Kaszki zjadają i ząbkują, a ich Mamusie nadal plotkują. IX-X 2012

[lilka00]

Napisane przez kaczuszka69

lilka na Twoim miejscu bym odpuściła i poczekała. sama się wtedy przekonasz, czy tż się opamięta. bo jak mu dasz jeszcze jedną szansę, to może stwierdzić, że nie ma po co się starać, bo Ty i tak pierwsza rękę wyciągniesz...

No właśnie tak zamierzam zrobić, dzięki .

W ogóle dziękuję Wam wszystkim dziewczyny za miłe słowa i porady .

[niegrzeczna88]

Napisane przez lidka0308

i mam nadzieję, że się nie obrazicie, ale żeby ogarnąć co piszecie i poczytać to brałam ze sobą tel jak musiałam iść do toalety

to się nazywa uzależnienie
a sytuacji nie zazdroszczę..masz rację na swoje pieniądze można poczekać, ale ciężko innych wytłumaczyć jaka zaistniała sytuacja, dobrze że twarda babka z Ciebie i ze wszystkim sobie poradziłaś

[lilka00]

Napisane przez angel166

wpadlam tylko na chwile, bo mezul w domu i czasu nie mam. Wczoraj mała zasnela o 18, obudziła sie po 21na butle i spala dalej. a my wypełniamy winko, zamowoliismy pizzę i mielisny bardzo fajny wieczor we dwoje. porozmawialiśmy, później pobaraszkowalismy nie pisze wiecej, bo atmosfera na watku i klubie nie sprzyja.
smutno mi strasznie, ze Ci nasi faceci tak sie zmienili, po narodzinach dzieci. Za nami te trudny okres, ale po grudniowych złych dniahc obecnie jest słońce

To bardzo fajnie, oby Wam się jak najlepiej układało.
Ja do klubu nie mam dostępu, dlatego wypisuje takie rzeczy na forum. Najwyżej ktoś obcy sobie poczyta, trudno.

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez lidka0308

a teraz wam napiszę, jaki wariacki miałam piątek
jak wiele z was wie jestem kierownikiem na stacji paliw
żeby dostać wypłatę swoją i na wynagrodzenia pracowników muszę wysłać do centrali koncernu fakturę
od trzech lat wysyłam ją kurierem, bo raz poczta mi zagubiła dokumenty i nie dostałam pieniędzy na czas tylko ze sporym opóźnieniem, bo musiałam wysyłać jeszcze raz
no i właśnie w tym miesiącu po raz pierwszy kurier nawalił i nie dostarczył mojej faktury
i jeszcze po mojej interwencji łaskawie stwierdzili, że może w poniedziełek czyli jutro uda im się dostarczyć dokumenty
no tak się wściekłam, że nie macie pojęcia, bo gdyby chodziło tylko o moje pieniądze to ok mogę poczekać
ale ja muszę ludziom zapłacić wynagrodzenia
więc z mężem i z małą w samochód, na stacji zrobiłam redruk faktury i jazda do Płocka, żeby ją dowieźć jak najszybciej, żeby przelew mogli puścić
no i tym sposobem prawie cały dzień spędziliśmy w samochodzie a po powrocie mała była marudna i trzeba było jej poświęcić uwagę
ale pierwszy raz zbluzgałam kogoś przez telefon-tego kuriera który mi tej faktury nie dowiózł
wstyd mi ale nazwałam go debilem, bo jak się okazało później on wiele razy już woził różne przesyłki do centrali a mojej najwyraźniej już mu się nie chciało i próbował zwalić winę na kancelarię, że tam mu odmówili przyjęcia przesyłki

No niestety taki urok bycia kierownikiem, albo posiadania czegoś swojego, zawsze mozna trafić na takiego "debila" jak ten kurier i się wali mimo najszczerszych chęci .

[Kalpana]

Dzięki, tak myślałam,że ponad 100zł mnie to wyniesie... No ale trzeba iść i będzie spokój, bo się boję, że jak będę zwlekać to mi się ten piekielny ząb złamie.

Zielona a Ty jesteś pewna, że Twój TŻ orientacji nie zmienił? Nie obraź się, żartowałam.... No ale kurcze, zdrowy facet mający taką laskę żeby chociaż raz w tygodniu nie chciał się kochać, to jest dla mnie nie do pomyślenia....

U mnie na szczęście już jest z TŻtem ok. Pogadaliśmy i odpukać nie kłócimy się tak strasznie... Muszę chyba zacząć brać jakieś leki, bo przed @ mam straszne humory i od razu wybucham.... Może gin mi coś na to przepisze, bo przed ciążą tak było co miesiąc i teraz też, więc wątpię żeby coś się zmieniło, a nie chcę się znowu kłócić.... A życie erotyczne u nas pełną parą, praktycznie codziennie mnie TŻ molestuje

Jak tak czytam co się u niektórych z Was dzieje, to aż mi się płakać chce Biedne jesteście, wszystko na Waszej głowie, a te zasrane chłopy zamiast pomóc, albo chociaż docenić, to mamusi się słuchają.... Cholera jasna, najgorsze są maminsynki

A wróciwszy do alkoholu i tabletek anty, to wiecie może ile przed/po zażyciu tabletki można pić, żeby tabletka dobrze działała?

[lilka00]

Napisane przez Kalpana

Dzięki, tak myślałam,że ponad 100zł mnie to wyniesie... No ale trzeba iść i będzie spokój, bo się boję, że jak będę zwlekać to mi się ten piekielny ząb złamie.

Zielona a Ty jesteś pewna, że Twój TŻ orientacji nie zmienił? Nie obraź się, żartowałam.... No ale kurcze, zdrowy facet mający taką laskę żeby chociaż raz w tygodniu nie chciał się kochać, to jest dla mnie nie do pomyślenia....

