Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

[izazula]

Napisane przez mrowak

ja bez ziemniaków dam radę-dość rzadko jadamy w domu. Mnie też przydałaby się jakaś sensowna dieta, tylko nie bardzo wiem gdzie tu u mnie jakiś dietetyk normalny jest. Słyszałyście coś o tej sieci Natur House-może tam się udać?



to ja zapraszam na górkę do siebie-dokładnie za oknami mam amfiteatr osadzony w takiej niecce dookoła której idealne górki na sanki i inne dupozjazdy-w taką pogodę jak dziś jest tam autentycznie tłoczno. My tez dziś byłyśmy z Gabrysią-moje 5 cio letnie (albo i lepiej) buty w końcu się poddały i niestety przemokły, a ja siędziwiłam co mi tak pieruńsko zimno w stopy-wracam do domu, a tam wszystko mokre. No, ale z takim stażem to buty już miały prawo.



nie, nie w dzisiejszym-jakoś kilka dni temu. Gabrysi nie polałam tym sosem przezornie, bo nie wiadomo było czy jej zasmakuje i zjadła taki bez sosu, ale z tym łososiem w środku, a kapary jadła obok, bo lubi-zjadła całego naleśnika i chyba ze dwie dokładki owocowej sałatki jako deser-obiad zaliczony. Mówiła, że jej bardzo smakowało. Następnym razem do tego farszu dodałabym drobno posiekaną natkę pietruszki.

A tu podaję przepis, żebyś nie musiała szukać-smacznego

Podstawowy przepis na naleśniki
Składniki:
łyżka roztopionego masła
szczypta soli
250 ml mleka
100 ml wody
150 g mąki
2 jajka

Przygotowanie:
W misce wymieszaj jajka z mąką, solą, stopniowo dodawaj mleko i wodę, całość wymieszaj mikserem na gładką masę. Odstaw na 20-30 minut, tuż przed smażeniem do masy dodaj masło, wymieszaj.

Naleśniki z łososiem i kaparami w sosie śmietanowym
Składniki:
50 g tartego parmezanu
400 g łososia bez skóry
250 ml śmietanki 30%
2 łyżki mascarpone
oliwa z oliwek
50 g kaparów
pieprz
sól

Przygotowanie:
Z przepisu podstawowego na naleśniki usmaż 8 naleśników. Filet z łososia obsyp solą i pieprzem i przysmaż na odrobinie oliwy z oliwek. Gdy będzie gotowy, ostudź go i rozdrobnij w misce za pomocą widelca, dodaj mascarpone, wymieszaj, dopraw do smaku. Śmietankę zagotuj w rondelku dodaj kapary i gotuj na małym ogniu, aż sos nieco zgęstnieje. Naleśniki smaruj farszem łososiowym, zwijaj w ruloniki i umieść w naczyniu żaroodpornym. Polej sosem kaparowym, posyp tartym parmezanem i zapiekaj około 10 minut w temperaturze 190 stopni.

Bardzo dziękuję

Osobiście nie znam nikogo, kto korzystał z usług Natur House ale kiedyś pokazywali faceta (gdzieś niedaleko mnie mieszka), który schudł dzięki ich poradom kilkadziesiąt kg.
Spróbować zawsze można.

5-cio letnie buty miały prawo odmówić posłuszeństwa

[lindsley]

Napisane przez monka23

jak to sie mowi ,pozory myla .
A Jaga z wami pisala tutaj, chyba tutaj na watku poznalyscie sie ta ?
nie kojarze .

My z Asiulkiem i Jagą poznałyśmy się na wątku przyszłych mamuś z naszego miasta a dodatkowo chodziłyśmy do jednego lekarza (raz z Jagą siedziałam na przeciwko siebie w poczekalni i nie wiedziałam że to ona)... Jaga skrobnęła tu też kilka postów (ma synka 2 dni młodszego od Michała) ale już dawnoooooo. Za to wiem że czasem podczytuje

[libra777]

Napisane przez monka23

Po co robisz wogole to mleko kokosowe , migdalowe , tak do picia? czy jako dodatki do ciast i na nim gotujesz budynie ? czy kremy ?
Ja uzywam puszkowe do wafla .

bo chcę zobaczyć jak smakuje i do kawy bym sobie dolewała a poza tym miałoby pewnie większą wartość niż to wyjałowione ze sklepu.
a puszkowe do wafla to jakie ,chodzi Ci o to skondensowane?

