nie umiem rozkochać w sobie faceta - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-14, 14:51   #91
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez jasminum128
pani mecenas wie co mówi, ponieważ gdybyś faktycznie czytał co kto pisze to wiedziałbyś, że to nie była prośba o odpowiedź na te pytania, tylko propozycja 'żebyś się zastanowił'.
Ty zakładasz wątek, Ty masz kłopot, a ja mam się zastanawiać nad sobą??? Teraz to już przeginasz, ale skoro wiesz lepiej ...
Cytat:
Napisane przez ddas
a męża jakoś mam. I nawet jesteśmy szczęśliwi
No właśnie - 'jesteśmy'. Czyli on też, prawda?
Cytat:
Napisane przez molly17
Eos, różnią się nasze definicje miłości. Dla mnie "miłość w 5 sekund" miłością nie jest, a zauroczeniem. Dla mnie kocha się wtedy kiedy czuje się, że chce się spędzić z tą osobą resztę życia, kiedy się o nią dba. Ten moment o którym mówisz "kocham cię, dla nie dajesz mi tego czego chcę więc odchodzę" dla osoby (moim zdaniem) naprawdę kochającej jest nie do przejścia. To nie jest miłość dla mnie. Kto zostawi kogoś kogo kocha tylko dlatego ze czegoś mu nie daje?! Zależy jeszcze Eos, co miałeś na myśli. Jeżeli kłótnie, brak jakiejkolwiek czułości w związku, różnica światopoglądów itd to przyznaję Ci rację. Ale jeżeli masz potrzebę, jesteś w związku z osobą którą kochasz a ona kocha ciebie to chyba można o tym powiedzieć? Że chciałoby się np inaczej spędzić czas, większej czułości? Trzeba też mówić o tym czego się oczekuje bo wróżką nikt nie jest.. a w 100% ludzie prawie nigdy nie będą dopasowani bo każdy jest odrębną jednostką (na szczęście)
Ok. Więc nie mówmy o zakochaniu, zauroczeniu, miłości tylko o przejściu ze stanu A do stanu B. Mężczyzna ją zauważa, kręci się koło niej, ma nadzieję, chce, pragnie, czyli innymi słowy osiągnął już stan A. Ona chce przejść do stanu B. Pierwszy przeszedł, ale zwiał. Drugi nie chciał. Trzeci nie umiał.
Cytat:
Napisane przez molly17
Co kiedy w związku jest się szcześliwym, ma się poczucie bycie kochanym, a samemu się nie kocha? Bo coś się wypaliło. To jest dopiero tragedia, co robić - tkwić, w gruncie rzeczy szczęśliwym, związku bez miłości? Jest trochę takich związków. Więc moim zdaniem to nie jest tak, że brak uczucia spowodowany jest tylko i wyłącznie niespełnianiem potrzeb. Czasem po prostu coś się wypala.
I znowu ten wstrętny los, na który nie mamy wpływu?
Cytat:
Napisane przez molly17
Chciałabym jeszcze żebyś odpowiedział mi na moje pytanie z wcześniejszego postu, jaka osoba dla Ciebie jest warta i godna miłości? O jakich cechach?
Obiecałem, to odpowiem, ale jeszcze nie teraz. Poczekam z tydzień, dwa i zobaczę do jakich wniosków doszłyście poza 'nie trafiłaś na swojego'.
A Ty odpowiesz na pytanie jaki mężczyzna jest godzien Twojej miłości?
Cytat:
Napisane przez molly17
I drugie: jesteś w szczęśliwym związku? W ogóle jesteś w związku? Odpowiedz, abyśmy nie odnosiły Twoich rad jako 'wiódł ślepy kulawego'
Po pierwsze, nawet gdybym był to przecież nie w związku z facetem (!), a to o to Autorce chodzi. Po drugie, na to pytanie nie odpowiem na wizażu chyba nigdy. Po trzecie, w tym wątku to nie ma najmniejszego znaczenia. Zastanów się. Jeśli jestem w szczęśliwym, długotrwałym związku tzn., że znam swoje potrzeby i są one zaspokajane. Jeśli nie jestem i jest to moja wina tzn., że nie znam potrzeb kobiet, ale przecież nie rozmawiam z facetami, od których Autorka odeszła tylko z nią. A jeśli nie jestem w związku dlatego, że to moje potrzeby nie były zaspokajane i było mi źle tzn., że ... również znam swoje potrzeby.
Cytat:
Napisane przez andromed
-eos50 uses logic!
-It's not very effective...
Unfortunately.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Ja też jestem ciągle sama.
Tak sobie to właśnie wyobrażałem.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Nie uważam, żeby to był jakiś powód do wstydu. I gdyby dziewczyna założyła wątek o tym, że faceci w ogóle nie zwracają na nią uwagi, to nie wypowiadałabym się tutaj. Ale w jej życiu faceci są, są nią zainteresowani, wchodzą z nią w bliższe relacje. Po prostu trzy jej związki się skończyły, a że moim zdaniem nie można na podstawie trzech relacji powiedzieć, że nie umie utrzymać przy sobie faceta i coś z nią jest nie w porządku, to pozwoliłam sobie wyrazić swoje zdanie.
Bo tym samym Ty też jesteś w porządku, prawda? To ten zły, ślepy los i Ci wstrętni faceci, którzy nie potrafią docenić, nie potrafią się zakochać, a jak się zakochają, to nie chcą tworzyć związków, a jak już stworzą, to później z nich wieją.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Co za bzdura.
Nie słyszałaś o miłości od pierwszego wejrzenia? To się naprawdę zdarza i dlatego użyłem słowa 'można'.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Właśnie, loteria. Tak jak pisałam wcześniej, odpowiedni czas, miejsce i okoliczności.
Ale to wyłącznie warunki konieczne do spotkania tego kogoś i Jasminum spotkała już trzech, a w kumplach może przebierać. Reszta, a więc utrzymanie go/jej przy sobie to ciężka, codzienna praca nad związkiem, a tego Ddas już nie napisała. A szkoda!
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Molly, on Ci nie odpowie, bo to 'nieistotne i to nie on ma problem, tylko Autorka'. 'Wiódł ślepy kulawego' jego nie dotyczy, dotyczy tylko całej reszty uczestników tej dyskusji
Jako mój adwokat niestety byś się nie sprawdziła. Obiecałem, to napiszę.
Cytat:
Napisane przez molly17
Ciekawy wątek, ciekawy problem a udzielić się nie można bo 'jesteś sama' A ja tylko podzieliłam się z autorką moimi przemyśleniami na ten temat opartymi na moich doświadczeniach.
Równie nieciekawych jak jej. Mam Molly dla Ciebie, Autorki i każdej, która zechce mały teścik. Napiszcie jak byście zareagowały w takiej hipotetycznej sytuacji:

Masz faceta, jesteś z nim na jakiejś imprezie, świetnie się bawisz, Twój facet bawi się jeszcze lepiej, ale widzisz, że szykują się kłopoty. Nieważne czy troszkę za dużo wypił, czy wdał się w polityczny spór z wujkiem Stefanem, czy zaczął opowiadać sprośne kawały, czy cokolwiek innego. Ważne, że chcesz go z imprezy zabrać choć jeszcze jest bardzo wcześnie i zwykle o tej porze jeszcze zostawaliście. Jak się do tego zabierzesz? Co mu powiesz?
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-14, 16:05   #92
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Tak sobie to właśnie wyobrażałem.

Bo tym samym Ty też jesteś w porządku, prawda? To ten zły, ślepy los i Ci wstrętni faceci, którzy nie potrafią docenić, nie potrafią się zakochać, a jak się zakochają, to nie chcą tworzyć związków, a jak już stworzą, to później z nich wieją.
Skoro już musiałeś poruszyć ten temat: w moim przypadku sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, bo jestem trochę aspołeczna. Ja ogólnie boję się ludzi, nie tylko mężczyzn,i unikam bliższych relacji z przedstawicielami płci obojga. Zakładając, że Autorka nie jest alienem jak ja i funkcjonuje społecznie całkiem normalnie, jej problem jest inny.

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Nie słyszałaś o miłości od pierwszego wejrzenia? To się naprawdę zdarza i dlatego użyłem słowa 'można'.
Tak, w filmach i książkach. W realnym życiu chyba tylko szczeniakom. Nie uwierzę, że dorosła, dojrzała osoba jest w stanie zakochać się w kimś po tym, jak raz na tą osobę spojrzy. Więc nie wciskaj mi bajek.