U mnie na szczęście już jest z TŻtem ok. Pogadaliśmy i odpukać nie kłócimy się tak strasznie... Muszę chyba zacząć brać jakieś leki, bo przed @ mam straszne humory i od razu wybucham.... Może gin mi coś na to przepisze, bo przed ciążą tak było co miesiąc i teraz też, więc wątpię żeby coś się zmieniło, a nie chcę się znowu kłócić.... A życie erotyczne u nas pełną parą, praktycznie codziennie mnie TŻ molestuje

Jak tak czytam co się u niektórych z Was dzieje, to aż mi się płakać chce Biedne jesteście, wszystko na Waszej głowie, a te zasrane chłopy zamiast pomóc, albo chociaż docenić, to mamusi się słuchają.... Cholera jasna, najgorsze są maminsynki

A wróciwszy do alkoholu i tabletek anty, to wiecie może ile przed/po zażyciu tabletki można pić, żeby tabletka dobrze działała?

Dobrze, że Wam się układa .

Co do tabletki to bez różnicy, byle nie wymiotować .

[Kalpana]

Napisane przez lilka00

Dobrze, że Wam się układa .

Co do tabletki to bez różnicy, byle nie wymiotować .

Też się cieszę, ale nie wiem jak długo to potrwa....Zapewne do następnej kłótni....
Myślałam, że trzeba poczekać ok. 2 godz. po tabletce, ale skoro nie Najwyżej jak się okaże że jednak nie zadziałała, to Ci bobasa podrzucę

[kraven]

A do mnie dzisiaj po roku nieobecności zawitała @. Póki co nie jest źle, ale jakaś tak rozbita jestem

[aga_ton]

Napisane przez lourose

Cześć dziewczęta zdezerterowałam z zajęć w połowie, nie dałam rady. Tzn były nudne więc wolałam wrócić do domu, nakarmić Zochę bo wizja siebie z laktatorem gdzieś na uczelni mnie poraziła.

Byliśmy też u mojej teściowej, była szwagierka. Ma córkę 3 tyg. młodszą od Zośki. No i zaczęło się porównywanie
Po pierwsze, Zosia nie umie ssać smoka i wsadza palce do buzi (źle). Po drugie, odłożona do łóżka zaraz się budzi (źle). Po trzecie, nie umie zasnąć sama tylko przy cycu (bardzo, bardzo źle!). I na pewno jest głodna na samej piersi i dlatego nie śpi (bardzo, bardzo zła matka!).
No co ja poradzę że nie mogę jej w dzień uśpić inaczej(oprócz spaceru i auta)? Trafił się jej niezwykły egzemplarz... Dostałam serię porad, ale włos mi się raczej zjeżył na głowie. Laska daje dziecku co 3h 130ml mm - mała grzecznie śpi, ale szwagierce mało, i daje jej zagęszczone żeby spała dłużej czy to ja mam nie takie pomysły na odżywianie dziecka?
No i poradziła mi żebym jej dawała zagęszczone... tylko moje dziecko śpi całą noc, dostaje wtedy mm i zjada ok. 120ml, uważam że to wystarczy.
Jej dziecko ma 2 m-ce i waży

jak ja kocham takie porównywanie
dzięki bogu nie ma u mnie w rodzinie malutkich dzieci więc mam spokój

Napisane przez martusia26

Zielona u mnie sex był ostatnio 22 stycznia ubiegłego roku . Zapomniałam już nawet co to jest. Wybrałam teraz całe opakowanie tabletek anty ale nic się nie zapowiadało, więc narazie więcej nie biorę, bo po co sie truć, jak i tak nic nie ma.

a dlaczego się nie zapowiada, czasu czy chęci brak?


my póki co szalejemy ile się da
mam taką ochotę na seks jak nigdy przedtem,na szczęście mężowi to bardzo odpowiada

Napisane przez Iwoncia81

Jaki za mały!!!!???
Ma ponad 4 m-ce a od ponad miesiąca jadł stopniowo kaszki i kleiki.
Zaczynałam od malutkich dawek raz na dzień i nic sie nie dzieje złego.
Wręcz przeciwnie, ładnie przybiera i szczęśliwy.
Jak ide z butlą to aż piszczy

Iwonko, wydaje mi się, że za często podajesz zagęszczone mleko, wystarczy raz na dzień.
za dużo kalorii mu dostarczasz.

Napisane przez kraven

Cześć.

Jaś od dzisiaj zaczał obserwować swoje rączki Ale to jest słodkie

gratulacje dla Jasia
masz rację, to jest słodkie

Napisane przez lilka00

To bardzo fajnie, oby Wam się jak najlepiej układało.
Ja do klubu nie mam dostępu, dlatego wypisuje takie rzeczy na forum. Najwyżej ktoś obcy sobie poczyta, trudno.
.

Lilka, jesteś z nami od początku więc wydaje mi się, że powinnaś mieć dostęp do naszego klubu, jeśli oczywiście chcesz i reszta dziewczyn się zgodzi.
z dostępem dla reszty dziewczyn jeszcze bym poczekała ale to moje zdanie

[niegrzeczna88]

Napisane przez kraven

A do mnie dzisiaj po roku nieobecności zawitała @. Póki co nie jest źle, ale jakaś tak rozbita jestem

a mnie dziś @ pożegnała 4 dni, nie było tak źle

[kaczuszka69]

niegrzeczna jak przygotowania? u mnie dzisiaj pół roku do ślubu

[aga_ton]

Napisane przez lilka00

Co do tabletki to bez różnicy, byle nie wymiotować .

Kalpana, Lilka ma rację bo jak zwrócisz jedną lub drugą stroną to może nie zadziałać

odnośnie pigułek to mam pytanie, bo to mój pierwszy raz z nimi
wcześniej niby nie mogliśmy mieć dzieci więc antykoncepcja nie była potrzebna

kiedy mam zacząć pierwsze opakowanie? coś mi się kojarzy, że ginekolog mi tłumaczył, że najlepiej abym poczekała do pierwszego dnia następnej miesiączki i wtedy wziąć ale że z moją pamięcią ostatnio nie najlepiej, więc wolę się upewnić

[Konczita]

Napisane przez aga_ton

Konczita, mam nadzieję że okaże się, że z bioderkami wszystko w porządku.
u nas od samego początku fałdki na nóżkach Leny nie są równe, ale zarówno badania jak i usg nie wykazało żadnych nieprawidłowości.
sama wielkość fałdek nie jest żadnym wyznacznikiem.

agaton a jaka jest asymetria?
jakie badania po za usg mieliście? u ortopedy byliście ?

