesz?'
'Ona się uśmiecha!'
'No i..? '
'Weź Ją uśpij, ja nie mam sumienia!'

[Iwa844]

Napisane przez marta1986222

Idę wysuszyć włosy

IwaTy wklejałaś opakowanie tego kleiku,mogłabyś jeszcze raz

Dearlie dziękuję

Oczywiście

[marta1986222]

Napisane przez Iwa844

Oczywiście

Dziękuję

[Konczita]

hej mamuśki ...
a ja znowu mam stracha . ehh byliśmy już 3 razy na usg bioderek i ostatnio wsio pięknie było i już nie kazali przychodzić ale ja zaobserwowałam że duśce zrobiły się nierówne fałdki na bioderkach ... czy powinnam się już martwić??? usg bioderek wykazało że wszystko jest ok ale to już będzie prawie 2 miesiące temu ... mam stracha panicznego ...

[justyna12345]

hej ja się melduję że podczytuję w wolnej chwili w trakcie pisania pracy mgr żebyście nie zapomniały o mnie :p niestety nie mam kiedy odpisywać..

TŻ siedzi z małym a ja na zmianę albo praca mgr albo wkuwanie na egzamin..mam czas do środy żeby się z tym wyrobić bo w czwartek znowu wędrówka na Pomorze i potem seminarium a w nd egzamin więc...trzymajcie kciuki

spadam pisać dalej

[marta1986222]

Napisane przez justyna12345

hej ja się melduję że podczytuję w wolnej chwili w trakcie pisania pracy mgr żebyście nie zapomniały o mnie :p niestety nie mam kiedy odpisywać..

TŻ siedzi z małym a ja na zmianę albo praca mgr albo wkuwanie na egzamin..mam czas do środy żeby się z tym wyrobić bo w czwartek znowu wędrówka na Pomorze i potem seminarium a w nd egzamin więc...trzymajcie kciuki

spadam pisać dalej

trzymamy kciuki i pamiętamy

[niegrzeczna88]

Hej
ale dziś pospałam aż do 9.30
Po 11 przyjechała moja ciocia zająć się Igą a my z mama pojechałyśmy do Pleszewa do salonu sukien ślubnychSukienka zamówiona, pierwsza przymiarka w walentynki
Już się doczekać nie mogę!

Napisane przez Pstynia

A dużo jej butelki dawałas w ciągu doby? Też się martwie ze przestanie cyca ssac przez dokarmianie

Tak z 2 razy dziennie jej dawałam z butelki.Dziś znowu próbowałam ją przystawić do cyca, mimo że miałam odciągnięte mleko na 2 karmienia, ale gdzie tam wrzask niesamowity.Podałam w końcu butelkę i wypiła. No cyc jest nie dobry

Napisane przez kraven

Dziewczyny jak Wasze wózki dają radę na śniegu? Bo widze, żę przez noc dosyć mocno napadało i nie wiem czy dam radę iść na spacer, bo nasze służby miejskie nie święcą triumfów w odśnieżaniu

My mamy Tutka Grandera i daję radę.Jesteśmy zadowoleni

[Konczita]

gdzie jest Monia, Tamlin kochana potrzebuje Twojej opinii na temat powyższy dotyczący moich wątpliwości czy się martwić ehh ja już się martwię

[niegrzeczna88]

Konczi myślę , że jeśli na usg wyszło prawidłowo nie masz sie czym martwić,no ale jeśli miało by Cię to uspokoić to wybierz się jeszcze raz
będziesz spokojniejsza!

[Konczita]

Napisane przez niegrzeczna88

Konczi myślę , że jeśli na usg wyszło prawidłowo nie masz sie czym martwić,no ale jeśli miało by Cię to uspokoić to wybierz się jeszcze raz
będziesz spokojniejsza!

nie wiem czy ta asymetria tego nie pogłębiła.. nonie wiem już sama kurcze niby duska już opanowała tą prawa stronę ale nie jestem pewna czy to nie efekt tego że wsio na lewą robiła ...
w pn dzwonię do ortopedy i neurologa muszę się umówić by mi ją zobaczyli i do pediatry we wtorek podejdę by ją zobaczyła

[Iwa844]

Podałam dziś pierwszy raz odrobinę kaszki manny w mleku w ramach wprowadzania glutenu. Ale wsuwała! Pierwszy raz w życiu zjadła 170 ml!

[marta1986222]

Ale dzisiaj bezruch

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez Iwa844

Podałam dziś pierwszy raz odrobinę kaszki manny w mleku w ramach wprowadzania glutenu. Ale wsuwała! Pierwszy raz w życiu zjadła 170 ml!

