Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010 - Strona 71 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-16, 06:52   #2101
ASIULEK_23
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 5 486
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Witam
Czekam az zadzwoni budzik wiec moze zdaze cos skrobnac
Darusia- super ze robisz cos o czym marzylas! Jasne, dla siebie tez cos trzeba robic
Co do butow to ewidentnie cos z nimi nie tak. Szkoda ze nie chca dac kasy albo zebys cos innego wybrala...

Jak mi sie nie chce isc do tej pracy juz chyba wole zabawe w sklep z moim dzieckiem
__________________
Weroniczka (05.04.2010r)

"Ktoś" ( tp. 3.12.2014 )
ASIULEK_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 07:52   #2102
anakazar
Zakorzenienie
 
Avatar anakazar
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez nataszka25 Pokaż wiadomość
a teraz co czujesz? coś jeszcze boli?

a ja moge mieć jakieś życzenie urodzinowe?
żartuje, Bułecka się nie wyrobi
no ba!pewnie,że boli.Ketonal nadal biorę,bo inaczej nie da się żyć.Choć jeśli porównać ten ból do tego który był po tym jak znieczulenie puściło to to żaden ból
Dalej jestem spuchnięta i dalej siedzę w domu.
Cytat:
Napisane przez mrowak Pokaż wiadomość
np.myjemy ręce i ona dobrze wie, że ma nie wyciągać kurka z umywalki (takiego stalowego, wiecie) i raz na jakiś czas jej sięprzypomni i wyciąga. Mówię zostaw, a ona dalej i mnie już trzepie i albo krzyknę albo jej zabiorę ale dość stanowczo.
Albo szykujemy się do wyjścia, mamy się ubierać i się zaczyna, bo ona akurat chce się pobawić, albo poskakać na łóżku albo nie te buty chce tylko inne i teraz szkopuł w tym, że ja nie umiem wziąć tego na zimno i po prostu bez słowa jej ubrać w to, w co ma sięubrać i po prostu wyjść tylko od razu mi ciśnienie skacze, ubieram ją na siłę, czuję jakby mną dyrygowała, bo suma sumarum wycodzi na to, że to od niej zależy KIEDY wyjdziemy. A jak już wyjdziemy w końcu to w☠☠☠☠ nadal mnie trzyma i nie potrafię przełączyćsię na tryb "nic się nie stało, wszystko OK". Najchętniej to bym wtedy wróciła do domu i nigdzie już nie szła-tylko, że często jest to wyjście konieczne typu lekarz, zakupy, przedszkole itd.
Albo snuje się po domu "mama, pobaw się ze mną"-wymyślenie jej zabawy to często za mało. Nie powiem, żeby nigdy sięsama nie zajęła czymś, bo robi to często, ale jak przychodzi i dulczy, a ja albo jestem w trakcie robienia czegoś typu obiad, sprzątanie, bo np.za chwilę przyjdzie pani na korki, albo goście albo ktokolwiek inny to ciśnienie wędruje moi w górę bo muszę się nagadać, że teraz nie mogę. Ona smęci, truje, a ja znowu czuję się ubezwłasnowolniona niemal-nie posprzątam, nie dokończę obiadu, nie mówiąc o posadzeniu własnej d... bez celu na 5 minut i wypiciu kawy w spokoju, bo ona TERAZ sięchce bawić. Strzela mnie wtedy! Jutro poobserwuję jakie jeszcze są sytuacje.
O mam- mycie zębów, bo ona chce pierwsza myć. Kiedy można, to można, ale jak zależy mi na czasie to wiem, że jak umyję jej pierwsza, a ona ma umyć potem to myje króciutko, a jak myje pierwsza to trwa to latami i mówię, że ja myje najpierw, a ta jęczy "ale ja nie lubię myć zębów", "a kiedy ja?", "a ja nie myję teraz". Teksty powtarzane średnio dwa razy dziennie. I tu znowu nie umiem (no, jak słowo daję NIE UMIEM) zrobić tak, żeby spłynęło po mnie-zaraz mi siędosłownie gorąco robi i bywa, że krzyknę. Gdyby ktoś inny opisywał mi takie sytuacje (przecież nie są niebezpieczne, życiu nie zagrażają) to pewnie miałabym sto porad co robić, a na swoim podwórku czuję się jak ślepa kura, bezradne dziecko we mgle. To się zdołowałam jeszcze bardziej teraz...
i jeszcze mi sie z dziś przypomniało-chodzi i dmucha nos w chusteczki, stara się, chwwalę ją i mówię, że teraz ja potrzymam chusteczkę i wydmuchamy jeszcze moim sposobem-nieeee, bo ona chce dmuchać, bo ona teraz nie może, bo ona nie chce.! Sytuacja gdzie idzie o jej zdrowie, ale jak wydmucham na siłę to raz, że nie będzie chciała smarkać, a dwa że się uryczy i jeszcze więcej glutów będzie i nerwów. No i bądź mądry?
eh...tak mi jakoś lepiej po tych waszych wszystkich postach...ja też trzymam długo złość w sobie,bo nie potrafię inaczej.I zle mi strasznie z tym kiedy złoszczę się w sobie na swoje dziecko za jakąś błahostkę
Stary człowiek a głupi jak but.

u mnie też rano mamy wszystko na czas,ale że ja wstaję sama z siebie o 6 to mam lajcik,bo Nina śpi aż jej nie obudzę.Idę po nią dopiero wtedy jak jestem najedzona,umyta,ubrana,ja k mam mejkap,włosy zrobione,dokumenty spakowane.Oczywiście muszę płaczu/marudzenia wysłuchać,bo ona chcę jeszcze spać,ubrać się nie chcę,myć się nie chcę...to,żeby nerwów na dzień dobry nie tracić,nie prosić,nie krzyknąć,biorę dzieciaka za rękę i myję sama,nie chcę się ubrać to ją ubieram sama,zjeść zawsze zje,bo to głodomorek.
I tyle.
Cytat:
Napisane przez libra777 Pokaż wiadomość
Dziewczyny na prawdę tak się wściekacie , ja myślałam że nerwowa jestem że czasem ryknę ale przy was to ostoja spokoju nawet jak się wścieknę to po minucie jakby nigdy nic nie było.
Tak na serio to myślę że nie macie po prostu gdzie rozładować napięcia polecam 2 sposoby :
albo ostry codzienny sex
albo sport też codzienny.Jak nie lubicie biegać kije sobie kupcie też się fajnie można zmęczyć a codzienna porządna dawka tlenu + zmęczenie fizyczne daje spokój i opanowanie.Ja się wsciekam jak dłuższy czas np. pogoda kiepska że leje czy coś i nie mogę wyjść to czuję że mi tego brakuje.
Wiem zaraz powiecie że nie lubicie,nie macie czasu bla bla bla ,ale to byłby czas tylko wasz te pół godziny,godzina.

