Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 156 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-14, 09:00   #4651
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Też wam przyznam, że nie jestem zwolenniczką mieszkania ze sobą po kilka lat po czym się nagle okazuje ze to jest fiasko i rozstanie.. Nie wiem. Też coś nie jestem nowoczesna. Mimo że nigdy tak nie mieszkałam to chyba bym nie potrafila się przełamać.
Tak samo może się skończyć małżeństwo...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 09:29   #4652
Vandaris
Rozeznanie
 
Avatar Vandaris
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Wtedy można by liczyć na kogoś kto podchodzi poważnie do życia i związków.

Też wam przyznam, że nie jestem zwolenniczką mieszkania ze sobą po kilka lat po czym się nagle okazuje ze to jest fiasko i rozstanie.. Nie wiem. Też coś nie jestem nowoczesna. Mimo że nigdy tak nie mieszkałam to chyba bym nie potrafila się przełamać.
Mnie przeraża, że takie mieszkanie trwa często długimi latami i nic się w tym związku nie dzieje. Mogłabym zgodzić się na rok, maksymalnie 2 lata takiego mieszkania, żeby to faktycznie była próba, a nie wygodny najczęściej dla faceta stan docelowy. Po tym czasie oczekiwałabym już konkretnych deklaracji.
Vandaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 10:28   #4653
wariatka345
Raczkowanie
 
Avatar wariatka345
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 327
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Hej jak tam samopoczucie? U mnie wzloty i upadki. Raz jest dobrze a raz do bani. Piszę z koleżanką, która też rozstała się kilka miesięcy temu z chłopakiem i napisała mi brutalną prawdę o naszych byłych partnerach. "Nie walczą o nas, bo nas nie kochają. Nie piszą do nas, bo ich nie interesuje to co u nas słychać. Nic nam nie da, że bedziemy 30 razy dziennie wchodzić na fb na ich profile, bo my już dla nich nie istniejemy i oni muszę przestać istnieć dla nas bo oni są szczęśliwi, a my po kątach płaczemy. Do miłości nie można nikogo zmusić". Sama prawda i muszą zacząć się tego trzymać. Muszę zamknąć ten rozdział w moim życiu i zacząć żyć teraźniejszością a nie przeszłością. Wiem, że będzie trudno, ale przeżyłam bez niego już 3 miesiące to i kolejne miesiące przeżyje.
Schudłam z myślą o tym, żeby zobaczył co stracił, ale zmieniam teraz założenie. Chudnę i dbam o siebie tylko dla SIEBIE, dla mojego lepszego samopoczucia!
__________________
Zamierzam:
Zdrowo się odżywiać
Ograniczyć słodycze


wariatka345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 10:31   #4654
martek87
Raczkowanie
 
Avatar martek87
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 108
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Witam, dołączam do grona porzuconych... Mnie zostawił bez słowa krótko po nowym roku. Jeszcze do tego okłamał. Byliśmy razem ponad 4 lata. A on nawet nie miał jaj żeby powiedzieć mi o tym w twarz... Nie odbierał telefonów ode mnie ani nie odpisywał na smsy... Od 11 dni nie mamy kontaktu. Trochę ciężko tak się ogarnąć... Zwłaszcza jeśli się kogoś kochało. No ale wzięłam się za siebie, wykorzystuję teraz karnet na fitness, który dostałam od eksa pod choinkę. Przynajmniej taki mam z niego pożytek :P Do tego idę dzisiaj na zakupy po nowe wystrzałowe ciuchy, no i zamierzam iść do fryzjera. Mam trochę jego rzeczy u siebie i nie wiem co z nimi zrobić... Nie za bardzo chce mi się go oglądać, ale z drugiej strony chciałabym mu pokazać, że świetnie się trzymam i żeby mu szczęka opadła do samej ziemi. Dziewczyny, jak to załatwić?
martek87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 10:40   #4655
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez wariatka345 Pokaż wiadomość
Piszę z koleżanką, która też rozstała się kilka miesięcy temu z chłopakiem i napisała mi brutalną prawdę o naszych byłych partnerach. "Nie walczą o nas, bo nas nie kochają. Nie piszą do nas, bo ich nie interesuje to co u nas słychać. Nic nam nie da, że bedziemy 30 razy dziennie wchodzić na fb na ich profile, bo my już dla nich nie istniejemy i oni muszę przestać istnieć dla nas bo oni są szczęśliwi, a my po kątach płaczemy. Do miłości nie można nikogo zmusić". Sama prawda i muszą zacząć się tego trzymać. Muszę zamknąć ten rozdział w moim życiu i zacząć żyć teraźniejszością a nie przeszłością. Wiem, że będzie trudno, ale przeżyłam bez niego już 3 miesiące to i kolejne miesiące przeżyje.

Cytat:
Napisane przez wariatka345 Pokaż wiadomość
Schudłam z myślą o tym, żeby zobaczył co stracił, ale zmieniam teraz założenie. Chudnę i dbam o siebie tylko dla SIEBIE, dla mojego lepszego samopoczucia!

