Rozłąka z ukochanym - 2012

[201610170910]

Napisane przez booombelek

kochana, poczekaj do jutra, wszystko się wyjaśni jutro. Jeśli podejmie decyzję o rozstaniu, to stanowczo nie jest Ciebie wart.
i to nie dziwne, że nie mogłaś się skupić i myślałaś o nim, sama mówisz.. kochasz go.

ale nie daj sie tak traktować jak się dajesz, nie pozwalaj mu na jakieś fochy bez przyczyny.

Wiem. On taki nie był, to chyba ta rozłąka tak źle na niego wpłynęła... Jak wróciłam do Polski w październiku to w sumie on cały czas podporządkowywał się mi, kiedy byłam w domu to rozmawialiśmy, ale jak musiałam gdzieś wyjść to nigdy nie miał żadnych obiekcji, nie było żadnych fochów.

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Wiem. On taki nie był, to chyba ta rozłąka tak źle na niego wpłynęła... Jak wróciłam do Polski w październiku to w sumie on cały czas podporządkowywał się mi, kiedy byłam w domu to rozmawialiśmy, ale jak musiałam gdzieś wyjść to nigdy nie miał żadnych obiekcji, nie było żadnych fochów.

ja rozumiem że rozłąka różnie działa na ludzi, ale nie dajmy się zwariować. Niektóre czyny (takie jak Twojego tż'ta) przechodzą same siebie, tak poprostu nie można

[201610170910]

Napisane przez booombelek

ja rozumiem że rozłąka różnie działa na ludzi, ale nie dajmy się zwariować. Niektóre czyny (takie jak Twojego tż'ta) przechodzą same siebie, tak poprostu nie można

Chciałabym mu wybić z głowy niektóre rzeczy, ale to ciężki przypadek z tego mojego TŻ'ta Póki co staram się nie nakręcać, czekam na jutro, bo to, że napisał, że mnie kocha to wcale nie znaczy, że będziemy razem

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Chciałabym mu wybić z głowy niektóre rzeczy, ale to ciężki przypadek z tego mojego TŻ'ta Póki co staram się nie nakręcać, czekam na jutro, bo to, że napisał, że mnie kocha to wcale nie znaczy, że będziemy razem

no właśnie, nie nakręcaj się póki co, bo jutro może być zupełnie inaczej niż myślisz

[Cerveza_]

Wierzę w Was, Dziewczyny! Nie dajcie się

[booombelek]

nie damy, oj nie damy!
"mój" się już nie odzywa, pewnie już przestał się starać o mnie i moje zaufanie

[201610170910]

Na jutro mam dwa scenariusze:
1) mówi mi, że kocha i że nigdy mnie nie zostawi (tak zawsze mówił do tej pory )
2) mówi, że kocha, ale musimy się rozstać (dla mnie to jest równoznaczne z tym, że mnie NIE kocha i nie chce być ze mną)
Nic innego tutaj się wymyśleć nie da

booombelek może dopiero do niego dochodzi co zrobił i że tym razem nie uwierzysz w jego głupie tłumaczenia

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Na jutro mam dwa scenariusze:
1) mówi mi, że kocha i że nigdy mnie nie zostawi (tak zawsze mówił do tej pory )
2) mówi, że kocha, ale musimy się rozstać (dla mnie to jest równoznaczne z tym, że mnie NIE kocha i nie chce być ze mną)
Nic innego tutaj się wymyśleć nie da

ten pierwszy byłby piękny.
a ten drugi... widzisz jakby kochał to do niczego by się aż takiego nie posunął, jeśli się kocha to nie ma "musimy się rozstać". Jeśli się kogoś kocha to się z nim jest, jeśli nie to nie jest. Tyle. Dlatego jak Ci powie, że Cię Kocha ale musicie się rozstać to nie jest Ciebie wart.