wiem po sobie,że taki fizyczny wycisk działa na człowieka wyciszająco,uspokajająco. Mięśnie,ciało pracuję,a cała reszta wypoczywa.
Jak tyrałam sobie w ogrodzie,jak cały dzień spędzałam na dworzu,kopałam w ziemi,machałam szpadlem czy tam łopatą(do tej pory nie wiem co jest co) to byłam aniołem nie matkąOstoja spokoju i łagodności
O szczęściu i endorfinach,które sypały się nawet z nosa nie wspominam nawet.Lecz typ ze mnie taki,że podczas zimy nikt i nic mnie nie wypędzi z domu,jestem zakiszona jak ogórek i dobrze mi z tym,więc o żadnym sporcie mowy nie ma.Chociaż taczki z drzewem noszę i drzewo układam-jak dla mnie to już nie lada zimowy wyczyn
Oby do wiosny
Cytat:
Napisane przez ASIULEK_23 Pokaż wiadomość
Witam
Czekam az zadzwoni budzik wiec moze zdaze cos skrobnac
Darusia- super ze robisz cos o czym marzylas! Jasne, dla siebie tez cos trzeba robic
Co do butow to ewidentnie cos z nimi nie tak. Szkoda ze nie chca dac kasy albo zebys cos innego wybrala...

Jak mi sie nie chce isc do tej pracy juz chyba wole zabawe w sklep z moim dzieckiem
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech

"Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley
anakazar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 08:08   #2103
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 585
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Darusia powodzenia
dzieciom na pewno nic nie bedzie jak kilku zabawek im nie kupisz.
Moi też nie dostaną nic zbędnego bo zbieram na swoją siłownię
Czasami zapominamy że też mamy potrzeby ,marzenia a zdrowy egoizm bardzo wskazany
Bao mój Miko to podobnie robi ,ja nie raz piłuję mordę o coś a on mi przerywa "mamo?" ja-"co? " a on -"lubię cię" no i po krzyku lis mały

Takie akcje to u wszystkich są i musimy przez to przejść niestety.Tylko od nas zależy jak na to spojrzymy.
Mój nie raz przyjdzie z podwórka i nie pozwoli się nikomu rozebrać bo on jest obrażony i tylko mama ma go rozebrać ,a ja np. coś robię ,w łazience jestem to stoi i czeka.No to stój sobie.Nie walczę z uparciuchem a jest tak uparty zawzięty ,prawdziwy ukrainiec (mamy korzenie ukraińskie i ja i tż)
czasami działa jak powiem "nawet nie próbuj sie ubierać ,nawet o tym nie myśl" albo " ty na pewno tego nie zrobisz" to wtedy dla niego kop do działania żeby zrobić na przekór.
Jeszcze dochodzą kłótnie z bratem.Pójdzie do niego na górę otworzy drzwi i pyta" adan wiesz co?"
on -"co?"
a mały -"jajco" i ☠☠☠ drzwiami ,nikt u nas drzwiami nie trzaska tylko ten smród mały zaraz starszy się wścieka już jest krzyk bo mu mrówki płoszy,mały ucieka a za chwilę to samo
albo jak się zacznie o cos szarpać ,wszystko jest jego nic nie chce oddać ,jak z zakupów przyjadę to wszystko jego ,no masakra jakaś ,skąd mi się taki chitrus wziął
No trzeba tłumaczyć ile się da i w miarę olać to wszystko albo podejść na zimno bo wyjścia nie ma.

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Ana szpadel jest wąski i prosty a łopata szeroka i lekko wygięta
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 08:19   #2104
Darusiaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Darusiaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Sieradz
Wiadomości: 14 341
GG do Darusiaaaa Send a message via Skype™ to Darusiaaaa
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Jak ja nie nawidze ubierac moich dzieci,tzn w sumie to jednego-starszej.

Dziewczyny ona sie tak drze,co jej nie zakladaam chocby ze 3 numery za duze bylo twierdzi ze ja cisnie za male,majtki za male ,skarpetki za male,bluzka spodnie bluzy kurtki,ja wymiekam,az sie we mnie gotuje od srodka wszystko,bo ona tak sie drze,zaczyna kpac,cuduje....masakra noooo;/
__________________
Oliwcia 05.04.2010r.
Amelcia 02.12.2011r.
"Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. "
A.Camus
Darusiaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 08:22   #2105
anakazar
Zakorzenienie
 
Avatar anakazar
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez libra777 Pokaż wiadomość
Darusia powodzenia
dzieciom na pewno nic nie bedzie jak kilku zabawek im nie kupisz.
Moi też nie dostaną nic zbędnego bo zbieram na swoją siłownię
Czasami zapominamy że też mamy potrzeby ,marzenia a zdrowy egoizm bardzo wskazany

[/COLOR]Ana szpadel jest wąski i prosty a łopata szeroka i lekko wygięta
ja tam egoizmu mam aż nad to(mam nadzieję,że tego zdrowego)i nigdy o sobie nie zapominam- a to naprawdę ważne
Nawet z poranioną gębą,spuchnięta,z okładem z lodu,na znieczuleniu poleciałam do ulubionego butiku,żeby ukoić swój ból i cierpienie pięknymi butami

wiedziałam,że mi przyjdziesz z pomocą
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech

"Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley
anakazar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 08:25   #2106
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 585
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Ana ciekawe jak schyliłas głowę z tym bólem jak je mierzyłaś
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 08:28   #2107
anakazar
Zakorzenienie
 
Avatar anakazar
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez libra777 Pokaż wiadomość
Ana ciekawe jak schyliłas głowę z tym bólem jak je mierzyłaś
nic nie czułam,bo znieczulenie mnie jeszcze ekstra trzymało
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech

"Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley
anakazar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 08:29   #2108
megi-megi
Zakorzenienie
 
Avatar megi-megi
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 992
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

To ja tak nie mam chyba z tymi nerwami. Albo ja już sama nie wiem.
Igor rano nie chce się budzić do przedszkola, to go biorę żartem - idzie raczek po nim, giglam go. Później mamy zawsze parę minut na tulenie i pogadanki (ja gadam ) a później tak w formie żartu ubieramy się i cała reszta. Ale przyznaję, że wszystko robię dość wolno, przeznaczam na to więcej czasu, niż normalnie, bo właśnie nie chcę tego stresu, że już, natychmiast i szybko.
Pewnie, że czasem on chce postawić na swoim albo ciąga mnie jak coś robię czy coś innego - tu muszę zaobserwować moją reakcję, bo teraz nie wiem, ale chyba mnie to nie stresuje. Wydaje mi się, że czasem z nim idę, bo on chce, żebym mu pomogła w czymś i daje mi spokój, a czasem jest mega marudny i wiem, że jednak czemuś mu to służy. A czasem tłumaczę, że nie. Ale to muszę zaobserwować.