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Jako mój adwokat niestety byś się nie sprawdziła. Obiecałem, to napiszę.
Chodziło mi o pytanie o Twój ewentualny związek. Powyżej napisałeś, że nigdy nie odpowiesz na to pytanie. (Swoją drogą: nie chciałabym być Twoim adwokatem).
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-14, 16:22   #93
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
Skoro już musiałeś poruszyć ten temat: w moim przypadku sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, bo jestem trochę aspołeczna. Ja ogólnie boję się ludzi, nie tylko mężczyzn,i unikam bliższych relacji z przedstawicielami płci obojga. Zakładając, że Autorka nie jest alienem jak ja i funkcjonuje społecznie całkiem normalnie, jej problem jest inny.
Owszem. Ona dochodzi o krok dalej niż Ty. Ale nie tak daleko jakby chciała.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
Tak, w filmach i książkach. W realnym życiu chyba tylko szczeniakom. Nie uwierzę, że dorosła, dojrzała osoba jest w stanie zakochać się w kimś po tym, jak raz na tą osobę spojrzy. Więc nie wciskaj mi bajek.
Nie wierzysz, to nie.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
Chodziło mi o pytanie o Twój ewentualny związek. Powyżej napisałeś, że nigdy nie odpowiesz na to pytanie. (Swoją drogą: nie chciałabym być Twoim adwokatem).
Więc obiecuję, iż nigdy Cię na tę przykrość nie narażę.

Zechcesz rozwiązać teścik, który zaproponowałem Molly i Jasminum?
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-14, 16:37   #94
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Zechcesz rozwiązać teścik, który zaproponowałem Molly i Jasminum?
Nie mam pojęcia, jak bym się zachowała. Taka sytuacja to dla mnie abstrakcja, więc nie będę silić się na jakąś sztuczną odpowiedź.
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-14, 20:13   #95
jasminum128
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Mam Molly dla Ciebie, Autorki i każdej, która zechce mały teścik. Napiszcie jak byście zareagowały w takiej hipotetycznej sytuacji:

Masz faceta, jesteś z nim na jakiejś imprezie, świetnie się bawisz, Twój facet bawi się jeszcze lepiej, ale widzisz, że szykują się kłopoty. Nieważne czy troszkę za dużo wypił, czy wdał się w polityczny spór z wujkiem Stefanem, czy zaczął opowiadać sprośne kawały, czy cokolwiek innego. Ważne, że chcesz go z imprezy zabrać choć jeszcze jest bardzo wcześnie i zwykle o tej porze jeszcze zostawaliście. Jak się do tego zabierzesz? Co mu powiesz?
A za kogo Ty się uważasz, żeby sądzić, że wiesz jak powinna się zachować dziewczyna w takiej sytuacji (w dodatku tak ogólnej), żeby to było dla każdego faceta na świecie idealne zachowanie? Czy Ty naprawdę uważasz się za alfę i omegę?
Teściki możesz robić swojej dziewczynie, bo wtedy znasz odpowiedź (swoją reakcję), ale skąd możesz wiedzieć, czy to co dla Ciebie odpowiednie spodobało by się innemu facetowi?
Nie ogarniam Ciebie i Twojej bezczelności.
jasminum128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-14, 21:29   #96
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez jasminum128 Pokaż wiadomość
A za kogo Ty się uważasz, żeby sądzić, że wiesz jak powinna się zachować dziewczyna w takiej sytuacji (w dodatku tak ogólnej), żeby to było dla każdego faceta na świecie idealne zachowanie? Czy Ty naprawdę uważasz się za alfę i omegę?
Teściki możesz robić swojej dziewczynie, bo wtedy znasz odpowiedź (swoją reakcję), ale skąd możesz wiedzieć, czy to co dla Ciebie odpowiednie spodobało by się innemu facetowi?
Nie ogarniam Ciebie i Twojej bezczelności.
Ależ on w każdym wątku, w jakim się udziela, powiela ten sam schemat zachowania. Wszechwiedzący ton, protekcjonalność w stosunku do rozmówców. Tej bezczelności, o której piszesz, dał już wyraz na tym forum wiele razy. Także nie dziw się więcej i nie oburzaj - oto Eos
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-14, 23:52   #97
jasminum128
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

to bardziej irytacja niż oburzenie
jasminum128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-15, 08:33   #98
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Nie mam pojęcia, jak bym się zachowała.
To źle, bo gdy kiedyś poznasz faceta, to wcześniej czy później znajdziecie się w podobnie konfliktowej i niekomfortowej sytuacji. Możesz ją wtedy wygrać na swoją korzyść i korzyść Waszego związku, ale możesz ją również przegrać z kretesem.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Taka sytuacja to dla mnie abstrakcja, więc nie będę silić się na jakąś sztuczną odpowiedź.
Boisz się mojej reakcji? Boisz się, że mógłbym Cię wyśmiać? Szkoda, bo przecież równie dobrze mogłabyś udzielić całkiem fajnej odpowiedzi. Ale i ta nie jest zła, bo dużo mówi o Tobie. Jasminum jest krok przed Tobą w sprawach damsko-męskich. Czy na podstawie Waszych odpowiedzi i Waszych reakcji wiesz już dlaczego?
Cytat:
Napisane przez jasminum128
A za kogo Ty się uważasz, żeby sądzić, że wiesz jak powinna się zachować dziewczyna w takiej sytuacji (w dodatku tak ogólnej), żeby to było dla każdego faceta na świecie idealne zachowanie? Czy Ty naprawdę uważasz się za alfę i omegę?
A czy to ważne? Czy to już z samego założenia oznacza, że nie mogę mieć racji?
Cytat:
Napisane przez jasminum128
Teściki możesz robić swojej dziewczynie, bo wtedy znasz odpowiedź (swoją reakcję), ale skąd możesz wiedzieć, czy to co dla Ciebie odpowiednie spodobało by się innemu facetowi?
Nie ogarniam Ciebie i Twojej bezczelności.
Teściki Jasminum były tak naprawdę dwa. Właśnie nieświadomie rozwiązałaś pierwszy z nich. Spróbuj rozwiązać drugi. Proszę!
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Ależ on w każdym wątku, w jakim się udziela, powiela ten sam schemat zachowania. Wszechwiedzący ton, protekcjonalność w stosunku do rozmówców. Tej bezczelności, o której piszesz, dał już wyraz na tym forum wiele razy. Także nie dziw się więcej i nie oburzaj - oto Eos
Nie w każdym! Tutaj ta bezczelność ma swoje uzasadnienie. Po prostu wprowadzając Jasminum na wyższy poziom emocjonalny przyglądam się jej i jej reakcjom. Spada maska i lepiej widać z kim ma się do czynienia. Zaczynam rozumieć jej drugiego faceta.
Ale masz sporo racji, bo gdyby były organizowane mistrzostwa świata we wkurzaniu kobiet, to miałbym spore szanse na podium. Tylko bierz pod uwagę jedno - ja rozmawiając z Wami Was nie widzę!!! Gdybym widział, nie musiałbym robić podchodów. Ale nie widzę więc w jaki inny sposób mam z Was pościągać maski, które prezentujecie na zewnątrz? Rozemocjonowane zaczynacie być prawdziwe. Teraz Jasminum ogarniasz?
Cytat:
Napisane przez jasminum128
to bardziej irytacja niż oburzenie
A powinno być zastanowienie. Chwila refleksji nad sobą. Ale co tam taki bezczelny typ może wiedzieć, prawda? Ty wiesz najlepiej ...
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 10:38   #99
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Chcę powiedzieć jedno: jeśli robisz zarzut z "bycia samotną" [prowadzi taka samotna inną sobie podobną jak ślepy kulawego] to zarzut ten jest zabawny - bo sam przecież jesteś samotny, co widać w sposobie pisania: facet w związku pisze w sposób inny, bez napastliwości czy też usilności w dowodzeniu, że "baba wie mniej". Taka jednostronność sądów zanika, jak facet jest w szczęśliwym związku. Po co i na co robisz zarzut z czegoś, co charakteryzuje ciebie? Czy "niespełnienie-w-związku" powoduje, że twoje racje są już nieistotne? To w takim razie: po co piszesz dalej?

------------------------------
Ty, autorko, odpowiedź sobie dałaś, jak się zdaje na 2 stronie: twoje dumania oraz założenie tego tematu były wynikiem okresowej rozpaczy, że się nie układa, kiedy tymczasem wcale tak czarno-biało w twoim życiu nie jest.

