|
|
#4681 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 6 401
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Tindomerel_ - lewo, bo sesja mnie zabija, ale żyję
u mnie jak zwykle ogrom zdarzeń, głupio tak pisać, kiedy u Was nie zawsze jest dobrze, nie chce nikogo przytłaczać swoim szczęściem... ulicznica - co się stało?
__________________
Edytowane przez anoska Czas edycji: 2013-01-15 o 11:36 |
|
|
|
#4682 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Streszczę się, jak mogę:
Od 28 grudnia spotykałam się z pewnym facetem, 3 dni później poszliśmy razem na sylwestra gdzie już totalnie zdążyłam zwariować na jego punkcie, jak nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, tak stracić głowy. Po drodze było kilka randek do 3-4 rano, impreza u jego przyjaciela, gdzie też było super. Wyznania typu, że pierwszy raz spotyka dziewczynę, z którą nie kończą mu się tematy i czuje się tak swobodnie i taki akceptowany. Czułam, że i on coś do mnie czuje poza sympatią, że możemy się nadal spotykać, ogólnie byłam tak szczęśliwa jak chyba nigdy dotąd - mimo, że znam faceta zaledwie 18 dni - wiem, to głupie. Czułam po prostu, że nie mam do czego się przyczepić, że to jest facet, na którego tak długo czekałam. Chociaż może to, co o nim myślę, to tylko moje wyobrażenia... W każdym razie czuję się, jakby ktoś walnął mnie w głowę, bo nic nie wskazywało na koniec. Po świętach i sylwestrze wrócił do pracy, powiedział mi, że w związku z tym możemy mieć nieco gorszy kontakt niż zwykle (mniej czasu). Napisał mi w zeszły poniedziałek rano dość długą wiadomość na fb, ja odpisałam mu na telefon (ale nic nie doszło - podczas gdy ja myślałam, że doszło). Czekam i czekam na odpowiedź, była mowa, że odpowie w poniedziałek wieczorem - nic, wtorek- nic i tak do czwartku, kiedy zadzwoniłam, żeby się dowiedzieć co się dzieje. Okazało się, że nic się nie dzieje, i że to on czeka, aż to ja się odezwę, bo myślał, że to mnie się odwidziało (a ja myślałam tak samo o nim, w związku z brakiem kontaktu). Zaplanował sobie weekend i początek tygodnia (pojechał do rodziny), mieliśmy się spotkać w środku albo w okolicach czwartku, piątku w tym tygodniu. Myślałam, że wszystko mimo tego okej, i że doszliśmy do porozumienia, że się teraz będzie odzywał. No i tak mija czwartek, piątek, i aż do wczoraj czekałam na jakikolwiek znak życia. Zadzwonił wczoraj, okazało się, że nie możemy się już widywać. Kilka razy powtórzył, że nie jest godny zaufania, że ma problemy ze sobą, że tylko by mi robił krzywdę, chce zostać sam i zwalił właściwie dalsze wyjaśnienia na swojego przyjaciela (który też nic mi nie powiedział - zapytałam od razu po tej rozmowie - może z wyjątkiem tego, że K. ma problemy rodzinne i nie czuje "radości życia", jest "wypalony"). K. powiedział jeszcze, że najchętniej by się od wszystkich odizolował (zażartowałam w swoim stylu, czy teraz ma zamiar zamknąć się w piwnicy i nikogo nie wpuszczać). Kompletnie tego nie rozumiem, bo mam inny styl rozwiązywania problemów - na pewno nie jest nim usuwanie sobie znajomych i potencjalnie zainteresowanych osób spod nóg, jak jakichś przeszkód na drodze do rozwiązania swoich problemów. A tak się właśnie poczułam, jakbym miała być tylko na chwilę. Popłakałam się do telefonu jak mi się nigdy wcześniej nie zdarzyło, z żadnym facetem. Zawsze kosza przyjmowałam z godnością, zawsze błyskawicznie wypisywałam się z takich sytuacji i momentalnie zapominałam, ochładzałam stosunki, ale z obecną sytuacją nie mogę się pogodzić, jestem gotowa go prosić, by zmienił decyzję, by coś przemyślał, powiedzieć mu, że mi na nim zależy, niezależnie od tego jak on się obecnie czuje. Jestem gotowa prosić, jak jeszcze nigdy o nic nie prosiłam. W końcu mogę żałować tylko tego, czego nie zrobiłam - nie będę niczego żałować, jeśli wyczerpię już wszystkie środki i usłyszę wprost i szczerze, że jemu się odwidziało, że przestałam się mu podobać, itp. zamiast jakichś durnowatych wymówek w stylu "jestem taki szlachetny, nie chcę żebyś przeze mnie cierpiała". Umówiliśmy się na niedzielę, powiedziałam mu, że ja też mam mu coś do powiedzenia, zdziwił się mocno, i zapytał kilka razy, o co chodzi - tak jakby się nie spodziewał tego, co usłyszy, bo pewnie się nie spodziewa...