Mycie zębów - A. może mu umyć - ja nie mogę, bo on sam. Przyznaję, że całkiem nieźle mu idzie, ale zawsze tylko pół paszczy, drugie pół po macoszemu, maźnie, jak mu powiem i już i nie ma przebacz, on skończył i jak chcę poprawić, to włącza się syrena. Więc gadam, co nic nie daje, później zagaduje, on myje mi zęby, ja jemu trochę, trochę myje sobie szczoteczką elektryczną (normalnie myje tradycyjną), trochę przy tym się wygłupiamy i po kwadransie mam osiągnięty cel. Zajmuje to w cholerę czasu.

Ale dzisiaj sobie poobserwuję, jak to ze mną jest.
megi-megi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 08:53   #2109
izazula
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 5 909
GG do izazula
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Witajcie

Jak widzę to normalna norma z tymi dzieciaczkami. To my chciałybyśmy często żeby było prosto i idealnie a nie jest. Do tego dochodzą obowiązki, stresy, praca (nawet jak jej nie ma), czasem nasz zły dzień i mamy gotowe, zupełnie nie potrzebne nerwy. Trzeba przez to przejść i tyle no i oczywiście przygotować się na prawdziwe bunty

Megi ja zawsze tak miałam, że musiałam sporo wcześniej wstać i zrobić wszystko powoli bo nie ma dla mnie nic gorszego jak zacząć dzień w pośpiechu. Nie znoszę się spieszyć. Teraz też tak robię z tym, że nie codziennie, bo wiadomo, niestety do pracy nie chodzę
Ciekawe jakby tak było jakbym do pracy wstać musiała
__________________
Żmijka najsłodsza
izazula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:19   #2110
pl_madzia
Zakorzenienie
 
Avatar pl_madzia
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 6 600
GG do pl_madzia
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Ja dzisiaj mam tylko jedno dziecko, ale luz
Starszy pojechał z dziadkami do bydgoszczy, oczywiście zaopatrzony w reklamóweczki jakby lekarstwa nie zadziałały

Mi przyszła wkońcu nowa sztoteczka elektryczna, i mały nią daje sobie bezproblemowo w buzi gmerać, i tylko czeka aż lampka się zapali. Sam myje taką zwykłą szczoteczką, dość nawet bym powiedziała dokładnie, ale zawsze elektryczną poprawiam, nie narzeka bo wie że jesteśmy nieugięci.

Co do aktywności fizycznej polecanej przez Librę. To wczoraj jak byłam biegać w grupie 6-ciu osób, to po drodze spotkałąm jeszcze około 20 osób biegających, i niezliczoną ilość kijkarzy. Zadziwiające dlatego że były to godziny w okolicach 20 i -5 przynajmiej na termometrze, śniegu pełno i wogle. Normalnie widać jak świat się zmienia, rok temu tylko czasami jakiegoś przypadkowego biegacza spotykałąm na drodze a teraz to jak na stadionie
__________________
Eryk i Erwin



"Życie trzeba przeżyć tak żeby wstyd było opowiadać, ale przyjemnie wspominać"
pl_madzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:27   #2111
izazula
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 5 909
GG do izazula
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Madzia u nas na osiedlu jest sporo "sportowców" ale z roku na rok coraz więcej. Do tego jest duża rozpiętość wiekowa i wagowa
__________________
Żmijka najsłodsza
izazula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:37   #2112
sara 85
Zakorzenienie
 
Avatar sara 85
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

u mnie też z tymi nerwami to różnie bywa, ale raczej szybko mi to mija.
My do przedszkola szykujemy się nie dłużej niż 30 min. Dzisiaj wstałam o 7.40 a o 8 wychodziłam z domu. Troche mi się przysneło. Ja poszłam do łazienki się szykować, a tż ją obudził. Ona od dawna się sama ubiera, pozniej myjemy ząbki, czesze ją w jakieś warkoczyki czy coś innego i wychodzimy. Zosia śniadania w domu nie je, bo o 8,15 ma śniadanie w przedszkolu.

Czasami też jest tak że mała nie chce się ubierać albo myć ząbki, to mówie jej że : jak ładnie się ubierzesz czy umyjesz ząbki to po przedszkolu dostaniesz coś słodkiego albo będziemy malować farbami czy lepić z ciastoliny.
Od kilku dni jak wraca z przedszkola to dostaje maly kawałek loda więc bardzo chętnie tam idzie

Raz tylko zrobiłam tak że ja chciałam jej szybko umyć ząbki a ona krzyczała : "ja sama" więc ja mówie do niej ze ja jej myje bo się śpieszymy. A ona do mnie" wczoraj mogłam sama myć a dzisiaj nie? dlaczego?"
po tym tekscie Zosia sama myje, nie ważne że mi się śpieszy.


My dzisian wybieramy się do Uniejowa, troche boje się o Zosie żeby mi się po tym nie rozchorowała.


Libra- kupiłam parmezan w kauflandzie
__________________
Zosia 26.03.2010 r.

Franio 24.07.2014 r.
sara 85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:38   #2113
Darusiaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Darusiaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Sieradz
Wiadomości: 14 341
GG do Darusiaaaa Send a message via Skype™ to Darusiaaaa
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

ana ja myse,ze gdyby bylo mnie stac na swoje zachciewadelka i wszystkie dla dzieci tez bym byla czesciej egoistką,ty to masz pewnie kosmetyki przewyzszajace kwote prawka;Phehehe
niestety na razie mnie nie stac wiec w tym wypadku przykro mi rezygnuje z paru zakupow dla dzieciakow.

Troche sie stresuje banda facetow poniekad juz sie znajacych i nagle wpadnie blondynka na kurs na ciężarowe;p będą chłopaki ubaw mieli
__________________
Oliwcia 05.04.2010r.
Amelcia 02.12.2011r.
"Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. "
A.Camus
Darusiaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:43   #2114
monka23
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 330
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Mój mały jeszcze śpi to je zycie .

