Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 153 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-12, 21:01   #4561
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Ja w ogóle nie próbuję nikogo poznać, może to błąd? Ale nie jestem w stanie nawet myśleć o tym,że mogłabym tak nagle zapomnieć o eksie i wskoczyć w nowy związek..

Mi też się wydaje,że ja już zawsze będę go kochać.
stupify jak było?
Próbuj kogoś poznać może akurat ktoś do gustu Ci przypadnie

Mnie znajomi wyciągali na miasto,ale wczoraj siedziałam tylko ze smutną miną nawet nie chce mi się już kogoś poznawać.Mam doła dzisiaj,telefon wyłączyłam,na gg mnie nie ma nie chce mieć dzisiaj z nikim kontaktu i nie chce wychodzić.Mam dość,nawet w kieliszek nie chce mi się już zaglądać.Oglądam romantyczne filmy i jem cały dzień.I do tego słucham piosenki którą były ma w opisie ...

Edytowane przez Onnaa88
Czas edycji: 2013-01-12 o 21:05
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 21:02   #4562
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Nie przyszedł... Miał być o 20. Napisałam jakos o 20:30 czy jest tu nadal, odpisał: do jutra. wpadne jutro. Wkurzylam sie i zadzwonilam, w tle nim uslyszalam jego glos slychac bylo jego dawnego kumpla od imprezowania i zapytałam sie o co chodzi. Powiedział, że bedzie jutro ok 11, a ja na to, że wtedy mnie nie bedzie (bo mam sie z rodzicami spotkac akurat w tym czasie) i sie rozlaczylam. Potem dzwonil, odrzucalam i w koncu sama zadzwoniłam i powiedzialam, ze odbiore te rzeczy przy okazji jak bede w lutym u siebie to sie oburzyl, że przecież on tyle razy juz to wozi ze soba, a ja na to, że nie przeze mnie przeciez nie moze mi tego dostarczyc, pożegnalam sie i rozlaczylam...
Progres? Naprawde nie chce sie z nim spotykać, gdy sie nie odzywał tydzien wszystko zaczynało sie juz ukladać, a dzisiaj jestem rozbita ponownie.
Chociaż tyle dobrego, że mam przy sobie mojego wspollokatora, dobitnie mi powiedział co o nim sądzi i niestety zgadzam sie z nim...
Mam nadzieje, że u was lepiej
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 21:53   #4563
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez pogubiona88 Pokaż wiadomość
Ale zwyczajnie porównuję co się ze mną działo właśnie jak ex-a poznałam, jak się spotkaliśmy, jak czekałam na smsa, jak chcialam kolejnych spotkań...a tu dostaje smsa i myślę "znowu" :/
"Znowu". Tak myślą eksowie, jak dostają kolejne wiadomości od nas.
Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Zastanawiam się czy w ogóle da się wyleczyć z tego jak się kogoś tak bardzo kochało??Mój kolega zapomina już 4 lata i jakoś nie potrafi,a jego była dziewczyna ciągle w nowych związkach,i tylko pisze mu,że zabił uczucie w niej i też nie potrafi sobie ułożyć życia.Byli dla siebie pierwszymi.Wydaje mi się,że ta pierwsza miłość jest najsilniejsza ...
Jasne, że się da wyleczyć z wielkiej miłości. Wszystko jest w głowie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 22:05   #4564
nonaka91
Raczkowanie
 
Avatar nonaka91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

2 dzień się nie odzywamy do siebie... zobaczyłam na jego fb że jedno zdjecie z kwejka polubiła jego koleżanka z roku :/ poczułam się ogromnie zazdrosna, bo już wcześniej on czasami w rozmowie o niej wspominał luźno, kiedyś nawet mu ją wypomniałam, ale powiedział, że wymyślam... ona jest bardzo ładna... jestem załamana, już sobie wyobrażam, że oni się spikną (a ona nie mieszka daleko
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91
nonaka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 22:05   #4565
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez stupify Pokaż wiadomość
Progres? Naprawde nie chce sie z nim spotykać, gdy sie nie odzywał tydzien wszystko zaczynało sie juz ukladać, a dzisiaj jestem rozbita ponownie.
Chociaż tyle dobrego, że mam przy sobie mojego wspollokatora, dobitnie mi powiedział co o nim sądzi i niestety zgadzam sie z nim...
Mam nadzieje, że u was lepiej
Facet jest niepoważny. Dobrze, że nie zgodziłaś się na spotkanie jutro. Nie cierpię kiedy ktoś nie szanuje mojego czasu. Skoro w tle słyszałaś kumpla to oznacza, że nic dla niego nie znaczy spotkanie z Tobą i wolał zostać ze znajomymi. Beznadziejny.