Cytat:
Napisane przez martek87 Pokaż wiadomość
Witam, dołączam do grona porzuconych... Mnie zostawił bez słowa krótko po nowym roku. Jeszcze do tego okłamał. Byliśmy razem ponad 4 lata. A on nawet nie miał jaj żeby powiedzieć mi o tym w twarz... Nie odbierał telefonów ode mnie ani nie odpisywał na smsy... Od 11 dni nie mamy kontaktu. Trochę ciężko tak się ogarnąć... Zwłaszcza jeśli się kogoś kochało.
Co za palant...
Mieliście jakieś problemy ostatnio? Zachowywał się inaczej, chłodniej lub podejrzanie miło?
W jaki sposób Cię okłamał?
Cytat:
Napisane przez martek87 Pokaż wiadomość
No ale wzięłam się za siebie, wykorzystuję teraz karnet na fitness, który dostałam od eksa pod choinkę. Przynajmniej taki mam z niego pożytek :P Do tego idę dzisiaj na zakupy po nowe wystrzałowe ciuchy, no i zamierzam iść do fryzjera.
Rób wszystko, po czym poczujesz się lepiej
Cytat:
Napisane przez martek87 Pokaż wiadomość
Mam trochę jego rzeczy u siebie i nie wiem co z nimi zrobić... Nie za bardzo chce mi się go oglądać, ale z drugiej strony chciałabym mu pokazać, że świetnie się trzymam i żeby mu szczęka opadła do samej ziemi. Dziewczyny, jak to załatwić?
Napisz mu jednym zdaniem (skoro nie odbiera), że jeśli nie zjawi się po swoje rzeczy do iluśtam dni, to je wyrzucisz.

Jeśli masz cenne rzeczy u niego, to napisz, że chcesz je otrzymać z powrotem osobiście lub pocztą, wyślij mu adres (bo mógł mu wyparować z głowy wraz z mózgiem ).

Często spotkanie z eksem następuje przypadkowo, więc po prostu trzymaj się świetnie na co dzień
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 16:13   #4656
Selbstmordversuch
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 40
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

A co mi tam, też do Was dołączę, niestety...
U mnie to była taka historia (w skrócie):
Byliśmy razem ponad 2,5 roku.
Byłam najszczęśliwsza na świecie... Nie dość, że był moją największą (i jedyną prawdziwą) miłością, to był też moim najlepszym przyjacielem.
Mogłam mu powiedzieć dosłownie o wszystkim, wiedział o mnie wszystko.
Czułam się przy nim tak swobodnie, jak przy nikim innym... Mój Bóg.
Przeżyliśmy wieeeele cudownym chwil. Ale do sedna... Zdradził mnie.
W zeszłym roku, w sierpniu, kiedy coś podejrzewałam - przejrzałam mu sms'y.
Co za kobieca intuicja! On spał, ja spakowałam swoje rzeczy i wyszłam.
I uwierzcie mi dziewczyny - tamten okres wspominam jako najgorszy w moim życiu i wcale nie przesadzam... Straciłam wszystko, coś co było dla mnie najważniejsze. Po miesiącu mu wybaczyłam. Żałował. Mieliśmy tyle rozmów na ten temat, dawał mi takie obietnice jak nigdy, tłumaczył się... Podczas jednej takiej rozmowy (które to on zawsze poruszał) prawie się popłakał...
No i co dalej... Dzień przed Sylwestrem zdradził mnie po raz drugi. Nie przyznał się, nie powiedział. Ja dowiedziałam się o tym tydzień temu w sobotę. No i mam za sobą hardkorowy tydzień... Dziś jest pierwszy dzień, kiedy nie piję. Muszę się ogarnąć. Rzuciłam studia. Wiem, że zaraz zostanę pewnie zjechana, że podchodzę do tego wszystkiego zbyt emocjonalnie, ale niestety taka już jestem, od zawsze byłam słaba psychicznie. To wszystko napisałam w wielkim skrócie, po prostu żebyście wiedziały jak to mniej więcej u mnie wygląda...
Przyjmijcie mnie do swojego grona
Selbstmordversuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 17:32   #4657
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Selbstmordversuch Pokaż wiadomość
A co mi tam, też do Was dołączę, niestety...
U mnie to była taka historia (w skrócie):
Byliśmy razem ponad 2,5 roku.
Byłam najszczęśliwsza na świecie... Nie dość, że był moją największą (i jedyną prawdziwą) miłością, to był też moim najlepszym przyjacielem.
Mogłam mu powiedzieć dosłownie o wszystkim, wiedział o mnie wszystko.
Czułam się przy nim tak swobodnie, jak przy nikim innym... Mój Bóg.
Przeżyliśmy wieeeele cudownym chwil. Ale do sedna... Zdradził mnie.
W zeszłym roku, w sierpniu, kiedy coś podejrzewałam - przejrzałam mu sms'y.
Co za kobieca intuicja! On spał, ja spakowałam swoje rzeczy i wyszłam.
I uwierzcie mi dziewczyny - tamten okres wspominam jako najgorszy w moim życiu i wcale nie przesadzam... Straciłam wszystko, coś co było dla mnie najważniejsze. Po miesiącu mu wybaczyłam. Żałował. Mieliśmy tyle rozmów na ten temat, dawał mi takie obietnice jak nigdy, tłumaczył się... Podczas jednej takiej rozmowy (które to on zawsze poruszał) prawie się popłakał...
No i co dalej... Dzień przed Sylwestrem zdradził mnie po raz drugi. Nie przyznał się, nie powiedział. Ja dowiedziałam się o tym tydzień temu w sobotę. No i mam za sobą hardkorowy tydzień... Dziś jest pierwszy dzień, kiedy nie piję. Muszę się ogarnąć. Rzuciłam studia. Wiem, że zaraz zostanę pewnie zjechana, że podchodzę do tego wszystkiego zbyt emocjonalnie, ale niestety taka już jestem, od zawsze byłam słaba psychicznie. To wszystko napisałam w wielkim skrócie, po prostu żebyście wiedziały jak to mniej więcej u mnie wygląda...
Przyjmijcie mnie do swojego grona
Witaj!
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 18:27   #4658
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