U nas chyba nie ma takich nerwowych sytuacji albo ja ich nie traktuje jako nerwowe albo mały taki ugodowy albo go tak sprytnie podchodzę .
Wiecej nerwowo ze starszym było - jest , a największy problem z darciem japy przez niego , to juz jest totalna przeginka, odrazu od wejescia do domu drze sie, krzyczy , wyje, buczy , huczy i człowieka szlag trafia bo Leo pęka a psy dłuższym takim buczeniu nerwy siadają, człowiek nie może sie skupić, myśleć. Bardzo męczące. Nad głosem nie panuje wogole. Możesz siedzieć koło niego to drze sie a uszy pękają i ciagle upominanie zeby ciszej mówił.
Uszy juz sprawdzalam , zdrowy na moje nieszczęście bo bym miała wytłumaczenie.
monka23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:47   #2115
anakazar
Zakorzenienie
 
Avatar anakazar
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez Darusiaaaa Pokaż wiadomość
ana ja myse,ze gdyby bylo mnie stac na swoje zachciewadelka i wszystkie dla dzieci tez bym byla czesciej egoistką,ty to masz pewnie kosmetyki przewyzszajace kwote prawka;Phehehe
niestety na razie mnie nie stac wiec w tym wypadku przykro mi rezygnuje z paru zakupow dla dzieciakow.

Troche sie stresuje banda facetow poniekad juz sie znajacych i nagle wpadnie blondynka na kurs na ciężarowe;p będą chłopaki ubaw mieli
Daria tyle tylko,że to nie o sumę chodzi wydaną na daną rzecz dla siebie.Bo można wywalić 5 stówek i 50 zł,a czasami 7 zł na piękny lakier do paznokci i być cholernie zadowoloną

a to,że rezygnujesz z zakupów zabawek na rzecz siebie to moim zdaniem bardzo dobrze,bo Twoje maluchy mają zabawek aż nadto z tego co widziałam

jak sobie radzisz z e-papierosem?dajesz radę?bo ja ze swojej mamy dumna mogę być,bo pięknie sobie radzi i mówi,że już rzadko sięga po samego e-p
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech

"Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley
anakazar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:51   #2116
megi-megi
Zakorzenienie
 
Avatar megi-megi
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 992
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez izazula Pokaż wiadomość
Megi ja zawsze tak miałam, że musiałam sporo wcześniej wstać i zrobić wszystko powoli bo nie ma dla mnie nic gorszego jak zacząć dzień w pośpiechu. Nie znoszę się spieszyć. Teraz też tak robię z tym, że nie codziennie, bo wiadomo, niestety do pracy nie chodzę
Ciekawe jakby tak było jakbym do pracy wstać musiała
Wiesz, ja doszłam do wniosku, że głową muru nie przebijesz i wściekanie się nie ma kompletnie sensu. Tylko robi się coraz gorzej. Każdemu jednak czasem puszczają nerwy.
Pamiętam jak dawno temu, jak byłam smarkata, a może już na studiach, miałam fisia na punkcie paznokci. Wyszłam z psem na spacer, ten pociągnął i mi jednego złamał. Wydarłam się. I do tej pory mi głupio. To było NIC, a ja się darłam na biedne, nieświadome zwierzę. Dotąd to pamiętam.
Z drugiej strony z domu wyniosłam wzorzec krzyku - krzykiem osiągniesz cel. Krzyk ma powodować strach, ma być wystarczającym bodźcem dla innych i tu jestem najbardziej dumna z siebie, bo wydaje mi się, że w większości to pokonałam.
megi-megi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:52   #2117
izazula
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 5 909
GG do izazula
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Sara bawcie się dobrze To basen ?
Najważniejsze to nie ubierać zbyt ciepło żeby się nie zgrzała i Wy też , wszystko dokładnie osuszyć i poczekać trochę z wyjściem do auta. Najlepiej poczekać przy herbatce albo czymś słodkim.
Jeżeli Zosia miałaby się rozchorować to tylko dlatego że coś złapie od innych ale to może się stać w przedszkolu, sklepie itd.
Mój siostrzeniec całą ciężką zimę chodził na solanki i ani razu w tym czasie nie chorował
__________________
Żmijka najsłodsza
izazula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:53   #2118
Darusiaaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Darusiaaaa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Sieradz
Wiadomości: 14 341
GG do Darusiaaaa Send a message via Skype™ to Darusiaaaa
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

ana powiem Ci,że ja również pale epapierosa zdecydowanie żadziej niż zwykłe papierosy.
Wczoraj minął dokłądnie tydzień odkąd go paliłam a mam jeszcze 1/4 olejku 10ml czyli moge być z siebie dumna bo normalnych papierosów paliłam dużo.
Od tygodnia nie kupiłam ani jednej paczki normalnych papierosów i chociaż tz pali normalne i leżą na wyciągniecie reki nie pale,mało tego wzielam chyba w piatek od niego pociagnac i sie sama zdziwilam jaka to ochyda,jakos gorzko w ustach mialam i tz teraz smierdzi fajkami
__________________
Oliwcia 05.04.2010r.
Amelcia 02.12.2011r.
"Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem. "
A.Camus
Darusiaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:55   #2119
sara 85
Zakorzenienie
 
Avatar sara 85
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Darusia ja mam koleżanke, która jest instruktorem, ma zrobione wszystkie kat. prawka jakie tylko są

Mój tż od 1 stycznia nie pali

dziewczyny jak robicie spagetti carbonara?
__________________
Zosia 26.03.2010 r.

Franio 24.07.2014 r.
sara 85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 09:57   #2120
anakazar
Zakorzenienie
 
Avatar anakazar
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez Darusiaaaa Pokaż wiadomość
ana powiem Ci,że ja również pale epapierosa zdecydowanie żadziej niż zwykłe papierosy.
Wczoraj minął dokłądnie tydzień odkąd go paliłam a mam jeszcze 1/4 olejku 10ml czyli moge być z siebie dumna bo normalnych papierosów paliłam dużo.
Od tygodnia nie kupiłam ani jednej paczki normalnych papierosów i chociaż tz pali normalne i leżą na wyciągniecie reki nie pale,mało tego wzielam chyba w piatek od niego pociagnac i sie sama zdziwilam jaka to ochyda,jakos gorzko w ustach mialam i tz teraz smierdzi fajkami
no czyli coś w tym jest ja byłam pewna,że moja mama rady nie da.Jest tak z siebie samej dumna i do szpiku kości przekonana,że papierosa nie tknie,że są duże nadzieję na to,że rzuci-w końcu.
Trzymam za was kciuki z tym rzuceniem
Sama teraz sobie policz ile kasy z każdej paczki może przeznaczyć na swoje zachcianki
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech

"Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley
anakazar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 10:03   #2121
sara 85
Zakorzenienie
 
Avatar sara 85
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez izazula Pokaż wiadomość
Sara bawcie się dobrze To basen ?
Najważniejsze to nie ubierać zbyt ciepło żeby się nie zgrzała i Wy też , wszystko dokładnie osuszyć i poczekać trochę z wyjściem do auta. Najlepiej poczekać przy herbatce albo czymś słodkim.
Jeżeli Zosia miałaby się rozchorować to tylko dlatego że coś złapie od innych ale to może się stać w przedszkolu, sklepie itd.
Mój siostrzeniec całą ciężką zimę chodził na solanki i ani razu w tym czasie nie chorował
dziękuje
tak to baseny http://www.termyuniejow.pl/

Pierwszy raz tam jedziemy. Mój teść tam dwa razy w tygodniu jeździ
jak teściowa żyła to on nigdzie nie chciał jeździć, a teraz co chwile gdzieś wychodzi, jeździ itd. Mój tż się z niego smieje że może tam kogoś ma, ale nie chce się przyznać

Tak mysle właśnie żeby poczekać i posiedzieć tam troche zanim wyjdziemy na dwór. Zosia już drugi tydzień w przedszkolu i na razie zdrowa Chyba lekarza trafił w leki i kaszel wyleczony do końca.
__________________
Zosia 26.03.2010 r.

Franio 24.07.2014 r.
sara 85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 10:12   #2122
izazula
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 5 909
GG do izazula
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Przypomniało mi się coś. Polecam wywiad z Dorotą Wellman (nie pamiętam jak się ją pisze) w magazynie SENS, m.in. o tym że nikt nie jest perfekcyjny, że takie rzeczy to tylko w TV i żeby się nie nakręcać tylko zrobić coś dla siebie.

Cytat:
Napisane przez megi-megi Pokaż wiadomość
Wiesz, ja doszłam do wniosku, że głową muru nie przebijesz i wściekanie się nie ma kompletnie sensu. Tylko robi się coraz gorzej. Każdemu jednak czasem puszczają nerwy.
Pamiętam jak dawno temu, jak byłam smarkata, a może już na studiach, miałam fisia na punkcie paznokci. Wyszłam z psem na spacer, ten pociągnął i mi jednego złamał. Wydarłam się. I do tej pory mi głupio. To było NIC, a ja się darłam na biedne, nieświadome zwierzę. Dotąd to pamiętam.
Z drugiej strony z domu wyniosłam wzorzec krzyku - krzykiem osiągniesz cel. Krzyk ma powodować strach, ma być wystarczającym bodźcem dla innych i tu jestem najbardziej dumna z siebie, bo wydaje mi się, że w większości to pokonałam.
Wiem że czasem emocje ponoszą i zwyczajnie "nie da się" powstrzymać.
Moja mama zajmowała się jakiś czas temu małym chłopcem. Miał jeszcze starszą siostrę. Zawsze z radością mówiła o tym, jak to nigdy u nich nie słyszała żadnego krzyku, czy nawet podniesionego głosu. Owszem, zmieniali ton ale nigdy to nie był krzyk. Dzieci robiły co do nich należy. Mały miał okres buntu, np. nie chciał wychodzić na spacery albo jadł wyłącznie chleb z dżemem.
Rodzice nie byli perfekcyjni ale zawsze mieszkanie było ogarnięte (nie wymuskane), dzieciaki oporządzone i oni sami też. Jak przychodziła do nich o 7 to wszyscy byli gotowi do swoich zajęć. Dodam że nikogo z rodziny czy bliskich tutaj nie mieli. Oboje pochodzili z okolic Starego Targu i tam też cała rodzina zamieszkiwała.

Nic, uciekam bo córa wzywa. Obiecałam więc muszę się wywiązać
__________________
Żmijka najsłodsza
izazula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 10:45   #2123
nataszka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 5 866
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez sara 85 Pokaż wiadomość
Darusia ja mam koleżanke, która jest instruktorem, ma zrobione wszystkie kat. prawka jakie tylko są

Mój tż od 1 stycznia nie pali

dziewczyny jak robicie spagetti carbonara?
super, oby tak dalej
to było na Twoje życzenie? czy sam zupełnie się zdecydował?

Basen suuuper, też musimy tam jechać.

Ale nadrukowałyście, takie długie posty... się od rana naczytałam.
Ja też czasem wybucham a potem małą przepraszam, to dopiero emocjonalne rozbicie, a ona mówi "nic się nie stało"

Ana ja w lutym na ósemkę, już mam ciary na myśl.

Mama moja się teraz rozłożyła, siedzi u lekarza, ciągle ktoś. Mam dość.

Darusia
super że spełniasz marzenia! Mam koleżankę co jeżdzi na C lepiej niż nie jeden chłop, także powodzenia!!!
nataszka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 10:47   #2124
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 585
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez pl_madzia Pokaż wiadomość
Co do aktywności fizycznej polecanej przez Librę. To wczoraj jak byłam biegać w grupie 6-ciu osób, to po drodze spotkałąm jeszcze około 20 osób biegających, i niezliczoną ilość kijkarzy. Zadziwiające dlatego że były to godziny w okolicach 20 i -5 przynajmiej na termometrze, śniegu pełno i wogle. Normalnie widać jak świat się zmienia, rok temu tylko czasami jakiegoś przypadkowego biegacza spotykałąm na drodze a teraz to jak na stadionie
To prawda trochę się zmienia podejście ludzi do sportu ,nawet u nas i też spotykam biegaczy co prawda są to chłopaki co graja w drużynie piłkarskiej ale zawsze , a z kijami to też coraz częściej można spotkać ludzi
Cytat:
Napisane przez sara 85 Pokaż wiadomość
My dzisian wybieramy się do Uniejowa, troche boje się o Zosie żeby mi się po tym nie rozchorowała.


Libra- kupiłam parmezan w kauflandzie
dobrze wiedzieć ,na pewno zajadę przy okazji bo już od dawna na niego poluję
miłego dnia ,trochę zazdroszczę
Cytat:
Napisane przez Darusiaaaa Pokaż wiadomość
ana ja myse,ze gdyby bylo mnie stac na swoje zachciewadelka i wszystkie dla dzieci tez bym byla czesciej egoistką,ty to masz pewnie kosmetyki przewyzszajace kwote prawka;Phehehe
niestety na razie mnie nie stac wiec w tym wypadku przykro mi rezygnuje z paru zakupow dla dzieciakow.