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
"Znowu". Tak myślą eksowie, jak dostają kolejne wiadomości od nas.
Dokładnie!

A ja dzisiaj w domu Miałam iść z koleżankami na imprezę do klubu ale
a) nie lubię tańczyć i nie lubię takiej muzyki
b) nie chce pić %
c) żal mi kasy na wstęp (tym bardziej, że wczoraj na mieście sporo wydałam)
d) wszystko zaśnieżone, nie wyobrażam sobie powrotu w takiej pogodzie.
Tak więc wzięłam psa na dłuuugi spacer a teraz rozgrzewam się przy herbatce. Oczywiście znowu przechodziłam obok bloku EXa (czuję się jak w rodzinnym mieście, gdzie na każdym kroku było coś znajomego a przecież mieszkam tu zaledwie 3 lata!) ale przerzuciłam tylko mp3 na coś weselszego i pomaszerowałam dalej.
Nie jest mi lekko, ale naprawdę czuję się dużo lepiej niż np. miesiąc temu. Czuję, że moje myślenie o EX wynika już głównie z faktu że jestem sama i z tego, że był pierwszym naprawdę przystojnym facetem z jakim się spotykałam, więc od samego początku robił na mnie wrażenie. Wiem, że będzie coraz lepiej
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 22:27   #4566
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

A ja usycham z tęsknoty.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 22:36   #4567
Cdz
Zakorzenienie
 
Avatar Cdz
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez stupify Pokaż wiadomość
Nie przyszedł... Miał być o 20. Napisałam jakos o 20:30 czy jest tu nadal, odpisał: do jutra. wpadne jutro. Wkurzylam sie i zadzwonilam, w tle nim uslyszalam jego glos slychac bylo jego dawnego kumpla od imprezowania i zapytałam sie o co chodzi. Powiedział, że bedzie jutro ok 11, a ja na to, że wtedy mnie nie bedzie (bo mam sie z rodzicami spotkac akurat w tym czasie) i sie rozlaczylam. Potem dzwonil, odrzucalam i w koncu sama zadzwoniłam i powiedzialam, ze odbiore te rzeczy przy okazji jak bede w lutym u siebie to sie oburzyl, że przecież on tyle razy juz to wozi ze soba, a ja na to, że nie przeze mnie przeciez nie moze mi tego dostarczyc, pożegnalam sie i rozlaczylam...
Progres? Naprawde nie chce sie z nim spotykać, gdy sie nie odzywał tydzien wszystko zaczynało sie juz ukladać, a dzisiaj jestem rozbita ponownie.
Chociaż tyle dobrego, że mam przy sobie mojego wspollokatora, dobitnie mi powiedział co o nim sądzi i niestety zgadzam sie z nim...
Mam nadzieje, że u was lepiej
Bardzo dobrze zrobiłaś. Ta cała sytuacja powinna Cię tylko utwierdzić, że rozstanie to najlepsza decyzja, jaką można było podjąć!

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość

A ja dzisiaj w domu Miałam iść z koleżankami na imprezę do klubu ale
a) nie lubię tańczyć i nie lubię takiej muzyki
b) nie chce pić %
c) żal mi kasy na wstęp (tym bardziej, że wczoraj na mieście sporo wydałam)
d) wszystko zaśnieżone, nie wyobrażam sobie powrotu w takiej pogodzie.
Tak więc wzięłam psa na dłuuugi spacer a teraz rozgrzewam się przy herbatce. Oczywiście znowu przechodziłam obok bloku EXa (czuję się jak w rodzinnym mieście, gdzie na każdym kroku było coś znajomego a przecież mieszkam tu zaledwie 3 lata!) ale przerzuciłam tylko mp3 na coś weselszego i pomaszerowałam dalej.
Nie jest mi lekko, ale naprawdę czuję się dużo lepiej niż np. miesiąc temu. Czuję, że moje myślenie o EX wynika już głównie z faktu że jestem sama i z tego, że był pierwszym naprawdę przystojnym facetem z jakim się spotykałam, więc od samego początku robił na mnie wrażenie. Wiem, że będzie coraz lepiej
podziwiam, że masz tyle siły w sobie... ja mam straszne wahania nastroju. Raz funkcjonuję zupełnie normalnie a po chwili wybucham płaczem, bo przecież było tak dobrze... pomagaliśmy sobie, spotykaliśmy się, kiedy tylko było można. Nikt nie dbał o mnie tak jak on. Był bardzo uczynny, przyjeżdzał, pomagał i to zawsze z jego inicjatywy... a przecież jak komuś nie zależy to nie wyrywa się, że tu pojedzie, tamto załatwi, przyjedzie, przywiezie, zawiezie...
Dookoła w tv ciągle gadają o jakiejś nadziei, że zawsze trzeba ją mieć... tylko nagle dochodzi do mnie, że chyba straciłam wszystko co miałam i żadna nadzieja tu nie pomoże a tylko powiększy ból...
__________________
Mój sutasz