---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

booombelek może dopiero do niego dochodzi co zrobił i że tym razem nie uwierzysz w jego głupie tłumaczenia

być może, nie wiem jak można być takim idiotą

[201610170910]

Napisane przez booombelek

ten pierwszy byłby piękny.
a ten drugi... widzisz jakby kochał to do niczego by się aż takiego nie posunął, jeśli się kocha to nie ma "musimy się rozstać". Jeśli się kogoś kocha to się z nim jest, jeśli nie to nie jest. Tyle. Dlatego jak Ci powie, że Cię Kocha ale musicie się rozstać to nie jest Ciebie wart.


być może, nie wiem jak można być takim idiotą

Wiem, że jeśli tak powie to nie jest mnie wart
A co do Twojego ex to możliwe też, że właśnie pociesza go jego koleżaneczka... Nie ma co się nad nim użalać, bo dostał to na co zasłużył. Na pewno już nigdy nie znajdzie lepszej dziewczyny od Ciebie, za to Ty znajdziesz faceta (co ja piszę, to facet znajdzie Ciebie!), który nie będzie szukał koleżanek i flirtu na boku

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Wiem, że jeśli tak powie to nie jest mnie wart
A co do Twojego ex to możliwe też, że właśnie pociesza go jego koleżaneczka... Nie ma co się nad nim użalać, bo dostał to na co zasłużył. Na pewno już nigdy nie znajdzie lepszej dziewczyny od Ciebie, za to Ty znajdziesz faceta (co ja piszę, to facet znajdzie Ciebie!), który nie będzie szukał koleżanek i flirtu na boku

niby to zakończyłam ale jakbym się dowiedziała, że coś teraz się pomiędzy nimi dzieje, ale chyba bym mu nogi z dupy powyrywała.
oby mi się taki facet trafił, bo nie wiem ile można mieć w życiu nieszczęście.

[201610170910]

Napisane przez booombelek

niby to zakończyłam ale jakbym się dowiedziała, że coś teraz się pomiędzy nimi dzieje, ale chyba bym mu nogi z dupy powyrywała.
oby mi się taki facet trafił, bo nie wiem ile można mieć w życiu nieszczęście.

Jak to mówią: trzeba pocałować w życiu wiele żab żeby trafić na księcia czy jakoś tak Ja w sumie wcześniej byłam tylko w jednym poważnym związku (ponad 5 lat). Teraz jestem w drugim Ale nie należę do osób, które szukają wielu przygód, nie miałabym nic przeciwko żeby ten drugi był już tym ostatnim

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Jak to mówią: trzeba pocałować w życiu wiele żab żeby trafić na księcia czy jakoś tak Ja w sumie wcześniej byłam tylko w jednym poważnym związku (ponad 5 lat). Teraz jestem w drugim Ale nie należę do osób, które szukają wielu przygód, nie miałabym nic przeciwko żeby ten drugi był już tym ostatnim

ja to zawsze marzyłam, żeby ten pierwszy był tym ostatnim wiem, nie realne
wcześniej miałam pewnego kolegę, który wystawił mnie i wyjechał z dnia na dzień, a później spotkałam mojego (ex) tżta. Też do tej pory nie miałabym nic przeciwko gdyby był tym ostatnim, alee jednak nie..

[201610170910]

Napisane przez booombelek

ja to zawsze marzyłam, żeby ten pierwszy był tym ostatnim wiem, nie realne
wcześniej miałam pewnego kolegę, który wystawił mnie i wyjechał z dnia na dzień, a później spotkałam mojego (ex) tżta. Też do tej pory nie miałabym nic przeciwko gdyby był tym ostatnim, alee jednak nie..

Też miałam takie marzenia kiedyś Ale mój były okazał się nieodpowiedzialnym bajkopisarzem

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Też miałam takie marzenia kiedyś Ale mój były okazał się nieodpowiedzialnym bajkopisarzem

a o moim publicznie nie będę chyba pisała
ogólnie to cieszę się, że wyszłam z tego cała...

właśnie skończyłam oglądać odcinek "pierwszej miłości", pierwszy jaki kiedykolwiek oglądałam, i chyba mnie wciągnęło tak że muszę zobaczyć jak akcja końcowa się jutro skończy

[201610170910]

Napisane przez booombelek

a o moim publicznie nie będę chyba pisała
ogólnie to cieszę się, że wyszłam z tego cała...

właśnie skończyłam oglądać odcinek "pierwszej miłości", pierwszy jaki kiedykolwiek oglądałam, i chyba mnie wciągnęło tak że muszę zobaczyć jak akcja końcowa się jutro skończy

Nie oglądałam nigdy tego serialu, jedyny polski tasiemiec jaki jeszcze czasami oglądam to "Na Wspólnej"

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Nie oglądałam nigdy tego serialu, jedyny polski tasiemiec jaki jeszcze czasami oglądam to "Na Wspólnej"

ja "na wspólnej" oglądałam kiedyś nałogowo, później przerzuciłam się na "M jak miłość" i to chyba tyle

