|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 5
|
30 letni facet i moje rozterki...
Dziewczyny mam problem a raczej dręczącą myśl, która nie daje mi spokoju. Jestem ze swoim TŻ od ponad 3 lat. Poznaliśmy się w mieście w którym ja i on studiowaliśmy. Ja w tym czasie byłam na 2 roku studiów, on już po studiach przyjeżdżał tylko na imprezy. I na jednej z takich imprez się poznaliśmy. W obecnym czasie nie przeszkadzało mi to, że jest to związek na odległość. Było to w pewien sposób wygodne- ja byłam skupiona na nauce, on na pracy. Weekendy mieliśmy dla siebie. Taki układ funkcjonował całe moje studia. Kończąc studia nie widziałam czy znajdę pracę w mieście w którym studiowałam, czy będę musiała się przenieść gdzieś dalej. Mówiłam o tym wielokrotnie, że praca po studiach jest dla mnie najważniejsza i że może wiązać się to ze zwiększeniem odległości w naszym związku. On mnie zapewniał, że gdziekolwiek nie znajdę pracę on zawsze za mną pojedzie. Więc nie miałam się o co martwić tym bardziej, że on od jakiegoś czasu myślał nad zmianą pracy a z chwilą skończenia moich studiów jego staż pracy pozwał mu na bycie konkurencyjnym na rynku.
Stety lub niestety zaraz po studiach znalazłam pracę i od jakiegoś miesiąca pracuje na stałe w mieście w którym studiowałam. Liczyłam na to, że TŻ jeśli zdeklarował mi, że pojedzie za mną wszędzie nawet te 200-300km to przeprowadzka i zmiana pracy nie będzie dla niego problemem. Jak widać się myliłam. Temat ucichł. Odżywa co jakiś czas na zasadzie moich pytań czy też podsyłania linków do ofert w moim mieście. I właśnie tu zaczynają się moje wątpliwości. Ostatnio powiedział mi że wysyłał CV do miasteczka obok mnie ok. 10 km. Ucieszyłam się, pomyślałam super w końcu coś działa. Moja radość nie trwała długo bo co usłyszałam, że już sobie obliczył, że będzie dojeżdżał tylko 30 min od siebie. Po prostu mnie zatkało. Dodam tylko, że TŻ mieszka z rodzicami we wsi położonej ok. 40 km ode mnie i od siebie dojeżdża drugie 40 km do pracy w całkiem przeciwnym kierunku. Czyli zamieszkanie w moim mieście bez zmiany pracy jest bezsensu, bo musiałby dziennie pokonywać ok. 80km w jedną stronę. Przeraża mnie to, że mój facet ma 30 lat i nadal mieszka z rodzicami. Chyba to mnie najbardziej boli, że praktycznie sama muszę sobie radzić, że nie tak miało być, że po studiach ostatni ą rzeczą jaką chciałam to następne kilkuletnie mieszkanie z obcymi ludźmi a na to się niestety zanosi. I żeby nie było on chce ze mną zamieszkać, sam wychodził z inicjatywą i pytał się jeszcze jak moja sytuacja była niepewna. Może dodam też, że ja również chcę z nim zamieszkać ale swego czasu powiedziałam mu że wolałabym, żeby przed mieszkaniem ze mną zamieszkał na pewien czas sam bez rodziców, żeby poczuł jak to jest utrzymywać się samemu. Z drugiej strony pakuje kilka tyś zł na remont łazienki na swoim piętrze. Wiem, że to wszystko jest zaplątane ale czy ja przesadzam? Czy moje czarne scenariusze wobec tego związku są jak najbardziej realne? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Cytat:
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 969
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Moim zdaniem również nie przesadzasz. Też bym się obawiała. Facet ma już 30 lat więc powinien chcieć "wyrwać" się z domu i założyć własne gniazdo. Tym bardziej, że jest po temu okazja - Ty skończyłaś studia i znalazłaś pracę. Ja widzę to tak - albo on jest gówniarz, któremu u mamusi wygodnie, albo nie bierze Cię poważnie, tzn. wygodnie mu mieć dziewczynę, ale nie w domu.