[izazula]

Lind tak mi się przypomniało bo kiedyś to wypijałam po tym jak co chwila łapałam jakiegoś wirusa. Bardzo mi pomogło i długo trzymało http://www.biostymina.pl/. Przeczytałam że to w zastrzykach ale ja te ampułki wypijałam. Może by się przydało Twojemu Tżowi

[monka23]

Napisane przez lindsley

My z Asiulkiem i Jagą poznałyśmy się na wątku przyszłych mamuś z naszego miasta a dodatkowo chodziłyśmy do jednego lekarza (raz z Jagą siedziałam na przeciwko siebie w poczekalni i nie wiedziałam że to ona)... Jaga skrobnęła tu też kilka postów (ma synka 2 dni młodszego od Michała) ale już dawnoooooo. Za to wiem że czasem podczytuje

aha

Napisane przez libra777

bo chcę zobaczyć jak smakuje i do kawy bym sobie dolewała a poza tym miałoby pewnie większą wartość niż to wyjałowione ze sklepu.
a puszkowe do wafla to jakie ,chodzi Ci o to skondensowane?

zwykle
o np takie http://www.tesco.com/groceries/Produ.../?id=251967773 , odtluszczone, nieodtluszczone, zalezy jakie mi w lape wleci.

[ASIULEK_23]

Podczytuje z ukrycia czas wielki sie spotkac we 3 . Umow nas zostawiam to Tobie moge przeslac moj grafik moze byc u mnie.

[libra777]

Napisane przez monka23

aha



zwykle
o np takie http://www.tesco.com/groceries/Produ.../?id=251967773 , odtluszczone, nieodtluszczone, zalezy jakie mi w lape wleci.

ale to dajesz do masy?
ja nie kupuję bo bym pewnie całe wyżłopała

[lindsley]

Izz dzięki

Napisane przez ASIULEK_23

Podczytuje z ukrycia czas wielki sie spotkac we 3 . Umow nas zostawiam to Tobie moge przeslac moj grafik moze byc u mnie.

Postaram się. Tylko wyzdrowiej!

[monka23]

Napisane przez libra777

ale to dajesz do masy?
ja nie kupuję bo bym pewnie całe wyżłopała

no gotuje mleko kokosowe, maslo, cukier, kakao przez 20 min na malym ogniu, a potem dodaje mleko w proszku i mam mase do wafla .

Przepis z mleka wproszku, laciate.

Ja pila raz wode kokosowa i byl to ostatni raz, przeokropna

[libra777]

Napisane przez monka23

no gotuje mleko kokosowe, maslo, cukier, kakao przez 20 min na malym ogniu, a potem dodaje mleko w proszku i mam mase do wafla .

Przepis z mleka wproszku, laciate.

Ja pila raz wode kokosowa i byl to ostatni raz, przeokropna

o ciekawy przepis taka masa nadał by się też do orzeszków ona jest sztywna? bo orzeszki ostatnio za mną chodzą to nic że nie powinnam ich jeść
najgorsze że tłusty czwartek się zbliża

Woda kokosowa? nie wiem co to , z kokosowych to jeszcze pinakoladę lubię
właśnie bym sobie cos chlapnęła

[monka23]

zalezy ile wsypiesz mleka w proszku , ja wsypuje na oko i mieszam , jak za rzadka to dosypuje
Jakich zas orzeszkow , zeby je obtoczyc? Gestnieje w lodowce , ale czy o taka gestosc ci chodzi to nie wiem.

woda kokosowa http://www.hollandandbarrett.com/pag...20&prodid=2429

no co ty , tlusty czwartek , kiedy ? w tamtym roku zjadlam 8 paczkow , jakos

[libra777]

Monka takie orzeszki http://slodkieimpresje.blox.pl/2009/12/Orzechy.html w srodku mają gęstą masę, piecze się najpierw takie orzeszki łupinki a później się łączy,następnym razem kupię łaciate w proszku bo inne kupuję takie niebieskie to będe miała przepis
No nie mów że nie wiesz co to tłusty czwartek? to ostatni czwartek przed wielkim postem ,kiedy można a wręcz trzeba objeść się pączkami ,faworkami ,kiedyś jedli też inne tłuste boczki ,słoniny bo wkrótce post.W tym roku tłusty będzie 7 lutego.

