Męski punkt widzenia.

[JanePanzram]

Napisane przez eos50

Pewnie, że tak, ale zważ na kontekst - Bad Man dopiero co panią E zauważył więc z pewnością zachwyciła go ciekawą osobowością, a urzekła charakterem, prawda? A ja konsekwentnie postawię na tyłek i cycki!

Ta, zobaczył panią E i od razu kocha jej osobowość. Wziąłbyś się i ogarnął nieco z tym pisaniem

Powtarzasz to wiele razy "przrżnąć, przelecieć, ulżyć sobie" i co tam jeszcze - no nieeech ci będzie, każdą co widzisz to myślisz jak byś ją przeleciał. Po tym, co i o czym kto pisze - można wywnioskować, co mu na wątrobie leży.

[platekrozy]

Pytanie z gatunku skąd mam wiedzieć co myślą inni.
Jednak znam wielu facetow,którzy są w związkach już żonaci i startują do mnie,więc to że mają swoje Tż nie oznacza,że nie widzą innych kobiet.
Pytanie tylko po co wsadzać wszystkich do jednego wora?
Jeden myśli którą by tu przelecieć,a inny myśli,że musi zarobić pieniądze.
Każdy myśli o czymś innym.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez eos50

Pewnie, że tak, ale zważ na kontekst - Bad Man dopiero co panią E zauważył więc z pewnością zachwyciła go ciekawą osobowością, a urzekła charakterem, prawda? A ja konsekwentnie postawię na tyłek i cycki!

niektórym sie tez twarz potrafi spodobać

[ARAKSJEL]

Ciekawe kiedy osiągniecie konsensus w tym wątku .

[garfieldek]

Napisane przez platekrozy

Pytanie z gatunku skąd mam wiedzieć co myślą inni.
Jednak znam wielu facetow,którzy są w związkach już żonaci i startują do mnie,więc to że mają swoje Tż nie oznacza,że nie widzą innych kobiet.
Pytanie tylko po co wsadzać wszystkich do jednego wora?
Jeden myśli którą by tu przelecieć,a inny myśli,że musi zarobić pieniądze.
Każdy myśli o czymś innym.

Ale zapewne znasz też żonatych facetów, którzy nie startują do ciebie, bo mają swoję zone i one są dla nich najwazniejsze... Tak samo jak znasz mężate koleżanki, które starują do innych, jak i te, które nie mają takiej potrzeby...

Wg mnie wiele zalezy od samego człowieka i od podejscia do pewnych spraw..

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;38700227]niektórym sie tez twarz potrafi spodobać [/QUOTE]

No coś ty, po co facet ma na twarz patrzeć, jak jest pupa i cycki

[eos50]

Napisane przez ARAKSJEL

Ciekawe kiedy osiągniecie konsensus w tym wątku .

Nigdy, bo my wiemy swoje, a one na bycie 'obiektem' się nie zgodzą, bo czułyby się traktowane przedmiotowo.

[JanePanzram]

Co nie?
Ale i tak "nas" uświadomisz o tym, że jesteśmy traktowane przedmiotowo

[eos50]

Napisane przez JanePanzram

Ta, zobaczył panią E i od razu kocha jej osobowość. Wziąłbyś się i ogarnął nieco z tym pisaniem

Gdybyś się ogarnęła z czytaniem zauważyłabyś, iż jest to nieco kąśliwa uwaga skierowana do Margo pokazująca jej dobitnie, dlaczego się myli.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Napisane przez platekrozy

Jednak znam wielu facetow,którzy są w związkach już żonaci i startują do mnie,więc to że mają swoje Tż nie oznacza,że nie widzą innych kobiet.

Ale przecież w wątku nie chodzi tylko o startowanie. Pooglądać, pomyśleć nie znaczy jeszcze działać!

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez JanePanzram

Ale i tak "nas" uświadomisz o tym, że jesteśmy traktowane przedmiotowo

Ależ skąd. Traktowane jesteście PODMIOTOWO, bo inaczej niewiele by nam się udało osiągnąć. Przedmiotowo to my o Was myślimy i gadamy między sobą.

[JanePanzram]

Wiem, a nawet wiem, które dokładnie grupy mężczyzn tak właśnie robią: rozmawiają (w rozmowach "który lepiej") oraz myślą (tych jeszcze dokładniej potrafię wskazać)

[beznadziejny123]

Napisane przez JanePanzram

Co nie?
Ale i tak "nas" uświadomisz o tym, że jesteśmy traktowane przedmiotowo

Traktować nieprzedmiotowo to można sobie duchy i wszystkich świętych jak ktoś wierzy.

