Mamusie majowo-czerwcowe 2013 cz.7

[deb]

Mężu kupił pierś z indyka - mam przepis żeby ją upiec w folii. Chodzi o normalną folią spożywczą tą srebrną do której się kanapki pakuje

[Lublana]

Napisane przez diabli

napisalam do kolezanki, ktora ma malutka corke i widzialam, ze uzywaja wielorazowek. oto co odpisala:

pieluszki stosujemy i sobie chwalimy
ALE
rzeczywiście zaczęliśmy je stosowac jakos kolo 3 miesiąca, głównie z tego względu, ze Karolina urodzila sie bardzo mała 2600 i były na nią za duze. inna sprawa, że na poczatku potrafiła robic po 8 kupek na dobę, wiec nawet dobrze sie zlozylo, ze dorosla do pieluszek kolo tego 3 miesiaca, kiedy przestala tak czesto brudzic pieluchy. oczywiscie te wilorazowki nie chlona tak jak pampersy, wiec na noc zakladamy pampy, bo by sie malej przelewało zawsze. no i na spacery tez bierzemy jednorazowki, bo jak dluzej gdzies chodzimy to moglaby miec mala bardzo mokro.

a zakłada na noc bardziej chłonny wkład? Albo formowankę?

Napisane przez axella

mogę gorzką herbę wypić przed morfologią?

herbata nie powinna wpłynąc na wynik, ale ja tam piję tylko wodę

Napisane przez candace1

W sekrecie powiem, że od teścia. Pracuje w wielkiej hurtowni chemicznej i mają co m-c coś za free na określoną kwotę. Taka jakby premia tylko nie platna gotówką a w towarze. I tym sposobem w I ciąży też miałam pieluchy za free... Generalnie chemię mam za free.

ale się wżeniłaś
Co do Twojej opowieści z rana to też wole ustąpić takim bucomale przed badaniem glukozy absolutnie nie zamierzam czekać w kolejce, i tak się 2h wysiedzę, tylko boje się reakcji ludzi

Napisane przez Magiusa

My też już po. Kijanka zdrowa, serduszko bije. Ma już ponad 200 g , a mierzy od główki do dupki nieco ponad 12 cm. Ma długie nogi i wielkie stopy, Pani ginekolog mówi, że pewnie cała z 20 cm będzie miała.No ale płci nie znamy. Najpierw pięknie spała bokiem i nóżki miała podwinięte, więc ją pukaliśmy to Kijanka sobie ziewnęła i obróciła do nas dupką i wyprostowała nogi i skrzyżowała je ładnie, więc między nogami nic a nic nie widać. Ale nie widać też żadnego dzyndzolka, a Pani ginekolog mówi, że jakby miała szacować to bardziej jej to na ziarenko kawy wygląda niż na jakiegoś sznureczka, więc może dziewczynka, ale ginekolog mówi, że na nic się na razie nie nastawiać. Może 30.01 się dowiem.
Cieszę się też z tego, że cały czas zgadza mi się wiek maleństwa tzn. bo ja na początku miałam 2 tyg różnicy pomiędzy wiekiem z usg a takim jak powinien być z cyklu. Tyle, że cykl miałam zaburzony i teraz cały czas maleństwo zgodnie z tym pierwszym wyznaczeniem z usg idzie

super, że wszystko ok


A nie zacytoało mi się wszystko, coś się wizaż wali

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez deb

Mężu kupił pierś z indyka - mam przepis żeby ją upiec w folii. Chodzi o normalną folią spożywczą tą srebrną do której się kanapki pakuje

sichodzi o folie aluminiową, ona jest nawet bardziej do pieczenia niż pakowania kanapek

[anoxee]

Napisane przez nuna2

no właśnie róznie to liza. Niektorzy licza od terminu @?? czyli jeśli małpa np 14 to każdy 14 kolejny miesiac... A nie ważne jak i kiedy, ażne, że dzia rośnie a ty czujesz juz ruchy??

Ciężko to nazwać ruchami. Coś się tam dzieje, ale co to jest? Wczoraj jak się położyłam wieczorem po tym horrorze ze szczypiornistami, to w dole brzucha poczułam takie bum, i za kilka sekund znowu. Ale było to delikatne i daleko miało do stanowczego stwierdzenia, że to młody.