[monka23]

Napisane przez libra777

Monka takie orzeszki http://slodkieimpresje.blox.pl/2009/12/Orzechy.html w srodku mają gęstą masę, piecze się najpierw takie orzeszki łupinki a później się łączy,następnym razem kupię łaciate w proszku bo inne kupuję takie niebieskie to będe miała przepis
No nie mów że nie wiesz co to tłusty czwartek? to ostatni czwartek przed wielkim postem ,kiedy można a wręcz trzeba objeść się pączkami ,faworkami ,kiedyś jedli też inne tłuste boczki ,słoniny bo wkrótce post.W tym roku tłusty będzie 7 lutego.

wow, pierwszy raz widze taka patelnie , forme .
Przepis na krem jest z tych samych sklandikow plus te herbatniki . Chyba trzeba bo utwardzaja ta mase.

Wiem wiem,co to , ale tak zdziurowalam, kurcze , ze to juz ? szybko, bardzo. Ja to zawsze zdziwko zaliczam , ze to juz tlusty czwartek .
Jakbys nie napisala, to zyla bym w przeswiadczniu , ze to jeszcze ho ho, albo po fakcie bym skapowala.

[libra777]

Te orzeszki są boskie ,warte poświęcenia prawie całego dnia ile byś nie zrobiła zeżrą wszystko
tłusty to zależy od wielkanocy kiedy jest , wielkanoc w tym roku 31 marca szybko pewnie zimno będzie

[monka23]

No szybko wielkanoc w tym roku, ledno co schudniemy a tu znowu trzeba jesc . Ja juz na wielkanoc nic nie szykuje . Normalnie bedziemy jesc jak w normalne dni, jakis swiateczny obiad zrobimy i tyle , zero salatek i ciast . Przejadlam sie w te swieta . Nikt nas raczej ne odwiedzi z PL , wiec nie ma sensu .

Ogladalam teraz "ekstremalny kurs piekna" na tvn style, koles znalazl jajka w lodowce i darl sie do niej, zeby wyrzucila to swinstwo , miala byc na samych rybach, salacie i wodzie.
Myslalam, ze tylko tak mowi " ryba , salata woda" a on jej jaka z lodowki wyrzucil , za to wycisk na treningach nieziemski daje.

Masz ta forme do tych orzeszkow? ja nigdzie nie widzialam i mam nadzieje , ze nie znajde hehe

[libra777]

No właśnie i odchudzanie zaś od nowa nie no myslę że nie będzie tak źle ,też nie mam zamiaru stołu zastawiać,ale bez ciasta się nie obejdzie i pewnie upiekę jakiś drób

miałam gdzieś te formy do orzeszków i tą patelnię i te pojedyncze foremki muszę przeryć chatę bo dobre kilka lat tego nie robiłam a na święta właśnie bym chciała.Nie wiem co z tym tłustym czwartkiem zrobię bo zawsze robiłam stertę pączków,chrustów oponek.Chyba kupię sobie pączki w tym roku i zrobię tylko chrusty i tak wmłócą w jedno popołudnie

Nie wiem co to za program nigdy nie oglądałam,bosz ryba ,sałata i woda toż to śmierć głodowa

moje naleśniki z soczewicy się udały w sensie że dało się je usmażyć nie rozwaliły się ale zjeść się tego nie dało wywaliłam wszystko ohyda.Jak soczewicę lubię np. w zupie albo gulaszu tak naleśniki z soczewicy obrzydliwe bleee i znowu jajka musiałam jeść

[lindsley]

Ja w tym roku robię pierwszy raz wielkanoc u siebie, przyjedzie siostra tz z mężem... Nie mam pojęcia co przygotować Jeszcze 2 tyg wcześniej wprasza mi się kilka os na urodziny (bo okrągłe) i tu znów trzeba coś wymyślić...

Libra gdzie Ty te wszystkie sprzęty chowasz? Ja mam dość dużą kuchnię ale ciągle mi mało miejsca

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Ten program kiedyś oglądałam... Gościu szurnięty jest i poniża człowieka strasznie... ale efekty ma.