Napisane przez lilka00

Konicz nie przejmuj się aż tak, na prawdę jest mało prawdopodobne, że coś jest nie tak z bioderkami, przyjrzałam się Kindze i też nie ma idealnie równych fałdek, nawet uwagi wcześniej nie zwróciłam , a na USG byłyśmy wczoraj i wszystko ok. ale wiadomo, dla spokojnego sumienia możesz przejść się do lekarza

u nas było wszystko asytmetrycznie bardzo ładnie ... i dopiero teraz to się podziało ....

[lidka0308]

Napisane przez maggie123

Marta,
były między nami bardzo trudne chwile. Myślałam, ze juz sobie z tym poradziliśmy... że obojgu nam zależy. że się staramy i wygraliśmy siebie po raz kolejny. niestety nie.
to, co działo się wczoraj...
dziś cały dzień myślę i myślę...
co z tego, że przeprosił rano, jak za chwilę dorwał sie do mojego telefonu i zaczął czytać smsy (pisałam w sąsiadką wczoraj, czy nie zostanie z Zuzanką, żebym mogła pójść z psem na spacer, a dziś zapytała jak tam i odpowiedziałam zgodnie z prawdą - zresztą na pewno i bez tego słyszała, co robił mój mąż).

Niestety doszło do mnie, że on się nie zmieni. Jest dobrze 2-3 mce i w chwilę wszystko się wali. I od czego się zaczęło. Z błahego powodu wtrącania się teściowej.

Wydawało mi się, że go kocham, ale czy można kochac kogoś, kto krzywdzi?

a z radosnych wieści Zuzance chyba wychodzi lewa dolna jedyneczka. dziś wpakowała mojego palca do buzi i jezdzila nim po dziaslach i wyczułam takie twarde miejsce. i chyba coś na dziasełku isę pojawia...
afta chyba inaczej by wyglądała? bo i nad tym sie zastanawiam po sytuacji Lenki Agaton?
Jeśli to ząbek, to Zuzanka jak zwykle bardzo dzielna jest. nic a nic nie płacze, nie marudzi, tylko cały dzień gada i gada. Skarb mój kochany

strasznie mi przykro z powodu męża
u nas po ostatnich sensacjach odpukać jest o niebo lepiej
pożyjemy zobaczymy czy się utzryma ten stan
Maggie trzymam kciuki aby udało ci się podjąć decyzję najlepszą dla Ciebie i Zuzi bo męża to tylko kopnąć w zadek by się przydało

Napisane przez angel166

melcia boska, oczeta cudowne ma <3

zmykam nadrabiac, bo od tesciow wróciliśmy powiem tylko, ze mała wczoraj dala popalic do 23
dziś u tesciow tez trochę trochę krzyczala eh.... z
aczynam u niej juz adhd podejrzewać, a mezul mowi , ze wariuje i narzekam, bo wszystlie dzieci takie są

angel a może skok?
u nas chyba Lili zaczyna zaliczać właśnie kolejny, bo dwie noce już budzi się na papu co 2 h równo tak jak to było przy poprzednich skokach no i w dzień jest dużo bardziej marudna i domaga się uwagi niemal bez przerwy

Napisane przez justyna12345

hej ja się melduję że podczytuję w wolnej chwili w trakcie pisania pracy mgr żebyście nie zapomniały o mnie niestety nie mam kiedy odpisywać..

TŻ siedzi z małym a ja na zmianę albo praca mgr albo wkuwanie na egzamin..mam czas do środy żeby się z tym wyrobić bo w czwartek znowu wędrówka na Pomorze i potem seminarium a w nd egzamin więc...trzymajcie kciuki

spadam pisać dalej

no to kciuki zaciśnięte za pracę i egzamin!!!

Napisane przez tamlin111

Zacznij od pół łyżeczki i codziennie zwiększaj aż będzie takie gęste, ale zdatne do picia.
Kaszkę natomiast powinno się podawać łyżeczką aby uczyć dziecko prawidłowych nawyków. Ja z Paulą popełniłam błąd bo kaszkę dawałąm z butli i później łyżeczką nie chciała. Teraz tego błędu nie popełnię.


Widzę że u Ciebie jak u mnie było. 3 miesiące super i nagle trach, wszystko się sypie. A kochać można, oj można... Głupie to, ale tak jest.
A Zuzance gratuluję



Brzmi pysznie


Trzymamy


Jestem, jestem No cóż, najlepiej abyś skonsultowała swoje obawy z lekarzem. Ale moim zdaniem jak było dobrze to się nie powinno zepsuć.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Wasze dzieci w gondoli mają luz jeszcze? Kupowałam i patrzałam aby gondola była jak największa, a już mu ciasno trochę jak ma śpiworek i kombinezon.

Lili jeszcze ma miejsca sporo ale my mamy adbor wózek i na wątku nikt chyba takiego nie ma-dostaliśmy go od rodziców po siostrzyczce mojej

Napisane przez lourose

Cześć dziewczęta zdezerterowałam z zajęć w połowie, nie dałam rady. Tzn były nudne więc wolałam wrócić do domu, nakarmić Zochę bo wizja siebie z laktatorem gdzieś na uczelni mnie poraziła.