[deb]

Napisane przez anoxee

Możesz sobie to tak wytłumaczyć. Ja tam jestem dumną ślązaczką i jest mi z tym bardzo dobrze.


Z pomorza, to raczej nie, ale na takich obcych to się mówi, że przyjechali na kartoflach. Na śląsk w sensie.

A żebym nie wyszła na rasistkę, to powiem, że męża mam gorola i jest cudownie. Teściowie ponad 400km stąd - najukochańsi teściowie, bo kilka razy w tygodniu przez telefon i kilka razy w roku przez około tydzień. Lubię to.

Hihi jak będę rozmawiać z rodzicami to im powiem że przyjechali na kartoflach ciekawe co oni na to

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez nuna2

nie mam za bardzo pomysłu i skłądników co by tu na obiad...

Ja będę mieć rybę w sosie śmietanowym z ryżem szybkie proste i smaczne

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez Lublana

sichodzi o folie aluminiową, ona jest nawet bardziej do pieczenia niż pakowania kanapek

A ja ją do pakowania kanapek kupuje - wiem to nieekologiczne, poprawię się

[lonely_lady]

dzień dobry, witam się i lecę szybko nadrobić

[szprotka_mada]

Napisane przez deb

Mężu kupił pierś z indyka - mam przepis żeby ją upiec w folii. Chodzi o normalną folią spożywczą tą srebrną do której się kanapki pakuje

Ja tam bym w rękawie do pieczenia upiekła (taka przezroczysta folia )

Napisane przez anoxee

Ciężko to nazwać ruchami. Coś się tam dzieje, ale co to jest? Wczoraj jak się położyłam wieczorem po tym horrorze ze szczypiornistami, to w dole brzucha poczułam takie bum, i za kilka sekund znowu. Ale było to delikatne i daleko miało do stanowczego stwierdzenia, że to młody.

Też oglądałam i też uważam, że był to horror, ale taki z happy endem

[anoxee]

Napisane przez nuna2

nie mam za bardzo pomysłu i skłądników co by tu na obiad...

Napisane przez deb

Mężu kupił pierś z indyka - mam przepis żeby ją upiec w folii. Chodzi o normalną folią spożywczą tą srebrną do której się kanapki pakuje

Chodzi o aluminiową pewnie, taka spożywcza, to bym się bała, że się rozpłynie.

Ja dzisiaj machnę spaghetti ze szpinakiem. Muszę się właśnie chyba zebrać i lecieć do Biedrony, bo przed 14 mam pilnować maluszka rocznego, później tż wraca, a wieczorem znajomi wpadają, więc pewnie jakąś sałatkę będziemy pichcić.

Napisane przez deb

Hihi jak będę rozmawiać z rodzicami to im powiem że przyjechali na kartoflach ciekawe co oni na to

To chyba bardziej się mówi o osobach ze wschodu, typu Lublin np. (oj, tu ktoś z Lublina jest, więc ja już lepiej nic nie mówię )

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez szprotka_mada

Też oglądałam i też uważam, że był to horror, ale taki z happy endem

Powiedziałam, że ostatni raz ich oglądam! Żeby ciężarną babę 2x z rzędu tak stresować?

[deb]

Napisane przez anoxee

Ciężko to nazwać ruchami. Coś się tam dzieje, ale co to jest? Wczoraj jak się położyłam wieczorem po tym horrorze ze szczypiornistami, to w dole brzucha poczułam takie bum, i za kilka sekund znowu. Ale było to delikatne i daleko miało do stanowczego stwierdzenia, że to młody.

Ja na samym początku czułam ruchy tylko jak leżałam na wznak, co prawda czułam tylko takie silniejsze, chyba to kopniaki były. Teraz już czuje i kopniaki i jak się tam przewraca chyba na boki czy coś - również jak siedzę czy stoje.
W każdym razie wszędzie jak czytałam to na początku można czuć właśnie ruchy podobne do 'jelitowych', ale trochę inne. Więc podejrzewam, że to co czułaś do dzidziuś

[minkionka]

Nie nadążam czytać
Nie znam płci. Ale mam nadzieję, że za tydzien, na połówkowym, poznam :rol leyes:

[xal]

Napisane przez anoxee

Możesz sobie to tak wytłumaczyć. Ja tam jestem dumną ślązaczką i jest mi z tym bardzo dobrze.