On zadaje ci pytanie, które sama też powinnaś sobie zadać: czy jakaś wina może tkwić we mnie. To jest pytanie zasadne, sama bym je sobie zadawała. Te i inne pytania bym zadała sobie:
-czy ja powoduję swym zachowaniem brak zaangażowania, albo je utrudniam
-czy panowie ci ogólnie mieli taką cechę wspólną, że zaangażowanie przychodzi im z trudem (chłodni faceci)
-czy lgnę, ciągnie mnie do niewłaściwych ludzi
-czy ja w ogóle chciałam być z tymi facetami, czy oni odpowiadali MI (a nie, że ty sie starasz odpowiadać IM)

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-01-15 o 11:44
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 12:35   #100
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
Chcę powiedzieć jedno: jeśli robisz zarzut z 'bycia samotną'
Nie robię Autorce z tego zarzutu, bo każdy może sobie żyć jak chce. Ale to jednak jej jest źle, a nie mnie. I NothingElseMatters, i Molly, i jeszcze paru innym. Chciała się dowiedzieć dlaczego, ale już nie chce, bo chwilowo 'okresowa rozpacz' minęła i ja to szanuję. Ale wiem, że wróci, a Ona będzie w punkcie wyjścia.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 12:57   #101
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Ja widzę, i zapewne też zauważysz, że to jest odpieranie zarzutów, a nie, że z tobą polemizują, bo są "nowoczesnymi kobitami" które racje faceta mają gdzieś, albo "logika na nie nie działa". [A na kogo działa logika twarda hehe - na tym się przewracają największe tuzy, bo zaraz wyjdzie: coś schematycznego w ich myśleniu, albo jakieś podbudowanie "emocjonalne" czy "wynikające z niedającego się racjonalnie wytłumaczyć gustu" w pewnych przekonaniach]

Tak jakby ciebie po zdradzie ktoś przyatakował stwierdzeniem "ale to głównie twoja wina, poszukaj jej"
to na początku, z uwagi na rozumowanie logiczne, przyznasz takiemu rację
ale pójdziesz do domu, zastanowisz się nad tym wszystkim - i pojawi się w końcu pytanie "a niby z jakiej racji moja?" "Jaki w sumie miałem na to wpływ?" "Ja kogoś do działań jego nie popchnąłem i nie wiem nawet, czy bym los odwrócił działaniami prawidłowymi"
I będą to pytania zasadne.
To pytanie pojawia się u wszelkich ludzi niemal. Taka polemika nie wynika z głupoty czy nieświadomości, tylko z całkiem normalnych odruchów. Sprzeciw taki pojawia się naturalnie.

Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-01-15 o 13:07
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 13:05   #102
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
Tak jakby ciebie po zdradzie ktoś przyatakował stwierdzeniem 'ale to głównie twoja wina, poszukaj jej'
to na początku, z uwagi na rozumowanie logiczne, przyznasz takiemu rację
ale pójdziesz do domu, zastanowisz się nad tym wszystkim - i pojawi się w końcu pytanie 'a niby z jakiej racji moja?'
I będzie to pytanie zasadne.
To pytanie pojawia się u wszelkich ludzi niemal. Taka polemika nie wynika z głupoty czy nieświadomości, tylko z całkiem normalnych odruchów.
To niech zwalczy te 'normalne odruchy', bo nigdzie nie dojdzie. A swoje zdanie na w/w temat wyraziłem jasno w poście nr 39. Wystarczy tylko czytać.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 13:20   #103
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Hehe, teraz widać, jak edytuję posty, żeby wszystko uściślić [ te edycje mnie już denerwują]

Post mój miał na celu wyjaśnienie, dlaczego ktoś może pisać tak, a nie inaczej - co chyba jasną jest rzeczą
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 13:27   #104
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
To źle, bo gdy kiedyś poznasz faceta, to wcześniej czy później znajdziecie się w podobnie konfliktowej i niekomfortowej sytuacji. Możesz ją wtedy wygrać na swoją korzyść i korzyść Waszego związku, ale możesz ją również przegrać z kretesem.

Boisz się mojej reakcji? Boisz się, że mógłbym Cię wyśmiać? Szkoda, bo przecież równie dobrze mogłabyś udzielić całkiem fajnej odpowiedzi. Ale i ta nie jest zła, bo dużo mówi o Tobie. Jasminum jest krok przed Tobą w sprawach damsko-męskich. Czy na podstawie Waszych odpowiedzi i Waszych reakcji wiesz już dlaczego?
A czy to ważne? Czy to już z samego założenia oznacza, że nie mogę mieć racji?
Nawet chciałam Ci odpowiedzieć na pytania, ale przeczytałam Twoją zgryźliwą wypowiedź na innym wątku ( o tym, jak to powinnyśmy cieszyć się z bycia obiektami seksualnymi, bo inaczej żaden facet nawet nie zwróciłby na nas uwagi) i autentycznie mnie zmroziło. Może i mam kompleksy, ale nie jestem aż tak zakompleksiona, żeby rozmawiać z osobą, która jawnie mnie nie szanuje.
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 13:29   #105
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
Hehe, teraz widać, jak edytuję posty, żeby wszystko uściślić [ te edycje mnie już denerwują]

Post mój miał na celu wyjaśnienie, dlaczego ktoś może pisać tak, a nie inaczej - co chyba jasną jest rzeczą
Jasminum pisze tak, a nie inaczej, bo tak naprawdę nie chce rad i sama wie najlepiej, a tamto to była zwykła, kobieca chwila słabości, w której musiała się wygadać (kumple nie chcieli wysłuchać?), a która już minęła. Teraz znowu sobie i wszystkim udowadnia parę rzeczy.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
Nawet chciałam Ci odpowiedzieć na pytania, ale przeczytałam Twoją zgryźliwą wypowiedź na innym wątku ( o tym, jak to powinnyśmy cieszyć się z bycia obiektami seksualnymi, bo inaczej żaden facet nawet nie zwróciłby na nas uwagi) i autentycznie mnie zmroziło. Może i mam kompleksy, ale nie jestem aż tak zakompleksiona, żeby rozmawiać z osobą, która jawnie mnie nie szanuje.
Jeśli mężczyzna pożąda kobiety, to jej nie szanuje? Proszę, przybliż mi ten pogląd.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 13:35   #106
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Jeśli mężczyzna pożąda kobiety, to jej nie szanuje? Proszę, przybliż mi ten pogląd.
"Cieszcie się, że jesteście obiektami pożądania, bo inaczej nikt by Was nie zauważał. Byłybyście przezroczyste dla mężczyzn" plus nie chodzilibyśmy z Wami nawet na piwo, bo mamy od tego kumpli, z którymi łatwiej się dogadać... No jak dla mnie jaśniej już nie można wyrazić swojej pogardy.
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 13:42   #107
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
'Cieszcie się, że jesteście obiektami pożądania, bo inaczej nikt by Was nie zauważał. Byłybyście przezroczyste dla mężczyzn' plus nie chodzilibyśmy z Wami nawet na piwo, bo mamy od tego kumpli, z którymi łatwiej się dogadać... No jak dla mnie jaśniej już nie można wyrazić swojej pogardy.
Ale, gdzie tu widzisz pogardę? W tym, że mężczyzna pożąda kobiety? W tym, że łatwiej mu się rozmawia z innym facetem, niż z nią? W tym, że ma swoje potrzeby i nie do zaspokojenia wszystkich potrzebna mu kobieta? Czy w tym, że naszym samczym postępowaniem jednak ciągle sterują instynkty na czele z instynktem zachowania gatunku przeważającym nad instynktem samozachowawczym?
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 13:53   #108
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Ale, gdzie tu widzisz pogardę? W tym, że mężczyzna pożąda kobiety? W tym, że łatwiej mu się rozmawia z innym facetem, niż z nią? W tym, że ma swoje potrzeby i nie do zaspokojenia wszystkich potrzebna mu kobieta? Czy w tym, że naszym samczym postępowaniem jednak ciągle sterują instynkty na czele z instynktem zachowania gatunku przeważającym nad instynktem samozachowawczym?
W tym, że uważasz, że z kobietą nie da się dogadać (ciekawe, że przeczą temu tony damsko-męskich przyjaźni bez żadnych podtekstów, które napotkałam w swoim życiu), i że oprócz bycia obiektem seksualnym nie ma nic do zaoferowania (ciekawe, że przeczą temu tony mądrych, ambitnych i ciekawych kobiet, jakie spotkałam w swoim życiu). Uważasz się za inteligentnego człowieka, dlaczego więc udajesz, że zdziwiło Cię to, jak zinterpretowałam tamtą Twoją wypowiedź? Zresztą nie zostawiłeś w niej żadnego pola do interpretacji, napisałeś wprost: gdyby kobiety nie były obiektami pożądania, mężczyźni nawet by ich nie zauważali (niebezpiecznie blisko poglądu: w oczach mężczyzn kobiety nadają się tylko do p.ieprzenia). Nadal nie rozumiesz, gdzie tu widzę brak szacunku?
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 14:05   #109
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
W tym, że uważasz, że z kobietą nie da się dogadać (ciekawe, że przeczą temu tony damsko-męskich przyjaźni bez żadnych podtekstów, które napotkałam w swoim życiu), i że oprócz bycia obiektem seksualnym nie ma nic do zaoferowania (ciekawe, że przeczą temu tony mądrych, ambitnych i ciekawych kobiet, jakie spotkałam w swoim życiu).
Nie uważam, że z kobietą nie da się dogadać tylko stwierdzam, że facetowi z facetem jest dogadać się łatwiej. A to co wg Ciebie przeczy tak naprawdę nie zaprzecza temu co napisałem w tamtym wątku, bo wątek dotyczył ZAINTERESOWANIA SEKSUALNEGO! Też lubię poczytać Szymborską i co z tego skoro nigdy nie widziałem w niej kobiety.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
Uważasz się za inteligentnego człowieka, dlaczego więc udajesz, że zdziwiło Cię to, jak zinterpretowałam tamtą Twoją wypowiedź? Zresztą nie zostawiłeś w niej żadnego pola do interpretacji, napisałeś wprost: gdyby kobiety nie były obiektami pożądania, mężczyźni nawet by ich nie zauważali (niebezpiecznie blisko poglądu: w oczach mężczyzn kobiety nadają się tylko do p.ieprzenia). Nadal nie rozumiesz, gdzie tu widzę brak szacunku?
A to tak to zinterpretowałaś! Nie, kobiety nie nadają się tylko do pieprzenia, ale z pewnością chęć pieprzenia, czyli tzw. pożądanie leży u podstawy męskiego zainteresowania się kobietą jako ... kobietą. Teraz dobrze?
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-15, 14:12   #110
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Nie uważam, że z kobietą nie da się dogadać tylko stwierdzam, że facetowi z facetem jest dogadać się łatwiej. A to co wg Ciebie przeczy tak naprawdę nie zaprzecza temu co napisałem w tamtym wątku, bo wątek dotyczył ZAINTERESOWANIA SEKSUALNEGO! Też lubię poczytać Szymborską i co z tego skoro nigdy nie widziałem w niej kobiety.
A to tak to zinterpretowałaś! Nie, kobiety nie nadają się tylko do pieprzenia, ale z pewnością chęć pieprzenia, czyli tzw. pożądanie leży u podstawy męskiego zainteresowania się kobietą jako ... kobietą. Teraz dobrze?
Aaa. To faktycznie zmienia postać rzeczy.Tak, teraz to jest w miarę do przyjęcia
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 14:22   #111
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
Aaa. To faktycznie zmienia postać rzeczy.Tak, teraz to jest w miarę do przyjęcia
Ale to ma swoje konsekwencje i poważne następstwa, które próbowałem Jasminum zasygnalizować, ale o których nie chciała rozmawiać uważając, że to atak na nią i udowadnianie Jej jak bardzo jest beznadziejna. Ale skoro doszliśmy do porozumienia to może Ty załapiesz o co mi chodzi. Napisała, że ma dwa fakultety i firmę. Ale to dla mężczyzny są fakty całkowicie aseksualne i bez znaczenia chyba, że jest pracodawcą lub biznesmenem szukającym możliwości zrobienia interesu. Ich obu jako mężczyzn te fakty nie zainteresują. Dokładnie tak, jak wiersze Szymborskiej. Co innego ładna figura. Co to, to tak! Konkluzja? Nie wszystko co jest ważne dla kobiety w jej wizerunku jest ważne również dla mężczyzny!
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 14:28   #112
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Ale to ma swoje konsekwencje i poważne następstwa, które próbowałem Jasminum zasygnalizować, ale o których nie chciała rozmawiać uważając, że to atak na nią i udowadnianie Jej jak bardzo jest beznadziejna. Ale skoro doszliśmy do porozumienia to może Ty załapiesz o co mi chodzi. Napisała, że ma dwa fakultety i firmę. Ale to dla mężczyzny są fakty całkowicie aseksualne i bez znaczenia chyba, że jest pracodawcą lub biznesmenem szukającym możliwości zrobienia interesu. Ich obu jako mężczyzn te fakty nie zainteresują. Dokładnie tak, jak wiersze Szymborskiej. Co innego ładna figura. Co to, to tak! Konkluzja? Nie wszystko co jest ważne dla kobiety w jej wizerunku jest ważne również dla mężczyzny!
Ale dlaczego uważasz, że to co osiągnęła w życiu nie zainteresuje żadnego mężczyzny? Każdy szuka czegoś innego, jest ogrom facetów, którzy chcą mieć wykształconą, ambitną i samodzielną towarzyszkę życia. Ładna figura może zainteresować powierzchownie; powierzchowne zainteresowanie ze strony mężczyzn Autorka przecież odczuwa. Jej chodziło o utrzymanie związku, a nie przyciągniecie do siebie na chwilę faceta, którego interesuje jej figura.
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 14:41   #113
jasminum128
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 18
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