http://madewithmarmelade.blogspo t.com/

06/05/2015 Nowe kolczyki : szalony bollywood!
Cdz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 23:48   #4568
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Cdz Pokaż wiadomość
podziwiam, że masz tyle siły w sobie... ja mam straszne wahania nastroju. Raz funkcjonuję zupełnie normalnie a po chwili wybucham płaczem, bo przecież było tak dobrze... pomagaliśmy sobie, spotykaliśmy się, kiedy tylko było można. Nikt nie dbał o mnie tak jak on. Był bardzo uczynny, przyjeżdzał, pomagał i to zawsze z jego inicjatywy... a przecież jak komuś nie zależy to nie wyrywa się, że tu pojedzie, tamto załatwi, przyjedzie, przywiezie, zawiezie...
Dookoła w tv ciągle gadają o jakiejś nadziei, że zawsze trzeba ją mieć... tylko nagle dochodzi do mnie, że chyba straciłam wszystko co miałam i żadna nadzieja tu nie pomoże a tylko powiększy ból...
Nasz związek trwał tylko kilka miesięcy i skończył się przeze mnie (zerwał, bo byłam nieznośna, źle go traktowałam, nie doceniałam jego starań) a zaledwie miesiąc przed poznaniem go rozstałam się z chłopakiem, z którym byłam 3 lata i z którym mieszkałam. To naprawdę najgorszy rok jaki miałam i uwierz mi że wcale nie jestem silna, ale minęły 3 miesiące i dużo poukładałam sobie w głowie. Czasami zmuszam się do myślenia o tym, że już mi na nim nie zależy i to pomaga, a czasami wstaję rano z okropnym uczuciem tęsknoty. Mimo wszystko nie daję się temu ponieść. Już nie... Miesiąc po zerwaniu też siedziałam w domu w sobotę, słuchałam smutnej muzyki, zajadałam się czipsami i wyłam. Ja, która zawsze zrywałam, nie miałam rozterek miłosnych, nikt nigdy nie złamał mi serca... wyłam godzinami, a rano nie mogłam patrzeć na moje opuchnięte oczy.
Sprawdza się powiedzenie, że czas leczy rany. Żałuję, że tak długo żyłam nadzieją, że jeśli pokażę mu że się zmienię to jeszcze do siebie wrócimy. Po naszych dwóch rozmowach, które zainicjowałam na początku stycznia otworzyły mi się oczy i ta nadzieja się ulotniła. Teraz jest już naprawdę dobrze, wreszcie czuję się jak ta dawna ja - pewna siebie, niezależna, wiedząca czego chcę.
Ty też do tego dojdziesz, to nie następuje z dnia na dzień i musi minąć jeszcze sporo czasu. A nadzieja? Hmm, nie odnoś jej do niego. Miej nadzieję, na wyjście z tej sytuacji, na nowe możliwości. Będzie dobrze

Edytowane przez paputek00
Czas edycji: 2013-01-12 o 23:49
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-12, 23:56   #4569
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Paputek, straszne jest to,że on Ci nie dał 2 szansy.. przecież mogliście to wszystko naprawić.Eh. Ja to już chyba nie wierzę w miłość.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 00:05   #4570
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Straszne, tym bardziej że to on przez cały czas o mnie zabiegał, jemu bardziej zależało, on deklarował uczucie. Myślę, że ogarnęłabym się dużo szybciej gdyby mnie tak bardzo nie adorował. Jednego dnia słyszysz "rozumiem, że masz teraz trudny okres i dlatego się kłócimy ale wierze że to ma sens i wiem, że nie znajdę drugiej takiej dziewczyny" a tydzień później dowiadujesz się, że jednak nie, że to koniec.
Z tego wszystkiego najbardziej boli mnie fakt, że przez niego nie zaufam kolejnemu facetowi, który będzie o mnie zabiegał.
No ale cóż, życie! Nie wiem czy jeszcze wierzę w miłość. Chociaż nie... wierzę! To w dobrych facetów straciłam już wiarę
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 00:09   #4571
nonaka91
Raczkowanie
 