A ja płaczę odkąd wróciłam do domu.Nie wiem jak ja mam żyć.No nie wiem.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 18:38   #4659
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Selbstmordversuch Pokaż wiadomość
A co mi tam, też do Was dołączę, niestety...
U mnie to była taka historia (w skrócie):
Byliśmy razem ponad 2,5 roku.
Byłam najszczęśliwsza na świecie... Nie dość, że był moją największą (i jedyną prawdziwą) miłością, to był też moim najlepszym przyjacielem.
Mogłam mu powiedzieć dosłownie o wszystkim, wiedział o mnie wszystko.
Czułam się przy nim tak swobodnie, jak przy nikim innym... Mój Bóg.
Przeżyliśmy wieeeele cudownym chwil. Ale do sedna... Zdradził mnie.
W zeszłym roku, w sierpniu, kiedy coś podejrzewałam - przejrzałam mu sms'y.
Co za kobieca intuicja! On spał, ja spakowałam swoje rzeczy i wyszłam.
I uwierzcie mi dziewczyny - tamten okres wspominam jako najgorszy w moim życiu i wcale nie przesadzam... Straciłam wszystko, coś co było dla mnie najważniejsze. Po miesiącu mu wybaczyłam. Żałował. Mieliśmy tyle rozmów na ten temat, dawał mi takie obietnice jak nigdy, tłumaczył się... Podczas jednej takiej rozmowy (które to on zawsze poruszał) prawie się popłakał...
No i co dalej... Dzień przed Sylwestrem zdradził mnie po raz drugi. Nie przyznał się, nie powiedział. Ja dowiedziałam się o tym tydzień temu w sobotę. No i mam za sobą hardkorowy tydzień... Dziś jest pierwszy dzień, kiedy nie piję. Muszę się ogarnąć. Rzuciłam studia. Wiem, że zaraz zostanę pewnie zjechana, że podchodzę do tego wszystkiego zbyt emocjonalnie, ale niestety taka już jestem, od zawsze byłam słaba psychicznie. To wszystko napisałam w wielkim skrócie, po prostu żebyście wiedziały jak to mniej więcej u mnie wygląda...
Przyjmijcie mnie do swojego grona
Witaj
Bardzo mi przykro

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
A ja płaczę odkąd wróciłam do domu.Nie wiem jak ja mam żyć.No nie wiem.
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 18:47   #4660
Ewolin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 74
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
A ja płaczę odkąd wróciłam do domu.Nie wiem jak ja mam żyć.No nie wiem.
To tak jak ja. Witam. Byłam w związku 3 lata, moj facet miał wady, ale ogólnie był aniołem. Ale ja, oczywiście spotkałam kogoś innego i się zakochałam. Postawiłam swoje życie na głowie, zerwałam z dotychczasowym chłopakiem dla tego drugiego. Wydawało mi się że pierwszy raz w życiu czuję coś takiego, że to jest to. Ale po niecałych 3 miesiącach rozstanie wisi na włosku, on nawet do mnie nie dzwoni a jak dzwoni to rozmawia ze mną jakbym mu była obojętna. Dlaczego? Bo tak. Wcześniej się trochę pokłóciliśmy, ale wydawało się że z tego wyjdziemy. W sobotę wszystko było ok, a dziś jest już beznadziejnie. Dodam że jest w pracy i wraca za tydzień. Pięknie, cholera, świat mi się zawalił. Pierwszy raz zakochana, świat odwróciłam do góry nogami żeby z nim być, a on co? Nic... nie mam znajomych, koleżanek, nikogo. Pustka. Wiem jak to wszystko chłodno brzmi, ale po prostu... nie wiem.
Ewolin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 19:37   #4661
Fouquet
Raczkowanie
 
