Żony, Mamy, Wizażanki - rozgadane koleżanki PM2012

[justiii87]

Napisane przez magnusia

pokazuj foty

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------



uwielbiam Zakopane..... zawsze jeździliśmy w styczniu na 2 tyg na stoki i na skoki ale niestety od 2 lat jakoś nam urlopu za mało bardzo żałuję że choć na tydzień nie możemy się tam wyrwać i poszusować na białym puchu

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

My byliśmy dziś u przyjaciół co mają dzieciaczka Hania ma prawie 2 m-ce i jest takaaaaaa malutka bardzo miło spędziliśmy popołudnie

Urlopu chyba każdemu brakuje Ja pewnie jak bym miała go dwa razy więcej to i tak by mi brakowało Ja też chciałabym się wyrwać chociaż na 3-4 dni z domu tak we dwójkę, żeby przestać o wszystkim myśleć i się odstresować, ale niestety nie da się i tyle trzeba pracować bo sprawozdania, harmonogramy itp itd

[jojla]

Napisane przez Malgos_12

Jojla - zawsze szybciutko można się nauczyć ale ogólnie fajnie tak pobyć sobie razem w innym otoczeniu

hmm muszę kiedyś pomyśleć o spróbowaniu

Napisane przez magnusia

pokazuj foty

postaram się jutro coś pstryknąć, bo dziś już nie mam siły

Napisane przez justiii87

Urlopu chyba każdemu brakuje Ja pewnie jak bym miała go dwa razy więcej to i tak by mi brakowało Ja też chciałabym się wyrwać chociaż na 3-4 dni z domu tak we dwójkę, żeby przestać o wszystkim myśleć i się odstresować, ale niestety nie da się i tyle trzeba pracować bo sprawozdania, harmonogramy itp itd

my jedziemy, bo wyjątkowo mąż ma w tym miesiącu kilka wolnych weekendów - nie wiadomo kiedy znowu się tak uda więc trzeba korzystać

[Malgos_12]

Justii - masz rację - urlopu nigdy za wiele

[justiii87]

Napisane przez jojla

hmm muszę kiedyś pomyśleć o spróbowaniu



postaram się jutro coś pstryknąć, bo dziś już nie mam siły



my jedziemy, bo wyjątkowo mąż ma w tym miesiącu kilka wolnych weekendów - nie wiadomo kiedy znowu się tak uda więc trzeba korzystać

W takiej sytuacji trzeba korzystać ile można Mój TŻ niestety ma teraz 3 pracujące weekendy pod rząd więc jaki kol wiek dłuższy wyjazd nie wchodzi w grę

[JJJustynAAA]

medluje się w nowym wątku.

Nawet sobie nie wyobrażacie jakie mnie starch obleciał jak weszłam na nasz wątek a ja tam nie mogę dac wpisu, nie mogę cytować i widzę zamknięty... pierwsza myśl co teraz będzie ale szybko przejrzałam posty i znalazłam ratunek że nowy wątek założony, ufff

dawno mnie tu nie było u was, ale starałam chociażby was podczytywać.

Dużo się dzieje. W zcwartek byliśmy z małżem na zakupach remontowych. Kupiliśmy wiekszość rzeczy do mieszkania. I udało nam się kupić meble do kuchni za 300 zł ( planujemy je narazie wynająć więc kupujemy rzeczy ładne ale nie koniecznie dobrej jakości, jak w przypadku mebli). Parkiet się dziś cyklinuje, płytki już położone, więc od środy bierzemy się za malowanie ścian, rurek, kaloryferów i może w weekend jakąś parapetówkę uda nam się zorganizować

Ponadto 3mam się ustalonych reguł i zasad postawionych sobie, żadnych słodyczy i 2 x w tygodniu basen. I jak na razie udaje mi się to.