Avatar nonaka91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Siedzę i wyję. Nie umiem sobie darować, że skrzywdziłam takiego chłopaka... że zniszczyłam to wszystko swoją beznadziejnością (((
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91
nonaka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 00:29   #4572
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez nonaka91 Pokaż wiadomość
Siedzę i wyję. Nie umiem sobie darować, że skrzywdziłam takiego chłopaka... że zniszczyłam to wszystko swoją beznadziejnością (((
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 00:30   #4573
paputek00
Raczkowanie
 
Avatar paputek00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 438
GG do paputek00
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Głowa do góry! Jutro będzie lepiej
paputek00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 01:28   #4574
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Witam po pewnym okresie czasu. U mnie znowu beznadzieja... Taka parabolka.. Faceci są beznadziejni. Każdy zawodzi.. To takie trudne zachować się kulturalnie?
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 01:35   #4575
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Witam po pewnym okresie czasu. U mnie znowu beznadzieja... Taka parabolka.. Faceci są beznadziejni. Każdy zawodzi.. To takie trudne zachować się kulturalnie?
co jest?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 01:47   #4576
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
co jest?
Bo bylam na stypie i z upoju alkoholu i z przemeczenia i zlego nastroju zaczelam pisac esy do bylego ze nadal go kocham i ze nie moge tego przebolec.. Walnijcie mnie. Idiotka ze mne. W ogole to nie udaly sie 2 imprezy i nie udalo sie spotkanie z kolega na kawie.. Nie wiem. Moze przesadzm albo to ludzie sie nie umieja zachowac...
A i jeszcze olewa mnie ten przystojniaczek z moich studiow. Moze nie jestem wystarczajaco ładna dla niego..

W ogóle to czuje ze sie staczam na dno. Nie moge jesc. Nie moge spac. Na uczelni jako tako idzie.. Nie umiem sie ogarnąc. Przynajmniej nie płacze. To jest plus i karmie się złudnymi nadziejami że może kiedys bede szczesliwa i ze sie kiedys zakocham. Żałosne. Do tego wydzwania były i udaje ze sie mna martwi a ja słodko kłamie że u mnie wszystko ok.

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2013-01-13 o 01:55
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 01:53   #4577
keight91
Przyczajenie
 