Z pomorza, to raczej nie, ale na takich obcych to się mówi, że przyjechali na kartoflach. Na śląsk w sensie.

A żebym nie wyszła na rasistkę, to powiem, że męża mam gorola i jest cudownie. Teściowie ponad 400km stąd - najukochańsi teściowie, bo kilka razy w tygodniu przez telefon i kilka razy w roku przez około tydzień. Lubię to.

Z mojej strony rodziny to się zaczyna w okolicach Lwowa, aczkolwiek i mama i tata urodzili się w okolicach Opola.
Ze strony męża to mama przyjezdna, a ojciec wiem, że tutaj mieszkał, ale skąd rodzina ....
Do ślązaków nic nie mam, tylko nie zawsze rozumiem o czym mówią ... a że mówią z naleciałościami niemieckiego to mi się nie bardzo podoba
A, i jak kiedyś jeździłam do Rudy Ślaskiej (taki tren z pracy) autem prywatnym to musiałam w niektórych dzielnicach uważać gdzie stawiam samochód, bo kilka razy mi zwrócono uwagę, że rejestracja SO to bezpieczniej na głównej ulicy i nie wjeżdżać w bramy, tak dla bezpieczeństwa .... chore to, no ale cóż.

[Lublana]

Napisane przez deb

A ja ją do pakowania kanapek kupuje - wiem to nieekologiczne, poprawię się

eko jest chyba tylko pakowanie kanapek w pojemnik

Napisane przez anoxee

Ja dzisiaj machnę spaghetti ze szpinakiem. Muszę się właśnie chyba zebrać i lecieć do Biedrony, bo przed 14 mam pilnować maluszka rocznego, później tż wraca, a wieczorem znajomi wpadają, więc pewnie jakąś sałatkę będziemy pichcić.

a biedrona ma dobry szpinak? W sensie mrożony? Chyba, że Ty o świeżym

[deb]

Napisane przez szprotka_mada

Ja tam bym w rękawie do pieczenia upiekła (taka przezroczysta folia )

Akurat co to rękaw do pieczenia to wiem Może rzeczywiście tak spróbuje - dzięki.

[nuna2]

kude dziewczyny brac by się za coś robienie!!:P wygońcie mnie :P

[deb]

Napisane przez anoxee

To chyba bardziej się mówi o osobach ze wschodu, typu Lublin np. (oj, tu ktoś z Lublina jest, więc ja już lepiej nic nie mówię )

Aha no to wymazuję te przyjazdy kartoflane z pamięci, żeby gdzieś czegoś nie palnąć

[adunia89]

Witam się z rana - papierzyska już rozłożone, dziś walczymy z magisterką. Pewnie zanim zacznę to wysprzątam cały dom i znajdę milion innych rzeczy do roboty

Gratuluję wczorajszych wizyt - xal, Magiusa, po cichu gratuluję też wstydliwych dziewczynek

minkionka, też się witam


U mnie wizyta przebiegła normalnie, najważniejsza była dla mnie ta szyjka i okazuje się, że długa, twarda, wszystko się elegancko trzyma. Dziękuję Wam za wczorajsze odpowiedzi odnośnie hemoglobiny, gin zalecił jedzenie większej ilości mięsa, buraków, jajek i powiedział, że mogę zacząć już brać jakieś suplementy. Mogę odkupić od szwagierki 60 tabl. Matruelle za mniej niż połowę ceny. Bierze je któraś z Was?
Dziecka swojego prawie nie widziałam bo skakało jak szalone i dziwnie się układało

[xal]

Napisane przez deb

Hihi, myślałam że gdzieś dalej. Fajnie, że tak blisko
To spotkamy się 31.01 a kto wie może i na SR

Napisane przez minkionka

Nie nadążam czytać
Nie znam płci. Ale mam nadzieję, że za tydzien, na połówkowym, poznam :rol leyes:

Nie przejmuj się, tutaj mało która nadąża, nawet gaduły jak znikną na chwilę
No to trzymamy kciuki za płeć.