Jak dla mnie najbardziej znaczący jest fakt, że ładuje kasę w remont łazienki u rodziców. To przemawia za tym, że jest mu tam dobrze i nie chce tego zmieniać. Wariant 3 jest taki, że chce Ci zaproponować, żebyś tam z nim zamieszkała. Ale to taki mało prawdopodobny wariant. Koniecznie musicie przegadać temat. Bardzo poważnie. I jak najszybciej. Bo szkoda Twojego czasu i Twojej młodości na kogoś, kto nie ma jaj i nie potrafi podjąć decyzji. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Kaz mu sie ogarnac i zdecydowac czego chce., Teraz, juz konkretnie. Ty sie wysililas dla zwiazku a on tylka nie ruszy.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Cytat:
![]() Serio, nie zdziwiłabym się, gdyby koleś jej to zaproponował. 30letni koleś, zamiast odkładać czy inwestować w coś swojego, remontuje gniazdko rodziców? On nie ma chyba zamiaru z tego gniazdka wyfruwać (przynajmniej nie w najbliższym czasie), więc tak sobie remontuje, urządza, żeby mu wygodnie było.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 892
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Nie pocieszę Cie Kochana bo także uważam, że z czasem Ci to zaproponuje..znam to z autopsji i warto przyglądać mu się bliżej..o czym myśli, co planuje, co i jak zamierza..oczywiście jeśli planuje z Tobą przyszłość. Dlatego z pewnością nie przesadzasz, tylko jestes bardzo rozsądna, choć wiem, że to trudne myśli.
__________________
Amor incipit ab ego |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Nie bardzo rozumiem, GDZIE Ty widzisz jego chęć zamieszkania z Tobą?
Bo ja takiej nie widzę. Gdyby chciał, to już by to zrobił. Nie mówiąc, że nie rzucałby tekstem, że 'tylko 30 minut by dojeżdżał', tylko 'ale super, że znalazłem tę prace, wreszcie zamieszkamy razem!'. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Ja to czarno widzę. On nie chce się wyprowadzać. Jeśli postawisz go pod murem, to będzie znajdował wymówki, że np. już zainwestował tam w remont albo standardowe - nie chcę dawać kasy na wynajem/kredyt, itp.. Może najwyżej zaproponuje Ci, żebyś dołączyła do niego, na pięterku u rodziców.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Zgadzam się konkretna rozmowa i konkretne ustalenia. Zapytaj, o co chodzi z tymi dojazdami do pracy, czy chce z tobą mieszkać, czy nie, bo skoro tak, to po co ten remont. Wprost i bez ogródek.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Cytat:
Pytanie co jest dla ciebie tzw. czarnym scenariuszem: kontynuowanie związku na odległość, czy też zamieszkanie u "teściów", bo najwidoczniej on wije sobie gniazdko w domowych pieleszach, przy mamusi. Jest mu wygodnie tak jak jest. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Jakbym czytała historię swego poprzedniego związku, który w sumie trwał prawie 10 lat (wliczając zerwania, powroty i inne podobne przygody). Najpierw musieliśmy skończyć studia, potem miałam znaleźć pracę (Wiadomo, wspólne opłaty... Sam zarabiał na tyle dużo, by spokojnie utrzymać nas 2, a nawet 3, jednak oboje mieliśmy podobne podejście do pracy - oboje musimy zarabiać. A miałam z tym problem, gdyż obroniłam się akurat wtedy, gdy w Polsce zaczynał się kryzys. W końcu dostałam pracę), potem coś tam, gdzieś tam, on nie ma kasy (a wydawał grube pieniądze na różne zabawki: co jakieś pół roku całkowita wymiana kompa - kilka tysięcy, magiczny rower górski, który śpiewa, tańczy i ogólnie ma cuda - wianki), następnie musi się upewnić, co do mnie, ble, ble, ble, jeszcze nie dorósł (a miał wtedy 27 lat), nie jest gotowy... Aż ostatecznie okazało się, że nie jestem TĄ JEDYNĄ. Tak więc radziłabym faceta mocno przycisnąć do muru, byś nie zmarnowała mnóstwa czasu jak ja. To, że Ty myślisz o Was przyszłościowo (mam na myśli jakieś konkretne plany, a nie KIEDYŚ TAM MOŻE ZAMIESZKAMY GDZIEŚ RAZEM), wcale nie oznacza, że on również... A przecież facet nie powie bezpośrednio i sam od siebie: "wiesz... jesteś moją "przejściową" laską. TA JEDYNA jeszcze się nie pojawiła".
Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2013-01-14 o 18:31 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Co do wicia gniazdka u niego też to tak odbieram. Czasem sobie też myśle, że zamieszkanie ze mną w mieśce i tak byłoby przejściowe bo po co jak ktoś pisał brać kredyty jak cieplutki kącik czeka na nas...