GAWA strasznie mi przykro z powodu przyjaciółki, nawet nie próbuje sobie wyobrazić jak trudny pogrzeb musiał być dla ciebie jak i dla bliskich twojej przyjaciółki. Pochowana miała być w sukience ślubnej, szok.... 3maj się

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Zmykam bo zaraz wpadnie szefowa a dziś ciężki dzień mamy w pracy bo każdy klient z jakimiś wątami się pojawia, masakra... ale dobrze już za 2 godzinki jedziemy z małżem do domku i będę gotowała obiadek - spagetti ze szpinakiem... mmmmm

[monika860902]

Napisane przez magnusia

dokładnie u nas już pół roku minęło- tak szybko zleciało

mi też minęło pół roku odkąd jestem żonką....kurcze..zleciało nam,że zapomnieliśmy z Mężem, że to już pół roku!!!

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Gawa aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam o sukni...tylko nurtuje mnie 1...ta suknia została kupiona przed pogrzebem ale po śmierci Twojej przyjaciółki?? Kurcze, straszna tragedia....

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez mw1986

Muszę z nia na ten temat porozmawiac. ja na jej miejscu zdecydowałabym sie jednak na kościelny ale oczywiście to jest jej decyzja;-)

A co do wesel to my mamy w tym roku 3.
czerwiec ślubuje mój kuzyn
lipiec kuzynka
sierpień przyjaciel mojego męża

Wiec napewno wybawimy sie za wszystkie czasy

to się wyszalejecie....
ja (na szczęście) w tym roku nie mam żadnego wesela....jakbym miała to pewnie i tak byms ię nie bawiła, ze względu na żałobę po mojej Mamie...

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez jojla

ja kolejny dzień spędzam na przyuczaniu się na malarza ale jeszcze tylko jedna warstwa farby na dwie ściany i sypialnia będzie gotowa, będziemy mogli wybrać się po meble Oczywiście kolory wyszły trochę inne ale jest dobrze

a pochwalisz się tym co wyszło???
My mamy 2 pokoje zrobione - sypialnię i duży pokój z tv...w sumie tv jeszcze nie mamy ale tak się przyjęło...został nam jeszcze 1 pokój...specjalnie na razie nic w nim nie robiliśmy (na razie jest graciarnią), bo czekamy....na jakiegoś lokatorka....jak bedzie coś wiadomo...to wtedy zaczniemy planować kolory, meble i całą resztę

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Napisane przez jojla

wszystko mnie niestety boli ale za tydzień jedziemy w weekend do Zakopanego to sobie odpocznę

ale super....już Ci zazdroszczę

[magnusia]

o rany ale mam dziś dzień paskudny jestem tak zmęczona jakbym pole przeorała, spać mi się chce nieziemsko- ledwo w autobusie dawałam radę aby nie chrapać...

[jojla]

Napisane przez monika860902

a pochwalisz się tym co wyszło???
My mamy 2 pokoje zrobione - sypialnię i duży pokój z tv...w sumie tv jeszcze nie mamy ale tak się przyjęło...został nam jeszcze 1 pokój...specjalnie na razie nic w nim nie robiliśmy (na razie jest graciarnią), bo czekamy....na jakiegoś lokatorka....jak bedzie coś wiadomo...to wtedy zaczniemy planować kolory, meble i całą resztę

wklejam zdjęcie, kolory troszkę przekłamane bo robiłam z lampą błyskową ale generalnie widać co i jak musiałam wziąć inny brąz niż pierwotnie chciałam, bo nie było go w sklepie. Ten jest mniej wyrazisty ale myślę, że jest ok

Napisane przez JJJustynAAA

Dużo się dzieje. W zcwartek byliśmy z małżem na zakupach remontowych. Kupiliśmy wiekszość rzeczy do mieszkania. I udało nam się kupić meble do kuchni za 300 zł ( planujemy je narazie wynająć więc kupujemy rzeczy ładne ale nie koniecznie dobrej jakości, jak w przypadku mebli). Parkiet się dziś cyklinuje, płytki już położone, więc od środy bierzemy się za malowanie ścian, rurek, kaloryferów i może w weekend jakąś parapetówkę uda nam się zorganizować

a to fajnie, widzę, że remoncik idzie szybciutko

Napisane przez magnusia

o rany ale mam dziś dzień paskudny jestem tak zmęczona jakbym pole przeorała, spać mi się chce nieziemsko- ledwo w autobusie dawałam radę aby nie chrapać...