A mężczyzna i kobieta posiada ciało, a właściwie są ciałami. To całe "przedmiotowe traktowanie" to też jakiś dziwny truizm. Jak zostaniesz pogłaskana to też jest przedmiotowe traktowanie?

Zacytuje wykład z socjologii: "Czego mężczyzna chce od kobiety? Chce, żeby stała się inkubatorem dla jego materiału genetycznego" ;d
Wszystkie zachowania pomiędzy, są tylko środkiem do osiągnięcia tego.

[eos50]

Napisane przez beznadziejny123

np TmargoT to fajna laska

Nie wiem. Nie widziałem.

Napisane przez JanePanzram

Wiem, a nawet wiem, które dokładnie grupy mężczyzn tak właśnie robią: rozmawiają (w rozmowach "który lepiej&quot oraz myślą (tych jeszcze dokładniej potrafię wskazać)

Nic nie rozumiesz. Pamiętaj o kontekście, w którym Autorka zadała swoje pytania!!! Jeśli dziewczyna przypasuje, jeśli mężczyzna do niej coś poczuje, jeśli zacznie z nią wiązać jakieś swoje plany na życie, to ona stanie się dla niego NAJWAŻNIEJSZYM PODMIOTEM! Dopóki tego nie ma to jest 'fajną laską'.

[ARAKSJEL]

Obróćmy na chwilkę sytuacje.

Co myśli wyposzczona kobieta , aktywna seksualnie z wysokim libido na widok dobrze zbudowanego faceta w obcisłych dżinsach z uwydatnionym ..... ?

Ciekaw jestem.

[eos50]

Napisane przez ARAKSJEL

Obróćmy na chwilkę sytuacje.

Co myśli wyposzczona kobieta , aktywna seksualnie z wysokim libido na widok dobrze zbudowanego faceta w obcisłych dżinsach z uwydatnionym ..... ?

Ciekaw jestem.

Nie wiesz tego? Fascynuje ją jego osobowość! Ta uwydatniona ...

[JanePanzram]

myślę, że możecie się nakręcać nakręcajcie się, droga wolna

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Araksjel, a po co dodajesz "wyposzczona"
wyposzczony to każden będzie myślał o tym

acha, jeszcze ty odpowiedz mi na pytanie, czy widząc piękną kobietę pojawia ci się w głowie myśl "ale bym przerżnął"

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

beznadziejny - kiedy jesteś nastawiony na perfidne wykorzystanie - to jest to traktowanie przedmiotowe. Tak to słowo w tym kontekście rozumiem. Traktowanie kogoś jako drogę do celu.
Czy jeśli damy będą patrzeć na ciebie tylko pod kątem wyglądu, bądź też tylko pod kątem posiadanych pieniędzy - czy chciałbyś z takimi damami mieć coś dłużej do czynienia?

I czy ich podejście byłoby dla ciebie neutralne, czy też nie?

[Bananalama]

Napisane przez eos50

Prostackim? Przecież tylko próbuję Ci dorównać. Jak go naprawdę potraktowałaś i na jaki poziom intelektualny się wzniosłaś to Ci zaraz udowodnię. Naprawdę było tak:

Naprawdę było tak, że koleś twierdzi, że powinnam być dumna, gdy ktoś mnie traktuje przedmiotowo. I w tym momencie trudno wyczuć, czy troll, czy gimnazjalista, czy nieuk, co nie zna polskiego.

Napisane przez eos50

Ale nic nie poradzisz, że to od tego właśnie się w 99,9% zaczyna. Najpierw jest dostrzeżenie fizyczności kobiety i chęć 'tę blondynę bym zerżnął', a co dalej? A to już zależy od wielu czynników.

Eeee... nie. Owszem, każdy dostrzeże najpierw fizyczność, bo przecież nie mamy tak, że od razu wiemy, jaki kto ma charakter. Chyba, że ktoś jest medium. Nie każdy ma ochotę od razu wejść w relację intymną z osobnikiem, który się mu podoba, bo są ludzie, dla których to jest niedopuszczalne. Uwierz, nie każdy myśli od razu o rżnięciu. Ty myślisz, to już wiemy i współczujemy przyszłej żonie.

Napisane przez eos50

Jak widzisz nic nie musiałem i nie przyznałem. Tobie nie chodziło o nauczenie go języka polskiego tylko o kopnięcie go w jaja tak, żeby jak najmocniej zabolało.

A Ty wiesz, o co mi chodziło, bo mi siedzisz w głowie, si? Potraktowałam go tak, bo sam nie wie co pisze i jaki to ma wydźwięk, a także poczułam się obrażona jego sugestią.
Jeżeli uważasz, że chodziło mi o to, by go zabolało, to znaczy, że sam chciałeś odpłacić mi podobnie? Nie wyszło, albowiem posiadanie TŻ nie stanowi o mojej wartości. Próbuj dalej, to może kiedyś trafisz w mój czuły punkt. Nie dla każdej posiadanie faceta jest ultraważne. Zwłaszcza jak kręci z inną kobietą .