niestety Eos wiążąc się na stałe z kobietą trzeba będzie oprócz sexu również z nią rozmawiać, utrzymać dom i rodzinę, więc nie licząc przelotnych romansów dla mężczyzn oprócz figury i wysokiego libido również liczy się inteligencja i zaradność kobiety. Ale pewnie masz 17 lat i cycki Ci wystarczą
To, że nie szanujesz kobiet i traktujesz je jak niedorozwinięte istoty stworzone dla uciech cielesnych mężczyzn jest niezaprzeczalne.
jasminum128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 15:01   #114
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez jasminum128 Pokaż wiadomość
niestety Eos wiążąc się na stałe z kobietą trzeba będzie oprócz sexu również z nią rozmawiać, utrzymać dom i rodzinę, więc nie licząc przelotnych romansów dla mężczyzn oprócz figury i wysokiego libido również liczy się inteligencja i zaradność kobiety. Ale pewnie masz 17 lat i cycki Ci wystarczą
To, że nie szanujesz kobiet i traktujesz je jak niedorozwinięte istoty stworzone dla uciech cielesnych mężczyzn jest niezaprzeczalne.
Nie mówiąc już o tym, że takie wypowiedzi krzywdzą również mężczyzn (jeśli nie głównie ich), sprowadzając ich do formy pośredniej pomiędzy dzieckiem a zwierzęciem Możliwość kontrolowania naszych instynktów to o ile się nie mylę ta cecha, która nas - ludzi - odróżnia od innych gatunków.
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-15, 18:06   #115
molly17
Rozeznanie
 
Avatar molly17
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 662
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Ok. Więc nie mówmy o zakochaniu, zauroczeniu, miłości tylko o przejściu ze stanu A do stanu B. Mężczyzna ją zauważa, kręci się koło niej, ma nadzieję, chce, pragnie, czyli innymi słowy osiągnął już stan A. Ona chce przejść do stanu B. Pierwszy przeszedł, ale zwiał. Drugi nie chciał. Trzeci nie umiał.
W swojej wypowiedzi zmieniłeś tylko wygląd słów, nic więcej. Ktoś kto kocha nie zwiewa od tak.

Cytat:
I znowu ten wstrętny los, na który nie mamy wpływu?
Nie zrozumiałeś mnie. Zastanów się. Jesteś z kimś kto Cie kocha. Naprawdę. Wie o Twoich potrzebach,spełnia je. Jest 100% szansy że odwzajemnisz uczucie, nie potrzeby? Przecież to logiczne, powinieneś odwzajemnić. A jednak nie do końca. Skąd biorą się tłumaczenia tych, którzy porzucają "bo jesteś za dobry/a", "to nie to, to nie to coś". Skąd biorą się wątki na wizażu "jestem w szczęśliwym związku, niczego nie brak jednak... nie wiem czy go kocham".
Tu nie chodzi o ślepy los. Do szczęśliwego związku potrzebne jest i uczucie i Twoje "spełnianie potrzeb" jednak nigdy jedno nie jest gwarancją drugiego. Sęk w tym by spotkać taką osobą z którą i w jednym i drugim sie zgra. I to jest ta loteria. I to jest ten los. I nie mam bynajmniej na myśli "trzeba czekać z załozonymi rękami" bo o drugą osobę trzeba sie starać (niech Ci będzie, spełniając jej potrzeby), ale to chyba jasne (przynajmniej dla mnie).

Cytat:
Obiecałem, to odpowiem, ale jeszcze nie teraz. Poczekam z tydzień, dwa i zobaczę do jakich wniosków doszłyście poza 'nie trafiłaś na swojego'.
A Ty odpowiesz na pytanie jaki mężczyzna jest godzien Twojej miłości?
Nie w internecie i nie publicznie. Dla mnie to osobista sprawa i osobiste potrzeby, bo nie odpowiem Ci ogólnikowo "żeby o mnie dbał i czuła się bezpieczna"

Cytat:
Nie słyszałaś o miłości od pierwszego wejrzenia? To się naprawdę zdarza i dlatego użyłem słowa 'można'.
To nadal zauroczenie, szybkie, odzwajemnione, ale zauroczenie które przerodziło się dopiero potem w miłość.