[P0P70]

Witam,

Byliśmy wczoraj na nartach w Zieleńcu. Nataszka została z opiekunką na prawie 10 godzin. świetnie sobie poradziły.
A my w czwórkę razem z wujkiem pojechaliśmy. Ciężko było dobrać jakiś sprzęt dla Oliwki bo ona i głowa i nóżki malutkie ale się udało. Wzięliśmy dla niej instruktorkę. Oczywiście nie chodziło aby od razu nauczyła się jeździć ale żeby wiedziała co to jest. Pojeździła godzinę 3 razy zjechała z górki takiej dość dużej i 3 razy na orczyku. Oczywiście jechała między nogami instruktorki. Potem juz strasznie płakała że nie chce więc wzieliśmy ją do baru a sami żeśmy się zmieniali pilnując jej. Wieczorem już mówiła że chce na narty więc chyba jej się podobało.

[gianna]

Mrowak namierzyłam tą kurtkę w Orsay w W-wie w rozm. 40. Dzisiaj jest jeszcze dodatkowe 25% na przeceny, więc może uda mi się podjechać - kosztowałaby wtedy 90zł. Moja siostra pracuje w Orsay Jeśli jesteś zainteresowana to daj znać

[pl_madzia]

P0P no to bakcyla załapała
Ja jeszcze w życiu na nartach nie jeździłam Tylko raz byłam w górach, jak Eryk miał 3 lata, i to latemMoże kiedyś też spróbuję, choć już między nogi instruktorki się nie zmieszczę

Izazula laryngolog młodemu zaglądała do nosa, takimi rozwieranymi nożyczkami i lampką, bo już w sumie tez myślałąm że coś sobie tam włożył. Płukanie nosa to jeden wielki wrzask, ale widać że mu pomaga bo nawet są chwile że ma buzie zamkniętą jak oddycha, więc na to że dopiero drugi dzień to jest nadzieja

Eryk wczoraj obudził się z goraczką, cały dzień przeleżał, ale miałam spokoj, jak jedna wredota nie ma siły na złośliwości
Niestety dzisiaj temperatura mu spadła, ma jeszcze niewielką, ale nie na tyle żeby się źle czuć, i już od rana walkaNa szczęście za chwilę ide na dłuższe wybieganie i nie będzie mnie z 2,5 godziny

Mrowak większość siłowni ma kogoś co ustala diety. W tej co ja do niej chodzę, przychodzi na kilka godzin w tygodniu trener co już profesjonalnie diety układa, jest to u nas w cenie siłowni, więc 10 zł za ćwiczenie pod okiem trenera i rozpisana dieta

[sara 85]

Napisane przez mrowak

ja bez ziemniaków dam radę-dość rzadko jadamy w domu. Mnie też przydałaby się jakaś sensowna dieta, tylko nie bardzo wiem gdzie tu u mnie jakiś dietetyk normalny jest. Słyszałyście coś o tej sieci Natur House-może tam się udać?



to ja zapraszam na górkę do siebie-dokładnie za oknami mam amfiteatr osadzony w takiej niecce dookoła której idealne górki na sanki i inne dupozjazdy-w taką pogodę jak dziś jest tam autentycznie tłoczno. My tez dziś byłyśmy z Gabrysią-moje 5 cio letnie (albo i lepiej) buty w końcu się poddały i niestety przemokły, a ja siędziwiłam co mi tak pieruńsko zimno w stopy-wracam do domu, a tam wszystko mokre. No, ale z takim stażem to buty już miały prawo.



nie, nie w dzisiejszym-jakoś kilka dni temu. Gabrysi nie polałam tym sosem przezornie, bo nie wiadomo było czy jej zasmakuje i zjadła taki bez sosu, ale z tym łososiem w środku, a kapary jadła obok, bo lubi-zjadła całego naleśnika i chyba ze dwie dokładki owocowej sałatki jako deser-obiad zaliczony. Mówiła, że jej bardzo smakowało. Następnym razem do tego farszu dodałabym drobno posiekaną natkę pietruszki.