[JanePanzram]

beznadziejny, Araksjel, Bad Man - eos próbuje tutaj wmówić damom, że ty, czy innen - po to jesteś ze swoją dziewczyną, żeby przerżnąć.
Oraz: nie doceniasz jej za intelekt, myślenie (co za nonsensy dla sentymentalistów w ogóle - rzekłby eos), jesteś z nią, żeby sobie ulżyć. Zbajerowaliście, żeby teraz sobie móc użyć.

Czy zgadzacie się z takim postawieniem sprawy?
Odpowiedzcie: tak lub nie. Nie przedłużajmy, bo to proste jest pytanie, a temat niepotrzebnie się przedłuża.

[eos50]

Napisane przez JanePanzram

beznadziejny, Araksjel, Bad Man - eos próbuje tutaj wmówić damom, że ty, czy innen - po to jesteś ze swoją dziewczyną, żeby przerżnąć.
Oraz: nie doceniasz jej za intelekt, myślenie (co za nonsensy dla sentymentalistów w ogóle - rzekłby eos), jesteś z nią, żeby sobie ulżyć. Zbajerowaliście, żeby teraz sobie móc użyć.

Przecież nie o tym jest wątek! Nie o związkach tylko o zobaczonej gdzieś atrakcyjnej kobiecie i myślach facetów!

Nie manipuluj!!!

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez Bananalama

Naprawdę było tak, że koleś twierdzi, że powinnam być dumna, gdy ktoś mnie traktuje przedmiotowo. I w tym momencie trudno wyczuć, czy troll, czy gimnazjalista, czy nieuk, co nie zna polskiego.

Naprawdę to było tak, jak Ci w kolejności zacytowałem. Każdy może sobie sprawdzić.

[JanePanzram]

Ja nazywam to wprost tak jak ty nazywasz sprawy wprost. Nie burz się bo wyłazi hipokryzja "ja mogę pisać prosto, ale wy nieee"

[eos50]

Napisane przez JanePanzram

Ja nazywam to wprost tak jak ty nazywasz sprawy wprost. Nie burz się

Nie burzę się o nazewnictwo tylko o zmianę tematu wątku. Gdyby tak Autorka postawiła temat jak Ty to teraz ujmujesz odpowiedzi byłyby inne.

[Bananalama]

Napisane przez eos50

Naprawdę to było tak, jak Ci w kolejności zacytowałem. Każdy może sobie sprawdzić.

Siur, oczywiście każdy może mi zasugerować, że największym moim szczęściem jest być traktowaną przedmiotowo przez jakiegoś kolesia. No zachwycona jestem po prostu. Btw. Aż spytałam kilka koleżanek, czy są dumne, że facet traktuje je jak obiekt seksualny. Żadna nie byłaby.

[JanePanzram]

Ależ eosie, ty prowadzisz temat właśnie w tym kierunku, więc pozwól, że też trochę poloneza tego poprowadzę dalej
mam na względzie jedynie wyciągnięcie wniosków, więc nie denerwuj się

[Bananalama]

Napisane przez JanePanzram

Ależ eosie, ty prowadzisz temat właśnie w tym kierunku, więc pozwól, że też trochę poloneza tego poprowadzę dalej
mam na względzie jedynie wyciągnięcie wniosków, więc nie denerwuj się

Nie wiem czy wygrasz te mistrzostwa absurdu

[eos50]

Napisane przez Bananalama

Siur, oczywiście każdy może mi zasugerować, że największym moim szczęściem jest być traktowaną przedmiotowo przez jakiegoś kolesia. No zachwycona jestem po prostu. Btw. Aż spytałam kilka koleżanek, czy są dumne, że facet traktuje je jak obiekt seksualny. Żadna nie byłaby.

Ależ ja się temu wcale nie dziwię, rozumiem to doskonale i sam napisałem Araksjelowi:

'my wiemy swoje, a one na bycie 'obiektem' się nie zgodzą, bo czułyby się traktowane przedmiotowo'.

tyle, że przedmiotem wątku nie są odczucia kobiet, ale to jak mężczyźni je postrzegają, gdy je pierwszy (i nie tylko) raz zobaczą i co wtedy sobie myślą.

[JanePanzram]

hjeee
ponieważ tracę cierpliwość to prawdopodobnie nie

ale warto sprawdzić tezy eosa w praktyce, skoro wszędzie się z nimi wpycha
jak chłopaki się zgodzą, bądź nie zgodzą to zobaczymy ile w tym prawdy potem w życiu (a nie w teoretycznych rozważaniach)

[ARAKSJEL]

Napisane przez JanePanzram

Jakie nakręcanie Jane ,proste pytanie .... prostsze niż zadane przez Autorkę.