Avatar Fouquet
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 159
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Malla, wiem, że nie opisywałam tu swojej historii, ale jeśli chodzi o mojego exa, to on zerwał, więc nie miał powodów do focha Mógł mi wysłać rzeczy pocztą, więc lekko zdziwiło mnie, że chce je przywieźć. Ale nie dorabiam do tego żadnej ideologii - czuję taki spokój i akceptację sytuacji. Zdystansowałam się na zasadzie "jeśli mamy być razem, to będziemy" - co jednocześnie nie oznacza, że teraz usiądę i będę z nadzieją oczekiwać, aż on sobie poukłada to wszystko, co go dręczy (trochę tego jest...).
Hmm... odczułam potrzebę, żeby to napisać i tak mi teraz fajnie w tym stanie zgody To daje energię.

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Ewolin Pokaż wiadomość
To tak jak ja. Witam. Byłam w związku 3 lata, moj facet miał wady, ale ogólnie był aniołem. Ale ja, oczywiście spotkałam kogoś innego i się zakochałam. Postawiłam swoje życie na głowie, zerwałam z dotychczasowym chłopakiem dla tego drugiego. Wydawało mi się że pierwszy raz w życiu czuję coś takiego, że to jest to. Ale po niecałych 3 miesiącach rozstanie wisi na włosku, on nawet do mnie nie dzwoni a jak dzwoni to rozmawia ze mną jakbym mu była obojętna. Dlaczego? Bo tak. Wcześniej się trochę pokłóciliśmy, ale wydawało się że z tego wyjdziemy. W sobotę wszystko było ok, a dziś jest już beznadziejnie. Dodam że jest w pracy i wraca za tydzień. Pięknie, cholera, świat mi się zawalił. Pierwszy raz zakochana, świat odwróciłam do góry nogami żeby z nim być, a on co? Nic... nie mam znajomych, koleżanek, nikogo. Pustka. Wiem jak to wszystko chłodno brzmi, ale po prostu... nie wiem.
I może właśnie to go w pewien sposób przytłoczyło - że odwróciłaś dla niego swój świat do góry nogami.
__________________

„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”.
Fouquet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 20:08   #4662
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Ewolin Pokaż wiadomość
To tak jak ja. Witam. Byłam w związku 3 lata, moj facet miał wady, ale ogólnie był aniołem. Ale ja, oczywiście spotkałam kogoś innego i się zakochałam. Postawiłam swoje życie na głowie, zerwałam z dotychczasowym chłopakiem dla tego drugiego. Wydawało mi się że pierwszy raz w życiu czuję coś takiego, że to jest to. Ale po niecałych 3 miesiącach rozstanie wisi na włosku, on nawet do mnie nie dzwoni a jak dzwoni to rozmawia ze mną jakbym mu była obojętna. Dlaczego? Bo tak. Wcześniej się trochę pokłóciliśmy, ale wydawało się że z tego wyjdziemy. W sobotę wszystko było ok, a dziś jest już beznadziejnie. Dodam że jest w pracy i wraca za tydzień. Pięknie, cholera, świat mi się zawalił. Pierwszy raz zakochana, świat odwróciłam do góry nogami żeby z nim być, a on co? Nic... nie mam znajomych, koleżanek, nikogo. Pustka. Wiem jak to wszystko chłodno brzmi, ale po prostu... nie wiem.
Bardzo mi przykro ale w 90% znanych mi przypadkach takie sytuacje jak Twoja kończą się fiaskiem.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 20:24   #4663
asia1010
Zadomowienie
 
Avatar asia1010
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Widzialam sie z nim ostatnio, baaardzo fajnie było, ale po tym spotkaniu dziwny sie zrobił :/

Pozatym jestem straaasznie zła bo moja kolezanka pojechala gdzies z moim ex ex i jego kolegą czy on to specjalnie robi ?
__________________
Synek: 28.08.2015 !
asia1010 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 20:42   #4664
kokkoszanel
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 52
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Dziś równo miesiąc do naszej 3 rocznicy.. zawsze liczyliśmy te czternastki każdego miesiąca.. teraz pustka i cisza.. cholera jak to boli.. a za miesiąc to chyba wyjdę z siebie. Udaję, że jestem silna, i chyba dobrze mi to wychodzi bo wszyscy myślą, że się już pozbierałam.
Od zerwania dalej zero kontaktu. Jego dobry kolega, twierdzi, że On to wszystko mocno przeżywa.. gdzie tu sens?
kokkoszanel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 20:57   #4665
Lulla12
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 539
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Witam.
Jestem totalnie zagubiona.
Dwa miesiące temu zerwałam z chłopakiem. Dlaczego? Nie układało nam się, chciał mnie od siebie uzależnić, ciągła krytyka, przykre słowa, mówił że jestem do niczego, nie pozwalał spotykać się ze znajomymi.