A tu podaję przepis, żebyś nie musiała szukać-smacznego

Podstawowy przepis na naleśniki
Składniki:
łyżka roztopionego masła
szczypta soli
250 ml mleka
100 ml wody
150 g mąki
2 jajka

Przygotowanie:
W misce wymieszaj jajka z mąką, solą, stopniowo dodawaj mleko i wodę, całość wymieszaj mikserem na gładką masę. Odstaw na 20-30 minut, tuż przed smażeniem do masy dodaj masło, wymieszaj.

Naleśniki z łososiem i kaparami w sosie śmietanowym
Składniki:
50 g tartego parmezanu
400 g łososia bez skóry
250 ml śmietanki 30%
2 łyżki mascarpone
oliwa z oliwek
50 g kaparów
pieprz
sól

Przygotowanie:
Z przepisu podstawowego na naleśniki usmaż 8 naleśników. Filet z łososia obsyp solą i pieprzem i przysmaż na odrobinie oliwy z oliwek. Gdy będzie gotowy, ostudź go i rozdrobnij w misce za pomocą widelca, dodaj mascarpone, wymieszaj, dopraw do smaku. Śmietankę zagotuj w rondelku dodaj kapary i gotuj na małym ogniu, aż sos nieco zgęstnieje. Naleśniki smaruj farszem łososiowym, zwijaj w ruloniki i umieść w naczyniu żaroodpornym. Polej sosem kaparowym, posyp tartym parmezanem i zapiekaj około 10 minut w temperaturze 190 stopni.

fajny przepis

Napisane przez lindsley

Ja w tym roku robię pierwszy raz wielkanoc u siebie, przyjedzie siostra tz z mężem... Nie mam pojęcia co przygotować Jeszcze 2 tyg wcześniej wprasza mi się kilka os na urodziny (bo okrągłe) i tu znów trzeba coś wymyślić...

Libra gdzie Ty te wszystkie sprzęty chowasz? Ja mam dość dużą kuchnię ale ciągle mi mało miejsca

Lind ja ostatnio na impreze robiłam naleśniki nadziewane gyrosem, bardzo szybko się robi i są pyszne. Jak chcesz o dam Ci przepis

ja też nie mam pojęcia co na święta zrobić

Napisane przez P0P70

Witam,

Byliśmy wczoraj na nartach w Zieleńcu. Nataszka została z opiekunką na prawie 10 godzin. świetnie sobie poradziły.
A my w czwórkę razem z wujkiem pojechaliśmy. Ciężko było dobrać jakiś sprzęt dla Oliwki bo ona i głowa i nóżki malutkie ale się udało. Wzięliśmy dla niej instruktorkę. Oczywiście nie chodziło aby od razu nauczyła się jeździć ale żeby wiedziała co to jest. Pojeździła godzinę 3 razy zjechała z górki takiej dość dużej i 3 razy na orczyku. Oczywiście jechała między nogami instruktorki. Potem juz strasznie płakała że nie chce więc wzieliśmy ją do baru a sami żeśmy się zmieniali pilnując jej. Wieczorem już mówiła że chce na narty więc chyba jej się podobało.

my też się wybieramy z Zosią, mam nadzieje że w tym roku nam się uda

[aneczkkaa]

U nas nieco lepiej , nocka zapowiadała się tragicznie , ale było dobrze budził się tylko 3 razy , o dziwno w nocy nie miał gorączki, ale z samego rana przyszła

tż pojechał po tablet, a ja siedze i czytam co można na niego wgrać ? dziewczyny może mi coś polecicie oczywiście chodzi mi o macka, jakieś gry itp. malowanki ja nie wiem co jeszcze ? no i czy te aplikacje są za darmo ? bo jak patrze ta za niektóre trzeba płacić

[lindsley]

Napisane przez sara 85

Lind ja ostatnio na impreze robiłam naleśniki nadziewane gyrosem, bardzo szybko się robi i są pyszne. Jak chcesz o dam Ci przepis

Pewnie że chcę... Wgl za mną chodzą naleśniki coś jak tutaj wytrawne http://manekin.pl/torun,wysoka-nalesnikarnia,menu tylko nigdy mi tak dobre nie wychodziły jak tam...