Troche sie stresuje banda facetow poniekad juz sie znajacych i nagle wpadnie blondynka na kurs na ciężarowe;p będą chłopaki ubaw mieli
prawko to spory wydatek ale też inwestycja na przyszłość
Cytat:
Napisane przez megi-megi Pokaż wiadomość
Wiesz, ja doszłam do wniosku, że głową muru nie przebijesz i wściekanie się nie ma kompletnie sensu. Tylko robi się coraz gorzej. Każdemu jednak czasem puszczają nerwy.
Pamiętam jak dawno temu, jak byłam smarkata, a może już na studiach, miałam fisia na punkcie paznokci. Wyszłam z psem na spacer, ten pociągnął i mi jednego złamał. Wydarłam się. I do tej pory mi głupio. To było NIC, a ja się darłam na biedne, nieświadome zwierzę. Dotąd to pamiętam.
Z drugiej strony z domu wyniosłam wzorzec krzyku - krzykiem osiągniesz cel. Krzyk ma powodować strach, ma być wystarczającym bodźcem dla innych i tu jestem najbardziej dumna z siebie, bo wydaje mi się, że w większości to pokonałam.
krzyk jest tez niestety oznaką naszej słabości ,że nie radzimy sobie z konkretną sytuacją ,też jestem zdania że nie ma sensu sie wściekać jak i tak za bardzo nic tym nie zmienisz
Cytat:
Napisane przez sara 85 Pokaż wiadomość
dziewczyny jak robicie spagetti carbonara?
Za często nie robię bo to tłuścioch ale od jakiegoś czasu chodzi za mną.
Podsmażam boczek ze zmiażdżonym czosnkiem i cebulką posiekaną a później zaprawiam tłustą śmietaną zmieszaną ze startym na tarce serem żóltym ,przeważnie daję edamski do zapiekanek i tego typu dań. Sól i pieprz ,ale z sola ostrożnie bo boczek przeważnie słony i jak mam to dodaję szczypiorek posiekany bo fajnie wygląda taki akcent zielony.
Makaron od razu mieszam z sosem na patelni, ale do carbonary wolę rurki niż nitki spagetti

Szczepiłyście się albo dzieci na grypę? bo ja właśnie zamówiłam szczepionki , w około tylko słyszę że wszyscy chorzy ,boję sie że coś załapią , a nawet jak zachorują to po szczepionce mam nadzieję ze łagodnie grypa przejdzie.Muszę apteczkę przejrzeć.

Edytowane przez libra777
Czas edycji: 2013-01-16 o 10:49
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 10:47   #2125
Edzia400
Zakorzenienie
 
Avatar Edzia400
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Niebo :)
Wiadomości: 3 374
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Daria najpierw przeczytalam cieżarówki i pomyslałam ze zaciązyłas ale potem czytam i sie dowiedziałam gratulacje ja zwyklego nie mam kibicuje ci calym sercem ....
heheh przebierz sie jak w zmiennikach w darka :P


wiecie ze ja sie zastanawałam nad chodzeniem do groty solnej , nie wiem tylko z jaka czestotliwoscia tam trzeba chodzić któras moze chodziła ?
tymbardziej ze wskazane jest przy sercowych dzieciach i chorujacych na górne drogi oddechowe

libra oo ukrainskie mówisz .... moja mama kiedys pracowała u ukrainca jak jego zona gotowała z tego mam takie przekonanie ze jak ktos z ukrainy to gotowac potrafi najsmaczniej


ja mysle ze do tego wychowania troche tez nasz charakter dodaje ... i jedynie co mozemy to sie pilnować
__________________
Amelcia 6 MAJ 2010


http://www.zapytajpolozna.pl/compone....php?sid=69629- JULECZKA 14 marzec 2014

Edytowane przez Edzia400
Czas edycji: 2013-01-16 o 10:52
Edzia400 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 10:57   #2126
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 585
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez Edzia400 Pokaż wiadomość
libra oo ukrainskie mówisz .... moja mama kiedys pracowała u ukrainca jak jego zona gotowała z tego mam takie przekonanie ze jak ktos z ukrainy to gotowac potrafi najsmaczniej
chacha w sumie kuchnia wschodnia nie jest jakaś wymyślna ale dobra i sycąca
mój dziadek od strony mamy był ukraińcem spod tarnopola a mojego tż ojciec ze stryjówki a teściowa gdzieś spod berezy kartuskiej
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 11:16   #2127
lindsley
Zakorzenienie
 
Avatar lindsley
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 262
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez anakazar Pokaż wiadomość
u mnie też rano mamy wszystko na czas,ale że ja wstaję sama z siebie o 6 to mam lajcik,bo Nina śpi aż jej nie obudzę.Idę po nią dopiero wtedy jak jestem najedzona,umyta,ubrana,ja k mam mejkap,włosy zrobione,dokumenty spakowane.Oczywiście muszę płaczu/marudzenia wysłuchać,bo ona chcę jeszcze spać,ubrać się nie chcę,myć się nie chcę...to,żeby nerwów na dzień dobry nie tracić,nie prosić,nie krzyknąć,biorę dzieciaka za rękę i myję sama,nie chcę się ubrać to ją ubieram sama,zjeść zawsze zje,bo to głodomorek.
Co do podkreślonego - albo ona wie że nie ma co walczyć i tak spokojnie sie daje albo ma dużo mniej siły od Michała albo Ty masz więcej ode mnie i od mojego Tz... Ja Michała nie ubiorę na siłę, nie da się... Umyć może i tak ale cała łazienka by mokra była i ja też... Dlatego wolę przeczekać... no i nasze wychodzenie z domu bardzo długo trwa...

Cytat:
Napisane przez izazula Pokaż wiadomość
Sara bawcie się dobrze To basen ?
Najważniejsze to nie ubierać zbyt ciepło żeby się nie zgrzała i Wy też , wszystko dokładnie osuszyć i poczekać trochę z wyjściem do auta. Najlepiej poczekać przy herbatce albo czymś słodkim.
Jeżeli Zosia miałaby się rozchorować to tylko dlatego że coś złapie od innych ale to może się stać w przedszkolu, sklepie itd.
Mój siostrzeniec całą ciężką zimę chodził na solanki i ani razu w tym czasie nie chorował
My w zeszłym roku często jeździliśmy na basen i Michał nie chorował. Teraz mam wejściówkę do końca stycznia do wykorzystania i chyba w przyszłym tyg się wybiorę... ale też się cykam o to żeby Michaś się nie rozchorował...