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez Iwa844

Podałam dziś pierwszy raz odrobinę kaszki manny w mleku w ramach wprowadzania glutenu. Ale wsuwała! Pierwszy raz w życiu zjadła 170 ml!

Taką zwykłą kaszkę mannę dałaś?

[tamlin111]

Napisane przez marta1986222

Czyli mam podawać ten kleik na noc?
Ile mam dać na 120 ml mm?

Zacznij od pół łyżeczki i codziennie zwiększaj aż będzie takie gęste, ale zdatne do picia.
Kaszkę natomiast powinno się podawać łyżeczką aby uczyć dziecko prawidłowych nawyków. Ja z Paulą popełniłam błąd bo kaszkę dawałąm z butli i później łyżeczką nie chciała. Teraz tego błędu nie popełnię.

Napisane przez maggie123

Niestety doszło do mnie, że on się nie zmieni. Jest dobrze 2-3 mce i w chwilę wszystko się wali. I od czego się zaczęło. Z błahego powodu wtrącania się teściowej.

Wydawało mi się, że go kocham, ale czy można kochac kogoś, kto krzywdzi?

a z radosnych wieści Zuzance chyba wychodzi lewa dolna jedyneczka. dziś wpakowała mojego palca do buzi i jezdzila nim po dziaslach i wyczułam takie twarde miejsce. i chyba coś na dziasełku isę pojawia...
afta chyba inaczej by wyglądała? bo i nad tym sie zastanawiam po sytuacji Lenki Agaton?
Jeśli to ząbek, to Zuzanka jak zwykle bardzo dzielna jest. nic a nic nie płacze, nie marudzi, tylko cały dzień gada i gada. Skarb mój kochany

Widzę że u Ciebie jak u mnie było. 3 miesiące super i nagle trach, wszystko się sypie. A kochać można, oj można... Głupie to, ale tak jest.
A Zuzance gratuluję

Napisane przez Nisia4

Wymyśliłam sobie ciasto, zrobiłam kruche ciasto, wyłożyłam na ceramiczną foremkę do tarty i piekę właśnie. Jak już się upiecze to wyłożę na to jabłka prażone z cynamonem, przykryję kremem z maskcarpone i bitej śmietany i na wierzch posypię pokruszonymi jabłkami suszonymi. Ciekawe co to wyjdzie

Brzmi pysznie

Napisane przez justyna12345

hej ja się melduję że podczytuję w wolnej chwili w trakcie pisania pracy mgr żebyście nie zapomniały o mnie :p niestety nie mam kiedy odpisywać..

TŻ siedzi z małym a ja na zmianę albo praca mgr albo wkuwanie na egzamin..mam czas do środy żeby się z tym wyrobić bo w czwartek znowu wędrówka na Pomorze i potem seminarium a w nd egzamin więc...trzymajcie kciuki

spadam pisać dalej

Trzymamy

Napisane przez Konczita

gdzie jest Monia, Tamlin kochana potrzebuje Twojej opinii na temat powyższy dotyczący moich wątpliwości czy się martwić ehh ja już się martwię

Jestem, jestem No cóż, najlepiej abyś skonsultowała swoje obawy z lekarzem. Ale moim zdaniem jak było dobrze to się nie powinno zepsuć.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Wasze dzieci w gondoli mają luz jeszcze? Kupowałam i patrzałam aby gondola była jak największa, a już mu ciasno trochę jak ma śpiworek i kombinezon.

[Nisia4]

Napisane przez tamlin111

Z
Brzmi pysznie

Wasze dzieci w gondoli mają luz jeszcze? Kupowałam i patrzałam aby gondola była jak największa, a już mu ciasno trochę jak ma śpiworek i kombinezon.

I wyszło pyszne!

Moja gondola też z tych największych na rynku, ale teraz jak włożyłam do niej śpiworek to Maja wygląda jak sardynka w puszce

[Iwa844]

Napisane przez marta1986222

Taką zwykłą kaszkę mannę dałaś?

Taką z bobovity

Napisane przez tamlin111

Wasze dzieci w gondoli mają luz jeszcze? Kupowałam i patrzałam aby gondola była jak największa, a już mu ciasno trochę jak ma śpiworek i kombinezon.

A co Ty! Już z miesiąc temu wywaliłam gondolę i wozimy się w rozłożonej spacerówce z osłonką na nogi. No ale mieliśmy niedużą gondolę.

[colds]

Tamlin - Właśnie Melka ma już coraz mniej miejsca..
Od kiedy można przesiąść się na spacerówkę?

[niegrzeczna88]

Napisane przez tamlin111

Wasze dzieci w gondoli mają luz jeszcze? Kupowałam i patrzałam aby gondola była jak największa, a już mu ciasno trochę jak ma śpiworek i kombinezon.

Iga też już ledwo, ledwo się mieści