Misiek dziś lata jak nakręcony... W mieście są pokazy straży pożarnej to może pojedziemy, mam nadzieję, że uda nam się gdzieś tam przecisnąć żeby sobie pooglądał (w domu ciągle gasi pożary)

[aneczkkaa]

P0P czyli wypad udany ja nie umiem jeździć na nartach ale może kiedyś się odważę

[sara 85]

Lind proszę przepis
http://urodaizdrowie.pl/nalesniki-nadziewane-gyros

ja posypałam zółtym serem, tego co jest w przepisie nie mogłam nigdzie kupić.
Bardzo dobre z tym sosem tzaziki, ja nie lubie białego pieprzu więc dałam zwykły
i ja zwinęłam tak jak krokiety

[mrowak]

Napisane przez gianna

Mrowak namierzyłam tą kurtkę w Orsay w W-wie w rozm. 40. Dzisiaj jest jeszcze dodatkowe 25% na przeceny, więc może uda mi się podjechać - kosztowałaby wtedy 90zł. Moja siostra pracuje w Orsay Jeśli jesteś zainteresowana to daj znać

bardzo daję znać- o tak-jeśli to nie problem to weź proszę, albo siostra niech odłoży jeśli może, a Ty podjedź jak będziesz miała czas-nie pali się specjalnie, bo chwilowo i tak trochę na nią za chłodno, ale podtrzymuję prośbę o kupno i przesłanie-pewnie z wysyłką wyjdzie właśnie jakieś 120zl-super. Dziękuję Ci bardzo z góry i Asiulkowi, która mnie tu SMSowo przygnała

jak lokalny sklep zawiedzie-wizaż z pomocą przyjedzie (cóż za twórczość-jestem z siebie dumna)

[gianna]

Napisane przez mrowak

bardzo daję znać- o tak-jeśli to nie problem to weź proszę, albo siostra niech odłoży jeśli może, a Ty podjedź jak będziesz miała czas-nie pali się specjalnie, bo chwilowo i tak trochę na nią za chłodno, ale podtrzymuję prośbę o kupno i przesłanie-pewnie z wysyłką wyjdzie właśnie jakieś 120zl-super. Dziękuję Ci bardzo z góry i Asiulkowi, która mnie tu SMSowo przygnała

jak lokalny sklep zawiedzie-wizaż z pomocą przyjedzie (cóż za twórczość-jestem z siebie dumna)

Kurtka już jest odłożona. Postaram się dzisiaj podjechać, bo nie wiadomo czy promo jutro jeszcze będzie

[ASIULEK_23]

udalo sie!

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Sara- dzis zrobie te nalesniki, mniammm...

[libra777]

Napisane przez lindsley

Ja w tym roku robię pierwszy raz wielkanoc u siebie, przyjedzie siostra tz z mężem... Nie mam pojęcia co przygotować Jeszcze 2 tyg wcześniej wprasza mi się kilka os na urodziny (bo okrągłe) i tu znów trzeba coś wymyślić...

Libra gdzie Ty te wszystkie sprzęty chowasz? Ja mam dość dużą kuchnię ale ciągle mi mało miejsca

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Ten program kiedyś oglądałam... Gościu szurnięty jest i poniża człowieka strasznie... ale efekty ma.

efekt ciekawe tylko na jak długo po takim rygorze i jak później ze zdrowiem?
w kuchni jedną szafkę mam całą przeznaczoną na blachy ,foremki itp. i jeszcze trzymam w spiżarce
czekaj bliżej świąt będą się propozycje sypały to może coś wybierzesz co będziesz robić
ale co Ci tam nie wchodzi w tych naleśnikach sam naleśnik czy nadzienie? pewnie glutaminian sodu sypią to wzmacnia smak i dlatego takie dobre a on uzależnia niestety

Napisane przez pl_madzia

P0P no to bakcyla załapała
Ja jeszcze w życiu na nartach nie jeździłam Tylko raz byłam w górach, jak Eryk miał 3 lata, i to latemMoże kiedyś też spróbuję, choć już między nogi instruktorki się nie zmieszczę

Izazula laryngolog młodemu zaglądała do nosa, takimi rozwieranymi nożyczkami i lampką, bo już w sumie tez myślałąm że coś sobie tam włożył. Płukanie nosa to jeden wielki wrzask, ale widać że mu pomaga bo nawet są chwile że ma buzie zamkniętą jak oddycha, więc na to że dopiero drugi dzień to jest nadzieja