Teraz jest jeszcze gorzej, moje życie to piekło.
Ciągle mi grozi, szantażuje mnie, doszło do tego, że boję się wyjść z domu.
Nawet nie moge zerwać z nim kontakt, bo grozi mi pocięciem twarzy.
Bardzo się boję, do tego potworne poczucie winy.
Nie wiem jak będę żyła...
Dzisiaj zablokowałam go na wszystkich portalach społecznościowych i w telefonie, póki co mam spokój.
Mam nadzieje, że da mi żyć?
Jak myślicie?
Napisałam tak krótko jak tylko mogłam
Lulla12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 21:05   #4666
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Lulla12 Pokaż wiadomość
Witam.
Jestem totalnie zagubiona.
Dwa miesiące temu zerwałam z chłopakiem. Dlaczego? Nie układało nam się, chciał mnie od siebie uzależnić, ciągła krytyka, przykre słowa, mówił że jestem do niczego, nie pozwalał spotykać się ze znajomymi.

Teraz jest jeszcze gorzej, moje życie to piekło.
Ciągle mi grozi, szantażuje mnie, doszło do tego, że boję się wyjść z domu.
Nawet nie moge zerwać z nim kontakt, bo grozi mi pocięciem twarzy.
Bardzo się boję, do tego potworne poczucie winy.
Nie wiem jak będę żyła...
Dzisiaj zablokowałam go na wszystkich portalach społecznościowych i w telefonie, póki co mam spokój.
Mam nadzieje, że da mi żyć?
Jak myślicie?
Napisałam tak krótko jak tylko mogłam
Dziewczyno czym prędzej powinnaś z tym na policję iść!
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 21:06   #4667
Ewolin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 74
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Bardzo mi przykro ale w 90% znanych mi przypadkach takie sytuacje jak Twoja kończą się fiaskiem.
Właśnie zerwał, przez telefon hah. Śmiech przez łzy, miałaś rację... nie wiem co teraz.
Ewolin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 21:15   #4668
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

http://www.youtube.com/watch?v=bqu-D8HwrMY

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Ewolin Pokaż wiadomość
Właśnie zerwał, przez telefon hah. Śmiech przez łzy, miałaś rację... nie wiem co teraz.
No nie powiem, super dojrzałe. Ehh no cóż. Witaj w klubie ;|
Teraz nic. Nie odzywaj się do niego. Najlepsze wyjście z możliwych. Po Twoim opisie widzę,że jemu to tak srednio zależało a i trochę wygląda mi to tak,jakby zwyczajnie chciał sobie udowodnić,że " nie ma takiego wagonu,którego nie dałoby się odczepić" i że Cię spokojnie mógł odbić. Cel osiągnął, to mu się odechciało.

Tracę wiarę w dobrych facetów.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 21:24   #4669
Lulla12
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 539
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Dziewczyno czym prędzej powinnaś z tym na policję iść!
Prawdopodobnie jutro zgłosze sprawe na policje.
Lulla12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-14, 21:28   #4670
Fouquet
Raczkowanie
 
Avatar Fouquet
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 159
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Lulla12 Pokaż wiadomość
Prawdopodobnie jutro zgłosze sprawe na policje.
Koniecznie!
__________________

„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”.
Fouquet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 00:21   #4671
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Dziewczyno czym prędzej powinnaś z tym na policję iść!
Oczywiście. Nie zwlekaj tylko już masz to zgłosić!
Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Tak samo może się skończyć małżeństwo...
Oczywiście, że masz rację, ale jak widzę jak moje koleżanki się meczą w sensie, że przeprowadziły się do swoich chłopaków. Rzuciły dobrą pracę żeby móc wspolnie razem mieszkać, rzuciły dobrych znajomych bo często są to przeprowadzki do innego miasta.. No i co? Rok mija i facet się nie określa mimo, że mają pokończone studia i są ze sobą nie rok a 2-3 lat. Niestety ja sobie nie wyobrażam być w związku pare lat i żadnych konkretów. Narazie jestem młoda więc kilkuletni związek nie jest dla mnie czymś złym o ile ja podejme jakieś powazne kroki, a facet już nie to nie jest w porządku wobec drugiej strony... (Mam na myśli poswięcenie związane z przeprowadzką.. ). Małzeństwa tez się rozpadają owszem, ale tutaj są większe zobowiązania i to jest decyzja na całe życie..
Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Mnie przeraża, że takie mieszkanie trwa często długimi latami i nic się w tym związku nie dzieje. Mogłabym zgodzić się na rok, maksymalnie 2 lata takiego mieszkania, żeby to faktycznie była próba, a nie wygodny najczęściej dla faceta stan docelowy. Po tym czasie oczekiwałabym już konkretnych deklaracji.
Dokładnie. Bo niestety ale trzeba przyznać, że kobiecie zegar tyka... Niektórzy faceci po prostu nie chcą się żenić i ukrywaja to przed połówką.. To nie jest fair.. Od takich trzeba uciekać..