[potterka]

Napisane przez xal

Ja mieszkam w miejscowości na "S" do której potrzebujesz paszport

Napisane przez xal

Z mojej strony rodziny to się zaczyna w okolicach Lwowa, aczkolwiek i mama i tata urodzili się w okolicach Opola.
Ze strony męża to mama przyjezdna, a ojciec wiem, że tutaj mieszkał, ale skąd rodzina ....
Do ślązaków nic nie mam, tylko nie zawsze rozumiem o czym mówią ... a że mówią z naleciałościami niemieckiego to mi się nie bardzo podoba
A, i jak kiedyś jeździłam do Rudy Ślaskiej (taki tren z pracy) autem prywatnym to musiałam w niektórych dzielnicach uważać gdzie stawiam samochód, bo kilka razy mi zwrócono uwagę, że rejestracja SO to bezpieczniej na głównej ulicy i nie wjeżdżać w bramy, tak dla bezpieczeństwa .... chore to, no ale cóż.

poważnie?

[deb]

Napisane przez xal

Z mojej strony rodziny to się zaczyna w okolicach Lwowa, aczkolwiek i mama i tata urodzili się w okolicach Opola.
Ze strony męża to mama przyjezdna, a ojciec wiem, że tutaj mieszkał, ale skąd rodzina ....
Do ślązaków nic nie mam, tylko nie zawsze rozumiem o czym mówią ... a że mówią z naleciałościami niemieckiego to mi się nie bardzo podoba
A, i jak kiedyś jeździłam do Rudy Ślaskiej (taki tren z pracy) autem prywatnym to musiałam w niektórych dzielnicach uważać gdzie stawiam samochód, bo kilka razy mi zwrócono uwagę, że rejestracja SO to bezpieczniej na głównej ulicy i nie wjeżdżać w bramy, tak dla bezpieczeństwa .... chore to, no ale cóż.

Wiesz...my kiedyś byliśmy w innej dzielnicy - takiej nieciekawej i nam markerem szybę popisali z samego tego faktu że nie mieszkamy tam - także dziwni ludzie wszędzie się znajdą

[adunia89]

JennyAniolek, gosiulka22, karolina2121, vvgh, lonely_lady, gold-fish - kciuki za Wasze dzisiejsze wizyty!!!

[Mysia mysz]

dzien dobry ja juz od 7 w pracy ziew

matko jaką miałam noc:/ chyba pzez szczypiorek na kanapkach:/ przegoniło mnie i żołądek mnie strasznie bolał, wzięłam nospę wypiłam szklankę mleka i jeszcze rennie i któreś pomogło, bo o 3 zasnęłam

ja nie wiem czyje to dziecko, że nie lubi czosnku, szczypiorku ani cebuli

ja czuję puknięcia od soboty jak siedzę głównie w pracy, bo siedzę na tyłku i się nie kręce :P mój gin twierdził, że wczoraj, że liczy zgodnie z OM, więc witam się w 20-tym tygodniu za 10 dni połówkowe

[anoxee]

Napisane przez Lublana

a biedrona ma dobry szpinak? W sensie mrożony? Chyba, że Ty o świeżym

Świeży? Tylko w porze jak jest, bo mnie małż molestuje, że taki piękny świeży, a ja go katuję mrożonym. Szkoda, że do mycia i krojenia go już nie jest taki skory.

Powiem Ci, że wolę szpinak z pierdonki (szwagier tak mówi ), niż np. z hortexu (chociaż jak jestem w markecie, to tylko taki kupuję ). Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia do smaku, czy może tego, że łatwiej jest mi go zrobić, bo w biedrze jest w bryłkach, więc otwieram paczkę i wsypuję do garnka, a jak mam otwierać taki prasowany, to mam pół blatu w szpinaku i ogólnie

[candace1]

Napisane przez xal

Żeby nam się lepiej i przyjemniej żyło w czysto polskiej atmosferze?