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2013-01-15 o 12:20 |
|
|
|
#4683 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ten z którym sie spotykalam dwa miesiace i ostatnio spedzilismy piątek i sobote razem napisał mi wczoraj, że nic z tego nie bedzie bo sie nie możemy dogadac
![]() tym bardziej, że wiem, że nie moge juz do niego napisac jak wytrzymac ?
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
#4684 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
|
|
|
#4685 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
U mnie nadal średnio... ale mam tyle kół i egzaminów przede mną, że nie mam za bardzo kiedy nawet rozpaczać. Najgorsze są wieczory
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91 |
|
|
|
#4686 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Zasnęłam dopiero o 4:00
![]() A jakąś godzinę temu ten "mój" napisał sms'a z pytaniem kiedy możemy się spotkać... o.O A tak chciałam, żeby już nigdy więcej nic do mnie nie pisał i raz na zawsze zniknął z mojego życia.. |
|
|
|
#4687 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Ze swojej strony co moge do radzić to nie odpisuj, nie spotykaj się i zapomnij o nim. |
|
|
|
|
#4688 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Czytam te wszystkie wątki o związkach i relacjach damsko-męskich i coraz bardziej się demotywuję i powątpiewam,że znajdę kogoś dobrego. I że w ogóle kiedykolwiek kogoś sobie znajdę.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
#4689 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Tutaj wesołe wątki związkowe nie cieszą się dużą popularnością, he he.Wizaż potrafi zakrzywić rzeczywistość, jak zaczynam patrzeć na swój związek w czarnych barwach ("i tak się rozstaniemy...") to robię sobie 2-3 dni przerwy. Więcej nie umiem, uzależniona jestem
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#4690 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
|
#4691 |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ja tu cały czas jestem, ze 3 lata jakoś
Tylko ostatni rok z większymi przerwami. Moja historia w tym wątku nie ma za wiele wspólnego z rozstaniem, wlazłam tu kiedyś w poszukiwaniu jednej Wizażanki i zostałam
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
#4692 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
![]() Nic nie odpisuję, zero kontaktu z mojej strony. A on...? On próbuje mi wcisnąć bajeczki, że te wiadomości, które przeczytałam ostatnio to była podpucha z jego strony, że niby chciał zobaczyć czy go "szpieguję". I do mnie z tekstem, że "Dałaś się nabrać, gratuluję." I twierdzi, że jest niewinny i wiem, że będzie próbował odwrócić kota ogonem (w tym to on był mistrzem) i zrobi wszystko, żebym to ja poczuła się wszystkiemu winna
|
|
|
|
|
#4693 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ulicznica, co masz mu zamiar powiedzieć?
Ehh i dlatego ja nie próbuję nikogo znaleźć, bo nie przeżyję następnego kopa..
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
#4694 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Mój Eks już nas całkiem przekreślił... Dziś kilka razy powiedział coś takiego, że wiedziałam, że on się już z tym wszystkim pogodził. Eh
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91 |
|
|
|
#4695 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ja chcę już być w domu a tu ferii ani widu ani słychu...............
nonaka91 co ci powiedział?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
#4696 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Ja wierzę, że nie każdy jest taki sam, że są jednostki, które też chcą stabilizacji, miłości, partnerstwa... gdzieś na pewno są ![]() Cytat:
przykro mi...