[monika860902]

Napisane przez jojla

wklejam zdjęcie, kolory troszkę przekłamane bo robiłam z lampą błyskową ale generalnie widać co i jak musiałam wziąć inny brąz niż pierwotnie chciałam, bo nie było go w sklepie. Ten jest mniej wyrazisty ale myślę, że jest ok

ładny! a planujesz coś jeszcze na scianę? jakieś pasy, naklejki...?

[magnusia]

Napisane przez jojla

wklejam zdjęcie, kolory troszkę przekłamane bo robiłam z lampą błyskową ale generalnie widać co i jak musiałam wziąć inny brąz niż pierwotnie chciałam, bo nie było go w sklepie. Ten jest mniej wyrazisty ale myślę, że jest ok

o taki jak mój w najmniejszym pokoju nie wiem czy zdjęcie dobrze oddaje kolor ale to takie cappouccino, nie?

[monika860902]

Napisane przez magnusia

o rany ale mam dziś dzień paskudny jestem tak zmęczona jakbym pole przeorała, spać mi się chce nieziemsko- ledwo w autobusie dawałam radę aby nie chrapać...

kładź się dzisiaj szybko spać abyś jutro wstała wypoczęta

[magnusia]

Napisane przez monika860902

kładź się dzisiaj szybko spać abyś jutro wstała wypoczęta

przycięłam komara na godzinkę i jestem jak nowo narodzona

[justiii87]

Napisane przez magnusia

przycięłam komara na godzinkę i jestem jak nowo narodzona

W nocy nie będziesz mogła spać

[magnusia]

Napisane przez justiii87

W nocy nie będziesz mogła spać

oj ja nie mam takich problemów- jestem straszny śpioch spanie w dzień mi nie przeszkadza w spaniu w nocy

[Malgos_12]

Jojla - super ten kolor, daje wrażenie ciepła.

Justyna - spokojnie, my tu nadal jesteśmy

[jojla]

Napisane przez monika860902

ładny! a planujesz coś jeszcze na scianę? jakieś pasy, naklejki...?

dzięki na razie nie planuję, choć myślałam o pasie ozdobnej tapety na szerokość łóżka ale chcemy powiesić nad łóżkiem reprodukcje obrazów A. Muchy i byłoby wszystkiego trochę za dużo. Dlatego zobaczę jak będzie wyglądać z obrazami i ewentualnie wtedy coś jeszcze pomyślę

Napisane przez magnusia

o taki jak mój w najmniejszym pokoju nie wiem czy zdjęcie dobrze oddaje kolor ale to takie cappouccino, nie?

tak, wyszło takie cappucino

Napisane przez Malgos_12

Jojla - super ten kolor, daje wrażenie ciepła.

dzięki. Taki był mój zamysł ale zobaczymy jak wybierzemy meble co z tego finalnie wyjdzie

[gawa]

Witajcie dziewczyny po dłuugim i ciężkim weekendzie. Już po pogrzebie mojej przyjaciółki. Bardzo trudne chwile ale jakoś na sercu jest mi lżej i lepiej się czuje. Resztę weekendu przesiedziałam na zajęciach a wczoraj dostałam telefon z mojej fundacji że jest szczeniaczek na przechowanie więc się od razu zgodziłam no i takim sposobem przez jakiś czas będę mieć w domu już cztery ogony . W nocy już moje myśli skierowały się na nowego lokatora i w końcu się wyspałam . Pierwszy raz od dnia wypadku. Więc jest ciut lepiej. Czego nie mogę powiedzieć o jej rodzicach, Byłam u nich wieczorem przed pogrzebem i to było najgorsze spotkanie w moim życiu. Martwię się jak oni sobie poradzą bo są naprawdę wykończeni ...