No to poleciałam rasizmem przepraszam jak kogoś uraziłam, ale nie przepadam za gwarą górnośląską ...
Tyle kawałów słyszałam i w ogóle opowieści, ale jakoś tego nie ogarniam bo urodziłam się w bielsku a tam inny świat

A ja bardzo lubię gwarę śląską. Mieszkałam w Katowicach przez 2 lata (kochana fontanna żabka ) i na początku nic nie rozumiałam co do mnie mówią
Nie lubię tylko "zaś" ale jakoś specjalnie mi nie przeszkadza

A totalnie nie znoszę jak ludzie z okolic Olsztyna mówią "chłopacy":brzyd al: A Krakowie "idziemy na pole" WTF?
Ale można się wiele nauczyć bywając "we świecie" tzn. nowych zwrotó i wyrazów

Napisane przez Lublana

ale się wżeniłaś
Co do Twojej opowieści z rana to też wole ustąpić takim bucomale przed badaniem glukozy absolutnie nie zamierzam czekać w kolejce, i tak się 2h wysiedzę, tylko boje się reakcji ludzi

Ja dlatego poproszę moją gin., żeby mi dała glukozę na oddzielnym skierowaniu. Wypiję ją w domu i po 2h pójdę na pobranie krwi.
nie zamierzam siedzieć 2h w przychodni wśród tych zarazków a ktoś będzie stał nade mną i mi będzie kichał i prychał

Napisane przez szprotka_mada

Ja tam bym w rękawie do pieczenia upiekła (taka przezroczysta folia )

aaa rękaw do pieczenia. To mi przypomniałaś
To dziś u mnie na obiad cycki z kuraka+ziemniaki+warzywka pieczone w rękawie

[deb]

Napisane przez anoxee

Powiem Ci, że wolę szpinak z pierdonki (szwagier tak mówi ), niż np. z hortexu (chociaż jak jestem w markecie, to tylko taki kupuję ).

[lonely_lady]

Napisane przez szprotka_mada

Mi się podoba i jeden i drugi, ale nie mieliśmy okazji ani jednego ani drugiego przetestować namacalnie. Jak gdzieś dorwiemy (chociaż szczerze w to wątpię) to sprawdzę, a jak nie, to pozostaniemy przy tych naszych namacanych dwóch modelach, które nam się spodobały

no właśnie mi też się podobają oba, ale najpierw chcę je zobaczyć na żywo..

Napisane przez diabli

nie doradze, zupelnie nie znam tych wozkow, na zywo tez chyba zadnego nie spotkalam. ostatnio namietnie wczytuje sie w nazwy wozkow napotkanych na ulicy, w markecie itd


kciuki za wszystkie jutro wizytujace! (JennyAniolek, lonely_lady - za polowkowe sciskam szczegolnie!!!) gosiulka22, karolina2121, vvgh, gold-fish

też to robię i matki dziwnie na mnie patrzą

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA KCIUKI
wizytę mam o 14.15 więc jeszcze sporo czasu

Napisane przez happy blue

lonely_ lady moja znajoma ma ten wózek carino i bardzo sobie chwali. oglądałam go w sklepie, ale ja się nie znam na wózkach :/ za to ona tak- ma sklep dziecięcy. z mojej strony mogę powiedzieć, że jest piękny mogę dopytać ewentualnie o fotelik jak się sprawdza.


lecę na podgląd maluszki, więc proszę o kciuczki

oo to super, właśńie opinie o foteliku bardo mnie interesują.. jak możesz uzyskać takie info to będę wdzięczna
trzymam kciuki za wizytę

Napisane przez xal

Elipso - najlepiej sprawdzić faktyczną wagę, bo jakoś mi się nie widzi, że aż tak lekki stelaż i koła pompowane ...
A Carino - któraś wklejała go już chyba, tak mi się wydaje, bo gdzieś widziałam te fotki a sama go chyba nie znalazłam.