[201610170910]

Dawniej oglądałam "M jak miłość", ale już od ponad 3 lat nie widziałam żadnego odcinka. Za to nałogowo oglądam różne programy kulinarne

[booombelek]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Dawniej oglądałam "M jak miłość", ale już od ponad 3 lat nie widziałam żadnego odcinka. Za to nałogowo oglądam różne programy kulinarne

a mnie programy kulinarne nie ciągną, już raczej wolę te poranne głupoty. tj. Dzień dobry tvn i te sprawy

[biedronka91]

Mój TŻ jest pierwszy. Zawsze szukałam księcia z bajki a jak pojawiał się jakiś chłopak, który był mną zainteresowany, to uciekałam i zrywałam kontakty, zawsze.
Dlatego jak zaczęłam z Nim rozmawiać, to w życiu, nigdy przenigdy bym nie pomyślała, że coś z tego będzie, zwłaszcza biorąc pod uwagę odległość. To, że jesteśmy razem, że udało mi się w Nim zakochać, świadczy dla mnie o tym, że faktycznie trafiłam na tego właściwego, który spełnia wszystkie moje porąbane kryteria. Najbardziej w nim cenię szacunek, jakim mnie obdarza i to, że nigdy mnie nie obraził, nie pouczył, nie zganił, nigdy. Zawsze jak coś jest nie tak, to zrzuca winę na siebie. Czasami jestem okrutną wiedźmą a on mi pisze, że jestem aniołem. Po prostu nie wierzę jak on jest dobry..

Ja na szczęście nie mam telewizora. Jedyne co oglądam to teledyski.

[201610170910]

Napisane przez biedronka91

Mój TŻ jest pierwszy. Zawsze szukałam księcia z bajki a jak pojawiał się jakiś chłopak, który był mną zainteresowany, to uciekałam i zrywałam kontakty, zawsze.
Dlatego jak zaczęłam z Nim rozmawiać, to w życiu, nigdy przenigdy bym nie pomyślała, że coś z tego będzie, zwłaszcza biorąc pod uwagę odległość. To, że jesteśmy razem, że udało mi się w Nim zakochać, świadczy dla mnie o tym, że faktycznie trafiłam na tego właściwego, który spełnia wszystkie moje porąbane kryteria. Najbardziej w nim cenię szacunek, jakim mnie obdarza i to, że nigdy mnie nie obraził, nie pouczył, nie zganił, nigdy. Zawsze jak coś jest nie tak, to zrzuca winę na siebie. Czasami jestem okrutną wiedźmą a on mi pisze, że jestem aniołem. Po prostu nie wierzę jak on jest dobry..

Ja na szczęście nie mam telewizora. Jedyne co oglądam to teledyski.

Gratuluję takiego TŻ'ta
Ja w Hiszpanii zapomniałam co to telewizor, ale odkąd wróciłam oglądam stanowczo za dużo, ale już niedługo Wyjadę i znowu o nim zapomnę

[biedronka91]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Gratuluję takiego TŻ'ta
Ja w Hiszpanii zapomniałam co to telewizor, ale odkąd wróciłam oglądam stanowczo za dużo, ale już niedługo Wyjadę i znowu o nim zapomnę

Oby taki pozostał na zawsze..

A to prawda. Jak jestem w domu, to dużo czasu marnuję przed TV a jak go nie ma, to całkowicie mi to nie przeszkadza i zapominam o jego istnieniu.

[11gabriela11]

Napisane przez biedronka91

Mój TŻ jest pierwszy. Zawsze szukałam księcia z bajki a jak pojawiał się jakiś chłopak, który był mną zainteresowany, to uciekałam i zrywałam kontakty, zawsze.
Dlatego jak zaczęłam z Nim rozmawiać, to w życiu, nigdy przenigdy bym nie pomyślała, że coś z tego będzie, zwłaszcza biorąc pod uwagę odległość. To, że jesteśmy razem, że udało mi się w Nim zakochać, świadczy dla mnie o tym, że faktycznie trafiłam na tego właściwego, który spełnia wszystkie moje porąbane kryteria. Najbardziej w nim cenię szacunek, jakim mnie obdarza i to, że nigdy mnie nie obraził, nie pouczył, nie zganił, nigdy. Zawsze jak coś jest nie tak, to zrzuca winę na siebie. Czasami jestem okrutną wiedźmą a on mi pisze, że jestem aniołem. Po prostu nie wierzę jak on jest dobry..