Avatar keight91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 28
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Trochę to żałosne, że dziewczyny wypruwają sobie żyły i usychają kiedy facet po rozstaniu już zalicza trzecią "dupę". Dziewczyny bierzcie z nich przykład! Nie płacze się za kimś kto nie płacze za tobą, bo to strasznie poniżające, a trzeba mieć godność i zachować resztki człowieczeństwa. Wy chyba nie kochacie siebie i dlatego brakuje wam miłości. Radzę więc, pokochajcie siebie a nie licznie na to, że facet zapełni wam tę pustkę. Same musicie uzupełnić dzbanek wody (miłość) aby mieć z czego przelewać (kochać innych). Z drugiej strony ten wątek strasznie szkodzi, bo łatwiej jest wspólnie lamentować niż się pozbierać... bądźcie dla siebie samowystarczalne, nikt się wami lepiej nie zaopiekuje niż wy same A faceci to frajerzy, olać ich od razu, bo jak będą widzieć, że wam zależy i sobie bez nich nie radzicie to będą to bezczelnie wykorzystywać i po prostu się z was śmiać przy kumplach i się wami bawić i tylko im podosicie przez to mniemanie o sobie! Jacy to są supersamce, a nie są! Bo stracili wspaniałą kobietę! A od dawna jest wiadome, że to kobieta uzupełnia mężczyznę Za to jak wy ich olejecie, to podkulą ogon i zaraz przybiegną bo zobaczą co stracili. Ale z takimi to nie warto nawet dyskutować. Bo on za drugim razem nie doceni. Z resztą odsmażane kotlety są ohydne. Jest tyle facetów na świecie i to o niebo lepszych, wyższych, przystojniejszych, zabawniejszych, z pasjami, z chęcią do życia, z odwagą! Więc pierś do przodu i do ataku, polować na nowe mięsko, bawić się i zająć sobą, nie widzę lepszego wyjścia z sytuacji
Ja się nawet cieszę, że znów jestem singielką, świat dla mnie stoi otworem i nikt mnie nie będzie ograniczał Może spotkam faceta, który nie będzie się bał jechać ze mną autostopem do Paryża i będzie mnie akceptował taką jaka jestem na prawdę
keight91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 02:02   #4578
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez keight91 Pokaż wiadomość
Trochę to żałosne, że dziewczyny wypruwają sobie żyły i usychają kiedy facet po rozstaniu już zalicza trzecią "dupę". Dziewczyny bierzcie z nich przykład! Nie płacze się za kimś kto nie płacze za tobą, bo to strasznie poniżające, a trzeba mieć godność i zachować resztki człowieczeństwa. Wy chyba nie kochacie siebie i dlatego brakuje wam miłości. Radzę więc, pokochajcie siebie a nie licznie na to, że facet zapełni wam tę pustkę. Same musicie uzupełnić dzbanek wody (miłość) aby mieć z czego przelewać (kochać innych). Z drugiej strony ten wątek strasznie szkodzi, bo łatwiej jest wspólnie lamentować niż się pozbierać... bądźcie dla siebie samowystarczalne, nikt się wami lepiej nie zaopiekuje niż wy same A faceci to frajerzy, olać ich od razu, bo jak będą widzieć, że wam zależy i sobie bez nich nie radzicie to będą to bezczelnie wykorzystywać i po prostu się z was śmiać przy kumplach i się wami bawić i tylko im podosicie przez to mniemanie o sobie! Jacy to są supersamce, a nie są! Bo stracili wspaniałą kobietę! A od dawna jest wiadome, że to kobieta uzupełnia mężczyznę Za to jak wy ich olejecie, to podkulą ogon i zaraz przybiegną bo zobaczą co stracili. Ale z takimi to nie warto nawet dyskutować. Bo on za drugim razem nie doceni. Z resztą odsmażane kotlety są ohydne. Jest tyle facetów na świecie i to o niebo lepszych, wyższych, przystojniejszych, zabawniejszych, z pasjami, z chęcią do życia, z odwagą! Więc pierś do przodu i do ataku, polować na nowe mięsko, bawić się i zająć sobą, nie widzę lepszego wyjścia z sytuacji
Ja się nawet cieszę, że znów jestem singielką, świat dla mnie stoi otworem i nikt mnie nie będzie ograniczał Może spotkam faceta, który nie będzie się bał jechać ze mną autostopem do Paryża i będzie mnie akceptował taką jaka jestem na prawdę
Co nie oznacza ze kazdy w zyciu jest i bedzie silny bo kazdy ma słabsze momenty i na bank kazdy mial takie rozstanie gdzie to przezywal mocno. Ponizajace? Takie teksty nie pomagaja. Z pewnych zwiazkow wychodzilam twardo i z wysoko podniesiona głową. Z mojego ostatniego zwiazku nie moge sie ogarnac bo to ja sie bardziej zaangazowalam i to boli. Przez miesiac bylo ok u mnie. Nie robilam glupot. Peklo cos we mnie jak znowu zaczal sie odzywac byly..
Chcialabym zeby to bylo takie proste jak mowisz ale nie jest. Niby zyje normalnie i robie dobra mine do zlej gry. Po co mam pokazywac calemu swiatu ze jest mi zle.
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 02:05   #4579
asia1010
Zadomowienie
 
Avatar asia1010
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Próbuj kogoś poznać może akurat ktoś do gustu Ci przypadnie

Mnie znajomi wyciągali na miasto,ale wczoraj siedziałam tylko ze smutną miną nawet nie chce mi się już kogoś poznawać.Mam doła dzisiaj,telefon wyłączyłam,na gg mnie nie ma nie chce mieć dzisiaj z nikim kontaktu i nie chce wychodzić.Mam dość,nawet w kieliszek nie chce mi się już zaglądać.Oglądam romantyczne filmy i jem cały dzień.I do tego słucham piosenki którą były ma w opisie ...
Czuje dokładnie to samo.