Ja zdecydowałam, że wózek muszę najpierw "wymacać" to zdecyduję.

też jestem zwolenniczką oceny organoleptycznej muszę pojeździć po sklepach z wózkami. A co do jego wagi to również wydaje mi się to podejrzane

Napisane przez candace1

Dzień dobry.
Ja zaniosłam dziś siuśki z rana i tak się w*&&*m, nosz!! Buractwo takie, ze masakra.
Oczywiście wszyscy udają, że nie widzą, że jestem w ciąży.
Wyszłam z kolejki do rejestracji zobaczyć do której pobierają krew i jak wróciłam to koleś, który stał za mną udawał, że mnie nie widzi.
Powiedziałam tylko pod nosem "burak" i stanęłam za nim.
Pielęgniarka, która wie że jestem w ciąży i widziała że stałam przed nim chciała coś powiedzieć ale pokazałam jej, żeby się nie odzywała - no bo po co? Będzie sobie i mnie psuła humor na cały dzień?
Poszłam do zabiegowegoi zanieść pojemniczek a pielęgniarka sobie wychodzi - ja do niej, że przyniosłam mocz do analizy a ona prosze poczekać... I czekam i czekam... Obok mnie stoi starszy pan, mega chory - kaszle na mnie i kicha.
W(**&m się, weszłam sobie sama do zabiegowego, na rachunku napisałam imię, nazwisko i pesel i postawiłam na nim siuśki i wyszłam... Spędziłam tam bagatela 40 min tylko po to, żeby zrobić badanie moczu

niestety popularne zjawisko u nas w przychodniach
ostatnio moje siuski zaniósł Tż. W szoku był, spędził tam ponad godzinę i wszystkie babki, dziadkowie tak na niego prychali że aż go skręcało

Napisane przez minkionka

Dzięki za tak miłe przyjęcie !!

Jestem w 19 tyg i nie czuje jeszcze ruchów :-(
Czekam i czekam, a mam teraz aż 7 tyg odstępu od ost usg, w przyszlym tyg dopiero mam następne, to wiecie, [B][SIZE="3"]juz schizy, że się nie rusza...:-([\

i ja Witam nową koleżankę
ruchami się nie martw, chyba każda przechodziła przez te schizy
ja miałam najgorsze jak już poczułam ruchy, a później kilka dni cisza. A tak na początku jest na pewno niebawem poczujesz maluszka

Napisane przez anoxee

Wczoraj byliśmy w markecie i przeglądnęłam sobie MjakMama i tam polecali m.in. właśnie elipso jako bardzo lekki. Bo były różne kategorie - np. najbardziej funkcjonalny, dobry na każdy teren itd. i ten był w opisie jako najlżejszy.

ta waga to wydaje mi się nawet podejrzliwie mała

Napisane przez candace1

A ja dziś kończę 24 tydzień. Jak ten czas leci

ojjj leci, leci

Napisane przez anoxee

nuna, ja z tymi miesiącami to sobie liczę wg tp. Skoro tp masz na 21.06, to 21.01 kończysz 4 m-c i 22.01 zaczynasz piąty.

też tak robię nie jest to może super prawidłowe, ale łatwo się połapać

[anoxee]

Napisane przez adunia89

Witam się z rana - papierzyska już rozłożone, dziś walczymy z magisterką. Pewnie zanim zacznę to wysprzątam cały dom i znajdę milion innych rzeczy do roboty

Czytam o sobie? Ja zawsze nie umiałam się zabrać do sprzątania. W sensie w końcu ruszyć doope. Jak miałam pisać licencjata, albo jakąkolwiek pracę do szkoły, to potrafiłam całe mieszkanie wysprzątać.

Napisane przez candace1

A ja bardzo lubię gwarę śląską. Mieszkałam w Katowicach przez 2 lata (kochana fontanna żabka ) i na początku nic nie rozumiałam co do mnie mówią
Nie lubię tylko "zaś" ale jakoś specjalnie mi nie przeszkadza

A totalnie nie znoszę jak ludzie z okolic Olsztyna mówią "chłopacy":brzyd al: A Krakowie "idziemy na pole" WTF?
Ale można się wiele nauczyć bywając "we świecie" tzn. nowych zwrotó i wyrazów

Kiedyś czytałam, albo słuchałam - już nie pamiętam - chyba Dańca, jak opowiadał o dworze i polu. Tylko teraz wiem, że mówił o Krakowie i właśnie nie pamiętam o jakim innym jeszcze mieście. Albo to o śląsku było??? Nie pamiętam, ale sens był taki, że chyba w Polsce to wszystko robią na odwrót, bo w Krakowie, mieście historycznym, z królem itd. dzieci chodzą na pole. A (właśnie gdzieś tam), na wsi, jak dzwoni dzwonek to dzieciaki pytają "A wyjdzie Jasio na dwór?"