Cytat:
Reszta, a więc utrzymanie go/jej przy sobie to ciężka, codzienna praca nad związkiem, a tego Ddas już nie napisała. A szkoda!
No, szkoda. Ale skąd wiesz że taka ciężka? Powiedziała Ci to? A może po prostu trafili na siebie i są dopasowani i pod względem uczucia i potrzeb? Może żadne nie musiało nic w sobie zmieniać by drugą osobę uszczęśliwić (mówię o radykalnych zmianach)

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
To źle, bo gdy kiedyś poznasz faceta, to wcześniej czy później znajdziecie się w podobnie konfliktowej i niekomfortowej sytuacji. Możesz ją wtedy wygrać na swoją korzyść i korzyść Waszego związku, ale możesz ją również przegrać z kretesem.
Ja również rezygnuję z testu. Co to ma być w ogóle? Kim Ty dla mnie jesteś żeby oceniać moją reakcję? Poza tym test słaby, bo to różnica czy facet "zachlał ryja", czy kłóci się w sposób niekulturalny, czy kulturalny, ale za to jego rozmówca się denerwuje i ma go dość. Nie mówiąc już o tym że każdy facet zareaguje inaczej.
Sprawiasz wrażenie jakbyś naczytał się za dużo poradników amerykańskich "jak żyć szczęśliwie". Nie mówię że one są złe, bo sama czytałam i wyciągnęłam pewne wnioski ale Ty przeginasz w drugą stronę.

Cytat:
Nie w każdym! Tutaj ta bezczelność ma swoje uzasadnienie. Po prostu wprowadzając Jasminum na wyższy poziom emocjonalny przyglądam się jej i jej reakcjom. Spada maska i lepiej widać z kim ma się do czynienia. Zaczynam rozumieć jej drugiego faceta.
A to już trąca lekką manipulacją. Nie jesteś psychologiem. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo ale psycholodzy nie wysławiają sie w taki sposób jak Ty. Gdybyś pisał innym tonem, nie zjechał Jasminum i wszystkich innych samotnych, że to my jesteśmy źli bo nie spełniamy potrzeb, tylko dał konkretne pytania - odpowiedzi - rady byłoby inaczej. A Ty piszesz w sposób "no zastanów się, przecież to Twoja wina, ale zastanów się, musisz to zmienić, przecież jest Ci z tym źle". Wiesz ile frustracji to wywułuje? A wystarczy rozmawiać trochę bardziej ludzko.

Cytat:
Rozemocjonowane zaczynacie być prawdziwe.
Wkurzony, czujący się beznadziejnie człowiek nigdy nie jest sobą. Właśnie dlatego że targają nim emocje. Te złe. Chodzi o to by umieć sobie z nimi radzić.

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
"Cieszcie się, że jesteście obiektami pożądania, bo inaczej nikt by Was nie zauważał. Byłybyście przezroczyste dla mężczyzn" plus nie chodzilibyśmy z Wami nawet na piwo, bo mamy od tego kumpli, z którymi łatwiej się dogadać... No jak dla mnie jaśniej już nie można wyrazić swojej pogardy.
Od samego początku widać że traktujesz uczucia przedmiotowo. Wyłącznie jako wzajemną wymiane oczekiwań. W związku z powyższym nie trzeba nic dodawać. Mówimy o dwóch różnych rzeczach, wątpię że dojdziemy do zrozumienia. I nie wszystkim facetom łatwiej dogadać się z facetami.

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Napisała, że ma dwa fakultety i firmę. Ale to dla mężczyzny są fakty całkowicie aseksualne i bez znaczenia chyba, że jest pracodawcą lub biznesmenem szukającym możliwości zrobienia interesu. Ich obu jako mężczyzn te fakty nie zainteresują. Dokładnie tak, jak wiersze Szymborskiej. Co innego ładna figura. Co to, to tak! Konkluzja? Nie wszystko co jest ważne dla kobiety w jej wizerunku jest ważne również dla mężczyzny!
No owszem. Ale dla mnie to jest jasne i logiczne że umawiając się na randke nie macha facetowi "heeej, a ja ma 2 fakultety, wybierz mnie no wybierz". Oczywiście przejaskrawiam. Myślę że napisała o tym fakcie uprzedzając myśli niektórych czytelników "pewnie jakaś głupia i tyle". A Ty się nad tym skupiłeś tak, jakby dokładnie to posiadanie fakultetów było pośrednią przyczyną samotności.

No cóż. Koniec końców wątek jakiś cel miał bo mimo wszystko ja doszłam do wniosków, myślę że dosć istotnych. Choć dotyczą one ogólnie relacji międzyludzkich a nie typowo kobieta - facet.
__________________

Rzucam słodycze i internet!