Ale na szczęście nie jestem taka głupia by rujnować sobie życie mieszkając z teściami i ja mówie o tym otwarcie. On nie miałby odwagi proponować mi takie rozwiązanie bo ja nie raz podkreślałam przy okazji remontu jego łazienki, że wolałabym w piwnicy bez okien mieszkać sama niż z rodzicami. Remont był jakieś 2 lata temu i tłumaczył się tym, że jeśli nic nie płaci rodzicom za rachunki, nie dokłada się to im chociaż łazienkę wyremontuje na piętrze. Jakoś w tamtym czasie uznałam ok. niech Ci będzie wydawaj swoją kasę na co chcesz. Co do proponowania mieszkania tak to on wyszedł z inicjatywą jakieś 2 miesięce temu mówiąc otwarcie, że czuje że się nie rozwijamy i czy chciałabym z nim zamieszkać. Wtedy mu powiedziałam ok ale dodałam też że wolę żeby zamieszkał trochę przedemną sam bo ja nie chce wskakiwać w rolę jego matki... Czarny scenariusz to dla mnie odejście. 4 rok związku weekendowego...podziękuje No coż będę musiała drążyć temat, i ustalić określony czas na zmianę sytuacji |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Obstawiam również, że za jakiś czas koleś zaproponuje ci przeprowadzkę do niego, a w zasadzie do jego rodzinnego domu. Oczywiście jeśli traktuje cię poważnie. Przemyśl, czy tego chcesz, czy to planowaliście.
Co do mieszkania z rodzicami, to trochę się mu nie dziwię....Mam doskonały przykład swojego kuzyna. Ożenił się, miał dosyć słabą pracę i dziecko w drodze. Rodzice mają piętrowy duży dom i chcieli mu oddać całą górę, mieliby osobne wejście, osobny ogródek, blisko do dziadków, by np. dać pod ich opiekę dziecko. Chcieli iść na swoje i teraz narzekają, bo mają mnóstwo wydatków (kredyt), jego żona straciła pracę, chwyta się różnych małych zajęć i babcia prawie codziennie dojeżdża, by się zająć wnuczkiem. Z perspektywy czasu kuzyn mówi, że strasznie żałują swojej decyzji.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 184
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Cytat:
![]()
__________________
cel osiągnięty !!! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
hmm, a za przeproszeniem, czemu w ogóle się nie dokłada do budżetu rodzicom, skoro tam mieszka, a przecież zarabia?
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Mnie ciekawi dość głupi pod względem finansowym pomysł, żeby facet zamieszkał sam, w twoim mieście, przez jakiś czas, zanim pozwolisz mu zamieszkać ze sobą. To jest bardzo głupie, patrząc od strony kasy - teraz nie płaci za mieszkanie albo dokłada małe sumy rodzicom. Po co miałby utrzymywać sam całe mieszkanie lub wynajmować z obcymi ludźmi? Jeśli odległość nie jest wielka ( do ciebie ) to ja trochę rozumiem faceta. Co innego zamieszkać z dziewczyną a co innego zamieszkać samemu na życzenie dziewczyny.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
A przepraszam dokłada sie do internetu,ktory sam użytkuje. Nie wiem pewnie tak ustalil z rodzicami.
Wiem,ze placenie za mieszkanie samemu to spory wydatek ale ja chce zeby sie przekonal ze zycie kosztuje. Jesli on byl zszokowany bo dowiedzial sie odemnie ze mieszkanie to koszt rzedu 200tys to naprawde nie ma pojecia o zyciu. Ja sama nie wiem czy ta droga jest dobra...poprostu taku wtedy mi przyszedl pomysl do glowy |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Cytat:
A on najwyraznie sam mieszkac nie chce, a skoro i Ty nie chcesz z nim póki co to moze czeka, az zmienisz zdanie. W ogóle skąd podejrzenie,ze byś miała pełnic role jego matki? ![]() Edytowane przez 71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 Czas edycji: 2013-01-17 o 13:37 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;38699818]czekaj czekaj..., bo tym tekstem to myśle, że jednak odrzuciłaś jego propozycje zamieszkanie wspólnie.
A on najwyraznie sam mieszkac nie chce, a skoro i Ty nie chcesz z nim póki co to moze czeka, az zmienisz zdanie. W ogóle skąd podejrzenie,ze byś miała pełnic role jego matki? ![]() Ano właśnie. Na jego miejscu nie przenosiłabym się mieszkać sama. Jak ktoś już napisał tutaj - jest to głupie pod względem finansowym.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2013-01-17 o 13:46 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Cytat:
Mimo to uważam, że pomysł, żeby mieszkał osobno, kiedy ma Ciebie, jest bez sensu. Jeśli ma się ogarnąć, to się ogarnie. Gdyby zamieszkał osobno, to mogłoby wyglądać tak, że jedzenie i tak wozi od mamy, a ona przyjeżdża mu wyprać i posprzątać ![]()
__________________
Edytowane przez _chocolate Czas edycji: 2013-01-17 o 14:25 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Witam ponownie.