Tak w ogóle dziewczyny to facet który mi się podoba z uczelni coś się zaqmplował z moją dobrą koleżanką.Mnie o notatki nie prosi tylko ją.. ^^ Nie wiem czy on po prostu nie jest mną zainteresowany czy się mnie wstydzi czy co.. Jak mnie widzi to czasem odwraca zwrok.. Czy może jednak chce jakoś do mnie dotrzec przez tą koleżankę? Ostatnio był na spotkanku u znajomych. Miało go nie być bo chory i mial duzo nauki ale jednak się pojawił. Nie jestem zwolenniczka zagadywania pierwszej do facetow no ale coś to się nie kręci jesli chodzi o niego no i chyba sobie daje spokoj. W sumie to już sobie powiedziałam, że dość zaprzątania sobie głowy facetami... Tracę tylko mój czas.. Jak ktos sie znajdzie to fajnie a jak nie no to nie...


Były sie nie odzywa i jestem zadowolona. Ponoć ostro imprezuje i mało biedaczek śpi. Chyba nadal chłop odreagowuje. Nawet już mnie to nie interesuje co on robi..

Edytowane przez Seph
Czas edycji: 2013-01-15 o 00:24
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 01:24   #4672
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Dokładnie. Bo niestety ale trzeba przyznać, że kobiecie zegar tyka... Niektórzy faceci po prostu nie chcą się żenić i ukrywaja to przed połówką.. To nie jest fair.. Od takich trzeba uciekać..
Oj tyka.Ja myślałam,że na ostatnim roku studiów lub zaraz po studiach zostanę jego żoną, nawet pierscionki oglądaliśmy a tu taki klops..teraz już z moich planów i marzeń nici i mogę zapomnieć o ślubie za te 3 lata.
Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Tak w ogóle dziewczyny to facet który mi się podoba z uczelni coś się zaqmplował z moją dobrą koleżanką.Mnie o notatki nie prosi tylko ją.. ^^ Nie wiem czy on po prostu nie jest mną zainteresowany czy się mnie wstydzi czy co.. Jak mnie widzi to czasem odwraca zwrok.. Czy może jednak chce jakoś do mnie dotrzec przez tą koleżankę? Ostatnio był na spotkanku u znajomych. Miało go nie być bo chory i mial duzo nauki ale jednak się pojawił. Nie jestem zwolenniczka zagadywania pierwszej do facetow no ale coś to się nie kręci jesli chodzi o niego no i chyba sobie daje spokoj. W sumie to już sobie powiedziałam, że dość zaprzątania sobie głowy facetami... Tracę tylko mój czas.. Jak ktos sie znajdzie to fajnie a jak nie no to nie...
Kurde ,dziwne, sama nie wiem. Ciężko chłopy rozgryźć..cóż,żyj swoim życiem, jak będzie chciał i będzie mu zależało to uderzy do Ciebie ewentualnie możesz mu pomóc trochę jeśli jest nieśmiały
Ja w ogóle nie widzę sensu zarywania do kogokolwiek ani randek ani szukania sobie kogoś,żeby dobić uczucie do eksa, dopóki kocham i tęsknię za eksem nie ma szans na to,że coś nowego wypali.Nie ma!
Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Były sie nie odzywa i jestem zadowolona. Ponoć ostro imprezuje i mało biedaczek śpi. Chyba nadal chłop odreagowuje. Nawet już mnie to nie interesuje co on robi..
Ja też nie wiem co u eksa, nie mamy kontaktu(Odpisał mi łaskawie po tygodniu,ale...eh.)a nasi wspólni znajomi są na tyle kulturalni/miłosierni:P że nic mi nie opowiadają a ja nie pytam, bo nie chcę wiedzieć.Bo i po co? Żeby mnie bardziej bolało?
Cytat:
Napisane przez Lulla12 Pokaż wiadomość
Prawdopodobnie jutro zgłosze sprawe na policje.
No nie "prawdopodobnie" tylko idź! "kazuję" Ci! Nie będzie Cię jakiś gnój zastraszał, no przepraszam, co to ma być?
pogubiona, kangu, tyene co u was słychać?
Anoska a Ty żyjesz jeszcze:P?

---------- Dopisano o 01:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Dziewczyny,też macie taką niemoc? Ja to nic nie mogę robić, ani się uczyć, słowa mi przelatują między oczami i nic nie rozumiem, nawet dla przyjemności nie mogę czytać, bo nie mogę się skupić. Boję się,że mnie wywalą ze studiów, nie mam pojęcia bladego jak ja zdam tę sesję.Do tego cały czas boli mnie serce, nie mogę oddychać czasami jak sobie pomyślę,że już go nie ma w moim życiu.

Podobno w im późniejszym wieku się przeżywa to pierwsze poważne rozstanie tym gorzej...ehh.... Dałabym sobie odciąc głowę,byleby móc się do niego poprzytulać. Boże jak ja za nim strasznie tęsknię. Czy to mi kiedyś przejdzie?KIEDY?????????? ?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.