Byliśmy też u mojej teściowej, była szwagierka. Ma córkę 3 tyg. młodszą od Zośki. No i zaczęło się porównywanie
Po pierwsze, Zosia nie umie ssać smoka i wsadza palce do buzi (źle). Po drugie, odłożona do łóżka zaraz się budzi (źle). Po trzecie, nie umie zasnąć sama tylko przy cycu (bardzo, bardzo źle!). I na pewno jest głodna na samej piersi i dlatego nie śpi (bardzo, bardzo zła matka!).
No co ja poradzę że nie mogę jej w dzień uśpić inaczej(oprócz spaceru i auta)? Trafił się jej niezwykły egzemplarz... Dostałam serię porad, ale włos mi się raczej zjeżył na głowie. Laska daje dziecku co 3h 130ml mm - mała grzecznie śpi, ale szwagierce mało, i daje jej zagęszczone żeby spała dłużej czy to ja mam nie takie pomysły na odżywianie dziecka?
No i poradziła mi żebym jej dawała zagęszczone... tylko moje dziecko śpi całą noc, dostaje wtedy mm i zjada ok. 120ml, uważam że to wystarczy.
Jej dziecko ma 2 m-ce i waży 5700.


Tutek rządzi!



Puszczaj Pauli Perfekcyjną Panią Domu



Zdrówka dla Was!


Iwoncia a nie za często dajesz jej to zagęszczane? Ja bym powalczyła jednak o pokarm w piersiach...


O kurka :/ a ja sobie funduję raz dziennie przynajmniej...



Nie bądź na siebie zła. Zwykle wina leży po obu stronach, ale w momencie kiedy z jego strony nie ma żadnej poprawy a ty zrobiłaś wszystko - czasem nie da się nic zrobić. Może pójdziecie od specjalisty?




To bardzo przykre kiedy nie ma się wsparcia u własnego męża, sama mądra nie jestem ale trzeba sobie zrobić bilans zysków i strat... czasem za pozostaniem w związku nie przemawia nic racjonalnego, oprócz uczucia. Kiedy brak miłości, wszystko inne się nie liczy.



Konczi nie martw się na zapas... sprawdźcie ale zakładam że wszystko będzie dobrze



Dzielna dziewczyna!

wybacz, ale mnie te określenia bardzo rozbawiły
dla swojej niuni jesteś najlepszą mamą na świecie a reszta się nie liczy i tyle
no i z panią domu pomysł też powalający

Napisane przez Konczita

hej mamuśki
dzięki kochane za słowa otuchy ale ja już widzę duśkę w gipsiorze jakimś ,.. nie wiem czy możliwe żeby się coś tam cofnęło bądź żeby się te bioderka jakiejś dysplazji nabawiły .. ehh muszę to sprawdzić koniecznie .. i od dzisiaj wszystko na prawo robimy ... wiem że tego nie lubi i będzie mega płacz ale od dzisiaj definitywny koniec humorków muszę ją nauczyć że prawa strona nie jest od parady i jak tylko do zabawki chce to się wtedy przewróci a tak na lewą .. od dzisiaj wszystkie zabawki na prawo będę ją w ten sposób nastawiać .. ehh nie spałam pół nocy .. mimo żer Duśka do 6 spała ja zasnęłam o 1 a o 4,30 już byłam w oknie i jak jełop patrzyłam na ten świat ehhh .... mąż mnie niby pociesza że na pewno jest dobrze ale też sam patrzy czy te fałdki są nierówno ...

Konczi skoro czujesz potrzebę to idź do lekarza ale wierzę, że z Dusią wszystko jest w jak najlepszym porządku

Napisane przez kraven

Cześć.
U nas niestety katar na całego Ale bez kaszlu i gorączki.

Konczi nie martw sie, bedzie dobrze. Ja jak byłam mała to też miałam nierówne fałdy a wszystko było i jest ok

Martusia26 ja smaruje Jasiowi oliwką w fałdkach i nie ma odparzeń.

Aga ton super że z Lenką już lepiej

Jaś od dzisiaj zaczał obserwować swoje rączki Ale to jest słodkie

no to brawa za odkrycie łapek - kochany maluszek

Napisane przez lilka00

Dzisiaj normalnie święto u mnie, pierwszy raz w tym roku się na prawdę wyspałam!
Położyłam mała o 22, o 23 budzi się z dzikim krzykiem, ale zauważyłam, że się pręży, więc wymasowałam jej brzuszek i po 5 minutach poszły gaziki i uśmiech od ucha do ucha, potem ja nakarmiłam, przewinęłam i spała od 24 do 3, ok. 3 się obudziła i byłam pewna, że to koniec snu jak ostatnio, v tu niespodzianka, zasnęła od razu po karmieniu i spała do 10!!


Nie ma to jak porównania . U mnie na szczęście w rodzinie nie ma małych dzieciaczków, ale teściowa i tak nie omieszkała w zeszły weekend zauważyć, że inna wnuczka, gdy była w tym wieku co Kinga trzymała grzechotkę i bawiła się zabawkami, teraz sobie przypomniałam, bo na tle jej innych wkurzających tekstów to zbladło .
Karmienie zagęszczonym mlekiem takiego maluszka nie jest zbyt odpowiedzialne, żeby malutka potem otyła nie była, chociaż moja Kinga w wieku 7 tyg. ważyła 5800 , ale na piersi to ponoć inaczej jest i potem dziecku łatwiej zgubić


Ja miałam jeden pajacyk Gluck po kimś tam i był bez sensu uszyty, rękawy za długie, nogawki za krótkie, jak Kingę ubrałam to wyprostowała nózki i się rozpiał w kroku, a rękawy nieźle podwinięte miała.

No to faktycznie dziwne, żeby zdrowy facet seksu nie chciał...


U mnie wszyscy tj. i mama i teściowa i nawet babcia sa za zimnym chowem tj. nie przegrzewać brać codziennie zima na spacer, nie ubierać za ciepło itp., chociaż teściowa oczywiście raz się doczepiła, ż Kinga trochę za lekko ubrana, chociaż była taka "do przodu" jak jeszcze byłam w ciaży i mówiła, że mój M w samej bluzie biegał po sniegu

Ehh my juź 8 lat razem, bez ślubu dodam, więc to nie mój małżonek.

Nam się na prawdę długo super układało, ale jak już pisałam coś czuję, że on mnie nie kocha już, więc nie wiem czy warto się bawić w jakieś poradnie itp., jak wyraźnie mnie olewa i traktuje jako dodatek do dziecka, mało istotny, takie mam wrażenie.