[JJJustynAAA]

Napisane przez gawa

Witajcie dziewczyny po dłuugim i ciężkim weekendzie. Już po pogrzebie mojej przyjaciółki. Bardzo trudne chwile ale jakoś na sercu jest mi lżej i lepiej się czuje. Resztę weekendu przesiedziałam na zajęciach a wczoraj dostałam telefon z mojej fundacji że jest szczeniaczek na przechowanie więc się od razu zgodziłam no i takim sposobem przez jakiś czas będę mieć w domu już cztery ogony . W nocy już moje myśli skierowały się na nowego lokatora i w końcu się wyspałam . Pierwszy raz od dnia wypadku. Więc jest ciut lepiej. Czego nie mogę powiedzieć o jej rodzicach, Byłam u nich wieczorem przed pogrzebem i to było najgorsze spotkanie w moim życiu. Martwię się jak oni sobie poradzą bo są naprawdę wykończeni ...

Na pewno nie był to dla ciebie łatwy i przyjemny czas. Ale jak to się mówi podobno "czas leczy rany". Faktycznie dla jej rodziców to tragedia, na pewno to przeżywają. Człowiek żyje dzień jak co dzień a tu bach taka tragedia... Wiem że żadne słowa tu raczej nie pomogą, ale dobrze że byłaś z nimi, na pewno to doceniaja i sa ci wdzieczni.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez magnusia

oj ja nie mam takich problemów- jestem straszny śpioch spanie w dzień mi nie przeszkadza w spaniu w nocy

czyli tak jak ja ale ostatnio stwierdziłam że szkoda mi czasu na spanie w dzień. Bo czas za szybko leci i sama nie wiem na co go pożytkuje... Także staram się wysypiac w nocy

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Czy u was też był taki piękny poranek, lekki mróz, padający gruby śnieg...
Idealnie na spacer, a tu trzeba do pracy...
Miłego dnia dziewczyny

[Neave]

Napisane przez magnusia

oj ja nie mam takich problemów- jestem straszny śpioch spanie w dzień mi nie przeszkadza w spaniu w nocy

haha, mam tak samo czasem mam takie dni, że nic tylko pod kołderką bm siedziała

jojla - bardzo ładny kolorek, też chciałam takie połączenie, a mamy taki ciemniejszy jak twój plus jasnoniebieski
jedynie łazienka jest skopana, bo ja chciałam brąz - jak gorzka czekolada, a Tż uparł się na cappuccino, bo tamten za ciemny i wyszło nijako....

Justyna - u nas padało chyba całą noc! na dworzu biało!

[monika860902]

Napisane przez magnusia

przycięłam komara na godzinkę i jestem jak nowo narodzona

widocznie Twój organizm domagał się odpoczynku

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez gawa

Witajcie dziewczyny po dłuugim i ciężkim weekendzie. Już po pogrzebie mojej przyjaciółki. Bardzo trudne chwile ale jakoś na sercu jest mi lżej i lepiej się czuje. Resztę weekendu przesiedziałam na zajęciach a wczoraj dostałam telefon z mojej fundacji że jest szczeniaczek na przechowanie więc się od razu zgodziłam no i takim sposobem przez jakiś czas będę mieć w domu już cztery ogony . W nocy już moje myśli skierowały się na nowego lokatora i w końcu się wyspałam . Pierwszy raz od dnia wypadku. Więc jest ciut lepiej. Czego nie mogę powiedzieć o jej rodzicach, Byłam u nich wieczorem przed pogrzebem i to było najgorsze spotkanie w moim życiu. Martwię się jak oni sobie poradzą bo są naprawdę wykończeni ...