Eryk wczoraj obudził się z goraczką, cały dzień przeleżał, ale miałam spokoj, jak jedna wredota nie ma siły na złośliwości
Niestety dzisiaj temperatura mu spadła, ma jeszcze niewielką, ale nie na tyle żeby się źle czuć, i już od rana walkaNa szczęście za chwilę ide na dłuższe wybieganie i nie będzie mnie z 2,5 godziny

Mrowak większość siłowni ma kogoś co ustala diety. W tej co ja do niej chodzę, przychodzi na kilka godzin w tygodniu trener co już profesjonalnie diety układa, jest to u nas w cenie siłowni, więc 10 zł za ćwiczenie pod okiem trenera i rozpisana dieta

jezu nie wyobrażam sobie tego płukania nosa ,straszne to musiało być ,mój starszy też ma taki katar ciągle ,byliśmy u laryngologa ona twierdzi że to alergia ,testy robione i nic zero a katar jak był tak jest nadal ,zdjęcie zatok też czyste ,ale na płukanie nosa by sie w życiu nie zgodził

Dzisiaj piękna pogoda na bieganie (przynajmniej u nas zero wiatru spokojniutko) ja już byłam

Monka zrobiłam mleczko kokosowe ,rewelacja jak dla mnie ,dolałam sobie do kawy to prawie duszkiem ją wyżłopałam taka dobra
nie mam porównania z kupnym bo nigdy nie kupowałam ,następne będzie migdałowe

[izazula]

Witajcie

Dużo zdrówka dla wszystkich

Napisane przez P0P70

Witam,

Byliśmy wczoraj na nartach w Zieleńcu. Nataszka została z opiekunką na prawie 10 godzin. świetnie sobie poradziły.
A my w czwórkę razem z wujkiem pojechaliśmy. Ciężko było dobrać jakiś sprzęt dla Oliwki bo ona i głowa i nóżki malutkie ale się udało. Wzięliśmy dla niej instruktorkę. Oczywiście nie chodziło aby od razu nauczyła się jeździć ale żeby wiedziała co to jest. Pojeździła godzinę 3 razy zjechała z górki takiej dość dużej i 3 razy na orczyku. Oczywiście jechała między nogami instruktorki. Potem juz strasznie płakała że nie chce więc wzieliśmy ją do baru a sami żeśmy się zmieniali pilnując jej. Wieczorem już mówiła że chce na narty więc chyba jej się podobało.

Dobrze że jej się spodobało. Też chcieliśmy spróbować z Zosią i mam nadzieję że znajdzie się sprzęt do wypożyczenia. Kask też pożyczaliście ? Ile kosztowała instruktorka ?
Sama już tak dawno na nartach nie byłam i strasznie bym miała ochotę. Kiepsko jeżdżę ale jakoś bym się stoczyła z górki

Brawa dla dziewczyn zostających w domu

Napisane przez pl_madzia

P0P no to bakcyla załapała
Ja jeszcze w życiu na nartach nie jeździłam Tylko raz byłam w górach, jak Eryk miał 3 lata, i to latemMoże kiedyś też spróbuję, choć już między nogi instruktorki się nie zmieszczę

Izazula laryngolog młodemu zaglądała do nosa, takimi rozwieranymi nożyczkami i lampką, bo już w sumie tez myślałam że coś sobie tam włożył. Płukanie nosa to jeden wielki wrzask, ale widać że mu pomaga bo nawet są chwile że ma buzie zamkniętą jak oddycha, więc na to że dopiero drugi dzień to jest nadzieja

Polecam narty, super relaks dla mnie. Jak już pisałam kiepsko jeżdżę ale lubię to. Nie zawsze trzeba w góry jechać, coraz częściej w miastach budują wyciągi gdzie się da i zwykle też mają wypożyczalnię sprzętu.

To płukanie to dla mnie masakra choć wiem ze jak trzeba to trzeba, nie ma siły. Biedny Erwi no i Wy też

Dziewczyny ja naleśniki lubię różnymi rzeczami nadziewać. Niekoniecznie wg konkretnych przepisów. Robiłam już z kaszą z kiełbaską i cebulką, z kurczakiem i jarzynkami, ze szpinakiem i serem.

Jeszcze nie myślę co na Święta Wielkanocne będę robiła. Nie zastanawiałam się.