Konicz nie przejmuj się aż tak, na prawdę jest mało prawdopodobne, że coś jest nie tak z bioderkami, przyjrzałam się Kindze i też nie ma idealnie równych fałdek, nawet uwagi wcześniej nie zwróciłam , a na USG byłyśmy wczoraj i wszystko ok. ale wiadomo, dla spokojnego sumienia możesz przejść się do lekarza



Moja też z tych większych, nie wiadomo za kim, bo jesteśmy przeciętnego wzrostu, niktóre dzieci niby jak sa malutkie bardzo szybko rosna, a potem to się wyrównuje, bo jak sa starsze rosna już wolniej.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------


Rozmawiałam, ale nic konkretnego mi nie powiedział, nam niczego nie brakowało finansowo, ale może faktycznie jak ja bym pracowała to by się mniej spinał o swoja działalność i inaczej patrzył na mnie, ale co ja mam zrobić z Kinga? ona ma 3 miesiace dopiero nie chce jej zostawiać jeszcze...

Nie płacz przez moje historie, bo mi głupio, że zaśmiecam watek swoimi problemami . Co do dania szansy, to już mam powoli tego dosyć, nie chcę znowu się zawieść i cierpieć, ile można, spróbuję przynajmniej odczekać jakiś dłuższy czas...

i oby to spanie Kingusi zostało-trzymam kciuki

Napisane przez niegrzeczna88

to się nazywa uzależnienie
a sytuacji nie zazdroszczę..masz rację na swoje pieniądze można poczekać, ale ciężko innych wytłumaczyć jaka zaistniała sytuacja, dobrze że twarda babka z Ciebie i ze wszystkim sobie poradziłaś

mąż mi bardzo pomógł - to on wpadł na pomysł żebyśmy osobiście zawieźli papier do Płocka
dobrze że sprawa załatwiona a do firmy kurierskiej muszę wysmarować reklamację
nie po to płacę za usługę dostarczenia na drugi dzień żebym po prawie tygodniu sama musiała grzać z Wawy do Płocka i zawozić dokumenty

Napisane przez lilka00

To bardzo fajnie, oby Wam się jak najlepiej układało.
Ja do klubu nie mam dostępu, dlatego wypisuje takie rzeczy na forum. Najwyżej ktoś obcy sobie poczyta, trudno.

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------


No niestety taki urok bycia kierownikiem, albo posiadania czegoś swojego, zawsze mozna trafić na takiego "debila" jak ten kurier i się wali mimo najszczerszych chęci .

mam nadzieję, że to był pierwszy i ostatni raz
a K-exem na bank już nigdy nic nie wyślę

[niegrzeczna88]

Napisane przez kaczuszka69

niegrzeczna jak przygotowania? u mnie dzisiaj pół roku do ślubu

a pomalutku wszystko ogarniamy
najważniejsze już mamy: kamerzyste,salę,kościół i orkiestrę więc jestem spokojna , sukienka się szyje nic aby czekac do 22 czerwca
a u Ciebie jak tam?

[aga_ton]

Napisane przez Konczita

agaton a jaka jest asymetria?
jakie badania po za usg mieliście? u ortopedy byliście ?



u nas było wszystko asytmetrycznie bardzo ładnie ... i dopiero teraz to się podziało ....

u ortopedy byliśmy
Lena miała usg i badanie że tak powiem "ręczne".
lekarz rozkładał jej nóżki na wszystkie możliwe sposoby a mała darła się na pół szpitala.
podobno to nie bolało, no nie wiem...

u Leny bardziej sprawna jest lewa część ciała, na lewą stronę znacznie chętniej się przewraca na boczek, lewą rączką pewniej chwyta zabawki.
póki co mamy sami ćwiczyć w domu, idzie opornie ale pomału widzę efekty.

swoją drogą to, że ona woli jedną stronę to niestety moja wina, to ja ją przyzwyczaiłam do jednego sposobu ułożenia, tak mi było wygodniej i nie zdawałam sobie sprawy, że to ma znaczenie...

przy drugim dziecku będę na pewno mądrzejsza i wielu błędów nie popełnię tak jak to zrobiłam z Leną...

[Konczita]

Napisane przez aga_ton

u ortopedy byliśmy
Lena miała usg i badanie że tak powiem "ręczne".
lekarz rozkładał jej nóżki na wszystkie możliwe sposoby a mała darła się na pół szpitala.
podobno to nie bolało, no nie wiem...

u Leny bardziej sprawna jest lewa część ciała, na lewą stronę znacznie chętniej się przewraca na boczek, lewą rączką pewniej chwyta zabawki.
póki co mamy sami ćwiczyć w domu, idzie opornie ale pomału widzę efekty.

swoją drogą to, że ona woli jedną stronę to niestety moja wina, to ja ją przyzwyczaiłam do jednego sposobu ułożenia, tak mi było wygodniej i nie zdawałam sobie sprawy, że to ma znaczenie...

przy drugim dziecku będę na pewno mądrzejsza i wielu błędów nie popełnię tak jak to zrobiłam z Leną...

My układamy na dwie strony ale ona i tak jak tylko nas nie ma to banc na swoją lewą ... no ale nam neuro mówiła że ćwiczyć .. ale nie wiem czy to da efekt .. trzeba też wiedzieć jak i chyba jednak weźmiemy rehabilitanta do domu .. no nie wiem osiwieje do wizyty

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez niegrzeczna88

a pomalutku wszystko ogarniamy
najważniejsze już mamy: kamerzyste,salę,kościół i orkiestrę więc jestem spokojna , sukienka się szyje nic aby czekac do 22 czerwca
a u Ciebie jak tam?

ale Wam fajnie ... bierzecie wiejski stół bądź fontannę czekoladową?