O czym Jane ?Konkretnie odpowiedz jakie myśli byś miała .

Zależy od potrzeby aktualnej ,tej silniejszej.

.

[eos50]

Napisane przez JanePanzram

Ależ eosie, ty prowadzisz temat właśnie w tym kierunku, więc pozwól, że też trochę poloneza tego poprowadzę dalej
mam na względzie jedynie wyciągnięcie wniosków, więc nie denerwuj się

Jaki kierunek? Jakich wniosków? Wniosek jest jeden napisany wielokrotnie przez paru mężczyzn zabierających głos tyle, że różnymi słowami:

'fajna laska'.

[Bananalama]

Napisane przez eos50

Ależ ja się temu wcale nie dziwię, rozumiem to doskonale i sam napisałem Araksjelowi:

'my wiemy swoje, a one na bycie 'obiektem' się nie zgodzą, bo czułyby się traktowane przedmiotowo'.

tyle, że przedmiotem wątku nie są odczucia kobiet, ale to jak mężczyźni je postrzegają, gdy je pierwszy (i nie tylko) raz zobaczą i co wtedy sobie myślą.

Dlatego też, kochany Eosie, nie odniosłam się słowem do tego, co on tam sobie pisał o myślach facetów, lecz do tego, że jako kobieta powinnam być dumna z tego, co jakiś pan sobie o mnie pomyśli (gdybym jeszcze była ładna hehe ). ANI SŁOWEM nie napisałam "nie masz racji, facet jak mnie widzi, to myśli o tym, czy potrafię grać w NFS na poziomie mistrzowskim".

[JanePanzram]

Napisane przez ARAKSJEL

O czym Jane ?Konkretnie odpowiedz jakie myśli byś miała .

Jakie bym miała myśli? Nie jest to wyobrażanie sobie kogoś w łóżku, to jest raczej taka wzmożona "potrzeba seksu".
Czyli: nie mam wizji przed oczami, że z nim seks uprawiam, tylko to jest taka heee potrzeba wzmożona. Odczucie a nie wyobrażanie sobie konkretnych scen.
A jeśli pytasz o brzmienie myśli, to pewnie by to sie dało zapisać jako "asfasdfsadasdaf ale bym chciała".

[asdasfasasf oznacza tutaj takie zmętnienie procesu myślowego hehe]

[Bananalama]

Napisane przez ARAKSJEL

Obróćmy na chwilkę sytuacje.

Co myśli wyposzczona kobieta , aktywna seksualnie z wysokim libido na widok dobrze zbudowanego faceta w obcisłych dżinsach z uwydatnionym ..... ?

Ciekaw jestem.

A brunet, czy blondyn? No i jaki ma kolor oczu i długość włosów . I czy ma zarost?
No i żeby dżinsy miał szersze

[DEUS EX MACHINA]

Napisane przez JanePanzram

Dobre, Deux ex machina, aż się uśmiałam.
Oraz dziękuję za uznanie

Co masz na myśli z tym uznaniem? Jeśli to co myślę, to nie – historię Carla i innych „ciekawych” jednostek, znałem od dawna. Interesuję się nieco "wybitnymi" psychopatami i innymi ze skosem na maksa. Wiem kim byli Fish, Gein, Gacy, Dahmer, Packer, Meiwes i wielu innych. Niestety nie poświęciłem czasu na guglowanie Panzrama czy Ciebie.

Napisane przez JanePanzram

Napisałam, jak to może zostać odebrane przez dziewczyny, które tutaj wpadają, a nie wypowiadają się. Czy coś jeszcze mam dodawać do tego prostego wyjaśnienia?
Oraz nie wiem, od kiedy nazywanie rzeczy po imieniu to demonizowanie?

W zawoalowany sposób, ale jednak odpowiedziałaś na moje pytanie odnośnie związku.

Araksjel mnie wyprzedził, ale zapytam o tę samą kwestię, szczególnie Ciebie JanePanzram, bo masz dużo do powiedzenia w tym wątku.
Historyja zaczyna się tak:
Idziesz przez miasto, ze swoim profesorkiem, mózgowcem, wybitnym myślicielem (nie zrozumiałbym co drugiego słowa wypowiadanego przez niego), tradycyjnie dyskutujecie, Ty od czasu do czasu poprawiasz mu krawat pod sweterkiem. Nagle przechodzi (oczywiście w slow motion) obok Ciebie/Was Butler, Jackman (facet idealnie w Twoim typie) czy kto tam Ci się podoba. Co myślisz, wywołuje u Ciebie jakieś emocje?