Wiesz....u mnie też jest ciężko...a było najgorzej do pogrzebu....po pogrzebie jakby coś ze mnie "uleciało" chociaż i tak nie ma u mnie dnia bez płaczu.....
Mówi się, że nie ma gorszej tragedii jak rodzice chowają własne dzieci.....faktycznie...j akby sobie pomysleć to oni nas wychowują, starają się jak najlepiej a tu trach! Takie nieszczęście! Moja babcia bardzo przeżyła śmierć mojej Mamy, ciagle powtarzała, że to ona straciła córkę, że bardzo cierpi.....ale kiedyś mojej siostrze pusciły nerwy i powiedziała, że my już przecież nie mamy Mamy. Niektórzy mówią, że ja czy siostra(już dorosłe) damy sobie radę, że mamy lepiej od naszych maluchów (mam jeszcze siostry 13 i 10 lat i brata - 6 lat), ale to dla wszystkich jest tragedia....Nasz najmłodszy zaczął się teraz moczyć w nocy, mówi, że chce już iść do Mamy....Niby czas leczy rany, ale akurat on zaczął teraz przeżywać śmierć Mamy.....i podobno nie będzie lepiej...
Nie wiem, może Tobie będzie lepiej po jakimś czasie, ale Rodzice przyjaciółki......serdecz nie im współczuję, sama nigdy bym nie chciała stracić dziecka.....chociaż wiem że Tobie też nie będzie lekko...w koncu to przyjaciółka....nie wiem jak bardzo byłyście blisko, ale z pewnością będzie Ci brakowało rozmów, spotkań.....I najgorsza jest ta pustka......kiedy sobie pomyślisz jakąś sytuację, wydarzenia, rozmowy które przeszłyście, nawet :"o, muszę do niej zadzwonic i się tym z nią podzielić, albo coś jej powiedzieć"...a potem zdasz sobie sprawę, że Jej już tutaj nie ma......Ja do dzisiaj tak mam, a minęło dopiero 2,5 mies...
Fajnie, że masz nowego lokatora.....masz poczucie, że musisz się kimś zająć.....czytałam książkę m.in.jak sobie radzić po smierci bliskiej osoby....podobno skupienie się na innych , nowych sprawach pomaga....
Życzę Ci wytrwałości w tym trudnym okresie

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez JJJustynAAA

Czy u was też był taki piękny poranek, lekki mróz, padający gruby śnieg...
Idealnie na spacer, a tu trzeba do pracy...

taaa...u mnie wczoraj padało....zastanawiałam się tylko ( i w duchu modliłam) aby przestało. Jeżdżę do pracy przez wioski i bałam się, że nie dojadę....

[magnusia]

Napisane przez JJJustynAAA

Czy u was też był taki piękny poranek, lekki mróz, padający gruby śnieg...
Idealnie na spacer, a tu trzeba do pracy...
Miłego dnia dziewczyny

u mnie nie padało ale śniegu pełno. Do tego już się częściowo roztapia a na przystankach hałdy po pół metra że nie można do autobusu wejść buty mam całe białe od tej soli

[Malgos_12]

Dziewczyny ja cieszę się, że tutaj śniegu nie ma bo przy 3cm cała stolica jest sparaliżowana, ludzie zostawiają auta na poboczach i idą (fakt nie wiem czy ktoś oprócz nas ma zimówki na których jeździliśmy caaaały rok - a teraz przynajmniej temperatura jest odpowiednia do nich); ale autobusy odwołują, samoloty i pociągi też i czasem 6-ta po południu a ty nie masz jak wrócić do domu... a i jeszcze zapomniałam kiedyś to nawet wojsko wyszło na ulice - pomagać... a mi aż żal ich się zrobiło a z drugiej strony strasznie się śmiałam.