Edytowane przez Tindomerel_
Czas edycji: 2013-01-15 o 01:13
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 02:23   #4673
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Oj tyka.Ja myślałam,że na ostatnim roku studiów lub zaraz po studiach zostanę jego żoną, nawet pierscionki oglądaliśmy a tu taki klops..teraz już z moich planów i marzeń nici i mogę zapomnieć o ślubie za te 3 lata.
Kurde ,dziwne, sama nie wiem. Ciężko chłopy rozgryźć..cóż,żyj swoim życiem, jak będzie chciał i będzie mu zależało to uderzy do Ciebie ewentualnie możesz mu pomóc trochę jeśli jest nieśmiały
Ja w ogóle nie widzę sensu zarywania do kogokolwiek ani randek ani szukania sobie kogoś,żeby dobić uczucie do eksa, dopóki kocham i tęsknię za eksem nie ma szans na to,że coś nowego wypali.Nie ma!

Ja też nie wiem co u eksa, nie mamy kontaktu(Odpisał mi łaskawie po tygodniu,ale...eh.)a nasi wspólni znajomi są na tyle kulturalni/miłosierni:P że nic mi nie opowiadają a ja nie pytam, bo nie chcę wiedzieć.Bo i po co? Żeby mnie bardziej bolało?

No nie "prawdopodobnie" tylko idź! "kazuję" Ci! Nie będzie Cię jakiś gnój zastraszał, no przepraszam, co to ma być?
pogubiona, kangu, tyene co u was słychać?
Anoska a Ty żyjesz jeszcze:P?

---------- Dopisano o 01:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ----------

Dziewczyny,też macie taką niemoc? Ja to nic nie mogę robić, ani się uczyć, słowa mi przelatują między oczami i nic nie rozumiem, nawet dla przyjemności nie mogę czytać, bo nie mogę się skupić. Boję się,że mnie wywalą ze studiów, nie mam pojęcia bladego jak ja zdam tę sesję.Do tego cały czas boli mnie serce, nie mogę oddychać czasami jak sobie pomyślę,że już go nie ma w moim życiu.

Podobno w im późniejszym wieku się przeżywa to pierwsze poważne rozstanie tym gorzej...ehh.... Dałabym sobie odciąc głowę,byleby móc się do niego poprzytulać. Boże jak ja za nim strasznie tęsknię. Czy to mi kiedyś przejdzie?KIEDY?????????? ?
No właśnie mnie mój też się miał oświadczać.. Dużo o tym gadał. Taki mnie był pewny.. Planował że za rok będziemy zaręczeni. No i zaczęło się psuć.. Też mi wizja wszystkiego mi padła. Mam głupawe wrażenie że nie ułoży mi się w życiu i jakoś nawet nie chce mi się starać... Po prostu odpuściłam.. Muszę nabrać sił i mieć jakąs nową motywacje.

Co do tego chłopaka to byłam pewna że ja mu się podobam bo on zawsze tak się na mnie patrzył. No na jednym spotkanku się do niego dosiadłam i zaczęłam z nim gadać.. Jeszcze się tak wpatrywałam ^^ Sama ze 2x zagadałam o notatki. On był chętny do pomocy i się polecał na przyszłość, ale to nic wiecej.. Ostatnio się coś kręci koło mnie ale to chyba tylko ze względu na to, że mamy tych samych znajomych.. Pare razy jak szłam przez korytarz to spuścił wzrok i nie wiem czy to dlatego że chce mnie unikać czy co.. W sumie jako tako trzymam z jego kumplami. Nie nastawiam sie już na nic.

No przyznam, że ten chłopak mi się podobał jak jeszcze byłam ze swoim byłym. Jasne że kocham byłego, ale po prostu zakopuje te uczucia. Staram się o nim nie myślec, ani nie dac sie tym uczuciom zawladnac bo to tylko boli.. Może mi wytkniecie ze co troche pisze co innego ale ciagle sie cos dzieje i moje odczucia sie zmieniaja.. Męczy mnie już to. Musze znalezc jakas stabilizacje... Bo co troche to parabola.. A to tesknie za bylym i sobie go idealizuje, a pozniej czuje ogromna niechec do niego i odrazę.. Staram się nie myslec..

Też czuje niemoc i brak motywacji do wszystkiego. Niby robie cos ale robie to na odwal się. Zeby tylko było.. Trzeba sobie odpocząć i dać szansę na normalne życie. Trzeba przejsc kilka etapów i pozwolić sobie spokojnie żyć i szczególnie pozwolić sobie na szczęście.. Sama nie wiem kiedy się ogarnę bo nie śpie i mało jem. Za dużo czasu marnuje na myślenie które nic nie daje..
Seph jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 07:43   #4674
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
Oczywiście, że masz rację, ale jak widzę jak moje koleżanki się meczą w sensie, że przeprowadziły się do swoich chłopaków. Rzuciły dobrą pracę żeby móc wspolnie razem mieszkać, rzuciły dobrych znajomych bo często są to przeprowadzki do innego miasta..
A to akurat ich głupota, same są sobie winne. One rzuciły wszystko, a oni? Nic? Na starcie pokazały panom, że to oni są w związku najważniejsi, że są gotowe poświęcić swoje dotychczasowe życie dla nich - no bez sensu.