[niegrzeczna88]

Napisane przez Konczita

ale Wam fajnie ... bierzecie wiejski stół bądź fontannę czekoladową?

myślimy właśnie jeszcze nad tym, ale bardziej jestem skłonna do fontanny czekoladowej bądź alkoholowej

[colds]

Napisane przez lilka00

Nie płacz przez moje historie, bo mi głupio, że zaśmiecam watek swoimi problemami . Co do dania szansy, to już mam powoli tego dosyć, nie chcę znowu się zawieść i cierpieć, ile można, spróbuję przynajmniej odczekać jakiś dłuższy czas...

To uczucie jest straszne. Samemu się cierpi, co nie powinno w ogóle mieć miejsca, aby było dobrze drugiej stronie.. Robi się coś wbrew sobie
Wiem, wiem.. Gadam, a sama sobie nie umiem ze swoim życiem poradzić

Melcia od wczoraj pierdziuszka języczkiem . Pocieszne dzieciątko

Wiecie co.. Boli mnie strasznie to, że TŻ[?] nie pyta o Małą

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

W ogóle, już widzę teksty teściówki.. Nie wiem czy śmiać się czy płakać

[Konczita]

Napisane przez niegrzeczna88

myślimy właśnie jeszcze nad tym, ale bardziej jestem skłonna do fontanny czekoladowej bądź alkoholowej

u sis mej fontanna wzięła górę a stół wiejski w mig opustoszał włącznie z wiejskim winem i bimbrem .. no poszło raz dwa ... a prezentowało się wszystko super ... i tort mieli z małych serduszek w kształcie wielkiego serca
foty poniżej

[niegrzeczna88]

Napisane przez Konczita

u sis mej fontanna wzięła górę a stół wiejski w mig opustoszał włącznie z wiejskim winem i bimbrem .. no poszło raz dwa ... a prezentowało się wszystko super ... i tort mieli z małych serduszek w kształcie wielkiego serca
foty poniżej

wow fotanna i torcik wyglądają super!! a co do stołu wiejskiego to u mnie na każdym weselu był i ja bym jednak chciała zrobić coś innego typu właśnie fontanna ale Tż jest sceptycznie do tego nastawiony, no sama już nie wiem

[aga_ton]

Napisane przez Konczita

My układamy na dwie strony ale ona i tak jak tylko nas nie ma to banc na swoją lewą ... no ale nam neuro mówiła że ćwiczyć .. ale nie wiem czy to da efekt .. trzeba też wiedzieć jak i chyba jednak weźmiemy rehabilitanta do domu .. no nie wiem osiwieje do wizyty

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------



ale Wam fajnie ... bierzecie wiejski stół bądź fontannę czekoladową?

Konczita, spokojnie kochana
nie możesz tak wszystkiego przeżywać bo Mała to czuje i też to na nią wpływa.
nawet jak potrzebna będzie rehabilitacja to nic strasznego.
też tak sobie powtarzam...

ze mnie też panikara straszna ale mąż hamuje moje zapędy bo inaczej co 2 dni byłabym z Leną u jakiegoś specjalisty. co jakiś czas gapię się na nią i dopatruję się czy wszystko w porządku...
wystarczy, że Lena mniej zje to ja już :"a może chora" i lecę po termometr...
zbyt intensywnie macha rączkami i nóżkami to mi chodzi po głowie, że trzeba by do neurologa skoczyć...
stresujące jest życie matki...

m.in dlatego chcę mieć więcej niż jedno dziecko, by nabrać trochę dystansu...
i oczywiście dlatego by Lena nie była jedynaczką i miała oparcie w rodzeństwie

[Lewek]

Konczi, Agaton piszecie o skłonnościach maluszków do odwracania się w jedną stronę.. Mój właśnie tak robi, główka w lewo i podczas zabawy i podczas spania. Czasem obróci w prawo, ale jednak w większości przypadków w lewo. Pediatra powiedział żeby motywować go to kręcenia w drugą stronę, ale czy to wystarczy? Powinnam się martwić, gdzieś z tym jeszcze pójść?

[Konczita]

Napisane przez niegrzeczna88

wow fotanna i torcik wyglądają super!! a co do stołu wiejskiego to u mnie na każdym weselu był i ja bym jednak chciała zrobić coś innego typu właśnie fontanna ale Tż jest sceptycznie do tego nastawiony, no sama już nie wiem

uhum rozumiem ... no ale fontanna cieszyła się powodzeniem .. wszyscy podchodzili, mieli fontannę z obsługą więc pan kelner w swym wdzianku piknym pomagał starszym i pilnował dzieci co by nie szalały hehe no i naprawdę polecamy zamiast np deseru lodowego

[aga_ton]

skoro o żarciu mowa ...

podrzućcie mi proszę sprawdzony przepis na flaki, tylko żeby pyszne wyszły.

no takiego mam na nie smaka, że szok

a z jakich stron z przepisami korzystacie? podzielcie się.

[Konczita]

Napisane przez aga_ton

Konczita, spokojnie kochana
nie możesz tak wszystkiego przeżywać bo Mała to czuje i też to na nią wpływa.
nawet jak potrzebna będzie rehabilitacja to nic strasznego.
też tak sobie powtarzam...

ze mnie też panikara straszna ale mąż hamuje moje zapędy bo inaczej co 2 dni byłabym z Leną u jakiegoś specjalisty. co jakiś czas gapię się na nią i dopatruję się czy wszystko w porządku...
wystarczy, że Lena mniej zje to ja już :"a może chora" i lecę po termometr...
zbyt intensywnie macha rączkami i nóżkami to mi chodzi po głowie, że trzeba by do neurologa skoczyć...
stresujące jest życie matki...

m.in dlatego chcę mieć więcej niż jedno dziecko, by nabrać trochę dystansu...
i oczywiście dlatego by Lena nie była jedynaczką i miała oparcie w rodzeństwie

ehhh wiem ze trzeba dystans zachować ale jak ja mogłam dopuścić żeby ta asymetria fałdek powstała? a może nic nie mogłam sama zrobić? aaaa tłumacze się beznadziejnie