I mam strasznego doła
__________________
Synek: 28.08.2015 !
asia1010 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 02:18   #4580
keight91
Przyczajenie
 
Avatar keight91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 28
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Z pewnych zwiazkow wychodzilam twardo i z wysoko podniesiona głową. Z mojego ostatniego zwiazku nie moge sie ogarnac bo to ja sie bardziej zaangazowalam i to boli.
I to był twój błąd. Skazałaś się na samym początku na cierpienie. O wiele łatwiej jest gdy facetowi bardziej zależy i ja za tym jestem, aby tak było, wtedy zazwyczaj miłość jest prawdziwa, bo facetom odbija gdy widzą jak panna za nimi lata. Kobieta nie może być taką cierpiętnicą, jesteśmy silne z natury. To my miesiączkujemy i rodzimy dzieci, wiemy co to prawdziwy ból i dajemy radę!

http://www.youtube.com/watch?v=pn3zvDDp9lw polecam posłuchać bądź przeczytać tekst i zastanowić się nad sobą

Edytowane przez keight91
Czas edycji: 2013-01-13 o 02:23
keight91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 08:35   #4581
stupify
Zakorzenienie
 
Avatar stupify
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 687
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez paputek00 Pokaż wiadomość
Facet jest niepoważny. Dobrze, że nie zgodziłaś się na spotkanie jutro. Nie cierpię kiedy ktoś nie szanuje mojego czasu. Skoro w tle słyszałaś kumpla to oznacza, że nic dla niego nie znaczy spotkanie z Tobą i wolał zostać ze znajomymi. Beznadziejny.


Dokładnie!

A ja dzisiaj w domu Miałam iść z koleżankami na imprezę do klubu ale
a) nie lubię tańczyć i nie lubię takiej muzyki
b) nie chce pić %
c) żal mi kasy na wstęp (tym bardziej, że wczoraj na mieście sporo wydałam)
d) wszystko zaśnieżone, nie wyobrażam sobie powrotu w takiej pogodzie.
Tak więc wzięłam psa na dłuuugi spacer a teraz rozgrzewam się przy herbatce. Oczywiście znowu przechodziłam obok bloku EXa (czuję się jak w rodzinnym mieście, gdzie na każdym kroku było coś znajomego a przecież mieszkam tu zaledwie 3 lata!) ale przerzuciłam tylko mp3 na coś weselszego i pomaszerowałam dalej.
Nie jest mi lekko, ale naprawdę czuję się dużo lepiej niż np. miesiąc temu. Czuję, że moje myślenie o EX wynika już głównie z faktu że jestem sama i z tego, że był pierwszym naprawdę przystojnym facetem z jakim się spotykałam, więc od samego początku robił na mnie wrażenie. Wiem, że będzie coraz lepiej
Dobrze, dobrze... a tak dawno go nie widzialam, tak bardzo tesknie... Ale jestem z siebie bardzo dumna, bo pierwszy raz postepuje tak jak naprawde powinnam. Przestałam sie przed nim płaszczyć, chyba dopiero teraz naprawde odczuł/odczuje że mnie stracił.

O pieska masz! Jak fajnie, ja po sesji planuje sobie sprawić :rolleyes
Cytat:
Napisane przez Cdz Pokaż wiadomość
Bardzo dobrze zrobiłaś. Ta cała sytuacja powinna Cię tylko utwierdzić, że rozstanie to najlepsza decyzja, jaką można było podjąć!
Dzięki

Tak dobrze mi szło, tak fajnie sie czułam, a wczoraj przez tego kretyna otworzyłam piwo, kolejne i kolejne. Musze sie ogarnąć i to jak najszybciej.
stupify jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 09:56   #4582
Splinter
Raczkowanie
 
Avatar Splinter
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 234
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

keight91, bardzo mi się podobają Twoje wypowiedzi
__________________
Julian Tuwim
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa.
Splinter jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 10:49   #4583
ania230
Zakorzenienie
 
Avatar ania230
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce

11.06.2016 - Maja


15 kg do celu
ania230 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 11:34   #4584
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

keight91 a ja się nie zgodzę, bo się nie ma wpływu na to jak bardzo Ci na kimś zależy. Co najwyżej można tego nie pokazywać, ale nad uczuciami nie panujesz.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 11:47   #4585
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez keight91 Pokaż wiadomość
I to był twój błąd. Skazałaś się na samym początku na cierpienie. O wiele łatwiej jest gdy facetowi bardziej zależy i ja za tym jestem, aby tak było, wtedy zazwyczaj miłość jest prawdziwa, bo facetom odbija gdy widzą jak panna za nimi lata. Kobieta nie może być taką cierpiętnicą, jesteśmy silne z natury. To my miesiączkujemy i rodzimy dzieci, wiemy co to prawdziwy ból i dajemy radę!