[deb]

Napisane przez candace1

A ja bardzo lubię gwarę śląską. Mieszkałam w Katowicach przez 2 lata (kochana fontanna żabka ) i na początku nic nie rozumiałam co do mnie mówią
Nie lubię tylko "zaś" ale jakoś specjalnie mi nie przeszkadza

A totalnie nie znoszę jak ludzie z okolic Olsztyna mówią "chłopacy":brzyd al: A Krakowie "idziemy na pole" WTF?
Ale można się wiele nauczyć bywając "we świecie" tzn. nowych zwrotó i wyrazów

Ja to w ogóle nie wiem o co Wam z tą gwarą chodzi - znam bardzo bardzo mało osób które mówią po śląsku - większość mówi normalnie. W żadnej pracy nie znałam nikogo kto by po śląsku mówił. Ostatnią osobę którą sobie kojarzę to koleżanka z liceum

A odnośnie pogrubionego - uśmiałam się bo mój mąż z Krakowa. Mieszka tu kilka lat i już się nauczył że idziemy na dwór ale jak mu się czasami przypomni to pole to się zaczyna dyskusja gdzie on tu pole widzi Zawsze mi mówi, że w Krakowie się mieszkało na Dworze i wychodziło na pole

[candace1]

Napisane przez minkionka

Nie nadążam czytać

U nas ciężko wszystko przeczytać i ogarnąć

Napisane przez nuna2

kude dziewczyny brac by się za coś robienie!!:P wygońcie mnie :P

Mnie też

Napisane przez anoxee

Kiedyś czytałam, albo słuchałam - już nie pamiętam - chyba Dańca, jak opowiadał o dworze i polu. Tylko teraz wiem, że mówił o Krakowie i właśnie nie pamiętam o jakim innym jeszcze mieście. Albo to o śląsku było??? Nie pamiętam, ale sens był taki, że chyba w Polsce to wszystko robią na odwrót, bo w Krakowie, mieście historycznym, z królem itd. dzieci chodzą na pole. A (właśnie gdzieś tam), na wsi, jak dzwoni dzwonek to dzieciaki pytają "A wyjdzie Jasio na dwór?"

Na dwór to mówią wszyscy w centralnej Polsce. Świętokrzyskie, mazowieckie itp...

[anoxee]

Napisane przez deb

Zawsze mi mówi, że w Krakowie się mieszkało na Dworze i wychodziło na pole

Ooooo! Coś w tym stylu!!!

[adunia89]

Napisane przez anoxee

Czytam o sobie? Ja zawsze nie umiałam się zabrać do sprzątania. W sensie w końcu ruszyć doope. Jak miałam pisać licencjata, albo jakąkolwiek pracę do szkoły, to potrafiłam całe mieszkanie wysprzątać.



Kiedyś czytałam, albo słuchałam - już nie pamiętam - chyba Dańca, jak opowiadał o dworze i polu. Tylko teraz wiem, że mówił o Krakowie i właśnie nie pamiętam o jakim innym jeszcze mieście. Albo to o śląsku było??? Nie pamiętam, ale sens był taki, że chyba w Polsce to wszystko robią na odwrót, bo w Krakowie, mieście historycznym, z królem itd. dzieci chodzą na pole. A (właśnie gdzieś tam), na wsi, jak dzwoni dzwonek to dzieciaki pytają "A wyjdzie Jasio na dwór?"

No to mamy tak samo Pranie się skończyło, idę wieszać, a później pewnie coś się jeszcze znajdzie

U mnie w Kielcach mówi się "na dwór", a jak spotykam się z koleżanką z gór to ta nie może tego przeżyć, bo u nich "na pole". Ale rzeczywiście, Daniec ma trochę racji, wszystko na odwrót

[potterka]

Anoxee u nas wychodzi się na dwór i jak kiedyś usłyszałam u babci, że idą na pole to zgłupiałam