Napisane przez Lewek

Konczi, Agaton piszecie o skłonnościach maluszków do odwracania się w jedną stronę.. Mój właśnie tak robi, główka w lewo i podczas zabawy i podczas spania. Czasem obróci w prawo, ale jednak w większości przypadków w lewo. Pediatra powiedział żeby motywować go to kręcenia w drugą stronę, ale czy to wystarczy? Powinnam się martwić, gdzieś z tym jeszcze pójść?

u nas z główką nie ma problemu kręci ją w lewo i w prawo ... tylko ma preferencję do lewostronnego przewracania się z plecków na brzuszek ... i jak idzie dookoła swej osi to też w lewo
ale jeżeli zobaczysz że nie udaje Ci się prowokować do prawej strony to do neurologa sobie podejdźcie

[aga_ton]

Napisane przez Lewek

Konczi, Agaton piszecie o skłonnościach maluszków do odwracania się w jedną stronę.. Mój właśnie tak robi, główka w lewo i podczas zabawy i podczas spania. Czasem obróci w prawo, ale jednak w większości przypadków w lewo. Pediatra powiedział żeby motywować go to kręcenia w drugą stronę, ale czy to wystarczy? Powinnam się martwić, gdzieś z tym jeszcze pójść?

myślę, że jeszcze na tym etapie można z tym powalczyć samemu.

[Lewek]

Napisane przez Konczita

u nas z główką nie ma problemu kręci ją w lewo i w prawo ... tylko ma preferencję do lewostronnego przewracania się z plecków na brzuszek ... i jak idzie dookoła swej osi to też w lewo
ale jeżeli zobaczysz że nie udaje Ci się prowokować do prawej strony to do neurologa sobie podejdźcie
[/COLOR]

Dla mojego na przewracanie to jeszcze za wcześnie. A co do główki to udaje mi się zmuszanie go do odwracania jej, więc chyba nie będę panikować. Dzięki za odpowiedź.

[martusia26]

Napisane przez aga_ton

Marta, a próbowałaś smarować linomagiem zielonym? u nas sprawdza się najlepiej
i częste wietrznie pupy, staram się by Lena codziennie poleżała chociaż godzinkę bez pieluchy. pod tyłek podkładam jej taki ceratkowy podkład, na to tetrową pieluchę i przykrywam ją flanelką. a jaką ma radochę z rozkopywania się co ją przykryję to ona fik nogami i już tyłek na wierzchu


a na problemy w jamie ustnej polecam Ci te pastylki:

http://www.domzdrowia.pl/33297,choli...-pastylek.html

dla mnie najlepsze na wszelkie stany zapalne

No właśnie muszę zakupić ten Linomag. On jest tłuściutki chyba, więc powinien być dobry. No i teraz Pola zaliczyła wietrzenie pupy. Musimy to robić częściej.
No i super że Lence już lepiej

Napisane przez kraven

Martusia26 ja smaruje Jasiowi oliwką w fałdkach i nie ma odparzeń.

Ja też smarowałam i smaruje oliwką, ale teraz muszę podleczyć czymś to zaczerwienienie, bo już dość długo się utrzymuje

Napisane przez lidka0308

a teraz wam napiszę, jaki wariacki miałam piątek
jak wiele z was wie jestem kierownikiem na stacji paliw
żeby dostać wypłatę swoją i na wynagrodzenia pracowników muszę wysłać do centrali koncernu fakturę
od trzech lat wysyłam ją kurierem, bo raz poczta mi zagubiła dokumenty i nie dostałam pieniędzy na czas tylko ze sporym opóźnieniem, bo musiałam wysyłać jeszcze raz
no i właśnie w tym miesiącu po raz pierwszy kurier nawalił i nie dostarczył mojej faktury
i jeszcze po mojej interwencji łaskawie stwierdzili, że może w poniedziełek czyli jutro uda im się dostarczyć dokumenty
no tak się wściekłam, że nie macie pojęcia, bo gdyby chodziło tylko o moje pieniądze to ok mogę poczekać
ale ja muszę ludziom zapłacić wynagrodzenia
więc z mężem i z małą w samochód, na stacji zrobiłam redruk faktury i jazda do Płocka, żeby ją dowieźć jak najszybciej, żeby przelew mogli puścić
no i tym sposobem prawie cały dzień spędziliśmy w samochodzie a po powrocie mała była marudna i trzeba było jej poświęcić uwagę
ale pierwszy raz zbluzgałam kogoś przez telefon-tego kuriera który mi tej faktury nie dowiózł
wstyd mi ale nazwałam go debilem, bo jak się okazało później on wiele razy już woził różne przesyłki do centrali a mojej najwyraźniej już mu się nie chciało i próbował zwalić winę na kancelarię, że tam mu odmówili przyjęcia przesyłki

wczoraj za to byli u nas znajomi i najpierw musiałam mieszkanko ogarnąć całe bo bałagan był - oczywiście mąż mi pomagał, bo my zawsze razem sprzątamy
no a jak już goście byli to nie wypadało na wizażu buszować
i tym sposobem dopiero dziś ogarniam co napisałyście tak lepiej, bo wcześniej podczytywałam na tel
i mam nadzieję, że się nie obrazicie, ale żeby ogarnąć co piszecie i poczytać to brałam ze sobą tel jak musiałam iść do toalety

kończę nadrabiać

Lidka jesteś świetną szefową .
A tak w ogóle jak już bylaś w Płocku to mogłaś do mnie zajrzeć. Nie wiem czy wiesz ale ja też pracuję w branży paliwowej, a dokładnie w gazowej. Pracujemy chyba nawet w tym samym koncernie . A ta stacja którą prowadzisz to stacja własna O czy franczyzowa?

[Filusia88]

Napisane przez lourose

Cześć dziewczęta zdezerterowałam z zajęć w połowie, nie dałam rady. Tzn były nudne więc wolałam wrócić do domu, nakarmić Zochę bo wizja siebie z laktatorem gdzieś na uczelni mnie poraziła.