Edytowane przez molly17
Czas edycji: 2013-01-15 o 18:09
molly17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-16, 14:13   #116
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Ale dlaczego uważasz, że to co osiągnęła w życiu nie zainteresuje żadnego mężczyzny? Każdy szuka czegoś innego, jest ogrom facetów, którzy chcą mieć wykształconą, ambitną i samodzielną towarzyszkę życia
Pewnie, że są i tacy, ale tak jak napisałaś - w tym zakresie każdy ma troszkę inne zapatrywania, a są jednak sprawy, na które wszyscy mężczyźni patrzą w ten sam sposób. Wykształcenie - raczej wszyscy, samodzielność - większość choć dużo zależy od rodzaju tej samodzielności, ambicja - im większa tym facetów mniej.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Ładna figura może zainteresować powierzchownie; powierzchowne zainteresowanie ze strony mężczyzn Autorka przecież odczuwa.
To jest np. właśnie taki aspekt, który interesuje wszystkich bez wyjątku. Fakultety, firma to tylko przykład na to jak obie strony mogą różnie odbierać te same sprawy. Zresztą może to również dotyczyć figury. Kobieta uważa, że ma za małe piersi, a dla mężczyzny są one najpiękniejsze na świecie podczas, gdy inny widziałby ją po operacji plastycznej, bo dla niego są za małe. Ale przecież dla każdego są ważne i to one przyciągnęły ich do niej (małe pierwszego, duże drugiego), a nie jej fakultety.
Nie każę Wam dostosowywać się do faceta i jego widzimisię! Proponuję Wam tylko, aby rozpoznać co dla niego jest ważne, co ważniejsze, a co najważniejsze. To zwiększy Wasze szanse w tym teraz jeszcze ciągle nierównym pojedynku.
Cytat:
Napisane przez jasminum128
niestety Eos wiążąc się na stałe z kobietą trzeba będzie oprócz sexu również z nią rozmawiać,
Pewnie. Mimo swoich 17 lat wiem, że dać się kobiecie wygadać to podstawa sukcesu. Ale widzisz. O czym mam rozmawiać z dumną ze swoich osiągnięć panią dr sinologii? O chińskim? Czy po chińsku? A o czym ona chce rozmawiać? O swojej pracy doktorskiej? Zamiast fakultetów i tak rozumianej inteligencji wolę ogólne pojęcie o świecie, życiu, rozsądek i tzw. kobiecą mądrość, a żadnej z tych rzeczy na sinologii nie uczą. Na innych studiach zresztą też nie.
Cytat:
Napisane przez jasminum128
utrzymać dom i rodzinę,
Mimo szczenięcego wieku wiem, że lizaki na drzewach nie rosną.
Cytat:
Napisane przez jasminum128
więc nie licząc przelotnych romansów dla mężczyzn oprócz figury i wysokiego libido również liczy się inteligencja i zaradność kobiety.
I znów. Zależy co rozumiesz przez zaradność kobiety. Prawie nikt nie chce mieć niegramotnej lali nie mającej o niczym pojęcia, za którą trzeba robić wszystko (choć i tacy koneserzy się zdarzają), ale wiem również, że prawie nikt nie chce mieć kobiety, której zaradność nie pozostawia miejsca dla działań i decyzji mężczyzny. Ale i tacy się zdarzają i to coraz częściej i jeśli takiego szukasz, to jeden najprawdopodobniej za jakiś czas będzie do wzięcia, gdy tylko Autorka wątku 'Nie mogę uwierzyć jak byłam naiwna' kopnie go w tyłek (czyli ze 3 lata jeszcze poczekasz, ale okaz dostaniesz). On lubi zaradne, pracujące, niezależne kobietki przynoszące kasiorkę do domu. Ciekawe tylko dlaczego tak wiele z nich mówi o nim, że to nierób, leń śmierdzący i pasożyt? Powinny się cieszyć. One zaradne, a on to docenia!
Cytat:
Napisane przez jasminum128
Ale pewnie masz 17 lat i cycki Ci wystarczą
Zdecydowanie nie, bo poniżej też są urocze zakamarki warte dogłębnych badań i studiów.
Cytat:
Napisane przez jasminum128
To, że nie szanujesz kobiet i traktujesz je jak niedorozwinięte istoty stworzone dla uciech cielesnych mężczyzn jest niezaprzeczalne.
Od tego się zawsze zaczyna. Gdyby nie nasza chęć na te uciechy cielesne nie traktowalibyśmy Was jako kobiety i mogłybyście dla nas nie istnieć. Nie lekceważ tego, bo przede wszystkim po to mężczyźni do Ciebie podchodzą! Przekonaj ich, że warto zostać, a zostaną z wielu innych powodów, ale ten będzie zawsze leżał u podstaw ich zainteresowania.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Nie mówiąc już o tym, że takie wypowiedzi krzywdzą również mężczyzn (jeśli nie głównie ich),
Jakoś nie widzę, aby którykolwiek poczuł się skrzywdzony tym co napisałem tu, czy w wątku 'Męski punkt widzenia'. Zresztą w tamtym wątku też nie zauważyłem, aby którykolwiek z wypowiadających się mężczyzn ukrywał, że lubi Wasze cycki. Jeśli nie dotykać, to chociaż popatrzeć.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
sprowadzając ich do formy pośredniej pomiędzy dzieckiem a zwierzęciem Możliwość kontrolowania naszych instynktów to o ile się nie mylę ta cecha, która nas - ludzi - odróżnia od innych gatunków.
To, że każdy lubi cycki nie znaczy, że każdy, zawsze i natychmiast się na ich widok publicznie oblizuje. Ale tak naprawdę to te instynkty popychają nas do działania. A czy kontrolujemy? Przykład trzech byłych Jasminum dobitnie pokazuje, że potrafimy je kontrolować, bo choć grają pierwsze skrzypce, to nie tylko one biorą udział w całej zabawie. Instynkt kazał im do niej podejść. Rozum kazał im od niej odejść.
Cytat:
Napisane przez molly17
W swojej wypowiedzi zmieniłeś tylko wygląd słów, nic więcej. Ktoś kto kocha nie zwiewa od tak.
A jednak ludzie, którzy kiedyś kochali odchodzą. Pierwszy ją kochał i odszedł. Moim zdaniem miał powody. Nazewnictwo nic tu nie zmieni.
Cytat:
Napisane przez molly17
Nie zrozumiałeś mnie. Zastanów się. Jesteś z kimś kto Cie kocha. Naprawdę. Wie o Twoich potrzebach,spełnia je. Jest 100% szansy że odwzajemnisz uczucie, nie potrzeby? Przecież to logiczne, powinieneś odwzajemnić. A jednak nie do końca. Skąd biorą się tłumaczenia tych, którzy porzucają "bo jesteś za dobry/a", "to nie to, to nie to coś". Skąd biorą się wątki na wizażu "jestem w szczęśliwym związku, niczego nie brak jednak... nie wiem czy go kocham".
A może to Ci faceci stwierdzili - 'jestem dla niej za dobry, a ona tego nie odwzajemnia'? Myślałaś o tym w ten sposób?
Cytat:
Napisane przez molly17
Tu nie chodzi o ślepy los. Do szczęśliwego związku potrzebne jest i uczucie i Twoje 'spełnianie potrzeb' jednak nigdy jedno nie jest gwarancją drugiego.
Nie jest i przykład Jasminum to dobitnie pokazuje, że to dwie oddzielne sprawy.
Cytat:
Napisane przez molly17
Sęk w tym by spotkać taką osobą z którą i w jednym i drugim sie zgra. I to jest ta loteria. I to jest ten los. I nie mam bynajmniej na myśli "trzeba czekać z załozonymi rękami" bo o drugą osobę trzeba sie starać (niech Ci będzie, spełniając jej potrzeby), ale to chyba jasne (przynajmniej dla mnie).
No to grajcie na tej loterii pamiętając, że szczęśliwych dla Was losów z każdym rokiem ubywa.
Cytat:
Napisane przez molly17
Nie w internecie i nie publicznie. Dla mnie to osobista sprawa i osobiste potrzeby, bo nie odpowiem Ci ogólnikowo 'żeby o mnie dbał i czuła się bezpieczna'
A dlaczego nie? Przecież ja też napiszę ogólnie nie mając pojęcia jaki się Jasminum trafi następny facet. Ale ok. Wykorzystajmy to co napisałaś i spróbuj pod tym kątem ocenić wypowiedź faceta (podobnie jak ja to zrobiłem w przypadku 'CV' Jasminum), z którym rozmawiasz, a który przedstawia Ci swoje osiągnięcia i mówi: 'Uwielbiam góry, wspinaczkę, zdobyłem już 7 szczytów powyżej 4 tys., a teraz jadę na trzy miesiące w Andy zdobyć 8 i 9-ty. Marzą mi się najwyższe szczyty Karakorum, Himalajów.' Dla niego to bardzo, bardzo ważne. To jego życie, pasja. Ale co to tak naprawdę oznacza dla Ciebie w kontekście tego co wcześniej napisałaś? Też napiszesz - 'ale ja potrzebuję mężczyzny, a nie ... '? Spróbuj, zachowując kontekst 'dbania i bezpieczeństwa' zanalizować na głos jego słowa punkt po punkcie.
Cytat:
Napisane przez molly17
To nadal zauroczenie, szybkie, odzwajemnione, ale zauroczenie które przerodziło się dopiero potem w miłość.
To tylko nomenklatura. Nie odróżniam tych niuansów. Albo kocham, albo nie. Ale ok. Niech Ci będzie tylko mi powiedz - dlaczego u jednych to zauroczenie przeradza się w miłość i chcą zostać na zawsze, a u drugich nie?
Cytat:
Napisane przez molly17
No, szkoda. Ale skąd wiesz że taka ciężka? Powiedziała Ci to? A może po prostu trafili na siebie i są dopasowani i pod względem uczucia i potrzeb? Może żadne nie musiało nic w sobie zmieniać by drugą osobę uszczęśliwić (mówię o radykalnych zmianach)
Bo życie to nie bajka. A poza tym praca nad związkiem, to nie zmienianie siebie w celu uszczęśliwienia kogokolwiek. To raczej porozumienie, zrozumienie, kompromisy, czasem ustępstwa, a to wszystko nie jest łatwe.
Cytat:
Napisane przez molly17
Ja również rezygnuję z testu.
Szkoda.
Cytat:
Napisane przez molly17
Co to ma być w ogóle? Kim Ty dla mnie jesteś żeby oceniać moją reakcję?
No właśnie. 'Nie będzie żaden facet mówił mi co mam robić.' Masz rację - nie będzie. Żaden.
Cytat:
Napisane przez molly17
Poza tym test słaby, bo to różnica czy facet "zachlał ryja", czy kłóci się w sposób niekulturalny, czy kulturalny, ale za to jego rozmówca się denerwuje i ma go dość. Nie mówiąc już o tym że każdy facet zareaguje inaczej.
Wybierz dowolny scenariusz przy założeniu, że nawet jeśli za dużo wypił, to 'nie zachlał ryja' i jest świadomy tego co się do niego mówi i doskonale to rozumie. Mnie nie interesuje jak zareaguje facet tylko - CO WY BYŚCIE ZROBIŁY PIERWSZE, aby go stamtąd wyciągnąć.
Cytat:
Napisane przez molly17
Sprawiasz wrażenie jakbyś naczytał się za dużo poradników amerykańskich "jak żyć szczęśliwie". Nie mówię że one są złe, bo sama czytałam i wyciągnęłam pewne wnioski ale Ty przeginasz w drugą stronę.
A Ty sprawiasz wrażenie jakbyś nie miała pojęcia jak się do tego zabrać i wymyślasz jakieś pozorne przeszkody. Zresztą to zdanie dotyczy Was trzech. Jeśli jestem kretynem, to co Ci szkodzi odpowiedzieć i mi udowodnić moją tępotę?
Cytat:
Napisane przez molly17
A to już trąca lekką manipulacją. Nie jesteś psychologiem. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo ale psycholodzy nie wysławiają sie w taki sposób jak Ty.
Gdybyś pisał innym tonem, nie zjechał Jasminum i wszystkich innych samotnych, że to my jesteśmy źli bo nie spełniamy potrzeb, tylko dał konkretne pytania - odpowiedzi - rady byłoby inaczej. A Ty piszesz w sposób "no zastanów się, przecież to Twoja wina, ale zastanów się, musisz to zmienić, przecież jest Ci z tym źle". Wiesz ile frustracji to wywułuje? A wystarczy rozmawiać trochę bardziej ludzko.
Piszę w taki sposób w jaki uznaję za słuszny. Wami trzeba Dziewczyny po prostu porządnie wstrząsnąć, bo inaczej nigdy w swoim samozachwycie nie zauważycie istoty problemu, a gdy ją dostrzeżecie będzie już za późno.
Cytat:
Napisane przez molly17
Wkurzony, czujący się beznadziejnie człowiek nigdy nie jest sobą. Właśnie dlatego że targają nim emocje. Te złe. Chodzi o to by umieć sobie z nimi radzić.
Pozwolisz, że pozostanę przy swoim zdaniu. Mnie nie obchodzi jak kobieta została wychowana, czy przestrzega konwenansów, czy umie w sobie tłumić emocje i uczucia. Nie obchodzi mnie w jaką gierkę aktualnie pogrywa. Mnie obchodzi jaka jest naprawdę, jaki ma charakter, osobowość, jakie uczucia nią targają.
Cytat:
Napisane przez molly17
Od samego początku widać że traktujesz uczucia przedmiotowo. Wyłącznie jako wzajemną wymiane oczekiwań. W związku z powyższym nie trzeba nic dodawać. Mówimy o dwóch różnych rzeczach, wątpię że dojdziemy do zrozumienia.
Ale to nie ma znaczenia jak ja traktuję uczucia, BO JA SIĘ NIE SKARŻĘ! Gdybym to JA się skarżył, że kobiety mnie nie chcą uwaga byłaby warta rozpatrzenia. Ale to nie ja zgłosiłem tu swój problem!
Cytat:
Napisane przez molly17
No owszem. Ale dla mnie to jest jasne i logiczne że umawiając się na randke nie macha facetowi "heeej, a ja ma 2 fakultety, wybierz mnie no wybierz". Oczywiście przejaskrawiam. Myślę że napisała o tym fakcie uprzedzając myśli niektórych czytelników "pewnie jakaś głupia i tyle". A Ty się nad tym skupiłeś tak, jakby dokładnie to posiadanie fakultetów było pośrednią przyczyną samotności.
Fakultety to tylko przykład jak pewne istotne dla nas cechy mogą być obojętne dla innych. Napisała tak, bo to kim jest, w jakim jest punkcie swojej drogi, co osiągnęła jest dla niej cholernie ważne. Najważniejsze!!! Jest dumna ze swoich osiągnięć i dlatego się nimi dzieli. A przecież o swojej inteligencji, czy głupocie pisać nie trzeba, bo to widać po postach. Ale nawet gdyby było tak jak piszesz, to uprzedzanie myśli czytelników, czyli innymi słowy uprzedzenie ataku oznacza, że się tego ataku boimy, że się go spodziewamy właśnie z tej strony, czyli że uważamy to miejsce za słabe w naszej obronie i mamy widać z tym jakiś problem, który tym wyprzedzającym atakiem staramy się zamaskować. Maska Moja Pani to jeden z kluczy. Ona swoimi osiągnięciami, ich podkreślaniem maskuje tak naprawdę brak pewności siebie. Dlatego podkreśla swoje zasady, swoje osiągnięcia, swoją niezależność. Bywa kłótliwa i agresywna, bo w głębi duszy tak naprawdę się boi, a wsparcia znikąd nie ma. Buduje mur, odgradza się, atakuje, udowadnia wszem i wobec, a tak naprawdę najchętniej wsparłaby się na silnym męskim ramieniu i wypłakała w mankiet. Radzi sobie świetnie w dzień, ale po dniu przychodzi wieczór i mimo, że robi się ciemno, to właśnie wtedy prawda wychodzi na jaw.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-16, 17:30   #117
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Miałam już z Tobą nie gadać, ale że napisałeś parę rzeczy, z którymi nie mogę się zgodzić, to...