Czekam na księdza. Mógłby już przyjść i pójść sobie, mam inne plany niż pół dnia siedzieć i czekać

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Darusia kibicuję mocno... Ja kiedyś miałam okazję pojeździć tirem (po placu przed załadunkiem żeby nie było) ale młoda byłam ledwo co B zrobiłam i się cykałam...

Tak się zastanowiłam i kurcze we mnie nie ma nic ze zdrowego egoizmu ba! ja nawet marzeń nie mam
__________________
Pojawiłeś się niespodziewanie w kwietniowy poranek i wywróciłeś nasz świat do góry nogami

Michaś
lindsley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 11:22   #2128
anakazar
Zakorzenienie
 
Avatar anakazar
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez izazula Pokaż wiadomość
Przypomniało mi się coś. Polecam wywiad z Dorotą Wellman (nie pamiętam jak się ją pisze) w magazynie SENS, m.in. o tym że nikt nie jest perfekcyjny, że takie rzeczy to tylko w TV i żeby się nie nakręcać tylko zrobić coś dla siebie.


lubię D.W. i słyszałam w tv o tym o czym Ty napisałaś.Mądra,fajna kobieta
Cytat:
Napisane przez nataszka25 Pokaż wiadomość
Ana ja w lutym na ósemkę, już mam ciary na myśl.
zwykłe rwanie czy dłutowanie?
Cytat:
Napisane przez libra777 Pokaż wiadomość
Szczepiłyście się albo dzieci na grypę? bo ja właśnie zamówiłam szczepionki , w około tylko słyszę że wszyscy chorzy ,boję sie że coś załapią , a nawet jak zachorują to po szczepionce mam nadzieję ze łagodnie grypa przejdzie.Muszę apteczkę przejrzeć.
nie i nie mam zamiaru.
Cytat:
Napisane przez lindsley Pokaż wiadomość
Co do podkreślonego - albo ona wie że nie ma co walczyć i tak spokojnie sie daje albo ma dużo mniej siły od Michała albo Ty masz więcej ode mnie i od mojego Tz... Ja Michała nie ubiorę na siłę, nie da się... Umyć może i tak ale cała łazienka by mokra była i ja też... Dlatego wolę przeczekać... no i nasze wychodzenie z domu bardzo długo trwa...


:
wiesz co?nie wyrywa mi się specjalnie,idzie ładnie za rękę,a jeśli już stawia opór,rzuca się przy ubieraniu to i tak ja daję sobie radę
Moja mała jest zaskakująco silna,ale na słabego(na mnie)nie trafiło.Ja tylko tak mizernie wyglądam
Zauważyłam,że jeśli się nie spieszymy to nie jest taka oporna w tym ubieraniu,sama się na spokojnie ubierze.Jeśli czas nas goni to wtedy mamy dym

dzisiaj jak się ubierała majtki założyła,leginsy również i bez skarpet przyszła,pytam gdzie ma skarpety?to mi odpowiedziała,że"nie umie mamo ich zakładać,ciężko mi"gdzie sto razy to robiła i potrafiła

no i ta indo-chińska polszczyzna mojego dziecka mnie codziennie rozwala"mamo ubraj mnie","mamo ultro jedziemy do babci","idę skakać na dwór"
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech

"Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley
anakazar jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 11:32   #2129
megi-megi
Zakorzenienie
 
Avatar megi-megi
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 992
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez lindsley Pokaż wiadomość
Co do podkreślonego - albo ona wie że nie ma co walczyć i tak spokojnie sie daje albo ma dużo mniej siły od Michała albo Ty masz więcej ode mnie i od mojego Tz... Ja Michała nie ubiorę na siłę, nie da się... Umyć może i tak ale cała łazienka by mokra była i ja też... Dlatego wolę przeczekać... no i nasze wychodzenie z domu bardzo długo trwa...
Lind - każde dziecko jest inne. Ja też wiem, że siłowo z moim może i w końcu wygram, ale ja się do tego nie nadaję. Tzn. czasem nie ma wyboru, zależnie od sytuacji. Ale to, co Ty mówisz, to na pewno nie siłowo. Więc muszę inaczej. Mi się wydaje, że nasze chłopaki pod wieloma względami są do siebie podobni. Chociaż mój większy łobuziak

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Cytat:
Napisane przez izazula Pokaż wiadomość
Wiem że czasem emocje ponoszą i zwyczajnie "nie da się" powstrzymać.
Moja mama zajmowała się jakiś czas temu małym chłopcem. Miał jeszcze starszą siostrę. Zawsze z radością mówiła o tym, jak to nigdy u nich nie słyszała żadnego krzyku, czy nawet podniesionego głosu. Owszem, zmieniali ton ale nigdy to nie był krzyk. Dzieci robiły co do nich należy. Mały miał okres buntu, np. nie chciał wychodzić na spacery albo jadł wyłącznie chleb z dżemem.
Rodzice nie byli perfekcyjni ale zawsze mieszkanie było ogarnięte (nie wymuskane), dzieciaki oporządzone i oni sami też. Jak przychodziła do nich o 7 to wszyscy byli gotowi do swoich zajęć. Dodam że nikogo z rodziny czy bliskich tutaj nie mieli. Oboje pochodzili z okolic Starego Targu i tam też cała rodzina zamieszkiwała.
Mi się marzy taki spokojny dom bez krzyku, z ludźmi, którzy się słuchają. Ech...

Monka
- u nas Patryk (10,5l.) zachowuje się jak Twój starszy. On nie mówi właściwie tylko krzyczy. Do tego nerwa łapie w ułamek sekundy i zaczyna drzeć się. No i pozbywanie się tego nawyku idzie nam póki co bardzo opornie.
megi-megi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-16, 11:33   #2130
catro
Rozeznanie
 
Avatar catro
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 796
Dot.: Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