__________________
Mój sutasz http://madewithmarmelade.blogspo t.com/ 06/05/2015 Nowe kolczyki : |
||
|
|
|
#4697 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Pozniej w sumie mniej sie odzywal (w niedziele i poniedziałek) i napisalam mu to wczoraj, że jego zachowanie sie zmieniło a on na to że "wydaje Ci sie", i że napewno jest tak jak było. Napisalam mu, że tęsknie a on na to, że "To źle bo tak szybko raczej sie nie zobaczymy" napisałam mu dlaczego a on na to, że ma prace i nie ma ochoty na spotkania jak na dziś wkurzyłam sie wiec mu napisałam że skoro tak uwaza to ok a on na to, że nawet w tym sensie cieżko ze mną dojść do porozumienia. I napisałam mu, że do jakiego porozumienia chce dojść skoro on już nie chce sie spotykac? Napisałam mu, że napewno sie różnimy tym, że w nim jest zero jakichkolwiek uczuć do mnie i tyle, a on napisał że do żadnej osoby nie podchodzi z uczuciami i że jemu w tym przypadku chodzi o charakter że sie w żadne sposób nie może ze mną dogadac. i że on nie mial nawet na mysli tak zrobić tylko że pisze jakie ma odczucia i jak on to widzi i napisał "było naprawde fajnie, przyjemnie, za☠☠☠iście, ale nie chce robić nadziei" nie zauważyłam żebysmy sie nie mogli dogadac! Tamten tydzien było super ![]()
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
|
#4698 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Czy wy też tak macie,że wam się wydaje,że z każdym dniem jest coraz gorzej a nie lepiej? Odwróci się to kiedyś?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
#4699 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
dziękuję... niby przychodzi, zagaduje, ale najgorsze jest to, że po nim w ogóle nie widziałam by jakoś to przeżywał... a jeszcze przed świętami mówił jak mnie kocha. Zrobiłam błąd, niby go skrzywdziłam, a wcale jakiegoś bólu nie widzę. Nie rozumiem go
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91 |
|
|
|
|
#4700 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
.hm z doświadczenia moge napisac ze pierwsze rozstanie jednak chyba jest najgorsze, bo pierwszy raz trzeba sie udźwignąć, jesli to jest np kolejne to wiadomo, ze tez boli, ale ma sie jakieś takie przekonanie, doświadczenie, ze trzeba i można dac radę, ale łatwo pisać, gorzej zrobić. |
|
|
|
|
#4701 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
|
|
|
|
#4702 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Nie zastanawiaj sie zrobiłaś bo uważałas ze tak powinnaś zrobić. Pierwsza myśl jest najważniejsza a takie rozmyslanie nic nie daje
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
#4703 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Ale może w ostatecznym rachunku wyjdzie to na dobre. Na razie na takie nie wygląda ;-((( |
|
|
|
|
#4704 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 108
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Wiecie co, ja na początku strasznie płakałam, chociaż wiedziałam że nie ma za kim... Tak naprawdę ci, którzy nas ranią nie są warci naszych łez. Ja postanowiłam się ogarnąć i zająć myśli kim innym. Poznałam paru facetów i dzięki temu że sobie z nimi gadam (a w weekend jestem umówiona z trzema:P żeby nie było: na kawę
) jest mi lepiej Nie mówię, że nie mam ciężkich chwil i że od razu się pozbierałam, ale po prostu tak jakoś lżej jest. W końcu nie oni jedyni na tym świecie.Dzisiaj napisałam do eksa (jeszcze się nie mogę przyzwyczaić do tego określenia...) czy zamierza dalej tak milczeć czy może się spotkamy i wszystko wyjaśnimy. W końcu byliśmy ze sobą ponad 4 lata i chyba warto porozmawiać. Wiem że nie warto wracać do siebie, ale dzięki temu mogłabym do końca zamknąć ten rozdział. Oddam mu jego rzeczy i na tym będzie koniec. Myślicie że dobrze zrobiłam? Nie mamy kontaktu od prawie 2 tygodni - dupek mnie okłamał i to on powinien się starać o kontakt. Ale mimo wszystko chciałabym to zakończyć z klasą, a nie poprzez zerwanie kontaktu... |
|
|
|