Zgodnie z radą niektórych wizażanek odbyłam rozmowę z TŻ o naszej sytuacji. W wielkim skrócie powiedziałam mu, że nie pasuje mi to, że mieszka z rodzicami i nic nie robi żeby to zmienić. Jego zdaniem to ja nie chciałam z nim mieszkać. Na szczęście wyjaśniliśmy sobie, że tak nie jest. Wszystko było by ok. do czasu kiedy znów nie usłyszałam, że składa podanie do miasta gdzie ma bliżej do domu. Przemilczałam to może i błędnie ale wiedziałam że w tym momencie rozmowa nie miała by sensu bo byłam zbyt zdenerwowana. Weekend się skończył i mój humor tym bardziej. W następny on wyszedł z rozmową, że boi się, że nic nie mówimy o naszej przyszłości, że ja mu nie mówię nic jak to będzie z nami za 5 lat. Czuje się skołowana i zrezygnowana. Ostatnio również miarka się przebrała, kiedy chciał przede mną zataić, że składa podania do służb mundurowych. Czuje się jakbym była dla niego koleżanką a czasem wrogiem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 767
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Może zaproponuj konkretne działania, zacznijcie coś robić np.: szukać mieszkania. Jeżeli nie podejmie tematu albo będzie szukał wymówek to wg. mnie sprawa będzie jasna. Zakochane kobiety zawsze szukają usprawiedliwienia a potem czekają bo może jeszcze pół roku, a potem rok i bo być może namyśli się (sama też tak zrobiłam).
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Możliwe, że jakiś czas temu nie wiedziałabym co Ci poradzić. Jednak pewne przeżycia dały mi do myślenia, dużo mam wniosków nt. związków i facetów i powiem Ci tak.
Jemu na pewno jest dobrze z rodzicami, najbardziej pewnie pod względem finansowym- na pewno nie wydaje tyle, ile wydawałby w innym mieście żyjąc samodzielnie. To czy jest samodzielny, wie jak zrobić pranie, ugotować, posprzątać i jakie są ceny w sklepach - tego nikt nie wie. Moi bracia w wieku ok. 3o mieszkają z rodzicami, jednak umieją zrobić dosłownie wszystko - mama nie jest ich służącą, itd. itd. Ja na Twoim miejscu spotkałabym się z nim i krótko poinformowała, że jest wspaniałym mężczyzną, jednak Ty chciałabyś z nim zamieszkać, a nie widzisz chęci u niego. Dlatego jest Ci naprawdę przykro. A po tym wyznaniu, troszkę się wycofać, mieć przynajmniej o połowę mniej czasu dla niego jak było wcześniej, być zajętą swoim życiem. Ale mega zajętą ! Dotyczy spotkań, sms, telefonów. Po prostu on musi poczuć, że się wycofujesz. I czekaj, czekaj.. może minąć tydzień, dwa, miesiąc, albo 2 miesiące i albo on zrozumie i dostaniesz od razu propozycję zamieszkania w jakimś lokum, albo zrozumiesz Ty, że nie wart jest Ciebie facet, który tak naprawdę nie wie co chce od Ciebie. On ma 30 lat i jeśli spotkałby swoją wymarzoną, wierz mi - już by się spakował. Jednak faktem, że pytasz się o to mieszkanie i nic się nie zmienia w waszym związku, mimo że on się do tego nie piekli i to olewa - w jego rozumieniu może to oznaczać, że ma Cię w garści i nic nie musi... Bo Ty z tym nic nie zrobisz, jak nie robisz tego teraz..... ![]() Daj mu poczuć, co on chce. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
Ich dziękuje za odpowiedź szczególnie tą:
[1=ae3f7920981872ca8b387c0 d23560f7036978c8d;3978324 6] On ma 30 lat i jeśli spotkałby swoją wymarzoną, wierz mi - już by się spakował.[/QUOTE] Ja już się zdystansowałam po prostu taka reakcja obronna...na szczęście mam bardzo czasochłonną pracę, chodzę na zajęcia po pracy i nie narzekam na swój wolny czas. Ja wiem, że on się czuje na tyle bezpiecznie, w tym związku i w tej sytuacji, że nie zdaje sobie sprawy, że można było coś zmienić. A ja czekam na jego ruch i przedłużam ten czas. I niestety usprawiedliwiam go. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zadomowienie
|
Dot.: 30 letni facet i moje rozterki...
30letni facet mieszkajacy u mamusi. Hmmm dziwaczne
![]() Ja pomimo swietnego kontaktu z mama i tak chcialam byc niezalezna, majac niecale 23 lata przeprowadzilam sie kilka km od domu tylko dlatego zeby mieszkac sama. A facet w tym wieku mieszkajacy z rodzicami dla mnie to jakis kosmos ![]()
__________________
20.07.2013 ![]() 31.12.2014 ![]() 18.06.2016 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:31.