http://www.youtube.com/watch?v=pn3zvDDp9lw polecam posłuchać bądź przeczytać tekst i zastanowić się nad sobą
Za bardzo generalizujesz. Właśnie to jemu bardziej zależało ale w pewnym momencie była kłotnia i od tamtego momentu było jakoś już inaczej i wtedy się zaczęło psuć i jemu przestało zależeć tak bardzo jak kiedyś.. Ciężko stwierdzić kto zawinił. Myślę, że poczuł się zagubiony i poczuł że dotknęłam jego ego. Mogłam to wcześniej zakończyć bo on chyba nie miał jaj żęby to zrobić.. Życie... Nigdy nie latałam za facetem i nie mam zamiaru. Teraz nawet to on do mnie wydzwania. Nigdy ja.. Prócz mojej głupiej imprezki w ktorej napisalam mu 2 bardzo glupie smsy ze mi go brakuje...

Jesli chodzi o moje postepowanie to nic nie musze poprawiac bo jestem tego pewna ze to nie ja zawinilam. Nigdy nie mialam problemow w relacjach damsko-meskich. To on byl problemem w zwiazku bo ja stanelam na nogi i on sie pogubil w swojej roli. Wiec na prawde nie mozesz oceniac kogos po 1 zdaniu na forum Nie znasz historii.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
keight91 a ja się nie zgodzę, bo się nie ma wpływu na to jak bardzo Ci na kimś zależy. Co najwyżej można tego nie pokazywać, ale nad uczuciami nie panujesz.
No właśnie tak sobie mysle ze chyba nie chcialabym byc z kims przy kim musialabym sie pilnowac i nei pokazywac swoich uczuc zeby przypadkiem ta osoba tego nie wykorzystala... ja rozumiem ze zycie takie jest ze jedno drugiego wykorzystuje ale w zwiazku bym tego nie chciala. Gubi to dla mnie troche sens. W takim razie wole juz byc sama niz wiecznie kombinowac i zastanawiac sie czy zbytnio nie pokazalam swojej slabosci badz ze bardziej mi zalezy...
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 11:50   #4586
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Bo bylam na stypie i z upoju alkoholu i z przemeczenia i zlego nastroju zaczelam pisac esy do bylego ze nadal go kocham i ze nie moge tego przebolec.. Walnijcie mnie.
Ależ proszę
Co odpisał?
Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
W ogole to nie udaly sie 2 imprezy i nie udalo sie spotkanie z kolega na kawie.. Nie wiem. Moze przesadzm albo to ludzie sie nie umieja zachowac...
To tylko 2 imprezy i 1 spotkanie, nie skreślaj przez to całego świata
Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
A i jeszcze olewa mnie ten przystojniaczek z moich studiow. Moze nie jestem wystarczajaco ładna dla niego..
Partnera nie wybiera się tylko z powodu urody. Nie wymyślaj głupot, to nic straconego
Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
W ogóle to czuje ze sie staczam na dno. Nie moge jesc. Nie moge spac. Na uczelni jako tako idzie.. Nie umiem sie ogarnąc. Przynajmniej nie płacze. To jest plus i karmie się złudnymi nadziejami że może kiedys bede szczesliwa i ze sie kiedys zakocham. Żałosne. Do tego wydzwania były i udaje ze sie mna martwi a ja słodko kłamie że u mnie wszystko ok.
SKOŃCZ TEN TOKSYCZNY KONTAKT. Wywal numery, historię smsów, wszelkie namiary, za jakiś czas wylecą także z pamięci.
Cytat:
Napisane przez keight91 Pokaż wiadomość
I to był twój błąd. Skazałaś się na samym początku na cierpienie. O wiele łatwiej jest gdy facetowi bardziej zależy i ja za tym jestem, aby tak było, wtedy zazwyczaj miłość jest prawdziwa, bo facetom odbija gdy widzą jak panna za nimi lata
To takie trochę przedmiotowe traktowanie mężczyzn, nie sądzisz?
Zdradź Twój sposób, aby nie zakochać się bardziej w kimś niż ta osoba w Tobie.