Byliśmy też u mojej teściowej, była szwagierka. Ma córkę 3 tyg. młodszą od Zośki. No i zaczęło się porównywanie
Po pierwsze, Zosia nie umie ssać smoka i wsadza palce do buzi (źle). Po drugie, odłożona do łóżka zaraz się budzi (źle). Po trzecie, nie umie zasnąć sama tylko przy cycu (bardzo, bardzo źle!). I na pewno jest głodna na samej piersi i dlatego nie śpi (bardzo, bardzo zła matka!).
No co ja poradzę że nie mogę jej w dzień uśpić inaczej(oprócz spaceru i auta)? Trafił się jej niezwykły egzemplarz... Dostałam serię porad, ale włos mi się raczej zjeżył na głowie. Laska daje dziecku co 3h 130ml mm - mała grzecznie śpi, ale szwagierce mało, i daje jej zagęszczone żeby spała dłużej czy to ja mam nie takie pomysły na odżywianie dziecka?
No i poradziła mi żebym jej dawała zagęszczone... tylko moje dziecko śpi całą noc, dostaje wtedy mm i zjada ok. 120ml, uważam że to wystarczy.
Jej dziecko ma 2 m-ce i waży 5700.

sorry że tak będę się wyrażała o Twojej koleżance, ale co ta baba ma w głowie?! i ona Ci śmie jeszcze raz udzielać?
moja Basia w czwartek skończy 4 miesiące a waży 5800!!!

Napisane przez zielona1911

Hej,ale bede miec nadrabiania nie pisze bo edukuje sie,to weekend szkoły

Mam zły humor,wszystko mnie smuci... napisze o tym potem.

Wogole od miesiaca znowu nie ma sexu wczoraj dzieci szybko usneły, tz lezal kolo mnie w lozku i ja chcialam cos inicjowac a on strasznie zmeczony i jak spoglądałam na niego to strasznie oczy zamykal i ziewał,wiec poszlam spac,po czym budze sie o 1 patrze a tz na komputerze! Mam tego coraz bardziej dosc.

co za facet?! rozmawialiście o tym? może on się nie wychyla z inicjatywą, bo nie wie o Twoich potrzebach, a obawia się że jesteś zbyt zmęczona po całym dniu z Oskarem i Nikosiem?
szczera rozmowa to podstawa

Napisane przez lourose

Nie zagęszcza tylko kupuje takie mleko już zagęszczone, chyba Nan pro 1



Ja zaliczyłam jakąkolwiek przygodę 3 x do tej pory. A już 2,5 m-ca po porodzie Moje libido jest równe 0. Ech... Poza tym jakość już nie ta :/

Kasiam trzymam kciuki za egzamin.

Ja też znikam na zajęcia, a Tżt chce nauczyć dziś Zosię ssania smoka zobaczymy

na pewno nie jest to NAN Pro 1, bo my takiego używamy i nie jet zagęszczane
a co do smoka, jeśli próbowałaś już różnych firm, to ja z własnego doświadczenia polecam pokombinować także z kształtami

moja wybredna księżniczka skusiła się dopiero na tak odradzaną przez wszystkich wisienkę
ale smok pomaga BARDZO!!! także w usypianiu samodzielnym, wcześniej Baszczurek zasypiał jedynie po minimum 20 min lulania, a teraz śpi sama po odłożeniu do łóżeczka
Postanowiliśmy skupić się na razie na pozytywnym wpływie smoczka, jak się przyzwyczai do ssania do postaramy się zmienić kształt...
Jednym słowem wybieramy wygodę, nawet jeśli później trzeba będzie to odpokutować walką
może kiedyś pożałuję tej decyzji, ale teraz mam święty pokój i luz

Napisane przez martusia26

Właśnie zmieniałam małej pieluchę i przypomniało mi sie że miałam Was zapytać czym zwalczyć mocne zaczerwienienie w miejscu (załamaniu) między pupą a udami, bo próbowalam chyba już wszystkiego .
A wogóle to uczulił nas krem Nivea przeciw odparzeniom i teraz walczymy jeszcze z czerowną pupą. Posmarowałam Bepantenem na noc a rano jeszcze gorzej. Zostanę jednak wierna Sudocremowi, bo u nas najlepiej sprawdza sie na odparzenia.

ja odpowiem tradycyjnie - używamy na takie dolegliwości Lanoliną
lanolina jest takim naszym lekiem na całe zło


Witamy się niedzielnie

dziewczyny: Lilka, Maggie i Colds - tulę Was mocno

Lilka ja jestem tego zdania co Kaczuszka - skoro do tej pory wyciągałaś rękę to ja bym do tym razem przetrzymała. Będziesz miała czas na odpoczynek psychiczny, ma przemyślenie wszystkiego trochę z dystansu... Wiem serce nie sługa, ale trzeba myśleć o przyszłości - Twojej i Kini! Po co męczyć się tak całe życie? Jak przemyśli - fajnie, jak obieca poprawę - fajnie, ale dla mnie w twojej sytuacji to już by było za mało! Musi o Was zawalczyć i pokazać swoimi czynami że zasługuje na życie z Wami!
takie jest moje skromne zdanie na ten temat, ale to jest kochana Twoje życie i decyzję musisz podjąć sama, bo jej konsekwencje poniesiesz Ty i Twoja córeczka! Bądź teraz silna Kochana dla was obu!

Maggie na Twoim miejscu zaczęłabym od rozmowy.. Musisz wyjaśnić, co Cię boli i uświadomić swojemu mężowi, że jest teraz do cholery ojcem i powinien zachowywać się odpowiedzialnie!!! I że teraz rodzine tworzycie we trójkę, a Jego mama powinna zejść na drugi plan!

[kaczuszka69]

niegrzeczna stanęłam na zaproszeniach a muszę monogram zrobić, bo do zaproszeń, winietek i naklejek mi będzie potrzebny...

widzę, że zastanawiasz się nad fontanną ja porzuciłam koszt wypożyczenia fontanny (ok 600-800zł u mnie) na rzecz słodkiego stołu słoiki już prawie skompletowane