Cytat:
Napisane przez Seph Pokaż wiadomość
No i co? Rok mija i facet się nie określa mimo, że mają pokończone studia i są ze sobą nie rok a 2-3 lat.
I co one z tym fantem robią?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 09:00   #4675
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Chyba powinnam iść do spychiatry nie mam siły wstać z łóżka i zaczyna mnie przerażać wychodzenie z domu.
Zrobił ze mnie wrak psychiczny człowieka.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.

Edytowane przez Tindomerel_
Czas edycji: 2013-01-15 o 09:05
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 09:12   #4676
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 808
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Selbstmordversuch Pokaż wiadomość
A co mi tam, też do Was dołączę, niestety...
U mnie to była taka historia (w skrócie):
Byliśmy razem ponad 2,5 roku.
Byłam najszczęśliwsza na świecie... Nie dość, że był moją największą (i jedyną prawdziwą) miłością, to był też moim najlepszym przyjacielem.
Mogłam mu powiedzieć dosłownie o wszystkim, wiedział o mnie wszystko.
Czułam się przy nim tak swobodnie, jak przy nikim innym... Mój Bóg.
Przeżyliśmy wieeeele cudownym chwil. Ale do sedna... Zdradził mnie.
W zeszłym roku, w sierpniu, kiedy coś podejrzewałam - przejrzałam mu sms'y.
Co za kobieca intuicja! On spał, ja spakowałam swoje rzeczy i wyszłam.
I uwierzcie mi dziewczyny - tamten okres wspominam jako najgorszy w moim życiu i wcale nie przesadzam... Straciłam wszystko, coś co było dla mnie najważniejsze. Po miesiącu mu wybaczyłam. Żałował. Mieliśmy tyle rozmów na ten temat, dawał mi takie obietnice jak nigdy, tłumaczył się... Podczas jednej takiej rozmowy (które to on zawsze poruszał) prawie się popłakał...
No i co dalej... Dzień przed Sylwestrem zdradził mnie po raz drugi. Nie przyznał się, nie powiedział. Ja dowiedziałam się o tym tydzień temu w sobotę. No i mam za sobą hardkorowy tydzień... Dziś jest pierwszy dzień, kiedy nie piję. Muszę się ogarnąć. Rzuciłam studia. Wiem, że zaraz zostanę pewnie zjechana, że podchodzę do tego wszystkiego zbyt emocjonalnie, ale niestety taka już jestem, od zawsze byłam słaba psychicznie. To wszystko napisałam w wielkim skrócie, po prostu żebyście wiedziały jak to mniej więcej u mnie wygląda...
Przyjmijcie mnie do swojego grona



Eh, współczuję, to bardzo przykra sprawa.
Ale ja podchodzę do tego tak, jeśli zdradził raz, będzie zdradzał nadal.
Świat się może zawalić, ja zawaliłam studia przez głupiego faceta (nie było warto)
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 10:13   #4677
pogubiona88
Zadomowienie
 
Avatar pogubiona88
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

A ja dzisiaj w ogóle nie spałam... Tak mam rozwalony system nerwowy...:-/ Już nie daję siły. Od rana się nosem podpieram
pogubiona88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 10:58   #4678
martek87
Raczkowanie
 
Avatar martek87
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 108
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość




Co za palant...
Mieliście jakieś problemy ostatnio? Zachowywał się inaczej, chłodniej lub podejrzanie miło?
W jaki sposób Cię okłamał?
Trochę się kłóciliśmy ostatnio, no i 3. stycznia mieliśmy się spotkać żeby wszystko obgadać. Dzień wcześniej mówił że na nic nie jest za późno i że mnie kocha. No więc 3. chciałam się zobaczyć, ale on powiedział że źle się czuje i że jeszcze nie wrócił z trasy do pracy (miał wyjechać w teren). Ale kiedy podjechałam pod jego zakład, to się okazało że samochody firmowe stoją, a on mnie okłamał. Próbowałam się do niego dodzwonić, wysłałam 2 smsy, a on nic... Więc stwierdziłam że wybrał rozstanie i napisałam smsa : Czyli to koniec... Do dzisiaj nie mam żadnej odpowiedzi. Dupek jeden:/
martek87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 11:10   #4679
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

zakończyłam ten związek o którym pisałam parę stron temu. na rozum wiem, że to dobra decyzja. ale źle mi trochę, wiem, że on był w szoku, nie spodziewał się niczego, 2 dni wcześniej spędziliśmy razem dzień, było miło, normalnie. a ja nagle zerwałam.....
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-15, 11:35   #4680
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.