Jeśli panna lata za facetem i daje się olewać, to nie jest kwestia mocniejszego jej zaangażowania, tylko głupoty.
Cytat:
Napisane przez keight91 Pokaż wiadomość
Trochę to żałosne, że dziewczyny wypruwają sobie żyły i usychają kiedy facet po rozstaniu już zalicza trzecią "dupę". Dziewczyny bierzcie z nich przykład! Nie płacze się za kimś kto nie płacze za tobą, bo to strasznie poniżające, a trzeba mieć godność i zachować resztki człowieczeństwa. Wy chyba nie kochacie siebie i dlatego brakuje wam miłości. Radzę więc, pokochajcie siebie a nie licznie na to, że facet zapełni wam tę pustkę. Same musicie uzupełnić dzbanek wody (miłość) aby mieć z czego przelewać (kochać innych).
Zgadzam się.
Rozstanie potrafi zburzyć poczucie własnej wartości, więc zamiast czekać, aż misio wróci, trzeba się wziąć za siebie, bo to utraty samej siebie powinno nam być wtedy najbardziej żal, a nie jakiegoś poteflona, który okłamał i zranił.
Cytat:
Napisane przez keight91 Pokaż wiadomość
Z drugiej strony ten wątek strasznie szkodzi, bo łatwiej jest wspólnie lamentować niż się pozbierać...
Zjawiłam się w tym wątku parę lat temu, by obwieścić, że nie warto rozpaczać za kimś, kto ma nas w d... I zostałam, bo polubiłam tutejsze dziewczyny. W międzyczasie zaliczyłam bolesne porzucenie oraz zakończenie związku z mojej strony. Mimo atmosfery, która czasem bywa tu piknikowa wręcz faktycznie przesiadując długo w wątku można sobie zaszkodzić.

Przez jakiś czas myślałam tylko o związkach, tylko o partnerach, skreślając przez to parę nowych znajomości, które by trwały nadal, gdybym nie patrzyła na nie od początku pod kątem związku, tylko przyjaźni. Czytając kolejne abstrakcyjne historie straciłam wiarę w związki. Wypruło mnie to emocjonalnie, więc zrobiłam sobie długą przerwę od wątku.

Wątek jest przydatny, jeśli nie masz z kim pogadać i szukasz kogoś w podobnej sytuacji. Ale nie może to być wieczne rozpaczanie ani nakręcanie się typu "ona napisała do eksa, to ja też napiszę". Dlatego są tu osoby, które kończą samonapędzające się lamenty.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2013-01-13 o 11:52
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 11:53   #4587
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Malla jak zwykle dobrze prawi
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 12:03   #4588
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Ależ proszę
Co odpisał?
Pytal czy musze pić i żebym nie pisała do niego w takim stanie. Pijana nie byłam. Tylko po prostu miałam chwilę słabości... Napisał, że nie ma nastroju do takich rozmów. W ogole zapytałam go czy mnie kocha a ten ze tak. Wiec co stoi na przeszkodzie? A ten ze wiele rzeczy i ze to nie rozmowa na dzis i ze pogadamy jeszcze o tym.. Głupio ze pytalam. Sama dobrze wiem ze on jak sie nie zmieni to nic z tego i ze nie ma do czego wracac.. Wyszlo ze jestem masochista ktora wroci do niego bez wzgledu na wszystko a to nieprawda!


Co do imprezek no nie wyszly. Mam taki niesmak. Aż sie odechcialo wychodzic z domku. Sesja idzie wiec sobie posiedze przy ksiazkach. Moze innym razem z innymi ludzmi bedzie lepiej.


Toksyczny kontakt staram sie urwac juz od miesiaca.. On bardzo nalega na ten kontakt i bardzo mu zalezy. Nie jest uszczypliwy tak jak poczatkowo. Ponoć przez ten kontakt podtrzymuje swoja milosc do mnie.. Pytalam go czy nie lepiej to skonczyc skoro i tak nic z tego nie bedzie. Nie uslyszalam konkretnej wypowiedzi a tylko to ze jego kolega sie ze swoja zszedl po roku...
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 12:13   #4589
nonaka91
Raczkowanie
 
Avatar nonaka91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość

dziękuję...

dziś wracam na stancję... zobaczę go i nie wiem jak mam sie zachować. naprawdę. omijać go czy może powiedzieć co leży mi na sercu, przeprosić za niektóre rzeczy?
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91
nonaka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-13, 12:25   #4590
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja ledwo żyję... Znów wypiłam prawie butelkę wina...
Wczoraj złapał mnie taki dół, że siedziałam i wyłam....
Nawet poszłam do koleżanki, ale u niej też umierałam z rozpaczy.

W końcu dziś rano zablokowałam ex-a na fb... Chyba dla mnie to za ciężkie. Zobaczę go jeszcze w sobote pewnie przez godzinę i chyba na tym musi być koniec.

Ja go caly czas kocham....
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.