Cytat:
Napisane przez mrowak Pokaż wiadomość

np.myjemy ręce i ona dobrze wie, że ma nie wyciągać kurka z umywalki (takiego stalowego, wiecie) i raz na jakiś czas jej sięprzypomni i wyciąga. Mówię zostaw, a ona dalej i mnie już trzepie i albo krzyknę albo jej zabiorę ale dość stanowczo.
Albo szykujemy się do wyjścia, mamy się ubierać i się zaczyna, bo ona akurat chce się pobawić, albo poskakać na łóżku albo nie te buty chce tylko inne i teraz szkopuł w tym, że ja nie umiem wziąć tego na zimno i po prostu bez słowa jej ubrać w to, w co ma sięubrać i po prostu wyjść tylko od razu mi ciśnienie skacze, ubieram ją na siłę, czuję jakby mną dyrygowała, bo suma sumarum wycodzi na to, że to od niej zależy KIEDY wyjdziemy. A jak już wyjdziemy w końcu to w☠☠☠☠ nadal mnie trzyma i nie potrafię przełączyćsię na tryb "nic się nie stało, wszystko OK". Najchętniej to bym wtedy wróciła do domu i nigdzie już nie szła-tylko, że często jest to wyjście konieczne typu lekarz, zakupy, przedszkole itd.
Albo snuje się po domu "mama, pobaw się ze mną"-wymyślenie jej zabawy to często za mało. Nie powiem, żeby nigdy sięsama nie zajęła czymś, bo robi to często, ale jak przychodzi i dulczy, a ja albo jestem w trakcie robienia czegoś typu obiad, sprzątanie, bo np.za chwilę przyjdzie pani na korki, albo goście albo ktokolwiek inny to ciśnienie wędruje moi w górę bo muszę się nagadać, że teraz nie mogę. Ona smęci, truje, a ja znowu czuję się ubezwłasnowolniona niemal-nie posprzątam, nie dokończę obiadu, nie mówiąc o posadzeniu własnej d... bez celu na 5 minut i wypiciu kawy w spokoju, bo ona TERAZ sięchce bawić. Strzela mnie wtedy! Jutro poobserwuję jakie jeszcze są sytuacje.
O mam- mycie zębów, bo ona chce pierwsza myć. Kiedy można, to można, ale jak zależy mi na czasie to wiem, że jak umyję jej pierwsza, a ona ma umyć potem to myje króciutko, a jak myje pierwsza to trwa to latami i mówię, że ja myje najpierw, a ta jęczy "ale ja nie lubię myć zębów", "a kiedy ja?", "a ja nie myję teraz". Teksty powtarzane średnio dwa razy dziennie. I tu znowu nie umiem (no, jak słowo daję NIE UMIEM) zrobić tak, żeby spłynęło po mnie-zaraz mi siędosłownie gorąco robi i bywa, że krzyknę. Gdyby ktoś inny opisywał mi takie sytuacje (przecież nie są niebezpieczne, życiu nie zagrażają) to pewnie miałabym sto porad co robić, a na swoim podwórku czuję się jak ślepa kura, bezradne dziecko we mgle. To się zdołowałam jeszcze bardziej teraz...
i jeszcze mi sie z dziś przypomniało-chodzi i dmucha nos w chusteczki, stara się, chwwalę ją i mówię, że teraz ja potrzymam chusteczkę i wydmuchamy jeszcze moim sposobem-nieeee, bo ona chce dmuchać, bo ona teraz nie może, bo ona nie chce.! Sytuacja gdzie idzie o jej zdrowie, ale jak wydmucham na siłę to raz, że nie będzie chciała smarkać, a dwa że się uryczy i jeszcze więcej glutów będzie i nerwów. No i bądź mądry?
Mrówciu szczerze mówiąc jestem zdziwiona że takie sprawy (normalne przy dzieciach w wieku naszych) aż tak bardzo Cię denerwują.
Takie "ja sama", "ta bluzka jest za ciasna" czy inne wymysły są codziennością i raczej każda z nas to przechodzi (vide opowieści Lind o niechęci Michasia do wychodzenia na dwór).
Jak dla mnie za bardzo chcesz dopasować Gabrysię do swoich wyobrażeń: np to że chce się bawić z Tobą jak masz pilną robotę. Ona jako dziecko nudzi się szybko, poza tym "mama zawsze coś fajnego wymyśli, to sobie do niej pójdę" - jak dla mnie normalne zachowanie, prawidłowe zupełnie (moja sama się sobą zajmuje jedynie jak ogląda bajki, a tak to cały czas przy moim tyłku biega - prysznica sama nie wezmę, przy laptopie to moment jedynie mogę posiedzieć, a jak jestem w kuchni to już w ogóle szans na spokojne gotowanie nie ma). Do czego zmierzam - ty masz wizję, że ona się spokojnie sama pobawi, a ona ma wizję super zabawy z mamą. Odsyłana raz po raz wraca coraz bardziej znudzona samotną zabawą. Jak dla mnie powinnaś zluzować, przyjąć, że to mały człowieczek, który ma swoje upodobania, często odmienne od twoich. Po prostu nasze dzieci różnią się od Niny Any Moja sama nie bawi się praktycznie nigdy - po prostu przyjęłam to do wiadomości że z niej taki stadny typ i wymyślam jej rozrywkę: w łazience płucze mi włosy, w kuchni wczoraj przesiewała ciastolinę przez sitko - wszystko trwa dłużej, ale trudno.
Uwierz, że nie opisałaś nic, co by mogło generować aż taką złość - może rzeczywiście to Twoje zmęczenie, stres i pewnie inne czynniki potęgują odbiór tych sytuacji Wiadomo że często wieczorem jak jesteśmy zmęczeni całym dniem, to nas strzela, bo np TZ nie zdjął prania z suszarki (mnie strzela bardzo, bo to cholerstwo stoi w salonie, bo gdzie indziej się nie mieści), a rano się nie wściekam tylko sama zbieram.
Polecam pkt 1 z listy Libry Rozładowuje i dodatkowo obie strony zadowolone Pkt 2 niestety działa rozładowująco jedynie na jedną osobę

Dodatkowo mam pytanie - czy któraś z was podawała Rubital? Olka ma to przepisane na kaszel i się zastanawiam czy dobra dawka: ma 1 łyżeczkę (znaczy 5 ml) 3 razy dziennie. Na ulotce jest napisane 20 ml 3 razy dziennie. Strasznie ja męczy kaszel i się zastanawiam czy nie zwiększyć jej dawki?

Edit: No i chyba błąd na ulotce. Mam dokładnie to napisane:
Dawkowanie:
Doustnie. Dorośli: 20 ml 3-4 razy dziennie. Dzieci powyżej 6 r.ż.: 20 ml 3 razy dziennie. Dzieci do 6 r.ż.: 20 ml 3 razy dziennie.
Tak mi się właśnie nie podobało że wszyscy (od 3cio letniego dziecka do dorosłego) mają taką samą dawkę (z tej strony)

A tu dawkowanie ze strony dozu:
Dawkowanie: Doustnie. Dzieci do 6 roku życia 2-3 razy dziennie 5 ml. Dzieci powyżej 6 roku życia 3-4 razy dziennie 5 ml. Dorośli 3-4 razy dziennie 10 ml.

No kurde błąd na ulotce dołączonej do leku?
__________________
Ola - 07.03.2010




Edytowane przez catro
Czas edycji: 2013-01-16 o 11:47
catro jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.