Ja na szczęście nie mam telewizora. Jedyne co oglądam to teledyski.

Haa... Mój TŻ to też mój pierwszy i tak jak Ty zawsze uciekałam od facetów. Ale On był inny. Po prostu idealny. ach... tęsknie do Niego.
Napisał, ale się pokłóciliśmy. Taka błahostka a miał problem ze zrozumieniem mnie. W końcu mu wyjaśniłam i przeprosił. Ja też przeprosiłam tak dla podtrzymania tradycji. Myślę że to wszystko wina tej sesji. Strasznie zdenerwowana jestem, On to samo. Jutro ma ostatni egzamin i już będzie miał spokój. Ja jeszcze 2 tygodnie będę się męczyć... :/

[201610170910]

Ja w Hiszpanii oglądałam tylko mecze w barze, jak grała Polska (porażka, Hiszpanie tylko współczująco kiwali do nas głowami ) i jak był finał mistrzostw

11gabriela11 najgorzej jak dwie osoby są zdenerwowane, wtedy bardzo łatwo o nieporozumienie. Będzie dobrze

[11gabriela11]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Ja w Hiszpanii oglądałam tylko mecze w barze, jak grała Polska (porażka, Hiszpanie tylko współczująco kiwali do nas głowami ) i jak był finał mistrzostw

11gabriela11 najgorzej jak dwie osoby są zdenerwowane, wtedy bardzo łatwo o nieporozumienie. Będzie dobrze

Właśnie mi napisał:
How can I write, I dont know, but I love you so muuuch, so much.... if you will say to me "bye bye" I dont know what will I do that time.

[booombelek]

jeśli chodzi o oglądanie to też u mnie z tym ciężko, czasami włączę jak coś robię, gra bo sobie gra i nie za bardzo zwracam na niego uwagę.


biedronka91 również Ci takiego tżta gratuluję.

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez 11gabriela11

Właśnie mi napisał:
How can I write, I dont know, but I love you so muuuch, so much.... if you will say to me "bye bye" I dont know what will I do that time.

ooooooo, kocha oj kocha.
chciałabym żeby mi takie coś mój sypał.

[11gabriela11]

Właśnie wiem, ze kocha ale czasem taki dzieciak z Niego eh.. uwielbiam Go. Jeszcze dzisiaj mi się śnił... ach... byłam zła że budzik zadzwonił

[201610170910]

Napisane przez 11gabriela11

Właśnie wiem, ze kocha ale czasem taki dzieciak z Niego eh.. uwielbiam Go. Jeszcze dzisiaj mi się śnił... ach... byłam zła że budzik zadzwonił

Nie masz co się martwić drobnymi fochami, widać, że Cię kocha

[booombelek]

Napisane przez 11gabriela11

Właśnie wiem, ze kocha ale czasem taki dzieciak z Niego eh.. uwielbiam Go. Jeszcze dzisiaj mi się śnił... ach... byłam zła że budzik zadzwonił

z każdego chłopa jest dzieciak czasami, ale mój to już przechodzi samego siebie.
i tak to jest, mi jak K się śni to też jestem zła bo budzik dzwoni.. no masakra

[11gabriela11]

najgorsze gdy sen jest tak realistyczny. Normalnie czułam go koło siebie jak mnie przytula i nagle sama... eh... aż sobie olałam zajęcia i nie poszłam

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Nie masz co się martwić drobnymi fochami, widać, że Cię kocha

Ja też Go kocham. Jesteśmy jak dwa magnesy. Zawsze za sobą łazimy. Wiem, że jakbym teraz z Nim była to by przylazł i się przytulał. Oj przypomniało mi się jak byłam u Niego w grudniu i zmarzliśmy straaaasznie. Jak tylko przyszliśmy do domu to szybko wepchał mnie do łóżka i przytulał się do mnie krzycząc, że mu bardzo zimno. ha ha

[booombelek]

Napisane przez 11gabriela11

najgorsze gdy sen jest tak realistyczny. Normalnie czułam go koło siebie jak mnie przytula i nagle sama... eh... aż sobie olałam zajęcia i nie poszłam

ja to miałam dzisiaj taki sen w którym siedziałam gdzieś, a później nagle spadałam.. jak w nim niby zaczęłam spadać w dół to się obudziłam. nienawidzę takich sytuacji