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Pewnie, że są i tacy, ale tak jak napisałaś - w tym zakresie każdy ma troszkę inne zapatrywania, a są jednak sprawy, na które wszyscy mężczyźni patrzą w ten sam sposób. Wykształcenie - raczej wszyscy, samodzielność - większość choć dużo zależy od rodzaju tej samodzielności, ambicja - im większa tym facetów mniej.
A dlaczego miałaby facetom przeszkadzać kobieta z ambicją, jeśli sami tą ambicję posiadają? Nie rozumiem. Ambicje, które realizuje się na gruncie zawodowym czy naukowym, przeszkadzają takim jak Ty w związku? Kolidują z życiem prywatnym?

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Pewnie. Mimo swoich 17 lat wiem, że dać się kobiecie wygadać to podstawa sukcesu. Ale widzisz. O czym mam rozmawiać z dumną ze swoich osiągnięć panią dr sinologii? O chińskim? Czy po chińsku? A o czym ona chce rozmawiać? O swojej pracy doktorskiej? Zamiast fakultetów i tak rozumianej inteligencji wolę ogólne pojęcie o świecie, życiu, rozsądek i tzw. kobiecą mądrość, a żadnej z tych rzeczy na sinologii nie uczą. Na innych studiach zresztą też nie.
Mówisz jakby każdy naukowiec na tym świecie żył tylko i wyłącznie swoją dziedziną naukową i nie interesował się niczym ponadto. Uwaga: naukowcy też mają swoje życie prywatne, wchodzą w związki i zakładają rodziny. I jeszcze bardziej szokujący fakt: osoba zajmująca się nauką też może mieć ogólne pojęcie o świecie, życiu i rozsądek.
Co to jest kobieca mądrość? Istnieje jakiś podział na kobiecą i niekobiecą mądrość?

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
I znów. Zależy co rozumiesz przez zaradność kobiety. Prawie nikt nie chce mieć niegramotnej lali nie mającej o niczym pojęcia, za którą trzeba robić wszystko (choć i tacy koneserzy się zdarzają), ale wiem również, że prawie nikt nie chce mieć kobiety, której zaradność nie pozostawia miejsca dla działań i decyzji mężczyzny.
Ale co przez to rozumiesz? Jakiś przykład?


Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
No to grajcie na tej loterii pamiętając, że szczęśliwych dla Was losów z każdym rokiem ubywa.
Czyli tak zwany zegar tyka? Przesadzasz.


Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
To tylko nomenklatura. Nie odróżniam tych niuansów. Albo kocham, albo nie. Ale ok. Niech Ci będzie tylko mi powiedz - dlaczego u jednych to zauroczenie przeradza się w miłość i chcą zostać na zawsze, a u drugich nie?
Jak można nie odróżniać powierzchownego zauroczenia osobą, z którą zamieniliśmy dopiero parę słów (a, sorry: wedle Twojego mniemania w przypadku facetów nie jest to potrzebne: więc : zauroczenia osobą, której cycki nam się podobają), od długotrwałego uczucia żywionego do osoby, z którą przeżyło się masę różnych sytuacji i którą zna się na wylot?

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
No właśnie. 'Nie będzie żaden facet mówił mi co mam robić.' Masz rację - nie będzie. Żaden.
Ale tu nie chodzi o to, że jesteś facetem i dlatego nie chcemy słuchać Twoich rad. Gdyby to samo, w takiej samej treści i formie pisała tu kobieta, moje odpowiedzi brzmiałyby identycznie. Serio, Twoja płeć nie ma tu dla mnie znaczenia (tzn. wiem, że ta uwaga nie była skierowana do mnie, ale do mnie też pasuje). Nie uzależniam swojego zachowania względem danej osoby od jej płci, wyobraź sobie.

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
A Ty sprawiasz wrażenie jakbyś nie miała pojęcia jak się do tego zabrać i wymyślasz jakieś pozorne przeszkody. Zresztą to zdanie dotyczy Was trzech. Jeśli jestem kretynem, to co Ci szkodzi odpowiedzieć i mi udowodnić moją tępotę?
Tu się mylisz: ja naprawdę nie wiem. (Widocznie nieobycie z płcią przeciwną wyłazi)

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Piszę w taki sposób w jaki uznaję za słuszny. Wami trzeba Dziewczyny po prostu porządnie wstrząsnąć, bo inaczej nigdy w swoim samozachwycie nie zauważycie istoty problemu, a gdy ją dostrzeżecie będzie już za późno.
No i tutaj, w moim przypadku pomyliłeś się na całego. Ja i samozachwyt? Wręcz przeciwnie.

Cytat:
Napisane przez eos50 Pokaż wiadomość
Fakultety to tylko przykład jak pewne istotne dla nas cechy mogą być obojętne dla innych. Napisała tak, bo to kim jest, w jakim jest punkcie swojej drogi, co osiągnęła jest dla niej cholernie ważne. Najważniejsze!!! Jest dumna ze swoich osiągnięć i dlatego się nimi dzieli. A przecież o swojej inteligencji, czy głupocie pisać nie trzeba, bo to widać po postach. Ale nawet gdyby było tak jak piszesz, to uprzedzanie myśli czytelników, czyli innymi słowy uprzedzenie ataku oznacza, że się tego ataku boimy, że się go spodziewamy właśnie z tej strony, czyli że uważamy to miejsce za słabe w naszej obronie i mamy widać z tym jakiś problem, który tym wyprzedzającym atakiem staramy się zamaskować. Maska Moja Pani to jeden z kluczy. Ona swoimi osiągnięciami, ich podkreślaniem maskuje tak naprawdę brak pewności siebie. Dlatego podkreśla swoje zasady, swoje osiągnięcia, swoją niezależność. Bywa kłótliwa i agresywna, bo w głębi duszy tak naprawdę się boi, a wsparcia znikąd nie ma. Buduje mur, odgradza się, atakuje, udowadnia wszem i wobec, a tak naprawdę najchętniej wsparłaby się na silnym męskim ramieniu i wypłakała w mankiet. Radzi sobie świetnie w dzień, ale po dniu przychodzi wieczór i mimo, że robi się ciemno, to właśnie wtedy prawda wychodzi na jaw.
Piękny opis, niemal literacki
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-16, 18:04   #118
anuanusia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters Pokaż wiadomość
Ależ on w każdym wątku, w jakim się udziela, powiela ten sam schemat zachowania. Wszechwiedzący ton, protekcjonalność w stosunku do rozmówców. Tej bezczelności, o której piszesz, dał już wyraz na tym forum wiele razy. Także nie dziw się więcej i nie oburzaj - oto Eos
Ale najlepsze jest chyba to,że jemu samemu nie wychodzi w relacjach damsko-męskich bo się dość szybko irytuje gdy jest o to zapytany