#4705 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Mam dzisiaj jakiś mini emocjonalny spadek nastroju ale to dlatego, że siedzę w domu przeziębiona i z braku zajęć myślę o EX. Ale spokojnie, to nic czemu nie dałoby się zaradzić czytając książkę czy ogladając serial. Jest jedna piosnka, do której EX zrobił mi kiedyś animację (jest grafikiem) i której słuchałam nałogowo kiedy byliśmy razem... dzisiaj mnie prześladuje, ale walczę z nią
![]() Cytat:
Myślę, że powód o tym że musi się odciąć jest nieprawdziwy... jeśli Ci na kimś zależy, to nie odsuwasz się od tej osoby. Może poczuł że to się za szybko rozwija, że oczekujesz za dużo? Pogadaj z nim ale broń boże nie proś o zmianę decyzji, sama wiesz że to nigdy nie działa! Hmm, może kiedy spojrzysz na to z dystansu stwierdzisz, że rzeczywiście coś było nie tak? Mówisz że ostatni tydzień był super, a jak było wcześniej? Miałam podobną sytuację z chłopakiem poznanym na Sympatii, który po miesiącu spotykania się uznał, że mamy oboje trudne charaktery. Na początku było mi smutno, ale po 2-3 dniach czułam już tylko ulgę, bo faktycznie z nim wszystko szło jak po grudzie. |
|
|
|
|
#4706 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 234
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Moja koleżanka zeszła się z chłopakiem. Rozstali się w tym samym czasie co ja ze swoim byłym. Wiem, że się kochają i cieszę się jej szczęściem, bo mocno to przeżywała. Mój problem polega na tym, że mimo wszystko nie umiem o tym słuchać, jestem po prostu zazdrosna. Mój były zniknął z mojego życia z dni na dzień, a jej chłopak przekonał się jak bardzo mu na niej zależy. Jest mi źle, gdy widzę że powroty są możliwe. Wszystko zależy od dobrej woli obu stron. Czy to robi ze mnie złą koleżankę?
__________________
Julian Tuwim Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa. |
|
|
|
#4707 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
|
#4708 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
ależ dziś mam się dobrze! nawet nie wiem czemu, ja po prostu wierzę, że i ja się zejdę ze swoim eksem ![]() oczywiście dopuszczam też myśl, że mogę się porządnie zdziwić... ale na ewentualny płacz będę miała jeszcze czas.... ale na pewno nie dziś!
__________________
Mój sutasz http://madewithmarmelade.blogspo t.com/ 06/05/2015 Nowe kolczyki : |
|
|
|
|
#4709 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
A co zamierzam mu powiedzieć? Że gdyby zmienił zdanie, ma otwartą drogę, ma mój telefon, może zadzwonić. Gdyby jednak chciał czegoś więcej. I że myślałam, byłam pewna, obserwując go, i całą naszą relację, że zanosi się na więcej, dlatego jestem zdziwiona, że skreśla mnie w taki sposób, tak szybko i bezpowrotnie - tak jakbym nie była ważna, była jedną z milionów, jakby znalazł sobie zaraz kolejną taką fajną dziewczynę jak ja (sam mówił, że dobrze ze mną trafił). Najlepsze (albo najgorsze) jest to, że jakieś pół godziny po telefonie do mnie, zalogował się na Sympatię. ![]() Wiem, bo coś mnie tknęło i sprawdziłam, po czym zadzwoniłam do niego pełna złości (wiem, że nie powinnam, ale nie wytrzymałam). Więc już kompletnie nie wiem, co o tym sądzić. Jeśli uważa, że to jednak nie to, to niech mi to wprost powie - przyjmę prawdę lepiej niż jakieś kłamliwe wymówki i robienie z siebie szlachetnego rycerza, że to wszystko dla mojego niby dobra. Gdyby mi nie zależało, nie przeżywałabym tak tego wszystkiego, w ogóle bym się odcięła i zostawiła to wszystko bez żadnej reakcji.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
|
|
|
#4710 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 133
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
u mnie sytuacja z exem troche sie poprawila. Po ponad 2 miesiącach od zerwania zaczeliśmy ze soba normalnie rozmawiać. Chwilami nawet jak dobrzy znajomi, ale co sie tu dziwić bylismy ze soba kupe lat. Była też sytuacja w której sie pocalowaliśmy i teraz mam troche mętlik w głowie bo nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:52.



INSTAGRAM: 







Tylko ostatni rok z większymi przerwami. 



![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)