[magnusia]

Napisane przez Malgos_12

Dziewczyny ja cieszę się, że tutaj śniegu nie ma bo przy 3cm cała stolica jest sparaliżowana, ludzie zostawiają auta na poboczach i idą (fakt nie wiem czy ktoś oprócz nas ma zimówki na których jeździliśmy caaaały rok - a teraz przynajmniej temperatura jest odpowiednia do nich); ale autobusy odwołują, samoloty i pociągi też i czasem 6-ta po południu a ty nie masz jak wrócić do domu... a i jeszcze zapomniałam kiedyś to nawet wojsko wyszło na ulice - pomagać... a mi aż żal ich się zrobiło a z drugiej strony strasznie się śmiałam.

normalnie klęska- śnieg spadł

[monika860902]

Napisane przez Malgos_12

Dziewczyny ja cieszę się, że tutaj śniegu nie ma bo przy 3cm cała stolica jest sparaliżowana, ludzie zostawiają auta na poboczach i idą (fakt nie wiem czy ktoś oprócz nas ma zimówki na których jeździliśmy caaaały rok - a teraz przynajmniej temperatura jest odpowiednia do nich); ale autobusy odwołują, samoloty i pociągi też i czasem 6-ta po południu a ty nie masz jak wrócić do domu... a i jeszcze zapomniałam kiedyś to nawet wojsko wyszło na ulice - pomagać... a mi aż żal ich się zrobiło a z drugiej strony strasznie się śmiałam.

o kurcze...to jakaś masakra u Was!

[justiii87]

Napisane przez Malgos_12

Dziewczyny ja cieszę się, że tutaj śniegu nie ma bo przy 3cm cała stolica jest sparaliżowana, ludzie zostawiają auta na poboczach i idą (fakt nie wiem czy ktoś oprócz nas ma zimówki na których jeździliśmy caaaały rok - a teraz przynajmniej temperatura jest odpowiednia do nich); ale autobusy odwołują, samoloty i pociągi też i czasem 6-ta po południu a ty nie masz jak wrócić do domu... a i jeszcze zapomniałam kiedyś to nawet wojsko wyszło na ulice - pomagać... a mi aż żal ich się zrobiło a z drugiej strony strasznie się śmiałam.

wojsko jest dobrze na wszystko

[Malgos_12]

Na szczęście w tym roku śniegu nie ma (jak na razie)

[magnusia]

Napisane przez Malgos_12

Na szczęście w tym roku śniegu nie ma (jak na razie)

no- bo by stan wyjątkowy ogłosili i byś musiała do sklepu po świeczki i wodę zasuwać


ps. zapraszamy na Syberię ha ha

[Malgos_12]

Magnusia - jednego roku Irlandczycy oszaleli, bo niektórzy myśleli, że przy -15 woda w rurach zamarznie i puszczali wodę żeby ciągle z kranu leciała... choć fakt przez to że ogólnie zim tutaj nie ma trochę rur pozamarzało i niektórzy zostali bez wody.... tak że tutaj wszystko co niemożliwe jest możliwe hahaha a i żebyście widziały ludzi polewających wrzątkiem zamarzniętych szyb w aucie... nieźle nie?

[justiii87]

Napisane przez Malgos_12

Magnusia - jednego roku Irlandczycy oszaleli, bo niektórzy myśleli, że przy -15 woda w rurach zamarznie i puszczali wodę żeby ciągle z kranu leciała... choć fakt przez to że ogólnie zim tutaj nie ma trochę rur pozamarzało i niektórzy zostali bez wody.... tak że tutaj wszystko co niemożliwe jest możliwe hahaha a i żebyście widziały ludzi polewających wrzątkiem zamarzniętych szyb w aucie... nieźle nie?

hehehe, ale macie tam ubaw

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Dziewczyny, ale mam cięć na szarlotkę z lodami aż ślinotoku dostaję eś

[Malgos_12]

Ja właśnie wypiłam kawkę z bitą śmietaną mniam!
Justii - jeśli masz ochotę to na co czekasz?