Dziewczyny po co Wy mu jeszcze odpisujecie? Nie szkoda czasu?
anuanusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-16, 18:25   #119
NothingElseMatters
Raczkowanie
 
Avatar NothingElseMatters
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez anuanusia Pokaż wiadomość
Ale najlepsze jest chyba to,że jemu samemu nie wychodzi w relacjach damsko-męskich bo się dość szybko irytuje gdy jest o to zapytany


Dziewczyny po co Wy mu jeszcze odpisujecie? Nie szkoda czasu?
Ależ nie, on się nie irytuje - on nam tego nie powie, bo to nie ma związku ze sprawą i przecież to nie on się skarży, że jest mu źle zignorował uwagę którejś z dziewczyn, że jeśli sam nie jest w związku i nie potrafi utrzymać kobiety przy sobie na dłuższy czas, to sam nie jest najlepszym doradcą w takich sprawach.

No wiesz - każda wymówka dobra żeby odroczyć przygotowania do egzaminów
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem."

"Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... "
NothingElseMatters jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-17, 10:37   #120
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
A dlaczego miałaby facetom przeszkadzać kobieta z ambicją, jeśli sami tą ambicję posiadają?
Bo mężczyźni to nie kobiety. Tak trudno to zrozumieć, że myślimy inaczej, niż Wy i co innego jest dla nas ważne (oczywiście pewne sprawy są jednakowo ważne, ale ...)?
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Nie rozumiem. Ambicje, które realizuje się na gruncie zawodowym czy naukowym, przeszkadzają takim jak Ty w związku? Kolidują z życiem prywatnym?
Nie 'takim jak ja' tylko generalnie ogromnej większości. Mężczyzna chce mieć kobietę, żonę, matkę swoich dzieci (to już nie wszyscy), a nie profesorkę, prezeskę, czy generałkę. Jeśli te ambicje nie kolidują z życiem prywatnym to ok. Niech się tam kobieta bawi w robienie kariery skoro jej to sprawia radochę. Ale jeśli kolidują, to ... najczęściej szlag trafia związek. Albo mężczyzna sam odchodzi, albo wygania kobietę ze swojego życia albo na boku znajduje sobie inną. Oczywiście tak się teraz porobiło, że przybywa facetów, którym ambitne do bólu kobiety nie przeszkadzają i, którzy są skłonni wieść wygodne życie przy ich boku i za ich pieniądze ('Nie mogę uwierzyć jak byłam naiwna'), ale po pierwsze, to ciągle margines, a po drugie, Wam taki układ też generalnie nie odpowiada choć istnieje już przecież spora grupa ustawionych w życiu, samotnych kobiet, które biorą sobie utrzymanków, bo innego wyjścia nie mają. Nie myl mężczyzn z kobietami, nie myl naszych potrzeb, nie myl sposobu myślenia. Popatrz jak wiele jest kobiet, które są zadowolone z życia u boku sławnego, bogatego, wybitnego męża i jeszcze go w jego rozwoju i karierze wspierają, a jak mało jest mężczyzn, którzy szczycą się byciem mężem sławnej i bogatej żony. Przykładów z życia ambitnych kobiet możesz znaleźć pełno na każdym kroku. Ja zaproponuję Ci tylko casus (nomen omen, bo to i 'przypadek', i zarazem 'upadek') Ministry Muchy. Jej mąż miał gdzieś jej ambicje i wielu na jego miejscu zrobiłoby to samo. On chciał żony i matki swoich dzieci, a nie dr i ministrę.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Mówisz jakby każdy naukowiec na tym świecie żył tylko i wyłącznie swoją dziedziną naukową i nie interesował się niczym ponadto. Uwaga: naukowcy też mają swoje życie prywatne, wchodzą w związki i zakładają rodziny. I jeszcze bardziej szokujący fakt: osoba zajmująca się nauką też może mieć ogólne pojęcie o świecie, życiu i rozsądek.
Pewnie, że może i o tym właśnie piszę. Fakt, że kobieta skończyła 'Budowę silników rakietowych' nie powoduje przecież automatycznie, że będziemy mieli o czym rozmawiać, bo mnie ich konstrukcja nie interesuje. Co mi zatem za różnica czy skończyła ten kierunek, czy sinologię (po chińsku też nie gadam), czy oba? Czy jest tylko mgr, czy może dr poczwórnie habilitowanym? Wisi mi to. Co innego jej inteligencja, wiedza o świecie, życiu. To jest jak najbardziej pożądane.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Co to jest kobieca mądrość? Istnieje jakiś podział na kobiecą i niekobiecą mądrość?
Istnieje i każdy mężczyzna wie kiedy ma do czynienia z panią adiunkt, a kiedy z mądrą, rozumiejącą go kobietą.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Ale co przez to rozumiesz? Jakiś przykład?
Przykładem był teścik, którego nie chcecie rozwiązać.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Czyli tak zwany zegar tyka? Przesadzasz.
A jednak tyka. Sekundy składają się w minuty, te w godziny, a te w doby, tygodnie, lata. Czasu nie zatrzymasz. Nie cofniesz. Możesz go co najwyżej wykorzystać lub zmarnować, ale nigdy go nie cofniesz.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Jak można nie odróżniać powierzchownego zauroczenia osobą, z którą zamieniliśmy dopiero parę słów (a, sorry: wedle Twojego mniemania w przypadku facetów nie jest to potrzebne: więc : zauroczenia osobą, której cycki nam się podobają), od długotrwałego uczucia żywionego do osoby, z którą przeżyło się masę różnych sytuacji i którą zna się na wylot?
I znów nie widzisz różnic między kobietą, a mężczyzną. Uczucia, to nie jest nasza domena. Nie czujemy tak jak Wy, nie umiemy i nie lubimy o tym mówić. Co ja Ci poradzę, że mężczyzna odróżnia tylko dwa stany - 'chcę ją bzykać' i 'kocham ją i chcę ją bzykać'?
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Ale tu nie chodzi o to, że jesteś facetem i dlatego nie chcemy słuchać Twoich rad. Gdyby to samo, w takiej samej treści i formie pisała tu kobieta, moje odpowiedzi brzmiałyby identycznie. Serio, Twoja płeć nie ma tu dla mnie znaczenia (tzn. wiem, że ta uwaga nie była skierowana do mnie, ale do mnie też pasuje). Nie uzależniam swojego zachowania względem danej osoby od jej płci, wyobraź sobie.
Ale to nic nie zmienia. Jeśli przeszkadza Ci forma tzn., że tak naprawdę nie zależy Ci na treści, którą ktoś Ci serwuje.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Tu się mylisz: ja naprawdę nie wiem. (Widocznie nieobycie z płcią przeciwną wyłazi)
To spróbuj coś wymyślić. Powód, dla którego nie chciałaś tego robić wcześniej ('nie jestem aż tak zakompleksiona, żeby rozmawiać z osobą, która jawnie mnie nie szanuje') przestał już podobno istnieć.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
No i tutaj, w moim przypadku pomyliłeś się na całego. Ja i samozachwyt? Wręcz przeciwnie.
Nie chcesz słuchać, nie chcesz się zastanowić tzn., że nie chcesz tak naprawdę zmian. A skoro nie chcesz zmian tzn., że jesteś z siebie zadowolona. Boli Cię sytuacja, chciałabyś ją zmienić, ale błędów w swoim postępowaniu nie widzisz, bo to ten wstrętny los i niedobrzy faceci.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Piękny opis, niemal literacki
Znów zwracasz uwagę na formę, a nie na treść.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Ależ nie, on się nie irytuje - on nam tego nie powie, bo to nie ma związku ze sprawą i przecież to nie on się skarży, że jest mu źle zignorował uwagę którejś z dziewczyn, że jeśli sam nie jest w związku i nie potrafi utrzymać kobiety przy sobie na dłuższy czas, to sam nie jest najlepszym doradcą w takich sprawach.
Chodziło o uwagę Molly i nie zignorowałem jej tylko się do niej odniosłem w poście nr 91 wykazując, że ten fakt nie ma najmniejszego znaczenia w tym przypadku, bo tu nie chodzi o utrzymanie kobiety przy mnie, tylko o utrzymanie mężczyzny przy Was. Nie podpuścicie mnie!
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-03 01:34:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.